SMAK ŻYCIA R E N A T A S Z P U N A R W ręku masz pędzel i farby. Najpierw malujesz raj, a potem do niego wchodzisz. 40 <strong>POST</strong> <strong>SCRIPTUM</strong> (Nikos Kazantzakis)
Po zmroku, w świetle nielicznych lamp przydrożnych, widać czasem przecinające powietrze przelatujące nietoperze. Po północy gdzieś w dali pohukuje sowa, a koniec nocy ogłaszają donośnie piejące koguty. Podobnie opisał poranki na Krecie Nikos Kazantzakis. Jego bohater – Grek Zorba – jest moim kompanem w tej podróży. Wioska budziła się, stapiały się w jeden głosy kogutów, świń, osłów, ludzi. Chciałem wyskoczyć z łóżka i krzyknąć: Hej, Zorba, dzisiaj do pracy! Ale i ja też odczuwałem błogość milczącego pogrążenia się w narodzinach różowego świtu. W takich czarownych chwilach życie wydaje się lekkie jak mgła. Ziemia jak nietrwała kłębiasta chmura za każdym powiewem wiatru zmienia swoją postać. (Nikos Kazantzakis, Grek Zorba, przeł. Nikos Chadzinikolau) Przyszło kolejne lato. W tesalskiej wiosce wciśniętej pomiędzy niedostępne pasmo gór Ossa a rozlany szeroko lazur Morza Egejskiego zanurzam się w bujną zmysłowość przeżywanej chwili, tracąc poczucie czasu. Dni i noce pełne są tu tajemnego życia, które rozgrywa się w głębi dziewiczej natury – w ukrytych górskich jarach, w splątanych zaroślach, nad źródłami, w morskiej toni, na rozgwieżdżonym niebie. W niepoznawalnej nieskończoności, której dotyk czuje się co krok. Wieczność sączy się tutaj jednostajnymi kroplami i faluje jak morze. Kolejne doby przypływają i odpływają. I zdają się podobne do tamtych, co były daleko przed nimi, i do tych, które przyjdą po nich. A jednak, jak morskie fale, nigdy nie są takie same. Wstaje świt. Patrzę na Zatokę Termajską z balkonu „pokoju z widokiem” na piętrze starego pensjonatu, który bieli się na wysokim wzgórzu wśród zieleni bujnego ogrodu. Na horyzoncie morza szarzeje zarys poszarpanych krawędzi Półwyspu Chalcydyckiego i ledwie zauważalny, stożkowaty kształt góry Athos. U stóp wzgórza pulsuje połyskującym srebrem łan oliwnego gaju. Uginają się od nadmiaru owoców gałęzie drzew owocowych: granatów, brzoskwiń, pomarańczy, figowców i kasztanowców. W wypielęgnowanych przydomowych ogródkach czerwienieją pomidory i płożą się liany dyni z owocami w przeróżnych kształtach. Z zielonych dywanów pergoli zwieszają się kiście winogron. Przy polnych drogach pstrzą się różowo nakrapiane krzewy oleandrów, a przed domami – niebieskie kule hortensji. Czerwone witki mimozy kołyszą się z ruchem gorącego powietrza. Grupa kilku ciemnozielonych, strzelistych cyprysów na wzgórzu dopełnia obraz tej żyznej doliny. Znad linii morza powoli podnosi się słońce. Pejzaż nabiera ostrości. Bladość i subtelność barw poranka ustępuje powoli oślepiającym plamom światła i pogłębiającym się chłodnym cieniom. Świat wyraźnieje, ostre kontrasty nabierają gwałtowności i głębi. <strong>POST</strong> <strong>SCRIPTUM</strong> 41
- Page 1 and 2: POST NIEZALEŻNY KWARTALNIK LITERAC
- Page 3 and 4: Obraz na okładce: Andrzej Olczyk W
- Page 5 and 6: POST SCRIPTUM 5
- Page 7 and 8: ALGI Życie kobiet na Zanzibarze re
- Page 9 and 10: Andrzeju, widzę te panie w kapelus
- Page 11 and 12: Już jako mały chłopiec zachwyca
- Page 13 and 14: Joanna Mokosa-Rykalska, Matka siedz
- Page 15 and 16: TARGI Do Poznania pojechałam pierw
- Page 17 and 18: 2Grzebiąc w zakamarkach pamięci,
- Page 19 and 20: - szczególnie rano, gdy energii i
- Page 21 and 22: ANDRZEJ OLCZYK POST SCRIPTUM 21
- Page 23 and 24: POST SCRIPTUM 23
- Page 25 and 26: PORUSZANIE SIĘ W OBSZARZE PRZECZUW
- Page 27 and 28: A co jest dla Pana istotą sztuki?
- Page 29 and 30: Ludzie potrzebujący kontaktu ze sz
- Page 31 and 32: Sztuka pokazuje, jak podobni jeste
- Page 33 and 34: SONETY MACIEJ MARIA KOZŁOWSKI (193
- Page 35 and 36: wrócić, to rodzinna ziemia wstani
- Page 37 and 38: *** Podróżna z kart tej książki
- Page 39: JESIENNA ŁAWKA REFLEKSJA Z ORZECHE
- Page 43 and 44: Czym więc jest dusza? […] I jaki
- Page 45 and 46: wiada swoje życie pełne dzieci, w
- Page 47 and 48: Monika Milczarek OK BOOMER wczoraj
- Page 49 and 50: Zdjęcie rodzinne Wojciech Zabłock
- Page 51 and 52: Czesław Mozil powiedział o Tobie:
- Page 53 and 54: Jedni twierdzą, że moje pisanie j
- Page 55 and 56: W TEJ KNAJPIE JANOWSKA Szanowni Pa
- Page 57 and 58: Krzysztof Czader ŚWIĄTKI, STAROCI
- Page 59 and 60: Próbując napisać nawet obszerny
- Page 61 and 62: Oddajmy jednak głos Artyście, bo
- Page 63 and 64: POST SCRIPTUM 63
- Page 65 and 66: Skąd się wzięła właśnie taka
- Page 67 and 68: Zdjęcia: Renata Cygan POST SCRIPTU
- Page 69 and 70: Wanda Dusia Stańczak JESTEM… Kie
- Page 71 and 72: ANJA CHOLUY Psychotraumatolog. Foto
- Page 73 and 74: 1 2 k o b i e t Czego potrzebuje tw
- Page 75 and 76: Masz poczucie, że Ci się to udał
- Page 77 and 78: „Ego to nasz wróg” - napisał
- Page 79 and 80: zmieniać się na cudze potrzeby -
- Page 81 and 82: CREDO wierzę w błogość oka wci
- Page 83 and 84: Zespół pieśni i tańca Wilia, fo
- Page 85 and 86: foto: RC POST SCRIPTUM 85
- Page 87 and 88: foto: RC POST SCRIPTUM 87
- Page 89 and 90: We wczesnych latach trzydziestych a
- Page 91 and 92:
Glyndebourne © Sam Stephenson oper
- Page 93 and 94:
adam gwara *** Chciał mieć żonę
- Page 95 and 96:
Oshibana po polsku POST SCRIPTUM 95
- Page 97 and 98:
Wyklejanie obrazów daje mi możliw
- Page 99 and 100:
w 2017 roku do II etapu międzynaro
- Page 101 and 102:
Jesteś dostrzegana, z fascynacją
- Page 103 and 104:
stwo, widząc jak sztuka (każda) t
- Page 105 and 106:
go świata. Odpowiednio pokierowani
- Page 107 and 108:
1 Olga Tokarczuk, EMPUZJON WYDAWNIC
- Page 109 and 110:
Foto:Renata Cygan Tu jest miejsce n