09.04.2023 Views

Kościoł i Państwo Wojujące

Wojna to sprawa o żywotnym znaczeniu dla państwa, obszar życia lub śmierci, droga do przetrwania lub zagłady. Zagadnienie to trzeba więc dokładnie rozpatrzyć. Kto kocha wojnę, doprowadzi kraj do zniszczenia, kto pożąda zwycięstwa, doprowadzi go do niesławy. Wojny nie trzeba kochać i zwycięstwa nie trzeba pożądać. Działaj tylko wówczas, gdy warunki dojrzały do zwycięstwa. 2) Dlatego wynik wojny określa pięć podstawowych czynników i porównanie walczących stron według ich sił oraz siedmiu dalej wymienionych składników. 3) Pierwszym z tych czynników jest droga. Drugim niebo. Trzecim ziemia. Czwartym dowództwo. Piątym zasady. 4) Droga lub wpływ moralny sprawia, że ludzie myślą tak samo jak rządzący, więc pójdą z nimi na życie i na śmierć, nie bojąc się jednego ani drugiego. Nikt nie sprawi, żeby wojsko skutecznie walczyło, jeśli każe mu się walczyć w niesłusznej wojnie ... Wojna to sztuka wprowadzania w błąd.

Wojna to sprawa o żywotnym znaczeniu dla państwa, obszar życia lub śmierci,
droga do przetrwania lub zagłady. Zagadnienie to trzeba więc dokładnie rozpatrzyć.
Kto kocha wojnę, doprowadzi kraj do zniszczenia, kto pożąda zwycięstwa,
doprowadzi go do niesławy. Wojny nie trzeba kochać i zwycięstwa nie trzeba
pożądać. Działaj tylko wówczas, gdy warunki dojrzały do zwycięstwa. 2) Dlatego
wynik wojny określa pięć podstawowych czynników i porównanie walczących stron
według ich sił oraz siedmiu dalej wymienionych składników. 3) Pierwszym z tych
czynników jest droga. Drugim niebo. Trzecim ziemia. Czwartym dowództwo.
Piątym zasady. 4) Droga lub wpływ moralny sprawia, że ludzie myślą tak samo jak
rządzący, więc pójdą z nimi na życie i na śmierć, nie bojąc się jednego ani drugiego.
Nikt nie sprawi, żeby wojsko skutecznie walczyło, jeśli każe mu się walczyć w
niesłusznej wojnie ... Wojna to sztuka wprowadzania w błąd.

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Kościól i <strong>Państwo</strong> <strong>Wojujące</strong><br />

czasach — że wolność ta jest nienaruszalnym prawem wszystkich, bez względu na ich<br />

wyznanie. Był gorliwym poszukiwaczem prawdy i wierzył, tak jak Robinson, że ludzie nie<br />

otrzymali jeszcze całkowitego światła wypływającego ze Słowa Bożego. Williams „był<br />

pierwszym człowiekiem we współczesnym chrześcijaństwie, który władzę świecką oparł na<br />

zasadzie wolności sumienia i równości poglądów wobec prawa”. — Brancroft I, 15-16.<br />

Oświadczył on, że obowiązkiem władzy jest karanie przestępców, a nie panowanie nad<br />

sumieniem. „Naród albo władza — powiedział — mogą rozstrzygać, co człowiek winien<br />

jest drugiemu człowiekowi, ale jeśli spróbują dyktować człowiekowi jego obowiązki wobec<br />

Boga, czynią nie swoją rzecz i nie można na nich polegać. Bowiem oczywiste jest, że gdyby<br />

władze miały w tym względzie moc, nakazywałyby dziś jedno, a jutro inne wyznanie, jak to<br />

czynili w Anglii różni władcy, a w Kościele rzymskim papieże i sobory. Wiara stałaby się<br />

wtedy niezrozumiałą gmatwaniną”. — Martyn V, 340. {WB 155.1}<br />

Uczestniczenie w nabożeństwie <strong>Kościoł</strong>a państwowego było nakazane pod karą<br />

grzywny i więzienia. „Williams skrytykował to prawo, twierdząc, że najgorszą ustawą w<br />

kodeksie prawnym Anglii jest ta, która zmusza do uczestnictwa w nabożeństwach <strong>Kościoł</strong>a<br />

państwowego. Zmuszanie ludzi do brania udziału w obrządkach innego wyznania było dla<br />

niego pogwałceniem naturalnych praw człowieka. Ściąganie silą do <strong>Kościoł</strong>a niewierzących<br />

lub niechętnych równa się żądaniu obłudy. (...) Nikt nie może być zmuszany do modlenia<br />

się i czczenia Boga w sposób niezgodny z własnymi przekonaniami. «Jak to? — wołali jego<br />

przeciwnicy, zdumieni zasadami Williamsa — Czyż robotnik nie jest godzien swojej<br />

zapłaty?» «Tak — odrzekł Williams — ale od tych, którzy go najmują»”. — Bancroft I,<br />

15,2. {WB 155.2}<br />

Roger Williams cieszył się szacunkiem i miłością jako wierny kaznodzieja oraz<br />

człowiek o wyjątkowych uzdolnieniach, nieugiętej prawości i niekłamanej życzliwości.<br />

Pomimo tego nie chciano tolerować jego stanowczego odmawiania władzom świeckim<br />

prawa do decydowania w sprawach <strong>Kościoł</strong>a i jego żądania wolności religijnej dla<br />

wszystkich. Wprowadzenie tych nowych zasad w czyn — twierdzono — „zmieni całą<br />

podstawę rządów w kraju”. — Tamże I, 15.10. Williams został skazany na wygnanie z<br />

kolonii i aby uniknąć więzienia musiał pomimo mrozu i burz śnieżnych szukać schronienia<br />

w dzikich lasach. {WB 156.1}<br />

„Czternaście tygodni — pisał — tułałem się podczas najcięższej pory roku nie wiedząc,<br />

co to chleb i łóżko. Ale «kruki mnie karmiły na pustyni», a wydrążony pień drzewa często<br />

dawał mi schronienie”. — Martyn V, 349-350. Tak przemierzał w śniegu bezludne lasy, aż<br />

dotarł do pewnej osady Indian i zdobył ich zaufanie i miłość dzięki głoszeniu prawd<br />

ewangelii. {WB 156.2}<br />

Po wielu miesiącach wędrówek znalazł się u wybrzeży Narragansett Bay i tam założył<br />

zręby pierwszego, nowoczesnego państwa, które w pełni uznawało wolność religijną.<br />

194

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!