Ukończenie Wyścigu_
Ze wszystkich dyscyplin sportowych uprawianych przez Greków i Rzymian biegi były najstarsze i najwyżej cenione. Brali w nich udział młodzi ludzie z szanowanych i zamożnych rodów, nie szczędząc przy tym wysiłku i dyscypliny koniecznych dla zdobycia nagrody. Zawody odbywały się według ścisłych reguł, a odstępstwo od nich uważano za niedopuszczalne. Ci, którzy pragnęli stanąć do wyścigu, musieli wcześniej przejść twardy trening. Szkodliwe pobłażanie apetytowi czy jakimkolwiek zachciankom, które mogłyby obniżyć sprawność umysłową i fizyczną, było wykluczone. Aby mieć nadzieję na zwycięstwo w tej próbie siły i szybkości, należało mieć mięśnie wyćwiczone do granic możliwości, a nerwy pod całkowitą kontrolą. W każdej chwili zawodnik musiał czuć się pewnie, każdy jego ruch musiał być szybki i zdecydowany — fizyczne zdolności musiały być rozwinięte w najwyższym stopniu. Z udziałem w biegu wiązało się istotne ryzyko. DA 169.4 Kiedy zwycięzca biegu docierał do mety, aplauz ogromnej widowni rozdzierał powietrze i niósł się echem po okolicznych wzgórzach i szczytach. Na oczach tłumów sędzia wręczał mu symbole zwycięstwa — wieniec laurowy i gałązkę palmy, którą zwycięzca dzierżył w prawej ręce. Sławiono go w pieśniach w całym kraju. Także jego rodziców spotykały zaszczyty, a miasto, w którym mieszkał, cieszyło się wysokim uznaniem, iż wydało takiego wielkiego sportowca.
Ze wszystkich dyscyplin sportowych uprawianych przez Greków i Rzymian biegi były najstarsze i najwyżej cenione. Brali w nich udział młodzi ludzie z szanowanych i zamożnych rodów, nie szczędząc przy tym wysiłku i dyscypliny koniecznych dla zdobycia nagrody. Zawody odbywały się według ścisłych reguł, a odstępstwo od nich uważano za niedopuszczalne. Ci, którzy pragnęli stanąć do wyścigu, musieli wcześniej przejść twardy trening. Szkodliwe pobłażanie apetytowi czy jakimkolwiek zachciankom, które mogłyby obniżyć sprawność umysłową i fizyczną, było wykluczone. Aby mieć nadzieję na zwycięstwo w tej próbie siły i szybkości, należało mieć mięśnie wyćwiczone do granic możliwości, a nerwy pod całkowitą kontrolą. W każdej chwili zawodnik musiał czuć się pewnie, każdy jego ruch musiał być szybki i zdecydowany — fizyczne zdolności musiały być rozwinięte w najwyższym stopniu.
Z udziałem w biegu wiązało się istotne ryzyko. DA 169.4 Kiedy zwycięzca biegu docierał do mety, aplauz ogromnej widowni rozdzierał powietrze i niósł się echem po okolicznych wzgórzach i szczytach. Na oczach tłumów sędzia wręczał mu symbole zwycięstwa — wieniec laurowy i gałązkę palmy, którą zwycięzca dzierżył w prawej ręce. Sławiono go w pieśniach w całym kraju. Także jego rodziców spotykały zaszczyty, a miasto, w którym mieszkał, cieszyło się wysokim uznaniem, iż wydało takiego wielkiego sportowca.
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
powodów mogliby znaleźć, by wytłumaczyć swoje poddanie się edyktowi! Luterańscy<br />
książęta mieli zapewnioną wolność wyznania. Ten sam przywilej dotyczył także tych z ich<br />
poddanych, którzy przyjęli naukę reformacji przed ukazaniem się zakazu. Czy to nie<br />
powinno ich zadowalać? Jak wiele niebezpieczeństw uniknęliby ulegając! Na jakie ryzyko i<br />
nieznane konflikty narazi ich stawianie oporu! Kto wie, jakie możliwości stworzy<br />
przyszłość? Przyjmijmy pokój, weźmy gałąź oliwną, którą podaje nam Rzym i niech się<br />
zabliźnią rany Niemiec. Takimi argumentami reformatorzy mogliby usprawiedliwić<br />
przyjęcie stanowiska, które w krótkim czasie nieuchronnie doprowadziłoby do zniweczenia<br />
tego, co z trudem osiągnęli”. {WB 105.5}<br />
„Na szczęście dostrzegli główny motyw poczynań zwolenników papiestwa i postąpili z<br />
wiarą. Cóż to był za motyw? Było to prawo Rzymu do zniewalania sumienia i<br />
zakazywania swobodnego poszukiwania prawdy. Czy jednak książętom i ich protestanckim<br />
poddanym nie zapewniono wolności religijnej? Tak, ale przewidziano ją w postanowieniu<br />
jako łaskę, a nie jako prawo. Natomiast we wszystkim, co nie było objęte tym<br />
postanowieniem, miała obowiązywać zasada władzy; sumienia nie brano przy tym pod<br />
uwagę. Rzym był nieomylnym sędzią i należało go słuchać. Przyjęcie proponowanego<br />
układu byłoby właściwie uznaniem, że wolność religijna obowiązuje jedynie w<br />
protestanckiej Saksonii, zaś w pozostałej części chrześcijańskiego świata, badanie i<br />
wyznawanie zreformowanej wiary jest uznawane za przestępstwo, karane więzieniem i<br />
stosem. Czy mieli zgodzić się na ograniczenie wolności religijnej do tak małego obszaru, by<br />
przeciwnicy mogli głosić, że reformacja zdobyła już ostatniego swego wyznawcę i oczyściła<br />
już ostatni hektar ziemi, że tam, gdzie Rzym dzierży swoje berło, jego panowanie ma<br />
umocnić się na zawsze? Czy reformatorzy mogliby powiedzieć, że nie są winni krwi tych<br />
setek tysięcy ludzi, którzy zgodnie z postanowieniami owego układu musieliby w krajach<br />
podporządkowanych papiestwu utracić życie? Byłoby to zdradą w trudnej godzinie sprawy<br />
ewangelii i swobód chrześcijańskich”. — Wylie IX, 15. Nie, „prędzej poświęcą wszystko:<br />
swe państwa, korony, a nawet życie”. — D’Aubigné XIII, 5. {WB 105.6}<br />
„Odrzućmy tę uchwałę” — powiedzieli książęta. „W sprawach sumienia nie decyduje<br />
większość”. Ich posłowie oświadczyli więc: „Dekret z roku 1526 przyniósł cesarstwu pokój;<br />
zniesienie tego dekretu wywołałoby w całych Niemczech kłopoty i rozłamy. Sejm nie ma<br />
większych uprawnień poza zapewnieniem wolności religijnej do czasu zwołania soboru”. —<br />
Tamże XII, 5. Obowiązkiem państwa jest strzec wolności sumienia i tu kończy się<br />
granicajego ingerencji w sprawy religii. Każda świecka władza, która stara się regulować<br />
lub narzucać praktyki religijne, niszczy tę zasadę, o którą tak szlachetnie walczyli<br />
ewangeliccy chrześcijanie. {WB 106.1}<br />
Przedstawiciele papiestwa postanowili znieść to, co nazwali „zuchwałym uporem”.<br />
Zaczęli od prób wywołania rozdźwięku wśród zwolenników reformacji i zastraszenia tych,<br />
którzy się za nią jawnie nie opowiedzieli. Przedstawiciele wolnych miast zostali wezwani<br />
129