15.04.2023 Views

Duchowa Opowieść o Dwóch Miastach

Król, kler i szlachta musieli ustąpić pod naporem szalejącego ludu. Ścięcie monarchy jeszcze bardziej podnieciło żądzę zemsty. Ci, którzy zadecydowali o jego śmierci, wkrótce sami poszli na szafot. Postanowiono zgładzić wszystkich podejrzanych o wrogość wobec rewolucji. Więzienia były przepełnione, znajdowało się w nich dwieście tysięcy osób jednocześnie. W miastach królestwa działy się potworne rzeczy. Jedno stronnictwo rewolucyjne występowało przeciw drugiemu, a Francja stała się olbrzymim polem walki mas, kierowanych niepohamowanymi namiętnościami. “W Paryżu bunty następowały jedne po drugich, zdawało się, że mieszkańcy podzieleni na mnóstwo zwalczających się stronnictw dążyli do wzajemnego wyniszczenia się”. Aby dopełnić nędzy tej sytuacji, naród został wplątany w długą i niszczycielską wojnę z wielkimi potęgami Europy. “Kraj doszedł prawie do bankructwa, wojsko domagało się zaległego żołdu, Paryżanie głodowali, prowincje były dewastowane przez bandy, a zdobycze cywilizacji ginęły w anarchii i rozpuście.

Król, kler i szlachta musieli ustąpić pod naporem szalejącego ludu. Ścięcie monarchy jeszcze bardziej podnieciło żądzę zemsty. Ci, którzy zadecydowali o jego śmierci, wkrótce sami poszli na szafot. Postanowiono zgładzić wszystkich podejrzanych o wrogość wobec rewolucji. Więzienia były przepełnione, znajdowało się w nich dwieście tysięcy osób jednocześnie. W miastach królestwa działy się potworne rzeczy. Jedno stronnictwo rewolucyjne występowało przeciw drugiemu, a Francja stała się olbrzymim polem walki mas, kierowanych niepohamowanymi namiętnościami. “W Paryżu bunty następowały jedne po drugich, zdawało się, że mieszkańcy podzieleni na mnóstwo zwalczających się stronnictw dążyli do wzajemnego wyniszczenia się”. Aby dopełnić nędzy tej sytuacji, naród został wplątany w długą i niszczycielską wojnę z wielkimi potęgami Europy. “Kraj doszedł prawie do bankructwa, wojsko domagało się zaległego żołdu, Paryżanie głodowali, prowincje były dewastowane przez bandy, a zdobycze cywilizacji ginęły w anarchii i rozpuście.

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

<strong>Duchowa</strong> <strong>Opowieść</strong> o <strong>Dwóch</strong> <strong>Miastach</strong><br />

wiarę w Chrystusa i nieomylność jedynie Pisma Świętego. Kaznodzieje, których rozesłał po<br />

kraju, rozpowszechniali Biblię i pisma reformatora z takim powodzeniem, iż prawie połowa<br />

mieszkańców Anglii przyjęła nową naukę. {WB 48.5}<br />

Ukazanie się Biblii w języku dostępnym dla ogółu wywołało przestrach u władz<br />

kościelnych. Mieli teraz prowadzić walkę z większym przeciwnikiem niż Wiklif, bo<br />

przeciwnikiem, wobec którego ich broń niewiele znaczyła. W tym czasie nie było w Anglii<br />

prawa zabraniającego posiadania Biblii, bowiem nie istniała ona dotychczas w języku<br />

angielskim. Prawo takie wydano dopiero później, rygorystycznie pilnując jego<br />

przestrzegania. Na razie, wbrew usiłowaniom kleru, nadarzyła się dobra okazja<br />

rozpowszechniania Słowa Bożego. {WB 48.6}<br />

I znów Kościół rzymski podjął kroki, by zmusić reformatora do milczenia. Trzy razy<br />

wzywano go na przesłuchanie, lecz nie dało to żadnych rezultatów. Synod biskupów ogłosił<br />

jego pisma za heretyckie, a zdobywszy przychylność króla Ryszarda II uzyskał rozkaz<br />

królewski, na mocy którego wszyscy, wyznający zakazane poglądy, mieli być<br />

więzieni. {WB 48.7}<br />

Wiklif odwołał się do parlamentu. Bez obaw oskarżył duchowieństwo przed<br />

zgromadzeniem narodowym i zażądał usunięcia olbrzymich nadużyć, na jakie Kościół sobie<br />

pozwalał. Przekonywająco przedstawił uzurpacje i zepsucie stolicy papieskiej. Ponieważ<br />

przyjaciół i zwolenników Wiklifa już wcześniej zmuszono do poddania się, z pewnością<br />

oczekiwano, że stary i osamotniony reformator pochyli czoło przed połączonym<br />

autorytetem korony i mitry. Jednak parlament, poruszony jego przekonywającymi<br />

argumentami, odwołał edykt nakazujący prześladowanie Wiklifa. Przywódcy papiescy<br />

zostali pokonani i tym razem. {WB 49.1}<br />

Trzeci raz przesłuchano go przed najwyższym sądem kościelnym w Anglii. Zdawało się,<br />

że wreszcie tutaj heretyk nie zdobędzie żadnej przychylności, że w końcu Rzym zwycięży i<br />

stłumi dzieło reformatora. Tak myśleli zwolennicy papieża. Byli pewni, że osiągną ten cel.<br />

Wiklif będzie musiał odwołać swe nauki, albo też opuści salę sądową tylko po to, by zginąć<br />

w płomieniach stosu. {WB 49.2}<br />

Lecz i tu Wiklif nie ustąpił. Z odwagą bronił swych nauk i odpierał oskarżenia<br />

prześladowców. Nie myśląc o sobie i sytuacji, w jakiej się znalazł, przyzywał słuchaczy na<br />

sąd Boga, ważąc ich zwodnicze nauki i sofizmaty na szalach wiecznej prawdy. Na sali<br />

odczuwało się działanie Ducha Świętego. Bóg kontrolował myśli i uczucia słuchaczy.<br />

Zdawało się, że nikt nie mógł ruszyć się ze swego miejsca. Słowa reformatora jak strzały<br />

przebijały serca oskarżycieli. Wszelkie zarzuty o herezję w przekonywający sposób zwrócił<br />

przeciwko swym prześladowcom: „Jakim prawem — pytał — rozpowszechniacie swe<br />

błędy? Dla zysku, celem zrobienia z łaski Bożej przedmiotu handlu?” {WB 49.3}<br />

52

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!