Tylko Toruń nr 243
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
14 SPORT<br />
•<br />
Lekcja pokory<br />
Po świetnej pierwszej kwarcie nie zanosiło się na to, że Arriva Polski Cukier <strong>Toruń</strong> dość<br />
sromotnie przegra na wyjeździe z Czarnymi Słupsk<br />
Filip Pląskowski | fot. Facebook Arriva Twarde Pierniki <strong>Toruń</strong><br />
<strong>Toruń</strong>scy koszykarze doznali w Słupsku bolesnej porażki.<br />
Arriva Polski Cukier <strong>Toruń</strong><br />
przegrał w 19. kolejce Orlen Basket<br />
Ligi na wyjeździe z Icon Sea<br />
Czarni Słupsk 90:65. Nie było<br />
powtórki z domowego spotkania<br />
w Toruniu, gdzie Twarde Pierniki<br />
pokonały rzutem na taśmę rywali<br />
83:82. Gospodarze tym razem nie<br />
dali torunianom żadnych szans.<br />
Spotkanie w Słupsku zapowiadało<br />
się na wyrównane. Tym bardziej<br />
że koszykarze z Torunia chcieli<br />
zrewanżować się po przegranej<br />
na wyjeździe z Dzikami Warszawa<br />
78:56 w 18. kolejce ligi. Z kolei zespół<br />
„Czarnych” był zmotywowany<br />
jubileuszowym spotkaniem dla trenera<br />
Mantasa Cesnauskisa. Litwin<br />
miał poprowadzić zespół ze Słupska<br />
po raz dwusetny.<br />
Spotkanie od samego początku<br />
układało się pod dyktando koszykarzy<br />
z Torunia. To właśnie oni<br />
prezentowali się lepiej na parkiecie<br />
oraz byli przede wszystkim bardziej<br />
skuteczni. Gospodarze przez<br />
pierwsze cztery minuty meczu zdobyli<br />
zaledwie dwa punkty. Twarde<br />
Pierniki po trafieniach Wojciecha<br />
Tomaszewskiego i Gorana Filipovicia<br />
wyszli na kilkunastopunktowe<br />
prowadzenie. Dzięki rzutom<br />
wolnym Aljaza Kunca pierwsza<br />
kwarta zakończyła się zwycięstwem<br />
torunian 23:12. Niestety kontrolę<br />
w pozostałej części spotkania przejęli<br />
„Czarni”. Już w drugiej kwarcie<br />
sygnał do szybkiego odrabiania<br />
strat dali Michał Michalak oraz Michael<br />
Caffey. Po serii 7:0 słupszczanie<br />
przegrywali już tylko czterema<br />
punktami. Na prowadzenie w meczu<br />
wyszli na minutę przed przerwą.<br />
Ostatecznie pierwsza połowa<br />
zakończyła się wynikiem 39:38 dla<br />
Czarnych Słupsk.<br />
Trzecia odsłona spotkania to<br />
w dalszym ciągu dobra gra gospodarzy.<br />
Ich przewaga z minuty na<br />
minutę zaczęła rosnąć. W pewnym<br />
momencie urosła ona nawet do 15<br />
TYLKOTORUN.PL<br />
punktów. Podopieczni trenera Srdjana<br />
Suboticia nie zamierzali się<br />
jednak poddawać. Po zagraniach<br />
Treya Diggsa Twarde Pierniki traciły<br />
już tylko 8 punktów. Mimo<br />
wszystko to gospodarze kontrolowali<br />
przebieg gry. Po 30 minutach<br />
„Czarni” prowadzili 66:50. Koszykarzom<br />
z Torunia nie udało się nawiązać<br />
rywalizacji także w czwartej<br />
kwarcie. Nie dość, że gospodarze<br />
grali bardzo dynamicznie, to na<br />
dodatek byli zabójczo skuteczni. Na<br />
trzy minuty przed końcem spotkania<br />
przewaga wynosiła 28 punktów.<br />
Ostatecznie Polski Cukier <strong>Toruń</strong><br />
przegrał na wyjeździe ze słupszczanami<br />
90:65. Najlepiej punktującym<br />
zawodnikiem po stronie torunian<br />
był Goran Filipovic. Chorwat zakończył<br />
spotkanie z 15 punktami<br />
na koncie i dołożył do tego 2 asysty<br />
i 4 zbiórki.<br />
– Dobrze weszliśmy w to spotkanie<br />
– zaczął na pomeczowej konferencji<br />
prasowej Srdjan Subotić,<br />
trener Arriva Polskiego Cukru <strong>Toruń</strong>.<br />
– Potem niestety zaczęliśmy<br />
grać słabiej w defensywie. Straciliśmy<br />
przez to swoją pewność siebie.<br />
Próbowaliśmy grać indywidualnie<br />
i dotrzymać kroku gospodarzom,<br />
ale to nie zadziałało. Gratulacje dla<br />
„Czarnych” za zwycięstwo. Przez<br />
większość czasu to oni byli lepszą<br />
drużyną i zasługiwali na zwycięstwo.<br />
Była to druga porażka z rzędu<br />
Twardych Pierników, a dziewiąta<br />
w tym sezonie. Torunianie zajmują<br />
9. miejsce w tabeli Orlen Basket<br />
Ligi po 19 kolejkach.<br />
Lekkoatleci na start<br />
10. edycja ORLEN Copernicus Cup odbywa się w roku olimpijskim<br />
Arkadiusz Włodarski | fot. Paweł Skraba<br />
Pierwszy wtorek lutego minie<br />
w Toruniu pod znakiem lekkoatletycznych<br />
emocji. To za sprawą<br />
10. edycji mityngu ORLEN<br />
Copernicus Cup. Tym razem zawodnicy,<br />
którzy wygrają swoje<br />
konkurencje, otrzymają okolicznościowe<br />
statuetki w postaci toruńskich<br />
Aniołów.<br />
‘‘<br />
Tegoroczny skład<br />
-<br />
imprezy zapowiada się<br />
jako bardzo mocny.<br />
Wśród reprezentantów<br />
kraju zobaczymy m.in.<br />
Pię Skrzyszowską (60 m<br />
ppł.), Justynę Święty-Ersetic,<br />
Igę Baumgart-Witan<br />
(400 m), Damiana<br />
Czykiera, Jakuba Szymańskiego<br />
(60 m ppł.),<br />
Piotra Liska i Pawła<br />
Wojciechowskiego (skok o tyczce).<br />
Pojawią się także znani zagraniczni<br />
sportowcy – płotkarki: Nadine<br />
Visser (Holandia, halowa wicemistrzyni<br />
Europy 2023), Reetta Hurske<br />
(Finlandia, halowa mistrzyni<br />
Europy 2023), Femke Bol (Holandia,<br />
mistrzyni świata 2023, brązowa<br />
medalistka Igrzysk Olimpijskich<br />
2020) oraz Tobi Amusan (Nigeria,<br />
mistrzyni świata 2022) czy też<br />
skoczkowie o tyczce: Emmanouil<br />
Karalis (Grecja, halowy wicemistrz<br />
Europy 2023), Sondre Guttormsen<br />
(Norwegia, halowy mistrz Europy<br />
2023).<br />
Sezon zaczynam w Łodzi, potem szybko<br />
przenoszę się do Torunia i na mityngu biegam<br />
200 m, ale tak naprawdę Copernicus Cup będzie<br />
sprawdzeniem mojej formy w biegu na 400 m.<br />
Podczas konferencji prasowej<br />
zapowiadającej wydarzenie w Arenie<br />
<strong>Toruń</strong> wystąpiła Marika Popowicz-Drapała<br />
– polska lekkoatletka<br />
specjalizująca się w biegach sprinterskich,<br />
medalistka mistrzostw<br />
Europy i Igrzysk Europejskich.<br />
Start w Copernicusie będzie jej<br />
pierwszym oficjalnym występem<br />
w tym sezonie w biegu sprinterskim<br />
na 400 m.<br />
- Sezon zaczynam w Łodzi, potem<br />
szybko przenoszę się do Torunia<br />
i na mityngu biegam 200 m,<br />
ale tak naprawdę Copernicus Cup<br />
będzie sprawdzeniem mojej formy<br />
w biegu na 400 m – powiedziała<br />
sprinterka. –<br />
Liczę na udaną i fajną<br />
rywalizację, kocham<br />
tutaj biegać. To nie jest<br />
żadna tajemnica, że<br />
korzystam z toruńskiej<br />
gościnności i już od listopada<br />
wpadam tutaj<br />
na treningi, także wielkie<br />
ukłony dla toruńskiej<br />
hali, że możemy<br />
ten trening realizować.<br />
Szczególnie interesujące będą<br />
pojedynki polskich gwiazd królowej<br />
sportu z utytułowanymi zawodnikami<br />
z zagranicy. W Arenie<br />
<strong>Toruń</strong> pobiegnie m.in. Ewa Swoboda,<br />
która na 60 m zmierzy się<br />
z Patrizią van der Weken, obecnie<br />
<strong>Tylko</strong> <strong>Toruń</strong> . 2 lutego 2024<br />
- Liczę na udaną i fajną rywalizację, kocham tutaj biegać – mówi<br />
Marika Popowicz-Drapała.<br />
liderką światowych list w tej konkurencji.<br />
Świetne rywalki będzie<br />
miała także Pia Skrzyszowska, która<br />
w biegu na 60 m ppł., wieńczącym<br />
mityng, zmierzy się z Nadine<br />
Visser czy z Reettą Hurske.<br />
Impreza, jako jedyna odbywająca<br />
się w Polsce, jest zaliczana do<br />
cyklu najbardziej prestiżowych mityngów<br />
halowych World Athletics<br />
Indoor Tour Gold, czyli zimowego<br />
odpowiednika Diamentowej Ligi.<br />
Rozpocznie się 6 lutego o 17:15.<br />
Najpierw rozegrane zostaną biegi<br />
eliminacyjne, a od 18:00 ruszą<br />
zmagania w 12 konkurencjach.<br />
Transmisja na antenach Polsatu<br />
Sport oraz Super Polsatu (ten kanał<br />
jest dostępny w naziemnej telewizji<br />
cyfrowej).<br />
Rok temu ustanowiono trzy rekordy:<br />
Pia Skrzyszowska przebiegła<br />
dystans 60 m przez płotki w czasie<br />
7.79, Keely Hodgkinson pokonała<br />
dystans 800 m w czasie 1:57.87.<br />
Z kolei w skoku w dal Thobias<br />
Montler oddał próbę na odległość<br />
8.17 m.