06.07.2024 Views

Ukończenie Wyścigu_

Ze wszystkich dyscyplin sportowych uprawianych przez Greków i Rzymian biegi były najstarsze i najwyżej cenione. Brali w nich udział młodzi ludzie z szanowanych i zamożnych rodów, nie szczędząc przy tym wysiłku i dyscypliny koniecznych dla zdobycia nagrody. Zawody odbywały się według ścisłych reguł, a odstępstwo od nich uważano za niedopuszczalne. Ci, którzy pragnęli stanąć do wyścigu, musieli wcześniej przejść twardy trening. Szkodliwe pobłażanie apetytowi czy jakimkolwiek zachciankom, które mogłyby obniżyć sprawność umysłową i fizyczną, było wykluczone. Aby mieć nadzieję na zwycięstwo w tej próbie siły i szybkości, należało mieć mięśnie wyćwiczone do granic możliwości, a nerwy pod całkowitą kontrolą. W każdej chwili zawodnik musiał czuć się pewnie, każdy jego ruch musiał być szybki i zdecydowany — fizyczne zdolności musiały być rozwinięte w najwyższym stopniu. Z udziałem w biegu wiązało się istotne ryzyko. DA 169.4 Kiedy zwycięzca biegu docierał do mety, aplauz ogromnej widowni rozdzierał powietrze i niósł się echem po okolicznych wzgórzach i szczytach. Na oczach tłumów sędzia wręczał mu symbole zwycięstwa — wieniec laurowy i gałązkę palmy, którą zwycięzca dzierżył w prawej ręce. Sławiono go w pieśniach w całym kraju. Także jego rodziców spotykały zaszczyty, a miasto, w którym mieszkał, cieszyło się wysokim uznaniem, iż wydało takiego wielkiego sportowca.

Ze wszystkich dyscyplin sportowych uprawianych przez Greków i Rzymian biegi były najstarsze i najwyżej cenione. Brali w nich udział młodzi ludzie z szanowanych i zamożnych rodów, nie szczędząc przy tym wysiłku i dyscypliny koniecznych dla zdobycia nagrody. Zawody odbywały się według ścisłych reguł, a odstępstwo od nich uważano za niedopuszczalne. Ci, którzy pragnęli stanąć do wyścigu, musieli wcześniej przejść twardy trening. Szkodliwe pobłażanie apetytowi czy jakimkolwiek zachciankom, które mogłyby obniżyć sprawność umysłową i fizyczną, było wykluczone. Aby mieć nadzieję na zwycięstwo w tej próbie siły i szybkości, należało mieć mięśnie wyćwiczone do granic możliwości, a nerwy pod całkowitą kontrolą. W każdej chwili zawodnik musiał czuć się pewnie, każdy jego ruch musiał być szybki i zdecydowany — fizyczne zdolności musiały być rozwinięte w najwyższym stopniu.
Z udziałem w biegu wiązało się istotne ryzyko. DA 169.4 Kiedy zwycięzca biegu docierał do mety, aplauz ogromnej widowni rozdzierał powietrze i niósł się echem po okolicznych wzgórzach i szczytach. Na oczach tłumów sędzia wręczał mu symbole zwycięstwa — wieniec laurowy i gałązkę palmy, którą zwycięzca dzierżył w prawej ręce. Sławiono go w pieśniach w całym kraju. Także jego rodziców spotykały zaszczyty, a miasto, w którym mieszkał, cieszyło się wysokim uznaniem, iż wydało takiego wielkiego sportowca.

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

czasach — że wolność ta jest nienaruszalnym prawem wszystkich, bez względu na ich<br />

wyznanie. Był gorliwym poszukiwaczem prawdy i wierzył, tak jak Robinson, że ludzie nie<br />

otrzymali jeszcze całkowitego światła wypływającego ze Słowa Bożego. Williams „był<br />

pierwszym człowiekiem we współczesnym chrześcijaństwie, który władzę świecką oparł na<br />

zasadzie wolności sumienia i równości poglądów wobec prawa”. — Brancroft I, 15-16.<br />

Oświadczył on, że obowiązkiem władzy jest karanie przestępców, a nie panowanie nad<br />

sumieniem. „Naród albo władza — powiedział — mogą rozstrzygać, co człowiek winien<br />

jest drugiemu człowiekowi, ale jeśli spróbują dyktować człowiekowi jego obowiązki wobec<br />

Boga, czynią nie swoją rzecz i nie można na nich polegać. Bowiem oczywiste jest, że gdyby<br />

władze miały w tym względzie moc, nakazywałyby dziś jedno, a jutro inne wyznanie, jak to<br />

czynili w Anglii różni władcy, a w Kościele rzymskim papieże i sobory. Wiara stałaby się<br />

wtedy niezrozumiałą gmatwaniną”. — Martyn V, 340. {WB 155.1}<br />

Uczestniczenie w nabożeństwie Kościoła państwowego było nakazane pod karą<br />

grzywny i więzienia. „Williams skrytykował to prawo, twierdząc, że najgorszą ustawą w<br />

kodeksie prawnym Anglii jest ta, która zmusza do uczestnictwa w nabożeństwach Kościoła<br />

państwowego. Zmuszanie ludzi do brania udziału w obrządkach innego wyznania było dla<br />

niego pogwałceniem naturalnych praw człowieka. Ściąganie silą do Kościoła niewierzących<br />

lub niechętnych równa się żądaniu obłudy. (...) Nikt nie może być zmuszany do modlenia<br />

się i czczenia Boga w sposób niezgodny z własnymi przekonaniami. «Jak to? — wołali jego<br />

przeciwnicy, zdumieni zasadami Williamsa — Czyż robotnik nie jest godzien swojej<br />

zapłaty?» «Tak — odrzekł Williams — ale od tych, którzy go najmują»”. — Bancroft I,<br />

15,2. {WB 155.2}<br />

Roger Williams cieszył się szacunkiem i miłością jako wierny kaznodzieja oraz<br />

człowiek o wyjątkowych uzdolnieniach, nieugiętej prawości i niekłamanej życzliwości.<br />

Pomimo tego nie chciano tolerować jego stanowczego odmawiania władzom świeckim<br />

prawa do decydowania w sprawach Kościoła i jego żądania wolności religijnej dla<br />

wszystkich. Wprowadzenie tych nowych zasad w czyn — twierdzono — „zmieni całą<br />

podstawę rządów w kraju”. — Tamże I, 15.10. Williams został skazany na wygnanie z<br />

kolonii i aby uniknąć więzienia musiał pomimo mrozu i burz śnieżnych szukać schronienia<br />

w dzikich lasach. {WB 156.1}<br />

„Czternaście tygodni — pisał — tułałem się podczas najcięższej pory roku nie wiedząc,<br />

co to chleb i łóżko. Ale «kruki mnie karmiły na pustyni», a wydrążony pień drzewa często<br />

dawał mi schronienie”. — Martyn V, 349-350. Tak przemierzał w śniegu bezludne lasy, aż<br />

dotarł do pewnej osady Indian i zdobył ich zaufanie i miłość dzięki głoszeniu prawd<br />

ewangelii. {WB 156.2}<br />

Po wielu miesiącach wędrówek znalazł się u wybrzeży Narragansett Bay i tam założył<br />

zręby pierwszego, nowoczesnego państwa, które w pełni uznawało wolność religijną.<br />

194

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!