POST_SCRIPTUM_4_2023_24
POST SCRIPTUM – Niezależny kwartalnik literacko-artystyczny tworzony przez polsko-brytyjski zespół. W tym numerze m.in.: reliefy Piotra Michnikowskiego, Teatr Nikoli, wywiad z Anją Orthodox, obrazy Rafała Masiulańca, poezja Adama Gwary, wywiad z Justyną Majkowską i Piotrem Cajdlerem, esej prof. Izoldy Kiec o Karin Stanek.
POST SCRIPTUM – Niezależny kwartalnik literacko-artystyczny tworzony przez polsko-brytyjski zespół. W tym numerze m.in.: reliefy Piotra Michnikowskiego, Teatr Nikoli, wywiad z Anją Orthodox, obrazy Rafała Masiulańca, poezja Adama Gwary, wywiad z Justyną Majkowską i Piotrem Cajdlerem, esej prof. Izoldy Kiec o Karin Stanek.
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
Dzwonisz znad Tamizy, a ja żrę pyzy<br />
16<br />
Czy grubi nie widzą, że są grubi? Czy trzeba im o tym<br />
przypominać?<br />
Nikt nie pragnie być gruby. Nikt nie chce mieć za dużo ciała.<br />
Nieważne, czy to „za dużo” oznacza zaledwie kilka kilogramów<br />
więcej, niż przewiduje standard, czy kilkadziesiąt.<br />
Gruby świetnie zna głodówki, efekt jo-jo, wskaźnik<br />
BMI, indeks glikemiczny, umie liczyć kalorie. Głodzi<br />
się i tyje. Toczy walkę ze swoim organizmem, z zaburzeniami<br />
metabolizmu, hormonalnymi, insulinoopornością<br />
i innymi chorobami, które prowadzą do<br />
otyłości albo są jej skutkiem. Walczy ze swoimi emocjami<br />
– z osobistymi, nieprzepracowanymi traumami,<br />
z niechęcią do swojego nadmiernego ciała, depresją, często<br />
też z zaburzeniami odżywiania. Czuje wstyd. Nie dlatego,<br />
że często tę walkę przegrywa, lecz dlatego, że w oczach<br />
innych staje się grubasem. Grubas to ktoś gorszy. Współczesny<br />
chłopiec do bicia. Na nim się jeszcze można odegrać,<br />
odreagować frustracje, podbudować własne ego.<br />
Można go bezkarnie nienawidzić, nękać, sprowadzić do<br />
parteru, upokorzyć. Wykluczyć. Bo grubas nie pasuje do<br />
współczesnej utopii, pięknego świata wiecznie młodych,<br />
zdrowych i bogatych, do którego większość aspiruje.<br />
Jesteś za gruba, za chuda, za wysoka, za niska, za mało życiowo<br />
zaradna, nie dość inteligentna, zbyt emocjonalna, zbyt nerwowa,<br />
chaotyczna, roztrzepana. Komunikaty tego typu najczęściej<br />
kierowane są do kobiet, chociaż i mężczyźni bywają ofiarami<br />
systemu, w którym trzeba być idealnym, pięknym i powabnym.<br />
A, jak wiadomo, ideały nie istnieją, chyba że nadejdzie czas całkowitej<br />
automatyzacji i roboty zajmą miejsce ludzi we wszystkich<br />
sferach. Stan utrzymania ludzi w wiecznym zakompleksieniu<br />
można by nazwać kulturą niedopasowania. Z tego trzymania<br />
w ryzach i ciągłego podnoszenia sobie poprzeczki zyski czerpią<br />
firmy kosmetyczne, cała branża fitness czy koncerny modowe.<br />
Nie jesteś dość, jak to śpiewała Nosowska w jednym utworze<br />
zespołu Hey, zbyt szczecińska dla Warszawy, a dla Szczecina zbyt<br />
warszawska (Cudoziemka w raju kobiet). Jeśli się położysz i zaczną<br />
po tobie chodzić, to znajdzie się i taki, który powie, że źle leżysz.<br />
Nie ma możliwości, żeby dogodzić każdemu. Osoby z niską samooceną,<br />
poczuciem winy i wstydu są łatwym łupem dla wszelakiej<br />
maści manipulantów i hochsztaplerów. Patriarchat, rewie mody,<br />
konkursy piękności, kult ciała i młodości – można wymieniać<br />
w nieskończoność. Kobiety mają rywalizować, walczyć o względy<br />
muskularnych i majętnych mężczyzn. A jeśli tego nie robią, no to<br />
mogą pojawić się nieprzychylne komentarze: przykro nam, ale nie<br />
wpisujesz się w nasz obrazek, jesteś inna, niewydolna, nie taka,<br />
jakbyśmy chcieli.<br />
Odkąd pamiętam, różniłem się i jakoś wcale nie chciało mi się<br />
wpisywać w obowiązujące wzorce i kanony. Kanony przeminą,<br />
a góra kompleksów zostanie. Jestem leworęczny. Teraz tej odmienności<br />
może się nie zauważa, ale na przykład sprawdźcie,<br />
w którym miejscu w toaletach publicznych zamontowane są podajniki<br />
do papieru. Autobusy, tramwaje – poręcze dla praworęcznych.<br />
Nierzadko sprzęty w domu też umiejscawia się tak, aby łatwiej<br />
było praworęcznym. Jakby tego było mało, mam odstające<br />
uszy. W obecnym czasie nie jest to tak dostrzegalne, ale w młod-<br />
<strong>POST</strong> <strong>SCRIPTUM</strong><br />
Maria Mamczur, Gruba. Reportaż o wadze i uprzedzeniach<br />
Maria Mamczur Gruba. Reportaż o wadze i uprzedzeniach<br />
Magdalena Mikołajczyk jestem dość<br />
szym wieku z tego powodu spotykały mnie różne wyzwiska. Inność<br />
nie jest lubiana, bo za nią kryje się niewiedza, a za nią lęk. Lęk często<br />
napędza agresję. Moje uszy nie są winne, że są takie, jakie są,<br />
dlatego też jakże ważna jest rzetelna komunikacja. Apelowałem<br />
i pewnie nie raz jeszcze powtórzę, jak niezbędne są w szkole zajęcia<br />
z psychoedukacji, w tym podstaw komunikacji, nauki asertywności<br />
czy nauki tego, jak prawidłowo udzielać wsparcia innym. Empatii<br />
również można się nauczyć. Współpraca zamiast rywalizacji. Podanie<br />
ręki zamiast podłożenia nogi.<br />
Z tej przyczyny, że odstaję od norm różnego rodzaju, łatwiej mi zrozumieć,<br />
na czym polega owo niedostosowanie w dzisiejszym świecie.<br />
Normy, normatywność nigdy nie były mi bliskie. Mam niechęć<br />
do hierarchiczności, podlegania jakimś wymogom, którym mało<br />
kto umie sprostać. A jeśli nie dasz rady, przykro nam, nie wypełniasz<br />
normy, wylatujesz z królestwa korposzczurów oraz idealnych<br />
gospodyń domowych, dla których jedynym zmartwieniem jest<br />
czysta toaleta oraz lśniąca zastawa stołowa.<br />
Nie jesteś fit, nie dla ciebie kult ciała, nie mieścisz się w quasi-standardach<br />
ustalonych przez patotrenerki. No to zrobimy sobie z ciebie<br />
pośmiewisko, przynajmniej będzie wesoło. O tym i nie tylko<br />
o tym jest w gruncie rzeczy Gruba. Reportaż o wadze i uprzedzeniach<br />
Marii Mamczur. Na początku podszedłem z ostrożnością do<br />
tego, co w książce przedstawiła autorka. Nie mam oczywiście na<br />
myśli przewodniej idei reportażu, ukazania osób otyłych z całym<br />
spektrum uprzedzeń oraz przeinaczeń wobec otyłości – tutaj nie<br />
można mieć zastrzeżeń. Jestem raczej nieco zdziwiony, jak łatwo<br />
przychodzi ludziom dzielenie, segregacja, szukanie różnic, gdzie<br />
należałoby szukać podobieństw. Jesteś gruba/gruby, niestety nie<br />
należysz do nas (w domyśle: jesteś gorsza/gorszy). Fatfobia, czyli<br />
uprzedzenie do osób otyłych, jest dzisiaj większym zagrożeniem<br />
niż rasizm czy homofobia. Te formy wykluczania w przypadku fatfobii<br />
są może bardziej subtelne, chciałoby się powiedzieć: mało<br />
widoczne, ale – powiedzmy sobie szczerze – bardziej upokarzające.<br />
Są na przykład modelki plus size, ale im wyższy status, tym<br />
tych ubrań dla puszystych coraz mniej, chyba że, jak to stwierdza<br />
Maria Mamczur, chcemy się wybrać na imieniny do cioci Kazi. Na<br />
elitarnych spotkaniach biznesowych nie spotkasz osoby otyłej,<br />
bo przecież prezencja jest najważniejsza, a i takiej odzieży niestety<br />
nie da się kupić. Świat splendoru, brokatu i błysku fleszy nie<br />
jest dla grubych. Prezenterki prowadzące rozmaite programy to<br />
w znakomitej większości osoby szczupłe. Rzeczywistość jest pełna<br />
niuansów, bo przecież moglibyśmy powiedzieć, że w sumie nie<br />
ma w tym nic złego. Taki prezenter czy prezenterka ma wyglądać<br />
schludnie, tyle że, jak rozumiem, osoba z pewnym nadmiarem już<br />
schludna nie jest. Niby drobny szczegół. Swoją drogą, pragnę, żeby<br />
teleturnieje czy inne programy rozrywkowe prowadzili ludzie otyli,<br />
z nieproporcjonalną budową ciała czy na wózkach inwalidzkich.<br />
Dlaczego? Otóż media, kreując zafałszowany obraz rzeczywistości,<br />
same przyczyniają się do wykluczania, promują nudne obrazki bez<br />
różnorodności. Chciałbym mieć pewność, że każdy człowiek czuje<br />
się ważny, potrzebny i doceniony bez względu na jego wyznanie,<br />
orientację seksualną, kolor skóry, piegi czy nadmiarową ilość ciała.<br />
Jestem naiwnym idealistą, ciągle się na tym łapię.