Ukończenie Wyścigu_
Ze wszystkich dyscyplin sportowych uprawianych przez Greków i Rzymian biegi były najstarsze i najwyżej cenione. Brali w nich udział młodzi ludzie z szanowanych i zamożnych rodów, nie szczędząc przy tym wysiłku i dyscypliny koniecznych dla zdobycia nagrody. Zawody odbywały się według ścisłych reguł, a odstępstwo od nich uważano za niedopuszczalne. Ci, którzy pragnęli stanąć do wyścigu, musieli wcześniej przejść twardy trening. Szkodliwe pobłażanie apetytowi czy jakimkolwiek zachciankom, które mogłyby obniżyć sprawność umysłową i fizyczną, było wykluczone. Aby mieć nadzieję na zwycięstwo w tej próbie siły i szybkości, należało mieć mięśnie wyćwiczone do granic możliwości, a nerwy pod całkowitą kontrolą. W każdej chwili zawodnik musiał czuć się pewnie, każdy jego ruch musiał być szybki i zdecydowany — fizyczne zdolności musiały być rozwinięte w najwyższym stopniu. Z udziałem w biegu wiązało się istotne ryzyko. DA 169.4 Kiedy zwycięzca biegu docierał do mety, aplauz ogromnej widowni rozdzierał powietrze i niósł się echem po okolicznych wzgórzach i szczytach. Na oczach tłumów sędzia wręczał mu symbole zwycięstwa — wieniec laurowy i gałązkę palmy, którą zwycięzca dzierżył w prawej ręce. Sławiono go w pieśniach w całym kraju. Także jego rodziców spotykały zaszczyty, a miasto, w którym mieszkał, cieszyło się wysokim uznaniem, iż wydało takiego wielkiego sportowca.
Ze wszystkich dyscyplin sportowych uprawianych przez Greków i Rzymian biegi były najstarsze i najwyżej cenione. Brali w nich udział młodzi ludzie z szanowanych i zamożnych rodów, nie szczędząc przy tym wysiłku i dyscypliny koniecznych dla zdobycia nagrody. Zawody odbywały się według ścisłych reguł, a odstępstwo od nich uważano za niedopuszczalne. Ci, którzy pragnęli stanąć do wyścigu, musieli wcześniej przejść twardy trening. Szkodliwe pobłażanie apetytowi czy jakimkolwiek zachciankom, które mogłyby obniżyć sprawność umysłową i fizyczną, było wykluczone. Aby mieć nadzieję na zwycięstwo w tej próbie siły i szybkości, należało mieć mięśnie wyćwiczone do granic możliwości, a nerwy pod całkowitą kontrolą. W każdej chwili zawodnik musiał czuć się pewnie, każdy jego ruch musiał być szybki i zdecydowany — fizyczne zdolności musiały być rozwinięte w najwyższym stopniu.
Z udziałem w biegu wiązało się istotne ryzyko. DA 169.4 Kiedy zwycięzca biegu docierał do mety, aplauz ogromnej widowni rozdzierał powietrze i niósł się echem po okolicznych wzgórzach i szczytach. Na oczach tłumów sędzia wręczał mu symbole zwycięstwa — wieniec laurowy i gałązkę palmy, którą zwycięzca dzierżył w prawej ręce. Sławiono go w pieśniach w całym kraju. Także jego rodziców spotykały zaszczyty, a miasto, w którym mieszkał, cieszyło się wysokim uznaniem, iż wydało takiego wielkiego sportowca.
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
Wkrótce rozniosła się po Wittenberdze wieść, że Luter wrócił i ma wygłosić kazanie.<br />
Tłumy ludzi przybyły ze wszystkich stron i zapełniły kościół po brzegi. Reformator wszedł<br />
na ambonę i z wielką mądrością oraz delikatnością zaczął nauczać i napominać. Mówiąc na<br />
temat poczynań pewnych osób, które użyły siły w celu usunięcia mszy, stwierdził: {WB<br />
100.3}<br />
„Msza jest rzeczą niewłaściwą; Bóg sprzeciwia się jej i powinna być zniesiona.<br />
Osobiście pragnąłbym, aby na całym świecie zastąpiono ją wieczerzą Pańską. Jednak nie<br />
wolno od niej odciągać nikogo siłą. Musimy tę sprawę złożyć w ręce Boga. Jego Słowo<br />
musi działać, a nie my. Może zapytacie, dlaczego? Dlatego że nie mam władzy nad<br />
ludzkimi sercami, jak garncarz nad gliną. Mamy prawo mówić, lecz nie mamy prawa<br />
działać. My głośmy, reszta zaś należy do Boga. Gdybym użył siły, co zyskałbym?<br />
Narzekania, obłudę, powierzchowność, naśladownictwo, ludzkie zwyczaje (...). Nie byłoby<br />
natomiast szczerości serca, wiary i miłości. Gdzie tych trzech rzeczy brakuje, brak jest<br />
wszystkiego; za nic w świecie nie chciałbym osiągnąć takich rezultatów (...). Bóg więcej<br />
zdziała przez swoje Słowo niż wy, ja i cały świat wspólnie. Bóg działa na serce człowieka;<br />
jeśli posiądzie serce, zdobyte wszystko...” {WB 100.4}<br />
„Będę głosił, dyskutował i pisał, ale nie będę nikogo zmuszał, bowiem wiara jest<br />
dobrowolnym aktem. Zauważcie, jak postępowałem dotychczas: sprzeciwiałem się<br />
papieżowi, odpustom i zwolennikom papiestwa, ale bez przemocy i wywoływania zamętu.<br />
Przedstawiłem Słowo Boże, głosiłem i pisałem, ale nie czyniłem nic więcej. A kiedy ja<br />
spałem (...) słowo, które głosiłem, pokonało papiestwo tak, że ani cesarz, ani książęta nie<br />
zadaliby mu takiej rany. A jednak ja nic nie robiłem, to Słowo Boże uczyniło za mnie<br />
wszystko. Gdybym chciał użyć siły, prawdopodobnie całe Niemcy tonęłyby teraz we krwi. I<br />
co by to dało? Ruinę zarówno ciała, jak i duszy. Dlatego zachowałem spokój i pozwoliłem<br />
działać samemu Słowu”. — Tamże IX, 8. {WB 100.5}<br />
Codziennie przez cały tydzień wygłaszał Luter kazania do uważnie słuchających go<br />
tłumów. Słowo Boże przerwało czar fanatycznego podniecenia. Potęga ewangelii<br />
sprowadziła otumaniony i podniecony lud z powrotem na drogę prawdy. {WB 100.6}<br />
Luter nie chciał walczyć z fanatykami, których dzieło przyniosło tak wielkie zło.<br />
Wiedział, że są to ludzie chwiejni, opanowani niekontrolowanymi namiętnościami, którzy<br />
twierdząc, że są szczególnie oświeceni światłem z nieba jednocześnie nie mogli znieść<br />
najmniejszego sprzeciwu, nie mówiąc już o uprzejmych napomnieniach czy radach.<br />
Przypisując sobie najwyższy autorytet, zmuszali każdego do uznania ich poglądów bez<br />
żadnych dyskusji. Gdy jednak zażądali spotkania z Lutrem, ten zgodził się na nie i tak<br />
skutecznie zdemaskował ich uzurpację, że oszuści natychmiast opuścili Wittenbergę. {WB<br />
100.7}<br />
121