Ukończenie Wyścigu_
Ze wszystkich dyscyplin sportowych uprawianych przez Greków i Rzymian biegi były najstarsze i najwyżej cenione. Brali w nich udział młodzi ludzie z szanowanych i zamożnych rodów, nie szczędząc przy tym wysiłku i dyscypliny koniecznych dla zdobycia nagrody. Zawody odbywały się według ścisłych reguł, a odstępstwo od nich uważano za niedopuszczalne. Ci, którzy pragnęli stanąć do wyścigu, musieli wcześniej przejść twardy trening. Szkodliwe pobłażanie apetytowi czy jakimkolwiek zachciankom, które mogłyby obniżyć sprawność umysłową i fizyczną, było wykluczone. Aby mieć nadzieję na zwycięstwo w tej próbie siły i szybkości, należało mieć mięśnie wyćwiczone do granic możliwości, a nerwy pod całkowitą kontrolą. W każdej chwili zawodnik musiał czuć się pewnie, każdy jego ruch musiał być szybki i zdecydowany — fizyczne zdolności musiały być rozwinięte w najwyższym stopniu. Z udziałem w biegu wiązało się istotne ryzyko. DA 169.4 Kiedy zwycięzca biegu docierał do mety, aplauz ogromnej widowni rozdzierał powietrze i niósł się echem po okolicznych wzgórzach i szczytach. Na oczach tłumów sędzia wręczał mu symbole zwycięstwa — wieniec laurowy i gałązkę palmy, którą zwycięzca dzierżył w prawej ręce. Sławiono go w pieśniach w całym kraju. Także jego rodziców spotykały zaszczyty, a miasto, w którym mieszkał, cieszyło się wysokim uznaniem, iż wydało takiego wielkiego sportowca.
Ze wszystkich dyscyplin sportowych uprawianych przez Greków i Rzymian biegi były najstarsze i najwyżej cenione. Brali w nich udział młodzi ludzie z szanowanych i zamożnych rodów, nie szczędząc przy tym wysiłku i dyscypliny koniecznych dla zdobycia nagrody. Zawody odbywały się według ścisłych reguł, a odstępstwo od nich uważano za niedopuszczalne. Ci, którzy pragnęli stanąć do wyścigu, musieli wcześniej przejść twardy trening. Szkodliwe pobłażanie apetytowi czy jakimkolwiek zachciankom, które mogłyby obniżyć sprawność umysłową i fizyczną, było wykluczone. Aby mieć nadzieję na zwycięstwo w tej próbie siły i szybkości, należało mieć mięśnie wyćwiczone do granic możliwości, a nerwy pod całkowitą kontrolą. W każdej chwili zawodnik musiał czuć się pewnie, każdy jego ruch musiał być szybki i zdecydowany — fizyczne zdolności musiały być rozwinięte w najwyższym stopniu.
Z udziałem w biegu wiązało się istotne ryzyko. DA 169.4 Kiedy zwycięzca biegu docierał do mety, aplauz ogromnej widowni rozdzierał powietrze i niósł się echem po okolicznych wzgórzach i szczytach. Na oczach tłumów sędzia wręczał mu symbole zwycięstwa — wieniec laurowy i gałązkę palmy, którą zwycięzca dzierżył w prawej ręce. Sławiono go w pieśniach w całym kraju. Także jego rodziców spotykały zaszczyty, a miasto, w którym mieszkał, cieszyło się wysokim uznaniem, iż wydało takiego wielkiego sportowca.
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
i obywateli Waszyngtonu. Ten sam honor okazali mi członkowie rządu stanowego w New<br />
Jersey i Pensylwanii, w ich obecności miałem wykład o moich badaniach w Azji i o<br />
przyszłym osobistym panowaniu Jezusa Chrystusa”. — Tamże 398-399. {WB 190.1}<br />
Dr Wolff podróżował po najbardziej niecywilizowanych krajach świata bez żadnej<br />
ochrony ze strony jakiegokolwiek rządu europejskiego. Znosił wiele trudów w obliczu<br />
niezliczonych niebezpieczeństw. Był chłostany, głodował, sprzedawano go jako niewolnika<br />
i trzykrotnie skazano na śmierć. Napadali go bandyci, czasami prawie ginął z pragnienia.<br />
Raz okradziono go ze wszystkiego, co miał, i musiał pieszo wędrować setki kilometrów<br />
przez góry, gdy bił w twarz śnieg, a nogi drętwiały przy zetknięciu z zamarzniętą<br />
ziemią. {WB 190.2}<br />
Gdy ostrzegano go, aby nie szedł nieuzbrojony do dzikich plemion, oświadczał, że „jest<br />
uzbrojony (...) w modlitwę, żarliwość dla Chrystusa i ufność w Jego opiekę”. „Mam także w<br />
sercu powiedział — miłość do Boga i bliźniego, a w ręku Biblię”. — W. H. D. Adams, In<br />
Perils Oft 192. Gdziekolwiek szedł, zabierał ze sobą Pismo Święte w języku angielskim i<br />
hebrajskim. O jednej z późniejszych podróży powiedział: „Trzymałem w ręce otwartą<br />
Biblię, i czułem, że moja siła pochodzi z tej księgi a jej moc podtrzymuje mnie”. — Tamże<br />
201. {WB 190.3}<br />
W ten sposób trwał przy swojej pracy, dopóki wieść o sądzie nie obiegła znacznej części<br />
globu ziemskiego. Wśród Żydów, Turków, Persów, Hindusów i innych narodów<br />
przekazywał w różnych językach Słowo Boże i głosił o zbliżającym się panowaniu<br />
Mesjasza. Podczas pobytu w Bucharze spotkał żyjące na odludziu plemię, które znało naukę<br />
o bliskim przyjściu Pana. „Arabowie z Jemenu — powiedział — posiadają księgę, zwaną<br />
«Seera», która głosi o powtórnym przyjściu Chrystusa w chwale, oczekują oni, że w roku<br />
1840 będą miały miejsce wielkie wydarzenia”. — Journal of the Rev. Joseph Wolff 377. „W<br />
Jemenie (...) spędziłem sześć dni z Rechabitami. Nie piją oni wina, nie sadzą winnic, nie<br />
sieją, mieszkają w namiotach i pamiętają starego dobrego Jonadaba, syna Rechaba. Wśród<br />
nich byli Izraelici z pokolenia Dan (...) którzy wspólnie z dziećmi Rechaba oczekują<br />
rychłego przyjścia Mesjasza na obłokach nieba”. — Tamże 389. {WB 190.4}<br />
Podobne przekonanie inny misjonarz napotkał wśród Tatarów. Kapłan tatarski zadał<br />
misjonarzowi pytanie: kiedy Chrystus przyjdzie po raz drugi? Gdy misjonarz odpowiedział,<br />
że nic o tym nie wie, kapłana zdziwił ten brak znajomości zagadnienia u kogoś, kto<br />
twierdzi, że jest nauczycielem Biblii, i przedstawił swą własną, opartą na proroctwie, wiarę,<br />
że Chrystus przyjdzie około roku 1844. {WB 190.5}<br />
W Anglii poselstwo adwentowe zaczęto głosić już w roku 1826. Ruch ten nie przyjął tu<br />
tak wyraźnej postaci jak w Ameryce. Na ogół nie określano dokładnego czasu<br />
drugiego adwentu, ale wielka prawda o bliskim przyjściu Zbawiciela w mocy i chwale była<br />
szeroko głoszona. Mourant Brock, angielski pisarz, podaje, że około 700 kaznodziejów<br />
240