Ukończenie Wyścigu_
Ze wszystkich dyscyplin sportowych uprawianych przez Greków i Rzymian biegi były najstarsze i najwyżej cenione. Brali w nich udział młodzi ludzie z szanowanych i zamożnych rodów, nie szczędząc przy tym wysiłku i dyscypliny koniecznych dla zdobycia nagrody. Zawody odbywały się według ścisłych reguł, a odstępstwo od nich uważano za niedopuszczalne. Ci, którzy pragnęli stanąć do wyścigu, musieli wcześniej przejść twardy trening. Szkodliwe pobłażanie apetytowi czy jakimkolwiek zachciankom, które mogłyby obniżyć sprawność umysłową i fizyczną, było wykluczone. Aby mieć nadzieję na zwycięstwo w tej próbie siły i szybkości, należało mieć mięśnie wyćwiczone do granic możliwości, a nerwy pod całkowitą kontrolą. W każdej chwili zawodnik musiał czuć się pewnie, każdy jego ruch musiał być szybki i zdecydowany — fizyczne zdolności musiały być rozwinięte w najwyższym stopniu. Z udziałem w biegu wiązało się istotne ryzyko. DA 169.4 Kiedy zwycięzca biegu docierał do mety, aplauz ogromnej widowni rozdzierał powietrze i niósł się echem po okolicznych wzgórzach i szczytach. Na oczach tłumów sędzia wręczał mu symbole zwycięstwa — wieniec laurowy i gałązkę palmy, którą zwycięzca dzierżył w prawej ręce. Sławiono go w pieśniach w całym kraju. Także jego rodziców spotykały zaszczyty, a miasto, w którym mieszkał, cieszyło się wysokim uznaniem, iż wydało takiego wielkiego sportowca.
Ze wszystkich dyscyplin sportowych uprawianych przez Greków i Rzymian biegi były najstarsze i najwyżej cenione. Brali w nich udział młodzi ludzie z szanowanych i zamożnych rodów, nie szczędząc przy tym wysiłku i dyscypliny koniecznych dla zdobycia nagrody. Zawody odbywały się według ścisłych reguł, a odstępstwo od nich uważano za niedopuszczalne. Ci, którzy pragnęli stanąć do wyścigu, musieli wcześniej przejść twardy trening. Szkodliwe pobłażanie apetytowi czy jakimkolwiek zachciankom, które mogłyby obniżyć sprawność umysłową i fizyczną, było wykluczone. Aby mieć nadzieję na zwycięstwo w tej próbie siły i szybkości, należało mieć mięśnie wyćwiczone do granic możliwości, a nerwy pod całkowitą kontrolą. W każdej chwili zawodnik musiał czuć się pewnie, każdy jego ruch musiał być szybki i zdecydowany — fizyczne zdolności musiały być rozwinięte w najwyższym stopniu.
Z udziałem w biegu wiązało się istotne ryzyko. DA 169.4 Kiedy zwycięzca biegu docierał do mety, aplauz ogromnej widowni rozdzierał powietrze i niósł się echem po okolicznych wzgórzach i szczytach. Na oczach tłumów sędzia wręczał mu symbole zwycięstwa — wieniec laurowy i gałązkę palmy, którą zwycięzca dzierżył w prawej ręce. Sławiono go w pieśniach w całym kraju. Także jego rodziców spotykały zaszczyty, a miasto, w którym mieszkał, cieszyło się wysokim uznaniem, iż wydało takiego wielkiego sportowca.
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
ten sługa Boży — „nie jestem zniechęcony lub załamany (...). Moja nadzieja na przyjście<br />
Chrystusa jest wciąż tak samo silna. Czyniłem tylko to, co po wielu latach poważnych<br />
rozważań uznałem za swój święty obowiązek. Jeśli błądziłem, to z powodu miłości<br />
chrześcijańskiej, miłości do bliźnich i poczucia obowiązku wobec Boga”. „Wiem jedno:<br />
Głosiłem tylko to, w co sam wierzyłem i Bóg był ze mną; Jego moc objawiła się w tym<br />
dziele i przyniosło ono wiele dobrego”. „Zwiastowanie końca świata skłoniło wiele tysięcy<br />
ludzi do badania Pisma Świętego i dzięki temu, a także dzięki ich wierze i krwi Chrystusa<br />
osiągnęli pojednanie z Bogiem”. — Bliss, Memories of William Miller 256-257.277.280-<br />
281. „Nigdy nie zabiegałem o łaskę pysznych, nigdy też nie drżałem, kiedy grozili mi. Teraz<br />
także nie będę kupował ich przychylności i nie uczynię nic poza tym, co jest moim<br />
obowiązkiem, aby nie pobudzać ich do gniewu. Nigdy nie pójdę na kompromis ze światem,<br />
aby zachować swe życie; mam nadzieję, że nie będę też się bał je utracić, jeśli Bóg w swej<br />
opatrzności tak zawyrokuje”. — J. White, Life of William Miller 315. {WB 215.2}<br />
Bóg nie opuścił swego ludu. Jego Duch był wciąż z tymi, którzy nie odrzucili w porywie<br />
uczuć otrzymanego światła i nie wycofali się z ruchu adwentowego. W Liście do<br />
Hebrajczyków znajdują się słowa zachęty i ostrzeżenia dla poddawanych próbie i<br />
oczekujących wiernych. „Nie porzucajcie więc ufności waszej, która ma wielką zapłatę.<br />
Albowiem wytrwałości wam potrzeba, abyście, gdy wypełnicie wolę Bożą, dostąpili tego,<br />
co obiecał. Bo jeszcze tylko mała chwila, a przyjdzie Ten, który ma przyjść, i nie będzie<br />
zwlekał, a sprawiedliwy mój z wiary żyć będzie, lecz jeśli się cofnie, nie będzie dusza moja<br />
miała w nim upodobania. Lecz my nie jesteśmy z tych, którzy się cofają i giną, lecz z tych,<br />
którzy wierzą i zachowują duszę”. Hebrajczyków 10,35-39. {WB 216.1}<br />
Napomnienie to skierowane jest do Kościoła czasów ostatecznych, świadczą o tym<br />
słowa mówiące o bliskości przyjścia Pana: „Bo jeszcze tylko mała chwila, a przyjdzie Ten,<br />
który ma przyjść, i nie będzie zwlekał”. Tekst ten wyraźnie sugeruje, że nastąpi pozorne<br />
opóźnienie i będzie się wydawać, że Pan zwleka. Pouczenie tu zawarte było szczególnie<br />
przydatne dla adwentystów z powodu doświadczeń, jakie przeżyli. {WB 216.2}<br />
Tym, do których odnosiły się słowa apostoła, groziła utrata wiary. Spełniali wolę Boga,<br />
dając się prowadzić Jego Duchowi i postępując zgodnie z Jego słowem, ale nie potrafili<br />
zrozumieć zamierzeń Pana zrealizowanych w próbie, przez którą przeszli, ani rozpoznać<br />
drogi leżącej przed nimi, groziło im zwątpienie, czy Bóg rzeczywiście nimi kierował. W<br />
tym czasie spełniły się słowa: „Sprawiedliwy mój z wiary żyć będzie”. Gdy „krzyk o<br />
północy” oświetlił ich ścieżkę, gdy zobaczyli odpieczętowane proroctwa, gdy byli<br />
świadkami wypełniających się na ich oczach znaków mówiących o rychłym przyjściu<br />
Chrystusa, wtedy szli kierując się — można powiedzieć — wzrokiem. Jednak teraz, gdy<br />
byli przygnieceni zawiedzionymi nadziejami, mogli wytrwać jedynie przez wiarę w Boga i<br />
Jego Słowo. Szydzący z nich świat mówił: „Okłamano was; wyrzeczcie się waszej wiary i<br />
przyznajcie, że ruch adwentowy był dziełem szatana”, ale Słowo Boże głosi: „Lecz jeśli się<br />
272