09.04.2023 Views

Kościoł i Państwo Wojujące

Wojna to sprawa o żywotnym znaczeniu dla państwa, obszar życia lub śmierci, droga do przetrwania lub zagłady. Zagadnienie to trzeba więc dokładnie rozpatrzyć. Kto kocha wojnę, doprowadzi kraj do zniszczenia, kto pożąda zwycięstwa, doprowadzi go do niesławy. Wojny nie trzeba kochać i zwycięstwa nie trzeba pożądać. Działaj tylko wówczas, gdy warunki dojrzały do zwycięstwa. 2) Dlatego wynik wojny określa pięć podstawowych czynników i porównanie walczących stron według ich sił oraz siedmiu dalej wymienionych składników. 3) Pierwszym z tych czynników jest droga. Drugim niebo. Trzecim ziemia. Czwartym dowództwo. Piątym zasady. 4) Droga lub wpływ moralny sprawia, że ludzie myślą tak samo jak rządzący, więc pójdą z nimi na życie i na śmierć, nie bojąc się jednego ani drugiego. Nikt nie sprawi, żeby wojsko skutecznie walczyło, jeśli każe mu się walczyć w niesłusznej wojnie ... Wojna to sztuka wprowadzania w błąd.

Wojna to sprawa o żywotnym znaczeniu dla państwa, obszar życia lub śmierci,
droga do przetrwania lub zagłady. Zagadnienie to trzeba więc dokładnie rozpatrzyć.
Kto kocha wojnę, doprowadzi kraj do zniszczenia, kto pożąda zwycięstwa,
doprowadzi go do niesławy. Wojny nie trzeba kochać i zwycięstwa nie trzeba
pożądać. Działaj tylko wówczas, gdy warunki dojrzały do zwycięstwa. 2) Dlatego
wynik wojny określa pięć podstawowych czynników i porównanie walczących stron
według ich sił oraz siedmiu dalej wymienionych składników. 3) Pierwszym z tych
czynników jest droga. Drugim niebo. Trzecim ziemia. Czwartym dowództwo.
Piątym zasady. 4) Droga lub wpływ moralny sprawia, że ludzie myślą tak samo jak
rządzący, więc pójdą z nimi na życie i na śmierć, nie bojąc się jednego ani drugiego.
Nikt nie sprawi, żeby wojsko skutecznie walczyło, jeśli każe mu się walczyć w
niesłusznej wojnie ... Wojna to sztuka wprowadzania w błąd.

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Kościól i <strong>Państwo</strong> <strong>Wojujące</strong><br />

Wesley głosił doskonałą zgodność prawa z ewangelią Chrystusową mówiąc: „Między<br />

prawem a ewangelią zachodzi najściślejsza łączność, jaka tylko może istnieć. Z jednej<br />

strony prawo bezustannie toruje drogę i wskazuje na ewangelię, z drugiej — ewangelia<br />

bezustannie prowadzi nas do dokładniejszego wypełnienia prawa. Prawo np. wymaga od<br />

nas miłości do Boga i bliźniego, żąda, byśmy byli łagodni, pokorni i święci. Zdajemy sobie<br />

sprawę, że nie potrafimy sprostać tym wymogom, ba, jest to nawet dla człowieka<br />

niemożliwe, ale znamy obietnicę Boga, który chce nam dać tę miłość, chce uczynić nas<br />

łagodnymi, pokornymi i świętymi, chwytamy się więc ewangelii, tej radosnej nowiny i staje<br />

się według naszej wiary — sprawiedliwość prawa jest wypełniona w nas przez wiarę w<br />

Jezusa Chrystusa”. {WB 139.3}<br />

„Największymi wrogami ewangelii Chrystusowej są ci — powiedział Wesley — którzy<br />

otwarcie i wyraźnie potępiają prawo i źle o nim mówią, którzy uczą ludzi łamać (znieść,<br />

rozwiązać, pozbawić mocy obowiązującej) nie tylko jedno — największe czy też<br />

najmniejsze — z jego przykazań, lecz wszystkie. Najbardziej zadziwiające w tym wielkim<br />

zwiedzeniu jest to, że ci, którzy ten błąd popełniają, naprawdę wierzą, że czczą Chrystusa<br />

obalając Jego prawo i że Go sławią, gdy zaprzeczają Jego nauce. Zaprawdę, czczą Go jak<br />

Judasz, gdy ten powiedział: «Bądź pozdrowiony nauczycielu, i pocałował go». Tak samo<br />

Jezus może powiedzieć każdemu z tamtych. «Pocałunkiem zdradzasz Syna Bożego».<br />

Kwestionowanie jakiejkolwiek części Jego prawa pod pozorem szerzenia ewangelii,<br />

rozmawianie o Jego krwi i odbieranie Mu korony, jest niczym innym, jak tylko zdradliwym<br />

pocałunkiem. W rzeczywistości takiemu oskarżeniu nie ujdzie nikt, kto głosi wiarę w<br />

sposób prowadzący bezpośrednio lub pośrednio do usunięcia jakiegokolwiek obowiązku<br />

posłuszeństwa i kto głosi Chrystusa tak, że unieważnia lub pomniejsza nawet najmniejsze z<br />

przykazań Bożych”. — Tamże. {WB 139.4}<br />

Tym, którzy utrzymywali, że „głoszenie ewangelii jest końcem prawa”, Wesley<br />

odpowiedział: „Zdecydowanie temu przeczymy. Nie zgadza się to bowiem z głównym<br />

celem prawa, mianowicie z przekonaniem człowieka o jego grzesznym stanie oraz<br />

obudzeniem tych, którzy nadal śpią, będąc na skraju piekła”. Apostoł Paweł oświadcza:<br />

„Przez prawo przychodzi poznanie grzechu”. „Zanim człowiek nie będzie przekonany o<br />

swych grzechach, nie odczuje potrzeby pojednawczej krwi Jezusa Chrystusa. (...) Nasz<br />

Zbawiciel sam powiedział: «Zdrowi nie potrzebują lekarza, tylko chorzy». Dlatego<br />

absurdem jest proponowanie pomocy lekarza tym, którzy są zdrowi lub przynajmniej w to<br />

wierzą. Najpierw trzeba ich przekonać, że są chorzy, w przeciwnym wypadku nie zapragną<br />

pomocy. Tak samo niemądrze jest proponować Chrystusa tym, których serce jest twarde i<br />

nigdy dotąd się jeszcze nie złamało”. — Tamże, kazanie 35. {WB 140.1}<br />

Dlatego Wesley głosząc dobrą nowinę o łasce Bożej, starał się jednocześnie, podobnie<br />

jak jego Mistrz, „prawo uczynić wspaniałym i uwielbić je”. Wiernie prowadził powierzone<br />

mu przez Boga dzieło i znakomite były skutki jego pracy, które sam mógł oglądać. Przy<br />

173

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!