15.04.2023 Views

Duchowa Opowieść o Dwóch Miastach

Król, kler i szlachta musieli ustąpić pod naporem szalejącego ludu. Ścięcie monarchy jeszcze bardziej podnieciło żądzę zemsty. Ci, którzy zadecydowali o jego śmierci, wkrótce sami poszli na szafot. Postanowiono zgładzić wszystkich podejrzanych o wrogość wobec rewolucji. Więzienia były przepełnione, znajdowało się w nich dwieście tysięcy osób jednocześnie. W miastach królestwa działy się potworne rzeczy. Jedno stronnictwo rewolucyjne występowało przeciw drugiemu, a Francja stała się olbrzymim polem walki mas, kierowanych niepohamowanymi namiętnościami. “W Paryżu bunty następowały jedne po drugich, zdawało się, że mieszkańcy podzieleni na mnóstwo zwalczających się stronnictw dążyli do wzajemnego wyniszczenia się”. Aby dopełnić nędzy tej sytuacji, naród został wplątany w długą i niszczycielską wojnę z wielkimi potęgami Europy. “Kraj doszedł prawie do bankructwa, wojsko domagało się zaległego żołdu, Paryżanie głodowali, prowincje były dewastowane przez bandy, a zdobycze cywilizacji ginęły w anarchii i rozpuście.

Król, kler i szlachta musieli ustąpić pod naporem szalejącego ludu. Ścięcie monarchy jeszcze bardziej podnieciło żądzę zemsty. Ci, którzy zadecydowali o jego śmierci, wkrótce sami poszli na szafot. Postanowiono zgładzić wszystkich podejrzanych o wrogość wobec rewolucji. Więzienia były przepełnione, znajdowało się w nich dwieście tysięcy osób jednocześnie. W miastach królestwa działy się potworne rzeczy. Jedno stronnictwo rewolucyjne występowało przeciw drugiemu, a Francja stała się olbrzymim polem walki mas, kierowanych niepohamowanymi namiętnościami. “W Paryżu bunty następowały jedne po drugich, zdawało się, że mieszkańcy podzieleni na mnóstwo zwalczających się stronnictw dążyli do wzajemnego wyniszczenia się”. Aby dopełnić nędzy tej sytuacji, naród został wplątany w długą i niszczycielską wojnę z wielkimi potęgami Europy. “Kraj doszedł prawie do bankructwa, wojsko domagało się zaległego żołdu, Paryżanie głodowali, prowincje były dewastowane przez bandy, a zdobycze cywilizacji ginęły w anarchii i rozpuście.

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

<strong>Duchowa</strong> <strong>Opowieść</strong> o <strong>Dwóch</strong> <strong>Miastach</strong><br />

swoich dochodów, zaś reformatorzy potępiali grzech i wskazywali na Chrystusa jako<br />

jedynego Odkupiciela i Wyzwoliciela. {WB 94.5}<br />

W Niemczech sprzedaż odpustów powierzono dominikanom, a kierował nią niechlubnie<br />

osławiony Tetzel. W Szwajcarii handel ten leżał w rękach franciszkanów, pod<br />

przewodnictwem Samsona, mnicha z Italii. Samson już wcześniej przysłużył się<br />

Kościołowi, napełniając papieski skarbiec ogromnymi sumami pieniędzy uzyskanymi w<br />

Niemczech i Szwajcarii. Teraz objeżdżał Szwajcarię okradając biednych chłopów z ich<br />

mizernych dochodów i wymuszając dary od zamożnych obywateli. Jednak widoczny<br />

wszędzie wpływ reformacji, choć nie zatrzymał tego haniebnego handlu, w poważnym<br />

stopniu ograniczył płynące z niego zyski. Zwingli przebywał jeszcze w Einsiedeln, kiedy<br />

Samson wkrótce po przybyciu do Szwajcarii pojawił się wraz ze swym towarem w<br />

sąsiednim mieście. Usłyszawszy o jego przybyciu reformator natychmiast wyruszył mu<br />

naprzeciw. Chociaż obaj nie spotkali się, ale Zwingli tak skutecznie zdemaskował żądania<br />

mnicha, że ten musiał opuścić okolicę. {WB 94.6}<br />

Również w Zurychu Zwingli gorliwie wygłaszał kazania przeciw handlowi odpustami, a<br />

kiedy Samson zbliżył się do tego miasta, poseł rady, którego wysłali naprzeciw mnicha, dał<br />

mu do zrozumienia, że musi jechać dalej. W końcu Samson przez podstęp dostał się do<br />

miasta, ale i tak odprawiono go stamtąd nie kupiwszy ani jednego odpustu. Wkrótce mnich<br />

opuścił Szwajcarię. {WB 95.1}<br />

Zaraza morowa, zwana „czarną śmiercią”, jaka nawiedziła Szwajcarię w roku 1519, stała<br />

się dla reformacji motorem rozwoju. Kiedy ludzie stanęli twarzą w twarz z klęską, zaczęli<br />

pojmować, jak marne i bezwartościowe okazały się niedawno nabyte odpusty. Tęsknili za<br />

pewniejszą podstawą swojej wiary. Również Zwingliego w Zurychu powaliła choroba. Był<br />

tak bardzo chory, że wszyscy utracili nadzieję na jego wyzdrowienie, a nawet rozeszła się<br />

wieść, że już nie żyje. Jednak w tych ciężkich godzinach doświadczenia jego odwaga i<br />

nadzieja pozostały niezachwiane. Z wiarą spoglądał na krzyż Golgoty i ufał Chrystusowemu<br />

przebaczeniu grzechów. Gdy z rąk śmierci wrócił do zdrowia, głosił ewangelię z większą<br />

niż przedtem siłą, a jego słowa wywierały niezwykły wpływ. Lud z radością witał swego<br />

umiłowanego pasterza, który jedną nogą był już w grobie. Zresztą sami wierni zajmowali<br />

się chorymi i umierającymi i przekonali się jak nigdy przedtem, jak wielka jest wartość i<br />

moc ewangelii. {WB 95.2}<br />

Zwingli doszedł do lepszego zrozumienia biblijnych prawd i w pełni doznał na sobie ich<br />

odnawiającej mocy. Często w swych kazaniach zatrzymywał się nad tematem upadku<br />

człowieka i planu zbawienia. „W Adamie — mówił — wszyscy jesteśmy martwi, pogrążeni<br />

w zepsuciu i potępieniu”. — Wylie VIII, 9. „Chrystus nabył dla nas nigdy nie kończące się<br />

wybawienie (...). Jego męka i śmierć jest dla nas wieczną ofiarą, skutecznie uzdrawiającą;<br />

na wieki czyni ona zadość wymaganiom boskiej sprawiedliwości i uwalnia od winy tych<br />

113

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!