12.04.2023 Views

Wielki Protest_

A co z prawem cesarza do zmuszania ludzi mieczem do praktykowania wiary, którą nakazuje Kościół, zakładając, że jest to prawdziwa wiara, tylko dlatego, że Kościół ją nakazał? To również zostaje zdemaskowane i obalone. Zasada, która tak cicho wrosła w Protest, obala w proch tę podwójną tyranię. Krzesło papieża i miecz cesarza przemijają, a na ich miejsce pojawia się sumienie. Ale Protest nie czyni sumienia swoim własnym panem; sumienie nie jest prawem dla siebie. To byłaby anarchia - czyli bunt przeciwko Temu, który jest jej Panem. Protest głosi, że Biblia jest prawem sumienia, a jej Autor jest jej jedynym Panem. Dlatego kieruje swój bieg między dwoma przeciwstawnymi niebezpieczeństwami, unikając z jednej strony anarchii, a z drugiej tyranii; protestantyzm wyłania się na oczach narodów, rozwijając sztandar prawdziwej wolności. Wokół tego sztandaru muszą się zgromadzić wszyscy ludzie, którzy chcą być wolni. Słowa kluczowe: protest ze Speyer, wolność religijna, purytanie, kościół, niemcy, tradycja, sanktuarium, pielgrzymi, nowa anglia, starożytność, chrześcijaństwo, pokuta, faith alone, christ alone, wesley, huss, waldensi, jerome, calvin, luther, wycliffe, knox, biskup

A co z prawem cesarza do zmuszania ludzi mieczem do praktykowania wiary, którą nakazuje Kościół, zakładając, że jest to prawdziwa wiara, tylko dlatego, że Kościół ją nakazał? To również zostaje zdemaskowane i obalone. Zasada, która tak cicho wrosła w Protest, obala w proch tę podwójną tyranię. Krzesło papieża i miecz cesarza przemijają, a na ich miejsce pojawia się sumienie. Ale Protest nie czyni sumienia swoim własnym panem; sumienie nie jest prawem dla siebie. To byłaby anarchia - czyli bunt przeciwko Temu, który jest jej Panem. Protest głosi, że Biblia jest prawem sumienia, a jej Autor jest jej jedynym Panem. Dlatego kieruje swój bieg między dwoma przeciwstawnymi niebezpieczeństwami, unikając z jednej strony anarchii, a z drugiej tyranii; protestantyzm wyłania się na oczach narodów, rozwijając sztandar prawdziwej wolności. Wokół tego sztandaru muszą się zgromadzić wszyscy ludzie, którzy chcą być wolni.

Słowa kluczowe: protest ze Speyer, wolność religijna, purytanie, kościół, niemcy, tradycja, sanktuarium, pielgrzymi, nowa anglia, starożytność, chrześcijaństwo, pokuta, faith alone, christ alone, wesley, huss, waldensi, jerome, calvin, luther, wycliffe, knox, biskup

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

<strong>Wielki</strong> <strong>Protest</strong><br />

oraz o potrzebie przygotowania się na nie. W kilku wielkich miastach działalność Millera<br />

wywołała duże wrażenie na ludziach. Szynkarze rzucali swój handel i zamieniali bary na<br />

miejsca spotkań, likwidowano domy gry. Niewierzący, deiści, uniwersaliści (głoszący<br />

zbawienie wszystkich bez wyjątku ludzi), a nawet najbardziej zatwardziali wszetecznicy,<br />

którzy od lat nie przestąpili progów Kościoła — wszyscy oni zmieniali swe życie. W<br />

rozmaitych Kościołach w różnych dzielnicach miasta odbywały się prawie o każdej<br />

godzinie dnia zebrania modlitewne. Nawet handlarze i kupcy zbierali się w południe na<br />

modlitwę i pieśni pochwalne. Nie było żadnego przesadnego podniecenia ani egzaltacji,<br />

panował natomiast uroczysty nastrój. Działalność Millera, podobnie jak i reformatorów,<br />

przekonywała bardziej rozum i budziła raczej sumienie, niż pobudzała uczucia. {WB 175.4}<br />

W roku 1833 Miller otrzymał od Kościoła baptystów, do którego należał, zezwolenie na<br />

wygłaszanie kazań. Wielu kaznodziejów tego Kościoła było przychylnie nastawionych do<br />

jego działalności i dzięki temu Miller mógł kontynuować swą misję. Bezustannie więc<br />

jeździł i wygłaszał kazania, chociaż jego osobista praca ograniczała się tylko do Nowej<br />

Anglii i stanów środkowych. Przez długie lata wszelkie koszty pokrywał z własnej kieszeni,<br />

a i później nie otrzymywał tyle, aby zapłacić z tego za podróże do miejscowości, gdzie go<br />

zapraszano. Jego publiczna praca nie przynosiła mu więc żadnych zysków, przeciwnie,<br />

poważnie obciążyła jego majątek, który znacznie zmalał w tym okresie jego życia. Miller<br />

był ojcem licznej rodziny, ale ponieważ wszyscy jej członkowie byli oszczędni i pracowici,<br />

gospodarstwo wystarczało na ich i jego utrzymanie. {WB 175.5}<br />

W roku 1833, dwa lata po rozpoczęciu przez Millera publicznego przedstawiania<br />

dowodów na bliskie przyjście Chrystusa, pojawił się ostatni znak Jego powrotu. Jezus<br />

powiedział: „Gwiazdy spadać będą z nieba”. Mateusza 24,29. Jan zaś, gdy w widzeniu<br />

ujrzał wydarzenia zapowiadające dzień Pański, oświadczył: „I gwiazdy niebieskie spadły na<br />

ziemię, podobnie jak drzewo figowe zrzuca figi swoje, gdy wiatr gwałtowny nim<br />

potrząśnie”. Objawienie 6,13. Przepowiednia ta znalazła imponujące i sugestywne<br />

wypełnienie w deszczu meteorytów, jaki miał miejsce w dniu 13 listopada 1833 roku. Było<br />

to najrozleglejsze w swym zasięgu i najdziwniejsze spadanie gwiazd, jakie kiedykolwiek<br />

zanotowano. „Cały firmament nad Stanami Zjednoczonymi pozostawał przez wiele godzin<br />

w ognistym poruszeniu. Nigdy jeszcze od czasu pierwszych osiedleńców w tym kraju, nie<br />

było takiego zjawiska na niebie, któremu jedna część ludności przyglądała się z wielkim<br />

podziwem, a druga z nie mniejszym przerażeniem i trwogą”. „Wzniosłość i budzące lęk<br />

piękno tego widoku do dziś pozostaje w pamięci wielu (...). Nigdy jeszcze nie padał na<br />

ziemię tak gęsty deszcz, jak wówczas owe meteoryty, na wschodzie i zachodzie, na<br />

południu i północy, wszędzie było je widać. Jednym słowem wydawało się, że całe niebo<br />

jest w ruchu. Widowisko, jak je opisał prof. Sillman w swym «Dzienniku», było widoczne<br />

w całej Północnej Ameryce (...). Przy całkowicie spokojnym i bezchmurnym niebie, od<br />

godziny drugiej w nocy do białego rana trwała nieprzerwana gra świecących oślepiająco ciał<br />

220

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!