Lewiatan Narodów_
, smok morski, potwór morski, , arcydemon, Lucyfer, , , lewiatan, , smok morski, potwór morski, , arcydemon, Lucyfer, , , lewiatan,
swej wiary. Więzienia były pełne, rodziny rozłączone, a wielu skazywano na wygnanie do obcych krajów. Jednak Bóg był ze swoim ludem i żadne prześladowania nie mogły zmusić go do milczenia. Wielu uciekało przez ocean do Ameryki, gdzie stwarzali podstawy osobistej i religijnej wolności, która stała się bastionem i chwałą tego kraju. {WB 133.7} I znowu, jak za czasów apostołów, prześladowanie służyło szerzeniu ewangelii. W ponurym, pełnym przestępców więzieniu, Jan Bunyan napisał swe piękne dzieło o wędrówce pielgrzyma z kraju zła do niebiańskiego miasta. Zdawało mu się, że oddycha atmosferą niebios. Ten głos z więzienia w Bedford przemawiał do ludzi z wielką mocą przez ponad sto lat. Wędrówki pielgrzyma i Niezmierzona łaska Boża dla największego grzesznika, napisane przez niego, skierowały niejednego błądzącego na drogę żywota. {WB 134.1} Baxter, Flavel, Alleine oraz inni wykształceni i utalentowani protestanci posiadający głębokie chrześcijańskie doświadczenia, stanęli do obrony „wiary raz świętym podanej”. Dzieła tych ludzi zakazywane przez panujących władców, nigdy nie zginą. Fountain of Life (Źródło życia) i Method of Grace (Działanie łaski) Flavela uczyły tysiące, jak mają powierzyć swe życie Chrystusowi. Reformed Pastor (Odrodzony pastor) Baxtera okazał się błogosławieństwem dla tych, którzy pragnęli odnowienia dzieła Bożego, a jego Saints Everlasting Rest (Wieczny odpoczynek świętych) niejednej osobie pozwolił zdobyć wewnętrzny spokój, który Bóg udziela swemu ludowi. {WB 134.2} Sto lat później, w czasach duchowej ciemności, w Anglii pojawili się, jako nosiciele światła Bożego, Whitefield i bracia Wesley’ owie. Pod panowaniem Kościoła państwowego Anglicy doprowadzili w swoim kraju do takiego upadku religii, który niewiele odbiegał od pogaństwa. Religia naturalna była ulubionym przedmiotem studiów duchownych i obejmowała większą część ich teologii. Warstwy wyższe szydziły z pobożności i chełpliwie oświadczały, że są wolni od jej fanatyzmu. Niższe klasy żyły pogrążone w grzechu i niewiedzy, a Kościół nie miał wiary ani odwagi, by podtrzymać i wznieść na wyższy poziom upadłe dzieło prawdy. {WB 134.3} Zapomniano o wielkiej prawdzie, o usprawiedliwieniu przez wiarę, którą tak wyraźnie głosił Luter. Jej miejsce zajęła nauka Rzymu, nakazująca zdobywać zbawienie przez dobre uczynki. Whitefield i bracia Wesley’ owie byli członkami Kościoła anglikańskiego, szczerze szukającymi łaski Bożej, którą, jak i ich uczono, można uzyskać przez zachowywanie przykazań kościelnych i cnotliwe życie. {WB 134.4} Gdy Karol Wesley zachorował i przeczuwał, że zbliża się śmierć, zapytano go, na czym opiera swą nadzieję na życie wieczne. „Użyłem wszelkich mych sił, by służyć Bogu” — odpowiedział. Gdy przyjaciel, który zadał mu to pytanie, wydawał się nie usatysfakcjonowany tą odpowiedzią, Wesley pomyślał: „Czyż moje wysiłki nie są wystarczającą podstawą nadziei? Gdyby mnie obrabował z mych uczynków, nie miałbym 166
nic, na czym mógłbym oprzeć swe nadzieje”. — John Whitehead, Life of the Rev. Charles Wesley 102. Taka była ciemność, która spowiła Kościół, ukrywała pojednanie, okradała Chrystusa z Jego chwały, a umysły ludzi odwracała od jedynej nadziei zbawienia — krwi ukrzyżowanego Zbawiciela. {WB 134.5} Wesley i jego współpracownicy zrozumieli, że prawdziwa religia ma swe miejsce w sercu i że prawu Bożemu podlegają nie tylko myśli, ale także słowa i uczynki. Przekonani o konieczności uświęcenia serc i poprawy postępowania, gorliwie dążyli do zmiany życia. Pobożnością i modlitwą starali się zwyciężyć zło serca. Ich życie było pełne miłości, pokory i samozaparcia się, surowo i dokładnie przestrzegali wszystkich przepisów, które — jak sądzili — mogły im pomóc w zdobyciu upragnionej świętości, będącej warunkiem uzyskania przychylności Boga. Niestety, nie osiągnęli tego celu. Ich wysiłki, zmierzające do uwolnienia się od potępienia za grzech i złamania jego zniewalającej mocy, spełzły na niczym. Była to ta sama walka, jaką Luter stoczył w Erfurcie w swej klasztornej celi. Było to identyczne pytanie, które i jego męczyło: „Jak człowiek może być sprawiedliwy przed Bogiem?” Joba 9,2. {WB 135.1} Na ołtarzach protestantyzmu ogień prawdy prawie wygasł, miała go ponownie rozpalić stara pochodnia, przekazywana w ciągu stuleci przez czeskich chrześcijan. Po reformacji czeski protestantyzm został zdławiony przez Rzym. Kto nie chciał wyrzec się prawdy, zmuszony był opuścić kraj. Niektórzy z wygnańców znaleźli schronienie w Saksonii, gdzie podtrzymywali swą wiarę. To właśnie potomkowie tych chrześcijan przynieśli światło Wesley’ owi i jego współpracownikom. {WB 135.2} Kiedy Jan i Karol Wesley’ owie zostali wyświęceni na kapłanów, wysłano ich do Ameryki. Na pokładzie statku, którym płynęli, znajdowała się także grupa braci morawskich. W drodze zaskakiwały ich gwałtowne burze i Jan Wesley, spotkawszy się twarzą w twarz ze śmiercią, czuł, że nie ma pewności pojednania z Bogiem. Natomiast bracia morawscy przez cały czas wykazywali spokój i ufność, jaka była mu obca. {WB 135.3} „Od dłuższego czasu — powiedział — obserwowałem głęboką powagę w ich zachowaniu. Bezustannie okazywali pokorę, spełniając dla innych podróżnych usługi, których żaden Anglik nie chciałby wykonać. Nie żądali za to żadnej zapłaty, przeciwnie, odrzucali ją mówiąc, że praca ta ich dumnym sercom wychodzi na dobre, i że Zbawiciel uczynił dla nich więcej. Każdego dnia okazywali łagodność, jakiej żadne wyrządzone im krzywdy nie mogły zmienić. Gdy byli popychani lub bici, podnosili się i odchodzili, ale żadna skarga nie wyszła z ich ust. Teraz nadarzyła się sposobność, by stwierdzić, czy rzeczywiście byli wolni od lęku, pychy, gniewu lub chęci zemsty? Podczas śpiewania psalmu, którym rozpoczynali swe nabożeństwa, na pokład wdarła się ogromna fala, łamiąc główny maszt, zakrywając większą część statku i wlewając się przez deski pod pokład, tak 167
- Page 123 and 124: wszystkich, którzy polegają na Ni
- Page 125 and 126: W ten sposób Zwingli walczył ze s
- Page 127 and 128: fałszu, ludzie ci otworzyli drogę
- Page 129 and 130: Wkrótce rozniosła się po Wittenb
- Page 131 and 132: przywódcy buntu znienawidzili Lutr
- Page 133 and 134: księżom i zakonnikom, zażądali
- Page 135 and 136: Rozdział 11 — Protest Książąt
- Page 137 and 138: powodów mogliby znaleźć, by wyt
- Page 139 and 140: które są sprzeczne z prawem Boży
- Page 141 and 142: się, że żołnierze szukając Gry
- Page 143 and 144: Bożej, jakiej udzielał Pan prorok
- Page 145 and 146: Rozdział 12 — Reformacja we Fran
- Page 147 and 148: Podczas gdy Lefevre ciągle jeszcze
- Page 149 and 150: herezję, które zwolennicy papiest
- Page 151 and 152: sobie z tego sprawy, stanął twarz
- Page 153 and 154: Duchowieństwo jednak nie próżnow
- Page 155 and 156: wobec ich nieugiętej postawy, czul
- Page 157 and 158: Straszliwa była ciemność, w jak
- Page 159 and 160: Farel od dawna pragnął zatknąć
- Page 161 and 162: Jako członkowie zakonu nosili świ
- Page 163 and 164: Rozdział 13 — Niderlandy i Skand
- Page 165 and 166: Pewnego razu postawiono przed inkwi
- Page 167 and 168: postanowił przeprowadzić reformę
- Page 169 and 170: Rozdział 14 — Późniejsi Reform
- Page 171 and 172: jego Twórcy. „Nie ma króla, ces
- Page 173: nie znają prawdziwej religii. (...
- Page 177 and 178: Whitefield i Wesley’ owie zostali
- Page 179 and 180: jest surowsza od nauki Biblii? Rozw
- Page 181 and 182: Wesley głosił doskonałą zgodno
- Page 183 and 184: Rozdział 15 — Rewolucja Francusk
- Page 185 and 186: Są to ostrzeżenia, których Bóg
- Page 187 and 188: okropnych torturach. Królowie i sz
- Page 189 and 190: „A mieszkańcy ziemi radować si
- Page 191 and 192: wykorzystywali uprzedzenie ludu twi
- Page 193 and 194: Zepsucie i okrucieństwo arystokrac
- Page 195 and 196: dłoń tych, których sam nauczał
- Page 197 and 198: źle i mimo to długo żyje. Ja jed
- Page 199 and 200: Rozdział 16 — Wolności w Nowym
- Page 201 and 202: wyjść poza to, co wiedział Luter
- Page 203 and 204: Podstawową zasadą kolonii Rogera
- Page 205 and 206: Kościół rzymskokatolicki za czas
- Page 207 and 208: widok drżą góry (...) otchłań
- Page 209 and 210: Baxter powiedział: „Myśl o przy
- Page 211 and 212: pojawiły się błyskawice i spadł
- Page 213 and 214: napomnienie Chrystusa: „Baczcie n
- Page 215 and 216: odwracają się od światła ofiaro
- Page 217 and 218: acia, nie jesteście w ciemności,
- Page 219 and 220: opanować. Byłem naprawdę zrozpac
- Page 221 and 222: Miller stwierdził, że Pismo Świ
- Page 223 and 224: zasadą, że Pismo Święte jest sa
swej wiary. Więzienia były pełne, rodziny rozłączone, a wielu skazywano na wygnanie do<br />
obcych krajów. Jednak Bóg był ze swoim ludem i żadne prześladowania nie mogły zmusić<br />
go do milczenia. Wielu uciekało przez ocean do Ameryki, gdzie stwarzali podstawy<br />
osobistej i religijnej wolności, która stała się bastionem i chwałą tego kraju. {WB 133.7}<br />
I znowu, jak za czasów apostołów, prześladowanie służyło szerzeniu ewangelii. W<br />
ponurym, pełnym przestępców więzieniu, Jan Bunyan napisał swe piękne dzieło o<br />
wędrówce pielgrzyma z kraju zła do niebiańskiego miasta. Zdawało mu się, że oddycha<br />
atmosferą niebios. Ten głos z więzienia w Bedford przemawiał do ludzi z wielką mocą<br />
przez ponad sto lat. Wędrówki pielgrzyma i Niezmierzona łaska Boża dla największego<br />
grzesznika, napisane przez niego, skierowały niejednego błądzącego na drogę żywota. {WB<br />
134.1}<br />
Baxter, Flavel, Alleine oraz inni wykształceni i utalentowani protestanci posiadający<br />
głębokie chrześcijańskie doświadczenia, stanęli do obrony „wiary raz świętym podanej”.<br />
Dzieła tych ludzi zakazywane przez panujących władców, nigdy nie zginą. Fountain of Life<br />
(Źródło życia) i Method of Grace (Działanie łaski) Flavela uczyły tysiące, jak mają<br />
powierzyć swe życie Chrystusowi. Reformed Pastor (Odrodzony pastor) Baxtera okazał się<br />
błogosławieństwem dla tych, którzy pragnęli odnowienia dzieła Bożego, a jego Saints<br />
Everlasting Rest (Wieczny odpoczynek świętych) niejednej osobie pozwolił zdobyć<br />
wewnętrzny spokój, który Bóg udziela swemu ludowi. {WB 134.2}<br />
Sto lat później, w czasach duchowej ciemności, w Anglii pojawili się, jako nosiciele<br />
światła Bożego, Whitefield i bracia Wesley’ owie. Pod panowaniem Kościoła państwowego<br />
Anglicy doprowadzili w swoim kraju do takiego upadku religii, który niewiele odbiegał od<br />
pogaństwa. Religia naturalna była ulubionym przedmiotem studiów duchownych i<br />
obejmowała większą część ich teologii. Warstwy wyższe szydziły z pobożności i chełpliwie<br />
oświadczały, że są wolni od jej fanatyzmu. Niższe klasy żyły pogrążone w grzechu i<br />
niewiedzy, a Kościół nie miał wiary ani odwagi, by podtrzymać i wznieść na wyższy<br />
poziom upadłe dzieło prawdy. {WB 134.3}<br />
Zapomniano o wielkiej prawdzie, o usprawiedliwieniu przez wiarę, którą tak wyraźnie<br />
głosił Luter. Jej miejsce zajęła nauka Rzymu, nakazująca zdobywać zbawienie przez dobre<br />
uczynki. Whitefield i bracia Wesley’ owie byli członkami Kościoła anglikańskiego,<br />
szczerze szukającymi łaski Bożej, którą, jak i ich uczono, można uzyskać przez<br />
zachowywanie przykazań kościelnych i cnotliwe życie. {WB 134.4}<br />
Gdy Karol Wesley zachorował i przeczuwał, że zbliża się śmierć, zapytano go, na czym<br />
opiera swą nadzieję na życie wieczne. „Użyłem wszelkich mych sił, by służyć Bogu” —<br />
odpowiedział. Gdy przyjaciel, który zadał mu to pytanie, wydawał się nie<br />
usatysfakcjonowany tą odpowiedzią, Wesley pomyślał: „Czyż moje wysiłki nie są<br />
wystarczającą podstawą nadziei? Gdyby mnie obrabował z mych uczynków, nie miałbym<br />
166