06.02.2013 Views

GROT 1/2013

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

MECENAT MAGNATERII<br />

Europejskie dwory królewskie obok wszelkiej maści polityków,<br />

wojskowych i duchownych skupiały przy sobie również różnego<br />

rodzaju twórców i artystów. Działo się tak przeważnie w czasach<br />

renesansu i baroku. Polskie dwory królewskie nie pozostawały w tej<br />

kwestii w tyle. Szczególnie widać to na przełomie XVI i XVII wieku kiedy<br />

to na polskim tronie zasiadali królowie z dynastii Wazów. Królowie<br />

Zygmunt III i Władysław IV byli wielkimi miłośnikami i znawcami sztuki.<br />

Mieli oni też wielkie ambicje by poprzez rozbudowany mecenat<br />

stworzyć w Polsce europejskie centrum życia artystycznego. Polscy<br />

władcy dobrze wiedzieli, że otoczeni przez nich opieką twórcy<br />

przeznaczą swoje talenty na ich usługi co doda splendoru i blasku ich<br />

dworom. Dzięki wielkiej miłości do sztuki i pasjom kolekcjonerskim<br />

króla Zygmunta III Wazy został na miejscu starego zamku<br />

w Warszawie wybudowany nowy Zamek Królewski w którego<br />

komnatach zgromadzono wielką kolekcję malarstwa europejskiego.<br />

Król Władysław IV Waza kontynuował pasję ojca i znacznie<br />

rozbudował galerię królewską. Nawiązywał on nawet współpracę<br />

z najsłynniejszymi malarzami w Europie np. Rubensem i zamawiał<br />

u nich obrazy malowane specjalnie do wnętrz Zamku Królewskiego.<br />

Niestety, większa część tych zbiorów bezpowrotnie przepadła w<br />

czasie potopu szwedzkiego. Dwór królewski zawsze był wzorem dla<br />

dumnych dworów magnackich, które próbowały mu dorównać lub<br />

nawet przewyższyć przepychem. Ponadto magnaci poprzez opłacanie<br />

artystów pragnęli powiększyć swoje znaczenie w państwie czy też<br />

nawet Europie oraz zapewnić sobie jeszcze za życia lub też i po<br />

Jan Z am oyski<br />

śmierci odpowiednią sławę. Zdarzało się jednak, że u podstaw<br />

mecenatu magnackiego leżały prawdziwe pasje i zainteresowania<br />

malarstwem, rzeźbą czy architekturą. Bardzo często magnaci<br />

utrzymywali na swoich dworach wybitnych architektów. Wiązało się to<br />

z mecenatem artystycznym dotyczącym budownictwa sakralnego<br />

czyli wszelkiego rodzaju kaplic, kościołów czy klasztorów oraz<br />

budownictwa świeckiego, najczęściej rezydencji magnackich<br />

otwartych lub ufortyfikowanych. Budowle sakralne były rezultatem<br />

rzeczywistego uczucia religijnego magnatów, którzy chcieli<br />

wybudować Bogu odpowiedni do jego wielkości przybytek. Jednak w<br />

większości przypadków wraz z religijną potrzebą magnata szła w<br />

parze chęć wywyższenia się oraz pokazania wszem i wobec swojej<br />

potęgi i wielkości. Wtedy to na frontonach, ambonach czy ołtarzach<br />

świątyń umieszczano herby, a nieraz i nazwiska magnatów<br />

fundatorów. Zdarzało się też, że oblicze magnata było uwieczniane na<br />

obrazach wotywnych, a nawet malowano gojako któregoś ze świętych<br />

w obrazach ołtarzowych. Bardzo często w takich świątyniach magnaci<br />

budowali swoje kaplice z bardzo okazałymi i bogato rzeźbionymi<br />

nagrobkami. Co się zaś tyczy budowli świeckich to przełom XVI i XVII<br />

wieku je s t okresem kiedy zostały pobudowane najokazalsze<br />

rezydencje magnackie np. Radziwiłłów w Nieświeżu, Zamoyskich<br />

w Zamościu, Żółkiewskich w Żółkwi, Lubomirskich w Wiśniczu<br />

i Łańcucie. Nie ulega wątpliwości, że największym magnackim<br />

mecenasem w Rzeczpospolitej był kanclerz wielki koronny i hetman<br />

wielki koronny Jan Zamoyski (1542 - 1605), który na swoim dworze<br />

utrzymywał włoskiego architekta Bernarda Morando. Architekt<br />

wybudował dla swojego mecenasa okazałą, bogatą rezydencję oraz<br />

zaprojektował i rozpoczął budowę idealnego miasta twierdzy<br />

Zamościa nazywanego „Padwą północy” i perłą renesansu. Obojętnie<br />

czy była to budowla sakralna czy też świecka, jeśli jej fundatorem był<br />

magnat to musiała być odpowiednio przyozdobiona by świadczyć<br />

0 wielkości pana. Dlatego magnaci na swoich dworach utrzymywali<br />

oprócz architektów również innych artystów tj. malarzy, rzeźbiarzy czy<br />

sztukatorów. Polscy magnaci mogli również w Polsce znaleźć<br />

utalentowanych malarzy lecz woleli sprowadzać ich zza granicy, nieraz<br />

za bardzo duże pieniądze. Było to skutkiem nieraz bezmyślnej pogoni<br />

magnatów polskich za tym co modne, nowe, europejskie.<br />

Wspomniany już Jan Zamoyski sprowadził z Wenecji malarza<br />

Domenico Tintoretta który namalował część obrazów do kolegiaty<br />

w Zamościu. Inny magnat Stanisław Lubomirski sprowadził<br />

z Antwerpii malarza Mateusza Ingenraema, który wykonał szereg prac<br />

do zamków, kościołów, kaplic i klasztorów leżących w posiadłościach<br />

Lubomirskich. Zainteresowanie magnatów malarstwem było<br />

najczęściej wynikiem panującej mody, rzadziej prawdziwą pasją.<br />

Nieraz magnaci pragnęli tylko podnieść splendor swojego rodu<br />

1 zlecali malarzom stworzenie tylko galerii przodków w rodzinnej<br />

rezydencji. Prawdziwi pasjonaci tworzyli w swoich rezydencjach<br />

wspaniałe i bogate kolekcje dzieł sztuki. W XVII wieku największe<br />

z nich posiadali Kazanowscy, Lubomirscy i Ossolińscy. Wielkim<br />

kolekcjonerem dzieł sztuki był też książe Władysław Dominik<br />

Zasławski - Ostrogski (1 6 1 8 -1 6 5 6 ), który w swoim zamku w Dubnie<br />

zgromadził pokaźną kolekcję ponad 200 obrazów w większości<br />

zagranicznych. Nie zachował się żaden spis tych dzieł i obecnie nie<br />

wiadomo jakie obrazy i jakich twórców wchodziły w skład kolekcji<br />

Zasławskiego. Nie wiadomo też kiedy ta kolekcja została<br />

rozproszona. Wiemy tylko, że przetrwała zawieruchy powstania<br />

Chmielnickiego i potopu szwedzkiego gdyż ani Kozacy ani Szwedzi nie<br />

zdobyli Dubna. Magnaci otaczali też swoją opieką uzdolnionych<br />

rzeźbiarzy. Ci też w większości przypadków byli sprowadzani zza<br />

granicy. Oni też ozdabiali budowle fundowane przez magnatów.<br />

Ponadto zlecano im też wykonywanie w kaplicach kościołów lub<br />

klasztorów bogato rzeźbionych nagrobków przyściennych. Rzeźbiarz<br />

włoski Giovanni Francesco de Rossi, nazywany La Vecchietta działał<br />

na dworze króla Jana II Kazimierza. To on wykonał słynne popiersia<br />

króla i królowej Marii Ludwiki. Wykonał też nagrobek biskupa<br />

krakowskiego Piotra Gembickiego znajdujący się w katedrze<br />

wawelskiej. Rossi pracował też dla rodzin Tyszkiewiczów i Sapiehów.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!