06.07.2024 Views

Ukończenie Wyścigu_

Ze wszystkich dyscyplin sportowych uprawianych przez Greków i Rzymian biegi były najstarsze i najwyżej cenione. Brali w nich udział młodzi ludzie z szanowanych i zamożnych rodów, nie szczędząc przy tym wysiłku i dyscypliny koniecznych dla zdobycia nagrody. Zawody odbywały się według ścisłych reguł, a odstępstwo od nich uważano za niedopuszczalne. Ci, którzy pragnęli stanąć do wyścigu, musieli wcześniej przejść twardy trening. Szkodliwe pobłażanie apetytowi czy jakimkolwiek zachciankom, które mogłyby obniżyć sprawność umysłową i fizyczną, było wykluczone. Aby mieć nadzieję na zwycięstwo w tej próbie siły i szybkości, należało mieć mięśnie wyćwiczone do granic możliwości, a nerwy pod całkowitą kontrolą. W każdej chwili zawodnik musiał czuć się pewnie, każdy jego ruch musiał być szybki i zdecydowany — fizyczne zdolności musiały być rozwinięte w najwyższym stopniu. Z udziałem w biegu wiązało się istotne ryzyko. DA 169.4 Kiedy zwycięzca biegu docierał do mety, aplauz ogromnej widowni rozdzierał powietrze i niósł się echem po okolicznych wzgórzach i szczytach. Na oczach tłumów sędzia wręczał mu symbole zwycięstwa — wieniec laurowy i gałązkę palmy, którą zwycięzca dzierżył w prawej ręce. Sławiono go w pieśniach w całym kraju. Także jego rodziców spotykały zaszczyty, a miasto, w którym mieszkał, cieszyło się wysokim uznaniem, iż wydało takiego wielkiego sportowca.

Ze wszystkich dyscyplin sportowych uprawianych przez Greków i Rzymian biegi były najstarsze i najwyżej cenione. Brali w nich udział młodzi ludzie z szanowanych i zamożnych rodów, nie szczędząc przy tym wysiłku i dyscypliny koniecznych dla zdobycia nagrody. Zawody odbywały się według ścisłych reguł, a odstępstwo od nich uważano za niedopuszczalne. Ci, którzy pragnęli stanąć do wyścigu, musieli wcześniej przejść twardy trening. Szkodliwe pobłażanie apetytowi czy jakimkolwiek zachciankom, które mogłyby obniżyć sprawność umysłową i fizyczną, było wykluczone. Aby mieć nadzieję na zwycięstwo w tej próbie siły i szybkości, należało mieć mięśnie wyćwiczone do granic możliwości, a nerwy pod całkowitą kontrolą. W każdej chwili zawodnik musiał czuć się pewnie, każdy jego ruch musiał być szybki i zdecydowany — fizyczne zdolności musiały być rozwinięte w najwyższym stopniu.
Z udziałem w biegu wiązało się istotne ryzyko. DA 169.4 Kiedy zwycięzca biegu docierał do mety, aplauz ogromnej widowni rozdzierał powietrze i niósł się echem po okolicznych wzgórzach i szczytach. Na oczach tłumów sędzia wręczał mu symbole zwycięstwa — wieniec laurowy i gałązkę palmy, którą zwycięzca dzierżył w prawej ręce. Sławiono go w pieśniach w całym kraju. Także jego rodziców spotykały zaszczyty, a miasto, w którym mieszkał, cieszyło się wysokim uznaniem, iż wydało takiego wielkiego sportowca.

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Apelując do zdrowego rozsądku, Wiklif przerwał śpiączkę ślepego posłuszeństwa<br />

rzymskim zasadom wiary. Uczył on podstawowych nauk protestantyzmu: zbawienia przez<br />

wiarę w Chrystusa i nieomylność jedynie Pisma Świętego. Kaznodzieje, których rozesłał po<br />

kraju, rozpowszechniali Biblię i pisma reformatora z takim powodzeniem, iż prawie połowa<br />

mieszkańców Anglii przyjęła nową naukę. {WB 48.5}<br />

Ukazanie się Biblii w języku dostępnym dla ogółu wywołało przestrach u władz<br />

kościelnych. Mieli teraz prowadzić walkę z większym przeciwnikiem niż Wiklif, bo<br />

przeciwnikiem, wobec którego ich broń niewiele znaczyła. W tym czasie nie było w Anglii<br />

prawa zabraniającego posiadania Biblii, bowiem nie istniała ona dotychczas w języku<br />

angielskim. Prawo takie wydano dopiero później, rygorystycznie pilnując jego<br />

przestrzegania. Na razie, wbrew usiłowaniom kleru, nadarzyła się dobra okazja<br />

rozpowszechniania Słowa Bożego. {WB 48.6}<br />

I znów Kościół rzymski podjął kroki, by zmusić reformatora do milczenia. Trzy razy<br />

wzywano go na przesłuchanie, lecz nie dało to żadnych rezultatów. Synod biskupów ogłosił<br />

jego pisma za heretyckie, a zdobywszy przychylność króla Ryszarda II uzyskał rozkaz<br />

królewski, na mocy którego wszyscy, wyznający zakazane poglądy, mieli być<br />

więzieni. {WB 48.7}<br />

Wiklif odwołał się do parlamentu. Bez obaw oskarżył duchowieństwo przed<br />

zgromadzeniem narodowym i zażądał usunięcia olbrzymich nadużyć, na jakie Kościół sobie<br />

pozwalał. Przekonywająco przedstawił uzurpacje i zepsucie stolicy papieskiej. Ponieważ<br />

przyjaciół i zwolenników Wiklifa już wcześniej zmuszono do poddania się, z pewnością<br />

oczekiwano, że stary i osamotniony reformator pochyli czoło przed połączonym<br />

autorytetem korony i mitry. Jednak parlament, poruszony jego przekonywającymi<br />

argumentami, odwołał edykt nakazujący prześladowanie Wiklifa. Przywódcy papiescy<br />

zostali pokonani i tym razem. {WB 49.1}<br />

Trzeci raz przesłuchano go przed najwyższym sądem kościelnym w Anglii. Zdawało się,<br />

że wreszcie tutaj heretyk nie zdobędzie żadnej przychylności, że w końcu Rzym zwycięży i<br />

stłumi dzieło reformatora. Tak myśleli zwolennicy papieża. Byli pewni, że osiągną ten cel.<br />

Wiklif będzie musiał odwołać swe nauki, albo też opuści salę sądową tylko po to, by zginąć<br />

w płomieniach stosu. {WB 49.2}<br />

Lecz i tu Wiklif nie ustąpił. Z odwagą bronił swych nauk i odpierał oskarżenia<br />

prześladowców. Nie myśląc o sobie i sytuacji, w jakiej się znalazł, przyzywał słuchaczy na<br />

sąd Boga, ważąc ich zwodnicze nauki i sofizmaty na szalach wiecznej prawdy. Na sali<br />

odczuwało się działanie Ducha Świętego. Bóg kontrolował myśli i uczucia słuchaczy.<br />

Zdawało się, że nikt nie mógł ruszyć się ze swego miejsca. Słowa reformatora jak strzały<br />

przebijały serca oskarżycieli. Wszelkie zarzuty o herezję w przekonywający sposób zwrócił<br />

53

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!