06.07.2024 Views

Ukończenie Wyścigu_

Ze wszystkich dyscyplin sportowych uprawianych przez Greków i Rzymian biegi były najstarsze i najwyżej cenione. Brali w nich udział młodzi ludzie z szanowanych i zamożnych rodów, nie szczędząc przy tym wysiłku i dyscypliny koniecznych dla zdobycia nagrody. Zawody odbywały się według ścisłych reguł, a odstępstwo od nich uważano za niedopuszczalne. Ci, którzy pragnęli stanąć do wyścigu, musieli wcześniej przejść twardy trening. Szkodliwe pobłażanie apetytowi czy jakimkolwiek zachciankom, które mogłyby obniżyć sprawność umysłową i fizyczną, było wykluczone. Aby mieć nadzieję na zwycięstwo w tej próbie siły i szybkości, należało mieć mięśnie wyćwiczone do granic możliwości, a nerwy pod całkowitą kontrolą. W każdej chwili zawodnik musiał czuć się pewnie, każdy jego ruch musiał być szybki i zdecydowany — fizyczne zdolności musiały być rozwinięte w najwyższym stopniu. Z udziałem w biegu wiązało się istotne ryzyko. DA 169.4 Kiedy zwycięzca biegu docierał do mety, aplauz ogromnej widowni rozdzierał powietrze i niósł się echem po okolicznych wzgórzach i szczytach. Na oczach tłumów sędzia wręczał mu symbole zwycięstwa — wieniec laurowy i gałązkę palmy, którą zwycięzca dzierżył w prawej ręce. Sławiono go w pieśniach w całym kraju. Także jego rodziców spotykały zaszczyty, a miasto, w którym mieszkał, cieszyło się wysokim uznaniem, iż wydało takiego wielkiego sportowca.

Ze wszystkich dyscyplin sportowych uprawianych przez Greków i Rzymian biegi były najstarsze i najwyżej cenione. Brali w nich udział młodzi ludzie z szanowanych i zamożnych rodów, nie szczędząc przy tym wysiłku i dyscypliny koniecznych dla zdobycia nagrody. Zawody odbywały się według ścisłych reguł, a odstępstwo od nich uważano za niedopuszczalne. Ci, którzy pragnęli stanąć do wyścigu, musieli wcześniej przejść twardy trening. Szkodliwe pobłażanie apetytowi czy jakimkolwiek zachciankom, które mogłyby obniżyć sprawność umysłową i fizyczną, było wykluczone. Aby mieć nadzieję na zwycięstwo w tej próbie siły i szybkości, należało mieć mięśnie wyćwiczone do granic możliwości, a nerwy pod całkowitą kontrolą. W każdej chwili zawodnik musiał czuć się pewnie, każdy jego ruch musiał być szybki i zdecydowany — fizyczne zdolności musiały być rozwinięte w najwyższym stopniu.
Z udziałem w biegu wiązało się istotne ryzyko. DA 169.4 Kiedy zwycięzca biegu docierał do mety, aplauz ogromnej widowni rozdzierał powietrze i niósł się echem po okolicznych wzgórzach i szczytach. Na oczach tłumów sędzia wręczał mu symbole zwycięstwa — wieniec laurowy i gałązkę palmy, którą zwycięzca dzierżył w prawej ręce. Sławiono go w pieśniach w całym kraju. Także jego rodziców spotykały zaszczyty, a miasto, w którym mieszkał, cieszyło się wysokim uznaniem, iż wydało takiego wielkiego sportowca.

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Jezusa, tłumy w głębokim milczeniu chłonęły uroczyste słowa. Wydawało się, że niebo i<br />

ziemia zbliżyły się do siebie. Młodzi i starzy odczuwali Bożą moc. Ludzie wracali do swych<br />

domów śpiewając pochwalne pieśni, w nocnej ciszy rozbrzmiewały radosne głosy. Nikt, kto<br />

brał udział w tych zebraniach, nie mógł ich zapomnieć. {WB 195.1}<br />

Głoszenie określonego czasu przyjścia Chrystusa wywoływało ogromny sprzeciw wśród<br />

ludzi pochodzących z różnych warstw społecznych, od duchownych do najbardziej<br />

zuchwałych grzeszników. Spełniły się słowa proroctwa: „W dniach ostatecznych przyjdą<br />

szydercy, którzy będą postępować według swych własnych pożądliwości i mówić: Gdzież<br />

jest przyobiecane przyjście jego? Odkąd bowiem zasnęli ojcowie, wszystko tak trwa, jak<br />

było od początku stworzenia”. 2 Piotra 3,3-4. Wielu twierdzących, że miłują Zbawiciela,<br />

oświadczało, że nie mają żadnych zastrzeżeń do nauki o Jego powtórnym przyjściu,<br />

przeciwni są jedynie określaniu czasu. Ale Bóg czytał w ich sercach, wiedział, że nie chcą<br />

nic słyszeć o tym, iż Chrystus wkrótce przyjdzie, by sprawiedliwie osądzić świat. Byli<br />

niewiernymi sługami, ich uczynki nie mogły znieść przenikającego wszystko wzroku Boga,<br />

obawiali się spotkania z Panem. Tak jak Żydzi za czasów Jezusa, tak i oni nie byli<br />

przygotowani na powitanie Zbawiciela. Nie tylko nie chcieli słuchać wyraźnych dowodów<br />

Pisma Świętego, ale wyśmiewali tych, którzy oczekiwali Pana. Szatan i jego aniołowie<br />

triumfowali, w obliczu Chrystusa i świętych aniołów radowali się, że Jego wyznawcy tak<br />

mało kochają swego Boga, iż nawet nie pragną Jego przybycia. {WB 195.2}<br />

„Nikt nie zna dnia ani godziny” — te słowa były najczęściej używane jako argument<br />

wypowiadany przez tych, co odrzucali wiarę w przyjście Chrystusa. Biblia stwierdza: „A o<br />

tym dniu i godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko sam<br />

Ojciec”. Mateusza 24,36. Ci, którzy oczekiwali Pana, wyjaśniali ten tekst jasno i zgodnie z<br />

resztą nauki o drugim adwencie, natomiast ich przeciwnicy niewłaściwie zinterpretowali<br />

ową wypowiedź. Jezus wyrzekł te słowa podczas pamiętnej rozmowy z uczniami na Górze<br />

Oliwnej, kiedy po raz ostatni wyszedł ze świątyni. Uczniowie postawili Mu wtedy pytanie:<br />

„Powiedz nam, kiedy się to stanie i jaki będzie znak twego przyjścia i końca świata?” Jezus<br />

podał im pewne znaki i powiedział: „Gdy ujrzycie to wszystko, wiedzcie, że blisko jest, tuż<br />

u drzwi”. Mateusza 24,3.33. Jedna wypowiedź Zbawiciela nie może przeczyć drugiej. Nikt<br />

nie zna ani dnia, ani godziny przyjścia Pana, a jednak Chrystus udzielił pouczeń i wymaga<br />

od nas, abyśmy wiedzieli, kiedy Jego przyjście będzie blisko. Ponadto Zbawiciel uczy nas,<br />

że lekceważenie ostrzeżenia i zaniedbanie badania znaków wskazujących na bliskość Jego<br />

przyjścia będzie dla nas tak samo zgubne jak dla tych, którzy żyli w czasach Noego i nie<br />

przyjęli ostrzeżenia o potopie. W tym samym rozdziale znajduje się przypowieść<br />

porównująca wiernego z niewiernym, który rzekł w swoim sercu: „Pan mój zwleka z<br />

przyjściem”. Mateusza 24,48. Przypowieść ta pokazuje, jak Chrystus przy swoim powrocie<br />

będzie traktował i nagradzał tych, którzy czuwają i głoszą Jego powtórne przyjście, oraz<br />

tych, którzy temu zaprzeczają: „Czuwajcie więc — mówi. — Szczęśliwy ów sługa, którego<br />

246

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!