04.07.2024 Views

Tylko Toruń nr 253

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

6 MIASTO<br />

•<br />

TYLKOTORUN.PL<br />

Ziemniak pod Kopernikiem<br />

Mieszkańców zbulwersowały stoiska, które zazwyczaj<br />

widać na festynach, a nie w centrum miasta<br />

Arkadiusz Włodarski | fot. Łukasz Piecyk<br />

Wata cukrowa i ziemniaki na patyku<br />

– widok rodem z festynu<br />

tuż pod pomnikiem Kopernika.<br />

Oburzyło to wielu mieszkańców<br />

miasta. Sprawa jest jednak niejednoznaczna.<br />

Spacerując kilka dni temu po<br />

starówce, można było się mocno<br />

zdziwić. Tuż pod pomnikiem Mikołaja<br />

Kopernika, w reprezentacyjnym<br />

punkcie miasta, odwiedzanym<br />

obowiązkowo przez wszystkie wycieczki,<br />

pojawiły się dwa stoiska.<br />

Można było kupić tam watę cukrową<br />

oraz ziemniaki na patyku i frytki.<br />

Te ostatnie kosztowały 10 zł za<br />

porcję. Zdjęcie pojawiło się na jednej<br />

z grup facebookowych i wzbudziło<br />

spore kontrowersje.<br />

- Nie bardzo wiem, kto wpadł<br />

na taki pomysł, ale nie jest to fajny<br />

widok – skomentował to jeden<br />

z internautów. - Już nic nie szanujemy,<br />

byle zarobić, szpećmy co się<br />

da. Może tak pod urząd prezydenta<br />

straganiki z koszulkami i strojami<br />

kąpielowymi?<br />

O wyjaśnienie tej sprawy poprosiliśmy<br />

Biuro <strong>Toruń</strong>skiego Centrum<br />

Miasta. Stwierdzono tam, że<br />

stoiska pojawiły się nielegalnie.<br />

- Niezwłocznie po odnotowaniu<br />

faktu istnienia nielegalnego stoiska<br />

Biuro powiadomiło straż miejską<br />

odpowiadającą za ład i porządek<br />

publiczny w gminie – informuje<br />

Aleksandra Iżycka, dyrektorka<br />

BTCM. – Stoisko, a właściwie<br />

wspomniane stoiska nie posiadają<br />

żadnych zezwoleń, ich istnienie łamie<br />

obowiązujące prawo miejscowe<br />

i zarządzenia prezydenta, zgodnie<br />

z którymi handel mogą prowadzić<br />

wyłącznie przedsiębiorcy posiadający<br />

tytuł prawny do lokalu oraz<br />

zgodę gminy.<br />

Zdaniem Iżyckiej w takiej sytuacji<br />

straż miejska powinna reagować.<br />

Dodaje także, iż pomnik Kopernika<br />

jest, zgodnie z wytycznymi<br />

konserwatorskimi, objęty 15-metrową<br />

ochroną wokół postumentu.<br />

- Ten przepis również został naruszony<br />

– podkreśla Iżycka. – Sprawa<br />

w rękach strażników.<br />

Sytuacja ze stoiskami powtarza<br />

się od kilku dni. Jak podkreślają<br />

niektórzy mieszkańcy, strażnicy<br />

miejscy rozmawiają z handlarzami,<br />

ale nie wywołuje to żadnych skutków.<br />

- Czynności kontrolne przeprowadzone<br />

przez straż miejską<br />

nie potwierdziły faktu prowadzenia<br />

handlu – wyjaśnia Jarosław<br />

Paralusz, rzecznik prasowy straży<br />

miejskiej. – W przedmiotowej<br />

przestrzeni prowadzona jest zbiórka<br />

publiczna zarejestrowana przez<br />

fundację, która posiada stosowne<br />

dokumenty do prowadzenia tego<br />

typu działalności.<br />

Jak dodaje rzecznik, działania<br />

fundacji „Pod Dachem Nieba” nie<br />

naruszają art. 603 Kodeksu wykroczeń,<br />

mówiącego o prowadzeniu<br />

sprzedaży na terenie należącym do<br />

gminy, zaś w kwestii zajęcia terenu<br />

bez zezwolenia interweniować powinno<br />

Biuro <strong>Toruń</strong>skiego Centrum<br />

Miasta, bo to ono ma odpowiednie<br />

kompetencje w tym zakresie.<br />

Sprzedający przenieśli swoje<br />

stoiska naprzeciwko pomnika, widziani<br />

też byli w okolicach osiołka.<br />

Zaniepokojenie wśród niektórych<br />

mieszkańców wzbudza także podejście<br />

do przepisów higienicznych.<br />

Z relacji świadków wynika, iż jedna<br />

z osób obsługujących stanowisko<br />

opierała się dłońmi w rękawiczkach<br />

o latarnię, a następnie jadła w nich<br />

loda. Po wytarciu twarzy synowi<br />

przyrządziła frytki, nie zmieniając<br />

rękawiczek.<br />

- Zatkał jej się dozownik przypraw,<br />

to dmuchnęła w niego, żeby<br />

odetkać – opowiada na Facebooku<br />

jeden ze świadków. - Z kolei drugi<br />

pan obsługujący, prawdopodobnie<br />

syn wspomnianej pani, swoje rękawiczki<br />

oblizywał po zjedzonym lodzie.<br />

To sprawa także dla sanepidu.<br />

Władze miasta ogłosiły, że nałożono<br />

karę za bezumowne zajęcie<br />

gruntu gminnego, proszą także<br />

o zachowanie ostrożności w przypadku<br />

punktów gastronomicznych.<br />

Właściciele stoisk nic jednak sobie<br />

nie robią z nakładanych kar, mimo<br />

tego, iż dyrektorka BTCM Aleksandra<br />

Iżycka osobiście przychodzi<br />

z miarą i mierzy, ile terenu zajmują<br />

stanowiska, tak aby móc naliczyć<br />

kolejną karę. Uważają oni, że miasto<br />

nie ma nic do gadania, zaś działalność<br />

jest legalna, a sprawę wyjaśni<br />

sąd. Z kolei BTCM stwierdza,<br />

że problem ma kilka płaszczyzn.<br />

Nie chodzi tylko o zajęcie bez zezwolenia<br />

gruntu gminnego, ale<br />

także prowadzenie zbiórki wbrew<br />

przepisom (przyjmowane przez<br />

właścicieli stoisk darowizny mają<br />

z góry ustalone stawki) oraz kwestię<br />

handlu. W tej ostatniej sprawie<br />

Aby móc sprzedawać na Starówce, należy mieć odpowiednie<br />

zezwolenie.<br />

właściciele upierają się, że nie jest<br />

to sprzedaż, a akcja charytatywna.<br />

Za bezumowne zajęcie terenu dróg<br />

wewnętrznych Biuro <strong>Toruń</strong>skiego<br />

Centrum Miasta nalicza karę w wysokości<br />

10-krotności stawki podstawowej<br />

czynszu obowiązującej<br />

w dniu naliczenia. Jak poinformowano<br />

w Radiu PiK, BTCM złożyło<br />

zawiadomienie do prokuratury<br />

<strong>Toruń</strong> Centrum-Zachód oraz do<br />

Urzędu Skarbowego.<br />

Przewodnicy prowadzący wycieczki<br />

z młodzieżą odradzają jej<br />

kupno przysmaków z tych stoisk,<br />

co powoduje, iż właściciele interweniują<br />

u strażników miejskich.<br />

Mimo tego znajdują się chętni na<br />

pieczone ziemniaki. Pracownicy<br />

Państwowej Inspekcji Sanitarnej<br />

dokonali kontroli tego punktu.<br />

Okazało się, że umyte ziemniaki są<br />

niewłaściwie przechowywane, nie<br />

było też orzeczeń lekarskich u osób<br />

obsługujących stoisko. Właściciel<br />

przyjął mandat.<br />

- Moim zdaniem ten pan prowadzi<br />

sprzedaż i to ze wszystkimi tego<br />

typu konsekwencjami – powiedział<br />

w Radiu PiK radca prawny Piotr<br />

Wódkowski. - Słyszałem wypowiedzi<br />

tego pana, on posługiwał się<br />

przykładem WOŚP, gdzie za datki<br />

do puszki dostajemy serduszka.<br />

W tym przypadku ziemniak czy<br />

wata mają być odpowiednikiem<br />

tego serduszka. Natomiast tutaj<br />

mamy do czynienia z próbą ukrycia<br />

umowy cywilnej w rozumieniu Kodeksu<br />

cywilnego. Serduszko WOŚP<br />

nie ma żadnej wartości rynkowej,<br />

z kolei ziemniak już taką wartość<br />

ma. Należałoby też sprawdzić, czy<br />

gdyby ktoś wrzucił grosik, to też<br />

otrzymałby ziemniaka czy watę.<br />

W przypadku zbiórki na WOŚP tak<br />

jest, za dowolną kwotę otrzymujemy<br />

naklejkę.<br />

Mężczyzna sprzedający ziemniaki<br />

i watę jest znany służbom.<br />

Trzy lata temu pobił się na targowisku<br />

z jego kierownikiem Karolem<br />

Wojtasikiem. Sprawa zakończyła<br />

się ugodą w marcu tego roku. Handlarz<br />

musiał przeprosić i zapłacić<br />

30 tys. zł odszkodowania. Z kolei<br />

fundacja „Pod Dachem Nieba” ma<br />

być skontrolowana.<br />

Pułapka na Wiśle<br />

Przy plaży pojawiły się tabliczki z zakazem wejścia na<br />

łachy wiślane<br />

Joanna Węglewska | fot. Łukasz Piecyk<br />

Mimo licznych apeli wiele osób<br />

w dalszym ciągu jest nieświadomych<br />

niebezpieczeństwa, jakie<br />

niesie za sobą wejście na łachy<br />

wiślane. Władze miasta zdecydowały<br />

o podjęciu dodatkowych<br />

kroków.<br />

Choć te piaszczyste wyspy wydają<br />

się kuszącym miejscem do<br />

spędzania wolnego czasu, w rzeczywistości<br />

są bardzo zdradliwe,<br />

a przebywanie na nich może skończyć<br />

się tragicznie. Widok osób<br />

na łachach wiślanych stał się już<br />

częścią krajobrazu Torunia, jednak<br />

niewiele można z tym zrobić,<br />

ponieważ wejście na nie nie jest<br />

karalne. Pozostaje jedynie ostrzegać<br />

o niebezpieczeństwach z tym<br />

związanych.<br />

Na łachach rzecznych wciąż można spotkać spacerowiczów.<br />

– Zarówno kąpiel w rzece, jak<br />

i chodzenie po łachach nie jest zabronione.<br />

Nie zmienia to jednak<br />

faktu, że jest bardzo niebezpieczne.<br />

Policjanci podczas służby na akwenach<br />

starają się poprzez rozmowę<br />

uświadamiać osoby, które być może<br />

nie zdają sobie sprawy z ryzyka, jakie<br />

niesie ze sobą wchodzenie do<br />

rzeki – mówi asp. Dominika Bocian,<br />

oficer prasowa KMP w Toruniu<br />

Ȯ niewchodzenie na łachy wiślane<br />

apelują regularnie również<br />

ratownicy WOPR i magistrat.<br />

– Gmina Miasta <strong>Toruń</strong> po raz<br />

kolejny apeluje do mieszkańców<br />

i turystów odwiedzających nasze<br />

miasto, aby nie wchodzili na łachy<br />

wiślane, które pojawiły się w związku<br />

z niskim stanem rzeki. Wypłycenia<br />

i wysepki tworzące się na Wiśle<br />

często wyglądają jak kawałek plaży,<br />

jednak należy pamiętać, że takie<br />

grunty nie są stabilne. Szczególnie<br />

na ich obrzeżach piasek jest nasiąknięty<br />

wodą i może się zapadać<br />

– mówi Paula Gałązka z Wydziału<br />

Komunikacji Społecznej i Informacji<br />

Urzędu Miasta Torunia.<br />

Niestety nie wszyscy mieszkańcy<br />

i turyści stosują się do tych<br />

ostrzeżeń. Jeśli pogoda sprzyja,<br />

to interwencji wobec takich osób<br />

<strong>Tylko</strong> <strong>Toruń</strong> . 5 lipca 2024<br />

może być aż 4-5 dziennie. Często<br />

są to również osoby nieświadome<br />

zagrożenia. Niepokojący jest także<br />

fakt, że na łachach przebywają osoby<br />

dorosłe z dziećmi. Jednym z rozwiązań,<br />

które przyczyniłoby się do<br />

edukacji w tym temacie, są tabliczki<br />

informujące o zakazie wchodzenia<br />

na łachy rzeczne. Takie pojawiły się<br />

pod koniec czerwca.<br />

– Jako samorząd podjęliśmy<br />

dodatkowe działania, mające na<br />

celu uświadomienie o zagrożeniu.<br />

Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji<br />

zamówił tabliczki z zakazem wchodzenia<br />

na łachy, które pojawią się<br />

na plaży przy Zamku Dybowskim.<br />

Zostaną zamontowane do końca<br />

tego tygodnia – informuje Paula<br />

Gałązka.<br />

Oprócz tabliczek z zakazem<br />

wejścia w celu poprawy bezpieczeństwa<br />

przycięte zostaną krzewy<br />

zasłaniające widok z kamer, o co<br />

wystąpił do Wód Polskich MOSiR.<br />

Chodzi o to, aby umożliwić lepszy<br />

monitoring terenu przy plaży. Przypominamy,<br />

że łachy są niestabilne<br />

i mogą się zapaść pod przebywającą<br />

tam osobą. Najbezpieczniejszym<br />

miejscem do odpoczynku są<br />

strzeżone kąpieliska, gdzie w razie<br />

potrzeby można uzyskać pomoc<br />

ratownika. Łachy wiślane nie są odpowiednim<br />

miejscem na spacery.<br />

– Najlepiej podziwiać łachy<br />

z brzegu, nie wchodząc na nie. To<br />

nie jest miejsce na spacer czy zabawę<br />

– to niebezpieczny obszar rzeki,<br />

na który nie powinniśmy wchodzić<br />

– mówi Wojciech Lewko, prezes rejonowego<br />

Wodnego Ochotniczego<br />

Pogotowia Ratunkowego w Toruniu.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!