Lewiatan Narodów_
, smok morski, potwór morski, , arcydemon, Lucyfer, , , lewiatan, , smok morski, potwór morski, , arcydemon, Lucyfer, , , lewiatan,
prawdziwym dniem odpoczynku. Otóż ludzie, którzy pracowali w niedzielę, zostali porażeni przez błyskawicę. Sobór stwierdził, że przykład ten wskazuje, iż niedziela jest chrześcijańskim dniem odpoczynku. „Wyraźnie widać — mówili prałaci — że niełaska Boża ciężko dotknęła tych, którzy zlekceważyli niedzielę”. Następnie zwrócono się do wszystkich duchownych, królów i książąt oraz wszystkich wiernych, by „czynili jak największe starania, aby ten dzień był odpowiednio czczony, i by w przyszłości był jeszcze pobożniej zachowywany przez chrześcijan”. — Thomas Morer, Discourse in Six Dialogues on the Name, Nation, and Observation of the Lord»s Day 271. {WB 307.1} Kiedy nakazy soborów okazały się niedostateczne, poproszono władze świeckie, aby wydały edykt, który napełniłby serca ludzi strachem i zmusił ich do zaniechania pracy w niedzielę. Na synodzie w Rzymie nie tylko potwierdzono wszystkie poprzednie decyzje, ale nadano im jeszcze większą moc i powagę. Włączono je do przepisów kościelnych, a władze świeckie zmuszały ich do przestrzegania prawie we wszystkich krajach chrześcijańskich. — Patrz Heylyn, History of the Sabbath II, 5,7. {WB 307.2} Pomimo tego brak biblijnych dowodów usprawiedliwiających święcenie niedzieli stał się powodem niezdecydowania i zamieszania. Lud wątpił w to, że duchowni mieli prawo unieważnić słowa Boga: „Ale siódmego dnia jest sabat Pana, Boga twego” i niechętnie czcił dzień słońca. Wobec braku dowodów biblijnych potrzebne były inne. Pewien gorliwy obrońca niedzieli, który pod koniec XII wieku odwiedził kościoły w Anglii, napotkał na opór wiernych Bogu ludzi i jego wysiłki były tak bezowocne, że na pewien czas musiał opuścić wyspę, by zdobyć dowody na poparcie swej nauki. Uzyskawszy je, wrócił i dopiero wtedy jego działalność została uwieńczona powodzeniem. Otóż przywiózł ze sobą pewien list, który rzekomo pochodził od samego Boga i zawierał nakaz święcenia niedzieli, jak również straszne groźby dla nieposłusznych temu przykazaniu. Duchowny twierdził, że ten kosztowny list — nikczemne fałszerstwo, podobnie jak samo zarządzenie, którego bronił — spadł z nieba i znaleziono go w Jerozolimie na ołtarzu św. Szymona na Golgocie. {WB 307.3} Jednak prawdziwym miejscem, z którego ten list pochodził, był pałac papieski w Rzymie. Oszustwa i fałszerstwa stosowane we wszystkich wiekach w celu wzmocnienia siły i pomyślności Kościoła, używane były przez papiestwo za rzecz usprawiedliwioną. {WB 308.1} List ten zakazywał wszelkiej pracy od godziny trzeciej po południu w sobotę aż do wschodu słońca w poniedziałek; dowodzono, że jego prawdziwość poparta jest wieloma cudami. Mówiono, że ludzie, którzy pracowali w tych godzinach, zostali dotknięci paraliżem. Pewien młynarz, mieląc zboże, zamiast mąki zobaczył strumień krwi wypływający z młyna, a koło młyńskie mimo silnego prądu wody zatrzymało się w miejscu. Niewiasta piekąca ciasto wyjęła je po pewnym czasie zupełnie surowe, chociaż piec był 390
mocno nagrzany. Inna kobieta, która o godzinie trzeciej w sobotę miała ciasto przygotowane do pieczenia, lecz postanowiła zostawić je do poniedziałku, by nie łamać przykazania, na drugi dzień znalazła wypieczone mocą Bożą bochenki chleba. Pewien człowiek, który piekł chleb po godzinie trzeciej w sobotę, następnego dnia krojąc go, zobaczył, że cieknie z niego krew. Przy pomocy takich niedorzecznych i zabobonnych łgarstw obrońcy niedzieli starali się uzasadnić jej świętość. — Patrz Roger de Hoveden, Annales II, 528-530. {WB 308.2} W Szkocji i Anglii niedziela cieszyła się większym poważaniem, ponieważ włączono w nią część starego sabatu. Lecz czas, który należało święcić, był różny. Edykt wydany przez króla Szkocji stwierdzał, że „sobota ma być święcona od godziny dwunastej w południe” i że nikt od tego czasu aż do poniedziałku rano nie powinien się zajmować sprawami świeckimi. — Morer 290-291. {WB 308.3} Pomimo wszelkich starań udowodnienia świętości niedzieli, katolicy sami publicznie uznawali boski charakter soboty i ludzkie pochodzenie nakazu święcenia niedzieli, która zastąpiła biblijny dzień odpoczynku. W XVI wieku sobór papieski wyraźnie stwierdził, że „wszyscy chrześcijanie powinni pamiętać, iż siódmy dzień, który został poświęcony przez Boga, przyjęli i święcili nie tylko Żydzi, lecz wszyscy, którzy czcili Boga, mimo że my, chrześcijanie, zamieniliśmy sabat na dzień Pański”. — Tamże 281-282. Ci, którzy odważyli się znieważyć prawo Boże dobrze wiedzieli o charakterze swego czynu. Świadomie wywyższali siebie ponad Boga. {WB 308.4} Dobitnym przykładem postępowania Rzymu wobec tych, którzy się z nim nie zgadzali, jest długie i krwawe prześladowanie waldensów, z których część święciła sobotę. Wielu innych także cierpiało tylko dlatego, że byli wierni czwartemu przykazaniu. Historia chrześcijan w Abisynii jest szczególnie godna uwagi. Pośród ciemnoty średniowiecza świat zapomniał o chrześcijanach w Afryce Środkowej, przez wiele wieków cieszyli się oni wolnością religijną. W końcu jednak Rzym przypomniał sobie o ich istnieniu i doprowadził do tego, że cesarz Abisynii uznał papieża za zastępcę Chrystusa. Robiono dalsze ustępstwa. Wydano edykt, na mocy którego nie wolno było pod groźbą najcięższej kary święcić soboty. Papieska tyrania stała się wkrótce zbyt ciężkim jarzmem i Abisyńczycy postanowili zrzucić je z siebie. Po zaciętych walkach wypędzono gnębicieli i przywrócono dawną wiarę. Kościoły znowu cieszyły się wolnością i nigdy nie zapomniały lekcji oszustwa, fanatyzmu i despotycznej przemocy Rzymu. Oddaleni od reszty świata byli zadowoleni, że chrześcijaństwo o nich nie pamiętało. {WB 308.5} Kościoły w Afryce święciły sobotę, tak jak święcił ją Kościół papieski przed całkowitym odstępstwem. Zachowując sobotę jako wyraz posłuszeństwa wobec przykazań Bożych, Afrykańczycy wstrzymywali się jednak od pracy w niedzielę zgodnie z postanowieniem Kościoła. Kiedy Rzym doszedł do większej władzy, poniżył sabat Boga, aby wywyższać swoje święto. Pomimo tego ukryte przez prawie tysiąc lat grupy wierzących w Afryce nie 391
- Page 347 and 348: Bóg, objawił swój wstręt do bun
- Page 349 and 350: Rozdział 30 — Najgroźniejszy wr
- Page 351 and 352: zbawienia człowieka. Wśród chrze
- Page 353 and 354: 345
- Page 355 and 356: szukał boskiej mądrości na dworz
- Page 357 and 358: W Piśmie Świętym opisane są jes
- Page 359 and 360: Rozdział 32 — Sidła Szatana Wie
- Page 361 and 362: Aby poprzeć błędne nauki i niech
- Page 363 and 364: osądzeni wszyscy, którzy nie uwie
- Page 365 and 366: zrozumieć te prawdy. Bóg dostarcz
- Page 367 and 368: Balaamowi sprowadzić na Izraelitó
- Page 369 and 370: oświadczył, że karą za grzech b
- Page 371 and 372: Gdzie na kartach Słowa Bożego mo
- Page 373 and 374: uczynić w naszym życiu, nie zale
- Page 375 and 376: Bóg nie przymusza niczyjej woli an
- Page 377 and 378: mocy” (Objawienie 20,6), ale ci,
- Page 379 and 380: wspominają o niej! Apostołowie ta
- Page 381 and 382: ostatnim uczuciem była właśnie b
- Page 383 and 384: podważają wiarę w Pismo Święte
- Page 385 and 386: degeneracje całej natury człowiek
- Page 387 and 388: zaspokojenia swojej ciekawości. Lu
- Page 389 and 390: wkrótce to nastąpi. Prorok mówi:
- Page 391 and 392: „Konstytucja Stanów Zjednoczonyc
- Page 393 and 394: sprowadzone zostaje do poziomu grze
- Page 395 and 396: apostoł Jan rozgniewał się i pow
- Page 397: celu. Jeżeli chce wiedzieć, jak k
- Page 401 and 402: Zadziwiająca jest przebiegłość
- Page 403 and 404: Rozdział 36 — Nadchodzący Bój
- Page 405 and 406: oczekiwali. Jeżeli prawo nie obowi
- Page 407 and 408: mocy papieskiej. Pod wpływem tego
- Page 409 and 410: najróżniejsze oszczerstwa, aby w
- Page 411 and 412: Rozdział 37 — Biblia Środkiem O
- Page 413 and 414: zaślepionych wodzów, i jak zosta
- Page 415 and 416: modlitwy i zaufania do Boga powinni
- Page 417 and 418: Psalmista mówi: „(...) rozmyśla
- Page 419 and 420: dnia Pańskiego — soboty, wymaga
- Page 421 and 422: przestrzegać przykazań Bożych. T
- Page 423 and 424: Anioł, który przyłączy się do
- Page 425 and 426: Rozdział 39 — Czas Ucisku „W o
- Page 427 and 428: dziećmi i całym swym dobytkiem w
- Page 429 and 430: wreszcie ustała. Kiedy proszą Bog
- Page 431 and 432: przypadku czekających nas wydarze
- Page 433 and 434: wciągnie w rozmaite trudne i skomp
- Page 435 and 436: ostatecznym wyroku gniew Boży będ
- Page 437 and 438: życie gromadce wiernych Bogu, z kt
- Page 439 and 440: Rozdział 40 — Wielkie Wyzwolenie
- Page 441 and 442: ałwany srebrne i swoje bałwany z
- Page 443 and 444: Król królów zstępuje na obłoku
- Page 445 and 446: Grzech zniekształcił obraz Boży
- Page 447 and 448: Z zachwytem spogląda teraz na drze
mocno nagrzany. Inna kobieta, która o godzinie trzeciej w sobotę miała ciasto przygotowane<br />
do pieczenia, lecz postanowiła zostawić je do poniedziałku, by nie łamać przykazania, na<br />
drugi dzień znalazła wypieczone mocą Bożą bochenki chleba. Pewien człowiek, który piekł<br />
chleb po godzinie trzeciej w sobotę, następnego dnia krojąc go, zobaczył, że cieknie z niego<br />
krew. Przy pomocy takich niedorzecznych i zabobonnych łgarstw obrońcy niedzieli starali<br />
się uzasadnić jej świętość. — Patrz Roger de Hoveden, Annales II, 528-530. {WB 308.2}<br />
W Szkocji i Anglii niedziela cieszyła się większym poważaniem, ponieważ włączono w<br />
nią część starego sabatu. Lecz czas, który należało święcić, był różny. Edykt wydany przez<br />
króla Szkocji stwierdzał, że „sobota ma być święcona od godziny dwunastej w południe” i<br />
że nikt od tego czasu aż do poniedziałku rano nie powinien się zajmować sprawami<br />
świeckimi. — Morer 290-291. {WB 308.3}<br />
Pomimo wszelkich starań udowodnienia świętości niedzieli, katolicy sami publicznie<br />
uznawali boski charakter soboty i ludzkie pochodzenie nakazu święcenia niedzieli, która<br />
zastąpiła biblijny dzień odpoczynku. W XVI wieku sobór papieski wyraźnie stwierdził, że<br />
„wszyscy chrześcijanie powinni pamiętać, iż siódmy dzień, który został poświęcony przez<br />
Boga, przyjęli i święcili nie tylko Żydzi, lecz wszyscy, którzy czcili Boga, mimo że my,<br />
chrześcijanie, zamieniliśmy sabat na dzień Pański”. — Tamże 281-282. Ci, którzy odważyli<br />
się znieważyć prawo Boże dobrze wiedzieli o charakterze swego czynu. Świadomie<br />
wywyższali siebie ponad Boga. {WB 308.4}<br />
Dobitnym przykładem postępowania Rzymu wobec tych, którzy się z nim nie zgadzali,<br />
jest długie i krwawe prześladowanie waldensów, z których część święciła sobotę. Wielu<br />
innych także cierpiało tylko dlatego, że byli wierni czwartemu przykazaniu. Historia<br />
chrześcijan w Abisynii jest szczególnie godna uwagi. Pośród ciemnoty średniowiecza świat<br />
zapomniał o chrześcijanach w Afryce Środkowej, przez wiele wieków cieszyli się oni<br />
wolnością religijną. W końcu jednak Rzym przypomniał sobie o ich istnieniu i doprowadził<br />
do tego, że cesarz Abisynii uznał papieża za zastępcę Chrystusa. Robiono dalsze ustępstwa.<br />
Wydano edykt, na mocy którego nie wolno było pod groźbą najcięższej kary święcić<br />
soboty. Papieska tyrania stała się wkrótce zbyt ciężkim jarzmem i Abisyńczycy postanowili<br />
zrzucić je z siebie. Po zaciętych walkach wypędzono gnębicieli i przywrócono dawną wiarę.<br />
Kościoły znowu cieszyły się wolnością i nigdy nie zapomniały lekcji oszustwa, fanatyzmu i<br />
despotycznej przemocy Rzymu. Oddaleni od reszty świata byli zadowoleni, że<br />
chrześcijaństwo o nich nie pamiętało. {WB 308.5}<br />
Kościoły w Afryce święciły sobotę, tak jak święcił ją Kościół papieski przed całkowitym<br />
odstępstwem. Zachowując sobotę jako wyraz posłuszeństwa wobec przykazań Bożych,<br />
Afrykańczycy wstrzymywali się jednak od pracy w niedzielę zgodnie z postanowieniem<br />
Kościoła. Kiedy Rzym doszedł do większej władzy, poniżył sabat Boga, aby wywyższać<br />
swoje święto. Pomimo tego ukryte przez prawie tysiąc lat grupy wierzących w Afryce nie<br />
391