06.07.2024 Views

Ukończenie Wyścigu_

Ze wszystkich dyscyplin sportowych uprawianych przez Greków i Rzymian biegi były najstarsze i najwyżej cenione. Brali w nich udział młodzi ludzie z szanowanych i zamożnych rodów, nie szczędząc przy tym wysiłku i dyscypliny koniecznych dla zdobycia nagrody. Zawody odbywały się według ścisłych reguł, a odstępstwo od nich uważano za niedopuszczalne. Ci, którzy pragnęli stanąć do wyścigu, musieli wcześniej przejść twardy trening. Szkodliwe pobłażanie apetytowi czy jakimkolwiek zachciankom, które mogłyby obniżyć sprawność umysłową i fizyczną, było wykluczone. Aby mieć nadzieję na zwycięstwo w tej próbie siły i szybkości, należało mieć mięśnie wyćwiczone do granic możliwości, a nerwy pod całkowitą kontrolą. W każdej chwili zawodnik musiał czuć się pewnie, każdy jego ruch musiał być szybki i zdecydowany — fizyczne zdolności musiały być rozwinięte w najwyższym stopniu. Z udziałem w biegu wiązało się istotne ryzyko. DA 169.4 Kiedy zwycięzca biegu docierał do mety, aplauz ogromnej widowni rozdzierał powietrze i niósł się echem po okolicznych wzgórzach i szczytach. Na oczach tłumów sędzia wręczał mu symbole zwycięstwa — wieniec laurowy i gałązkę palmy, którą zwycięzca dzierżył w prawej ręce. Sławiono go w pieśniach w całym kraju. Także jego rodziców spotykały zaszczyty, a miasto, w którym mieszkał, cieszyło się wysokim uznaniem, iż wydało takiego wielkiego sportowca.

Ze wszystkich dyscyplin sportowych uprawianych przez Greków i Rzymian biegi były najstarsze i najwyżej cenione. Brali w nich udział młodzi ludzie z szanowanych i zamożnych rodów, nie szczędząc przy tym wysiłku i dyscypliny koniecznych dla zdobycia nagrody. Zawody odbywały się według ścisłych reguł, a odstępstwo od nich uważano za niedopuszczalne. Ci, którzy pragnęli stanąć do wyścigu, musieli wcześniej przejść twardy trening. Szkodliwe pobłażanie apetytowi czy jakimkolwiek zachciankom, które mogłyby obniżyć sprawność umysłową i fizyczną, było wykluczone. Aby mieć nadzieję na zwycięstwo w tej próbie siły i szybkości, należało mieć mięśnie wyćwiczone do granic możliwości, a nerwy pod całkowitą kontrolą. W każdej chwili zawodnik musiał czuć się pewnie, każdy jego ruch musiał być szybki i zdecydowany — fizyczne zdolności musiały być rozwinięte w najwyższym stopniu.
Z udziałem w biegu wiązało się istotne ryzyko. DA 169.4 Kiedy zwycięzca biegu docierał do mety, aplauz ogromnej widowni rozdzierał powietrze i niósł się echem po okolicznych wzgórzach i szczytach. Na oczach tłumów sędzia wręczał mu symbole zwycięstwa — wieniec laurowy i gałązkę palmy, którą zwycięzca dzierżył w prawej ręce. Sławiono go w pieśniach w całym kraju. Także jego rodziców spotykały zaszczyty, a miasto, w którym mieszkał, cieszyło się wysokim uznaniem, iż wydało takiego wielkiego sportowca.

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

dowodzą, że kultura intelektualna nie chroni przed religijną nietolerancją i<br />

prześladowaniem. {WB 120.3}<br />

Francja podczas uroczystej publicznej ceremonii miała zadeklarować swe całkowite<br />

poświęcenie się walce z protestantyzmem. Duchowni zażądali zmycia krwią obrazy niebios,<br />

jakiej się dopuszczono potępiając mszę, i król musiał na to przystać dla dobra swego<br />

narodu. {WB 120.4}<br />

Na dokonanie tej straszliwej ceremonii wyznaczono dzień 21 stycznia 1535 roku. W<br />

narodzie wzbudzono zabobonny lęk i ślepą nienawiść. Ulice Paryża wypełnione<br />

były tłumem, przybyłym do miasta ze wszystkich okolicznych miejscowości. Dzień miał się<br />

rozpocząć od wielkiej, wspaniałej procesji. „Domy na drodze pochodu przystrojono żałobną<br />

draperią, tu i ówdzie wzniesiono ołtarze”. Przed każdymi drzwiami umocowano ku czci<br />

„najświętszego sakramentu” płonącą pochodnię. Procesja uformowała się przed świtem przy<br />

pałacu królewskim. „Najpierw szły chorągwie i krzyże kilkunastu parafii, potem<br />

postępowali parami obywatele miasta trzymający w rękach pochodnie”, za nimi szli<br />

zakonnicy czterech zakonów w swych odmiennych szatach. Dalej niesiono ogromny zbiór<br />

sławnych relikwii. Następnie jechali konno książęta Kościoła w purpurze, szkarłatach i<br />

klejnotach, w bogatych i błyszczących strojach. {WB 120.5}<br />

„Hostię niósł biskup Paryża pod kosztownym baldachimem (...) niesionym przez<br />

czterech książąt krwi (...). Za hostią szedł król. (...) Tego dnia Franciszek I nie miał na sobie<br />

korony ani królewskich szat”. „Z odkrytą głową i spuszczonym wzrokiem, kroczył<br />

trzymając w ręce płonącą świecę”. Król Francji szedł „jako pokutnik”. — Wylie XIII, 21.<br />

Przed każdym ołtarzem pochylał się w pokorze nie dlatego, że grzech splugawił jego duszę<br />

lub niewinna krew splamiła jego ręce, ale dlatego, że jego poddani popełnili śmiertelny<br />

grzech, gdyż odważyli się potępić mszę. Za nim kroczyła królowa i dostojnicy państwowi,<br />

także idąc parami i niosąc płonące pochodnie. {WB 121.1}<br />

W następnej części uroczystości tego dnia, monarcha w wielkiej sali pałacu biskupa<br />

wygłosił mowę do wysokich urzędników państwa. Z obliczem wyrażającym głęboki żal<br />

zjawił się przed nimi i ubolewał „nad zbrodnią, bluźnierstwem oraz nad dniem bólu i<br />

hańby”, jaki spadł na cały naród. Potem wezwał wszystkich lojalnych poddanych, by<br />

pomogli w wytępieniu zaraźliwej herezji, która groziła Francji zagładą. „Jak prawdą jest,<br />

moi panowie, że jestem waszym królem, tak gdybym wiedział, że choć jeden z moich<br />

członków splamił się lub zaraził tą zgnilizną, kazałbym go tu, przed wami, zabić (...).<br />

Powiem więcej, gdybym widział jedno z moich dzieci tym splamione, nie oszczędziłbym<br />

go. Sam bym je wydał i złożył na ofiarę Bogu”. Łzy stłumiły jego słowa i wszyscy zebrani<br />

zaczęli płakać, wołając jednocześnie: „Chcemy żyć i umrzeć za wiarę katolicką”. —<br />

D’Aubigné, History of the Reformation in Europe in the Time of Calvin IV, 2. {WB 121.2}<br />

148

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!