06.02.2013 Views

GROT 1/2013

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

KUCIE KOS<br />

W alczył za pomocą sztuki o niepodległość ojczyzny. Jego cykle<br />

rysunkowe do dzisiaj są symbolem walki i oporu. W czasach zaborów,<br />

mimo iż były zakazane, służyły za manifestację dążeń narodowych.<br />

To na nich wyrosła legenda powstania styczniowego. Mowa o Arturze<br />

Grottgerze.<br />

Artur Grottger urodził się 11 listopada 1837 roku w Ottynowicach na<br />

Podolu (obecnie na Ukrainie w obwodzie lwowskim) w rodzinie<br />

dzierżawcy majątku hrabiego Siemianowskiego, Jana Józefa Grottgera.<br />

Ojciec Artura, weteran powstania listopadowego, był absolwentem<br />

Akademii Sztuk Pięknych w Wilnie. To on udzielał synowi pierwszych<br />

lekcji rysunku. Matka malarza - Krystyna zajmowała się domem. Gdy<br />

Artur miał jedenaście lat , ojciec oddał go na naukę do pracowni<br />

lwowskiego malarza Jana Maszkowskiego. Tam zaprzyjaźnił się<br />

z synem swojego nauczyciela-M arcelim , również przyszłym malarzem.<br />

Przyjaźń ta przetrwała aż do przedwczesnej śmierci Marcelego w 1862<br />

roku. Po ukończeniu nauki w pracowni Maszkowskiego Grottger przez<br />

krótki okres uczył się w pracowni Juliusza Kossaka. Następnie studiowat<br />

malarstwo, najpierw w Szkole Sztuk Pięknych w Krakowie, a później<br />

wAkadem ii Sztuk Pięknych w Wiedniu. W tym okresie umarł jego ojciec.<br />

Młody Artur musiał pomagać matce i siostrze. Żył w bardzo trudnych<br />

w arunkach co przyczyniło się do je g o późniejszej choroby<br />

i przedwczesnej śmierci. W Wiedniu malarz spędził większą część<br />

swego krótkiego życia. Mieszkał tam od 1854 do 1865 roku. Utrzymywał<br />

się ze współpracy, jako ilustrator, z niektórymi gazetami wiedeńskimi.<br />

W spółpracow ał też z prowadzonym przez Józefa Osieckiego<br />

i wydawanym w Wiedniu polskim pismem „Postęp”. Gdy Osiecki został<br />

aresztowany na pół roku, Grottger utrzymywał pismo z własnej kieszeni.<br />

W 1863 roku został jego redaktorem naczelnym. Gdy w kraju wybuchło<br />

powstanie styczniowe malarz bardzo zaangażował się w pomoc<br />

uchodzącym przed represjami powstańcom. W jego wiedeńskim<br />

m ieszkaniu, w grudniu 1863 roku został aresztow any Polak<br />

podejrzewany o działalność spiskową w Krakowie. Konsekwencją tego<br />

był proces wytoczony Grottgerowi przez władze austriackie i cofnięcie<br />

stypendium artystycznego, co pchnęło go w poważne kłopoty<br />

finansowe. W lipcu 1865 roku musiał opuścić Wiedeń. Przez ponad rok<br />

wędrował po dworach całej Galicji malując obrazy na zlecenie.<br />

Równocześnie tworzył swoje wspaniałe cykle. Zaczął je jeszcze<br />

w Wiedniu. W 1863 roku powstała „Polonia”. W 1864 roku rozpoczął<br />

rysować cykl „Lithuania”, który zakończył w 1866 roku. Również w latach<br />

1861-62 zrobił pierwsze szkice do cyklów „Warszawa I” i „Warszawa II”.<br />

W 1866 roku na balu lwowskiego Towarzystwa Strzeleckiego poznał<br />

młodziutką, zaledwie szesnastoletnią Wandę Monne. Wybuchła między<br />

nimi gwałtowna miłość obfitująca, mimo sprzeciwu rodziny Wandy,<br />

w wiele romantycznych spotkań, spacerów i wymiany wielu długich<br />

listów. Artur oświadczył się Wandzie po czym wyjechał do Paryża gdzie<br />

miał nadzieję osiągnąć sukces artystyczny. Tam pogłębiła się jego<br />

gruźlica. Mimo choroby zdołał ukończyć cykl rysunków pt. „W ojna”, który<br />

sprzedał cesarzowi Franciszkowi. Na przełomie listopada i grudnia<br />

choroba płuc na tyle się pogłębiła, że malarz całkowicie opadł z sił.<br />

Bezustannie nękały go krwotoki płucne. Jego stan był na tyle poważny,<br />

że przyjaciele zdecydowali się wysłać go do słynnego uzdrowiska<br />

Amelies-les-Bains we francuskich Pirenejach. Choroba malarza była<br />

jednak już w takim stadium, że nie pomogło zdrowe powietrze kurortu.<br />

Artur Grottger zmarł 13 grudnia 1867 roku. Jego zwłoki sprowadziła do<br />

Lwowa w dniu 4 lipca 1868 roku jego narzeczona Wanda Monne<br />

i pochowała na cmentarzu Łyczakowskim w miejscu, które kiedyś<br />

podczas ich wspólnego spaceru malarz sam wybrał.<br />

HISTORIA JEDNEGO OBRAZU<br />

Artur Grottger mimo swojego krótkiego życia ma dość poważny dorobek<br />

artystyczny składający się z obrazów olejnych, szkiców i rysunków.<br />

Jednak najbardziej rozpoznawalne są jego rysunki składające się na<br />

pięć cyklów: „Warszawa I” - 1861, „Warszawa II” - 1862, „Polonia”-1863,<br />

„Lithuania”-1864-66, „W ojna”-1866-67. Intencją Grottgera w czasie<br />

tworzenia tych cykli było ukazanie tragedii zniewolonej wspólnoty<br />

poprzez pokazanie cierpienia i tragedii konkretnych choć anonimowych<br />

jej przedstawicieli. Artysta pokazywał tą tragedię za pomocą wyrazu<br />

uczuć i ekspresji. Na każdym rysunku jest wyraźnie zarysowany<br />

psychologiczno - emocjonalny wymiar wydarzeń, a dramaturgia opiera<br />

się przede wszystkim na ekspresji uczuć bohaterów i wyrazie ich twarzy.<br />

W iększość tych rysunków to znakomita analiza psychologiczna ludzi<br />

przeżywających osobistą tragedię związaną ze śmiercią najbliższych<br />

lub tragedią całego narodu. Po wybuchu powstania styczniowego<br />

Grottger chciał wziąć udział w walkach i w marcu 1863 roku przyjechał<br />

z W iednia do Lwowa, aby stamtąd przedostać się na tereny zaboru<br />

ro s y js k ie g o . J e d n a k p o w s trz y m a li go p rz y ja c ie le , k tó rz y<br />

wyperswadowali mu ten pomysł. Malarz był bardzo słabego zdrowia<br />

i miał już zaczątki gruźlicy. Nie zniósł by trudów życia partyzanckiego nie<br />

mówiąc już o walce. Ponadto był jedynym żywicielem rodziny. Te<br />

argumenty przekonały Grottgera i wraz z matką i siostrą powrócił do<br />

Wiednia. Nie mogąc brać udziału w walkach postanowił walczyć za<br />

pomocą sztuki. Nigdy nie widział powstania. Znał je tylko z opowieści<br />

emigrantów napływających w coraz większych ilościach do stolicy<br />

Austrii. Mimo tego stworzył piętnaście rysunków składających się na<br />

dwa cykle: „Polonia” na dziewięciu rysunkach przedstawiająca<br />

wydarzenia powstańcze w Królestwie Polskim i „Lithuania” na sześciu<br />

rysunkach przedstawiająca powstanie na Litwie. Cykl „Polonia” można<br />

powiedzieć, że powstawał na „gorąco” bo Grottger narysował go<br />

w całości w 1863 roku, właśnie wtedy gdy w kraju trwało powstanie. Jest<br />

bardzo wymowny i dramatyczny. Składają się na niego rysunki : „Karta<br />

tytułowa-Polonia”, „Branka”, „Kucie kos”, „Bitwa”, „Schronisko”, „Obrona<br />

dworu”, „Po odejściu wroga”, 'Żałobne wieści” i „Na pobojowisku”.<br />

„Brankę”, „Kucie kos” i „Bitwę” Grottger narysował w czasie pobytu we<br />

Lwowie. Reszta powstała już w Wiedniu. W idać jakie wrażenie<br />

wywierały na nim wieści z ogarniętego walkami kraju i z jakim<br />

zaangażowaniem i emocjami tworzył te sceny. Nie bał się tu pokazywać<br />

okrucieństwa wroga i ciał pomordowanych mężczyzn, kobiet i dzieci np.<br />

„Po odejściu wroga”, jego bezwzględności np. „Branka”, ofiarności<br />

Polaków np. „Bitwa”, „Obrona dworu”, „Na pobojowisku” czy rozpaczy po<br />

stracie najbliższych - „Żałobne w ie ś c i” . Jednak najbardziej<br />

charakterystycznym dla tego cyklu rysunkiem jest „Kucie kos”. Rysunek<br />

ma wym iary 35,5 x 47 cm. W ykonany jest na żółtym kartonie czarną<br />

i białą kredką. Przedstawia szybkie i robione w popłochu ostatnie<br />

przygotowania do powstańczego zrywu. Akcja sceny rozgrywa się<br />

w nocy. Na rysunku przedstawione jest wnętrze wiejskiej kuźni. W tle<br />

widzimy trzech powstańców. Dwóch z nich w rogatywkach z drzewcami<br />

od kos w rękach czeka na osadzenie ostrzy, trzeci wygląda przed kuźnie<br />

i pilnuje czy nie nadchodzi wrogi patrol. W okół kowadła widać trzech<br />

kowali. Dwóch kuje rozgrzany do białości kawałek metalu zaś trzeci<br />

rozdmuchuje miechem niewidoczne palenisko. Z lewej strony, pod<br />

ścianą stoi ledwie widoczna kobieta z dzieckiem na rękach. Na podłodze<br />

kuźni walają się podkowy, narzędzia kowalskie, węgiel i nieprzekute<br />

jeszcze kosy. W tym skupisku ludzi artysta wprowadza nas w krąg<br />

różnych uczuć i postaw wobec nadchodzących i niewiadomych jeszcze<br />

wydarzeń. W idać tu pośpiech i trud kowali, smutne zamyślenie<br />

i dręczący niepokój powstańców wywołany czekającą ich walką. Jestteż<br />

smutek po pożegnaniu z rodziną. Powstaniec w drzwiach obawia się<br />

zaskoczenia przez wroga. Stojąca w cieniu kobieta z dzieckiem na ręku<br />

symbolizuje pożegnanie z najbliższymi. Wszystkich tych ludzi skupia<br />

wokół siebie światło bijące z rozżarzonego metalu. To na nim skupiają<br />

się spojrzenia pierwszoplanowych postaci. Symboliczne jest też<br />

zrobienie przez Grottgera kosy główną bohaterką tego dzieła. Niewinne<br />

narzędzie rolnicze w razie potrzeby stawało się w rękach chłopa patrioty<br />

groźną i skuteczną bronią. Już od czasów potopu szwedzkiego (1655­<br />

60) kosa obsadzona na sztorc stała się symbolem polskich zrywów<br />

narodowościowych. Używali jej kosynierzy w czasie dwóch poprzednich<br />

powstań - kościuszkowskiego w 1794 i listopadowego w latach 1830­<br />

31. Ich ostrza i podczas powstania styczniowego obficie spłynęły krwią<br />

wrogów na polach bitew pod Grochowem, W ęgrowem czy Panasówką<br />

oraz w wielu innych partyzanckich mniejszych czy większych<br />

potyczkach. Jeszcze zanim Grottger zakończył rysować ostatnie<br />

plansze cyklu, całość zakupił W ęgier Jonas Plaffy, który w listopadzie<br />

1863 roku pokazał je na wystawie w galerii Kunstverein. Obecnie cykl<br />

„Polonia” znajduje się w budapesztańskim muzeum.<br />

A rkadiusz Kulpa

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!