19.01.2013 Views

Stan wojenny

Stan wojenny

Stan wojenny

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

wybór êróde∏<br />

58<br />

paniamencie og∏uszajàcych gwizdów, równie˝ ze strony ludzi stojàcych za bramà. (SzliÊmy na zebranie<br />

na W-5 z panià, która mówi∏a nam, i˝ w Stoczni jest obecnie bardzo êle z ˝ywnoÊcià. – „No, ale<br />

có˝ – powiedzia∏a – najwy˝ej trzeba b´dzie wytrzymaç 24 godziny o ciep∏ej wodzie, to nawet zdrowo.<br />

Mo˝e coÊ ksi´˝a pomogà...”). Sà wieÊci od ludzi, którzy wrócili wczoraj z Warszawy, ˝e tam trwa histeria.<br />

Podobno stoi Huta „Warszawa”, „Ursus” i Zak∏ady Âwierczewskiego, a w Elblàgu – „Zamech”.<br />

O 17.00 rozpoczyna si´ zebranie stoczniowego Komitetu Strajkowego. Na poczàtku idà g∏ównie zarzàdzenia<br />

porzàdkowe, jak chodzenie wokó∏ wydzia∏ów w grupach co najmniej 10-osobowych, najlepiej<br />

z latarkami. Poniewa˝ jest noc i jest zimno, proponuje si´ patrolowanie nie d∏u˝ej ni˝ godzin´ (je-<br />

Êli ktoÊ potrzebuje baterie R-20, to jakiÊ kolega ma 16 sztuk). Dobrze by∏oby, ˝eby tak˝e zg∏asza∏ si´<br />

co jakiÊ czas na bram´ nr 2 jakiÊ ∏àcznik, zasi´gajàcy informacji o rozwoju sytuacji. Odbywa si´ wyczytywanie<br />

obecnoÊci delegatów z poszczególnych wydzia∏ów: AA, AB, AM, AR, CR, C-1, C-2, C-3,<br />

C-4, C-5, DB, DE, DP, EL, K-1, K-2, K-3, K-5... i tak dalej. Okazuje si´, ˝e niektórzy przewodniczàcy<br />

z komisji wydzia∏owych powiedzieli, ˝e kto chce, mo˝e iÊç do domu (na to g∏os kobiecy: „Wyrzuciç<br />

takiego przewodniczàcego”). Wydzia∏ stra˝y przemys∏owej jest zmilitaryzowany. [...] Z[ak∏adu]<br />

O[pieki] Z[drowotnej] nie ma. (Âmiech i mowa: „Ale przyjdzie ZOMO”; „Gdzie sà przedstawiciele<br />

ZOMO?”. Odpowiedê – „W bunkrze”; przewodniczàcy: „To niech si´ zg∏oszà, bo ich wyrzucimy ze<br />

strajku”).<br />

Mówi si´, ˝e wszyscy zgarni´ci i z „krajówki”, i z Zarzàdu Regionu siedzà w Czarnem ko∏o Strzebielinka,<br />

mi´dzy Wejherowem a L´borkiem (wiadomoÊç na razie niesprawdzona). W Stoczni natomiast<br />

po zebraniu cz´Êç ludzi na spanie uda∏a si´ na Holm, gdzie mo˝na zrobiç desant tylko drogà morskà.<br />

Wiadomo, ˝e w budynku Zarzàdu Regionu z maszyn offsetowych powyjmowane zosta∏y wa∏ki,<br />

a z IBM-ek g∏owice (przy czym nie wzi´li schowanych oddzielnie g∏owic zapasowych); wzi´to (zabra-<br />

∏o ZOMO) farby, naÊwietlono klisze; wszystko to by∏o zrobione niezbyt fachowo – fachowo by∏o tylko<br />

coÊ przeci´te lub przepi∏owane. Najbardziej ponoç ucierpia∏a centralka telefoniczna i dalekopisy.<br />

W pokoju plakaciarzy osta∏ si´ w kàcie pusty pojemnik po gazie parali˝ujàcym (wynika z tego, ˝e plakaciarze<br />

si´ bronili). Podobno wszystkich uj´tych nocà w Zarzàdzie Regionu powieziono najpierw na<br />

komisariat w Pruszczu Gdaƒskim (?).<br />

O godz. 21.00 w sto∏ówce g∏ównej rozpocz´∏a si´ msza Êwi´ta. Celebrowa∏ jà jezuita ksiàdz Bronis∏aw<br />

Sroka (ksiàdz Jankowski nie chcia∏ odprawiaç mszy, mówiàc, ˝e przecie˝ jest zakaz zgromadzeƒ).<br />

Jezuita rozpoczà∏ s∏owami: „Macie czyste sumienia, bàdêcie spokojni”. Msza ta by∏a dosyç niezwyk∏a,<br />

jakaÊ taka cicha (wobec mo˝liwoÊci w ka˝dej chwili wtargni´cia oddzia∏ów ZOMO). Msza skoƒczy∏a<br />

si´ o 21.25 (w Êrodku by∏o Pod Twà obron´, na koniec Bo˝e, coÊ Polsk´ z koƒcówkà „ojczyzn´, wolnoÊç,<br />

racz nam wróciç, Panie”). Tu˝ po mszy g∏os zabra∏a pani A[nna] Walentynowicz, przypominajàc,<br />

˝e tego kap∏ana (jezuity) nigdy nie zabrak∏o w tragicznych chwilach, i goràco mu za to podzi´kowa∏a.<br />

Rozleg∏y si´ na to oklaski – mocne, robotnicze, bez trzasków. Kap∏an – ju˝ na luzie – wspomnia∏,<br />

˝e 16 grudnia 1979 roku w miejscu, gdzie póêniej stanà∏ pomnik, wpierw przemawiali Dariusz Kobzdej,<br />

Maryla P∏oƒska, a potem dopiero on (Bronis∏aw Sroka) i Lech Wa∏´sa, który powiedzia∏, ˝e za rok<br />

stanie tu pomnik, choçby tylko w formie usypanego z kamieni kopca...<br />

Pomi´dzy trzema stoczniami (Gdaƒskà, Pó∏nocnà i Remontowà im. Pi∏sudskiego) krà˝y wózek akumulatorowy<br />

spe∏niajàcy rol´ ∏àcznoÊci. Stocznia Pó∏nocna – mimo zmilitaryzowania – strajkuje; chciano<br />

im daç 4 dni wolnego, odmówili. Wieczorem, przed domniemanym noclegiem w baraczku „Malmoru”<br />

(ludzie noszà gdzieÊ z boków styropian, w∏asnà, stoczniowà wod´ mineralnà), zasiad∏em wraz<br />

z innymi strajkowiczami do s∏uchania audycji Radia Wolna Europa z radioodbiornika „Kankan”. Us∏yszeliÊmy<br />

mi´dzy innymi, ˝e zaprotestowa∏o wiele krajów na stan wprowadzony w Polsce, zaprotestowa∏a<br />

Konfederacja Wolnych Zwiàzków Zawodowych (u˝ywajàc okreÊlenia „szok”), kanclerz Bruno<br />

Kreisky ju˝ w godzin´ po og∏oszeniu stanu wojennego przywróci∏ w ograniczonym stopniu bezwizowy<br />

wjazd Polaków do Austrii.<br />

(Podobno w chwili og∏oszenia stanu wojennego przebywa∏y na delegacjach zagranicznych dwie<br />

grupy z „SolidarnoÊci”). [...]<br />

èród∏o: Zbiory Oddzia∏owego Biura Edukacji Publicznej IPN w Gdaƒsku.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!