06.07.2024 Views

Ukończenie Wyścigu_

Ze wszystkich dyscyplin sportowych uprawianych przez Greków i Rzymian biegi były najstarsze i najwyżej cenione. Brali w nich udział młodzi ludzie z szanowanych i zamożnych rodów, nie szczędząc przy tym wysiłku i dyscypliny koniecznych dla zdobycia nagrody. Zawody odbywały się według ścisłych reguł, a odstępstwo od nich uważano za niedopuszczalne. Ci, którzy pragnęli stanąć do wyścigu, musieli wcześniej przejść twardy trening. Szkodliwe pobłażanie apetytowi czy jakimkolwiek zachciankom, które mogłyby obniżyć sprawność umysłową i fizyczną, było wykluczone. Aby mieć nadzieję na zwycięstwo w tej próbie siły i szybkości, należało mieć mięśnie wyćwiczone do granic możliwości, a nerwy pod całkowitą kontrolą. W każdej chwili zawodnik musiał czuć się pewnie, każdy jego ruch musiał być szybki i zdecydowany — fizyczne zdolności musiały być rozwinięte w najwyższym stopniu. Z udziałem w biegu wiązało się istotne ryzyko. DA 169.4 Kiedy zwycięzca biegu docierał do mety, aplauz ogromnej widowni rozdzierał powietrze i niósł się echem po okolicznych wzgórzach i szczytach. Na oczach tłumów sędzia wręczał mu symbole zwycięstwa — wieniec laurowy i gałązkę palmy, którą zwycięzca dzierżył w prawej ręce. Sławiono go w pieśniach w całym kraju. Także jego rodziców spotykały zaszczyty, a miasto, w którym mieszkał, cieszyło się wysokim uznaniem, iż wydało takiego wielkiego sportowca.

Ze wszystkich dyscyplin sportowych uprawianych przez Greków i Rzymian biegi były najstarsze i najwyżej cenione. Brali w nich udział młodzi ludzie z szanowanych i zamożnych rodów, nie szczędząc przy tym wysiłku i dyscypliny koniecznych dla zdobycia nagrody. Zawody odbywały się według ścisłych reguł, a odstępstwo od nich uważano za niedopuszczalne. Ci, którzy pragnęli stanąć do wyścigu, musieli wcześniej przejść twardy trening. Szkodliwe pobłażanie apetytowi czy jakimkolwiek zachciankom, które mogłyby obniżyć sprawność umysłową i fizyczną, było wykluczone. Aby mieć nadzieję na zwycięstwo w tej próbie siły i szybkości, należało mieć mięśnie wyćwiczone do granic możliwości, a nerwy pod całkowitą kontrolą. W każdej chwili zawodnik musiał czuć się pewnie, każdy jego ruch musiał być szybki i zdecydowany — fizyczne zdolności musiały być rozwinięte w najwyższym stopniu.
Z udziałem w biegu wiązało się istotne ryzyko. DA 169.4 Kiedy zwycięzca biegu docierał do mety, aplauz ogromnej widowni rozdzierał powietrze i niósł się echem po okolicznych wzgórzach i szczytach. Na oczach tłumów sędzia wręczał mu symbole zwycięstwa — wieniec laurowy i gałązkę palmy, którą zwycięzca dzierżył w prawej ręce. Sławiono go w pieśniach w całym kraju. Także jego rodziców spotykały zaszczyty, a miasto, w którym mieszkał, cieszyło się wysokim uznaniem, iż wydało takiego wielkiego sportowca.

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Król królów zstępuje na obłoku otoczonym płomieniami ognia. Niebo znika jak zwinięta<br />

księga, ziemia drży, a wszystkie góry i wyspy drżą w posadach: „Bóg nasz przybywa i nie<br />

milczy, przed nim ogień pochłaniający, a dookoła niego sroży się potężna burza. Przyzywa<br />

niebiosa z góry i ziemię, aby sądzić swój lud”. Psalmów 50,3-4. {WB 341.2}<br />

„I wszyscy, królowie ziemi i możnowładcy, i wodzowie, i bogacze, i mocarze, i wszyscy<br />

niewolnicy, i wolni ukryli się w jaskiniach i w skałach górskich, i mówili do gór i skał:<br />

Padnijcie na nas i zakryjcie nas przed obliczem tego, który siedzi na tronie, i przed gniewem<br />

Baranka, albowiem nastał ów wielki dzień ich gniewu, i któż się może ostać?” Objawienie<br />

6,15-17. {WB 341.3}<br />

Ustały szyderstwa. Kłamliwe wargi zmuszone zostały do milczenia. Ucichł szczęk broni,<br />

zamieszanie i jęk. Słychać jedynie głos modlących się i płaczących. Z ust, które jeszcze<br />

niedawno wypowiadały bluźnierstwa, słychać słowa: „Nastał ów wielki dzień ich gniewu, i<br />

któż się może ostać?” Niezbożni pragną raczej śmierci pod spadającymi skałami niż<br />

spotkania z Tym, którego wyszydzali i odrzucili. {WB 341.4}<br />

Znają ten głos, który dochodzi nawet do uszu umarłych. Jak często spokojny, proszący<br />

nawoływał ich do modlitwy! Jak często słyszeli go we wzruszającej prośbie przyjaciela,<br />

brata, Zbawcy! Dla tych, którzy odrzucili Jego łaskę, żaden inny głos nie może być tak<br />

pełen potępienia jak ten, który tak długo błagał: „Zawróćcie, zawróćcie ze swoich złych<br />

dróg! Dlaczego macie umrzeć?” Ezechiela 33,11. O, gdyby był to dla nich głos obcy! Ale<br />

Zbawiciel mówi: „... wołałem, a nie chcieliście słuchać, wyciągałem ręce, a nikt nie zważał<br />

(...) nie poszliście za moją radą i nie przyjęliście mojego ostrzeżenia” (Przypowieści 1,24-<br />

25) — przemawiającą tu mądrość można uważać za głos Jezusa. Głos ten wzbudza<br />

wspomnienia, które chętnie wymazaliby z pamięci: znieważone napomnienia, odrzucone<br />

zaproszenia, zlekceważone przywileje. {WB 341.5}<br />

Oto stoją ci, którzy szydzili z Jezusa w Jego poniżeniu. Wciąż przychodzą im na pamięć<br />

słowa cierpiącego, gdy po zaklęciach najwyższego kapłana powiedział On uroczyście:<br />

„Odtąd ujrzycie Syna Człowieczego siedzącego na prawicy mocy Bożej i przychodzącego<br />

na obłokach nieba”. Mateusza 26,64. Teraz widzą Go w całej wspaniałości, jednak muszą<br />

Go zobaczyć siedzącego na prawicy Bożej. {WB 341.6}<br />

Ci, którzy drwili z Niego, gdy mówił, że jest Synem Bożym, teraz stoją oniemiali.<br />

Wśród nich znajduje się dumny Herod, który szydził z Jego królewskiego tytułu i kazał<br />

naśmiewającym się żołnierzom ukoronować Go jak króla. Są też ci, którzy swoimi<br />

zbrodniczymi rękami oblekli Go w purpurową szatę i włożyli Mu na głowę cierniową<br />

koronę, a do bezwładnej ręki buławę szyderstwa i bluźniąc kłaniali się Mu. Ludzie, którzy<br />

bili i pluli na Księcia Żywota, teraz odwracają się od Jego oblicza. Ci, którzy przebili<br />

gwoździami Jego ręce i nogi; żołnierz, który włócznią przekłuł bok Jezusa — ci spoglądają<br />

teraz na te rany ze strachem i wyrzutami sumienia. {WB 341.7}<br />

435

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!