Krzysztofa CZADERA ŚWIATY WYCZAROWANE Krzysztof Czader Urodził się w <strong>19</strong>54 r. w Jaworzu. Absolwent Liceum Plastycznego w Bielsku- -Białej. Artysta wszechstronny – maluje, rzeźbi w drewnie i kamieniu, tworzy kompozycje z fragmentów metali. Miłośnik i znawca przyrody, a ptaki, motyle czy chrząszcze są ulubionymi motywami jego twórczości. Jest też kolekcjonerem, szczególnie przedmiotów związanych z dziedzictwem kulturowym, m.in. starych wydawnictw, numizmatów, mebli. W swoim niezwykłym rodzinnym domu w Jaworzu stworzył, wraz z żoną Ewą, Izbę Pamięci Ekologicznej. 58 <strong>POST</strong> <strong>SCRIPTUM</strong>
Próbując napisać nawet obszerny tekst o twórczości Krzysztofa Czadera, musimy dojść do wniosku, że to niemożliwie. Możemy jedynie zasygnalizować i stwierdzić jednoznacznie, że jest to ktoś wyjątkowy, kogo nie sposób opisać, sklasyfikować, bo obszar jego zainteresowań jest tak rozległy, szeroki i głęboki, że „daremne żale, próżny trud, bezsilne złorzeczenia”, jakby powiedział poeta… Tak czy owak, trzeba koniecznie zobaczyć jego dom i pobyć w tym niezwykłym miejscu choć przez chwilę. Niezwykłym wyjątkowością gospodarzy i niezwykłością eksponatów w nim zgromadzonych. Bo każdy sprzęt, mebel, kamień, owad, obraz, każda moneta, rzeźba czy wyczarowana ze skrawków metalu płaskorzeźba ma swoją jedyną historię, o której godzinami, zajmująco potrafi opowiadać gospodarz i (s)twórca tego wszystkiego, co mieści się w – na pozór wyglądającym zwyczajnie – wiejskim domu… Choć nie, nie zwyczajnym, bo już na dzień dobry witają nas krowy wychylające ciekawskie łby z obory, a bydlęce lokum jest ozdobione setkami płaskorzeźb z miejscowego piaskowca z wizerunkami zwierząt, owadów, ptaków, płazów… Pod dachem, na belce, przysiadło wielkie stado drewnianych, dziwacznych ptaków nie-ptaków, które nie wiedzieć jakiego gatunku, czy właśnie przyfrunęły, czy szykują się do odlotu i tak pięknie, choć bezgłośnie, śpiewają… Czasem przysiądzie obok nich autentyczny wróbel czy sikorka, dzięcioł czy kawka, by pogwarzyć chwilę z drewnianymi braćmi… Podchodzimy do domu, przed którym – z widoczną nadwagą i poczciwością – wita nas pies Bazyl, merdając ogonem (bo czym ma merdać?), jakbyśmy się znali całe lata i przysięgali sobie psią wierność, bo na ludzką to nie ma co liczyć… Jesteśmy w domu. Po drewnianych schodach wchodzimy na piętro, gdzie od razu można dostać oczopląsu, bo taka mnogość eksponatów spoglądających z każdego miejsca, stłoczonych przy ścianach, przycupniętych w kątach, a nawet podwieszonych pod sufitem! W obszernym pomieszczeniu są setki rzeźb: Chrystusów frasobliwych, Matek Boskich zatroskanych, spoglądających wyrzeźbionymi, głównie w lipowym drewnie, załzawionymi oczami (ale i oczami sęków); stad drewnianych ptaków, jeszcze liczniejszych i dziwniejszych niż pobożne świątki; Zdjęcia: Lucjan Pawłowski <strong>POST</strong> <strong>SCRIPTUM</strong> 59
- Page 1 and 2:
POST NIEZALEŻNY KWARTALNIK LITERAC
- Page 3 and 4:
Obraz na okładce: Andrzej Olczyk W
- Page 5 and 6:
POST SCRIPTUM 5
- Page 7 and 8: ALGI Życie kobiet na Zanzibarze re
- Page 9 and 10: Andrzeju, widzę te panie w kapelus
- Page 11 and 12: Już jako mały chłopiec zachwyca
- Page 13 and 14: Joanna Mokosa-Rykalska, Matka siedz
- Page 15 and 16: TARGI Do Poznania pojechałam pierw
- Page 17 and 18: 2Grzebiąc w zakamarkach pamięci,
- Page 19 and 20: - szczególnie rano, gdy energii i
- Page 21 and 22: ANDRZEJ OLCZYK POST SCRIPTUM 21
- Page 23 and 24: POST SCRIPTUM 23
- Page 25 and 26: PORUSZANIE SIĘ W OBSZARZE PRZECZUW
- Page 27 and 28: A co jest dla Pana istotą sztuki?
- Page 29 and 30: Ludzie potrzebujący kontaktu ze sz
- Page 31 and 32: Sztuka pokazuje, jak podobni jeste
- Page 33 and 34: SONETY MACIEJ MARIA KOZŁOWSKI (193
- Page 35 and 36: wrócić, to rodzinna ziemia wstani
- Page 37 and 38: *** Podróżna z kart tej książki
- Page 39 and 40: JESIENNA ŁAWKA REFLEKSJA Z ORZECHE
- Page 41 and 42: Po zmroku, w świetle nielicznych l
- Page 43 and 44: Czym więc jest dusza? […] I jaki
- Page 45 and 46: wiada swoje życie pełne dzieci, w
- Page 47 and 48: Monika Milczarek OK BOOMER wczoraj
- Page 49 and 50: Zdjęcie rodzinne Wojciech Zabłock
- Page 51 and 52: Czesław Mozil powiedział o Tobie:
- Page 53 and 54: Jedni twierdzą, że moje pisanie j
- Page 55 and 56: W TEJ KNAJPIE JANOWSKA Szanowni Pa
- Page 57: Krzysztof Czader ŚWIĄTKI, STAROCI
- Page 61 and 62: Oddajmy jednak głos Artyście, bo
- Page 63 and 64: POST SCRIPTUM 63
- Page 65 and 66: Skąd się wzięła właśnie taka
- Page 67 and 68: Zdjęcia: Renata Cygan POST SCRIPTU
- Page 69 and 70: Wanda Dusia Stańczak JESTEM… Kie
- Page 71 and 72: ANJA CHOLUY Psychotraumatolog. Foto
- Page 73 and 74: 1 2 k o b i e t Czego potrzebuje tw
- Page 75 and 76: Masz poczucie, że Ci się to udał
- Page 77 and 78: „Ego to nasz wróg” - napisał
- Page 79 and 80: zmieniać się na cudze potrzeby -
- Page 81 and 82: CREDO wierzę w błogość oka wci
- Page 83 and 84: Zespół pieśni i tańca Wilia, fo
- Page 85 and 86: foto: RC POST SCRIPTUM 85
- Page 87 and 88: foto: RC POST SCRIPTUM 87
- Page 89 and 90: We wczesnych latach trzydziestych a
- Page 91 and 92: Glyndebourne © Sam Stephenson oper
- Page 93 and 94: adam gwara *** Chciał mieć żonę
- Page 95 and 96: Oshibana po polsku POST SCRIPTUM 95
- Page 97 and 98: Wyklejanie obrazów daje mi możliw
- Page 99 and 100: w 2017 roku do II etapu międzynaro
- Page 101 and 102: Jesteś dostrzegana, z fascynacją
- Page 103 and 104: stwo, widząc jak sztuka (każda) t
- Page 105 and 106: go świata. Odpowiednio pokierowani
- Page 107 and 108: 1 Olga Tokarczuk, EMPUZJON WYDAWNIC
- Page 109 and 110:
Foto:Renata Cygan Tu jest miejsce n