09.04.2023 Views

Kościoł i Państwo Wojujące

Wojna to sprawa o żywotnym znaczeniu dla państwa, obszar życia lub śmierci, droga do przetrwania lub zagłady. Zagadnienie to trzeba więc dokładnie rozpatrzyć. Kto kocha wojnę, doprowadzi kraj do zniszczenia, kto pożąda zwycięstwa, doprowadzi go do niesławy. Wojny nie trzeba kochać i zwycięstwa nie trzeba pożądać. Działaj tylko wówczas, gdy warunki dojrzały do zwycięstwa. 2) Dlatego wynik wojny określa pięć podstawowych czynników i porównanie walczących stron według ich sił oraz siedmiu dalej wymienionych składników. 3) Pierwszym z tych czynników jest droga. Drugim niebo. Trzecim ziemia. Czwartym dowództwo. Piątym zasady. 4) Droga lub wpływ moralny sprawia, że ludzie myślą tak samo jak rządzący, więc pójdą z nimi na życie i na śmierć, nie bojąc się jednego ani drugiego. Nikt nie sprawi, żeby wojsko skutecznie walczyło, jeśli każe mu się walczyć w niesłusznej wojnie ... Wojna to sztuka wprowadzania w błąd.

Wojna to sprawa o żywotnym znaczeniu dla państwa, obszar życia lub śmierci,
droga do przetrwania lub zagłady. Zagadnienie to trzeba więc dokładnie rozpatrzyć.
Kto kocha wojnę, doprowadzi kraj do zniszczenia, kto pożąda zwycięstwa,
doprowadzi go do niesławy. Wojny nie trzeba kochać i zwycięstwa nie trzeba
pożądać. Działaj tylko wówczas, gdy warunki dojrzały do zwycięstwa. 2) Dlatego
wynik wojny określa pięć podstawowych czynników i porównanie walczących stron
według ich sił oraz siedmiu dalej wymienionych składników. 3) Pierwszym z tych
czynników jest droga. Drugim niebo. Trzecim ziemia. Czwartym dowództwo.
Piątym zasady. 4) Droga lub wpływ moralny sprawia, że ludzie myślą tak samo jak
rządzący, więc pójdą z nimi na życie i na śmierć, nie bojąc się jednego ani drugiego.
Nikt nie sprawi, żeby wojsko skutecznie walczyło, jeśli każe mu się walczyć w
niesłusznej wojnie ... Wojna to sztuka wprowadzania w błąd.

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Kościól i <strong>Państwo</strong> <strong>Wojujące</strong><br />

wątpiących, bowiem miało na nich spłynąć z tronu Bożego jeszcze inne światło. {WB<br />

196.4}<br />

Z niewymowną tęsknotą wszyscy, którzy przyjęli poselstwo, wyczekiwali przyjścia<br />

Zbawiciela. Czas oczekiwanego spotkania był tuż u drzwi. Zbliżali się do tej godziny ze<br />

spokojną powagą. Trwali w błogiej łączności z Bogiem, pragnąc pokoju, który stanie się ich<br />

udziałem w przyszłej chwale. Nikt z tych, którzy doświadczyli tej nadziei i ufności, nie<br />

może zapomnieć wspaniałych godzin oczekiwania. Na kilka tygodni przed wyznaczonym<br />

czasem większość poniechała wielu codziennych spraw. Szczerze wierzący troskliwie<br />

badali każdą swoją myśl i każde uczucie, jak gdyby spoczywali na łożu śmierci a ich oczy<br />

miały za chwilę zamknąć się na wieki. Nie szyto „szat wniebowstąpienia” ale wszyscy czuli<br />

konieczność wewnętrznego przygotowania się na spotkanie Zbawiciela.26 Ich białymi<br />

szatami były czystość serc i charakter oczyszczony z grzechu przez pojednawczą krew<br />

Chrystusa. Gdyby tak dziś lud Boży posiadał tego przenikającego serca ducha i tak samą<br />

poważną, zdecydowaną wiarę! Gdyby w ten sam sposób korzył się przed Panem i swe<br />

prośby słał przed tron Boży, byłby w posiadaniu daleko wspanialszych doświadczeń. Zbyt<br />

mało jest dziś modlitwy, zbyt mało właściwego przekonania o grzechu, a brak żywej wiary<br />

pozostawia niejednego bez daru łaski, tak obficie okazywanej przez naszego<br />

Zbawiciela. {WB 196.5}<br />

Pan zamierzał wypróbować swój lud. Jego ręka przykryła błąd popełniony przy<br />

wyliczaniu proroczego czasu. Adwentyści nie zauważyli go, nie odkryli go także ich<br />

najbardziej uzdolnieni przeciwnicy, którzy mówili: „Wasze wyliczenie proroczego czasu<br />

jest dobre. Rzeczywiście nastąpi jakieś nadzwyczajne wydarzenie, ale nie to, które<br />

przepowiada pan Miller. Jest to nawrócenie się świata, a nie powtórne przyjście<br />

Chrystusa”.27 {WB 197.1}<br />

Oczekiwany czas minął, a Chrystus nie przyszedł, by zbawić swój lud. Wszyscy, którzy<br />

ze szczerą wiarą i gorącą miłością czekali na Zbawiciela, doznali gorzkiego rozczarowania.<br />

Jednak Pan zrealizował swój zamiar, bowiem doświadczył tych, co twierdzili, że czekają na<br />

Jego przyjście. Wśród nich było wielu takich, którymi powodował jedynie strach. Ich<br />

deklaracje wiary nie zmieniły ani ich serc, ani trybu życia. Kiedy oczekiwane wydarzenie<br />

nie nastąpiło, ludzie ci oświadczyli, że nie są rozczarowani, ponieważ tak naprawdę nigdy<br />

nie wierzyli, że Chrystus przyjdzie. Byli pierwszymi spośród tych, którzy szydzili z<br />

wierzących z powodu doznanego przez nich rozczarowania. {WB 197.2}<br />

Jednak Jezus i rzesze mieszkańców nieba z miłością i współczuciem spoglądali na<br />

doświadczonych i rozczarowanych, a mimo to nadal wiernych Panu. Gdyby można było<br />

odsunąć zasłonę dzielącą świat widzialny od niewidzialnego, ludzie zobaczyliby, jak<br />

aniołowie zbliżają się do każdego niezachwianego w wierze człowieka, by chronić go przed<br />

atakami szatana. {WB 197.3}<br />

250

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!