06.07.2024 Views

Ukończenie Wyścigu_

Ze wszystkich dyscyplin sportowych uprawianych przez Greków i Rzymian biegi były najstarsze i najwyżej cenione. Brali w nich udział młodzi ludzie z szanowanych i zamożnych rodów, nie szczędząc przy tym wysiłku i dyscypliny koniecznych dla zdobycia nagrody. Zawody odbywały się według ścisłych reguł, a odstępstwo od nich uważano za niedopuszczalne. Ci, którzy pragnęli stanąć do wyścigu, musieli wcześniej przejść twardy trening. Szkodliwe pobłażanie apetytowi czy jakimkolwiek zachciankom, które mogłyby obniżyć sprawność umysłową i fizyczną, było wykluczone. Aby mieć nadzieję na zwycięstwo w tej próbie siły i szybkości, należało mieć mięśnie wyćwiczone do granic możliwości, a nerwy pod całkowitą kontrolą. W każdej chwili zawodnik musiał czuć się pewnie, każdy jego ruch musiał być szybki i zdecydowany — fizyczne zdolności musiały być rozwinięte w najwyższym stopniu. Z udziałem w biegu wiązało się istotne ryzyko. DA 169.4 Kiedy zwycięzca biegu docierał do mety, aplauz ogromnej widowni rozdzierał powietrze i niósł się echem po okolicznych wzgórzach i szczytach. Na oczach tłumów sędzia wręczał mu symbole zwycięstwa — wieniec laurowy i gałązkę palmy, którą zwycięzca dzierżył w prawej ręce. Sławiono go w pieśniach w całym kraju. Także jego rodziców spotykały zaszczyty, a miasto, w którym mieszkał, cieszyło się wysokim uznaniem, iż wydało takiego wielkiego sportowca.

Ze wszystkich dyscyplin sportowych uprawianych przez Greków i Rzymian biegi były najstarsze i najwyżej cenione. Brali w nich udział młodzi ludzie z szanowanych i zamożnych rodów, nie szczędząc przy tym wysiłku i dyscypliny koniecznych dla zdobycia nagrody. Zawody odbywały się według ścisłych reguł, a odstępstwo od nich uważano za niedopuszczalne. Ci, którzy pragnęli stanąć do wyścigu, musieli wcześniej przejść twardy trening. Szkodliwe pobłażanie apetytowi czy jakimkolwiek zachciankom, które mogłyby obniżyć sprawność umysłową i fizyczną, było wykluczone. Aby mieć nadzieję na zwycięstwo w tej próbie siły i szybkości, należało mieć mięśnie wyćwiczone do granic możliwości, a nerwy pod całkowitą kontrolą. W każdej chwili zawodnik musiał czuć się pewnie, każdy jego ruch musiał być szybki i zdecydowany — fizyczne zdolności musiały być rozwinięte w najwyższym stopniu.
Z udziałem w biegu wiązało się istotne ryzyko. DA 169.4 Kiedy zwycięzca biegu docierał do mety, aplauz ogromnej widowni rozdzierał powietrze i niósł się echem po okolicznych wzgórzach i szczytach. Na oczach tłumów sędzia wręczał mu symbole zwycięstwa — wieniec laurowy i gałązkę palmy, którą zwycięzca dzierżył w prawej ręce. Sławiono go w pieśniach w całym kraju. Także jego rodziców spotykały zaszczyty, a miasto, w którym mieszkał, cieszyło się wysokim uznaniem, iż wydało takiego wielkiego sportowca.

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

przeciwko swym prześladowcom: „Jakim prawem — pytał — rozpowszechniacie swe<br />

błędy? Dla zysku, celem zrobienia z łaski Bożej przedmiotu handlu?” {WB 49.3}<br />

„Z kim walczycie? — zapytał na koniec. — Czy sądzicie, że ze starym człowiekiem,<br />

który stoi nad grobem? Nie! Walczycie z prawdą, która jest silniejsza od was i pokona was”.<br />

— Wylie II, 13. Powiedziawszy to wyszedł z sali, a żaden z wrogów nie próbował go<br />

zatrzymać. {WB 49.4}<br />

Dzieło Wiklifa było bliskie ukończenia. Sztandar prawdy, który tak długo dzierżył w<br />

swych rękach miał być wkrótce przejęty przez jego następców. Jednak Wiklif raz jeszcze<br />

miał wydać świadectwo ewangelii. Miał je wygłosić w samej stolicy królestwa błędu w<br />

Rzymie. Reformator został wezwany przed sąd papieski, który tak często przyczyniał się do<br />

rozlewu krwi ludzi wiernych Chrystusowi. Wiklif zdawał sobie sprawę z grożącego mu<br />

niebezpieczeństwa, mimo to usłuchał wezwania. Niestety nagły paraliż uniemożliwił mu<br />

podróż. Chociaż jego głos nie mógł zabrzmieć w Rzymie, mógł przecież napisać list do<br />

papieża. Tak też uczynił, a list, aczkolwiek napisany w tonie pełnym uszanowania i w<br />

chrześcijańskim duchu, stanowił ostry wyrzut przeciw wystawności i pysze stolicy<br />

papieskiej. {WB 49.5}<br />

„Cieszę się zaprawdę — pisał — gdy mogę każdemu, a szczególnie biskupowi Rzymu,<br />

opowiedzieć o wierze, którą wyznaję, i wyjaśnić ją. Sądzę, że papież chętnie potwierdzi tę<br />

wiarę, o ile uzna ją za prawdziwą, a poprawi, jeśli jest błędna”. {WB 49.6}<br />

„Po pierwsze uważam, że ewangelia Chrystusowa jest treścią zakonu Bożego (...).<br />

Jestem zdania, że biskup rzymski, skoro jest namiestnikiem Chrystusa tu na ziemi,<br />

najbardziej ze wszystkich ludzi związany jest zakonem ewangelii, gdyż wielkość wśród<br />

uczniów Mistrza nie polegała na doczesnej godności i czci, lecz na dokładnym<br />

naśladowaniu życia i postępowania Chrystusa (...). Chrystus w czasie swej ziemskiej<br />

pielgrzymki był człowiekiem ubogim, który odrzucił ziemskie panowanie i chwałę”. {WB<br />

49.7}<br />

„Żaden wierzący nie powinien naśladować papieża lub któregokolwiek ze świętych, o ile<br />

nie chodzili oni śladami Pana Jezusa. Apostoł Piotr i synowie Zebedeusza zgrzeszyli<br />

pożądając światowej czci, co było przeciwne zasadom Chrystusa, dlatego nie powinniśmy<br />

naśladować ich w błędach, które popełnili”. {WB 49.8}<br />

„Swe doczesne dobra i panowanie papież powinien pozostawić władzy świeckiej i<br />

winien skłonić do tego także całe duchowieństwo, gdyż tak czynił Chrystus i<br />

apostołowie. {WB 49.9}<br />

Jeśli w czymkolwiek zbłądziłem, pokornie przyjmę naganę, a nawet śmierć, jeżeli będzie<br />

to konieczne. Gdybym mógł działać zgodnie ze swoją wolą i rozporządzać własną osobą, na<br />

pewno stawiłbym się osobiście przed biskupem w Rzymie, lecz Pan nawiedził mnie w inny<br />

54

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!