Ukończenie Wyścigu_
Ze wszystkich dyscyplin sportowych uprawianych przez Greków i Rzymian biegi były najstarsze i najwyżej cenione. Brali w nich udział młodzi ludzie z szanowanych i zamożnych rodów, nie szczędząc przy tym wysiłku i dyscypliny koniecznych dla zdobycia nagrody. Zawody odbywały się według ścisłych reguł, a odstępstwo od nich uważano za niedopuszczalne. Ci, którzy pragnęli stanąć do wyścigu, musieli wcześniej przejść twardy trening. Szkodliwe pobłażanie apetytowi czy jakimkolwiek zachciankom, które mogłyby obniżyć sprawność umysłową i fizyczną, było wykluczone. Aby mieć nadzieję na zwycięstwo w tej próbie siły i szybkości, należało mieć mięśnie wyćwiczone do granic możliwości, a nerwy pod całkowitą kontrolą. W każdej chwili zawodnik musiał czuć się pewnie, każdy jego ruch musiał być szybki i zdecydowany — fizyczne zdolności musiały być rozwinięte w najwyższym stopniu. Z udziałem w biegu wiązało się istotne ryzyko. DA 169.4 Kiedy zwycięzca biegu docierał do mety, aplauz ogromnej widowni rozdzierał powietrze i niósł się echem po okolicznych wzgórzach i szczytach. Na oczach tłumów sędzia wręczał mu symbole zwycięstwa — wieniec laurowy i gałązkę palmy, którą zwycięzca dzierżył w prawej ręce. Sławiono go w pieśniach w całym kraju. Także jego rodziców spotykały zaszczyty, a miasto, w którym mieszkał, cieszyło się wysokim uznaniem, iż wydało takiego wielkiego sportowca.
Ze wszystkich dyscyplin sportowych uprawianych przez Greków i Rzymian biegi były najstarsze i najwyżej cenione. Brali w nich udział młodzi ludzie z szanowanych i zamożnych rodów, nie szczędząc przy tym wysiłku i dyscypliny koniecznych dla zdobycia nagrody. Zawody odbywały się według ścisłych reguł, a odstępstwo od nich uważano za niedopuszczalne. Ci, którzy pragnęli stanąć do wyścigu, musieli wcześniej przejść twardy trening. Szkodliwe pobłażanie apetytowi czy jakimkolwiek zachciankom, które mogłyby obniżyć sprawność umysłową i fizyczną, było wykluczone. Aby mieć nadzieję na zwycięstwo w tej próbie siły i szybkości, należało mieć mięśnie wyćwiczone do granic możliwości, a nerwy pod całkowitą kontrolą. W każdej chwili zawodnik musiał czuć się pewnie, każdy jego ruch musiał być szybki i zdecydowany — fizyczne zdolności musiały być rozwinięte w najwyższym stopniu.
Z udziałem w biegu wiązało się istotne ryzyko. DA 169.4 Kiedy zwycięzca biegu docierał do mety, aplauz ogromnej widowni rozdzierał powietrze i niósł się echem po okolicznych wzgórzach i szczytach. Na oczach tłumów sędzia wręczał mu symbole zwycięstwa — wieniec laurowy i gałązkę palmy, którą zwycięzca dzierżył w prawej ręce. Sławiono go w pieśniach w całym kraju. Także jego rodziców spotykały zaszczyty, a miasto, w którym mieszkał, cieszyło się wysokim uznaniem, iż wydało takiego wielkiego sportowca.
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
ewangelii, dopomogły jedynie jej szerzeniu się. „Nie możemy nic bowiem uczynić<br />
przeciwko prawdzie, ale dla prawdy”. 2 Koryntian 13,8. {WB 54.1}<br />
Na tym etapie reformatorskiej działalności, Hus przeżywał wewnętrzną walkę. Chociaż<br />
Kościół starał się go zniszczyć, on jednak nie zaprzeczał całkowicie jego autorytetowi.<br />
Kościół rzymski był dla niego oblubienicą Chrystusa, a papież namiestnikiem Boga. Hus<br />
walczył jedynie przeciwko nadużywaniu autorytetu przez Kościół, a nie przeciw jego<br />
władzy w ogóle. Doprowadziło go to do tego, że popadł w wewnętrzny konflikt między<br />
zdrowym rozsądkiem a głosem sumienia. Jeżeli autorytet Kościoła jest sprawiedliwy i<br />
nieomylny, w co zresztą wierzył, jak się to stało, że czuł się zmuszony do<br />
nieposłuszeństwa? Lecz być posłusznym w tym wypadku znaczyło grzeszyć. Ale dlaczego<br />
nieposłuszeństwo wobec nieomylnego Kościoła musiało doprowadzić do takiego konfliktu?<br />
Był to problem, którego Hus nie mógł rozwiązać. Były to też wątpliwości, które go<br />
bezustannie dręczyły. Najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem, do jakiego doszedł,<br />
było przekonanie, że obecnie, tak jak kiedyś za dni Zbawiciela, kapłani znikczemnieli i<br />
zaczęli używać swego prawdziwego autorytetu dla nieprawych celów. Przekonanie to<br />
skłoniło Husa do przyjęcia zasady, a także głoszenia jej innym, iż jedynie nauki Pisma<br />
Świętego, zrozumiane za pomocą umysłu, powinny kierować sumieniem. Innymi słowy,<br />
Bóg mówiący w Piśmie Świętym, a nie Kościół przemawiający przez kapłanów, jest<br />
jedynym nieomylnym przewodnikiem. — Patrz Wylie III, 2. {WB 54.2}<br />
Kiedy po pewnym czasie niepokój w Pradze ustał, Hus powrócił do Kaplicy<br />
Betlejemskiej, aby z jeszcze większą gorliwością i odwagą głosić Słowo Boże.<br />
Nieprzyjaciele również byli silni i nie próżnowali, lecz Hus cieszył się przyjaźnią ze strony<br />
królowej i dużej części szlachty. Wielkie rzesze prostego ludu także stanęły po jego stronie.<br />
Porównując czyste i wzniosłe nauki oraz świątobliwe życie Husa ze zwyrodniałymi<br />
dogmatami Kościoła rzymskiego, a także chciwością i rozpustą, która cechowała<br />
duchowieństwo, wielu uważało za honor móc stanąć przy boku reformatora. {WB 54.3}<br />
Dotąd Hus był samotny w swej pracy, lecz teraz Hieronim, który będąc w Anglii przyjął<br />
naukę Wiklifa, przyłączył się do dzieła reformacji. Od tego czasu obaj pracowali razem<br />
przez całe życie, a nawet w taki sam sposób mieli zginąć. Hieronim posiadał te zdolności,<br />
które zjednywały zwolenników — elokwencję i gruntowne wykształcenie. Jednak w<br />
przymiotach charakteru Hus przewyższał Hieronima. Trzeźwa i spokojna ocena tego<br />
pierwszego była hamulcem dla porywczości drugiego, który z prawdziwą pokorą uznawał<br />
mądrość Husa i stosował się do jego wskazówek. Dzięki ich wspólnej pracy reformacja<br />
szybciej postępowała naprzód. {WB 54.4}<br />
Bóg oświecił umysły tych dwóch wybranych ludzi i objawił im wiele błędów Rzymu,<br />
lecz nie otrzymali oni całego światła, jakie miało być dane światu. Poprzez ich działalność<br />
Bóg wyprowadził ludzi z ciemności rzymskiego katolicyzmu. Ponieważ trzeba było<br />
61