09.04.2023 Views

Kościoł i Państwo Wojujące

Wojna to sprawa o żywotnym znaczeniu dla państwa, obszar życia lub śmierci, droga do przetrwania lub zagłady. Zagadnienie to trzeba więc dokładnie rozpatrzyć. Kto kocha wojnę, doprowadzi kraj do zniszczenia, kto pożąda zwycięstwa, doprowadzi go do niesławy. Wojny nie trzeba kochać i zwycięstwa nie trzeba pożądać. Działaj tylko wówczas, gdy warunki dojrzały do zwycięstwa. 2) Dlatego wynik wojny określa pięć podstawowych czynników i porównanie walczących stron według ich sił oraz siedmiu dalej wymienionych składników. 3) Pierwszym z tych czynników jest droga. Drugim niebo. Trzecim ziemia. Czwartym dowództwo. Piątym zasady. 4) Droga lub wpływ moralny sprawia, że ludzie myślą tak samo jak rządzący, więc pójdą z nimi na życie i na śmierć, nie bojąc się jednego ani drugiego. Nikt nie sprawi, żeby wojsko skutecznie walczyło, jeśli każe mu się walczyć w niesłusznej wojnie ... Wojna to sztuka wprowadzania w błąd.

Wojna to sprawa o żywotnym znaczeniu dla państwa, obszar życia lub śmierci,
droga do przetrwania lub zagłady. Zagadnienie to trzeba więc dokładnie rozpatrzyć.
Kto kocha wojnę, doprowadzi kraj do zniszczenia, kto pożąda zwycięstwa,
doprowadzi go do niesławy. Wojny nie trzeba kochać i zwycięstwa nie trzeba
pożądać. Działaj tylko wówczas, gdy warunki dojrzały do zwycięstwa. 2) Dlatego
wynik wojny określa pięć podstawowych czynników i porównanie walczących stron
według ich sił oraz siedmiu dalej wymienionych składników. 3) Pierwszym z tych
czynników jest droga. Drugim niebo. Trzecim ziemia. Czwartym dowództwo.
Piątym zasady. 4) Droga lub wpływ moralny sprawia, że ludzie myślą tak samo jak
rządzący, więc pójdą z nimi na życie i na śmierć, nie bojąc się jednego ani drugiego.
Nikt nie sprawi, żeby wojsko skutecznie walczyło, jeśli każe mu się walczyć w
niesłusznej wojnie ... Wojna to sztuka wprowadzania w błąd.

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Kościól i <strong>Państwo</strong> <strong>Wojujące</strong><br />

Gdy niepostrzeżenie wrzucono do świątyni pochodnię, cały budynek stanął w płomieniach.<br />

Dym i ogień zmusiły rzymskich wodzów do wycofania się. Wspaniałą świątynię<br />

pozostawiono na pastwę losu. {WB 21.2}<br />

Był to dla Rzymian przerażający widok, jakiż więc mógł być dla Żydów? Szczyt<br />

wzgórza, które wznosiło się nad miastem, płonął jak krater wulkanu. Budynki waliły się<br />

jeden po drugim, pochłaniane przez morze płomieni. {WB 21.3}<br />

Cedrowe dachy podobne były do ognistego jeziora, pozłacany dach mienił się językami<br />

ognia, wieże bram wyrzucały snopy dymu i iskier, okoliczne pagórki oświecała łuna. Grupy<br />

widzów z potwornym lękiem przyglądały się postępującej zagładzie. Na murach i placach<br />

górnego miasta cisnęły się twarze, jedne blade z przerażenia i rozpaczy, inne wykrzywione<br />

żądzą daremnej zemsty. Nawoływania biegających tam i z powrotem żołnierzy rzymskich,<br />

wycie obrońców Jerozolimy, konających w płomieniach, mieszały się z sykiem ognia i<br />

hukiem spadających belek. Okoliczne góry odbijały echem skowyt ludzi. Wszędzie było<br />

słychać krzyki i jęki. Konający w płomieniach zbierali resztki sił, aby wydać ostatni krzyk<br />

trwogi i beznadziei. {WB 21.4}<br />

Tumult wśród oblężonych był jeszcze straszniejszy. Mężczyźni i niewiasty, starzy i<br />

młodzi, wodzowie i kapłani, walczący lub proszący o łaskę, byli mordowani bez litości.<br />

Liczba poległych przewyższała liczbę morderców. Żołnierze wspinali się po stosach trupów,<br />

aby dostać się do nowych ofiar. — Milman, The History of the Jews XVI. {WB 21.5}<br />

Wkrótce po zburzeniu świątyni całe miasto dostało się w ręce Rzymian. Wodzowie<br />

żydowscy porzucili swe nie do zdobycia bramy, Tytus zastał je więc opuszczone. Spoglądał<br />

na nie ze zdziwieniem. Powiedział, że to Bóg oddał je w jego ręce, bowiem żadna wojenna<br />

maszyna, nawet najsilniejsza, nie mogłaby przebić tych podziwu godnych murów. Miasto i<br />

świątynia zostały zrównane z ziemią, a miejsce, na którym stała świątynia, zaorane jak<br />

pole. Patrz Jeremiasza 26,18. Podczas oblężenia i walk zginęło ponad milion ludzi.<br />

Pozostałych przy życiu Żydów wzięto do niewoli i deportowano do Rzymu, a tam, dla<br />

uświetnienia triumfu zwycięzców, wielu z nich rzucano na arenę dzikim zwierzętom. Inni,<br />

jak bezdomni włóczędzy, rozpierzchli się po całej ziemi. {WB 22.1}<br />

Żydzi sami ukuli łańcuch swojej niewoli. Ich upadek jako narodu i nędza na wygnaniu<br />

były żniwem tego, co posiali własnymi rękami. Prorok pisze: „Zgubię cię, Izraelu (...) gdyż<br />

upadłeś przez własną winę”. Ozeasza 13,9; 14,1. Cierpienia Izraela przedstawiane są często<br />

jako kara, która spotkała go na wyraźny rozkaz Boży. W ten sposób wielki oszust chce<br />

zataić swe niszczycielskie dzieło. Przez uparte odrzucanie miłości i łaski Bożej<br />

doprowadzili Żydzi do tego, że Bóg odebrał im swoją ochronę, a szatan zawładnął nimi<br />

według swojej woli. {WB 22.2}<br />

17

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!