Ukończenie Wyścigu_
Ze wszystkich dyscyplin sportowych uprawianych przez Greków i Rzymian biegi były najstarsze i najwyżej cenione. Brali w nich udział młodzi ludzie z szanowanych i zamożnych rodów, nie szczędząc przy tym wysiłku i dyscypliny koniecznych dla zdobycia nagrody. Zawody odbywały się według ścisłych reguł, a odstępstwo od nich uważano za niedopuszczalne. Ci, którzy pragnęli stanąć do wyścigu, musieli wcześniej przejść twardy trening. Szkodliwe pobłażanie apetytowi czy jakimkolwiek zachciankom, które mogłyby obniżyć sprawność umysłową i fizyczną, było wykluczone. Aby mieć nadzieję na zwycięstwo w tej próbie siły i szybkości, należało mieć mięśnie wyćwiczone do granic możliwości, a nerwy pod całkowitą kontrolą. W każdej chwili zawodnik musiał czuć się pewnie, każdy jego ruch musiał być szybki i zdecydowany — fizyczne zdolności musiały być rozwinięte w najwyższym stopniu. Z udziałem w biegu wiązało się istotne ryzyko. DA 169.4 Kiedy zwycięzca biegu docierał do mety, aplauz ogromnej widowni rozdzierał powietrze i niósł się echem po okolicznych wzgórzach i szczytach. Na oczach tłumów sędzia wręczał mu symbole zwycięstwa — wieniec laurowy i gałązkę palmy, którą zwycięzca dzierżył w prawej ręce. Sławiono go w pieśniach w całym kraju. Także jego rodziców spotykały zaszczyty, a miasto, w którym mieszkał, cieszyło się wysokim uznaniem, iż wydało takiego wielkiego sportowca.
Ze wszystkich dyscyplin sportowych uprawianych przez Greków i Rzymian biegi były najstarsze i najwyżej cenione. Brali w nich udział młodzi ludzie z szanowanych i zamożnych rodów, nie szczędząc przy tym wysiłku i dyscypliny koniecznych dla zdobycia nagrody. Zawody odbywały się według ścisłych reguł, a odstępstwo od nich uważano za niedopuszczalne. Ci, którzy pragnęli stanąć do wyścigu, musieli wcześniej przejść twardy trening. Szkodliwe pobłażanie apetytowi czy jakimkolwiek zachciankom, które mogłyby obniżyć sprawność umysłową i fizyczną, było wykluczone. Aby mieć nadzieję na zwycięstwo w tej próbie siły i szybkości, należało mieć mięśnie wyćwiczone do granic możliwości, a nerwy pod całkowitą kontrolą. W każdej chwili zawodnik musiał czuć się pewnie, każdy jego ruch musiał być szybki i zdecydowany — fizyczne zdolności musiały być rozwinięte w najwyższym stopniu.
Z udziałem w biegu wiązało się istotne ryzyko. DA 169.4 Kiedy zwycięzca biegu docierał do mety, aplauz ogromnej widowni rozdzierał powietrze i niósł się echem po okolicznych wzgórzach i szczytach. Na oczach tłumów sędzia wręczał mu symbole zwycięstwa — wieniec laurowy i gałązkę palmy, którą zwycięzca dzierżył w prawej ręce. Sławiono go w pieśniach w całym kraju. Także jego rodziców spotykały zaszczyty, a miasto, w którym mieszkał, cieszyło się wysokim uznaniem, iż wydało takiego wielkiego sportowca.
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
najwyższych dostojników trzymało nad jego głową złocisty baldachim, przed nim niesiono<br />
hostię, a bogate szaty kardynałów i szlachty wyglądały nadzwyczaj imponująco. {WB 55.5}<br />
W tym samym czasie inny podróżny zbliżał się do miasta. Był nim Hus, świadomy<br />
grożącego mu niebezpieczeństwa. Pożegnał się ze swymi przyjaciółmi w przekonaniu, że<br />
już nigdy ich nie zobaczy, a w drogę udał się z uczuciem, jakby prowadziła go na stos<br />
męczeński. Mimo to otrzymał od króla Czech i cesarza Zygmunta mające go chronić<br />
glejty. {WB 55.6}<br />
W jednym ze swych listów do przyjaciół w Pradze napisał: „Moi bracia (...). Odjeżdżam<br />
z glejtem od króla, by spotkać się z wieloma nieprzyjaciółmi i śmiertelnymi wrogami (...).<br />
Przede wszystkim całkowicie ufam Wszechmocnemu Bogu, mojemu Zbawicielowi. Wierzę,<br />
że wysłucha waszych gorących modlitw, dając mi mądrość i wkładając stosowne słowa w<br />
usta, abym mógł odeprzeć ataki nieprzyjaciół. Wierzę, że udzieli mi również Ducha<br />
Świętego, który wzmocni mnie w prawdzie, abym mógł stanąć twarzą w twarz z pokusami,<br />
więzieniem, a jeśli będzie to konieczne, nawet z okrutną śmiercią. Wiemy, że Chrystus sam<br />
cierpiał dla swych wybranych, czy powinien nas wobec tego dziwić przykład, jaki nam dał<br />
— abyśmy dla naszego zbawienia z cierpliwością wszystko znosili? On jest Bogiem, my<br />
Jego stworzeniem. On jest Panem, my Jego sługami. On jest Władcą świata, my zaś<br />
niegodnymi śmiertelnikami, a jednak to On cierpiał! Dlaczego więc my mamy nie cierpieć,<br />
zwłaszcza że cierpienie nas oczyszcza? Dlatego, umiłowani, jeżeli moja śmierć przyczyni<br />
się do Jego chwały, módlcie się, aby mogła przyjść szybko, i aby umożliwił mi znieść<br />
wszelkie cierpienia wytrwale. Jeżeli jednak mam do was powrócić, to prośmy Boga, bym<br />
powrócił bez skazy, to znaczy bym w najmniejszym stopniu nie wyrzekł się prawdy, dając<br />
w ten sposób braciom dobry przykład do naśladowania. Może mnie już nigdy nie<br />
zobaczycie w Pradze, lecz jeśli Wszechmocny Bóg raczy mnie wam przywrócić, wówczas z<br />
niezachwianą wiarą pogłębiajmy naszą znajomość i miłość do Jego prawa”. — Bonnechose<br />
I, 147-148. {WB 56.1}<br />
W innym liście skierowanym do pewnego kapłana, który stal się uczniem ewangelii, z<br />
głęboką pokorą mówił Hus o swych błędach, oskarżając się o „umiłowanie bogatych<br />
strojów i marnowanie czasu na bezwartościowe zajęcia”. Potem dołączył wzruszające<br />
napomnienia: „Oby twój umysł zaprzątnięty był wspaniałością Bożą i zbawieniem dusz, a<br />
nie dążeniem do prebend i majątku. Strzeż się, byś nie ozdabiał domu bardziej niż duszy, a<br />
przede wszystkim pracuj z największą troskliwością nad swym stanem duchowym. Bądź<br />
pełen miłości i pokory wobec ubogich i nie trwoń swej majętności na biesiadach. Jeśli nie<br />
będziesz doskonalił swego charakteru i wstrzymywał się od niepotrzebnego dostatku,<br />
obawiam się, że srogo zostaniesz ukarany, tak jak ja sam tego doświadczyłem (...). Znasz<br />
mą naukę, gdyż od młodości słuchałeś moich wskazówek, dlatego nie potrzebuję ci więcej<br />
pisać, ale zaklinam cię przez łaskę naszego Pana, abyś nie naśladował jakiejkolwiek z tych<br />
próżności, w których widziałeś moje upadki”. Na kopercie listu dopisał słowa: „Zaklinam<br />
63