03.10.2022 Views

POST_SCRIPTUM_5_22_19

POST SCRIPTUM - Niezależne pismo artystyczno-literackie tworzone przez polsko-brytyjski zespół entuzjastów, artystów i dziennikarzy. Zapraszamy do lektury

POST SCRIPTUM - Niezależne pismo artystyczno-literackie tworzone przez polsko-brytyjski zespół entuzjastów, artystów i dziennikarzy. Zapraszamy do lektury

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Okrakiem pomiędzy światami<br />

– Ojcze, ty byś wolał, żebym umarł – powiedział<br />

i zapragnął, żeby właśnie teraz jego ojciec, January<br />

Wojnicz, inżynier ze Lwowa, człowiek pragmatyczny<br />

i nader męski, mógł go przytulić, nawet<br />

może i niezręcznie, po żołniersku, poklepując<br />

Mieczysia po drobnych plecach, w geście mającym<br />

dodać otuchy żołnierzom, którzy załamali<br />

się na polu walki. Albo nawet, jak pan August,<br />

sztywno, z jakąś dramatyczną determinacją. Zapragnął<br />

jego dotyku i fizycznej obecności i poczuł<br />

nawet z bliska zapach ojca, który dolatywał doń<br />

już wcześniej z daleka, który wywąchiwał, mijając<br />

go czy wchodząc do jego sypialni: zapach tej jego<br />

angielskiej wody, jakby starej skóry potartej cytryną,<br />

gładkiej od długiego używania, wyślizganej<br />

dotykiem rąk. Biedny ojciec, pomyślał. Jest jak<br />

przedmiot, jak wysłużone narzędzie.<br />

Jeszcze przed premierą Empuzjonu Olgi Tokarczuk<br />

czytelnicy podejrzewali, że będzie to kolejna wersja<br />

Czarodziejskiej góry. Wydanie książki Tokarczuk spowodowało<br />

tym samym znaczny wzrost zainteresowania<br />

niemieckim dziełem. Najnowsza proza noblistki rezonuje<br />

z utworem Manna, przede wszystkim poprzez rysowanie<br />

szczelnych podziałów, niepewności; postacie są bardziej<br />

poddane emocjom, uniesieniom aniżeli zastane w konkretnej<br />

rzeczywistości. Stawia tezy i odsłania nowe – nieodgadnione,<br />

wyłaniające się z chaosu. Świat trawi nadchodząca<br />

katastrofa.<br />

Skądinąd wcale nie mniej ważne jest skojarzenie z Przedwiośniem<br />

Stefana Żeromskiego. Mieczysław Wojnicz cier-<br />

106<br />

<strong>POST</strong> <strong>SCRIPTUM</strong><br />

piący na tuberkulozę (gruźlicę) przyjechał do Görbersdorfu<br />

(dzisiejszego Sokołowska) trochę jak do miejsca wyśnionego,<br />

będącego aluzją do szklanych domów. Głośni<br />

i mocno pobudzeni Polacy przechadzający się wśród kuracjuszy,<br />

niczym u Żeromskiego marzą i fantazjują o tym, że<br />

być może będą mogli cieszyć się upragnioną wolnością we<br />

własnym kraju. Początek XX wieku jest powolnym odchodzeniem<br />

w niepamięć starych schematów, a zasadniczą<br />

tego reprezentacją jest tutaj grono dyskutantów (August<br />

August, Longin Lukas, Walter Frommer). Lwią cześć powieści<br />

zajmują dysputy owych panów na tematy mocno<br />

dzisiaj nieaktualne, chociaż w różnorakich konfiguracjach<br />

obecne do tej pory. Czytelnicy pamiętają zapewne Waltera<br />

Frommera z innej książki – E.E., opowiadającej o trudach<br />

dojrzewania niejakiej Erny Eltzner w Breslau na początku<br />

XX wieku. Czas i miejsce tychże historii jest mocno<br />

zbliżony.<br />

Najwięcej miejsca noblistka poświęca kwestii kobiet.<br />

Wkłada w usta interlokutorów myśli kilkunastu intelektualistów,<br />

pisarzy, filozofów i badaczy, między innymi<br />

Charlesa Darwina, Tomasza z Akwinu czy Friedricha<br />

Nietschego, aby, no właśnie, pokazać tendencyjność, kruchość<br />

owych sądów. Mam też nieodosobnione wrażenie,<br />

iż Tokarczuk chciała zaznaczyć, że około 100 lat temu,<br />

przecież jeszcze nie tak dawno w kontekście przestrzeni<br />

dziejowej, kobiety nie miały praw wyborczych, traktowano<br />

je podrzędnie jako własność mężczyzn – niezdolne<br />

do samodzielnej egzystencji, z natury emocjonalne<br />

i płoche, pozbawione uczuć wyższych. Jeśli już, mogłyby<br />

być, co najwyżej, emanacją zazdrości i mściwości (mityczne<br />

Empuzy). Płeć żeńska oczywiście zaznacza się w trakcie<br />

czytania: Frau Weber, Frau Brecht czy Sydonia Patek.<br />

Są one jednak odmalowane na poły dziwacznie i groteskowo.<br />

Pojawiają się, znikają, nie za wiele o nich wiadomo.<br />

W jednej z nich, Sydonii Patek, Mieczysław Wojnicz nawet<br />

się zadurzył, chciał dowiedzieć się o niej nieco więcej,<br />

ale spełzło na niczym. Za takim, a nie innym ukazaniem,<br />

portretowaniem kobiet stoi ukryty cel, odważyłbym się<br />

nawet powiedzieć, że mamy do czynienia ze swoiste-

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!