09.04.2023 Views

Kościoł i Państwo Wojujące

Wojna to sprawa o żywotnym znaczeniu dla państwa, obszar życia lub śmierci, droga do przetrwania lub zagłady. Zagadnienie to trzeba więc dokładnie rozpatrzyć. Kto kocha wojnę, doprowadzi kraj do zniszczenia, kto pożąda zwycięstwa, doprowadzi go do niesławy. Wojny nie trzeba kochać i zwycięstwa nie trzeba pożądać. Działaj tylko wówczas, gdy warunki dojrzały do zwycięstwa. 2) Dlatego wynik wojny określa pięć podstawowych czynników i porównanie walczących stron według ich sił oraz siedmiu dalej wymienionych składników. 3) Pierwszym z tych czynników jest droga. Drugim niebo. Trzecim ziemia. Czwartym dowództwo. Piątym zasady. 4) Droga lub wpływ moralny sprawia, że ludzie myślą tak samo jak rządzący, więc pójdą z nimi na życie i na śmierć, nie bojąc się jednego ani drugiego. Nikt nie sprawi, żeby wojsko skutecznie walczyło, jeśli każe mu się walczyć w niesłusznej wojnie ... Wojna to sztuka wprowadzania w błąd.

Wojna to sprawa o żywotnym znaczeniu dla państwa, obszar życia lub śmierci,
droga do przetrwania lub zagłady. Zagadnienie to trzeba więc dokładnie rozpatrzyć.
Kto kocha wojnę, doprowadzi kraj do zniszczenia, kto pożąda zwycięstwa,
doprowadzi go do niesławy. Wojny nie trzeba kochać i zwycięstwa nie trzeba
pożądać. Działaj tylko wówczas, gdy warunki dojrzały do zwycięstwa. 2) Dlatego
wynik wojny określa pięć podstawowych czynników i porównanie walczących stron
według ich sił oraz siedmiu dalej wymienionych składników. 3) Pierwszym z tych
czynników jest droga. Drugim niebo. Trzecim ziemia. Czwartym dowództwo.
Piątym zasady. 4) Droga lub wpływ moralny sprawia, że ludzie myślą tak samo jak
rządzący, więc pójdą z nimi na życie i na śmierć, nie bojąc się jednego ani drugiego.
Nikt nie sprawi, żeby wojsko skutecznie walczyło, jeśli każe mu się walczyć w
niesłusznej wojnie ... Wojna to sztuka wprowadzania w błąd.

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Kościól i <strong>Państwo</strong> <strong>Wojujące</strong><br />

przelewali krew na niejednym miejscu. Protestantów traktowano jak wyjętych spod prawa,<br />

wyznaczano ceny za ich głowy i ścigano jak dzikie zwierzęta. {WB 144.2}<br />

W XVIII wieku „Kościół na pustyni” — niewielu potomków dawnych chrześcijan —<br />

wciąż jeszcze trwał w wierze ojców, kryjąc się w górach południowej Francji. Gdy,<br />

ryzykując życie, zbierali się nocą na stokach gór lub opustoszałych wrzosowiskach, byli<br />

ścigani i chwytani przez dragonów i skazywani na dożywotnie więzienie lub galery.<br />

Najszlachetniejszych i najbardziej wykształconych Francuzów zakuwano w kajdany wraz ze<br />

złodziejami i mordercami. — Patrz Wylie XXII, 6. Do innych, których potraktowano z<br />

większym miłosierdziem, strzelano z zimną krwią, gdy bezbronni padali na kolana do<br />

modlitwy. Setki starców, bezbronnych kobiet i niewinnych dzieci pozbawiano życia na<br />

miejscu ich zgromadzeń. Wędrując przez góry i lasy, gdzie protestanci mieli zwyczaj się<br />

spotykać, nie było rzeczą nadzwyczajną „natrafić co kilkanaście kroków na zwłoki leżące<br />

na murawie lub zwisające z drzew”. Kraj spustoszony mieczem, toporem i stosami „stał się<br />

wielką, ponurą pustynią”. „Nie dokonywano tych potworności w ciemnym średniowieczu,<br />

lecz we wspaniałej epoce Ludwika XIV. Rozwijano wtedy naukę, kwitła literatura, a<br />

teologami dworu oraz stolicy byli uczeni i elokwentni ludzie, i gdzie stwarzano pozory<br />

niezwykłej łagodności i życzliwości”. — Wylie 22, 7. {WB 144.3}<br />

Lecz najciemniejszym z czarnej listy przestępstw, najpotworniejszym z szatańskich<br />

wyczynów w ciągu tych strasznych stuleci była krwawa noc św. Bartłomieja. Świat wciąż<br />

przypomina sobie ze zgrozą ten najtchórzliwszy i najokrutniejszy mord. Król Francji,<br />

skłoniony przez rzymskich kapłanów i prałatów, wyraził zgodę na okrutną rzeź. Głos<br />

dzwonu, jaki rozległ się w nocnej ciszy dał znak do krwawego dzieła. Tysiące protestantów,<br />

którzy spokojnie spali w swych domach, gdyż zaufali deklarowanej przez króla uczciwości,<br />

zostało bez ostrzeżenia wywleczonych z mieszkań i zamordowanych z zimną krwią. {WB<br />

144.4}<br />

Jak Chrystus był niewidocznym wodzem swego ludu, opuszczającego niewolę egipską,<br />

tak szatan był niewidocznym przywódcą swoich poddanych, powiększających liczbę<br />

męczenników. Masakra w Paryżu trwała siedem dni, z czego trzy pierwsze cechowały się<br />

niepojętą furią. Na specjalny rozkaz króla rzeź była prowadzona poza stolicą we wszystkich<br />

prowincjach i miastach, gdziekolwiek znajdowali się protestanci. Nie brano pod uwagę ani<br />

wieku, ani płci. Nie oszczędzano ani niewinnego niemowlęcia, ani starca. Szlachcic i chłop,<br />

młody i stary, matka i dziecko — wszyscy ginęli razem. W całej Francji rzeź trwała przez<br />

dwa miesiące. Zginęło wówczas siedemdziesiąt tysięcy najlepszych ludzi narodu. {WB<br />

144.5}<br />

„Gdy wiadomość o masakrze dotarła do Rzymu, radość dostojników <strong>Kościoł</strong>a nie miała<br />

granic. Kardynał z Lotaryngii nagrodził posła tysiącem koron. Armata św. Anioła<br />

zagrzmiała uroczystą salwą, na każdej wieży bito w dzwony, a papież Grzegorz XIII, w<br />

179

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!