06.07.2024 Views

Ukończenie Wyścigu_

Ze wszystkich dyscyplin sportowych uprawianych przez Greków i Rzymian biegi były najstarsze i najwyżej cenione. Brali w nich udział młodzi ludzie z szanowanych i zamożnych rodów, nie szczędząc przy tym wysiłku i dyscypliny koniecznych dla zdobycia nagrody. Zawody odbywały się według ścisłych reguł, a odstępstwo od nich uważano za niedopuszczalne. Ci, którzy pragnęli stanąć do wyścigu, musieli wcześniej przejść twardy trening. Szkodliwe pobłażanie apetytowi czy jakimkolwiek zachciankom, które mogłyby obniżyć sprawność umysłową i fizyczną, było wykluczone. Aby mieć nadzieję na zwycięstwo w tej próbie siły i szybkości, należało mieć mięśnie wyćwiczone do granic możliwości, a nerwy pod całkowitą kontrolą. W każdej chwili zawodnik musiał czuć się pewnie, każdy jego ruch musiał być szybki i zdecydowany — fizyczne zdolności musiały być rozwinięte w najwyższym stopniu. Z udziałem w biegu wiązało się istotne ryzyko. DA 169.4 Kiedy zwycięzca biegu docierał do mety, aplauz ogromnej widowni rozdzierał powietrze i niósł się echem po okolicznych wzgórzach i szczytach. Na oczach tłumów sędzia wręczał mu symbole zwycięstwa — wieniec laurowy i gałązkę palmy, którą zwycięzca dzierżył w prawej ręce. Sławiono go w pieśniach w całym kraju. Także jego rodziców spotykały zaszczyty, a miasto, w którym mieszkał, cieszyło się wysokim uznaniem, iż wydało takiego wielkiego sportowca.

Ze wszystkich dyscyplin sportowych uprawianych przez Greków i Rzymian biegi były najstarsze i najwyżej cenione. Brali w nich udział młodzi ludzie z szanowanych i zamożnych rodów, nie szczędząc przy tym wysiłku i dyscypliny koniecznych dla zdobycia nagrody. Zawody odbywały się według ścisłych reguł, a odstępstwo od nich uważano za niedopuszczalne. Ci, którzy pragnęli stanąć do wyścigu, musieli wcześniej przejść twardy trening. Szkodliwe pobłażanie apetytowi czy jakimkolwiek zachciankom, które mogłyby obniżyć sprawność umysłową i fizyczną, było wykluczone. Aby mieć nadzieję na zwycięstwo w tej próbie siły i szybkości, należało mieć mięśnie wyćwiczone do granic możliwości, a nerwy pod całkowitą kontrolą. W każdej chwili zawodnik musiał czuć się pewnie, każdy jego ruch musiał być szybki i zdecydowany — fizyczne zdolności musiały być rozwinięte w najwyższym stopniu.
Z udziałem w biegu wiązało się istotne ryzyko. DA 169.4 Kiedy zwycięzca biegu docierał do mety, aplauz ogromnej widowni rozdzierał powietrze i niósł się echem po okolicznych wzgórzach i szczytach. Na oczach tłumów sędzia wręczał mu symbole zwycięstwa — wieniec laurowy i gałązkę palmy, którą zwycięzca dzierżył w prawej ręce. Sławiono go w pieśniach w całym kraju. Także jego rodziców spotykały zaszczyty, a miasto, w którym mieszkał, cieszyło się wysokim uznaniem, iż wydało takiego wielkiego sportowca.

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

modlitwami Izraelitów. W taki sam sposób Chrystus wstawia się za grzesznikami,<br />

przynosząc przed tron Ojca swą własną krew, a także cenną woń swej sprawiedliwości wraz<br />

z modlitwami żałujących za swe grzechy ludzi. Taka była służba pełniona w pierwszym<br />

pomieszczeniu świątyni w niebie. Tam też podążyła wiara uczniów Chrystusa, gdy ich<br />

Nauczyciel, ginąc im z oczu, wznosił się do nieba. W niej skoncentrowała się ich nadzieja,<br />

„której — jak mówi apostoł Paweł — trzymamy się jako kotwicy duszy, pewnej i mocnej,<br />

sięgającej aż poza zasłonę, gdzie jako poprzednik wszedł za nas Jezus, stawszy się<br />

arcykapłanem według porządku Melchisedeka na wieki”. Hebrajczyków 6,19-20. „Wszedł<br />

raz na zawsze do świątyni nie z krwią kozłów i cielców, ale z własną krwią swoją,<br />

dokonawszy wiecznego odkupienia”. Hebrajczyków 9,12. {WB 223.3}<br />

Przez osiemnaście wieków służba ta była sprawowana w pierwszym pomieszczeniu<br />

świątyni w niebie. Krew Chrystusa ofiarowana za pokutujących grzeszników wyjednała im<br />

przebaczenie i przyjęcie u Ojca, jednak ich grzechy były ciągle jeszcze zapisane w księgach<br />

niebios. Jak w służbie symbolicznej dokonywano przy końcu roku dzieła pojednania, tak<br />

Chrystus, zanim zakończy swe zbawcze dzieło, musi dokonać oczyszczenia świątyni<br />

niebieskiej z grzechów. Taka właśnie służba rozpoczęła się po zakończeniu 2300<br />

proroczych lat. W tym czasie nasz Najwyższy Kapłan wszedł — jak zostało<br />

przepowiedziane przez proroka Daniela — do miejsca najświętszego świątyni niebiańskiej,<br />

aby dokonać tam ostatniej części swego wielkiego dzieła, mianowicie oczyszczenia<br />

świątyni. {WB 223.4}<br />

Jak w czasach starotestamentowych grzechy narodu izraelskiego wkładane były w<br />

wierze na ofiarę i przez jej krew symbolicznie przenoszone na świątynię, tak w nowym<br />

przymierzu grzechy okazujących skruchę ludzi są przez wiarę wkładane na Chrystusa i w<br />

rzeczywistości przenoszone do świątyni w niebie. Jak obrazowe oczyszczenie ziemskiego<br />

przybytku dokonywało się przez usunięcie grzechów, którymi był splamiony, tak<br />

rzeczywiste oczyszczenie świątyni w niebie musi być dokonane przez usunięcie —<br />

wymazanie grzechów — jakie są tam zapisane. Jednak zanim zostanie to dokonane, musi<br />

odbyć się zbadanie ksiąg, w celu stwierdzenia, kto przez pokutę za grzechy i wiarę w<br />

Chrystusa może dostąpić błogosławieństwa pojednania. Oczyszczenie świątyni pociąga<br />

więc za sobą śledztwo, a w konsekwencji sąd. Dzieło to musi być wykonane, nim Chrystus<br />

przyjdzie, by zbawić swój lud, bowiem kiedy przyjdzie, zapłata będzie z Nim, aby „oddać<br />

każdemu według uczynków jego”. Objawienie 22,12. {WB 223.5}<br />

W ten sposób ci, którzy podążyli za światłem słowa proroczego, zrozumieli, że Chrystus<br />

zamiast przyjść na ziemię po skończeniu się 2300 dni, tj. w roku 1844, wszedł wówczas do<br />

miejsca najświętszego w niebiańskiej świątyni, aby dokonać końcowego aktu pojednania,<br />

poprzedzającego Jego powtórne przyjście. {WB 224.1}<br />

282

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!