Poza Toruń nr 283(1) NA WYBORY

BEZPŁATNA GAZETA REGIONU TORUŃSKIEGO | NR 283(1) | 4 KWIETNIA 2024 | ISSN 4008-3456 | NAKŁAD 50 000 EGZ. | WYDANIE PROMOCYJNE 

www.pozatorun.pl 

Wybierz 

swój 

samorząd 

Już 7 kwietnia wybory samorządowe. 

W specjalnym, wyborczym wydaniu 

Poza Toruń prezentujemy kandydatów, 

komitety i tłumaczymy - czemu warto głosować? 

Piotr Kowal 

Wójtem Gminy Łysomice 

Sfinansowane przez KWW Porozumienie Samorządowe Gminy Łysomice 

Poza Toruń NA WYBORY . 4 kwietnia 2024

2 

Rzekomo to wybory parlamentarne 

są kwintesencją demokracji, 

ale tak naprawdę większy wpływ 

mamy na to, kto pełnił będzie 

funkcję radnego czy wójta. Ilu z 

Was, drodzy Czytelnicy, miało 

okazję uścisnąć dłoń posła lub senatora? 

Ilu z Was pofatygowało się 

Wszyscy jesteśmy 

pracodawcami 

RADOSŁAW RZESZOTEK 

Redaktor naczelny Poza Toruń 

do biura poselskiego, by porozmawiać 

o codziennych bolączkach – a 

to z powodu nierównego chodnika, 

a to naprawy sprzętu siłowni w 

parku? No właśnie... 

Tymczasem swojego radnego 

gminnego czy powiatowego 

macie okazję poznać przy wielu 

okazjach. Ba, często wiecie nawet, 

gdzie mieszka, znacie jego rodzinę, 

wiecie, skąd pochodzi... Dzięki 

temu ryzyko, że podczas głosowania 

pomylicie się i wybierzecie 

tego, kto tylko ładniej się uśmiecha 

lub obiecuje gruszki na wierzbie, 

jest zdecydowanie mniejsze. 

Wiedzą też o tym dobrze mądrzy 

kandydaci na wójtów i radnych. 

Kto poznał pracę na rzecz 

samorządowej społeczności, ten 

wie, jak trudny to kawałek chleba. 

I naiwny ten, kto sądzi, że pustymi 

obietnicami zaskarbi sobie poparcie 

mieszkańców wsi. Obietnice 

stworzenia z naszych miejscowości 

krain mlekiem i miodem 

płynących przy pomocy prostych 

rozwiązań to przecież mrzonki. 

Zapewnienia „ja potrafię, bo chcę” 

na podatny grunt nie trafią. Bo 

„chcieć” nie oznacza „potrafić”. 

Dlatego idźcie w niedzielę do 

urn. Zagłosujcie. Nie wierzcie 

tym, którzy powtarzają, że jeden 

głos niczego nie zmieni. Liczy się 

każdy głos i każdy głos waży tyle 

samo – sprzątaczki, lekarza, profesora, 

oficera policji albo budowlańca. 

Przy urnie wszyscy jesteśmy 

równi. I nie zapominajmy, że wyborca 

to tak naprawdę pracodawca 

samorządowca. 

stopka redakcyjna 

Redakcja „ Poza Toruń” 

Złotoria, ul. 8 marca 28 

redakcja@pozatorun.pl 

tel. 607 908 607 

Wydawca 

Fundacja MEDIUM 

Prezes Fundacji 

Radosław Rzeszotek 

Redaktor naczelny 

Radosław Rzeszotek 

Sekretarz redakcji 

Kinga Baranowska (tel. 796 302 471) 

REDAKCJA 

Piotr Gajdowski 

Wiosna, ach to ty 

PRZEMYSŁAW TERMIŃSKI 

przedsiębiorca, Senator IX kadencji 

Kampania samorządowa w pełni, 

temperatura debaty politycznej 

każdego dnia rośnie, ale przecież 

nie samą polityką człowiek żyje. 

Odstawmy na chwilę polityczne 

spory i zastanówmy się nad tym, 

co naprawdę ważne. Przed nami 

jeden z najpiękniejszych momentów 

w przyrodzie, bo zawitała do 

nas wiosna, a za chwilę Święta 

Wielkanocne, które symbolizują 

rodzącą się nadzieję. 

Jeśli wierzyć prognozom pogody, 

to czeka nas kilka naprawdę 

pięknych dni, które wielu z nas spędzi 

w gronie najbliższych. Niech 

nadchodzące święta będą czasem 

spokoju, miłości i zgody. Pamiętajmy, 

że Wielkanoc symbolizuje 

nadzieję, odrodzenie i zwycięstwo 

życia nad śmiercią, co stanowi istotę 

tych świąt w chrześcijaństwie. 

Jednakże, oprócz wymiaru religijnego, 

symbole te odzwierciedlają 

również uniwersalne wartości 

ludzkie i radość z nadchodzącej 

wiosny. 

Życzę Państwu, aby najbliższy 

czas przyniósł nie tylko piękne, 

słoneczne dni, ale był także chwilą 

refleksji nad istotą naszego życia, 

dawał nadzieję na lepsze jutro 

i był momentem wdzięczności za 

wszelkie dobro, które nas otacza. 

Pamiętajmy również o tych, którzy 

tej wiosny nie mogą cieszyć się 

w pełni – wesprzyjmy ich swoją 

życzliwością i pomocą, dzieląc się 

tym, co mamy najlepszego – naszą 

ludzką solidarnością. W dzisiejszym 

zabieganym świecie często 

skupiamy się na własnych zmartwieniach 

i problemach, zapominając, 

jaką moc niesie ze sobą dzielenie 

się szczęściem. Może to być 

najpiękniejszy sposób na tworzenie 

więzi międzyludzkich, budowanie 

wspólnoty oraz sprawianie, 

że świat staje się trochę lepszy dla 

nas wszystkich. 

Filip Pląskowski 

Joanna Węglewska 

Magdalena Witt-Ratowska 

Arkadiusz Włodarski 

Zdjęcia 

Łukasz Piecyk 

Korekta 

Piotr Gajdowski 

REKLAMA 

Kinga Baranowska 

(GSM 796 302 471). 

Justyna Tobolska 

(GSM 724 861 093), 

reklama@pozatorun.pl 

Skład 

Realizacja gwarancji 

MARCIN SKONIECZKA 

Poseł na Sejm RP | Polska 2050 Szymona Hołowni 

Za nami 100 dni Polski 2050 

Szymona Hołowni w rządzie. 

Startując w wyborach parlamentarnych 

w koalicji z PSL pod szyldem 

Trzeciej Drogi, daliśmy 12 

gwarancji na całą kadencję. Inni 

obiecywali wszystko i to w bardzo 

krótkim czasie. Nasze gwarancje 

były przemyślane i obecnie konsekwentnie 

je realizujemy. 

Jednym z naszych sztandarowych 

postulatów było zwiększenie 

nakładów na edukację. To udało 

się zrealizować już w pierwszym 

uchwalonym przez nas budżecie 

państwa. Tegoroczne wydatki 

na ten cel są rekordowe. Nastąpił 

wzrost subwencji oświatowej 

w stosunku do PKB z 1,87% w 2023 

r. do 2,33% PKB w 2024 r. 

Gwarantowaliśmy, że państwo 

będzie uczciwym pracodawcą i doceni 

pracowników służby publicznej 

– zrobiliśmy to. Zapewniliśmy 

20% podwyżki dla pracowników 

państwowej sfery budżetowej. 

W ramach gwarancji „Kobiety, 

do przodu!” przygotowaliśmy 

projekt ustawy odwracającej negatywne 

skutki bulwersującego orzeczenia 

Trybunału Konstytucyjnego 

w sprawie dopuszczalności przerywania 

ciąży oraz projekt ustawy 

o bezpłatnej antykoncepcji. Przywróciliśmy 

również dofinansowanie 

in vitro z budżetSu państwa. 

Dzięki odblokowaniu środków 

z Krajowego Programu Odbudowy 

i Funduszy Europejskich rozpoczęliśmy 

realizację projektów, dzięki 

którym powstanie ponad 100 tys. 

nowych miejsc w żłobkach. 

Jednym z naszych pierwszych 

działań było wstrzymanie wycinki 

drzew w cennych przyrodniczo 

miejscach. Ograniczymy również 

eksport nieprzetworzonego drewna. 

Od 2025 r. polskie drewno 

będzie wykorzystywane przez polskich 

przedsiębiorców. Zakończymy 

eksport naszych lasów do Chin. 

Te przykłady pokazują, że „dowozimy” 

to, co obiecujemy. Teraz 

przygotowaliśmy 12 gwarancji samorządowych 

Trzeciej Drogi. To 

między innymi tańsze i dostępne 

mieszkania, lepsza komunikacja 

publiczna, gmina dbająca o profilaktykę 

i zdrowie oraz samodzielne 

finansowo samorządy. Zrealizujemy 

je, jeśli 7 kwietnia uzyskamy 

zaufanie mieszkanek i mieszkańców 

naszych gmin, miast, powiatów 

i całego województwa! 

Studio Poza Toruń 

Druk 

Drukarnia Polska Press Bydgoszcz 

ISSN 4008-3456 

Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń. 

Treści przedstawiane przez felietonistów są 

wyłącznie ich poglądami a nie oficjalnym 

stanowiskiem redakcji 

*** 

Na podstawie art.25 ust. 1 pkt 1b ustawy z dnia 

4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach 

pokrewnych. Fundacja MEDIUM zastrzega, że 

dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych 

w “Poza Toruń” jest zabronione bez 

zgody wydawcy. 

Następny 

numer już 

11 kwietnia 

Szukaj nas w sklepach i urzędach oraz na www.pozatorun.pl 


3 

Samorządowy poradnik wyborczy 

Zbliżają się wybory samorządowe. 

Są one najbardziej złożone ze 

wszystkich. W jaki sposób oddać 

głos tak, aby był ważny? Ile kart 

do głosowania dostaniemy? Jak 

zorientować się, gdzie jest nasz 

lokal do głosowania? Warto się 

przygotować do tego ważnego 

dnia. 

Przed dniem głosowania warto 

upewnić się, do jakiej obwodowej 

komisji wyborczej należy teren, 

na którym mieszkamy. Lista 

wszystkich komisji znajduje 

się na stronach internetowych 

Państwowej Komisji Wyborczej. 

Wyszukiwarka wskaże właściwą 

komisję wyborczą po wpisaniu 

miasta i ulicy zamieszkania. 

Wybory odbędą się w niedzielę 

7 kwietnia. Lokale wyborcze będą 

czynne od godz. 7:00 do 21:00. Do 

momentu zamknięcia lokali trwa 

cisza wyborcza, która zaczyna się 

o północy w sobotę 6 kwietnia. 

Od tego momentu zakazana jest 

jakakolwiek agitacja za daną partią, 

komitetem lub kandydatem. 

Wybierając się na głosowanie, 

należy wziąć ze sobą dokument 

tożsamości ze zdjęciem. Najlepszy 

będzie dowód osobisty. W tym 

roku po raz pierwszy uznawany 

będzie dowód w ramach aplikacji 

mObywatel. Można także użyć 

paszportu. Dokument tożsamości 

jest niezbędny do wydania kart do 

głosowania. Warto też wziąć ze sobą 

własny długopis, choć powinny być 

one udostępnione w lokalach. 

Co trzeba wiedzieć o zbliżających się wyborach? 

Arkadiusz Włodarski | fot. Łukasz Piecyk 

Głosujemy w niedzielę 7 kwietnia od godz. 7:00 do 21:00. 

Po otrzymaniu kart należy 

sprawdzić, czy znajduje się na nich 

odcisk pieczęci okręgowej komisji 

wyborczej. Zgodnie z uchwałą 

Państwowej Komisji Wyborczej 

karty będą miały jedną stronę. 

- Taka forma jest najlepsza 

dla wyborców – stwierdziła 

w rozmowie z Polską Agencją 

Prasową szefowa Krajowego Biura 

Wyborczego Magdalena Pietrzak. 

- W takiej sytuacji mamy mało 

głosów nieważnych. Jednostronne 

karty są też dobrym rozwiązaniem 

dla komisji liczących głosy. 

Jedna z kart będzie dotyczyć 

wyborów na wójta lub burmistrza, 

w zależności od miejsca 

zamieszkania. Jeśli jest tylko jeden 

kandydat, znak „X” należy postawić 

przy odpowiedzi „tak” albo „nie”, 

gdy mieszkańcy będą odpowiadać 

na pytanie, czy chcą, aby ta osoba 

została wójtem. Reguły są proste 

– trzeba zdobyć więcej głosów na 

„tak”. Jeśli jednak zdarzyłoby się tak, 

że większość zaznaczyłaby opcję 

„nie”, wtedy nowego wójta wybierze 

rada gminy. Gdy kandydatów jest 

więcej, wybieramy jednego z nich. 

Do rad gmin wybieramy radnych 

w okręgach jednomandatowych. 

Są przypadki, jak np. w gminie 

Unisław, gdy jest tylko jeden 

kandydat w okręgu. W takim 

przypadku nie przeprowadza się 

wyborów. W innych sytuacjach 

wybiera się jednego z listy, 

a zwycięża ten, który zdobędzie 

najwyższe poparcie. 

Do Rady Powiatu 

Chełmińskiego wybieramy 15 

radnych: 6 z nich pochodzić 

będzie z okręgu obejmującego 

miasto Chełmno, 4 z gmin Unisław 

i Kijewo Królewskie, tyle samo 

z obszaru gmin Chełmno i Stolno, 

oraz 3 z gmin Lisewo i Papowo 

Biskupie. 

Kolejna karta zawiera 

kandydatów do Sejmiku 

Województwa Kujawsko- 

Pomorskiego. Łącznie liczy on 30 

radnych. Powiat chełmiński należy 

do okręgu, z którego wybiera się 

6 osób. O przydziale mandatów 

decyduje metoda D’Hondta, 

czyli sposób przeliczania obecny 

w systemach z proporcjonalną 

reprezentacją z listami partyjnymi. 

Mandaty uzyskują tylko te 

komitety wyborcze, które w skali 

okręgu będą mieć co najmniej 5 

proc. poparcia. Ich wyniki poddaje 

się ilorazowi przez kolejne liczby 

naturalne. Komitet, który po 

procesie dzielenia ma najwyższy 

wynik, otrzymuje pierwszy mandat. 

Kolejne mandaty przydzielane 

są na tej samej zasadzie (drugi 

najwyższy wynik otrzymuje drugi 

mandat itd.). 

REKLAMA 


4 

Człowiek wizji i sukcesu 

Chce wnieść do samorządu województwa nie tylko swoje doświadczenie, ale także konkretne rozwiązania, które mogą 

wpłynąć na poprawę jakości życia mieszkańców, a także usprawnić działanie samorządu 

fot. archiwum prywatne 

Rzadko zdarza się, aby w Polsce 

polityką zajmowali się ludzie sukcesu. 

Przemysław Termiński jest 

przedsiębiorcą, który zbudował 

prawdziwe biznesowe imperium 

i mógłby czuć się w pełni spełniony. 

Mimo to wciąż stara się wpływać 

na te obszary życia społecznego, 

które wymagają świeżego 

spojrzenia. 

Przemysław Termiński 

doszedł do wszystkiego 

sam. Pracować zaczął 

w wieku 16 lat i już wtedy 

wiedział, że przedsiębiorczość 

to dziedzina, 

w której czuje się najlepiej 

i w niej chce się realizować. 

- Rozumiem, czym jest przedsiębiorczość 

i zaangażowanie. 

Wiem, jakie problemy napotykają 

ludzie na tej drodze – mówi Przemysław 

Termiński. – Wiem, jak 

wygląda zderzenie oczekiwań młodego 

człowieka z jego faktycznymi 

kompetencjami zawodowymi i jaki 

jest rozdźwięk pomiędzy tym, czego 

uczy szkoła, a umiejętnościami, 

których potrzebują pracodawcy. 

W swojej firmie doświadczenie 

pracowników buduję zwykle od 

początku ich pracy zawodowej 

i to od podstaw – a zatrudniając 

młode osoby, świeżo po studiach, 

często widzę brak umiejętności 

‘‘Wiem, jak wygląda zderzenie oczekiwań 

młodego człowieka z jego faktycznymi 

kompetencjami zawodowymi i jaki jest rozdźwięk 

pomiędzy tym, czego uczy szkoła, a umiejętnościami, 

których potrzebują pracodawcy. 

przydatnych w codziennej pracy. 

Słyszę czasem pytanie, dlaczego 

większość zatrudnionych w moich 

firmach osób na stanowiskach kierowniczych 

to kobiety. Odpowiedź 

jest banalnie prosta, przy wyborze 

kandydata decydujące znaczenie 

mają kompetencje, a nie płeć. Rozumiem 

też, czym są problemy 

i porażki w biznesie - bo nie zawsze 

jest różowo, nawet mnie zdarzają 

się potknięcia, a instytucje państwa 

raczej przeszkadzają, niż pomagają. 

Ale najważniejsze to się nie poddawać 

i przeć naprzód. 

Kiedy w 2015 r. został wybrany 

senatorem RP, swojej żonie, Ilonie, 

przekazał funkcję prezesa toruńskiego 

klubu żużlowego. 

- Przemek znany jest z podejmowania 

śmiałych decyzji, a wskazanie 

kobiety na prezesa klubu żużlowego 

dla wielu ludzi w żużlowym 

światku to była spora niespodzianka, 

żeby nie powiedzieć sensacja 

– mówi Adam Krużyński, działacz 

sportowy. - Po czasie okazało się, że 

decyzja była bardziej niż trafiona, 

bo pani Ilona kieruje naszym klubem 

o wiele lepiej i sprawniej niż 

niejeden mężczyzna, który teoretycznie 

zjadł na żużlu zęby. 

Klub Sportowy Apator Toruń to 

prawdziwe oczko w głowie Przemysława 

Termińskiego. Poprzedni sezon 

był dla niego bardzo udany. Po 

latach posuchy udało się toruńskim 

zawodnikom wywalczyć brązowy 

medal. 

- Brąz rzecz jasna cieszy, ale nie 

spocznę, dopóki nie zdobędziemy 

złota – deklaruje Przemysław Termiński. 

- Toruńscy kibice zasługują 

na ten sukces i wierzę, że zbliżający 

się sezon przyniesie nam upragnione 

zwycięstwo. Jeździmy w najlepszej 

lidze świata, mamy topowych 

zawodników, mamy wspaniałą 

żużlową tradycję, mamy oddanych 

kibiców. Jeśli wszyscy zawodnicy 

pojadą sezon życia, to powalczymy 

o finał. 

Obszar, w którym Przemysław 

Termiński kieruje się raczej pasją 

niż zdrowym rozsądkiem, to sport. 

Kiedy podjął decyzję o zakupie klubu 

żużlowego, był urzeczony propagowanym 

przez miasto hasłem: 

„Toruń miastem sportu”. 

- Robię, co mogę, żeby wspierać 

toruński sport – stwierdza Przemysław 

Termiński. - Choć inwestuję 

naprawdę pokaźne kwoty w żużel, 

to jednak staram się budować 

dobre relacje pomiędzy klubami 

różnych dyscyplin. Jeśli ktoś wziął 

sobie do serca misję uczynienia 

z Torunia miasta sportu, to na pewno 

kimś takim jestem ja. Kocham 

sport, kocham zdrową, sportową 

rywalizację, ponieważ gram fair. 

I to się nie zmieni. 


6 

Trzydziestu decyduje o regionie 

Czym jest sejmik wojewódzki? 

Arkadiusz Włodarski | fot. Mikołaj Kuras dla UMWKP 

Jednym z organów władzy, do 

którego będziemy 7 kwietnia wybierać 

swoich przedstawicieli 

w wyborach samorządowych, jest 

sejmik województwa. Czym się 

zajmuje, jakie ma kompetencje 

i jak ważny jest dla regionu? 

Sejmik to organ stanowiący 

i kontrolny województwa. Tak 

jak w przypadku rad miast, gmin 

i powiatów, jego kadencja trwa 5 

lat. W regionie kujawsko-pomorskim 

sejmik liczy sobie 30 radnych. 

Wynika to z ustawy o samorządzie 

terytorialnym – tam, gdzie województwo 

liczy sobie do 2 mln 

mieszkańców, wybiera się właśnie 

30 osób, zaś po 3 radnych przypada 

na każde rozpoczęte pół mln 

mieszkańców. Kujawsko-pomorskie 

jest podzielone w tych wyborach 

na sześć okręgów, w każdym 

z nich wybiera się po pięciu radnych. 

W jednym okręgu znajduje 

się Toruń oraz powiaty toruński 

i chełmiński. Aby móc kandydować 

Główna kompetencja sejmiku to rozdzielanie pieniędzy z budżetu 

województwa. 

do sejmiku, trzeba mieć obywatelstwo 

polskie, stale zamieszkiwać 

na obszarze danego województwa 

i najpóźniej w dniu głosowania 

kończyć 18 lat. 

- Radny sejmiku województwa 

musi kierować się dobrem wspólnoty 

samorządowej województwa 

– informuje Państwowa Komisja 

Wyborcza. - Radny utrzymuje stałą 

więź z mieszkańcami oraz ich organizacjami, 

a w szczególności przyjmuje 

zgłaszane przez mieszkańców 

województwa postulaty i przedstawia 

je organom województwa 

do rozpatrzenia, ale nie jest związany 

instrukcjami wyborców. Jest 

również zobowiązany do udziału 

w pracach organów samorządu województwa 

oraz wojewódzkich samorządowych 

jednostek organizacyjnych, 

do których został wybrany 

lub desygnowany. 

Podobnie jak w wyborach do 

Sejmu RP, obowiązuje próg. Mandaty 

w sejmiku otrzymują tylko te 

komitety, które uzyskały co najmniej 

5 proc. głosów w województwie. 

Przydziela się je według systemu 

proporcjonalnego. 

Główna kompetencja sejmiku 

to rozdzielanie pieniędzy z budżetu 

województwa. Radni decydują 

m.in. o budowie i modernizacji 

dróg wojewódzkich, inwestycjach 

i doposażeniu wojewódzkich szpitali 

czy wojewódzkich instytucji 

kultury. Sejmik może także emitować 

dla województwa obligacje czy 

też zaciągać kredyty. W jego kompetencjach 

jest także ustalanie pensji 

marszałka. Innym istotnym zadaniem 

radnych, które pojawia się 

na początku każdej kadencji samorządowej, 

jest powołanie zarządu, 

czyli marszałka oraz wicemarszałków. 

Ustalają oni również zasady 

udzielania stypendiów dla uczniów 

i studentów oraz strategię współpracy 

krajowej i międzynarodowej 

regionu. Mogą uchwalać różnego 

rodzaju stanowiska odnoszące się 

do istotnych kwestii. W minionej 

kadencji była to choćby wojna na 

Ukrainie czy obrona Jana Pawła II. 

Sesje zwołuje przewodniczący, 

odbywają się z reguły nie rzadziej 

niż raz na kwartał. W przypadku 

województwa kujawsko-pomorskiego 

radni zjeżdżają się do Torunia, 

gdzie jest Urząd Marszałkowski, 

zazwyczaj raz w miesiącu. Istnieje 

możliwość zwołania również sesji 

nadzwyczajnej, jak choćby wiosną 

2020 r. podczas pandemii koronawirusa. 

Obrady są transmitowane 

i utrwalane za pomocą urządzeń 

rejestrujących obraz i dźwięk. 

Uchwały sejmiku województwa zapadają 

zwykłą większością głosów, 

w obecności co najmniej połowy 

ustawowego składu sejmiku, w głosowaniu 

jawnym. 

Z sejmikami mamy do czynienia 

od 1990 r., jednak przez pierwsze 

osiem lat były one określane jako 

„sejmiki samorządowe”, zaś obecną 

funkcję i rangę otrzymały w wyniku 

reformy administracyjnej, zmniejszającej 

liczbę województw z 49 do 

16. 

REKLAMA 


Sfinansowano ze środków KWW Gmina Lubicz Nasza Sprawa

8 

Chcę ludzi jednoczyć, a nie dzielić! 

Rozmowa ze Zbigniewem Szczepańskim, kandydatem na wójta gminy Lubicz 

Wielu mieszkańców doskonale zna 

pana jako wiceprzewodniczącego 

Rady Gminy Lubicz, ale są zapewne 

i tacy, którzy chcieliby o panu usłyszeć 

nieco więcej… 

Z wykształcenia jestem ichtiologiem 

i to właśnie miłość do rzeki sprawiła, 

że zamieniłem mieszkanie w mieście 

na wieś w gminie Lubicz. W Złotorii, 

przy starym moście przez Drwęcę, 

mieszkam z rodziną od 2015 roku. 

Na początku mojej pracy zawodowej 

przez sześć lat w Polskim Związku 

Wędkarskim pasjonowałem się odtwarzaniem 

stada troci wędrownych 

i łososi w Drwęcy. Przez kolejnych 

15 lat poznawałem tajniki administracji 

centralnej jako specjalista 

w departamentach związanych z rybactwem 

w Ministerstwie Rolnictwa 

i Rozwoju Wsi oraz Agencji Restrukturyzacji 

i Modernizacji Rolnictwa 

w Warszawie, a także Instytucie 

Rybactwa Śródlądowego. W tym 

czasie wraz z hodowcami karpi założyliśmy 

ogólnopolskie Towarzystwo 

Promocji Ryb „Pan Karp", którego 

prezesem jestem od 2005 roku. Przeprowadziliśmy 

w tym czasie dziesiątki, 

jeśli nie setki akcji i kampanii 

promocyjnych na temat zdrowego 

jedzenia, skierowanych zarówno do 

dzieci, jak i dorosłych, w tym również 

tych mieszkających w gminie 

Lubicz. 

Do tego dochodzi wspomniane już 

doświadczenie w pracy samorządowej… 

Tak, w 2018 roku mieszkańcy Złotorii 

obdarzyli mnie zaufaniem i wybrali 

na radnego. W trakcie mijającej 

kadencji pełniłem funkcję wiceprzewodniczącego 

Rady Gminy Lubicz. 

To wyjątkowo cenne doświadczenie, 

bo jako wiceprzewodniczący wielokrotnie 

wcielałem się w rolę pośrednika 

w relacjach między mieszkańcami 

a Urzędem Gminy Lubicz. 

Działo się tak choćby podczas rozwiązywania 

problemów związanych 

z kanalizacją, drogami, oświetleniem, 

właściwym funkcjonowaniem 

szkoły w Złotorii, bezpieczeństwem 

i wieloma innymi ważnymi kwestiami. 

Jak pan ocenia te minione ponad 

pięć lat? 

To był bardzo burzliwy okres. 

Przeżyliśmy wstrząsy związane 

z covidem, wojną w Ukrainie, ale też 

problemami wewnątrz gminy. Największą 

próbą okazał się rok 2022, 

kiedy to zdarzył się krach finansowy 

w Zakładzie Usług Komunalnych, 

spółce która powstała na wniosek 

obecnego wójta Marka Nicewicza. 

Mieszkańcy byli w szoku, bo okazało 

się, że pieniądze wpłacane przez nich 

do ZUK, np. opłaty za wodę i ścieki, 

znikały w jakiejś „czarnej dziurze”! 

Toruńskie Wodociągi, od których 

wodę kupujemy, zagroziły wstrzymaniem 

jej dostawy, jeśli gmina nie 

zwróci zaległej kwoty w wysokości 

1,8 mln zł. Łączne straty w działalności 

ZUK w latach 2020-2022 sięgnęły 

- według różnych kalkulacji 

- nawet kilkunastu milionów złotych. 

Rada gminy zgłosiła sprawę do 

prokuratury, gdzie od 1,5 roku toczy 

się śledztwo. Zarządzony na wniosek 

radnych audyt wskazał, że lista zaniedbań 

w spółce była przeogromna. 

Najgorsze jednak było to, że, według 

oświadczeń zainteresowanych, odpowiedzialnymi 

nie czuli się ani ówczesny 

prezes ZUK, ani członkowie 

rady nadzorczej, ani Marek Nicewicz, 

który z racji pełnionej funkcji 

sprawował nad spółką nadzór właścicielski. 

Dla mnie od tamtej chwili 

w gminie Lubicz wójta nie ma. 

To dlatego zdecydował się pan kandydować 

na stanowisko wójta? 

Na pewno skandaliczna sytuacja 

z ZUK-iem przyczyniła się do podjęcia 

tej decyzji. Mieszkańcy gminy 

Lubicz powinni mieć możliwość 

wyboru, a ja chcę im zaproponować 

nowe spojrzenie, uczciwość, energię 

i partnerskie relacje ze wszystkimi 

przedstawicielami naszego 

samorządu. Czas skończyć z izolowaniem 

radnych od sołtysów albo 

pracowników gminy. Wójt ma ludzi 

jednoczyć, a nie dzielić - ta zasada 

jest i będzie dla mnie priorytetem. 

Odbudowanie partnerskich więzi 

jest absolutnie konieczne, bo tylko 

działając razem uda się pokonać 

problemy, z którymi zmagają się 

mieszkańcy. 

Co powinno zmienić się w pierwszej 

kolejności? 

Drogi. Gmina zarządza ok. 250 kilometrami 

dróg, spośród których 

prawie 70 proc. to drogi gruntowe 

(powstają też nowe) i to one stanowią 

największą bolączkę mieszkańców. 

Wiadomo, że żaden wójt nie 

jest w stanie w ciągu kadencji utwardzić 

wszystkich dróg, jednak podejście 

do tych inwestycji zasadniczo 

musi się zmienić. To mieszkańcy, 

poprzez swoich przedstawicieli, 

powinni w dużo większym niż dotychczas 

stopniu decydować, gdzie 

najnowsze drogi mają zostać zbudowane. 

Wszystko to musi powstawać 

w oparciu o sprawiedliwe i jasne 

kryteria (tak samo remonty dróg). 

Inna sprawa to tempo tych prac. Są 

w gminie i takie głosy, że wszystkie 

inne inwestycje należy odłożyć, 

a zająć się wyłączenie poprawą infrastruktury 

drogowej. Myślę, że nie 

można popadać w skrajności, ale na 

pewno inwestycje drogowe muszą 

mieć pierwszeństwo. Oczywiście, 

decyzje oddolne, kryteria wyboru 

dróg, a także niepodważalne harmonogramy 

to jedno, a pieniądze 

to drugie. Widzę jednak ogromną 

szansę na skorzystanie z nowych 

dotacji unijnych. By jednak skutecznie 

po nie sięgnąć, konieczne będzie 

wzmocnienie działu inwestycji 

w urzędzie gminy o dodatkowych 

specjalistów sprawnie pozyskujących 

fundusze. 

Jak pan widzi funkcjonowanie Zakładu 

Usług Komunalnych? 

Musi działać skuteczniej, taniej 

i w lepszym kontakcie ze społeczeństwem. 

Nie może być tak, że 

materiał finansowany przez kww jeszcze będzie normalnie 

mieszkańcy wydzwaniają tygodniami 

w ważnych sprawach, a ZUK nie 

reaguje. Do jednej z takich sytuacji 

odnosi się „rózga”, którą obecny wójt 

Marek Nicewicz dostał ode mnie 

na tegorocznym zebraniu wiejskim 

w Złotorii. To kilkumetrowy „krzaczor”, 

który w trakcie bieżącej kadencji 

wyrósł w miejscu, według 

deklaracji wójta porządkowanym 

przez ZUK systematycznie. Zapewniam, 

że uruchomię całodobową 

skrzynkę kontaktową - mieszkańcy 

będą mogli zgłaszać pilne potrzeby, 

które będą na bieżąco weryfikowane, 

a służby będą miały obowiązek 

na nie reagować. 

Ale z ZUK-iem mieszkańcy gminy 

kojarzą też wysokie ceny za wodę 

i ścieki… 

To kolejny problem, którym niezwłocznie 

trzeba się zająć. Nikt mi 

nie powie, że nasi mieszkańcy są tak 

rozrzutni i tak marnują wodę, a przy 

tym dolewają do sieci „na lewo” 

tyle ścieków, że za te rzekome straty 

zwykły Kowalski musi zapłacić omal 

dwukrotnie więcej niż mieszkańcy 

pozostałych gmin naszego powiatu. 

Do tej pory, kiedy radni chcieli ustalić 

koszty ZUK-u w kontekście tzw. 

gospodarki wodno-kanalizacyjnej, 

nigdy nie otrzymywali pełnej odpowiedzi. 

Bywało wręcz, że spółka 

zasłaniała się tajemnicą handlową, 

co w przypadku podmiotu, którego 

stuprocentowym udziałowcem jest 

gmina, czyli my wszyscy, brzmiało 

jak ponury żart. Deklaruję, że 

doprowadzę do odtajnienia tych 

„zaczarowanych rewirów” ZUK-u, 

a ceny za wodę i ścieki powinny zbliżyć 

się do tych średnich w powiecie 

toruńskim. 

A jeśli chodzi o potrzeby edukacyjne, 

to na czym gmina powinna się 

skoncentrować? 

Na pierwszy plan wysuwa się postulowana 

już od kilku lat przez grono 

pedagogiczne w Złotorii rozbudowa 

tamtejszej szkoły. Z tym, że musi to 

być rozbudowa w oparciu o realne 

potrzeby i plany dyrekcji, nauczycieli 

i rodziców, a nie wirtualne prezentacje 

na ekranie, do których podczas 

ostatniej kadencji zostaliśmy, 

niestety, przyzwyczajeni. Potrzebne 

jest też zaplecze sportowe w Młyńcu 

Pierwszym, ale też choćby wymarzona 

bieżnia przy szkole w Lubiczu 

Górnym. Innym problemem, który 

ma już długą historię, jest totalne 

niedoinwestowanie szkół. Chodzi 

nie tylko o okablowanie internetowe, 

ale i o ławki dla uczniów, które 

w niektórych placówkach po prostu 

się rozpadają. 

Uważa pan, że w nadchodzącej kadencji 

wielkie inwestycje w gminie 

Lubicz powinny być priorytetowe? 

Jestem zwolennikiem złotego środka. 

Chciałbym, aby w pogoni za 

spektakularnymi inwestycjami nie 

zapominać o utrzymaniu tego, co 

nasi poprzednicy już na terenie gminy 

zbudowali. Aby zamiar budowy 

nowego mostu nie odsuwał w czasie 

konieczności remontu obiektu już 

istniejącego, jakim jest np. zabytkowy 

most w Złotorii, który właśnie 

został zamknięty z powodu stwierdzonego 

zagrożenia dla użytkowników. 

Czasem remont czy naprawa 

drobnego przepustu na rowie musi 

czekać miesiącami, bo nasze służby 

kierowane są do budowy jakiejś 

„stacji kosmicznej”, którą będzie się 

można pochwalić w mediach. Tak 

nie powinno być i - jeśli zostanę wójtem 

- tak nie będzie. 

Co jeszcze może się zmienić, jeśli 

podczas najbliższych wyborów 

mieszkańcy gminy Lubicz postawią 

właśnie na pana? 

Po pierwsze, gmina nie będzie konkurować 

na rynku ze swoimi przedsiębiorcami. 

Jestem zdecydowanie 

przeciwny dotychczasowym zapędom 

do odbierania rynku usług - czy 

to budowlanych, czy jakichkolwiek 

innych - lokalnym przedsiębiorcom. 

Po drugie, z pełnym zaangażowaniem 

będę wspierał aktywności społeczne 

– m.in. strażaków, seniorów, 

gospodynie wiejskie, sportowców 

i wędkarzy. Po trzecie, postawię 

na rzetelną i skuteczną promocję 

gminy, którą w mijającej kadencji 

zastąpiła, niestety, propaganda. Zapewniam, 

że zdjęcia wójta nie będą 

wypełniać stron „Gońca Gminnego”. 

Tam jest miejsce dla mieszkańców 

gminy, a nie gminnych urzędników.

9 

Doświadczenie i stabilność 

Ważne i strategiczne decyzje dla gminy Zławieś Wielka powinny być podejmowane z udziałem mieszkańców. 

Zapewni to ubiegający się o kolejną kadencję wójt Jan Surdyka 

Filip Pląskowski | fot. Łukasz Piecyk 

Jan Surdyka to niezwykle doświadczony 

samorządowiec. Jest 

oddany lokalnej społeczności 

i już nie raz pokazał, że jest w stanie 

rozwiązywać trudne i złożone 

problemy. Jego upór w dążeniu do 

celu skutkuje ciągłą poprawą życia 

mieszkańców gminy. Nie bez 

powodu gmina Zławieś Wielka to 

jedna z nielicznych gmin w województwie 

kujawsko-pomorskim, 

w której dynamicznie wzrasta 

liczba mieszkańców. 

Wójt Surdyka od urodzenia 

związany jest z gminą Zławieś 

Wielka, której poświęcił swoje życie 

zawodowe. Począwszy od kółka 

rolniczego w Rzęczkowie, poprzez 

pracę w Zarządzie Powiatu Toruńskiego, 

a skończywszy w Urzędzie 

Gminy. 

– Zawsze wsłuchuję się w głos 

mieszkańców – przekonuje Jan 

Surdyka. - Staram się też zawsze 

znaleźć rozwiązanie dla wszystkich 

zgłaszanych problemów i wniosków. 

Nie boję się krytyki. Nie obrażam 

się. Nie jestem pamiętliwy. 

Pracując na rzecz naszej gminy, 

kieruję się tym, żeby tworzyć przyjazny 

klimat dla wszystkich – i dla 

mieszkańców, i dla biznesu. To daje 

efekty. W ostatnich latach w gminie 

Zławieś Wielka powstało wiele nowych 

domów, osiedli, a także wiele 

nowych miejsc pracy, co korzystnie 

wpłynęło na dochody gminnego 

budżetu. W planach mamy budowę 

kolejnych 86 nowoczesnych mieszkań 

w Złejwsi Małej. W centrum 

osiedla stanie minitężnia solankowa. 

Staram się dostrzegać procesy, 

które zachodzą w naszym społeczeństwie 

oraz interesy wszystkich. 

W trakcie ostatnich lat priorytetem 

wójta Surdyki były inwestycje 

w infrastrukturę drogową. Mimo 

że są one dość kosztowne, to gmina 

stara się je stopniowo modernizować. 

Kluczowa jest tutaj współpraca 

ze Starostwem Powiatowym oraz 

Urzędem Marszałkowskim. Z roku 

na rok przybywa także ścieżek rowerowych. 

Jan Surdyka podkreśla, 

że przyczyniają się one nie tylko do 

polepszenia stanu środowiska naturalnego, 

ale też sprzyjają zmianie 

nawyków transportowych mieszkańców 

i zwiększaniu świadomości 

ekologicznej. 

– Za każdym razem staramy 

się sięgnąć po dofinansowania zewnętrzne, 

tak aby z jednej strony 

móc zwiększyć zakres prac, a z drugiej 

zmniejszyć obciążenie gminnego 

budżetu – wyjaśnia wójt gminy 

Zławieś Wielka. – Sukcesywnie remontujemy 

główne drogi i chodniki. 

Nieustannie powiększamy także 

sieć dróg rowerowych. Poza tym 

chciałbym, aby powstała ścieżka 

rowerowa do przeprawy promowej 

w Solcu Kujawskim oraz do Bydgoszczy. 

Inwestycje w sieć wodno-kanalizacyjną 

są niezbędne, aby zapewnić 

odpowiedni standard życia mieszkańcom. 

Do tej pory na terenie 

gminy zbudowane zostały kanalizacje 

w Czarnym Błocie, Łążynie, Starym 

Toruniu i Górsku. W Siemoniu 

przeprowadzono remont stacji 

uzdatniania wody, a środki finansowe 

pozyskano na kolejne prace 

remontowe stacji 

w Złejwsi Małej. 

Do 2025 r. w Cichoradzu 

ma zostać 

wybudowana sieć 

kanalizacji, a w Siemoniu, 

Rozgartach 

i częściowo innych 

miejscowościach 

pojawi się sieć wodociągowa. 

– Dzięki budowie 

nowoczesnego PSZOK-u oraz 

gruntownej modernizacji udało 

nam się poprawić funkcjonowanie 

Zakładu Usług Komunalnych 

w Rzęczkowie, który odpowiada 

m.in. za odbiór odpadów – podkreśla 

ubiegający się o kolejną kadencję 

wójt. – Priorytetem jest dla 

nas również troska o środowisko. 

Zlikwidowaliśmy nierentowne 

i nieekologiczne oczyszczalnie ścieków 

w Toporzysku i Górsku, tłocząc 

ścieki do Torunia. 

Gigantyczny skok w przód gmina 

zanotowała w infrastrukturze 

oświatowej. Z tych największych 

zmian świetnym tego przykładem 

jest rozbudowa przedszkola gminnego, 

do którego uczęszcza ponad 

‘‘Pracując na rzecz naszej gminy, kieruję się tym, 

żeby tworzyć przyjazny klimat dla wszystkich – i dla 

mieszkańców, i dla biznesu. To daje efekty. 

setka maluchów. Rozbudowano 

także szkołę w Przysieku wraz z budową 

nowej hali sportowej. Jednym 

z kluczowych projektów w ramach 

rozwoju infrastruktury edukacyjnej 

było przeprowadzenie kompleksowego 

remontu Szkoły Podstawowej 

w Złejwsi Wielkiej. Inwestycje nie 

ominęły także infrastruktury sportowej. 

W zeszłym roku przeprowadzono 

kompleksowy remont trzech 

sal gimnastycznych, zlokalizowanych 

w Górsku, Rzęczkowie oraz 

Złejwsi Wielkiej. Jak twierdzi Jan 

Surdyka, to inwestycja w zdrowie 

i rozwój nie tylko uczniów, ale również 

mieszkańców, którzy bezproblemowo 

mogą z nich korzystać. 

Wyremontowana została również 

stara część szkoły w Łążynie. 

– Jestem zdania, że edukacja 

to najważniejsza inwestycja, inwestycja 

w ludzi – deklaruje wójt 

gminy. – Szkoły muszą mieć pełną 

autonomię, osoby nimi zarządzające 

muszą być samodzielne, a nauczyciele 

powinni skupić się przede 

wszystkim na przekazywaniu wiedzy 

i zarażaniu młodych ludzi pasją. 

W planach w kolejnej kadencji 

jest rozbudowa szkoły w Czarnowie 

Poza Toruń NA WYBORY . 4 kwietnia 2024 

i Przysieku. Znakiem tego, że nasza 

gmina prężnie się rozwija, jest także 

rosnąca liczba dzieci. Wiemy, że to 

właśnie najmłodsi mieszkańcy stanowią 

fundament naszej społeczności, 

więc musimy im wybudować 

silne podstawy dla samorozwoju. 

W ostatnich latach nie do poznania 

zmieniły się także lokalne 

ochotnicze straże pożarne. Wójt Jan 

Surdyka jest dumny z doposażenia 

jednostek, jak i poziomu ich wyszkolenia, 

który jest 

bardzo wysoki. Bezpieczeństwo 

mieszkańców 

jest dla niego 

najważniejsze. 

– Nowe wozy 

strażackie zostały 

przekazane jednostkom 

OSP w Łążynie, 

w Złejwsi Małej, Pędzewie, 

Skłudzewie 

oraz Toporzysku. 

Ponadto zbudowana została nowa 

remiza w Złejwsi Małej, a istniejące 

już remizy w Łążynie, Toporzysku, 

Siemoniu, Starym Toruniu i Pędzewie 

przeszły gruntowne remonty. 

Jednak gdy mówimy o bezpieczeństwie, 

należy również pamiętać 

o naszej inwestycji w remont 

posterunku policji. Współpraca 

z toruńską policją zaowocowała 

dofinansowaniem z budżetu gminy 

do zakupu trzech nowych samochodów, 

co dodatkowo zwiększa 

efektywność działań związanych 

z bezpieczeństwem publicznym. 

Jak twierdzi Jan Surdyka, ważne 

jest również poprawienie publicznej 

obsługi zdrowotnej mieszkańców. 

Podczas ostatniej kadencji 

jeden z dzierżawców przychodni 

w Rzęczkowie miał nie spełniać 

standardów medycznych. Wychodząc 

naprzeciw potrzebom mieszkańców, 

rozpoczęto budowę ośrodka 

rehabilitacji w Górsku, który już 

niedługo rozpocznie swoją działalność. 

– Obecne centrum rehabilitacji 

w przychodni w Rzęczkowie nie 

spełnia wymagań technicznych 

umożliwiających rozszerzenie oferty 

zabiegów – mówi wójt gminy 

Zławieś Wielka. – Nowy ośrodek 

rehabilitacyjny będzie nie tylko 

spełniał wszystkie wymogi techniczne, 

ale także zostanie wyposażony 

w nowoczesny sprzęt medyczny. 

Nie od dziś wiadomo, że priorytetem 

dla władz samorządowych 

gminy jest ekologia. W ostatnich 

latach wybudowano sieć gazową 

z Torunia do Złejwsi Wielkiej, zamontowano 

fotowoltaikę na wielu 

budynkach oraz dofinansowuje się 

wymianę „kopciuchów”. Ponadto 

na terenie gminy powstały zastawki 

na Kanale Górnym i Dolnym, 

skutecznie poprawiając stosunki 

wodne w obszarach, gdzie kanał 

przepływa. 

– Od 2021 r. gmina Zławieś 

Wielka prowadzi punkt konsultacyjny 

programu „Czyste powietrze”, 

dzięki któremu na dzisiaj wypłacono 

ponad 10 mln zł dofinansowania 

na wymianę nieekologicznych 

źródeł ogrzewania i termomodernizację 

domów jednorodzinnych 

w naszej gminie – mówi Surdyka. 

– Ponadto wspieramy mieszkańców 

również w kwestii wymiany 

eternitu na ekologiczne pokrycia 

dachowe. 

Historyczną inwestycją na przyszłą 

kadencję ma być wodny park 

rekreacyjny w Pędzewie z pełną 

infrastrukturą gastronomiczną 

i usługową. Ma on działać na terenie 

kopalni, gdzie niedługo dojdzie 

do końca wydobycia kruszywa. Jak 

twierdzi wójt gminy, wytworzyły 

się tam duże akweny z nieskazitelnie 

czystą wodą. W tej sprawie podpisany 

został list intencyjny. Jest on 

efektem współpracy samorządu 

z przedsiębiorcami. 

– Po bardzo długich dyskusjach 

doszliśmy do wspólnego wniosku, 

że to prawdziwa szansa dla naszej 

gminy – mówi wójt Jan Surdyka. 

– Udało nam się wypracować konkretny 

zarys inwestycji. Nie tylko 

dla nas, ale także dla przyszłych 

pokoleń, które będą mogły z tego 

korzystać. To działanie przyczyni 

się do uatrakcyjnienia oferty rekreacyjno-wypoczynkowej 

w naszym 

regionie i ściągnięcia do niego potencjalnych 

inwestorów oraz turystów. 

Kąpielisko i plaża w Pędzewie 

to jedno z moich marzeń.

10 

7 kwietnia przyda nam się spacer do urn 

Dlaczego warto głosować w wyborach samorządowych? Nie ma tu wielkiej filozofii. 

Nasz głos wpływa na nasze otoczenie. Warto z tego przywileju skorzystać 

Magdalena Witt-Ratowska | fot. Łukasz Piecyk 

Samorządowa kampania wyborcza 

przeszła dość szybko i byłaby 

trudna do zauważenia, gdyby nie 

banery wyborcze. I jest to często 

zdanie samych zainteresowanych, 

czyli kandydatów i kandydatek do 

rad gmin, powiatu i miasta oraz 

na stanowiska wójtów, burmistrzów 

i prezydentów miast. 

Dlaczego? Po pierwsze data. 

Zazwyczaj wybory do samorządu 

terytorialnego odbywały się jesienią 

(w 2018 r. zostały zarządzone 

w sierpniu na koniec października 

– I tura i początek listopada – II 

tura). Siłą rzeczy kampania wyborcza 

rozpoczynała się w cieplejszych 

dniach. Teraz było zimno i ciemno, 

po drodze ferie, a w ostatnich 

dniach przedświąteczne przygotowania 

lub planowanie pierwszych 

wiosennych wyjazdów. Gdzie tu 

więc miejsce na dokładne śledzenie 

poczynań kandydatów? O ile w mieście 

łatwiej o konferencje prasowe, 

to na terenie gmin kandydaci sami 

organizują spotkania dla mieszkańców 

albo wręcz pukają do każdych 

drzwi. Potężne narzędzie dzisiaj to 

media społecznościowe i tu rozgrywa 

się duża część kampanii. 

Po drugie – wybory samorządowe 

nie wzbudzają aż tylu emocji 

co parlamentarne. I raczej nie ma 

się co spodziewać rekordowej frekwencji 

jak w październiku 2023 

r. (74,38%), cudów nie będzie. Do 

urn w trakcie wyborów samorządowych 

idzie mniej więcej połowa 

uprawnionych do głosowania. 

W 2018 r. było to 54,90%, wcześniej 

ok. 45-47%, a w drugiej turze jeszcze 

mniej. 

Ale, według badań CBOS – wybory 

samorządowe cieszą się zainteresowaniem 

83% Polaków. CBOS 

zapytał też o najbardziej pożądane 

cechy kandydatów/kandydatek na 

włodarzy gmin czy miast. Okazuje 

się, że najważniejsze są dla nas 

cechy charakteru, a najmniej istotna 

przynależność do partii. Czyli 

inaczej niż w wyborach parlamentarnych. 

Ideał to człowiek uczciwy 

i nieprzekupny (aż 95% wskazań). 

Wysoko notowane są: rozumienie 

problemów zwykłych ludzi oraz 

kompetencje i doświadczenie 

w pracy samorządowej. Jedna trzecia 

chce człowieka „spoza obecnych 

układów”, ale co dziewiąta 

osoba uważa, iż partia ma niewielkie 

znaczenie przy wyborze. Co potwierdza 

tezę, że warto głosować na 

konkretnego kandydata i komitet, 

kierując się własnymi wyborami 

i upodobaniami. 

Związek Miast Polskich do tegorocznych 

wyborów zachęca kampanią 

profrekwencyjną „Co byś zrobił 

na swoim miejscu?”, gdzie mieszkaniec 

ma być główną postacią, a jego 

pomysły i marzenia o lepszej przestrzeni 

do życia mają stać się rzeczywistością. 

Chcemy więcej ścieżek rowerowych 

oraz dostępu do służby 

zdrowia na miejscu? Wolimy najpierw 

budowę żłobka i światłowodu 

niż świetlicy wiejskiej? Chcemy 

więcej miejsc do rekreacji? Albo 

uważamy, że lepiej rozwijać tereny 

inwestycyjne niż budować wieże 

widokowe? Chcemy lepszej opieki 

nad osobami z niepełnosprawnościami 

i starszymi? Ważny jest dla 

nas sprawny transport publiczny 

do pracy i szkoły? Lepsza organizacja 

życia kulturalnego i rozwój 

bibliotek czy teatrów? To obowiązki 

samorządu. Sprawdza się dotychczasowy 

wójt czy prezydent? 

A może czas na zmiany i szansę dla 

nowego pokolenia samorządowców? 

Zainteresujmy się programem 

danego komitetu. Szukajmy, 

chodźmy na spotkania, nie bójmy 

się pytać wprost. Nie skazujmy się 

na późniejsze narzekanie, że reprezentują 

nas osoby niewywiązujące 

się z obietnic albo takie, które 

realizują zadania bez słuchania 

mieszkańców. Głosowanie w wyborach 

samorządowych ma rzeczywiste 

przełożenie na to, co się 

potem wokół nas dzieje. Mamy też 

prawo rozliczać potem „naszych” 

przedstawicieli w samorządzie. 7 

kwietnia zagłosujmy tak, żeby nam 

i innym w naszym otoczeniu żyło 

się po prostu dobrze. 


11 

Z pasją do sportu i polityki 

Jacek Gajewski jest aktywny od wielu lat. Łączy pasję do sportu z zaangażowaniem w działalność polityczną 


Od działalności sportowej po lokalną 

politykę. Jacek Gajewski 

łączy sport oraz zaangażowanie 

społeczne w Sejmiku Województwa 

Kujawsko-Pomorskiego. 

Jak sam mówi, sport oraz aktywność 

fizyczna to pasje, które są 

jego oczkiem w głowie. Od wielu 

lat działa w wielu stowarzyszeniach 

i klubach. 

- Byłem prezesem Toruńskiego 

Stowarzyszenia Żużlowego, zasiadałem 

w zarządzie Wisły Toruń. 

Należałem też do grupy, która 

uruchamiała szkółki piłkarskie Juventusu 

w Toruniu – mówi Jacek 

Gajewski. - Przez wiele lat pracowałem 

w toruńskim klubie żużlowym. 

Zacząłem ponad 30 lat temu, w latach 

1995-98 byłem wiceprezesem 

zarządu KS Apator. Wtedy robiłem 

to, co warto zaznaczyć, społecznie. 

Potem angażowałem się we wspieranie 

lokalnych imprez sportowych 

i klubów. Od lat pomagam klubom 

hokejowym. 

O jego zaangażowaniu na tym 

polu świadczy fakt, iż ściany biura 

firmy JG Sport, zajmującej się 

sprzedażą akcesoriów służących 

miłośnikom sportów motorowych, 

są pełne pamiątek, takich jak szarfa 

za wygranie Drużynowych Mistrzostw 

Polski przez Apator Toruń 

czy podziękowania za wsparcie 

w poszczególnych sezonach od 

szeregu drużyn działających na terenie 

Torunia. Gajewski włączył się 

aktywnie także w rozwój siatkówki. 

- Ze względu na wieloletnią znajomość 

z Karolem Lejmanem zaangażowałem 

się w powstawanie zespołu 

siatkarskiego Anioły Toruń. 

To jest miejsce, w którym dobrze 

się czuję, są fajni ludzie, mam nadzieję, 

że w tym roku awansują do 

pierwszej ligi – podkreśla. - Wielu 

kibiców czeka na ten moment. Będzie 

on dobrym krokiem w przyszłość 

i sprawi, że siatkówka na 

długo zagości w Toruniu. 

Sport jest dla Jacka Gajewskiego 

nie tylko hobby, ale pasją, której 

poświęca sporo czasu oraz energii. 

Radość sprawia mu przebywanie 

z ludźmi, którzy mają pomysły oraz 

nie boją się ich realizować. 

Istotna jest także działalność 

polityczna, którą Gajewski zaczął 

w 2010 r., po rezygnacji z pracy 

w Unibaksie. Wówczas klub osiągał 

świetne wyniki, jak choćby ostatni 

złoty medal w Ekstralidze w 2008 

r. Ze względu na firmę i kwestie 

rodzinne postanowił wycofać się 

z drużyny. Okoliczności rozpoczęcia 

działań politycznych nie były 

jednak zwyczajne. 

- Pamiętam dokładnie, że wracałem 

z wyjazdu zagranicznego 

i w Warszawie zadzwonił do mnie 

szef regionu kujawsko-pomorskiego 

Platformy Obywatelskiej Tomasz 

Lenz – wspomina Gajewski. - Zapytał, 

gdzie jestem. Gdy dowiedział 

się, że na Okęciu, zaproponował, 

żebyśmy wrócili razem. W trakcie 

podróży zaproponował mi start 

w wyborach samorządowych do 

sejmiku województwa. Powiem 

szczerze, że nie wiedziałem wówczas, 

jak wygląda kampania i jak 

się przygotować, ale po rozmowach 

zdecydowałem się wystartować. 

Zdawałem sobie sprawę, że dla 

osoby, która była bardzo aktywna, 

ograniczenie się tylko do firmy i rodziny 

może być niewystarczające 

i mogę zacząć szukać dodatkowych 

zajęć. Udało mi się uzyskać dobry 

wynik, który sprawił, że zostałem 

radnym. 

Dzięki jego pracy i zaangażowaniu 

wyborcy obdarzyli go zaufaniem 

także w 2014 r. oraz 2018 r. – 

Jacek Gajewski jako radny zasiada 

w Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego 

już prawie 14 lat. 

W obecnej, kończącej się kadencji 

wykorzystuje swoje doświadczenie 

jako przewodniczący Komisji 

Sportu i Turystyki. Należy także do 

Komisji Rewizyjnej oraz Komisji 

Skarg, Wniosków i Petycji. Reprezentuje 

też Sejmik podczas różnego 

rodzaju wydarzeń, takich jak Zgromadzenie 

Ogólne Związku Województw 

Rzeczypospolitej Polskiej. 

Po wyborze trzeci raz z rzędu 

Jacek Gajewski postanowił pójść 

o krok dalej i wstąpić oficjalnie do 

Platformy Obywatelskiej. Dotychczas 

był wybierany z jej list, ale nie 

posiadał legitymacji partyjnej. 

- Postanowiłem, że jak już się 

związałem z Platformą, to się oficjalnie 

zapiszę. Konsternacja niektórych 

ludzi była dość duża, gdy 

uczyniłem ten krok – stwierdza Jacek 

Gajewski. - Dla PO były to niedobre 

czasy, w notowaniach partia 

miała poniżej 20 proc. Zaniosłem 

deklarację do biura regionu na ul. 

Żeglarską w Toruniu. Niektórzy 

się dziwili, że zapisuję się w takim 

momencie do partii, która nie rządzi 

w kraju i ma niedobre sondaże. 

Nie było to jednak nic dziwnego. 

Nie sztuką jest zapisywać się w czasach 

koniunktury, a dać wsparcie 

w trudnych momentach. 

W październiku 2021 r. Jacek 

Gajewski objął stanowisko przewodniczącego 

toruńskich struktur 

Platformy Obywatelskiej. Choć był 

nieco zaskoczony propozycją, to 

udało mu się wygrać wybory i rozpocząć 

kierowanie partią w mieście. 

- Ta praca pochłania bardzo 

dużo energii – zaznacza. - Mierzę 

się z trudnymi tematami. Podczas 

kampanii układa się listy, większość 

ludzi ma swoje ambicje i nie wszyscy 

mogą być zadowoleni ze swojej 

pozycji. Są to trudne decyzje, ale 

podjęliśmy je. Było też ciężko, gdy 

z powodu pandemii nie mogliśmy 

się spotykać i aktywnie działać. 

Myślę jednak, że okres, w którym 

jestem przewodniczącym, jest dobry. 

Sporo nowych osób przystąpiło 

do partii. Regularnie, co dwa 

miesiące albo nawet częściej, się 

spotykamy. Organizujemy także 

spotkania z interesującymi ludźmi. 

Tworzymy wiele fajnych inicjatyw. 

Cieszę się, że do partii wstępują 

także młodzi. Mam nadzieję, 

że przełoży się to na dobry wynik 

w wyborach samorządowych i że 

nadal utrzymamy władzę w województwie 

kujawsko-pomorskim. 

Choć działalność społeczna 

i polityczna oraz prowadzenie własnej 

firmy nie pozostawiają już wiele 

czasu na przyjemności, to Jacek 

Gajewski znajduje czas na to, by 

pielęgnować pasję sportową. Lubi 

przychodzić na różnego rodzaju 

wydarzenia, takie jak choćby mecze 

siatkówki czy spotkania żużlowe. 

- Fundamentem i ostoją jest rodzina 

– dodaje. - Będąc aktywnym 

od kilkudziesięciu lat w wielu obszarach, 

szczególnie w sporcie, gdy 

weekendy miałem zajęte, a tak było 

choćby podczas pracy w klubie żużlowym, 

nie miałem zbyt wiele czasu 

dla rodziny. Po 2010 r. staram się to 

nadrabiać. Dzieci są coraz większe, 

chcę więc poświęcić im tyle czasu, 

ile się da. 

Jak sam przyznaje, nieco zaniedbał 

w ostatnich latach jazdę na rowerze, 

choć swego czasu brał udział 

w Tour de Pologne dla amatorów. 

Ma nadzieję wrócić do tej aktywności 

wiosną. 

- Lubię spotkania z ludźmi, 

szczególnie z takimi, którzy chcą 

się ze mną spotykać – mówi Jacek 

Gajewski. - Mam grupę przyjaciół, 

którym wierzę i na których mogę 

liczyć. 

Sfinansowano ze środków KWW Koalicja Obywatelska 


12 

Nasze konkrety dla 

Gmina Zławieś Wielka to malownicze 

miejsce o doskonałym położeniu 

względem największych 

miast regionu, które niestety cierpi 

na zaniedbania spowodowane 

nieudolnością obecnej władzy. 

Zdecydowaliśmy się wystawić 

Komitet Wyborczy Wyborców 

Marcina Swaczyny „Nowa Perspektywa” 

w wyborach samorządowych, 

ponieważ wiemy, że jej 

przyszłość leży w rękach ludzi 

młodych i kompetentnych, którzy 

będą potrafili zagospodarować 

ogromny potencjał naszej małej 

Ojczyzny. Nasza gmina jest jednym 

z liderów pod względem 

przyrostu mieszkańców w całym 

powiecie toruńskim, a średnia 

wieku mieszkańców to około 38 

lat, podobnie jak średnia wieku 

naszych kandydatów do Rady 

Gminy. Wierzymy, że przy zaangażowaniu 

starszych wiekiem 

i stażem zamieszkania mieszkańców 

wspólnie stworzymy lepsze 

jutro, oparte na dynamicznym 

i zarazem zrównoważonym rozwoju 

oraz szacunku do wartości 

jakie niesie wiejski charakter gminy. 

Co chcemy zrobić? 

Przede wszystkim zamierzamy 

poprawić dialog przedstawicieli 

władzy z mieszkańcami bo obecnie 

tego dialogu nie ma. Władze gminy 

nie orientują się w realnych potrzebach 

mieszkańców, które przecież 

nieustannie się zmieniają. Najlepszym 

tego dowodem jest badanie 

potrzeb mieszkańców gminy, które 

Stowarzyszenie „Nowa Perspektywa” 

przeprowadziła już w dwóch 

edycjach (pierwsza w 2022 roku 

i druga na początku tego roku). 

W obu przypadkach ankiety wypełniło 

około pół tysiąca osób, 

a odpowiedzi na przestrzeni dwóch 

lat tylko nieznacznie się zmieniły. 

Badanie pokazało również, że 

problemy sprzed dwóch lat nie zostały 

rozwiązane. A już cisem dla 

obecnej władzy okazała się ankieta, 

którą przed rokiem wypełniali 

najmłodsi mieszkańcy naszej gminy. 

Stąd pomysł na powołanie rad: 

Młodzieżowej i Senioralnej na terenie 

gminy. W przypadku tej pierwszej 

prace nad jej powołaniem można 

już liczyć w latach. To absolutnie 

niedopuszczalne! 

Zachodzi również konieczność 

integracji ludności napływowej począwszy 

od meldunku na integracji 

społecznej poprzez udział w ofercie 

organizacji pozarządowych kończąc. 

Tych na terenie naszej gminy 

nie brakuje: OSP, KGW, harcerze 

i wiele innych fundacji i stowarzyszeń, 

których potencjał jest ogromny. 

O poprawę relacji społecznych 

chcemy zadbać poprzez stworzenie 

Gminnego Inkubatora Pomysłów, który 

będzie wspierał i rozwijał propozycje 

zgłaszane przez mieszkańców. 

Zwiększenie nakładów na Fundusz 

Nowe centrum przesiadkowe pozwoli na usprawnienie komunikacji pomiędzy miejscowościami i w końcu zapewni 

komfortowe przemieszczanie się po regionie. 

Sołecki wraz z poprawą jego obsługi 

i zwiększeniem transparentności 

to kolejny cel. Chcemy zadbać o to 

by respektowanie głosu mieszkańców 

było powszechnie obowiązującą 

normą. 

Jednym z ważniejszych obszarów, 

od którego chcemy zacząć jest 

szeroko rozumiane planowanie 

w tym stworzenie nowej Strategii 

Rozwoju Gminy Zławieś Wielka w oparciu 

o szerokie konsultacje społeczne 

(poprzedni dokument stracił 

bowiem ważność). Naszym celem 

jest także poprawa systemu planowania 

w zakresie inwestycji oraz 

zagospodarowania przestrzennego 

gminy. Wiele błędów można by 

uniknąć dobrze przygotowując ten 

etap. Rzetelne planowanie to także 

szybsza i bardziej przewidywalna 

realizacja, w której potencjalne 

zagrożenia będą eliminowane na 

starcie. 

Zamierzamy również więcej 

energii poświęcić na pozyskiwanie 

środków zewnętrznych w szczególności 

unijnych. Jak przeanalizuje 

się dane to wychodzi na to, że nie 

wykorzystujemy jako gmina dostępnych 

możliwości, a i z jakością 

prowadzonych inwestycji i ich rozliczeniem 

jest różnie. W wielu sprawach 

obecny Wójt i jego zastępca 

po prostu przespali nadarzające się 

okazje. Jeśli chodzi o środki unijne 

dwie pierwsze perspektywy finansowe 

były nastawione na realizację 

projektów infrastrukturalnych, 

twardych. Ta właśnie rozpoczęta 

nie daje już tak dużych możliwości 

w sferze budowlanej. Jej założenie 

jest takie, że środki mają być przeznaczane 

w dużej mierze na projekty 

miękkie realizowane w oparciu 

o istniejące już zaplecze. Ale 

nie ma co się załamywać. Sprawne 

poruszanie się po różnego rodzaju 

programach finansowych: unijnych, 

centralnych i tych lokalnych 

powinno naprawić ten stan rzeczy. 

A pilnych potrzeb jest bez 

liku: naprawa i budowa bezpiecznej 

infrastruktury drogowej wraz 

z rozbudową sieci wodno-kanalizacyjnej, 

wsparcie procesów cyfryzacji 

i gazyfikacji gminy, poprawa 


usług społecznych, wsparcie przedsiębiorczości. 

Skuteczne zabieganie o środki unijne 

i wyraźnie zwiększenie wpływów 

do budżetu gminnego z tytułu projektów 

unijnych stworzonych na 

podstawie nowej strategii Rozwoju 

Gminy Zławieś Wielka i bieżących 

potrzeb mieszkańców to jeden 

z naszych głównych celów. Fundusze 

Europejskie dla Kujaw i Pomorza 

2021-2027 to jedno ze źródeł 

finansowania projektów, które 

chcemy włączyć do naszej wizji 

rozwoju, ale są także inne źródła 

np. programy centralne. 

Kolejnym naszym postulatem 

Potrzeby każdego pokolenia są inne, dlatego powołanie rad Młodzieżowej 

i Senioralnej pozwoli na jeszcze lepszą ich reprezentację w urzędzie. 

jest priorytetowe spojrzenie na 

infrastrukturę drogową poprzez 

inwestycje w drogi, oświetlenie, chodniki 

co poprawi się nie tylko komfort 

życia mieszkańców, ale przede 

wszystkim ich bezpieczeństwo. Jest 

to wyraźna odpowiedź na oczekiwania 

społeczne, ponieważ większość 

osób biorących udział w najnowszej 

ankiecie Stowarzyszenia 

„Nowa Perspektywa” wskazała właśnie 

ten problem jako najpilniejszy 

do rozwiązania. Chcemy także 

poprawić jakość usług w zakresie 

naprawy i modernizacji dróg. Nie 

może być tak, że dziury, które są łatane 

po sezonie jesienno-zimowym 

pojawiają się w tych samych miejscach 

po kilku tygodniach, a nawet 

dniach. Obecne podejście do tematu 

to po prostu marnotrawienie 

zasobów. Odpowiednio planując 

procesy jesteśmy także w stanie realizować 

inwestycje kompleksowo 

by nie wracać co chwila z nowymi 

działaniami w to samo miejsce. Na 

drogi trzeba spojrzeć szerzej wraz 

z instalacjami, które znajdują się 

pod powierzchnią i biegną wzdłuż 

pasa drogowego. 

Następne zagadnienie, które stoi 

bardzo wysoko na naszej liście priorytetów 

to transport dla mieszkańców. 

Rozwiązanie problemów wykluczenia 

komunikacyjnego gminy poprzez 

uruchomienie nowych linii 

autobusowych do pobliskich miast 

jest na dzień dzisiejszy kluczowym 

wyzwaniem, które koresponduje 

z budową odpowiedniej infrastruktury 

drogowej. Docelowo chcemy 

skomunikować całą gminę z Toruniem 

i Bydgoszczą, a także zapewnić 

mieszkańcom możliwość dojazdu 

do Złejwsi Wielkiej, w której 

na co dzień mamy wiele spraw do 

załatwiania np. w Urzędzie Gminy, 

na poczcie, w szkole czy w sklepie. 

Stworzenie Centrum Przesiadkowego 

w Złejwsi Wielkiej, do którego dowożeni 

będą mieszkańcy to nie tylko 

potrzebna, ale i realna wizja. 

Zamierzamy też postawić na 

poprawę infrastruktury sportowej 

i rekreacyjnej, a także turystycznej. 

Nasza gmina jest położona pomiędzy 

dwoma stolicami regionu, a to 

powoduje, że wiele osób z miast 

chętnie skorzysta z różnych form 

weekendowego odpoczynku na łonie 

natury po całym tygodniu pracy. 

Rower, biegi, spacery, czy nawet 

żegluga na Wiśle to możliwości jakie 

można realizować u nas w gminie. 

Oferta powinna być bogata 

i służyć zarówno mieszkańcom jak 

i gościom, którzy mogą pozytywnie 

wpłynąć na pobudzenie lokalnego 

biznesu. 

W dziedzinie sportu chcemy 

postawić na rozbudowę i modernizację 

gminnej bazy sportowej 

i poszerzyć ją o takie elementy jak: 

baseny sezonowe - latem, czy odkryte 

lodowisko - zimą. Oba rozwiązania 

świetnie sprawdzają się

13 

Gminy Zławieś Wielka 

Gmina ma duży potencjał na stworzenie zintegrowanej sieci tras 

rowerowych oraz pieszych, potrzebna jest odpowiednia infrastruktura. 

np. w Toruniu. Wiele osób zgłasza 

nam potrzebę budowy skateparku, 

czy też torów do jazdy na rolkach. 

Jesteśmy przekonani, że nadszedł 

czas by to zrobić. Ważną dla nas 

kwestią jest organizacja i ściąganie 

do gminy imprez sportowych 

o zasięgu regionalnym np. rowerowych 

i biegowych, wyszukiwanie 

i wspieranie stypendialne młodych 

talentów, także w konkurencjach 

indywidualnych. Chcemy Postawić 

także na budowę dodatkowych 

boisk wielofunkcyjnych typu „Orlik” 

m.in. w Czarnowie i Przysieku, 

a docelowo może w każdym 

sołectwie. Obecny rząd właśnie 

zapowiedział wznowienie tego programu. 

W dziedzinie kultury chcemy 

postawić na poszerzenie oferty 

kulturalnej. Jednym z naszych priorytetów 

będzie wykorzystanie terenu 

za budynkiem GOPS w Złejwsi 

Wielkiej na sezonową, plenerową 

działalność kulturalną. Chcemy by 

w sezonie wiosenno-letnim odbywały 

się tam koncerty, wydarzenia 

artystyczne i mogło działać kino 

plenerowe. Dopełnieniem naszej 

wizji w obu dziedzinach będzie 

stworzenie Gminnego Programu Rozwoju 

Sportu oraz Gminnej Agendy Kulturalnej. 

W turystyce i rekreacji chodzi 

o wykorzystanie ogromnego potencjału 

gminy w oparciu o rozbudowę 

istniejących rozwiązań. Wytyczenie 

zintegrowanej sieci tras rowerowych, 

biegowych oraz pieszych na terenie 

gminy wraz z oznakowaniem 

i małą infrastrukturą towarzyszącą 

to podstawa. To także odpowiedź 

na zgłaszane przez mieszkańców 

potrzeby w zakresie stworzenia 

publicznych miejsc spotkań, ale 

przede wszystkim ożywienia tych 

istniejących. Mamy na terenie 

gminy ogromne połacie lasów co 

z jednej strony czyni nas ważnym 

partnerem dla podmiotów funkcjonujących 

w dziedzinie ochrony 

środowiska i ekologii, ale też 

nakłada moralny obowiązek by 

o środowisko naturalne dbać. Zagospodarowanie 

turystycznego 

potencjału Wisły poprzez budowę 

mariny w porozumieniu z Nadwiślańską 

Organizacją Turystyczną, 

a także wykorzystanie marki Starego 

Torunia jako kolebki sąsiedniego 

miasta to także realne cele do 

których chcemy dążyć. 

W dziedzinie oświaty, stawiamy 

na kontynuowanie rozbudowy 

Gminny Program Rozwoju Sportu pozwoli na rozwijanie sprotowych pasji 

tak najmłodszych jak i starszych mieszkańców gminy. 

i modernizacji placówek oświatowych 

w szczególności chodzi o rozbudowę 

szkoły w Czarnowie i dążenie do 

jej usamodzielnienia, ale też przyjrzymy 

się innym placówkom na terenie 

gminy bo praktycznie każda 

zgłasza zapotrzebowania. Jednym 

z głównych celów będzie poszerzenie 

oferty zajęć dodatkowych dla 

uczniów lokalnych szkół. Warto by 

młodzi ludzie mieli do dyspozycji 

zajęcia które będą wzmacniać ich 

kompetencje w dziedzinach, które 

stają się kluczowe np. znajomość 

języków obcych, programowanie 

i grafika komputerowa. Naszym 

celem jest też sukcesywne poszerzanie 

publicznej bazy przedszkolnej 

na terenie gminy. Istnienie kolejnych 

miejsc w przedszkolach czy 

gminnego żłobka to kolejne wyzwania, 

którym chcemy sprostać. 

O ile w dziedzinie oświaty staramy 

się dostrzegać potrzeby najmłodszych, 

o tyle w innych dziedzinach 

takich jak: ochrona zdrowia, 

pomoc społeczna, wsparcie osób niepełnosprawnych 

trzeba rozwiązywać 

podstawowe problemy seniorów. 

Mając świadomość wieloletnich 

zaniechań, a nawet problemów 

natury prawnej przy umowach na 

świadczenie usług zdrowotnych, 

do których rękę przyłożyli włodarze 

naszej gminy, chcielibyśmy 

najszybciej jak to możliwe zmienić 

ten stan rzeczy. To absolutnie nieakceptowalne, 

że dostęp do opieki 

zdrowotnej na terenie naszej gminy 

jest aż tak utrudniony. 

Funkcjonując w XXI wieku 

chcemy stawiać na e-usługi. Poszerzanie 

zakresu usług publicznych 

świadczonych przez samorząd 

w oparciu o technologie informatyczne 

i telekomunikacyjne to już 

nie wyzwanie a norma. Naszym 

celem jest stworzenie mechanizmu, 

w którym np. rezerwacja świetlicy 

wiejskiej będzie możliwa online 

i stanie się tak łatwa jak rezerwacja 

miejsc w kinie. Na dzień dzisiejszy 

rezerwacja sal jest obarczona 

dużą biurokracją, a do tego uzależniona 

od decyzji wójta, który według 

nas ma ważniejsze problemy 

do rozwiązania na terenie gminy 

niż wydawanie zgód o wynajmie 

sal. Zapewnienie nowoczesnego 

i skutecznego systemu komunikacji 

władz z mieszkańcami to nasz priorytet, 

a stanie się tak jeśli będziemy 

wspierać procesy cyfryzacji gminy 

i budowy sieci światłowodowej. 

Jednym z ostatnich naszych 

postulatów, ale nie mniej ważnym 

jest wsparcie przedsiębiorczości. 

Chcemy osiągnąć ten cel poprzez 

stworzenie Gminnego Inkubatora 

Przedsiębiorczości, który będzie 

wspierał rozwój nowych i początkujących 

przedsiębiorstw poprzez 

zapewnienie różnego rodzaju zasobów 

i usług w tym dostęp do 

dotacji gminnych i zewnętrznych. 

W budżetach jednostek samorządu 

terytorialnego wpływy z tytułu podatków 

pochodzących od małych 

i średnich przedsiębiorstw stanowią 

poważną część tych budżetów. 

Na terenie naszej gminy istnieje 

około 1700 podmiotów gospodarczych, 

przy jednocześnie niewielkiej 

liczbie dużych przedsiębiorców. 

To wystarczający powód, dla 

którego chcemy wspierać lokalnych 

przedsiębiorców i pomóc tym, którzy 

mają pomysł na biznes, ale potrzebują 

wsparcia. 

Oto nasza wizja rozwoju Gminy 

Zławieś Wielka, oto wizja w której 

chcemy zadbać o fundamentalne 

wartości i zaspokojenie elementarnych 

potrzeb jej mieszkańców, 

czyniąc to w sposób odważny, ale 

zarazem transparentny i uczciwy. 

Sukces jest możliwy jeśli każdy 

z nas będzie na niego pracował, 

dlatego tak potrzebny jest dialog 

przedstawicieli władz z mieszkańcami, 

dialog oparty na szacunku 

i wzajemnych zrozumieniu. 

Żyjemy w czasach, w których 

świat biegnie do przodu w coraz 

szybszym tempie. Nadążyć za nim 

mogą już tylko ludzie młodzi z pasją 

i wizją przyszłości. Przedstawiciele 

starszego pokolenia powinni 

im zaufać i dać szansę czuwając 

jednocześnie by ci nie zatracili 

poczucia elementarnych wartości, 

które są dorobkiem wielu pokoleń. 

To ich misja i obowiązek. Razem 

z pewnością możemy zadbać o lepsze 

jutro. 

Materiał sfinansowano ze środków KWW Marcina Swaczyny „Nowa Perspektywa”

14 

Stajemy się „sypialnią” Torunia 

Jak podsumuje pan mijającą kadencję 

w samorządzie powiatu toruńskiego? 

Wiemy, że była ona trudna 

z racji pandemii koronawirusa oraz 

wybuchu wojny na Ukrainie. 

To prawda, była to wyjątkowa kadencja, 

także z racji samej długości 

jej trwania. Obecny zarząd powiatu 

miał utrudnione zadanie, gdyż 

z wieloma rzeczami musiał się 

zmierzyć po raz pierwszy. Powiat 

toruński prowadzi domy pomocy 

społecznej oraz szpital, czyli placówki 

będące podczas pandemii 

na pierwszej linii frontu. Szereg 

podejmowanych działań, w tym 

konieczność zabezpieczenia seniorów, 

były wyzwaniem. Kolejny problem 

dotyczył procesu migracyjnego 

i zaadaptowania mieszkańców 

Ukrainy. Uważam, że sprostaliśmy 

temu jako społeczeństwo. Był to 

też czas, w którym poprzez takie, 

a nie inne decyzje polityczne były 

dostępne spore środki dla samorządów 

lokalnych. Powiat toruński 

z racji charakteru i sposobu ich 

dystrybucji miał dużą możliwość 

pozyskiwania pieniędzy, z czego 

skutecznie skorzystał. Do powiatu 

wpłynęły środki, które pozwoliły 

O kończącej się kadencji i planach na kolejne lata rozmawiamy z Mirosławem Graczykiem, radnym powiatu toruńskiego 

dynamicznie realizować inwestycje 

czekające wcześniej w kolejce. 

Czy pańskim zdaniem obecne władze 

powiatu zrobiły wszystko, co 


- Istotnym elementem dla powiatu jest współpraca z miastem 

w taki sposób, aby budować metropolię toruńską – stwierdza 

Mirosław Graczyk. 

mogły? Czy też jednak można było 

coś zrobić lepiej albo z czegoś zrezygnować? 

Każda władza mająca za sobą większość 

podejmuje decyzje, które 

mogą być różnie oceniane. Z punktu 

widzenia opozycji priorytety mogły 

być wyznaczone inaczej. Trudno 

mieć poważniejsze zastrzeżenia 

do realizacji zadań. Realizowano 

szereg inwestycji w jednostkach organizacyjnych 

świadczących usługi 

ma rzecz mieszkańców. Jednostki, 

które świadczą usługi publiczne, 

powinny być traktowane priorytetowo. 

Jeśli chodzi o moje uwagi, 

które mam jako radny i jako mieszkaniec 

gminy Czernikowo, to np. 

zbyt małe zaangażowanie powiatu 

w poprawę jakości świadczonych 

usług dla Szpitala Powiatowego 

w Chełmży. Po drugie - zbyt mała 

realizacja zadań drogowych na terenie 

gminy Czernikowo. Posiada 

ona ponad 50 km dróg powiatowych, 

to druga w kolejności gmina 

powiatu, jeśli chodzi o długość 

dróg. Trzeci obszar to zbyt pochopne 

i nieprzygotowane przejęcie budynku 

w Lubiczu, w którym miało 

powstać Centrum Kultury Dawnego 

Pogranicza. Nie wiemy, czy to 

zadanie będzie doprowadzone do 

końca. Od 3 lat jest cicho na ten 

temat. 

Co chciałby pan zrobić w kolejnej 

kadencji jako radny powiatu? 

Kluczowe dla powiatu toruńskiego 

jest położenie wokół miasta 

Torunia. Stajemy się jego „sypialnią”, 

tak więc ważne jest połączenie 

komunikacyjne z miastem, 

możliwość wjazdu, szczególnie 

ze strony wschodniej. Istotna jest 

poprawa przepustowości DK10 

oraz wykorzystanie linii kolejowej 

Toruń - Lipno. Musi być kontynuowana 

współpraca z gminami 

w zakresie transportu publicznego. 

Położyłbym nacisk na otwarcie 

i rozproszenie obszarów inwestycyjnych 

– poszukiwanie w każdej 

z gmin terenów, na których można 

byłoby prowadzić działalność gospodarczą. 

Kontynuować należy 

także program budowy ścieżek 

rowerowych, ta sieć nas wyróżnia, 

jest coraz bardziej spójna. Istotnym 

elementem dla powiatu jest współpraca 

z miastem w taki sposób, 

aby budować metropolię toruńską 

i tworzyć partnerstwa we wszystkich 

możliwych obszarach. 

Gazetę tworzymy dla Was 

Masz temat, problem? 

Potrzebujesz interwencji? 

Zadzwoń lub napisz 

Nasi dziennikarze czekają 

na TWOJE zgłoszenia 

692 658 913 

731 080 802 

redakcja@pozatorun.pl 


w 

Razem dla Gminy Łysomice 

KWW Porozumienie Samorządowe Gminy Łysomice 

Piotr 

KOWAL 

Kandydat na wójta 

gminy Łysomice 

Paulina 

OPAŁKA - WIŚNIEWSKA 

Okręg nr 1 - Łysomice 

Robert 

KOŻUCHOWSKI 


Denis 

DEMBEK 


Artur Piotr 

LUBOMSKI 

Okręg nr 4 - Zakrzewko, Tylice 

Czesław 

KARASIEWICZ 

Okręg nr 5 - Ostaszewo 

Roman 

WOJDA 

Okręg nr 6 - Wytrębowice, Kowróz, 

Kowrózek, Zęgwirt 

Grzegorz 

KAMIŃSKI 

Okręg nr 7 - Różankowo, Chorab, Olek, 

Świerczynki, Świerczyny 

Krystian 

POLAK 

Okręg nr 8: Koniczynka, Papowo Toruńskie 

Piotr 

PYREK 

Okręg nr 9 - Papowo Toruńskie 

Tomasz 

KĘDER 

Okręg nr 10 - Papowo Toruńskie - Osieki 

Anna 

ZMARZŁY 

Okręg nr 11 - Turzno 

Marcin 

CHOJNA 

Okręg nr 12 - Turzno 

Tomasz 

SIELCZAK 

Okręg nr 13 - Kamionki Duże, Kamionki Małe 

Marian 

BŁASZKIEWICZ 

Okręg nr 14 - Gostkowo, Lipniczki 

Krzysztof 

BOROWIEC 

Okręg nr 15 - Lulkowo, Piwnice 

Sfinansowano ze środków KWW Porozumienie Samorządowe Gminy Łysomice

16 

Lokalny punkt zwrotny 

Czy w nowym Sejmiku Województwa marszałkiem pozostanie Piotr Całbecki? Jak może 

wyglądać koalicja w nowej Radzie Powiatu Toruńskiego? 

Radosław Rzeszotek | fot. archiwum 

Wynik zbliżających się wyborów 

samorządowych ma, zdaniem 

licznych komentatorów politycznych, 

przesądzić o przyszłości 

części ugrupowań ubiegających 

się o władzę nad Polską. Wydaje 

się, że najtrudniejsze zadanie czeka 

Prawo i Sprawiedliwość, 

które po utracie władzy po 

ostatnich wyborach parlamentarnych 

przechodzi 

głęboki kryzys. Tymczasem 

zarówno w przypadku walki 

o mandaty w Sejmiku 

Województwa, jak i w Radzie 

Powiatu Toruńskiego, 

wynik kandydatów z PiS nie 

będzie miał aż takiego znaczenia 

w kluczowej rozgrywce, bo 

toczy się ona o coś zupełnie innego. 

Patrząc na liczbę banerów rozwieszonych 

na płotach, billboardów 

przy ruchliwych drogach, nietrudno 

dojść do wniosku, że stawka 

w tegorocznych wyborach samorządowych 

jest bardzo wysoka. 

- Oficjalnie nikt tego powiedzieć 

nie może, ale tak naprawdę toczymy 

walkę o to, żeby w Urzędzie Marszałkowskim 

nie doszło do desantu 

z Bydgoszczy – mówi nieoficjalnie 

jeden z toruńskich liderów Koalicji 

Obywatelskiej. - I nie chodzi o to, 

że nagle zatrudnienie stracą ludzie 

‘‘ - Wiele wskazuje na to, że powiatowy 

PiS nie ma zdolności koalicyjnej, podobnie jak 

to jest w Sejmie. 

związani z Toruniem, ale przede 

wszystkim o to, czy będziemy musieli 

walczyć o pozostawienie Urzędu 

Marszałkowskiego w Toruniu, 

ponieważ nasi bydgoscy koledzy 

coraz częściej mówią, że należy go 

przenieść właśnie nad Brdę. Sprawa 

jest o tyle poważna, że nietrudno 

w tym dostrzec ponadpartyjne 

porozumienie bydgoskich liderów 

politycznych. 

To właśnie dlatego otoczenie 

marszałka województwa, Piotra 

Całbeckiego, rzuciło do walki praktycznie 

wszystkie siły, aby ich lider 

uzyskał jak najlepszy wynik. Cel jest 

prosty – zdobyć tyle głosów, żeby 

z okręgu toruńsko-chełmińskiego 

do Sejmiku dostało się jak najwięcej 

kandydatów z listy KO. Dotychczas 

plan się sprawdzał, 

ponieważ Piotr Całbecki 

uzyskiwał takie wyniki, 

które premiowały innych 

kandydatów z jego listy 

– także tych, którzy zdo- 

Czy Piotr Całbecki nadal będzie marszałkiem województwa? 

Czy fotel starosty zachowa Marek Olszewski? 

byli nieporównywalnie 

mniej głosów niż lider 

KO. Dzięki temu frakcja 

popierająca właśnie Piotra 

Całbeckiego miała 

silną reprezentację w Sejmiku Województwa. 

W nieco mniejszym napięciu 

na wynik głosowania będą czekać 

liderzy list do Rady Powiatu Toruńskiego. 

Tu układ sił wygląda inaczej, 

choć przynależność partyjna 

z całą pewnością ma znaczenie – 

zwłaszcza w kontekście zawiązania 

koalicji w nowej Radzie. 

- Wiele wskazuje na to, że powiatowy 

PiS nie ma zdolności koalicyjnej, 

podobnie jak to jest w Sejmie 

– usłyszeliśmy nieoficjalnie od 

jednego z liderów Obywatelskiego 

Komitetu Samorządowego, którego 

członkowie rekrutują się przede 

wszystkim spośród bezpartyjnych 

samorządowców. 

Czy jest tak rzeczywiście? Nie 

ulega wątpliwości, że niemożliwa 

do zawiązania jest koalicja KO-PiS. 

Taki scenariusz niejednokrotnie 

wykluczył lider KO w powiecie 

toruńskim, Mirosław Graczyk, poprzednik 

obecnego starosty, Marka 

Olszewskiego (OKS). Czy jednak 

do rozmów z PiS nie usiądą przyszli 

radni z Trzeciej Drogi, zwłaszcza ci 

z ramienia Polskiego Stronnictwa 

Ludowego? Czas pokaże. 

W odchodzącej Radzie Powiatu 

Toruńskiego zasiadali przedstawiciele 

zaledwie czterech ugrupowań 

– PiS, KO, OKS oraz Przymierza 

Samorządowego, pod którym 

ukrywali się działacze PSL. W nowym 

rozdaniu wszystkie one będą 

zapewne miały swoich reprezentantów. 

Trudno też przewidzieć, 

czy nie pojawi się nowy gracz na 

powiatowej scenie politycznej – 

KWW Aktywni i Niezależni, założony 

przez Tomasza Wierzbickiego, 

byłego radnego PiS. 

Kobiety na czele 

W wyborach na wójta gminy Łubianka kandydują 

wyłącznie kobiety 

Joanna Węglewska | fot. archiwum 

Na wójta gminy Łubianka kandydują 

Dagna Całbecka i Danuta 

Kwiatkowska. Obie mają doświadczenie 

w samorządzie 

i z pełną odpowiedzialnością 

chciałyby pokierować gminą. 

Do startu w wyborach na radną 

Rady Gminy Łubianka Dagnę Całbecką 

namówili mieszkańcy Leszcza. 

Jako radna poznała potrzeby 

mieszkańców i funkcjonowanie 

samorządu, choć realia nie zawsze 

odpowiadały oczekiwaniom. 

– Samorządność powinna 

być apolityczna i oparta na pracy 

u podstaw. Rozczarowałam się, 

ponieważ będąc w radzie, pracowałam 

z wójtem, który uzależniał 

swoje działania od poparcia sołectwa. 

Kandyduję, aby pokazać, że 

niezależnie od tego, czy dane sołectwo 

mnie wybierze, będę w zrównoważony 

sposób działać na rzecz 

każdego z nich – mówi kandydatka 

na wójta. 

Kandydatka planuje wprowadzić 

konsultacje społeczne, których 

w ostatnich latach nie było. 

– Przede wszystkim dialog – 

w każdej dziedzinie. Rozmawiając 

z różnymi środowiskami, widzę, 

że przez ostatnie lata go zabrakło. 

Wójt nie może narzucać swoich 

wizji bez konsultacji społecznych – 

mówi Dagna Całbecka. 

Dużym sukcesem było wyodrębnienie 

Leszcza, który wcześniej 

wraz z Pigżą tworzył jedno sołectwo. 

– Mamy sołtysa, a społeczność 

zaczęła się bardziej integrować – są 

spotkania przy ognisku, wyjazdy 

do teatrów i inne wydarzenia kulturalne 

– opowiada kandydatka. 

Drugą kandydatką jest Danuta 

Kwiatkowska, była radna Rady 

Powiatu Toruńskiego i dyrektorka 

Biblioteki i Centrum Kultury w Łubiance. 

– Wiele osób przez lata mówiło 

mi, że powinnam wystartować 

w wyborach na wójta. Od 21 lat 

pracuję w otoczeniu samorządu 

i dobrze znam potrzeby mieszkańców 

– mówi Danuta Kwiatkowska. 

– Wraz z OSP, KGW, stowarzyszeniami 

i grupami nieformalnymi 

zorganizowaliśmy dziesiątki inicjatyw. 

Ludzie przekonali się, że nie 

odmawiam pomocy. 

Mieszkańcy przychodzą do BCK 

Udział kobiet w polityce rośnie. Przykładem są kandydatki na urząd wójta gminy Łubianka - Danuta 

Kwiatkowska (po lewej) i Dagna Całbecka (po prawej). 

z różnymi sprawami. 

– BCK, wbrew stereotypom, to 

już nie tylko wypożyczalnia książek. 

Przez ostatnie pięć lat pozyskiwaliśmy 

środki na rozwój oferty 

i infrastruktury z EFS, PROW, 

BGK, NCK i innych źródeł. Najbardziej 

cieszy mnie projekt, dzięki 

któremu w Gminnym Parku Kultury 

w Łubiance powstał nowoczesny 

plac zabaw. Doświadczenie w pozyskiwaniu 

środków z pewnością 

przełoży się na dobre zarządzanie 

gminą – mówi kandydatka. 

Będąc radną powiatową, również 

dbała o mieszkańców swojej 

gminy. 

– Pełniąc funkcję radnej, zabiegałam 

o to, by nasza gmina nie była 


pomijana w inwestycjach powiatowych. 

Wynik pracy mówi sam za 

siebie – blisko 12 mln zł na inwestycje 

drogowe, przebudowa DPS- 

-u w Pigży i liczne środki na akcje 

społeczne – dodaje kandydatka. 

W planach jest też praca nad komunikacją 

wójt - mieszkańcy. 

– Traktuję ludzi jako partnerów 

do dyskusji. Gdy zna się mieszkańców, 

to na pewno łatwiej im przyjść 

z problemem – mówi Kwiatkowska. 

– „Razem dla gminy”, hasło naszego 

komitetu, to nie tylko slogan – to 

zobowiązanie, z którego na pewno 

się wywiążemy. 

Jak wskazuje dr hab. Magdalena 

Mateja, prof. UMK w Toruniu, reprezentacja 

kobiet w lokalnej polityce 

jest coraz lepsza, ale wciąż jest 

nad czym pracować. Kobiety rzadko 

otwierają listy, a na urząd wójta 

czy prezydentki miasta kandyduje 

ich niewiele. 

– Potrzebujemy dalszych zmian 

obyczajowych, nowocześniejszej 

edukacji, systemu motywowania 

dziewcząt, wzmacniania ich 

samooceny i rozbudzania ambicji. 

Badania wykazują, że kobiety, 

zwłaszcza dziewczęta, mają nikłą 

wiarę w swoje możliwości. Partie 

polityczne powinny w jeszcze większym 

stopniu eksponować kobiety, 

pokazywać je w roli liderek, osób 

decyzyjnych – mówi dr hab. Magdalena 

Mateja.

17 

Kogo wybiorą mieszkańcy? 

Kim są kandydaci na wójtów gmin powiatu toruńskiego oraz burmistrza Chełmży? 

fot. archiwum 

Jeśli Sejm nie zmieni prawa, dla 

obecnych wójtów z powiatu toruńskiego 

startujących w wyborach 

samorządowych to walka 

o ostatnią reelekcję. Drogę do 

ewentualnej trzeciej kadencji zamknęła 

im ustawa wprowadzająca 

dwukadencyjność. Nie wszyscy są 

zwolennikami tego rozwiązania, 

ponieważ doświadczenia samorządowego 

kupić się nie da i istnieje 

ryzyko, że włodarzem gminy 

zostanie osoba, której zabraknie 

nie tylko rozeznania w problematyce 

samorządowej, ale przede 

wszystkim wiedzy. 

W żadnej z podtoruńskich gmin 

nie przeprowadzono wiarygodnego 

i opartego na naukowej metodologii 

sondażu, dlatego wskazywanie, 

kto ma szansę na wybór, a kto jest 

tylko przejawem lokalnego folkloru, 

to tak naprawdę wróżenie z fusów. 

Wybór wszak i tak należy do 

wyborców. Kim są kandydaci? Oto 

ich krótkie dossier z podziałem na 

gminy. 

Miasto Chełmża 

Dla mieszkańców Chełmży magistrat 

bez Jerzego Czerwińskiego 

to coś nowego. Odchodzący burmistrz 

nie żegna się jednak z samorządem 

– startuje z listy OKS do 

Rady Powiatu Toruńskiego. O jego 

fotel ubiega się troje kandydatów. 

Dwaj z nich to radni powiatowi – 

Paweł Polikowski, dotychczasowy 

przewodniczący Rady Powiatu, 

który znalazł się w niej z listy PiS, 

oraz Jacek Kałamarski. Trzecią kandydatką 

jest Kinga Krucpała, która 

dotychczas nie dała się poznać 

w Chełmży jako działaczka samorządowa. 

Gmina Lubicz 

Podczas poprzedniej kampanii 

wyborczej walka o fotel wójta była 

bardzo zacięta i chwilami brutalna. 

Zwyciężył Marek Nicewicz, 

związany z Komitetem Obrony Demokracji 

i Koalicją Obywatelską. 

W tegorocznej kampanii ma dwóch 

kontrkandydatów: obecnego wiceprzewodniczącego 

Rady Gminy 

Lubicz Zbigniewa Szczepańskiego, 

znanego między innymi z propagowania 

hodowli karpi, oraz Janusza 

Wojciechowskiego, pracownika Lasów 

Państwowych, prezesa Stowarzyszenia 

Lubicz Wspólna Sprawa. 

Gmina Obrowo 

O ostatnią reelekcję w długiej 

karierze na fotelu wójta ubiega się 

Andrzej Wieczyński. Jego kontrkandydatami 

są były funkcjonariusz 

policji Artur Kanarek oraz 

Krzysztof Duda, bliski współpracownik 

byłej posłanki Iwony Michałek 

z Porozumienia Jarosława 

Gowina. 

Gmina Czernikowo i Gmina Łysomice 

Tu wyborcy nie będą mieli wyboru 

– pozostanie im określić, czy 

popierają dotychczasowego wójta, 

czy też nie. W Łysomicach o reelekcję 

ubiega się Piotr Kowal. W Czernikowie 

– Tomasz Krasicki. 

Gmina Chełmża 

O ostatnią kadencję ubiega się 

Jacek Czarnecki, który rządzi gminą 

Chełmża nieprzerwanie od 26 

lat. Obecny wójt ma dwóch kontrkandydatów 

– sołtysa wsi Skąpe 

Adama Galusa oraz pracownika 

Lasów Państwowych Bartosza 

Szprenglewskiego. 

Gmina Łubianka 

Po ustąpieniu ze stanowiska Jerzego 

Zająkały (PiS) o opustoszały 

po nim fotel ubiegają się dwie panie. 

Dagna Całbecka – prywatnie 

małżonka marszałka województwa 

Piotra Całbeckiego, a także dyrektorka 

Biblioteki - Centrum Kultury 

w Łubiance Danuta Kwiatkowska. 

Gmina Zławieś Wielka 

To gmina, gdzie o funkcję wójta 

ubiega się aż czterech kandydatów. 

Dotychczasowy jej włodarz 

Jan Surdyka startuje z Komitetu 

Wyborczego Trzecia Droga. O głosy 

ubiegać się będzie również jego 

zastępca Krzysztof Rak oraz Marcin 

Swaczyna, prezes Stowarzyszenia 

Nowa Perspektywa. Czwartym 

kandydatem jest Jarosław Mikołajczyk. 

Gmina Wielka Nieszawka 

To najmniej ludna gmina w powiecie 

toruńskim. Tu o reelekcję 

zabiega Krzysztof Czarnecki. Przeciwko 

niemu wystąpiła kandydatka 

niezależna – Katarzyna Streich, 

dotychczasowa radna gminna oraz 

właścicielka miejscowego gospodarstwa 

rolnego. 


20 

Za obietnicami muszą iść konkrety 

Wieloletnia praca w samorządzie gminy to zdobywanie doświadczenia, umiejętność 

współpracy, kompromisu, dialogu i podejmowanie trudnych decyzji 


O tym, dlaczego głos mieszkańców 

jest najważniejszy, a remont 

drogi to obowiązek samorządu, 

a nie tylko obietnica wyborcza 

– rozmawiamy z wójtem gminy 

Chełmża Jackiem Czarneckim. 

Za chwilę wybory, czas na podsumowanie 

kampanii oraz ocenę 

własnych dokonań i działań kontrkandydatów. 

Na początek powiem wprost 

– moje doświadczenie w pracy 

samorządowca jest naprawdę 

spore. Gdybym czuł się źle na stanowisku 

wójta, nie miał dalszych 

pomysłów na gminę – wtedy nie 

startowałbym w wyborach. Mam 

zadania do realizacji, które umieściłem 

w programie wyborczym 

jako pierwszy z kandydatów. To są 

prace na zaawansowanym etapie. 

Przede wszystkim stworzenie farm 

i spółdzielni fotowoltaicznych, 

które pozwolą na niezależność 

energetyczną gminy i obniżenie 

kosztów funkcjonowania. Jest to 

pomysł, którym zainteresowały się 

inne gminy i wiem, że nasze innowacyjne 

rozwiązania będą dla nich 

wzorem. To również budownictwo 

mieszkaniowe, którego realizację 

już rozpoczęliśmy. 

Czy inni kandydaci mają podobnie 

nowatorskie podejście i pomysły 

na gminę? 

Szczerze? Nie ma zaskoczenia. 

W programach pojawiają się rzeczy, 

które są oczywiste, wpisane 

w zadania statutowe gminy: drogi, 

oświetlenie, remonty itp. Brakuje 

mi elementu pozytywnego zaskoczenia, 

czegoś nowego, co powinno 

cechować powiew młodości. Tymczasem 

jest to powielanie programów 

wyborczych, gdyż zawody 

sportowe, kina letnie, festyny – to 

rzeczy, które dzieją się od lat. Niestety, 

nie wystarczy mówić, że gmina 

się słabo rozwija albo powielać 

hasła. Nie tędy droga. Za tym muszą 

iść konkrety. Ludzie nie kupują 

ogólników. Jestem rozczarowany 

brakiem kreatywności moich konkurentów. 

Na ile ważna jest współpraca 

z mieszkańcami? 

Zadania nie działają na zasadzie, 

że wójt sobie coś wymyślił. Wszystko 

wynika z rozmów z mieszkańcami. 

Mam kontakt praktycznie 

z każdą miejscowością, sołtysami, 

radami sołeckimi, OSP, KGW czy 

sportowcami. Plany konsultujemy 

na bieżąco. A jak coś się wspólnie 

ustali, to trzeba się z tego wywiązać. 

Nie jest pan związany z żadną 

partią polityczną. Na ile to pomaga, 

a na ile przeszkadza? 

Tak, nie przynależę do wielkiej 

polityki krajowej. Tym samym 

mam swobodę działania, jestem 

niezależny. Jestem współtwórcą 

OKS, czyli Obywatelskiego Komitetu 

Samorządowego. Dzięki temu 

mieszkańcy mogą wpływać na to, 

co się w powiecie dzieje. 

Jak pan ocenia kandydatów ze 

swojego komitetu wyborczego? 

Mam rzeczywiście super kandydatów 

do rady gminy. To ludzie, 

którzy już coś zrobili, mają zaufanie 

w swoim środowisku, są doświadczeni. 

Młoda ekipa, która pracowała 

w samorządzie albo teraz zaczyna 

i ma oparcie w pozostałych. To 

świetny skład, z umiejętnościami, 

wiedzą i zaangażowaniem. W dodatku 

mamy przewagę pań w komitecie. 

Wierzę, że gmina Chełmża 

miałaby duży pożytek z takiej rady. 

Rekomendują kandydaturę 

Jacka Czarneckiego 

Mieczysław Sołtysik, mieszkaniec, sołectwo 

Kończewice: Wystawiam ocenę 

pozytywną. Wiemy, na co stać wójta 

i zmiana naszym zdaniem byłaby 

niepożądana. Warto zaufać komuś, 

kto jest niezależny politycznie i po 

prostu robi swoje, dla gminy. Całym 

sercem jesteśmy za. 

Marcin Piróg, przedsiębiorca, sołectwo 

Zajączkowo: Jako mieszkaniec 

widzę duże zmiany w gminie. 

W kampanii jest przerzucanie się 

programami. Ale trzeba patrzeć na 

codzienne życie. Jak funkcjonuje 

oświata, urzędy, służba zdrowia, 

drogi. Dla mnie ważny jest dialog 

i kompromisy. Można mieć inne 

zdanie, ale umiejętność dogadania 

się jest ważna, co potrafi Jacek 

Czarnecki. To konkretny człowiek, 

pewny na niepewne czasy. 


22 

Dla mnie gmina to przede wszystkim ludzie 

Ma niezwykle duże poparcie wśród mieszkańców. W bezpośrednim kontakcie otwarta, energiczna, rzeczowa, 

nie boi się mówić konkretnie i umie słuchać. Katarzyna Streich – kandydatka na wójta gminy Wielka Nieszawka 


miczną turystykę – zauważa Katarzyna 

Streich. - W naszej gminie 

potrzebna jest także rozbudowa 

szkoły w Małej Nieszawce. Przybywa 

mieszkańców, a placówka pracuje 

na dwie zmiany. Trzeba podjąć 

decyzję, czy rozbudować istniejącą 

szkołę, czy postawić nową. Inwestycja 

będzie duża, więc konieczne 

są konsultacje z ludźmi i specjalistami. 

Swój komitet wyborczy utworzyła 

bardzo szybko. Praktycznie 

nikt jej nie odmówił. Wśród kandydatów 

są społecznicy, troje radnych 

z poprzedniej kadencji oraz 

mieszkańcy, którzy przygodę z samorządem 

dopiero rozpoczynają. 

Kandydaci na radnych wraz z numerami 

okręgów 

JAROSŁAW MICHLICKI 1 

MARCIN SŁONIECKI 2 

IRENEUSZ ŚMIECHOWSKI 4 

MIECZYSŁAW KOCIUCKI 5 

ŁUKASZ CZYŻA 6 

EMILIA SKRABACZEWSKA 7 

MARLENA GOŁOST 9 

BEATA SZCZUPŁOWSKA 10 

MARTA GAŁKA 11 

ALINA SOBECKA 12 

MARCIN ZAWORSKI 13 

JAKUB KULESZA 14 

SYLWIA KIELISZEK 15 

Do kandydowania przekonali ją 

mieszkańcy i inni radni. Przez 

ostatnie pięć lat zasiadała w Radzie 

Gminy i była jedną z najbardziej 

aktywnych osób – dociekliwa, 

zadająca niewygodne pytania. 

Miejsce, w którym mieszka, jest 

jej bardzo bliskie, dlatego podjęła 

się wyzwania. 

- Jestem radną ostatniej kadencji, 

ale wcześniej nie przejmowałam 

się aż tak sprawami gminy. 

Mieliśmy wtedy wójta Kazimierza 

Kaczmarka, który zarządzał gminą 

Wielka Nieszawka przez 24 lata. 

Czułam się spokojna, zajmowałam 

się dziećmi i rozwijaniem gospodarstwa 

– mówi Katarzyna Streich. 

- Sprawy gminne były ważne, 

ale nie wymagały mojego zaangażowania. 

Nigdy nie słyszałam, aby 

mieszkańcy musieli brać sprawy 

w swoje ręce, bo coś dzieje się nie 

tak. Pewnego dnia jeden z mieszkańców 

zapytał mnie, czy nie 

chciałabym kandydować do Rady 

Gminy. Zgodziłam się. Praca w Radzie 

Gminy i w roli przewodniczącej 

komisji rewizyjnej bardzo mi 

się spodobała. Dostrzegałam wiele 

działań w naszej gminie, które uważałam 

za nietransparentne. Przekazywano 

nam inne informacje niż 

te, które były rzeczywiste. Odczuwałam 

potrzebę, aby samodzielnie 

sprawdzać i weryfikować dane, dlaczego 

mamy tyle pieniędzy, a powinniśmy 

dostać więcej. Po prostu 

trzeba było wnikliwie się przyjrzeć 

temu, co się w gminie dzieje. 

Jej zaangażowanie w pracę radnej 

spowodowało, że zaczęto ją 

namawiać do kandydowania na 

stanowisko wójta. Jest osobą rozpoznawalną, 

a jej aktywność na sesjach 

potwierdza, że posiada umiejętności 

zarządzania gminą. 

- Co prawda jesteśmy gminą 

dość rozległą powierzchniowo, 

za to mieszkańcy są skupieni na 

mniejszym obszarze. Oprócz sołectwa 

Brzoza, które jest oddzielone 

Toruniem, mamy obok siebie 

sołectwa Mała Nieszawka i Wielka 

Nieszawka oraz Cierpice, wszystko 

zlokalizowane wzdłuż drogi nr 

273. Jesteśmy społecznością, gdzie 

wiadomości się przekazuje bezpośrednio. 

Mamy tylko dwie szkoły, 

jedno przedszkole, jedno gminne 

centrum kultury, dlatego jest dobry 

kontakt. Musimy jednak zmienić 

to, co źle funkcjonuje, co jest dla 

ludzi i gminy niekorzystne. Doszło 

do mnie, że nie mogę być tylko 

osobą, która zwraca uwagę. Jeśli 

mi się coś naprawdę nie podoba, 

nie oczerniam, tylko pracuję na 

sesjach, w Radzie Gminy. Proponowałam 

konsultacje, zasięgałam 

porady i opinii ludzi. 

Spotkania jej komitetu z mieszkańcami 

przebiegają w bardzo 

przyjaznej i otwartej atmosferze. 

Mogą zapytać o wszystko - program, 

pomysły na gminę, o sprawy 

mniej wygodne i trudne. Zresztą 

Katarzyna Streich stawia na bezpośrednią 

rozmowę i kampanię 

„door-to-door”. Nawet nie musi 

się przedstawiać, pukając do drzwi 

domów. Spotyka się z dużą życzliwością. 

Z gminą Wielka Nieszawka 

związana jest na stałe od 2001 r. 

Tu mieszka z najbliższymi, ale dobrze 

te rejony znała wcześniej jako 

mieszkanka Torunia. Jej pasją od 

dziecka są konie. Obecnie jest instruktorką 

jazdy konnej, posiada 

13 swoich koni. Na terenie gospodarstwa 

ma stajnie, dba o wszystko 

– zwierzęta, sprzęt. Bez względu 

na to, czy jest niedziela, święto czy 

poranek noworoczny. Konie muszą 

być odpowiednio zaopiekowane. 

- Nie ma dla mnie problemu, 

żeby codziennie rano iść do koni, 

nakarmić je, posprzątać. Po prostu 

to lubię. Przy koniach mam czystą 

głowę, popracuję, przemyślę. Nauczyłam 

się dzięki temu pokory. 

Pomysł jej komitetu na gminę to 

m.in. przygotowanie wieloletniego 

programu rozwoju, zwiększenie 

pozyskiwania funduszy zewnętrznych 

z różnych źródeł, w tym unijnych, 

wprowadzenie komunikacji 

MZK, utworzenie zakładu lub spółki 

usług komunalnych, poprawa 

bezpieczeństwa drogowego, organizacja 

żłobka na terenie gminy, 

współpraca z nadleśnictwem Cierpiszewo 

i Gniewkowo, świetlice 

dla Kąkola i Brzozy, harcówka, reaktywacja 

biegu wałem wiślanym, 

integracja mieszkańców, ścieżki rowerowe, 

stała bonifikata dla mieszkańców 

w CSiR Olender, park linowy 

itp. 

- Dla mnie gmina to przede 

wszystkim ludzie. Wójt powinien 

zjednoczyć mieszkańców, aby 

chcieli tu żyć. Obecnie brakuje mi 

integracji społecznej, a nasza gmina 

jest naprawdę piękna i dobra 

do życia. Chciałabym, żeby różne 

imprezy i wydarzenia pozwoliły 

mieszkańcom otworzyć małe 

biznesy, stworzyć bazę noclegową 

i gastronomiczną, rozwijać ekono- 

W tym miejscu chcę bardzo 

podziękować mieszkańcom naszej 

gminy. 

Podziękować za radość, z jaką 

Państwo przyjmowali mnie, nas, 

w swoich domach, za radość i 

merytoryczność na spotkaniach, 

uśmiech na ulicach. 

Mówili Państwo w rozmowach o 

braku akceptacji dla tzw. „ brudnej 

kampanii”! 

Mając tak ogromne poparcie 

mieszkańców i licząc się z Państwa 

oczekiwaniami, moja kampania nie 

miała elementów negatywnego ataku 

na konkurencję, bo jestem silna i 

życzliwa, siłą i życzliwością wyborców 

oraz mojego programu. 

Nie stosowałam uderzeń poniżej 

pasa, również żadnych insynuacji 

nie było, a widzą Państwo, jak to 

czynią inni!! 

I jeszcze myślą, że tym odciągną 

wyborców od głosowania na mój 

komitet. 

Do zobaczenia przy urnach. 

Głos na mnie, na moich kandydatów 

na radnych, to głos ważny, 

zwycięski. Głos na radość z życia w 

naszej gminie! 

Materiał sfinansowany ze środków 

KWW Katarzyna Streich 


‘‘- Za nami kolejna unijna siedmiolatka, czas intensywnego inwestowania 

środków pomocowych Unii Europejskiej i związanego z tym dynamicznego 

rozwoju województwa kujawsko-pomorskiego. Ze sposobu i stylu, w jakim 

wdrażaliśmy nasz kolejny program regionalny, możemy być dumni. Teraz jest 

czas podsumowań. Warto je robić, by wiedzieć, czego już wspólnie dokonaliśmy, 

co jest naszym wspólnym dorobkiem. I by mieć świadomość wyzwań, 

które jeszcze przed nami. Poniżej prezentujemy raport o inwestowaniu 

środków naszego RPO 2014-2023 – uzupełniony o informację na 

temat przedsięwzięć sfinansowanych w ramach krajowych programów 

operacyjnych, który przygotowaliśmy z perspektywy społeczności 

powiatu toruńskiego. – mówi marszałek Piotr Całbecki. 

fot. Mikołaj Kuras dla UMWKP 

Powiat toruński - unijne wsparcie 2014-2023 pozyskane z Urzędu Marszałkowskiego 

oraz marszałkowskie projekty realizowane na terenie powiatu 

Polityka społeczna 

• nowe miejsca żłobkowe 

i przedszkolne 

• wsparcie adresowane 

do seniorów 

• projekty skierowane 

do osób 

z niepełnosprawnością 

• „bransoletki życia” 

• integracja społeczna 

52,5 mln zł 

Dziedzictwo 

Sport 

• budowa boisk 

sportowych 

i modernizacja 

przyszkolnych sal 

gimnastycznych 

• 23 obiekty 

z dofinansowaniem 

6,4 mln zł 

• wsparcie wydarzeń 

sportowych 

• stypendia sportowe 

• dotacje dla klubów 

• sport powszechny 

Infrastruktura 

• rewitalizacja linii 

kolejowej nr 207 

• modernizacja DW 546 

• rozbudowana sieć 

ścieżek rowerowych 

• uruchomienie promu 

Czarnowo - Solec 

Kujawski 

• prace nad obwodnicami 

Chełmży i Łysomic 

Wsparcie 

dla biznesu 

• pożyczki i poręczenia 

• dotacje na realizację 

prac badawczorozwojowych 

• przedsiębiorczość 

14,8 mln zł 

• innowacje i transfer 

wiedzy do gospodarki 

8,2 mln zł 

Krajowe Programy 

Operacyjne 

• Infrastruktura 

i Środowisko 31,8 mln zł 

• Innowacyjny Rozwój 

66,7 mln zł 

• Wiedza Edukacja Rozwój 

27,8 mln zł 

• Polska Cyfrowa 

6,9 mln zł 

• marszałkowski program 

ochrony zabytków 

- 10 mln zł 

• 125 projektów 

Regionalny 

Program 

Operacyjny 

Edukacja 

• stypendia dla uczniów 

szkół podstawowych 

i średnich 

• stypendia doktoranckie 

• Niebo nad Astrobazami 

– zakup pomocy 

dydaktycznych 

• kursy, szkolenia i staże 

zawodowe 

• modernizacja 

i doposażenie pracowni 

zawodowych 

• nakłady blisko 25 mln zł 

• 354 podpisane umowy 

• 417 mln złotych wsparcia 

• ponad 3,6 tys. złotych 

per capita 

Rynek pracy 

• wsparcie na założenie 

i rozwój firmy 

• kursy zawodowe dla 

poszukujących pracy 

• szkolenia językowe 

i komputerowe 

Linia 207 Toruń-Malbork przez Grudziądz jest jedną z kluczowych dla kolejowego ruchu lokalnego w Kujawsko-Pomorskiem. Warta 200 

mln złotych (blisko 130 mln zł to dofinansowanie unijne) inwestycja na dwudziestokilometrowym odcinku Toruń Wschodni – Chełmża poza 

generalnym remontem samego torowiska objęła również głęboką modernizację przystanków kolejowych w Łysomicach i Grzywnie oraz 

przeniesienie przystanku w Ostaszewie Toruńskim bliżej centrum miejscowości, budowę przystanku na toruńskim osiedlu Jar oraz przebudowę 

towarzyszącej infrastruktury technicznej i przejazdów kolejowo-drogowych. 

Fot. Szymon Zdziebło/tarantoga.pl dla UMWKP

Poza Toruń nr 283(1) NA WYBORY

Create successful ePaper yourself

Delete template?

Save as template?