09.04.2023 Views

Kościoł i Państwo Wojujące

Wojna to sprawa o żywotnym znaczeniu dla państwa, obszar życia lub śmierci, droga do przetrwania lub zagłady. Zagadnienie to trzeba więc dokładnie rozpatrzyć. Kto kocha wojnę, doprowadzi kraj do zniszczenia, kto pożąda zwycięstwa, doprowadzi go do niesławy. Wojny nie trzeba kochać i zwycięstwa nie trzeba pożądać. Działaj tylko wówczas, gdy warunki dojrzały do zwycięstwa. 2) Dlatego wynik wojny określa pięć podstawowych czynników i porównanie walczących stron według ich sił oraz siedmiu dalej wymienionych składników. 3) Pierwszym z tych czynników jest droga. Drugim niebo. Trzecim ziemia. Czwartym dowództwo. Piątym zasady. 4) Droga lub wpływ moralny sprawia, że ludzie myślą tak samo jak rządzący, więc pójdą z nimi na życie i na śmierć, nie bojąc się jednego ani drugiego. Nikt nie sprawi, żeby wojsko skutecznie walczyło, jeśli każe mu się walczyć w niesłusznej wojnie ... Wojna to sztuka wprowadzania w błąd.

Wojna to sprawa o żywotnym znaczeniu dla państwa, obszar życia lub śmierci,
droga do przetrwania lub zagłady. Zagadnienie to trzeba więc dokładnie rozpatrzyć.
Kto kocha wojnę, doprowadzi kraj do zniszczenia, kto pożąda zwycięstwa,
doprowadzi go do niesławy. Wojny nie trzeba kochać i zwycięstwa nie trzeba
pożądać. Działaj tylko wówczas, gdy warunki dojrzały do zwycięstwa. 2) Dlatego
wynik wojny określa pięć podstawowych czynników i porównanie walczących stron
według ich sił oraz siedmiu dalej wymienionych składników. 3) Pierwszym z tych
czynników jest droga. Drugim niebo. Trzecim ziemia. Czwartym dowództwo.
Piątym zasady. 4) Droga lub wpływ moralny sprawia, że ludzie myślą tak samo jak
rządzący, więc pójdą z nimi na życie i na śmierć, nie bojąc się jednego ani drugiego.
Nikt nie sprawi, żeby wojsko skutecznie walczyło, jeśli każe mu się walczyć w
niesłusznej wojnie ... Wojna to sztuka wprowadzania w błąd.

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Kościól i <strong>Państwo</strong> <strong>Wojujące</strong><br />

bardziej dostojnym zgromadzeniem, przed którym Marcin Luter miał bronić swej wiary.<br />

„Samo zjawienie się Lutra było już znakiem zwycięstwa nad papiestwem. Papież potępił<br />

tego człowieka, a mimo to stanął on jeszcze przed trybunałem, który sądząc Lutra tym<br />

samym nie uznał wyroku papieża. Papież wyklął Lutra, wykluczając go ze społeczeństwa<br />

ludzkiego; a jednak został on wezwany z pełnym szacunkiem i przyjęto go przed<br />

najdostojniejszym zgromadzeniem świata. Papież skazał go na wieczne milczenie, a on miał<br />

przemawiać do tysięcy słuchaczy przybyłych z najodleglejszych zakątków<br />

chrześcijańskiego świata. W ten sposób za sprawą Lutra dokonał się ogromny przewrót w<br />

ówczesnych stosunkach kościelnych. Rzym schodził ze swego tronu, a spowodował to głos<br />

jednego mnicha”. — D’Aubigné VII, 8. {WB 82.3}<br />

Wśród tych potężnych i dostojnych osobistości Luter wydawał się zmieszany i<br />

przestraszony. Kilku książąt, którzy zauważyli jego niepewność, zbliżyło się do niego, a<br />

jeden z nich szepnął: „Nie bójcie się tych, którzy ciało zabijają, lecz duszy zabić nie mogą”.<br />

Inny powiedział: „Gdy was zaprowadzą przed książąt i królów dla imienia mego, Duch Ojca<br />

waszego da wam, cobyście mówić mieli”. W ten sposób słowa Chrystusa zostały<br />

przekazane przez możnych tego świata, aby w godzinie doświadczenia pocieszyć i<br />

wzmocnić na duchu sługę Bożego. {WB 82.4}<br />

Gdy Lutra zaprowadzono bezpośrednio przed tron cesarski, w sali zapanowała głęboka<br />

cisza. Potem wyznaczony przez cesarza mówca wstał i wskazując na pisma Lutra zażądał,<br />

aby ten odpowiedział na dwa pytania: czy książki te uznaje za swoje i czy zamierza odwołać<br />

poglądy, jakie w nich spisał. Kiedy odczytano tytuły książek, reformator odpowiadając na<br />

pierwsze pytanie, powiedział, że wymienione książki uznaje za swoje. „Jeśli chodzi o drugie<br />

pytanie — oświadczył — to ponieważ jest to sprawa dotycząca wiary i zbawienia dusz, a<br />

także Słowa Bożego, które jest największym skarbem w niebie i na ziemi, postąpiłbym<br />

nieostrożnie, gdybym powiedział cokolwiek bez zastanowienia się. Mógłbym powiedzieć za<br />

mało, niż wymaga tego okoliczność albo za dużo, niż żąda tego prawda; w ten sposób<br />

zgrzeszyłbym przeciwko słowom Chrystusa: «Kto się mnie zaprze przed ludźmi, zaprę się<br />

go przed Ojcem niebieskim». Mateusza 10,33. Dlatego najpokorniej proszę Jego Cesarski<br />

Majestat o danie mi czasu do namysłu, abym bez uszczerbku dla Słowa Bożego mógł na to<br />

pytanie odpowiedzieć”. — D’Aubigné VII, 8. {WB 82.5}<br />

Luter postąpił bardzo mądrze prosząc o czas do namysłu. Jego zachowanie przekonało<br />

zebranych, że nie działa impulsywnie kierując się namiętnościami. Spokój i opanowanie,<br />

jakich nie spodziewano się po tym, który działał tak odważnie i nieugięcie, podniosły<br />

autorytet Lutra i umożliwiły mu później przemawianie z ostrożnością, zdecydowaniem,<br />

mądrością i godnością, które zaskoczyły i rozczarowały jego przeciwników, a także były<br />

oskarżeniem ich zuchwalstwa i dumy. {WB 83.1}<br />

98

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!