06.07.2024 Views

Ukończenie Wyścigu_

Ze wszystkich dyscyplin sportowych uprawianych przez Greków i Rzymian biegi były najstarsze i najwyżej cenione. Brali w nich udział młodzi ludzie z szanowanych i zamożnych rodów, nie szczędząc przy tym wysiłku i dyscypliny koniecznych dla zdobycia nagrody. Zawody odbywały się według ścisłych reguł, a odstępstwo od nich uważano za niedopuszczalne. Ci, którzy pragnęli stanąć do wyścigu, musieli wcześniej przejść twardy trening. Szkodliwe pobłażanie apetytowi czy jakimkolwiek zachciankom, które mogłyby obniżyć sprawność umysłową i fizyczną, było wykluczone. Aby mieć nadzieję na zwycięstwo w tej próbie siły i szybkości, należało mieć mięśnie wyćwiczone do granic możliwości, a nerwy pod całkowitą kontrolą. W każdej chwili zawodnik musiał czuć się pewnie, każdy jego ruch musiał być szybki i zdecydowany — fizyczne zdolności musiały być rozwinięte w najwyższym stopniu. Z udziałem w biegu wiązało się istotne ryzyko. DA 169.4 Kiedy zwycięzca biegu docierał do mety, aplauz ogromnej widowni rozdzierał powietrze i niósł się echem po okolicznych wzgórzach i szczytach. Na oczach tłumów sędzia wręczał mu symbole zwycięstwa — wieniec laurowy i gałązkę palmy, którą zwycięzca dzierżył w prawej ręce. Sławiono go w pieśniach w całym kraju. Także jego rodziców spotykały zaszczyty, a miasto, w którym mieszkał, cieszyło się wysokim uznaniem, iż wydało takiego wielkiego sportowca.

Ze wszystkich dyscyplin sportowych uprawianych przez Greków i Rzymian biegi były najstarsze i najwyżej cenione. Brali w nich udział młodzi ludzie z szanowanych i zamożnych rodów, nie szczędząc przy tym wysiłku i dyscypliny koniecznych dla zdobycia nagrody. Zawody odbywały się według ścisłych reguł, a odstępstwo od nich uważano za niedopuszczalne. Ci, którzy pragnęli stanąć do wyścigu, musieli wcześniej przejść twardy trening. Szkodliwe pobłażanie apetytowi czy jakimkolwiek zachciankom, które mogłyby obniżyć sprawność umysłową i fizyczną, było wykluczone. Aby mieć nadzieję na zwycięstwo w tej próbie siły i szybkości, należało mieć mięśnie wyćwiczone do granic możliwości, a nerwy pod całkowitą kontrolą. W każdej chwili zawodnik musiał czuć się pewnie, każdy jego ruch musiał być szybki i zdecydowany — fizyczne zdolności musiały być rozwinięte w najwyższym stopniu.
Z udziałem w biegu wiązało się istotne ryzyko. DA 169.4 Kiedy zwycięzca biegu docierał do mety, aplauz ogromnej widowni rozdzierał powietrze i niósł się echem po okolicznych wzgórzach i szczytach. Na oczach tłumów sędzia wręczał mu symbole zwycięstwa — wieniec laurowy i gałązkę palmy, którą zwycięzca dzierżył w prawej ręce. Sławiono go w pieśniach w całym kraju. Także jego rodziców spotykały zaszczyty, a miasto, w którym mieszkał, cieszyło się wysokim uznaniem, iż wydało takiego wielkiego sportowca.

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Mając bowiem prawo interpretowania owych punktów, jak również Biblii, papież mógł tak<br />

przekręcić ich znaczenie, by służyły jego własnym celom. {WB 62.3}<br />

Wielu Czechów, przewidując utratę wolności, nie zgodziło się z zawartym przymierzem.<br />

Powstały rozłamy i niesnaski, które doprowadziły do bratobójczych walk. Zginął w nich<br />

szlachetny Prokop, a obiecywana wolność stała się jedynie marzeniem. {WB 62.4}<br />

Cesarz Zygmunt, zdrajca Husa i Hieronima, objął tron w Czechach i nie zważając na<br />

obietnice przestrzegania praw, wzmacniał w kraju władzę papieską, ale służalczość wobec<br />

Rzymu nie na wiele mu się zdała. Przez dwadzieścia lat jego życie pełne było udręki i<br />

niebezpieczeństw — armia wykruszała się, a bogactwa malały z powodu głupich i<br />

bezskutecznych walk. Po roku panowania Zygmunt zmarł, pozostawiając państwo na skraju<br />

wojny domowej, a potomności przekazując imię okryte hańbą. {WB 62.5}<br />

W kraju wybuchły bunty i zamieszki; wciąż lała się krew. Rujnowały go wewnętrzne<br />

walki i obce wojska, które znowu wtargnęły do Czech. Ci, którzy pozostali wierni<br />

ewangelii, stali się przedmiotem krwawych prześladowań.* {WB 63.1}<br />

Ponieważ większość braci zawierając przymierze z Rzymem wchłonęła jego błędne<br />

nauki, ci, którzy trwali przy starej wierze, zorganizowali się w odrębny Kościół pod nazwą<br />

„Bracia Czescy” (Jednota Bracka). Ściągnęło to na nich przekleństwa wszystkich rodaków.<br />

Pozostali oni jednak nieporuszeni w wierze. Zmuszeni do ukrywania się w lasach i<br />

jaskiniach, schodzili się potajemnie na czytanie Słowa Bożego i wspólne<br />

nabożeństwa. {WB 63.2}<br />

Przez posłów, których wysyłali do różnych krajów, dowiedzieli się, że tu i tam żyją<br />

„pojedynczo wyznawcy prawdy, którzy tak jak oni są też prześladowani, i że w Alpach<br />

istnieje stary Kościół, opierający się na Piśmie Świętym i sprzeciwiający się<br />

bałwochwalczym naukom Rzymu”. — Wylie III, 19. Wiadomość tę przyjęto z wielką<br />

radością i nawiązano korespondencję z waldensami. {WB 63.3}<br />

Wierni ewangelii Czesi przetrwali długą noc prześladowań, zwracając w<br />

najciemniejszych godzinach swe oczy ku horyzontowi jak ludzie, którzy oczekują poranku.<br />

Przyszło im żyć w złych dniach. Pamiętali jednak o słowach wypowiedzianych przez Husa,<br />

a powtórzonych przez Hieronima, że wiek musi przeminąć, zanim nastanie dzień. Słowa te<br />

były dla taborytów (husytów) tym, czym były słowa Józefa, skierowane do pokoleń<br />

izraelskich w domu niewoli. „Ja umrę, ale Bóg was nawiedzi i wyprowadzi z tego kraju”. —<br />

Wylie III, 19. „Ostatnie lata piętnastego wieku były świadkami powolnego wzrostu liczby<br />

zborów Braci Czeskich. Chociaż prześladowania nie ustały, cieszyli się oni względnym<br />

spokojem. Na początku szesnastego wieku było w Czechach i na Morawach dwieście ich<br />

zborów”. — M. Gillett, Life and Times of John Hus II, 570. „Tak pokaźna była liczba tych,<br />

72

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!