15.04.2023 Views

Duchowa Opowieść o Dwóch Miastach

Król, kler i szlachta musieli ustąpić pod naporem szalejącego ludu. Ścięcie monarchy jeszcze bardziej podnieciło żądzę zemsty. Ci, którzy zadecydowali o jego śmierci, wkrótce sami poszli na szafot. Postanowiono zgładzić wszystkich podejrzanych o wrogość wobec rewolucji. Więzienia były przepełnione, znajdowało się w nich dwieście tysięcy osób jednocześnie. W miastach królestwa działy się potworne rzeczy. Jedno stronnictwo rewolucyjne występowało przeciw drugiemu, a Francja stała się olbrzymim polem walki mas, kierowanych niepohamowanymi namiętnościami. “W Paryżu bunty następowały jedne po drugich, zdawało się, że mieszkańcy podzieleni na mnóstwo zwalczających się stronnictw dążyli do wzajemnego wyniszczenia się”. Aby dopełnić nędzy tej sytuacji, naród został wplątany w długą i niszczycielską wojnę z wielkimi potęgami Europy. “Kraj doszedł prawie do bankructwa, wojsko domagało się zaległego żołdu, Paryżanie głodowali, prowincje były dewastowane przez bandy, a zdobycze cywilizacji ginęły w anarchii i rozpuście.

Król, kler i szlachta musieli ustąpić pod naporem szalejącego ludu. Ścięcie monarchy jeszcze bardziej podnieciło żądzę zemsty. Ci, którzy zadecydowali o jego śmierci, wkrótce sami poszli na szafot. Postanowiono zgładzić wszystkich podejrzanych o wrogość wobec rewolucji. Więzienia były przepełnione, znajdowało się w nich dwieście tysięcy osób jednocześnie. W miastach królestwa działy się potworne rzeczy. Jedno stronnictwo rewolucyjne występowało przeciw drugiemu, a Francja stała się olbrzymim polem walki mas, kierowanych niepohamowanymi namiętnościami. “W Paryżu bunty następowały jedne po drugich, zdawało się, że mieszkańcy podzieleni na mnóstwo zwalczających się stronnictw dążyli do wzajemnego wyniszczenia się”. Aby dopełnić nędzy tej sytuacji, naród został wplątany w długą i niszczycielską wojnę z wielkimi potęgami Europy. “Kraj doszedł prawie do bankructwa, wojsko domagało się zaległego żołdu, Paryżanie głodowali, prowincje były dewastowane przez bandy, a zdobycze cywilizacji ginęły w anarchii i rozpuście.

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

<strong>Duchowa</strong> <strong>Opowieść</strong> o <strong>Dwóch</strong> <strong>Miastach</strong><br />

Następnego dnia reformator miał się zjawić przed zgromadzeniem, aby dać decydującą<br />

odpowiedź na zadane mu pytanie. Luter, uświadomiwszy sobie moce sprzymierzone<br />

przeciwko prawdzie, stracił na chwilę odwagę. Wiara jego zachwiała się, opanowały go<br />

obawa i drżenie. Niebezpieczeństwo widział w podwójnym wymiarze, wydawało mu się, że<br />

wrogowie zwyciężą a duchowa ciemność znów spowije ziemię. Zebrały się nad nim<br />

chmury, które wydawały się odłączać go od Boga. Pragnął się więc upewnić, że Pan<br />

zastępów jest razem z nim. W udręce padł twarzą na ziemię, wymawiając nie dokończone i<br />

wyrażające płacz serca słowa, które jedynie Bóg rozumiał. {WB 83.2}<br />

„O, wszechmocny i wieczny Boże! — modlił się. — Jakże staszliwy jest ten świat!<br />

Spójrz, chce mnie pożreć, a ja tak mało mam ufności w Tobie (...). Jeśli mam ufać jedynie w<br />

siły tego świata, to przegrałem (...). Moja ostatnia godzina nadeszła, wydano już na mnie<br />

wyrok (...). O Boże! Pomóż mi, błagam, przezwyciężyć mądrość tego świata. Uczyń to (...).<br />

Jedynie Ty (...) bo to nie jest dzieło moje, lecz Twoje. Ja sam nie mam tu nic do zrobienia,<br />

nic, o co musiałbym walczyć z wielkimi tego świata (...). Lecz sprawa ta jest Twoja (...) a<br />

jest ona sprawiedliwa i wieczna. O Panie, pomóż mi! Wierny i niezmienny Boże, nie<br />

polegam na żadnym człowieku (...). Wszystko, co jest ludzkie, jest niepewne; wszystko to<br />

jest przemijające (...). Ty wybrałeś mnie dla swego dzieła. Stań przy moim boku dla sprawy<br />

Twego umiłowanego Syna, Jezusa Chrystusa, który jest moją obroną, tarczą i warownym<br />

grodem”. — Tamże VII, 8. {WB 83.3}<br />

Opatrzność Boża pozwoliła Lutrowi zdać sobie sprawę z grożącego mu<br />

niebezpieczeństwa po to, aby nie ufał swym własnym siłom i przez zuchwałość nie wpadł w<br />

zastawione nań sidła. Napełnił go strach. Nie była to jednak obawa przed cierpieniami,<br />

przed widmem tortur lub śmierci. Był to po prostu kryzys, w którym odczuł, że nie potrafi<br />

sprostać wyznaczonemu dla niego zadaniu. Obawiał się, że z powodu jego słabości prawda<br />

może ponieść szkodę. Modlił się żarliwie do Boga nie o swoje bezpieczeństwo, lecz o<br />

zwycięstwo ewangelii. Obawa i wewnętrzna walka podobna była do nocnej walki Jakuba<br />

przy potoku Jabok; tak jak Izrael, tak i reformator odniósł zwycięstwo. W zupełnej<br />

bezsilności uchwycił się w wierze Chrystusa, potężnego Zbawiciela. Wzmocniło go<br />

zapewnienie, że przed sejmem nie stanie sam. Pokój znowu zapanował w jego sercu i<br />

reformator cieszył się, że będzie mógł wywyższyć Słowo Boże przed władcami<br />

narodu. {WB 83.4}<br />

Ufając mocno Bogu Luter przygotował się na czekającą go walkę. Planował jak będzie<br />

brzmiała jego odpowiedź, sprawdzał niektóre wyjątki ze swych pism i szukał w Słowie<br />

Bożym właściwych tekstów na poparcie swego stanowiska. Następnie, kładąc lewą rękę na<br />

leżącą przed nim otwartą Biblię, a prawą podnosząc ku niebu, przysięgał „pozostać<br />

wiernym ewangelii i bez obaw wyznać swą wiarę, nawet gdyby miał przypieczętować to<br />

własną krwią”. — Tamże VII, 8. {WB 83.5}<br />

98

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!