Tylko Toruń nr 243

More documents

Recommendations

Info

6 MIASTO • TYLKOTORUN.PL Toruń zagrał o milion Ale wcale nie to jest najważniejsze, kto zebrał najwięcej. Znaczenie mają zaangażowanie, chęci i radość z grania w Orkiestrze Magdalena Witt-Ratowska | fot. Łukasz Piecyk Podczas 32. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zebrano w Toruniu ponad 1 mln 84 tys. zł. W tym jest kwota z puszek, eSkarbonek i części licytacji, bo wiele z nich jeszcze trwa w internecie. Na ten sukces pracowało kilka sztabów. W tym roku do sztabów przy Hufcu ZHP, III LO na Skarpie i Szkole Podstawowej nr 1 dołączył czwarty przy Placówce Wychowawczo-Opiekuńczej Młody Las. W sumie na toruńskie ulice wyszło ponad 700 wolontariuszy. To właśnie oni są podstawą Orkiestry. Bez nich granie nie byłoby możliwe. Zawsze spacerują grupkami – bo raźniej i względy bezpieczeństwa, młodsi muszą mieć też pełnoletnich opiekunów. Często przebrani – tu przykład słynnych Toruńskich Cielaków – by zachęcić do wrzucania pieniędzy do puszek oraz uśmiechnięci nawet wtedy, gdy zdarzają się odmowy. W dniu finału zawsze mają zapał do zbierania, bez względu na pogodę oraz wielogodzinne i wielokilometrowe trasy na tych samych odcinkach. - Chodzimy od 8:30, teraz zmieniamy na drugą puszkę, tamta była pełna i ciężka od drobniaków. Wrzucają, wrzucają, niektórzy odwracają głowę. Ale to nie przymus, żeby dawać na Orkiestrę, prawda? - Gram z Orkiestrą, odkąd miałam 7 lat, teraz już ósmy raz. Dzisiaj jest dobra pogoda, mamy ciepłą herbatę, bułki, obiad. Z kawiarni nas też częstują. Jestem od rana. U mnie na badaniu dzięki Orkiestrze wyszło, że urodziłam się niesłysząca, ale już od dawna jest wszystko w porządku. - Jesteśmy z córkami od samego rana, pogoda wymarzona, ludzie dają pieniądze chętnie, mało osób nas unika. Jesteśmy wolontariuszkami nie po raz pierwszy. Na szczęście w naszym przypadku nie była konieczna pomoc specjalistycznego sprzętu Orkiestry, ale nigdy nie wiadomo, kiedy coś się wydarzy. A dobro wraca. O tym, że wolontariat jest ważny i warto się w to angażować, rozmawiają w SP nr 1 przy ul. Wielkie Garbary: - Poniedziałek po finale WOŚP to czas na przepracowanie wrażeń, rozmowy z uczniami i opowiadanie, co ich spotkało, jak odbierają Orkiestrę, wszystkie wydarzenia. To jest po prostu fajny warsztat pracy z dzieciakami – mówi w rozmowie z nami Anna Niewiarowska-Fujarska, szefowa sztabu. „Jedynka” zagrała z Orkiestrą po raz 19. Ale po raz drugi bez Anity Nowak, która była twarzą tego sztabu i nauczycielką w szkole, zarażającą humorem i pasją każdego, z kim tylko się zetknęła. Zmarła 29 maja 2022 r. Do Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy po raz 13. przyłączył się Wydział Nauk o Polityce i Bezpieczeństwie UMK. Dzień przed finałem były mecze o Puchar Dziekana WnoPiB oraz Puchar Anity Nowak. Również w sobotę, 27 stycznia, odbyło się coroczne Wiosłowanie dla WOŚP i rywalizacja 11 miast. W tym roku Toruń musiał ustąpić Bydgoszczy, ale i tak oba miasta pobiły swoje rekordy. Zawody rozgrywano w centrach handlowych. W Bydgoszczy w ciągu ośmiu godzin 271 osób przepłynęło na ergometrach 135 500 m. Z kolei w Toruniu 269 osób pokonało łącznie dystans 134 500 m. Natomiast w CHR Toruń Plaza udało się zebrać prawie 10 tys. zł z licytacji sportowych i… zjeżdżalni. Za każdy zjazd do puszki WOŚP była wrzutka 2 zł. Rekord padł też w sercu, czyli podczas Ściskawy na Rynku Staromiejskim. W tym roku ścisnęło się dokładnie pół tysiąca osób w sercu o powierzchni 20 m kw. Ściskawa miała swój jubileusz – 25 lat. Co prawda pierwsza edycja w 1999 r. odbyła się jeszcze w Krzywej Wieży i nie w trakcie finału WOŚP. Pomysłodawcami wydarzenia, które stało się popularne w całej Polsce, była grupa satyryczna Kompania M3. Do tej pory prowadzącym Ściskawę na Rynku jest Michał „Nachu” Naleśniak. Orkiestrowe granie to praktycznie jeden dzień w roku oraz nieco dłużej trwające licytacje. Ale to nie tylko finał, serduszka-naklejki, koncerty, różne wydarzenia kulturalne czy sportowe, marsze i biegi „Policz się z cukrzycą” czy nawet światełko do nieba. To realna pomoc dla ratowania zdrowia na co dzień i wsparcie sprzętowe dla szpitali w Polsce. Środki z tegorocznej zbiórki „Płuca po pandemii” zostaną przeznaczone na zakup sprzętu do diagnozowania, monitorowania i rehabilitacji chorób płuc pacjentów na oddziałach pulmonologicznych dla dzieci i dorosłych. Od stycznia do kwietnia szpitale i placówki medyczne składają do Fundacji WOŚP zamówienia sprzętowe. Złoży je m.in. odział chorób płuc w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Toruniu. 32. Finałowi towarzyszyło hasło „Tu wszystko gra OK!”. Kwota dotychczasowych zbiórek to ok. 175,4 mln zł. Ostateczna podawana jest zazwyczaj w marcu. Tylko Toruń . 2 lutego 2024
• TYLKOTORUN.PL WYWIAD 7 W kampanii mówmy o konkretach O działalności w polityce i planach na wybory samorządowe rozmawiamy z Piotrem Drążkiem, sekretarzem toruńskiej Platformy Obywatelskiej Arkadiusz Włodarski | fot. Łukasz Piecyk - Mamy doskonały uniwersytet, ale nie potrafimy zatrzymać jego absolwentów – mówi Piotr Drążek. Jak wyglądała pańska dotychczasowa działalność polityczna w regionie? To długa historia. Pomimo młodego wieku działam w Platformie Obywatelskiej długo, bo od 18. roku życia. Dwa lata wcześniej wstąpiłem do Młodych Demokratów. Wstąpienie do PO było kontynuacją tego, co zacząłem w młodzieżówce. Ostatnie dwa lata były bardzo intensywne z racji pracy jako skarbnika regionu w partii. Jestem również sekretarzem toruńskich struktur PO. Wiąże się to z ich koordynowaniem. Do partii przystąpiło sporo nowych osób, z każdą z nich trzeba się spotkać, wysłuchać. Sama organizacja zebrań to duże przedsięwzięcie. Pracy jest sporo, ale daje ona satysfakcję. Co zmieniło się w PO od momentu, gdy zaczął pan pełnić funkcję sekretarza? Na pewno przybyło nam aktywnych działaczy. Mamy w tej chwili około 170 osób. Skoordynowaliśmy procedurę przyjmowania osób. Pomimo tego, że nie robimy akcji promocyjnej, to nowe osoby się pojawiają. Postawiliśmy też na wymiar społeczny. Gdy Rosja zaatakowała Ukrainę, stworzyliśmy system pomocy tym, którzy przyjechali do Torunia. Wsparliśmy jedną z rodzin w dramatycznej sytuacji. Matka z dziećmi i swoją mamą zostawiły wszystko i przybyły do Polski. Mąż tej kobiety, oficer wojska ukraińskiego, pozostał na miejscu. Zorganizowaliśmy zbiórkę, pomogliśmy zaopatrzyć mieszkanie wynajmowane w Toruniu. Takich akcji było więcej. A jakie działania podjęła toruńska Platforma już w tym ściśle politycznym wymiarze? Tutaj nasze działania dyktował kalendarz wyborczy. ‘‘ To przede wszystkim październikowe wybory Szerszym i wszystkie związane z tym czynności: przygotowanie list, kampanii, wsparcie kandydatów, a wcześniej ich wybór. Nierzadko było tak, że centrala informowała nas o wizycie kogoś ważnego, która miała nastąpić za dwa dni. Mieliśmy niekiedy nawet 1,5 dnia na to, by wszystko przygotować, załatwić choćby pozwolenia na zajęcie pasa drogowego, wynajęcie sceny i zaproszenie mieszkańców. To nam wychodziło, co pokazuje, że jesteśmy sprawną strukturą. Wspomniał pan o początkach w młodzieżówce. Jak ocenia pan obecnie aktywność młodych w polityce? Nie da się ukryć, że ta grupa wiekowa coraz bardziej się tym interesuje, jej świadomość się zwiększyła. To prawda, do góry poszła świadomość młodych wyborców. Jeśli chodzi o młode osoby w polityce, to jest ich całkiem duże grono. Zyskują one popularność, stają się parlamentarzystami. Mogę tu przytoczyć dwa przykłady osób, które zostały posłami w obecnej kadencji i które znam osobiście. Są to Patryk Jaskulski ze Szczecina, który ma problemem jest odpływ młodych z Torunia. Mamy doskonały uniwersytet, ale nie potrafimy zatrzymać jego absolwentów. Należy spróbować uatrakcyjnić ofertę zawodową dla tych, którzy zostaną w mieście. nieco ponad 30 lat, oraz Aleksandra Wiśniewska z Łodzi. Niemniej jednak w polityce na sukces trzeba zapracować przede wszystkim cierpliwością. Poznałem wiele osób, które miały ambicje, ale musiały z nich zrezygnować, ponieważ zabrakło im cierpliwości, a w międzyczasie pojawiły się inne oferty zawodowe. Mówił pan o młodych parlamentarzystach spoza naszego regionu, natomiast czy tutaj znajdą się też tacy zaangażowani młodzi politycy? Jest ich wielu, piastują ważne stanowiska. Mamy obecnie niespełna Tylko Toruń . 2 lutego 2024 40-letniego wojewodę, Michała Sztybla, który świetnie odnajduje się w tej roli. To jeden z przyszłościowych liderów PO w regionie. Sądzę jednak, że do następnych wyborów parlamentarnych usłyszymy o niejednym fajnym nazwisku. Nowy rząd koalicyjny sprawuje władzę od około 50 dni. Jak ocenia pan dotychczasowe działania? Zgodnie z obietnicą wyborczą, że wszyscy, którzy popełnili przestępstwa, będą rozliczeni, to się dzieje. Wiem, że dla niektórych to jest szok, ale nowa władza jest tu konsekwentna. Tego wymagają od nas wyborcy. Idziemy w kierunku spełniania obietnic. Czasu było niewiele, ale już sporo zrobiono, więc to pozwala mi patrzeć z optymizmem w przyszłość. Niektórzy jednak sądzą, że są to zbyt gwałtowne zmiany, choćby w mediach publicznych. Taki radykalizm był potrzebny? Wszystkie decyzje, które podjęła obecna władza, są zgodne z prawem i w jego granicach. Są twarde, ale sprawiedliwe. Większość obywateli je popiera. Jeśli chodzi o media - przez 8 lat żyliśmy w matrixie, który zafałszował wizję Polski, Europy i świata widzom TVP. Pojawiają się nawoływania do utworzenia rządu przejściowego i wcześniejszych wyborców, a były premier Morawiecki zapowiada rychły powrót PiS-u do władzy. Jak pan na to patrzy? Prześledziłem wypowiedzi prezesa Kaczyńskiego. Dokładnie widać, w czym jest problem. „Zbudujemy własną telewizję, ale najlepiej by było odbić TVP”. Dla nich instytucje i spółki państwowe są łupem, który należy odbić. To różni nas od PiS-u. Nie potrafią oni zbudować alternatywy i pozytywnej kampanii. Wydaje mi się, że to bardzo zły kierunek dla PiS-u i w taki sposób nie wygrają wyborów. Zbliżające się wybory samorządowe nie są o tym, o czym teraz mówi PiS. One dotyczą tego, dokąd trafią pieniądze z KPO, jak będą podzielone, jaką wizję mają kandydaci do samorządu. Te wybory są o naszej dziurawej drodze i środkach na ich naprawę. Apeluję o to, aby w kampanii mówić o tym, czego dane wybory dotyczą, a nie stosować populizm. Pozostając w kwestii samorządów - w Toruniu przez wiele lat radni Platformy głosowali razem z prezydenckim Czasem Gospodarzy oraz Prawem i Sprawiedliwością, przez co mówiono o koalicji dość rzadko spotykanej. My jako Platforma Obywatelska nigdy nie mieliśmy koalicji z PiS- -em. Mieliśmy podpisane porozumienie z Michałem Zaleskim i jego ugrupowaniem. On też miał drugie porozumienie z PiS-em. Nikt prezydentowi nie mógł tego zabronić. Uważam, że wejście w umowę pozwoliło realizować nasze postulaty. Była taka narracja, że było porozumienie między trzema klubami, co nie jest prawdą, ale mogę przyjąć, że mieszkańcy Torunia tak to odbierali. Czy w następnej kadencji też się na taki krok zdecydujecie? Mam nadzieję, że prezydentem Torunia nie będzie już Michał Zaleski, a kandydat PO, którego niedługo ogłosimy. Wtedy problem sam się rozwiąże. W takiej sytuacji możemy się spodziewać podobnych umów jak te, które widzieliśmy w ostatnich latach? Scena polityczna się zmienia. Odnoszę wrażenie, że w Radzie Miasta będzie więcej podmiotów niż teraz. Uważam, że nowy prezydent powinien być otwarty na współpracę z nowym radnymi, także z klubem obecnego prezydenta Zaleskiego. To, o czym możemy powiedzieć, to na pewno żadnego porozumienia z PiS-em nie będzie. Niezależnie od jego treści? Jesteśmy gotowi na współpracę z każdym, komu zależy na dobru miasta, ale nie wyobrażam sobie sformalizowanego porozumienia z PiS-em. Ta partia pokazała, że nie jest dobrym partnerem. Może pan wymienić trzy najważniejsze problemy miasta, które powinno się rozwiązać? Z pewnością jest to komunikacja miejska, szczególnie na lewobrzeżu. Na tym należy się skupić. Myślę również o moście drogowym, a także o przeprawie pieszej i rowerowej przez Wisłę. Szerszym problemem jest odpływ młodych z Torunia. Mamy doskonały uniwersytet, ale nie potrafimy zatrzymać jego absolwentów. Należy spróbować uatrakcyjnić ofertę zawodową dla tych, którzy zostaną w mieście. Istotną sprawą jest również gospodarka, liczba miejsc pracy. Nie chciałbym, aby Toruń stał się tylko hubem logistycznym. Mamy potencjał osobowy i lokalizacyjny do tego, aby powstały tutaj ciekawe podmioty gospodarcze.
Page 1 and 2: BEZPŁATNA GAZETA TORUŃSKA | NR 24
Page 3 and 4: • TYLKOTORUN.PL MIASTO 3 Rynek na
Page 5: TYLKOTORUN.PL • MIASTO 5 Kobiecy
Page 9 and 10: • TYLKOTORUN.PL MÓJ TORUŃ 9 Now
Page 11 and 12: • TYLKOTORUN.PL Spór o muzeum MI
Page 13 and 14: • TYLKOTORUN.PL MIASTO 13 Przysta
Page 15: TYLKOTORUN.PL Sto tysięcy dla Orki

Tylko Toruń nr 243

Create successful ePaper yourself

Delete template?

Save as template?