09.04.2023 Views

Kościoł i Państwo Wojujące

Wojna to sprawa o żywotnym znaczeniu dla państwa, obszar życia lub śmierci, droga do przetrwania lub zagłady. Zagadnienie to trzeba więc dokładnie rozpatrzyć. Kto kocha wojnę, doprowadzi kraj do zniszczenia, kto pożąda zwycięstwa, doprowadzi go do niesławy. Wojny nie trzeba kochać i zwycięstwa nie trzeba pożądać. Działaj tylko wówczas, gdy warunki dojrzały do zwycięstwa. 2) Dlatego wynik wojny określa pięć podstawowych czynników i porównanie walczących stron według ich sił oraz siedmiu dalej wymienionych składników. 3) Pierwszym z tych czynników jest droga. Drugim niebo. Trzecim ziemia. Czwartym dowództwo. Piątym zasady. 4) Droga lub wpływ moralny sprawia, że ludzie myślą tak samo jak rządzący, więc pójdą z nimi na życie i na śmierć, nie bojąc się jednego ani drugiego. Nikt nie sprawi, żeby wojsko skutecznie walczyło, jeśli każe mu się walczyć w niesłusznej wojnie ... Wojna to sztuka wprowadzania w błąd.

Wojna to sprawa o żywotnym znaczeniu dla państwa, obszar życia lub śmierci,
droga do przetrwania lub zagłady. Zagadnienie to trzeba więc dokładnie rozpatrzyć.
Kto kocha wojnę, doprowadzi kraj do zniszczenia, kto pożąda zwycięstwa,
doprowadzi go do niesławy. Wojny nie trzeba kochać i zwycięstwa nie trzeba
pożądać. Działaj tylko wówczas, gdy warunki dojrzały do zwycięstwa. 2) Dlatego
wynik wojny określa pięć podstawowych czynników i porównanie walczących stron
według ich sił oraz siedmiu dalej wymienionych składników. 3) Pierwszym z tych
czynników jest droga. Drugim niebo. Trzecim ziemia. Czwartym dowództwo.
Piątym zasady. 4) Droga lub wpływ moralny sprawia, że ludzie myślą tak samo jak
rządzący, więc pójdą z nimi na życie i na śmierć, nie bojąc się jednego ani drugiego.
Nikt nie sprawi, żeby wojsko skutecznie walczyło, jeśli każe mu się walczyć w
niesłusznej wojnie ... Wojna to sztuka wprowadzania w błąd.

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Kościól i <strong>Państwo</strong> <strong>Wojujące</strong><br />

Na tym etapie reformatorskiej działalności, Hus przeżywał wewnętrzną walkę. Chociaż<br />

Kościół starał się go zniszczyć, on jednak nie zaprzeczał całkowicie jego autorytetowi.<br />

Kościół rzymski był dla niego oblubienicą Chrystusa, a papież namiestnikiem Boga. Hus<br />

walczył jedynie przeciwko nadużywaniu autorytetu przez Kościół, a nie przeciw jego<br />

władzy w ogóle. Doprowadziło go to do tego, że popadł w wewnętrzny konflikt między<br />

zdrowym rozsądkiem a głosem sumienia. Jeżeli autorytet <strong>Kościoł</strong>a jest sprawiedliwy i<br />

nieomylny, w co zresztą wierzył, jak się to stało, że czuł się zmuszony do<br />

nieposłuszeństwa? Lecz być posłusznym w tym wypadku znaczyło grzeszyć. Ale dlaczego<br />

nieposłuszeństwo wobec nieomylnego <strong>Kościoł</strong>a musiało doprowadzić do takiego konfliktu?<br />

Był to problem, którego Hus nie mógł rozwiązać. Były to też wątpliwości, które go<br />

bezustannie dręczyły. Najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem, do jakiego doszedł,<br />

było przekonanie, że obecnie, tak jak kiedyś za dni Zbawiciela, kapłani znikczemnieli i<br />

zaczęli używać swego prawdziwego autorytetu dla nieprawych celów. Przekonanie to<br />

skłoniło Husa do przyjęcia zasady, a także głoszenia jej innym, iż jedynie nauki Pisma<br />

Świętego, zrozumiane za pomocą umysłu, powinny kierować sumieniem. Innymi słowy,<br />

Bóg mówiący w Piśmie Świętym, a nie Kościół przemawiający przez kapłanów, jest<br />

jedynym nieomylnym przewodnikiem. — Patrz Wylie III, 2. {WB 54.2}<br />

Kiedy po pewnym czasie niepokój w Pradze ustał, Hus powrócił do Kaplicy<br />

Betlejemskiej, aby z jeszcze większą gorliwością i odwagą głosić Słowo Boże.<br />

Nieprzyjaciele również byli silni i nie próżnowali, lecz Hus cieszył się przyjaźnią ze strony<br />

królowej i dużej części szlachty. Wielkie rzesze prostego ludu także stanęły po jego stronie.<br />

Porównując czyste i wzniosłe nauki oraz świątobliwe życie Husa ze zwyrodniałymi<br />

dogmatami <strong>Kościoł</strong>a rzymskiego, a także chciwością i rozpustą, która cechowała<br />

duchowieństwo, wielu uważało za honor móc stanąć przy boku reformatora. {WB 54.3}<br />

Dotąd Hus był samotny w swej pracy, lecz teraz Hieronim, który będąc w Anglii przyjął<br />

naukę Wiklifa, przyłączył się do dzieła reformacji. Od tego czasu obaj pracowali razem<br />

przez całe życie, a nawet w taki sam sposób mieli zginąć. Hieronim posiadał te zdolności,<br />

które zjednywały zwolenników — elokwencję i gruntowne wykształcenie. Jednak w<br />

przymiotach charakteru Hus przewyższał Hieronima. Trzeźwa i spokojna ocena tego<br />

pierwszego była hamulcem dla porywczości drugiego, który z prawdziwą pokorą uznawał<br />

mądrość Husa i stosował się do jego wskazówek. Dzięki ich wspólnej pracy reformacja<br />

szybciej postępowała naprzód. {WB 54.4}<br />

Bóg oświecił umysły tych dwóch wybranych ludzi i objawił im wiele błędów Rzymu,<br />

lecz nie otrzymali oni całego światła, jakie miało być dane światu. Poprzez ich działalność<br />

Bóg wyprowadził ludzi z ciemności rzymskiego katolicyzmu. Ponieważ trzeba było<br />

przezwyciężyć liczne przeszkody, Bóg prowadził swój lud krok za krokiem w odpowiednim<br />

tempie. Ludzie nie byli przygotowani na nagłe przyjęcie pełnego światła. Jak jasność słońca<br />

oślepia tych, którzy długo pozostawali w ciemności, tak i inni odwróciliby się, gdyby ujrzeli<br />

61

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!