12.07.2024 Views

Lewiatan Narodów_

, smok morski, potwór morski, , arcydemon, Lucyfer, , , lewiatan,

, smok morski, potwór morski, , arcydemon, Lucyfer, , , lewiatan,

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

stanowiska, na którym się znalazł. Był jedynie narzędziem w ręce Nieskończonego. Często<br />

jednak obawiał się o rezultaty swej działalności. Pewnego razu powiedział: „Gdybym<br />

wiedział, że moja nauka zaszkodzi — a tego uczynić nie może, bo jest to sama ewangelia —<br />

choćby jednemu człowiekowi, wolałbym dziesięć razy umrzeć, niż jej nie odwołać”. —<br />

Tamże IX, 7. {WB 99.5}<br />

Sama Wittenberga, centralny ośrodek reformacji, szybko zaczęła ulegać wpływom<br />

bezprawia i fanatyzmu. Ten stan nie był wynikiem nauk Lutra, jednak w całych Niemczech<br />

wrogowie zrzucali winę właśnie na niego. Z rozgoryczeniem Luter zapytywał: „Czyżby tak<br />

miało się zakończyć dzieło reformacji?” — Tamże IX, 7. Kiedy ponownie znalazł się z<br />

Bogiem w modlitwie, pokój napełnił jego serce. „Dzieło to jest nie moje — powiedział —<br />

ale Twoje, Boże. Nie pozwolisz, aby zostało ono zniszczone przez zabobon i fanatyzm”.<br />

Lecz myśl, że w tym decydującym czasie ma być daleko od pola walki, była dla Lutra nie<br />

do zniesienia. Zdecydował się więc wrócić do Wittenbergi. {WB 99.6}<br />

Nie zwlekając wyruszył w swą niebezpieczną podróż. Był banitą; wrogom wolno było<br />

odebrać mu życie, a przyjaciołom zakazano udzielać mu pomocy lub schronienia. Władze<br />

cesarskie podjęły przeciwko zwolennikom Lutra najostrzejsze środki, lecz reformator<br />

wiedział, że ewangelii grozi niebezpieczeństwo i w imię Boże poszedł odważnie do walki w<br />

obronie prawdy. {WB 99.7}<br />

W liście do elektora, komunikując mu swój zamiar opuszczenia Wartburga, Luter<br />

napisał: „Chcę zawiadomić Waszą Wysokość, że udaję się do Wittenbergi pod dużo<br />

większą ochroną, niż ją może zapewnić elektor lub książęta. Nie zamierzam prosić o<br />

poparcie ze strony Waszej Wysokości, raczej sam mógłbym jej bronić. Gdybym wiedział,<br />

że mnie Wasza Wysokość chce i może chronić, nie udałbym się do Wittenbergi. Tej sprawy<br />

nie wygra się mieczem. Sam Bóg musi uczynić wszystko bez pomocy lub współudziału<br />

ludzi. Dlatego ten, kto najmocniej wierzy, może zapewnić najlepszą ochronę”. — Tamże<br />

IX, 8. {WB 99.8}<br />

W drugim liście, napisanym już w drodze do Wittenbergi, Luter dodał: „Jestem gotów<br />

narazić się na gniew Waszej Wysokości i całego świata, ale czy wittenberczycy nie są<br />

moimi owcami? Czy Bóg mi ich nie powierzył i czy nie powinienem, jeśli zajdzie potrzeba,<br />

pójść za nich na śmierć? Poza tym obawiam się, że może wybuchnąć w Niemczech<br />

powstanie, za pomocą którego Bóg ukarze nasz naród”. — Tamże IX, 7. {WB 100.1}<br />

Ostrożnie i z pokorą, ale zdecydowanie i stanowczo przystąpił Luter do pracy. „Musimy<br />

słowem obalić i zniszczyć to, co zostało ustanowione przemocą. Nie będę używał żadnego<br />

przymusu wobec niewiernych czy zabobonnych (...). Nikogo nie należy zmuszać do wiary,<br />

bowiem wolność jest jej istotą”. — Tamże IX, 8. {WB 100.2}<br />

120

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!