23.09.2021 Views

Poza Toruń nr 223

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

BEZPŁATNA GAZETA REGIONU TORUŃSKIEGO |NR 223 | 23 WRZEŚNIA 2021 | ISSN 4008-3456 | NAKŁAD 30 000 EGZ. |

www.pozatorun.pl

Wisła ocalona?

Stopnia wodnego w Siarzewie nie będzie,

a przynajmniej na razie

Nic się nie stało?

Były proboszcz parafii w Czernikowie nie odpowie za

grożenie bronią podczas protestu kobiet

Nie po drodze

Co trzeci Polak zmaga się z wykluczeniem komunikacyjnym.

Aby dojechać na 8:30 do Torunia, niektórzy wstają przed 6,

żeby zdążyć na pociąg lub autobus. Pasażerowie od

przewoźników słyszą jednak, że wielu linii najzwyczajniej nie

opłaca się im utrzymywać

Poza Toruń . 23 września 2021


2 FELIETONY

Drogo jak nigdy

PRZEMYSŁAW TERMIŃSKI

Przedsiębiorca

CHŁOP POTĘGĄ JEST I BASTA

Czy Europie grozi

brak żywności

JAN KRZYSZTOF ARDANOWSKI

Poseł na Sejm RP

Kiedy słucham naszych polityków, to

nie wiem jak Państwu, ale mnie przypomina

to ujadanie kundli. Co chwila któryś

próbuje wyrwać się na samodzielny

szczek, ale zaraz ginie to w ujadaniu pozostałych.

Kiedy kończę oglądać program

informacyjny czy debatę, to jedyne, co

pozostaje w mojej pamięci, to jakiś bezideowy

szum. Tymczasem wokół nas

robi się drogo… coraz drożej. Pierwszy

z brzegu obszar, który wpływa na wszystkie

inne – cena energii. Drożeje węgiel,

gaz, drewno, a za nimi pozostałe nośniki

energii. Cena prądu na giełdach towarowych

osiąga nigdy wcześniej nienotowane

poziomy, zwiastując wzrost cen od stycznia

przyszłego roku: plus 40-50 proc. dla

gospodarstw domowych i blisko plus 100

proc. dla przemysłu. Drogi prąd to efekt

nieprzemyślanych reform, umożliwiających

spekulacje na certyfikatach CO2,

wymuszających pseudozieloną rewolucję.

Miliardom ludzi wmówiono, że od spekulacji

certyfikatami poprawi się jakość

naszego życia. Tymczasem faktyczny efekt

osiągniemy tylko wtedy, kiedy te miliardy,

zamiast w kieszeniach spekulantów, będą

wydatkowane na rzeczywiste zmiany.

Certyfikat CO2 to nie realna zmiana, to

tylko handel marzeniami. Efekty widzimy

w naszych portfelach i w naszym życiu.

Koszty energii coraz wyższe, a zanieczyszczenie

i degradacja środowiska jak były,

tak są. Podwyżki cen energii dotkną nas

wielokrotnie, gdyż efekt będzie multiplikowany

poprzez wzrost cen każdego produktu,

każdej usługi. To z kolei wymusi

wzrost płac, wzrost płac wymusi kolejny

wzrost cen… a to już prosta droga do

hiperinflacji, która pożre nasze oszczędności

i podwyższy raty kredytów. Gdyby

rząd chciał znaleźć powód do interwencji

na rynku energii, to lepszego momentu

nie znajdzie. Trzeba działać dziś, teraz,

natychmiast.

To, co powiem, nie spodoba się, zapewne,

wszystkim patrzącym w Unię

Europejską „jak w obraz”, traktującym

jej decyzje bezrefleksyjnie, nieledwie bardziej

niż Biblię. Otóż wrócę jeszcze raz do

tzw. Europejskiego Zielonego Ładu i jego

wpływu na rolnictwo i produkcję żywności.

Dochodzą nowe dane naukowe, które

nie zostawiają „suchej nitki” na Komisji

Europejskiej. Już nie tylko rolnicy w całej

Europie pokazują głupotę, która uderzy w

konsumentów i rolników. Niedawno Uniwersytet

Christiana Albrechta w Kolonii

przeanalizował strategię dla rolnictwa tzw.

„od pola do stołu” i stwierdził, że strategia

KE może mieć poważne konsekwencje dla

unijnej produkcji żywności, dla naszych

gospodarstw oraz dla spójności obszarów

wiejskich.

Autorzy tego badania stwierdzają, że

strategia „od pola do stołu” nie jest skuteczna

w walce ze zmianami klimatycznymi.

Prócz tego spadnie produkcja żywności:

20 proc. dla wołowiny, 6,3 proc. dla

mleka oraz – 21,4 i 20 proc. odpowiednio

dla zbóż i roślin oleistych w całej UE.

Według naukowców z Kolonii nastąpi

znaczący wzrost cen. Będzie on najmocniej

odczuwalny w przypadku cen mięsa

wołowego (58 proc.), mięsa wieprzowego

(48 proc.) oraz mleka surowego (ok. 36

proc.). Warzywa i owoce podrożeją o 15

proc., rośliny oleiste - 18 proc., a zboża o

12,5 proc. Z eksportera żywności UE stanie

się importerem. Import będzie z takich

krajów, jak południowoamerykańska grupa

Mercosur, Ukraina, czy niektóre kraje

azjatyckie, czyli z tych terenów, gdzie

europejskich obostrzeń i przeregulowań

w rolnictwie się nie stosuje. Organizacje

nazywające się ekologicznymi, choć może

właściwsze byłoby nazwanie ekoterrorystycznymi,

chcą zaszkodzić mieszkańcom

Europy, mówiąc, że czynią to w obronie

przyrody i klimatu. Głupota lewicowej ideologii

uderzy w nas wszystkich.

Wirusowe miliardy

MARCIN SKONIECZKA

Wójt gminy Płużnica | Ekonomista

Ochrona zdrowia

bez personelu?

PAWEŁ SZRAMKA

Poseł na Sejm RP

W marcu 2020 r. Sejm przyjął ustawę,

w której przewidziano utworzenie Funduszu

Przeciwdziałania Covid-19, którego

dysponentem jest Prezes Rady Ministrów.

W uzasadnieniu ustawy znalazł się zapis,

że sumaryczna kwota pośrednich i bezpośrednich

transferów wyniesie ok. 15 mld zł.

Fundusz zasilany jest środkami pochodzącymi

z emitowanych przez Bank

Gospodarstwa Krajowego obligacji. Mają

one gwarancję Skarbu Państwa, ale wydatki

realizowane z tych pieniędzy nie są

wliczane do deficytu i długu publicznego.

W zeszłym roku w ten sposób pożyczono,

a następnie wydatkowano prawie 93 mld

zł. W tym roku ma to być kwota 40 mld zł.

Dla porównania wydatki budżetu państwa

w 2020 r. wyniosły 505 mld zł.

Rządzący znaleźli sposób na szybkie

i pozbawione społecznej kontroli wydatkowanie

publicznych pieniędzy w znaczącej

wysokości. Premier i ministrowie z dnia na

dzień mogą wdrażać w życie swoje pomysły.

Nie muszą przygotowywać ustaw, przekonywać

parlamentarzystów czy też robić

konsultacji.

Ponadto zastrzeżenia wzbudza to, że

środki wydatkowane z Funduszu mają coraz

mniej wspólnego z przeciwdziałaniem

Covid-19 - tak jak w finansowanym z tego

źródła Funduszu Inwestycji Lokalnych.

Samorządy mogły wnioskować o dotacje

na dowolne przedsięwzięcia. Przykładowo

gmina Koneck otrzymała 4 mln zł na adaptację

budynku na szkołę muzyczną z salą

koncertową. Nie wiem, jak to ma przyczynić

się do walki z pandemią.

Wiem natomiast, że na naszych oczach

zmienił się sposób funkcjonowania państwa.

Premier pod pretekstem walki z koronawirusem

otrzymał nowe uprawnienia

i może samodzielnie decydować o wydatkowaniu

setek miliardów złotych. Rozwiązanie,

które miało być tymczasowe i nadzwyczajne,

stało się narzędziem codziennej

polityki.

Mamy do czynienia z coraz bardziej zaogniającą

się sytuacją w systemie ochrony

zdrowia. Niezadowoleni są już chyba wszyscy.

Trwa akcja protestacyjna ratowników

medycznych. Sporo z nich złożyło wypowiedzenia

i przymierzają się do tego kolejni.

Grozi nam zatem sytuacja, w której po

prostu ich zabraknie. Będzie to skutkowało

tym, że nawet jeśli jest wystarczająca liczba

karetek, to zabraknie ludzi do ich obsady.

Mówiąc już najprościej, jak się da, nie

będzie komu ratować ludzi!

Jak można doprowadzić do takiej sytuacji?

Zwłaszcza mając na uwadze to, że

minister zdrowia zapowiada, iż przed nami

kolejna fala koronawirusa.

Jak chcemy sobie z tym poradzić? Uziemione

karetki i teleporady, jako jedyna

możliwość konsultacji z lekarzem, to skazywanie

kolejnych ludzi na pogorszenie

stanu zdrowia, a w drastycznych przypadkach

nawet na śmierć.

Nieustannie mamy do czynienia z reanimowaniem

trupa. Próbuje się go także

pudrować, aby na pierwszy rzut oka mogło

wyglądać, że wszystko jest w porządku.

Niestety nie jest. Daleko nam do sytuacji,

w której moglibyśmy być usatysfakcjonowani

z oferowanych usług i spokojni

o swoje zdrowie. Często robimy wielkie

oczy, kiedy okazuje się, że data na otrzymanym

skierowaniu od lekarza oznacza

kilku- bądź nawet kilkunastomiesięczne

oczekiwanie na badanie lub zabieg.

Musimy podjąć poważne działania

w celu reformy systemu ochrony zdrowia.

Obecnie jest on niewydolny. Są z niego

niezadowoleni pracownicy, ale co gorsze,

również pacjenci.

Pieniądze są potrzebne, ale póki będziemy

wrzucać je do dziurawego worka, to

wiele z tych pieniędzy będzie straconych.

stopka redakcyjna

Redakcja „ Poza Toruń”

Złotoria, ul. 8 marca 28

redakcja@pozatorun.pl

Wydawca

Fundacja MEDIUM

Prezes Fundacji

Radosław Rzeszotek

Redaktor naczelny

Radosław Rzeszotek

Sekretarz redakcji

Łukasz Piecyk (tel. 733 842 795)

Redaktor wydania

Łukasz Piecyk

REDAKCJA

Łukasz Buczkowski

Monika Chmielewska

Piotr Gajdowski

Arkadiusz Włodarski

Zdjęcia

Łukasz Piecyk

Korekta

Piotr Gajdowski

REKLAMA

Kinga Baranowska

(GSM 796 302 471).

Justyna Tobolska

(GSM 724 861 093),

reklama@pozatorun.pl

Skład

Studio Poza Toruń

Druk

Drukarnia Polska Press Bydgoszcz

ISSN 4008-3456

Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń.

Treści przedstawiane przez felietonistów są

wyłącznie ich poglądami a nie oficjalnym stanowiskiem

redakcji

***

Na podstawie art.25 ust. 1 pkt 1b ustawy z dnia 4 lutego

1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

Fundacja MEDIUM zastrzega, że dalsze rozpowszechnianie

materiałów opublikowanych w “Poza Toruń”

jest zabronione bez zgody wydawcy.

Poza Toruń . 23 września 2021


FINANSE

3

Jak na lata uniknąć podwyżek za prąd?

Plany gigantycznego wzrostu - nawet o 40% - taryf za energię elektryczną dla gospodarstw domowych chciałaby zrealizować w nowym roku

np. ENEA. Jednak te podwyżki nie uderzą po kieszeniach użytkowników energii prosto ze słońca. Zainteresowanie takimi rozwiązaniami

w regionie spowodowało, że SolarSpot, ogólnopolska firma fotowoltaiczna, wybrała Toruń na miejsce swojego pierwszego showroomu,

w którym można wybrać odnawialne źródła energii (OZE) dopasowane do swoich potrzeb

Zapowiedzi podwyżek cen za

energię elektryczną są właściwie

przesądzone, gdyż wpływa na nie

m.in. cena praw do emisji CO2,

która po wybuchu pandemii Covid-19

aż do dziś wzrosła ponad

czterokrotnie. Wszyscy korzystający

z tradycyjnych dostaw prądu

płacą od początku 2021 r. nowy

podatek mocowy, a to nie koniec

drenowania portfeli. W przyszłym

roku wzrośnie też cena

gazu dostarczanego przez PGNiG

dla wszystkich grup taryfowych,

którą to już zatwierdził Urząd Regulacji

Energetyki.

Aby szukać oszczędności, można

i powinno się pomyśleć o mniejszym

zużyciu prądu przez nasze

urządzenia elektryczne, jednak nie

jest to proste zadanie. Tak naprawdę

w naszych domach i firmach

urządzeń przybywa, a nie ubywa.

Oznacza to, że średnie zużycie ok.

5-6 tys. kWh w skali roku np. dla

gospodarstwa domowego będzie

raczej rosło, niż malało. Czy w takiej

sytuacji możemy uniknąć podwyżek

za prąd? Czy możemy uniknąć

ich nawet na lata?

Można bez rachunków?

Panele słoneczne to rozwiązanie,

które widzimy coraz częściej

na dachach domów, firm czy magazynów.

Pojawiają się one na wiatach

samochodowych lub są rozmieszczone

na gruntach, tworząc

tzw. farmy fotowoltaiczne. Wpisały

się one w nasz krajobraz, a ich

właściciele każdego dnia, wbrew

obiegowej opinii również jesienią

czy w zimie, korzystają z energii,

za którą nie otrzymują rachunków.

Podwyżki ich nie obejmują. Wśród

użytkowników takich rozwiązań są

właściciele domków jednorodzinnych,

firmy, wspólnoty mieszkaniowe

oraz rolnicy.

Klienci indywidualni nazywani

są prosumentami, a przystępniej

mówiąc, są oni nie tylko użytkownikami

energii elektrycznej, ale

także ją wytwarzają na swoje potrzeby

i rozliczają na podstawie

umowy kompleksowej. Sprawa nie

wydaje się prosta, ale na szczęście

formalności załatwiają rzetelne firmy

fotowoltaiczne.

Showroom SolarSpot w Toruniu

Sprawdzonym przez ponad

2 tys. gospodarstw domowych

i firm w całej Polsce dostawcą kompleksowych

rozwiązań z zakresu

odnawialnych źródeł energii jest

spółka SolarSpot. Firma otworzyła

w Toruniu swój pierwszy showroom.

- Potencjał zainteresowania fotowoltaiką

w tym regionie oceniamy

bardzo wysoko – podsumował

Przemysław Błaszczyk, prezes SolarSpot.

Firma prezentuje w nim

technologie umożliwiające korzystanie

z odnawialnych źródeł energii,

w tym wykorzystywane zabezpieczenia.

Po raz pierwszy możemy

je zobaczyć, dokładnie obejrzeć.

Porozmawiać o optymalnych dla

nas rozwiązaniach i dostępnych dotacjach

na ich uruchomienie z doświadczonym

doradcą.

Panele, pompy ciepła i nie tylko

SolarSpot prezentuje najnowsze

rozwiązania OZE, czyli nie

tylko panele fotowoltaiczne, ale

również pompy ciepła ogrzewające

pomieszczenia i budynki, magazyny

energii, gromadzące nadwyżkę

wyprodukowanego prądu

ze słońca w okresach największego

nasłonecznienia czy ładowarki

elektryczne do samochodów. To

technologie, które można wykorzystywać

rozdzielnie, ale też łącznie,

tworząc inteligentny system optymalizowania

zużycia energii elektrycznej.

- Kompleksowość powyższych

rozwiązań, tzw. obieg 360 stopni, to

światowy trend ekologiczny, który

SolarSpot wprowadza do domów

i firm w Polsce – mówi Przemysław

Błaszczyk, prezes SolarSpot. Firma

w zeszłym roku wygrała przetarg

na instalację fotowoltaiczną na

dachu Ergo Areny w Trójmieście

oraz uruchomiła pierwszą na rynku

instalację fotowoltaiczną na hali

namiotowej dla klienta w Austrii.

Według raportu „Rynek Fotowoltaiki

w Polsce 2021” Instytutu Energetyki

Odnawialnej SolarSpot zajął

5. miejsce w Polsce w 2020 r. pod

względem zainstalowanej mocy

w instalacjach fotowoltaicznych

powyżej 50 kW wśród firm biorących

udział w badaniu rynku PV.

Od doradztwa do pełnego wdrożenia

SolarSpot na swojej stronie

www.solarspot.com.pl pisze, że

wspiera klientów w ich dążeniu do

zeroemisyjności. Oferuje doradztwo

w optymalizowaniu kosztów

zużycia energii, wsparcie w zdobyciu

różnych form dofinansowania,

aż po projektowanie i montaż

instalacji fotowoltaicznych wraz

z pełną obsługą formalną, opieką

gwarancyjną i pogwarancyjną. To

faktycznie kompleksowa obsługa,

dzięki której możemy się cieszyć

energią prosto ze słońca.

Po wakacyjnej odsłonie programu

„Mój prąd” SolarSpot zapewnia

wsparcie w uzyskaniu środków

z programu „Czyste powietrze” nawet

do 37 tys. zł, a łącznie na program

jest przeznaczona kwota aż

103 mld zł!

Z Kartą Dużej Rodziny taniej

Od września SolarSpot został

partnerem programu Karta Dużej

Rodziny. Oznacza to zniżki dla rodzin

wielodzietnych, które pragną

chronić środowisko i chcą zmniejszyć

rachunki za prąd, zastępując

tradycyjne źródła energii - odnawialnymi,

dostępnymi w ofercie

SolarSpot. Rodziny korzystające

z Karty Dużej Rodziny mogą zamówić

usługi SolarSpot, uzyskując

zniżkę aż 10% na zakup i montaż

instalacji fotowoltaicznej.

Pojeździsz elektrycznym SUV-em

Do końca roku SolarSpot organizuje

„Słoneczną loterię” wśród

nowych klientów, w której można

wygrać elektryczny SUV –

Volkswagen ID.4 – a dokładnie voucher

na wynajem długoterminowy

aż na 2 lata. Co miesiąc do wygrania

są cenne nagrody - iPhone

i elektryczny skuter Bili Bike Hawk.

Każde zgłoszenie bierze udział

w losowaniach w dwóch terminach

– w danym okresie, w którym

dokonano zgłoszenia (szczegóły

w regulaminie) oraz w losowaniu

finałowym z nagrodą główną. Pula

nagród wynosi ok. 150.000 zł.

(KP-M)

Nawet, gdy słyszeliśmy

o rozwiązaniach

fotowoltaicznych, albo

przymierzaliśmy się do

ich zamówienia, czasami

powstrzymywała nas wielka

niewiadoma, co zamawiamy,

co kupujemy. Warto

skorzystać z rozwiązania

przygotowanego przez

SolarSpot i obejrzeć dostępną

ofertę w jednym miejscu.

Showroom SolarSpot można

odwiedzić w Toruniu przy

ul. Szosa Chełmińska 175A.

Jest czynny od poniedziałku

do piątku w godz. 10.00-18.00.

Telefon: 571 229 666,

torun@solarspot.com.pl.

okaż kupon a otrzymasz

10 % zniżki

w toruńskim punkcie

na instalację fotowoltaiczną!

kupon ważny do

31.10.2021r.

Poza Toruń . 23 września 2021


4 ŚRODOWISKO

Wisła ocalona?

Stopnia wodnego w Siarzewie nie będzie, a przynajmniej

na razie. Minister klimatu uchylił decyzję o budowie, choć

nie oznacza to, że sprawa została zamknięta

Łukasz Buczkowski | fot. materiały Energa S.A.

4,5 mld zł - tyle kosztować miała

budowa stopnia wodnego w Siarzewie.

Miała, bo minister klimatu

i środowiska uchylił decyzję

o jego powstaniu. Ekolodzy mówią

o sukcesie, ale podkreślają,

że to jeszcze nie koniec. Sprawa

trafiła bowiem na biurko Regionalnej

Dyrekcji Ochrony Środowiska

w Bydgoszczy, która jeszcze

raz rozpatrzy decyzję o środowiskowych

uwarunkowaniach dla

inwestycji.

Jeszcze niedawno wydawało się,

że sprawa Siarzewa jest przesądzona.

Polityczna presja na budowę

kolejnej zapory na Wiśle przyćmiewała

argumenty ekologów.

Decyzja zapadła, a Wody Polskie

negocjowały już z potencjalnymi

wykonawcami. Nieoczekiwany

zwrot w sprawie przyszedł pod koniec

sierpnia. Wtedy minister klimatu

i środowiska Michał Kurtyka

uchylił decyzję o budowie stopnia

wodnego w Siarzewie i skierował ją

do ponownego rozpatrzenia przez

RDOŚ w Bydgoszczy.

- To lata pracy wielu organizacji

społecznych, które doprowadziły

do tego, że ktoś się obudził. To

pierwszy raz, kiedy udało się zadziałać

na taką skalę. Zwyciężył argument,

że zapora w Siarzewie nie

ma nic wspólnego z ochroną środowiska.

Wręcz przeciwnie, zniszczyłaby

je. Na dziś to świetna wiadomość,

ale trzeba mieć na uwadze, że

temat wróci. Trzeba patrzeć na ręce

- mówi Sylwester Jankowski z Partii

Zieloni.

Wody Polskie w wydanym w tej

sprawie komunikacie bronią pomysłu

powstania zapory. Wymieniają

jej rzekome zalety i podkreślają, że

liczą na szybkie rozpatrzenie sprawy

przez RDOŚ.

- Do Ministerstwa Klimatu

i Środowiska przekazano kompletny

i wyczerpujący pakiet dokumentacji

zawierający wszystkie

konieczne analizy i badania wraz

z argumentacją potwierdzającą

zasadność i potrzebę budowy kolejnego

stopnia wodnego na Wiśle

poniżej Włocławka. Prowadzony

jest także stały monitoring przyrodniczy.

Trzeba podkreślić, że dodatkowe

informacje wnosiła także

strona społeczna. Budowa stopnia

wodnego była uzasadniona przede

wszystkim względami bezpieczeństwa,

a komplementarnie środowiskowymi,

energetycznymi i gospodarczymi

- czytamy w komunikacie

wydanym przez Wody Polskie.

Inaczej na sprawę patrzy Sylwester

Jankowski. Jego zdaniem kolejna

zapora na Wiśle nie przyniesie

nic dobrego.

- Tama poza produkcją prądu

nie daje nic. Powoduje natomiast

wiele szkód dla środowiska i na

szczęście świadomość tego jest coraz

większa. Na całym świecie nie

Tak miała wyglądać zapora w Siarzewie.

stawia się nowych zapór. Wręcz

przeciwnie, trend jest taki, by rozbierać

stare - twierdzi lider Zielonych.

- Docelowo powinniśmy

rozebrać tamę we Włocławku. Powinno

się to jednak odbywać stopniowo,

bo mowa tu o transformacji

całego regionu. Rozebranie zapory

we Włocławku zajęłoby pewnie tyle

czasu, ile jej budowa. Powinniśmy

jednak iść w tym kierunku, zamiast

budować kolejne stopnie wodne.

Decyzja o wstrzymaniu działań

w Siarzewie sugeruje, że taki

scenariusz jest realny. Z zaporą we

Włocławku trzeba bowiem coś zrobić,

bo jej stan z roku na rok się pogarsza.

Wszystko przez to, że woda

wypłukuje piasek poniżej tamy,

przez co dno rzeki w tym miejscu

się obniża, osłabiając całą konstrukcję.

Stopień wodny w Siarzewie

by temu zapobiegł, ale problem

zostałby jedynie przeniesiony - za

kilkadziesiąt lat Siarzewo dotknąłby

ten sam problem. Trzeba byłoby

więc dobudować kolejną zaporę. To

wpisywałoby się z kolei w pomysł

kaskadyzacji rzeki, ale zajęłoby lata

i wywołało ogromne zmiany w środowisku.

Jeśli zapora w Siarzewie

nie powstanie, to problem Włocławka

trzeba będzie rozwiązać

inaczej.

Zapora w Siarzewie miała być

gotowa w 2029 r. Na razie nie wiadomo,

czy ministerialne uchylenie

decyzji uchroni Wisłę przed kolejną

tamą na stałe, czy jednak będziemy

obserwować próby przeforsowania

tego pomysłu. Pewne jest,

że jego realizacja zmieniłaby Wisłę,

jaką znamy.

- Najważniejsze, że decyzja została

uchylona. To co najmniej

opóźnia cały proces - twierdzi

Sylwester Jankowski. - Co więcej,

otwiera to pewną furtkę, daje nadzieję,

że mimo presji polityków

różnych opcji jednak się da. Że

sposób myślenia się zmienia, choć

niestety decyzje RDOŚ na to póki

co nie wskazywały. Tego typu instytucje

są zależne od wpływów

politycznych, a powinny być na to

odporne.

Zdaniem Wód Polskich stopień

wodny w Siarzewie jest wyczekiwany

zarówno przez mieszkańców,

jak i władze samorządowe. Na razie

jednak negocjacje z potencjalnymi

wykonawcami zostały wstrzymane.

Nie wiadomo jeszcze, kiedy można

spodziewać się decyzji RDOŚ w tej

sprawie.

REKLAMA

Poza Toruń . 23 września 2021


WYWIAD

5

Brak uchwały SN nie powstrzyma frankowiczów

O konfrontacji frankowiczów z bankami i braku uchwały Sądu Najwyższego w sprawie kredytów

we frankach rozmawiamy z mec. Magdaleną Pledziewicz z Kancelarii Pledziewicz

Łukasz Buczkowski | fot. nadesłane

‘‘ Klienci przekonali się do tego, by kierować

sprawy do sądu ze swojego miejsca zamieszkania,

choć nadal prowadzimy dużo spraw w Warszawie.

Mamy dużo klientów spoza naszego regionu

i w takich przypadkach łatwiej nam jest obsłużyć

proces w Warszawie, gdzie mamy swój oddział.

Z uwagi na reformę sądownictwa

przeprowadzoną przez PiS dość

kontrowersyjnie, Sąd Najwyższy

podjął wątpliwość, czy niektórzy

sędziowie w jego składzie wybrani

są prawidłowo i czy ten sąd w ogóle

jest ciągle niezawisłym sądem. Dlatego

skierował zapytanie do Trybunału

Sprawiedliwości Unii Europejskiej,

czy w ogóle może wydać tę

uchwałę i czy ona będzie wiążąca,

zgodna z prawem. To powoduje,

że korzystna linia orzecznictwa na

razie się nie zmieni. Wydane do tej

pory inne, mniej znaczące, wyroki

są korzystne dla kredytobiorców

i kreują jednolitą linię - umowy

mają być unieważnione. Myślę, że

dojdzie do tego, że ta uchwała nie

będzie już nikomu potrzebna, kiedy

TSUE stwierdzi, czy Izba w takim

składzie może pracować, czy

nie. Negatywnym efektem jest to,

że niektórzy sędziowie zawieszają

sprawy. Wstrzymują ich rozpoznanie

do momentu, aż Sąd Najwyższy

wyda uchwałę. Sprawy mogą zostać

wstrzymane na bardzo długo.

Zanim TSUE odpowie na pytania

Sądu Najwyższego, minie najprawdopodobniej

kilkanaście miesięcy.

A to tylko kwestia wstępna.

Jak w Polsce żyje się frankowiczom?

Frankowicze to głównie osoby, które

kilkanaście lat temu zaciągnęły

kredyt hipoteczny na cele mieszkaniowe.

Ich losy potoczyły się różnie.

Niektórzy spłacili już kredyt, inni

całkiem nieźle radzą sobie finansowo

i kredyt tylko trochę ich uwiera.

Części osób, które faktycznie odczuwają

wzrost kursu franka szwajcarskiego,

jest teraz troszkę łatwiej,

bo ceny nieruchomości wzrosły.

A to daje chociaż cień szansy na

zrównoważenie kredytu. Mimo że

kurs franka szwajcarskiego urósł,

to wartość nieruchomości jest na

tyle duża, że mogą sprzedać dom

i spłacić ten kredyt. Osoby, które

chcą coś zrobić ze swoim kredytem,

siedzą na bombie. Nie można

przewidzieć kursu waluty w ciągu

kilkudziesięciu lat. Nawet jak jest

okrzyknięta najbardziej stabilną

walutą świata, to i tak może dojść

do bardzo dużych wahań. Nie wiemy

jeszcze, jak będzie kształtował

się kurs franka w przyszłości, więc

frankowicze żyją w niepewności.

Dziś mają jednak lepszą sytuację do

rozwiązania swojej sprawy w sądzie

niż kilka lat temu. Linia orzecznicza

jest praktycznie utarta i ponad

90 proc. spraw jest wygrywanych,

a umowy są najczęściej unieważniane.

Jak dużo spraw do was trafia?

Do tematu podeszliśmy w 2016

r., a pierwszy pozew złożyliśmy

w 2017 r. Od tego czasu rok w rok

spraw jest coraz więcej. Powszechnie

mówi się o tym, że dużo spraw

jest wygrywanych, więc więcej ludzi

decyduje się na pozwy. Nasza

kancelaria przyjęła w tym czasie

kilkaset spraw.

Czy lokalne sądy patrzą przychylnie

na frankowiczów?

Sprawy częściej kończą się zwycięstwem

frankowiczów. Sędziowie,

którzy twierdzą, że z umowami jest

wszystko w porządku, są w znacznej

mniejszości. Sąd Najwyższy już

kilka razy wydał wyroki stwierdzające,

że niedozwolone klauzule

w umowach są i umowa powinna

być najczęściej unieważniona. Sąd

Okręgowy w Toruniu stoi na stanowisku,

że umowy kredytów frankowych

są nieważne. Nie jest to oczywiście

pewnik, ale w porównaniu

z Sądem Okręgowym w Bydgoszczy

to Toruń wydaje więcej wyroków

unieważniających umowy. Bydgoski

sąd jest bardziej ostrożny i idzie

w kierunku odfrankowania umów.

Natomiast w Warszawie, podobnie

jak w Toruniu, większość sędziów

jest przekonana do unieważnienia

umów. W ostatnim czasie jednak

w Sądzie Rejonowym w Toruniu

mieliśmy wyrok odfrankowujący.

To ciekawe, bo instancją wyższą

jest Sąd Okręgowy w Toruniu i tam

trafi apelacja. Będziemy walczyć

o to, by ta umowa była unieważniona,

co jest bardziej korzystne

dla kredytobiorcy. Sąd Okręgowy

w Toruniu opowiada się bardziej za

unieważnieniem tych umów, więc

apelacja ma duże szanse powodzenia.

Ponadto, pozytywnym sygnałem

ze strony Sądu Okręgowego

w Toruniu jest to, że coraz częściej

zdarza się, że na samym początku

procesu otrzymujemy zezwolenie

na niespłacanie rat kredytu,

jeżeli wykażemy, że klient wpłacił

już kapitał. W Bydgoszczy jeszcze

nam się nie udało uzyskać takiego

zabezpieczenia, ale w Toruniu tak.

Do końca roku powinno zakończyć

się kilka naszych spraw w lokalnych

sądach. Czekamy tylko na decyzję

sędziego. Mamy nadzieję, że będą

to pozytywne wyroki, choć jesteśmy

świadomi, że te sprawy zawsze

przechodzą przez dwie instancje.

Klienci częściej kierują sprawy do

Warszawy, czy wolą je załatwiać lokalnie?

Klienci przekonali się do tego, by

kierować sprawy do sądu ze swojego

miejsca zamieszkania, choć

nadal prowadzimy dużo spraw

w Warszawie. Mamy dużo klientów

spoza naszego regionu i w takich

przypadkach łatwiej nam jest obsłużyć

proces w Warszawie, gdzie

mamy swój oddział. Jeżeli klient

jest z naszego województwa, to

dużo tych spraw kierowanych jest

do sądów w Bydgoszczy i Toruniu.

Jeszcze rok temu klienci mieli przeświadczenie,

że to w Warszawie

wydawane są pozytywne wyroki,

a teraz orzecznictwo upowszechniło

się tak, że wybierają bliższy sąd.

Dzięki temu mogą być na każdej

rozprawie. Lokalnie czują się już

bezpiecznie. Obecnie nie ma już

takiej sytuacji jak kiedyś, że praktycznie

wszystkie sprawy frankowe

były rozpatrywane w Sądzie Okręgowym

w Warszawie. Teraz każdy

sąd jest zaznajomiony ze sprawami

kredytów frankowych. Klienci mają

wybór i niektórzy decydują się na

Warszawę, a inni na sąd w swoim

miejscu zamieszkania.

Prawo stoi po stronie frankowiczów?

We frankach mamy taką sytuację,

że sędziowie mają różne opinie

w różnych sprawach, mimo że do

dyspozycji mają to samo prawo.

Inaczej je interpretują. W takich

przypadkach zadziałać powinien

Sąd Najwyższy, ujednolicając linie

orzecznicze. Właśnie z tego mechanizmu

próbowała skorzystać prezes

Sądu Najwyższego prof. Manowska,

kierując pytania do składu całej

Izby Cywilnej Sądu Najwyższego.

Sąd Najwyższy w sprawie frankowej

nie wydał uchwały. Co to oznacza

dla osób posiadających kredyty

we frankach?

To więcej plusów niż minusów.

Sąd Najwyższy w ogóle nie zabrał

się za pytania, które były zadane

i za rozpoznanie kwestii frankowej.

Co mogło się zmienić, gdyby Sąd

Najwyższy podjął temat?

Pytania do Sądu Najwyższego

komponowały wszystkie wątpliwości,

które pojawiały się w sprawach

frankowych. Ta uchwała praktycznie

rozstrzygnęłaby kwestię frankową

w Polsce. Gdyby Sąd Najwyższy

się wypowiedział, mielibyśmy

jasność. Nie byłoby wspomnianej

sytuacji, w której Sąd Rejonowy

odfrankowuje umowy, a Sąd Okręgowy

je unieważnia. Rozjaśniłaby

się też sytuacja z kredytami denominowanymi.

Takie umowy najczęściej

są unieważniane, ale dalej

istnieje mała szansa na to, że jeżeli

sąd stwierdzi, że ta umowa powinna

być odfrankowana, to kredyt może

funkcjonować dalej jako walutowy.

A to nie zmienia sytuacji klienta.

Gdyby Sąd Najwyższy odpowiedział

na pytania, mielibyśmy też

rozstrzygniętą kwestię tego, czy jak

sąd unieważnił umowę, to bank powinien

otrzymać z powrotem tylko

ten kapitał, który wypłacił, czy też

należy mu się jakieś wynagrodzenie

za to, że klient korzystał z tego kapitału

przez tak długi okres. Moim

zdaniem nie, bo bank dysponował

też w tym czasie wpłatami klienta.

Zresztą, skoro umowa jest nieważna,

to na jakiej podstawie zasądzać

bankowi jakiekolwiek wynagrodzenie?

Obecnie jest to straszak sektora

bankowego na osoby, które rozważają

złożenie pozwu.

Poza Toruń . 23 września 2021


6 REGION

Nic się nie stało?

Były proboszcz parafii w Czernikowie nie odpowie za

grożenie bronią podczas ubiegłorocznego protestu kobiet.

Prokuratura umorzyła śledztwo, bo duchowny się nie

przyznał

Łukasz Buczkowski | fot. Łukasz Piecyk (archiwum)

Piotr S., były proboszcz parafii św.

Bartłomieja w Czernikowie, nie

stanie przed sądem. Ksiądz w październiku

ubiegłego roku w czasie

protestu kobiet przeciw zaostrzeniu

prawa aborcyjnego miał wyjść

do protestujących z bronią w ręku

i grozić, że je powystrzela. Prokuratura

umorzyła śledztwo, bo

ksiądz nie przyznaje się do zarzucanych

mu czynów.

Przypomnijmy: w październiku

ubiegłego roku wybuchła fala

protestów po tym, jak orzeczenie

Trybunału Konstytucyjnego ograniczyło

możliwość aborcji. Na ulice

w całym kraju wyszły tłumy. Protest

odbywał się również w Czernikowie,

gdzie ksiądz Piotr S. wyszedł

do protestujących z bronią w ręku.

Nagranie ze zdarzenia trafiło do

sieci. Słychać na nim, jak ówczesny

proboszcz grozi, że powystrzela

protestujących.

- Ksiądz wyszedł do protestujących

na chodnik przed plebanią.

Nikt nie wznosił żadnych okrzyków

antykościelnych, bo wszyscy

w Czernikowie wiedzą, jaki jest

nasz proboszcz. Dopiero kiedy

kolumna protestujących przeszła,

ksiądz wyszedł przed furtkę z bronią

w ręku. Policjanci obstawiający

protest natychmiast zareagowali.

Brawo dla nich - relacjonowali wtedy

świadkowie zajścia.

Co więcej, mundurowi na plebanii

znaleźli pięć sztuk broni

myśliwskiej, na którą Piotr S. miał

pozwolenie oraz kilkanaście sztuk

amunicji, które miał posiadać nielegalnie.

Po październikowych zdarzeniach

głos zabrała kuria, która

podkreśliła, że reakcja księdza była

niedopuszczalna.

- Nic nie usprawiedliwia tak

nieodpowiedzialnej reakcji księdza

na nawet najbardziej kontrowersyjne

w swoim wyrazie i treści

manifestacje. Zachowanie księdza

proboszcza było niedopuszczalne,

dalekie od ewangelicznych zasad

i w diecezji włocławskiej nie ma na

nie zgody. Wyrażam ubolewanie

z powodu zaistniałej sytuacji i za

nią przepraszam - napisał w stanowisku

Diecezji Włocławskiej jej

rzecznik prasowy i kanclerz Kurii,

ks. Artur Niemira.

Kuria zawiesiła duchownego,

a następnie przeniosła do innej parafii,

co nie spotkało się z uznaniem

tamtejszych wiernych. W Korczewie

pod Zduńską Wolą Piotr S. pełnił

funkcję administratora parafii.

W nowym miejscu już w trakcie

swojej pierwszej mszy spotkał się

z protestem wiernych, którzy wyszli

z kościoła, sprzeciwiając się decyzji

o przydzieleniu ich parafii kontrowersyjnego

księdza.

Księdzu Piotrowi S. groziły 2 lata więzienia za groźby w kierunku policjantów.

Piotr S. usłyszał zarzuty m.in.

kierowania gróźb karalnych wobec

policjantów, a także posiadania

amunicji bez wymaganego zezwolenia.

- Groźby karalne to kwestia

odpowiedzialności z kodeksu karnego

do dwóch lat pozbawienia

wolności. To przestępstwo ścigane

na wniosek pokrzywdzonego - poinformowała

nas wtedy mł. insp.

Monika Chlebicz, rzecznik prasowy

Komendy Wojewódzkiej Policji

w Bydgoszczy.

Za żadne z tych przewinień

ksiądz jednak nie odpowie. O umorzeniu

śledztwa poinformował

TVN24. Jak podaje portal, Prokuratura

Okręgowa we Włocławku

śledztwo umorzyła, bo choć ksiądz

pierwotnie się przyznał, to teraz

zmienił zdanie i nie przyznaje się

do niczego. Prokuratura zaczęła

więc wątpić, co tak naprawdę się

wydarzyło.

- Nie można było stwierdzić

bezspornie, że podejrzany popełnił

przestępstwo - powiedziała w rozmowie

z TVN24 prokurator Justyna

Plechowska. - Należy zwrócić

uwagę na jedną z naczelnych zasad

postępowania karnego, że wątpliwości,

których nie da się usunąć,

powinny być rozstrzygane na korzyść

podejrzanego.

Prokuratura nie może więc wykluczyć

żadnej wersji zdarzeń, ani

potwierdzić, że ksiądz rzeczywiście

groził policjantom, którzy zeznali,

że wycelował w nich bronią.

Policjanci od decyzji prokuratury

mogą się jeszcze odwołać. Umorzono

także postępowanie w sprawie

posiadania nielegalnej amunicji.

Bo ksiądz twierdzi, że o tym nie

wiedział.

To nie pierwszy raz, kiedy o byłym

proboszczu parafii w Czernikowie

zrobiło się głośno. Po wyborach

parlamentarnych w 2011

r. nazwał osoby, które oddały głos

na Ruch Poparcia Janusza Palikota,

„wrzodami na ciele parafii, które

trzeba usunąć”. Z kolei we wrześniu

ubiegłego roku, a więc miesiąc

przed wydarzeniami z protestu

kobiet, parafia proboszcza zbierała

podpisy pod ustawą „Stop LGBT”.

W odpowiedzi Urząd Gminy

w Czernikowie zablokował wtedy

podstronę parafii na swojej stronie

internetowej.

Wiele wskazuje więc na to, że

były proboszcz parafii w Czernikowie

nie poniesie konsekwencji

wydarzeń z końcówki października

ubiegłego roku. Wszystko dlatego,

że zdecydował się zmienić zdanie

i nie przyznać się do zarzucanych

mu czynów, których, jak się okazuje,

nie można mu udowodnić.

REKLAMA

Poza Toruń . 23 września 2021



8 TEMAT NUMERU

Nie po drodze

Połączenia zawieszane z powodów pandemicznych,

przepełnione pociągi – z jakimi problemami muszą mierzyć się

mieszkańcy powiatu, jeśli chodzi o komunikację?

Arkadiusz Włodarski | fot. Łukasz Piecyk

Wykluczenie komunikacyjne jest

jednym z problemów, który wciąż

występuje w Polsce. Zmaga się

z tym około 1/3 mieszkańców naszego

kraju. Dla nich dojazd do

szkoły, pracy, lekarza czy nawet

na podstawowe codzienne zakupy

jest sporym wyzwaniem, wymagającym

poświęcenia wielu godzin.

Sprawdzamy, jak kwestie komunikacyjne

wyglądają w powiecie toruńskim.

Jedną z metod walki ze zjawiskiem

wykluczenia komunikacyjnego

miał być ogłoszony przez władze

centralne w maju 2019 r. Fundusz

Rozwoju Przewozów Autobusowych,

zwany niekiedy potocznie

„PKS Plus”. Zakładał on dofinansowywanie

linii, które nie funkcjonowały

od co najmniej 3 miesięcy.

- Nowe linie autobusowe pojawią

się w 850 gminach, gdzie zamieszkuje

ponad 9 mln Polaków – zapowiadał

wówczas wicepremier Jacek

Sasin.

W pierwszym roku istnienia funduszu

łączna pula środków do wykorzystania

przez samorządy wynosiła

300 mln zł. W 2020 r. zwiększono

ją do 800 mln zł rocznie. Program

ten jednak nie cieszy się zbyt dużym

zainteresowaniem.

Świadczy

o tym fakt,

iż w zeszłym

roku nie wykorzystano

ponad 600

mln zł, co

stanowi 75

proc. pełnej

puli. W tym

roku jest

trochę lepiej, kwota niewykorzystanych

środków to 365 mln zł. Przyczyn

takiego stanu rzeczy upatruje

się choćby w tym, iż dotacje przyznaje

się tylko na dany rok kalendarzowy,

w wielu przypadkach nawet

‘‘Program ten jednak nie cieszy się

zbyt dużym zainteresowaniem. W zeszłym

roku nie wykorzystano ponad 600 mln

zł, co stanowi 75 proc. pełnej puli.

nie na cały, a na kilka miesięcy, na

przykład od września do grudnia, co

wiąże się z niepewnością dalszego

funkcjonowania dotowanego połączenia.

Ministerstwo Infrastruktury

przygotowuje już nowelizację ustawy,

która umożliwi zawieranie wieloletnich

umów. Mówi się też o stałym

zwiększeniu stawki dopłaty do

tzw. „wozokilometra” – 1 km przejechanego

przez autobus. Z powodu

pandemii koronawirusa podniesiono

ją z 1 do 3 zł.

Kilka gmin w powiecie toruńskim

korzysta z pieniędzy w ramach

funduszu, np. Czernikowo.

- Umowa została zawarta na

okres od 1 września 2021 r. do 31

grudnia 2021 r. i obejmuje 5 linii komunikacyjnych

– wyjaśnia Martyna

Lewandowska z Urzędu Gminy.

Liniami zajmuje

się Kujawsko-Pomorski

Transport Samochodowy

S.A. Spora część

uruchomionych

połączeń działa

tylko w dni nauki

szkolnej.

- Gminny

Autobusy niekiedy są przepełnion

transport publiczny

to odpowiedź na liczne

wnioski mieszkańców, którzy zgłaszali

problem z dotarciem do pracy,

szkół czy placówek zdrowia z uwagi

na braki połączeń autobusowych –

dodaje Martyna Lewandowska.

Z kolei w gminie Chełmża wnioski

o dopłaty składano wspólnie

z władzami powiatowymi.

- Powiat toruński składał wniosek

do wojewody o dopłatę, wybrał

przewoźnika i przeprowadza kontrole

oraz rozliczenia. Gmina Chełmża

jako partner przekazuje dotacje

powiatowi – wyjaśnia Łukasz Kowalski,

kierownik referatu ds. Zarządzania

Siecią Drogową, Transportu

i Gospodarki Nieruchomościami

w Urzędzie Gminy Chełmża.

Początkowo dotowano trzy linie.

W połowie roku jedna z nich została

zawieszona z powodu braku pasażerów.

Dwie pozostałe kursują bez

zmian. Gmina planuje kontynuować

współpracę z powiatem i złożyć

w przyszłym roku wnioski o kolejne

dofinansowanie. Wybór linii, które

mają być nim objęte, nastąpi pod koniec

tego roku.

Natomiast gmina Lubicz nie korzysta

z funduszu rozwoju przewozów.

Tam usługi autobusowe realizowane

są poprzez umowy z Miejskim

Zakładem Komunikacji w Toruniu

(siedem linii łączących miasto

z gminą, w tym jedna nocna) oraz

z firmą Pol-Bus, która obsługuje trzy

trasy. Problemem dla pasażerów,

szczególnie tych, którzy muszą dojeżdżać

z okolicznych gmin do szkół

w Toruniu, jest brak wystarczającej

liczby połączeń. W marcu tego roku,

gdy w Polsce mieliśmy do czynienia

z trzecią falą koronawirusa, Arriva

zawiesiła część połączeń w gminach

Wielka Nieszawka oraz Łubianka.

- Zawieszone czasowo kursy cieszyły

się bardzo niskim zainteresowaniem

pasażerów, a liczba pasażerów,

nieprzekraczająca 8 pasażerów

na połączenie, nie pozwalała na

pokrycie chociażby kosztów paliwa,

nie mówiąc o wynagrodzeniach kierowców,

kosztach utrzymania tabo-

REKLAMA

Poza Toruń . 23 września 2021


e. To efekt zmniejszenia liczby kursów.

ru itd. - tłumaczono w komunikacie

opublikowanym w mediach społecznościowych.

Niektóre kursy przywrócono już

w maju, kolejne pojawiły się na początku

roku szkolnego, jednak siatka

połączeń obecnie nie jest już tak

gęsta jak jeszcze przed pandemią.

Rzecznik prasowa Arrivy, Joanna

Parzniewska, mówiła o odwieszeniu

części, a nie wszystkich połączeń.

Obecnie z Łubianki do Torunia kursują

ranem trzy autobusy z oznaczeniem

„S” – dni nauki szkolnej.

Droga powrotna to dwa „szkolne”

kursy o 14.20 i 15.30. Z kolei na trasie

Wielka Nieszawka – Toruń sytuacja

wygląda nieco lepiej, obecnie

kursuje 10 par szkolnych w ciągu

dnia.

Również komunikacja kolejowa

nie odbywa się bezproblemowo. Pasażerowie

korzystający z usług przewoźnika

Polregio, obsługującego

większość linii w naszym województwie,

mają zastrzeżenia, jeśli chodzi

o pociągi na szlaku

Toruń Główny

– Włocławek.

- Kończę pracę

po 16.30, trochę

czasu zajmuje mi

dojechanie na

dworzec w Toruniu,

bo wiadomo,

korki na mieście.

Często nie

wyrabiam się na

pociąg do Włocławka

o 17.32.

Pozostaje mi czekać

prawie dwie

godziny na następne połączenie, bo

nic nie jedzie – opowiada pasażerka

z jednego z miasteczek niedaleko

Torunia.

Rozmówczyni dodaje, że także

rano brakuje połączeń.

- Żeby zdążyć na 8.30, muszę jechać

od siebie o 6.49, a w weekendy

jeszcze wcześniej, bo przed szóstą.

Jest to dla mnie mało komfortowe,

ale cóż poradzić, muszę pracować,

więc dojechać też jakoś trzeba. Nie

mam samochodu, a że mieszkam

przy dworcu, to alternatywy w zasadzie

też nie mam.

Inny pasażer, również korzystający

z usług kolei, przypomina, że

jeszcze niedawno sytuacja wyglądała

TEMAT NUMERU

inaczej.

- Parę lat temu na tej trasie pociągi

szły w obie strony co godzinę

od wczesnego rana do późnej nocy.

Wszystko można było sobie zaplanować,

załatwić na spokojnie na mieście,

czy

nawet tak

sobie turystycznie

wyskoczyć.

Nawet

żalu

nie było,

‘‘Żeby zdążyć na 8.30, muszę jechać

od siebie o 6.49, a w weekendy

jeszcze wcześniej, bo przed szóstą. Jest

to dla mnie mało komfortowe, ale cóż

poradzić, muszę pracować, więc dojechać

też jakoś trzeba.

9

jak się nie

zdążyło

na jeden

pociąg, bo

za niedługo

był następny.

Skargi dotyczą także niedostosowania

wypuszczanych składów do

liczby pasażerów. Kurs do Włocławka

o 19.20 wykonuje „mały elf ”, do

którego mieści się 107 osób. Skład

ten jest przepełniony, natomiast tam,

gdzie jedzie mniej osób, kieruje się

większe pociągi.

Czy sytuacja z niezadowalającą

użytkowników liczbą połączeń

zmieni się w grudniu? Właśnie rozpisano

przetarg na przewozy kolejowe

w regionie, ma on wyłonić

operatorów linii na najbliższe 9 lat.

Polregio jest jednym z uczestników

przetargu.

REKLAMA

Poza Toruń . 23 września 2021


10 IPH

Tak wygląda biznes

O zbliżającej się IV edycji Konferencji „Firma Przyszłości” rozmawiamy z Henrykiem

Dulanowskim, prezesem Izby Przemysłowo-Handlowej w Toruniu, która organizuje to

wydarzenie.

Łukasz Buczkowski | fot. Łukasz Piecyk

5 października w CKK Jordanki

odbędzie się kolejna edycja Konferencji

„Firma Przyszłości”. Czego

możemy się spodziewać w tym

roku?

Na pewno kontynuacji, czyli pokazywania

trendów, które są widoczne

na rynku. Nie uciekniemy też

od tego, co dominowało w ubiegłym

roku. Covid-19 to temat,

który wciąż istnieje. Problem reżimu

sanitarnego dotyka turystykę,

gastronomię i wiele innych branż.

Przedstawimy coraz mocniej uwidaczniające

się trendy, będące

w pewnym sensie odpowiedzią na

problemy świata, problemy biznesu.

To brak pracowników, szczególnie

inżynieryjnych, zmieniający się

sposób dystrybucji, reagowanie na

sytuacje takie jak Covid-19. Ludzi

interesuje to, co im doskwiera, i to,

co rodzi szanse.

O tym będą mówić prelegenci?

Pojawi się Paweł Tkaczyk, który

będzie mówił o kwestiach związanych

z marketingiem. Poprowadzi

prelekcję zatytułowaną „Kultura

zjada strategię na śniadanie, czyli

budowanie przewagi konkurencyjnej”.

To budzi bardzo duże zainteresowanie,

bo wiele osób pracuje

w sferze marketingu i szuka nowych

rozwiązań.

Będzie też mowa o procesach

automatyzacji i robotyzacji, czyli

o tym, od czego nie uciekniemy.

Roboty nie chorują na Covid-19.

Obecna będzie Basia Piasek, która

opowie, jak zmienia się sprzedaż

w obliczu zmian technologicznych.

Chodzi o przenoszenie handlu do

online’u, promocję w tej sferze. Prelekcję

pod tytułem „Ty - największy

kapitał twojego biznesu” poprowadzi

Magda Foeller. Opowie o work

life balance i o tym, że aby prowadzić

biznes, trzeba o siebie zadbać.

Będzie też znany ekonomista Marek

Zuber, który zaprezentuje nową

rzeczywistość po pandemii i opowie,

jak sobie wyobraża powrót do

normalności.

Ale nasze wydarzenie to nie tylko

prelekcje, to także przestrzeń do

wymiany myśli, aktywnego networkingu,

co mocno doceniali uczestnicy

poprzednich edycji. Podobnie

będzie także tym razem.

Co uczestnicy wyniosą z konferencji?

„Firma Przyszłości” pokazuje to,

z czym będziemy się stykali niebawem.

I o ile kiedyś „niebawem”

było za 10 lat, to teraz jest za rok czy

2 lata. Takie mamy tempo zmian.

Ci, którzy chcą być na bieżąco,

szukają informacji, w którą stronę

zmierza świat i biznes. I w którą

stronę muszą się zmieniać, by nadążyć.

Jeśli dziś nie wsiądzie się

do tego pociągu, to później można

mieć problemy. Chcemy pokazać

naszym uczestnikom i partnerom,

czego mogą się spodziewać. Każdy

problem jest szansą, a Covid-19

uwypuklił miejsca, w których można

zarobić. Tak wygląda biznes. Reaguje

na różnego rodzaju deficyty,

niedobory czy problemy. Chcemy

zasygnalizować, gdzie jest potencjał,

by się wbić i na tym zarobić.

Pokażemy jednak nie tylko w którą

stronę, ale i w jaki sposób iść.

Nasza konferencja będzie darmowa,

przez co, w obecnych czasach,

niełatwa do zorganizowania.

Mamy jednak wsparcie ze strony

naszych partnerów i sponsorów. To

m.in. Gmina Miasta Toruń, Uniwersytet

Mikołaja Kopernika, Bank

Gospodarstwa Krajowego czy firma

Vobacom.

Jak duże jest do tej pory zainteresowanie?

Ludzie po tak długim czasie są

spragnieni kontaktów biznesowych

face to face, więc zainteresowanie

jest duże. Niemniej jednak reżim

covidowy nakłada na nas pewne

ograniczenia w liczbie uczestników.

Dlatego też zachęcamy wszystkich

zainteresowanych przedsiębiorców,

ich współpracowników, partnerów

biznesowych do jak najszybszego

zapisania się za pośrednictwem

strony internetowej www.firmaprzyszlosci.com.pl.

PATRONAT HONOROWY

DOFINANSOWANO ZE ŚRODKÓW GMINY MIASTA TORUŃ

DOFINANSOWANO ZE ŚRODKÓW UNII EUROPEJSKIEJ

SPONSORZY

PATRONAT MEDIALNY

PARTNER TECHNOLOGICZNY

Poza Toruń . 23 września 2021



12 WYWIAD

Radnych spór o taras

O propozycjach radnych gminy na nazwę tarasu widokowego w Łęgu-Osieku

rozmawiamy z Romanem Skórskim, przewodniczącym Rady Gminy Obrowo, radnym

klubu Jesteśmy w Gminie Obrowo

Łukasz Buczkowski | fot. Łukasz Piecyk

O tarasie widokowym w Łęgu-

-Osieku ostatnio jest bardzo głośno.

Głównie dlatego, że nie ma

oficjalnej nazwy.

Do tej pory umownie nosił nazwę

jednego ze współpracowników

gminy, Michała Kokota. Ale

tylko umownie. Grupa radnych

opozycji zaproponowała,

by nazwać go tak oficjalnie.

Z tym jednak wiążą

się problemy. Jeszcze w 2019

r. pojawiła się kwestia nazwania

jego imieniem jednej

z ulic. Rada się nad

tym pochyliła i jedna z ulic

w Osieku nad Wisłą nosi teraz

nazwę Michała Kokota.

Został więc już uhonorowany.

Potem jednak ktoś rozpoczął

zbiórkę podpisów pod petycją

nazwania jego imieniem również

wspomnianego tarasu. Przejrzałem

te podpisy i część osób na liście nie

była mieszkańcami gminy. Później

pojawiła się jeszcze jedna zbiórka

podpisów, dotycząca nazwy tarasu.

Tym razem chodziło o taras widokowy

im. Twórców Ludowych gminy

Obrowo. Pod tą petycją zebrano

ponad 1,3 tys. podpisów.

Co na to radni?

‘‘Możemy zrobić w tym miejscu

wiele, by organizować tam wydarzenia

kulturalne. Najpierw jednak trzeba

uregulować jego „status” – nazwę.

Temat omawiany był na komisji

przed ostatnią sesją i to w aż trzech

punktach. Powiedziałem wtedy,

że w całej historii naszej gminy

nie było nikogo, kto swoim nazwiskiem

miałby nazwaną ulicę.

A było wielu znanych artystów i zasłużonych

ludzi, którzy również by

na to zasługiwali. Śp. Michał Kokot

był animatorem kultury, opłacanym

przez gminę. Wykonywał więc

swoje obowiązki. Kiedy chodziło

o nazwanie jego imieniem ulicy,

głosowałem za tym pomysłem, by

docenić jego zasługi. Ale nie możemy

kolejnego miejsca nazwać jego

imieniem.

Rozmawiał pan o tym

z mieszkańcami?

Spotykałem się z mieszkańcami

Osieka, którzy mieli negatywne

opinie o tym, by taras

nazywać imieniem Michała

Kokota. Część mieszkańców

jest tym zbulwersowana. Jak

mówiłem, w gminie jest bardzo

dużo mieszkańców zasłużonych,

którzy nie pobierali

pieniędzy. Działali społecznie.

Uważam, że jeśli padła propozycja,

by ten plac nazwać imieniem Twórców

Ludowych, a więc upamiętnić

wszystkich zasłużonych mieszkańców

- poetów, rzeźbiarzy, muzyków

- to wspaniały pomysł. Wystąpiliśmy

do wójta, by zebrać nazwiska

twórców, którzy przyczynili się do

rozwoju gminy i umieścić je na tablicach

upamiętniających.

Dlaczego kwestia nazwy jest tak

ważna?

Tę sprawę należy uregulować.

Gdyby plac miał właściwą nazwę,

można byłoby wystąpić o dotacje

z Unii Europejskiej i zrobić

tam plac z prawdziwego zdarzenia

i uhonorować jak najwięcej osób.

Tych twórców ludowych, którzy

krzewili kulturę. Imię Michała Kokota

też się oczywiście tam pojawi.

Możemy zrobić w tym miejscu wiele,

by organizować tam wydarzenia

kulturalne. Najpierw jednak trzeba

uregulować jego „status” – nazwę.

Jako radni proponujecie więc imię

Twórców Ludowych.

Nasz klub radnych, z szacunkiem

dla osób, które się z tym nie zgadzają,

chce zgłosić taki projekt.

Musimy uszanować większość

mieszkańców i nadać temu miejscu

takie imię. Pod nazwą Twórców Ludowych

mamy ponad 1,3 tys. podpisów.

Kiedy możemy spodziewać się

przygotowanej przez radnych

uchwały w tej sprawie?

Najpewniej już niedługo. Chcemy

w końcu zamknąć ten temat, by nie

było dalej hejtu, który towarzyszy

tej sprawie. Mamy w gminie ważniejsze

sprawy i uregulowanie kwestii

tarasu umożliwi nam skupienie

na pozostałych sprawach. Ze swojej

strony dołożę wszelkich starań, by

to odbyło się jak najszybciej.

Poza Toruń . 23 września 2021







18 ZŁAWIEŚ WIELKA

Nasze priorytety

- Podejmujemy wiele inwestycji, które być może nie są

bardzo spektakularne, ale na pewno są niezbędne, by

zapewnić mieszkańcom odpowiedni standard życia – mówi

wójt gminy Zławieś Wielka Jan Surdyka

Piotr Gajdowski | fot. Łukasz Piecyk

Jakie czynniki decydują o tym,

w którym kierunku rozwija się

gmina Zławieś Wielka?

Od kilku lat gmina Zławieś Wielka

zmienia swój charakter w związku

z intensywnym rozwojem osiedli

mieszkaniowych, na skalę nienotowaną

nigdy przedtem. Napływ

nowych mieszkańców, którzy przeprowadzają

się do nas z Torunia

i Bydgoszczy, wpływa na konkretny

kierunek naszego wysiłku inwestycyjnego.

Gmina musi odpowiadać

na potrzeby tych osób. A te są

konkretne i zupełnie podstawowe

– nowe osiedla mieszkaniowe

powstają w zabudowie często

pozbawionej dobrej jakości dróg

i chodników, w niewystarczającym

stopniu skanalizowanej i zwodociągowanej,

oddalonej od centrów

danych miejscowości. Staramy się,

w ramach swoich możliwości, zaspokoić

te najpilniejsze potrzeby,

choć nie jest to proste ze względu

na ograniczony budżet własny

gminy, mimo energicznych i skutecznych

działań gminy w zakresie

pozyskiwania środków z zewnątrz,

czy to unijnych, czy też rządowych.

Do zrobienia jest bardzo dużo. Nie

powiedziałbym jednak, że nadrabiamy

zaniedbania poprzedników,

gdyż obecny kierunek rozwoju naszej

gminy był w pierwszych latach

istnienia samorządu terytorialnego

trudny do przewidzenia.

Jakie są wobec tego główne priorytety

inwestycyjne Urzędu Gminy?

Po pierwsze – wodociągi i kanalizacja.

To inwestycje być może mało

spektakularne, ale niezbędne, by

zapewnić odpowiedni standard

życia, dlatego pochłaniają coraz

większą część budżetu gminy Zławieś

Wielka. To także dla mnie

osobisty priorytet – od momentu,

w którym w 2010 r. objąłem stanowisko

wójta, dążyłem do tego,

by zmodernizować stan sieci kanalizacyjnej

w naszej gminie, która

była już wtedy mocno przestarzała

i nie spełniała coraz bardziej rygorystycznych

standardów. Dzięki

ścisłej współpracy z Wodociągami

Toruńskimi obecnie odprowadzamy

większość naszych ścieków do

oczyszczalni w Toruniu. Z kolei

tam, gdzie trudne warunki terenowe

lub rozproszona zabudowa

powodują, że rozbudowa sieci kanalizacyjnej

przekraczałaby nasze

możliwości finansowe (to głównie

tereny położone na tzw. wysoczyźnie

– miejscowości Rzęczkowo,

Cichoradz, Siemoń, Łążyn, Skłudzewo)

kanalizujemy np. skupisko

wiejskie, ale gospodarstwa rozrzucone

dalej od centrum wsi wyposażane

są w przydomowe oczyszczalnie

ścieków. To bardziej racjonalne

rozwiązanie niż próby podłączenia

do ogólnej sieci kanalizacyjnej, które

byłyby zupełnie nieopłacalne.

Kolejna sprawa, również ściśle

związana z rozbudową mieszkalnictwa

na naszych terenach, to

oczywiście infrastruktura drogowa.

Powstające nowe osiedla generują

kolosalne potrzeby w tym zakresie.

Przyjęliśmy takie założenie,

żeby zmodernizować przynajmniej

te podstawowe drogi, które prowadzą

do osiedli. Znaczna część

osób zamieszkujących naszą gminę

dojeżdża do pracy do Torunia

i Bydgoszczy, dlatego skupiamy

się na dojazdach z poszczególnych

miejscowości do drogi krajowej nr

80 i dróg powiatowych. Zmodernizowane

odcinki dróg łączą się z kolei

w większe całości. Asfaltowanie

gminnych dróg to przedsięwzięcie,

na które w tej kadencji przeznaczono

już ok. 4 mln zł. Tylko w bieżącym

roku to zadanie pochłonęło

ok. 2 mln zł.

Na wielu odcinkach dróg gminnych

stara nawierzchnia bitumiczna

pozostaje w fatalnym stanie,

a niezbędne remonty doraźne generują

znaczące koszty, dlatego ich

gruntowna modernizacja

poprzez położenie nowej

nawierzchni asfaltowej

wydaje się lepszym rozwiązaniem.

W tym miejscu warto

wspomnieć o inwestycjach,

które mają poprawić

przejezdność dróg

gminnych, zakorkowanych

w niektórych miejscach

w tzw. godzinach

szczytu, gdy nasi mieszkańcy

korzystają z dróg

w związku z dojazdami do

lub z pracy w większych aglomeracjach

(Toruń, Bydgoszcz). Mamy

kłopot zwłaszcza ze skrzyżowaniem

w Przysieku, które „dławi się” w godzinach

szczytu. To skrzyżowanie

ma niebawem zostać rozbudowane,

a w planowaną inwestycję włączyła

się także Generalna Dyrekcja Dróg

Krajowych i Autostrad w Bydgoszczy.

Partycypację w kosztach

rozbudowy zadeklarował także inwestor,

który ma zamiar budować

tam kompleks handlowy. Poza tym

mam pomysł, żeby rozładować to

skrzyżowanie poprzez budowę alternatywnej

drogi wzdłuż istniejącej

ścieżki rowerowej na odcinku

od Przysieka do Torunia, gdzie

na wysokości Castoramy ruch

włączyłby się w drogę krajową nr

80. Jestem już po pierwszych rozmowach

z prezydentem Torunia

i mam nadzieję, że taka inwestycja

ma szansę zostać zrealizowana

w nieodległej przyszłości.

‘‘Po pierwsze – wodociągi i kanalizacja. To

inwestycje być może mało spektakularne, ale

niezbędne, by zapewnić odpowiedni standard

życia, dlatego pochłaniają coraz większą część

budżetu gminy Zławieś Wielka.

Wspomniał pan o prywatnym inwestorze,

który ma zamiar zrealizować

na terenie gminy kolejne

przedsięwzięcie biznesowe. Proszę

powiedzieć, jak lokalni przedsiębiorcy

poradzili sobie w warunkach

pandemii koronawirusa. Czy ewentualna

utrata przez nich dochodów

przełożyła się na zmniejszone

wpływy z podatków?

W najtrudniejszym okresie związanym

z lockdownem, w uzasadnionych

przypadkach, prywatni

przedsiębiorcy mogli liczyć na

50-procentową obniżkę podatków

od nieruchomości. Jednak z moich

analiz wynika, że żadnych drastycznych

bankructw na naszym terenie

nie było, choć wpływy z podatków

rzeczywiście były nieco mniejsze.

Upadła jedna z firm przetwórczych

z branży spożywczej, ale z tego co

wiem, powody jej likwidacji nie

miały bezpośredniego związku

z koronawirusem. Na terenie gminy

Zławieś Wielka działają przedsiębiorcy

z branż, które w znacznej

mierze oparły się koronawirusowi:

branży budowlanej, rolniczej. Niektóre

działalności wręcz się rozwinęły.

Czy gmina próbuje ściągnąć na

swój teren dużych inwestorów, tak

jak to robią niektóre samorządy,

tworząc np. parki przemysłowe

i udzielając dużych ulg podatkowych

na rozwój działalności?

Gmina nie ma obecnie warunków,

by ściągać dużych inwestorów.

Większość naszych

terenów zajmuje

zabudowa mieszkaniowa

i jej dalszy

rozwój zakładają

obowiązujące dokumenty

planistyczne

– miejscowy plan

zagospodarowania

przestrzennego

i studium uwarunkowań

i kierunków

zagospodarowania

przestrzennego.

Brakuje na naszych

terenach odpowiednio dużych

działek – gmina nie posiada ich

wcale, jedyne większe działki znajdują

się w rękach prywatnych.

Trzeba zauważyć, że nie ma

u nas problemu z dużym bezrobociem,

a co za tym idzie – nie ma

konieczności kreowania dużych

przedsięwzięć inwestycyjnych.

Osoby zameldowane w gminie

Zławieś Wielka pracują głównie

w Toruniu i Bydgoszczy, a w mniejszym

stopniu także w zakładach

rolnych na terenie gminy. Działa

tu sporo zakładów pracy – to

głównie handel, usługi. Jakiś czas

temu były prowadzone rozmowy

z pewnym inwestorem, który chciał

zagospodarować około 30 ha pod

inwestycje, jednak sprzeciwili się

temu mieszkańcy. Duży przemysł

przeszkadza osobom mieszkającym

w sąsiedztwie. Jedyna enklawa

inwestycyjna znajduje się w Złejwsi

Małej i pewnie tak pozostanie.

Jesteśmy „sypialnią” Torunia

i Bydgoszczy, wynika to z naszego

położenia pomiędzy tymi aglomeracjami

i nie ma sensu z tym walczyć.

Sporo kontrowersji budzą zapowiedzi

rządu związane z tzw. Polskim

Ładem. Mówi się, że to kolejne

osłabianie pozycji lokalnych samorządów.

A przecież wiadomo, że

już teraz nie da się zrównoważyć

bieżących dochodów i wydatków

związanych z realizacją zadań samorządów.

Jaka jest pana opinia na

ten temat?

Rozwiązania proponowane w Polskim

Ładzie oznaczają bezpośrednie

straty dla wszystkich samorządów

terytorialnych i nie zmienią

tego żadne zapewnienia rządzących.

Szacujemy, że gmina Zławieś

Wielka straci na tych pomysłach

ok. 4,8 mln zł. Politykę osłabiania

finansowego samorządów obserwujemy

niestety od lat. Tracą na

tym przede wszystkim mieszkańcy,

którzy mają prawo oczekiwać dobrej

jakości usług oraz infrastruktury.

Niestety istnieje ryzyko, że

w skrajnym scenariuszu pozbawione

środków samorządy będą zmuszone

zrezygnować z jakichkolwiek

inwestycji, skupiając się na bieżącym

administrowaniu. Wiele terenów

w całym kraju pójdzie w tzw.

zapomnienie inwestycyjne. Życzyłbym

sobie, by nigdy do tego nie doszło,

ale nie można tego wykluczyć.

Poza Toruń . 23 września 2021


ZŁAWIEŚ WIELKA

19

Odpowiadając na potrzeby mieszkańców

Rozbudowa i modernizacja sieci wodociągowo-kanalizacyjnej, remonty i budowa nowych dróg oraz ścieżek rowerowych, rozwój „zielonej” energii,

modernizacja obiektów użyteczności publicznej – to tylko niektóre priorytety inwestycyjne władz gminy Zławieś Wielka. „Nasz cel to zapewnić

mieszkańcom dostęp do infrastruktury wysokiej jakości, by żyło im się niemal równie komfortowo jak w mieście” – deklaruje wójt Jan Surdyka

Piotr Gajdowski | fot. nadesłane

Przedmiotem inwestycji było

wykonanie około 1,4 km drogi.

Na zadanie realizowane w latach

2020-2021 za łączną kwotę 700 tys.

zł gmina otrzymała dotację w kwocie

450 tys. zł w ramach Programu

Rozwoju Obszarów Wiejskich. Wykonanie

inwestycji pozwoliło na

połączenie drogą asfaltową Złejwsi

Wielkiej i Toporzyska.

Remont ul. Cedrowej w Starym Toruniu.

Inwestycja realizowana w latach

2020-2021. W jej zakres wchodziła

wymiana zdegradowanej i poodkształcanej

nawierzchni na asfalt,

budowa zjazdów i utwardzenie poboczy.

To kolejna wyremontowana

ulica, zbierająca ruch z powstających

osiedli mieszkaniowych. Samorząd

gminy Zławieś Wielka pozyskał

wsparcie z FDS-u w kwocie

450 tys. zł.

Ścieżka Rowerowa łącząca Górsk z Toruniem.

Rozbudowa sieci kanalizacyjnej

na terenie gminy Zławieś

Wielka

W porozumieniu z Wodociągami Toruńskimi,

w 2018 r. został wybudowany kanalizacyjny

kolektor tłoczny pomiędzy

Toporzyskiem i Przysiekiem.

Zadanie obejmowało budowę 20

km magistrali przesyłowej i umożliwiło

zamknięcie przestarzałej

oczyszczalni ścieków w Toporzysku

oraz skierowanie fekaliów do instalacji

prowadzonej przez Toruńskie

Wodociągi, które były wykonawcą

inwestycji. Budowa kolektora

umożliwiła dalszą rozbudowę infrastruktury

kanalizacyjnej w miejscowości

Czarne Błoto, po północnej

stronie DK 80, wpisującej się

w Krajowy Program Oczyszczania

Ścieków Komunalnych.

Budowa sieci kanalizacyjnej w miejscowości

Czarne Błoto.

Nowa sieć kanalizacyjna powstała

wzdłuż ul. Leśnej oraz na ulicach

przyległych. Po realizacji zadania

odtworzona została również droga,

którą wykonano w wyższym standardzie,

tj. wykonano nakładkę asfaltową.

Całkowity koszt inwestycji

to ponad 3 mln zł, z czego 2,4 mln

zł pochodzi ze środków UE.

Budowa wodociągu i sieci kanalizacyjnej

w m. Stary Toruń i Górsk oraz przydomowej

oczyszczalni ścieków w m. Cichoradz.

W ramach zadania powstał około

1 km spinki wodociągowej w ul.

ks. Bronisława Markiewicza, której

wykonanie pozwoliło na zwiększenie

ciśnienia w sieci na tym terenie,

niwelując problemy z niedoborami

wody. Ponadto wybudowano ok.

1 km sieci kanalizacyjnej w miejscowości

Stary Toruń w ul. Szerokiej.

W ramach przedmiotowego

zadania udało się również wybudować

przydomową oczyszczalnię

ścieków dla mieszkańców, która

zlokalizowana jest przy budynku

komunalnym w Cichoradzu. Koszt

realizacji zadania wyniósł ponad

1,7 mln zł, z czego wsparcie unijne

opiewa na kwotę ponad 500 tys. zł.

Budowa sieci kanalizacyjnej w Łążynie.

Będące w realizacji zadanie ma

na celu stworzenie zbiorczej sieci

kanalizacyjnej w m. Łążyn, która

dotychczas nie posiadała kanalizacji.

I etap inwestycji obejmuje

budowę czterech przepompowni

ścieków poprzez drogę gminną położoną

w Łążynku do drogi powiatowej.

W kolejnych latach planuje

się rozbudowę sieci kanalizacyjnej

w centrum miejscowości do drogi

wojewódzkiej. Inwestycja objęta

85-procentowym dofinansowaniem

z UE pochłonie 1,4 mln zł.

Ponadto w ramach mniejszych zadań

wodno-kanalizacyjnych Zakład Usług

Komunalnych w Rzęczkowie realizuje

coroczne inwestycje, na które gmina

przeznaczyła w obecnej kadencji ok. 1,2

mln zł.

Infrastruktura drogowa. Przebudowa,

budowa, remont dróg

i chodników.

Przebudowa drogi gminnej w miejscowości

Zławieś Mała – ul. Piekarska.

Rozbudowa drogi gminnej w Czarnym

Błocie.

Stworzenie dobrego i bezpiecznego

skomunikowania osiedli

powstających w Czarnym Błocie

wzdłuż ul. Wierzbowej było jednym

z gminnych priorytetów. I etapem

wymagającego dobrego przygotowania

przedsięwzięcia była

przebudowa skrzyżowania z drogą

krajową nr 80. Wykonane zostały

nowe zatoki autobusowe wraz z wydzielonymi

lewoskrętami. Gmina

partycypowała w kosztach realizacji

w kwocie 300 tys. zł. Po uzgodnieniu

przebiegu trasy z GDDKiA,

Lasami Państwowymi oraz opracowaniu

dokumentacji projektowej

do realizacji II etapu wyłoniono

wykonawcę, który w bieżącym

roku wykona połączenie drogowe

od ul. Sosnowej w Czarnym Błocie

do drogi krajowej. Planowany termin

zakończenia zadania: grudzień

2021 r. Do chwili obecnej wycinki

drzew wykonały Lasy Państwowe,

a generalny wykonawca przygotowuje

się do usunięcia systemu

korzeniowego w przebiegu trasy

(usunięte karpiny zostaną przekazane

do Lasów w celu wykonania

naturalnego schronienia – siedliska

dla zwierząt). Nowa droga wykonana

będzie wraz z chodnikami oraz

oświetleniem. Zadanie dotowane

ze środków FDS-u w wysokości

528 tys. zł uszczupli gminną kasę

o kwotę ponad 950 tys. zł.

Remont ul. Szerokiej w Starym Toruniu.

Wykonanie zadania było konieczne

w celu odtworzenia jezdni

po prowadzonych w niej pracach

polegających na rozbudowie sieci

Poza Toruń . 23 września 2021


20 ZŁAWIEŚ WIELKA

Termomodernizacja budynku Ośrodka Zdrowia w Górsku.

kanalizacji sanitarnej. Przedsięwzięcie

polegało na wykonaniu

nowej podbudowy, zjazdów oraz

parkingu przy świetlicy wiejskiej

oraz warstwy ścieralnej z betonu

asfaltowego. Koszt zadania: około

600 tys. zł.

Ponadto gmina Zławieś Wielka realizuje

coroczne zadania związane z budową

i projektowaniem nowych chodników

i dróg gminnych. Na budowę chodników

przeznaczone zostały odpowiednio:

- w 2018 r. przeznaczono na ten

cel około 260 tys. zł oraz wybudowano

ponad 700 mb chodników;

- w 2019 r. przeznaczono na ten

cel około 480 tys. zł oraz wybudowano

ponad 850 mb chodników;

- w 2020 r. przeznaczono na ten

cel około 300 tys. zł oraz wybudowano

ponad 560 mb chodników;

- w 2021 r. – trwa procedura

przetargowa na wyłonienie wykonawcy.

Gmina Zławieś Wielka wykonuje corocznie

zadania związane z asfaltowaniem

dróg gminnych.

W pierwszej kolejności gminna

brygada drogowa samodzielnie

wykonuje podbudowę z kruszywa

wapiennego lub gruzu betonowego

mielonego. Następnie wyłoniony

w drodze przetargu nieograniczonego

wykonawca realizuje profilowanie

jezdni, układa nawierzchnię

z masy asfaltowej, a następnie

utwardza pobocza, wykonuje zjazdy

i skrzyżowania. W latach 2018-

2020 przeznaczono na ten cel około

1,8 mln zł, w ramach czego wybudowano

ponad 20.000 m2 nowych

dróg asfaltowych wraz poboczami

oraz skrzyżowaniami. Obecnie

trwają prace drogowe w zakresie

asfaltowania m.in. dróg gminnych

w Złejwsi Małej, Cichoradzu, Zaroślu

Cienkim, Czarnym Błocie, Górsku,

Rozgartach i Przysieku.

Trwa intensywny rozwój sieci dróg rowerowych.

Inwestycje w tym zakresie

realizowane są zarówno w partnerstwie

z Powiatem Toruńskim, Miastem Toruń,

jak i w ramach zadań własnych gminy

Zławieś Wielka.

W partnerstwie z Powiatem Toruńskim

i Miastem Toruń (inwestor:

PZD) wykonano ścieżkę rowerową

łączącą Toruń z Górskiem,

wraz z odgałęzieniem w stronę

Barbarki. To niezwykle ważna inwestycja,

która zwiększa bezpieczeństwo

rowerzystów i pieszych

poruszających się po terenie gminy.

O jej popularności świadczy liczba

korzystających z niej miłośników

jednośladów, rolek i hulajnóg.

W latach 2021-2022 w ramach

zadania własnego gminy powstaną

kolejne odcinki ścieżki rowerowej.

Etap I obejmuje 5 km drogi - kontynuacja

od Górska (koło SP Górsk)

do Pędzewa (przy kościele).

Łączny koszt zadania: 1,5 mln

zł. Dofinansowanie w ramach RPO

Województwa Kujawsko-Pomorskiego:

Działanie 3.4 „Zrównoważona

mobilność miejska i promowanie

strategii niskoemisyjnych”

- w wysokości 85 proc. kosztów

kwalifikowalnych.

W 2022 r. planuje się kolejny

etap budowy ścieżki rowerowej, tj.

od Pędzewa do Złejwsi Małej do

DW nr 546. Na ten cel gmina Zławieś

Wielka również uzyskała dofinansowanie

ze środków unijnych

w wysokości do 85 proc. kosztów

kwalifikowalnych. Planuje się wyłonienie

wykonawcy w I kwartale

2022 r.

Gospodarka niskoemisyjna –

termomodernizacja, instalacje

OZE

Termomodernizacja budynków użyteczności

publicznej stanowi jeden z priorytetów

obecnej kadencji władz gminy

Zławieś Wielka, w ramach wdrażania

gospodarki niskoemisyjnej. W przyszłym

roku projekt zostanie zwieńczony modernizacją

ostatniego budynku użyteczności

publicznej, który wciąż nie został

poddany termomodernizacji – Urzędu

Gminy w Złejwsi Wielkiej.

Termomodernizacja budynku Gminnego

Ośrodka Zdrowia w Górsku.

Inwestycja obejmująca swoim

zakresem ocieplenie stropodachu,

ocieplenie ścian zewnętrznych,

prace towarzyszące. Koszt inwestycji

to ponad 170 tys. zł. Zadanie

zrealizowane w 2020 r. Dofinansowanie

w wysokości 85 proc. poniesionych

wydatków pochodzi z Unii

Europejskiej w ramach ZIT RPO

WK-P 2014-2020.

Termomodernizacja budynku Zakładu

Usług Komunalnych w Rzęczkowie.

Zakres rzeczowy zadania zawierał

docieplenie ścian zewnętrznych,

docieplenie dachu styropapą, docieplenie

wszystkich pomieszczeń

znajdujących się na piętrze, wykończenie

sufitem podwieszanym, wymianę

warstw podłogi na gruncie,

wykończenie posadzki, wymianę

warstw na stropie między kondygnacjami,

wykończenie posadzki,

wymianę stolarki okiennej i drzwiowej

zewnętrznej, montaż nowej stolarki

drzwiowej (wiatrołapy i nowe

bramy wewnętrzne), wyrównanie

poziomu kotłowni i pomieszczenia

gospodarczego do poziomu 0,

nową wentylację grawitacyjną, zamurowanie

otworu bramowego od

szczytu, wyrównanie poziomu posadzki

na piętrze w centralnej części

rzutu, wymianę rur spustowych

i rynien, nową kolorystykę budynku,

daszki systemowe nad wejściami,

zmianę spadku dachu w części

środkowej, czyli kompletny remont

obiektu. Zadanie o łącznej wartości

ponad 1,2 mln zł. Dofinansowanie

w ramach ZIT RPO WK-P 2014-

2020 ze środków Unii Europejskiej

w wysokości 85 proc. kosztów kwalifikowalnych.

Zadanie zrealizowane

w 2019 r.

Termomodernizacja budynku Gminnego

Ośrodka Zdrowia w Złejwsi Wielkiej.

Zakres prac przewidywał ocieplenie

ścian zewnętrznych, ocieplenie

ścian fundamentowych,

ocieplenie stropodachu oraz prace

towarzyszące. Zadanie o łącznej

wartości około 400 tys. zł. Było

współfinansowane ze środków Unii

Europejskiej w wysokości 85 proc.

kosztów kwalifikowalnych. Zadanie

zrealizowane w ramach ZIT

Utworzenie Centrum Aktywności Społecznej w Złejwsi Wielkiej.

RPO WK-P 2014-2020.

Termomodernizacja budynku Gminnego

Ośrodka Kultury i Sportu w Złejwsi Małej

i budynku Szkoły Podstawowej w Łążynie.

Przedsięwzięcia oprócz typowych

dla prac termomodernizacyjnych

dociepleń ścian zewnętrznych,

dociepleń ścian fundamentowych,

termomodernizacji dachów płaskich

i skośnych obejmowały

kompletny remont elewacji, dzięki

któremu budynki zyskały świeży

i nowoczesny wygląd. Dzięki wykonanym

pracom nastąpiło roczne

zmniejszenie zapotrzebowania na

energię o 68,5 proc. w Gminnym

Ośrodku Kultury i Sportu oraz

o 64,0 proc. w Szkole Podstawowej

w Łążynie. Koszt robót budowlanych

to ponad 1 100 000 zł. Inwestycja

objęta była dofinansowaniem

ze środków pochodzących z Unii

Europejskiej w ramach ZIT RPO

WK-P 2014-2020.

Termomodernizacja budynku Urzędu

Gminy w Złejwsi Wielkiej – 2022 r.

W 2022 r. planuje się przeprowadzić

ostatnią już termomodernizację

budynku użyteczności

publicznej realizowanej w ramach

środków unijnych (w ramach programu

WK-P RPO 2014-2020).

Termomodernizacji zostanie poddany

budynek Urzędu Gminy

w Złejwsi Wielkiej. W ramach zadania

zostaną docieplone ściany

zewnętrzne, dach, wymieniona

zostanie stolarka okienna, nastąpi

wymiana oświetlenia na oświetlenie

LED, nastąpi modernizacja

kotłowni na kocioł gazowy, wymiana

instalacji CO. Szacowany

koszt inwestorski to ok. 900 tys. zł.

Na wykonanie termomodernizacji

budynku Urzędu Gminy w Złejwsi

Wielkiej gmina otrzymała dofinansowanie

w wysokości 85 proc. kosztów

kwalifikowalnych ze środków

pochodzących z Unii Europejskiej

w ramach ZIT RPO WK-P 2014-

2020.

Jednym z celów strategicznych gminy

Poza Toruń . 23 września 2021


ZŁAWIEŚ WIELKA

21

Zławieś Wielka jest wdrożenie gospodarki

nia. W obecnej kadencji kwota ta sięgnęrzystaniu

niskoemisyjnej, opartej na wykoła

około 800 tys. zł.

odnawialnych źródeł energii, Realizacja jednego z zadań obejmowała

w tym systemów fotowoltaicznych, oraz

m.in. wymianę 277 opraw

innych technologii ograniczających emisję

oświetleniowych na istniejących

gazów cieplarnianych.

słupach na oprawy ze źródłem

światła LED. Łączny koszt przedsięwzięcia

2018 r. Montaż instalacji OZE na terenie

to 411 tys. zł.

gminy Zławieś Wielka – zadanie o łącznej Pozyskane dofinansowanie

wartości 1,1 mln zł.

w wysokości 85 proc. w ramach

W ramach zadania wybudowano

Zintegrowanych Inwestycji Tery-

na budynkach mieszkalnych 33 torialnych Regionalnego Progra-

instalacje fotowoltaiczne, 30 kolektorów

mu Operacyjnego Województwa

słonecznych, 6 pomp ciepła Kujawsko-Pomorskiego 2014-2020

do ogrzewania ciepłej wody użytkowej.

pochodziło ze środków z Unii Eu-

Dofinansowanie w ramach: ropejskiej.

Regionalny Program Operacyjny

Województwa Kujawsko-Pomorskiego

Pozostałe inwestycje

na lata 2014-2020 ze środ-

ków pochodzących z Unii Europejskiej.

Utworzenie Gminnego Centrum Aktyw-

Dotacja w wysokości 50 proc. ności Społecznej i rewitalizacji terenu po

kosztów.

dawnej bazie SKR w Złejwsi Wielkiej.

2020 r. Montaż instalacji fotowoltaicznych

Zakres inwestycji obejmował

na terenie gminy Zławieś m.in.: remont i przebudowę wraz ze

Wielka – zadanie o łącznej wartości zmianą użytkowania istniejącego

1,4 mln zł.

budynku biurowo-administracyjnego,

W ramach zadania wybudowano

adaptację istniejącego budyn-

73 instalacje fotowoltaiczne ku gospodarczego na toaletę zewnętrzną,

na budynkach mieszkalnych oraz

wykonanie chodników,

2 instalacje na świetlicach gminnych

dojazdów, miejsc postojowych dla

w Rozgartach i Zaroślu Cien-

samochodów osobowych, budowę Budowa ulicy Piekarskiej w Złejwsi Małej.

kim. Zadanie współfinansowane podjazdu dla niepełnosprawnych,

w ramach Regionalnego Programu montaż zewnętrznych urządzeń do Koszty całkowite inwestycji wyniosły

ok. 1,5 mln zł.

To zadanie strategiczne z punk-

październik 2021 r. Koszt budowy

niania wody w miejscowości Siemoń. nowany termin realizacji zadania:

Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego

na lata 2014- oświetlenia zewnętrznego.

Pozyskane dofinansowanie tu widzenia zabezpieczenia w wodę wyniesie ok. 1,9 mln zł. Pozyskane

ćwiczeń dla osób starszych, montaż

2020. Dotacja w wysokości 50 proc. Zadanie współfinansowane ze w wysokości 85 proc. w ramach pitną mieszkańców północnej ze środków Unii Europejskiej dofinansowanie

pokryje 85 proc. kosz-

kosztów.

środków pochodzących z Unii Europejskiej,

dysponowanych przez torialnych Regionalnego Progra-

planowana jest do marca 2022 r. tów.

Zintegrowanych Inwestycji Tery-

części gminy. Realizacja zadania

2022 r. – planuje się kolejny etap

budowy instalacji fotowoltaicznych Lokalną Grupę Działania „Zakole mu Operacyjnego Województwa Łączny koszt realizacji inwestycji:

na terenie gminy. Szacowany koszt Dolnej Wisły” w wysokości ponad Kujawsko-Pomorskiego 2014-2020 ok. 1,7 mln zł. Dofinansowanie wyniesie

blisko 64 proc. kosztów kwa-

W ramach inwestycji wykona-

Remont i rozbudowa harcówki w Górsku.

inwestycji to 2 mln zł, a pozyskane 80 proc. kosztów kwalifikowalnych. pochodziło ze środków Unii Europejskiejlifikowalnych

w ramach Programu no następujące prace budowlane:

dofinansowanie ze środków pochodzących

z Unii Europejskiej opiewa Rozbudowa i przebudowa Przedszkola

Rozwoju Obszarów Wiejskich. dobudowa skrzydła północnona

kwotę 1 mln zł.

Gminnego w Złejwsi Małej.

Budowa świetlicy w Rozgartach.

-wschodniego budynku, wykonanie

Inwestycja polegała na utworzeniu

nowego oddziału placówki dla spotkań mieszkańców. Budowa ze odpadów komunalnych wraz z infra-

Obiekt pełni funkcję punktu Budowa punktu selektywnego zbierania

nowej konstrukcji dachu na całym

Modernizacja systemu oświetlenia ulicznego

wchodzi w zakres celów strategii 25 dzieci (łącznie z przedszkola korzystać

może 125 dzieci) oraz do-

inwestycyjny: ok. 410 tys. zł.

W ramach budowy PSZOK-

środków własnych. Łączny koszt strukturą i wyposażeniem w Rzęczkowie.

obiekcie, wykonanie nowej elewacji

wdrażania gospodarki niskoemisyjnej.

wraz z dociepleniem, montaż nowej

stolarki drzwiowej i okiennej,

Co roku gmina przeznacza środki na budowę

i projektowanie nowego oświetle-

do nowoczesnych standardów. Budowa wraz z rozbudową stacji uzdat-

obiekty do magazynowania od-

montaż nowej instalacji elektryczstosowaniu

kuchni przedszkolnej

-u w Rzęczkowie powstaną m.in.

padów niebezpiecznych, zużytego nej i odgromowej, wykonanie nowej

instalacji sanitarnej, ułożenie

sprzętu elektrycznego i elektronicznego,

przedmiotów przeznaczonych

do ponownego użycia, a tak-

Łącznie dobudowano ok. 100m2.

kostki brukowej wokół budynku.

że punkt napraw (przygotowania Koszt: około 520 tys. zł. Zadanie

do ponownego użycia) oraz punkt było objęte dofinansowaniem ze

wymiany rzeczy używanych (niebędących

odpadami) – warsztat, kujawsko-pomorskiego w wysoko-

środków samorządu województwa

kontener biurowy, parkingi. Obecnie

ści 200 000 zł oraz Powiatu Toruń-

trwają prace budowlane. Plaskiego

w wysokości 50 000 zł.

Zadania na kolejne lata

• Dalsza budowa dróg gminnych. Trwają rozmowy z m. Toruń o budowie

alternatywnej drogi dojazdowej do Torunia wzdłuż drogi rowerowej (wjazd do

Torunia za Castoramą)

• Przebudowa skrzyżowania w Przysieku na DK80 (koło Polo Marketu)

• Remont Szkoły w Złejwsi Wielkiej – trwa procedura przetargowa

• Rozbudowa sieci kanalizacyjnej

• Przebudowa stacji uzdatniania wody w Złejwsi Małej

• Dalsza budowa dróg rowerowych w kierunku Czarnowa

• Połączenie drogowe dwóch osiedli w Czarnowie poprzez ul. Ogrodową,

wzdłuż DK 80

• Połączenie drogowe Czarnowo – Toporzysko

• Dalsza budowa chodników na terenie gminy, w tym budowa chodników we

współpracy z Urzędem Marszałkowskim do przeprawy promowej w Czarnowie

• Remont drogi DW nr 546

Termomodernizacja budynku Zakładu Usług Komunalnych w Rzęczkowie.

• Budowa budynku rehabilitacji w Górsku


22

ŁYSOMICE

Jak wykorzystano budżety?

Siłownie zewnętrzne, koncerty, a także sprzęt ratowniczy – co zrobiono dotychczas za pieniądze z budżetów obywatelskich w powiecie?

Dobiega końca zgłaszanie projektów

do tegorocznej edycji budżetu

obywatelskiego powiatu toruńskiego.

Swoje propozycje można

przedstawiać do 27 września.

Następnie będą one weryfikowane

i opiniowane. W tym roku do

dyspozycji jest 250 tys. zł, z czego

130 tys. zł to pula powiatowa, zaś

120 tys. zł to pula lokalna, podzielona

między wszystkie gminy. To

dobry moment, by sprawdzić,

w jaki sposób spożytkowano środki

z poprzednich edycji.

Dotychczas zorganizowano

cztery edycje powiatowego budżetu

obywatelskiego. Zadebiutował on

w 2016 r. Wtedy do wykorzystania

przeznaczono 200 tys. zł (130

tys. zł na pulę lokalną oraz 70 tys.

zł na pulę powiatową). Wyłoniono

22 zadania, które miały być wykonane

z tych środków. Jeszcze w tym

samym roku przygotowano procedurę

na drugą edycję, obejmującą

rok 2017. Pula pieniędzy była bez

zmian, jednak proporcje były nieco

inne – 120 tys. zł na lokalną i 80 tys.

zł na powiatową pulę. Tym razem

mieszkańcy wybrali 21 projektów.

Trzecia edycja, którą zorganizowano

w 2017 r., przyniosła więcej

pieniędzy do wykorzystania - 250

tys. zł, oraz większą liczbę wybranych

zadań – 28. Po rocznej przerwie

mieszkańcy powiatu mogli

po raz czwarty zadecydować, na

co przeznaczyć kolejne 250 tys. zł.

REKLAMA

„Odszkodowania bankowe –

zarabianie przez pomaganie”

Arkadiusz Włodarski | fot. Starostwo Powiatowe w Toruniu

Dotychczas w ramach budżetów obywatelskich zrealizowano

w powiecie 95 zadań, np. uporządkowanie cmentarza we Włęczu.

Specjaliści z zakresu prowadzenia spraw frankowych, antywindykacji,

zabezpieczania nieruchomości i wielu innych branż, gościć będą na

konferencji organizowanej przez Legal Media

„Odszkodowania bankowe – zarabianie

przez pomaganie” - pod takim hasłem

odbędzie się konferencja zorganizowana

przez spółkę Legal Media przy wsparciu

BNI. To świetna okazja do pogłębienia

wiedzy i nabycia kontaktów. Wydarzenie

odbędzie się w piątek 24 września w hotelu

Copernicus. Obowiązują wcześniejsze

zapisy.

Legal Media jest pionierem w dziedzinie

wykorzystywania prawa bankowego w branży

odszkodowawczej. Spółka dochodzi roszczeń

klientów z tytułu wcześniejszej spłaty

kredytu, zastosowania niedozwolonych klauzul

umownych, wysokich kosztów kredytu.

Oprócz tego zajmuje się sprawami kredytów

w obcej walucie takiej jak CHF, EURO, YEN

i oferuje usługi dla osób oraz podmiotów

nadmiernie zadłużonych.

Na spotkaniu pojawią się przedstawiciele

branży nieruchomości, finansów oraz

ubezpieczeń. „Odszkodowania bankowe –

zarabianie przez pomaganie” będzie więc

doskonałą okazją do ukazania możliwości

współpracy w zakresie już obsługiwanych

klientów. Na konferencji gościć będą specjaliści

z zakresu prowadzenia spraw frankowych,

antywindykacji, zabezpieczania nieruchomości,

odszkodowań od banków. To z kolei

stwarza możliwości networkingu z przedsiębiorcami

z tej samej lub pokrewnej branży

regionu i Polski.

- Dziś zdajemy sobie sprawę, że trzeba zadbać

o klienta z każdej możliwej strony. Dlatego

dajemy dodatkowe możliwości i niekonwencjonalne

rozwiązania dla przedstawicieli

branży finansowej, nieruchomości i ubezpieczeniowej

- mówi Dominik Pledziewicz, prezes

Legal Media.

W ramach konferencji odbywać się będą

panele, podczas których uczestnicy będą mogli

pogłębić wiedzę na temat obsługi klienta

rynku finansowego, jak i porozmawiać ze

specjalistami i prawnikami.

Wydarzenie będzie więc wyjątkową szansą

na wymianę doświadczeń i nabycie kontaktów

w szerokich kręgach. Organizatorzy zadbali

o to, by stworzyć ku temu odpowiednie

warunki - po konferencji w hotelu Copernicus

będzie możliwość zawarcia znajomości

przy koktajlu.

Aby wziąć udział w konferencji „Odszkodowania

bankowe – zarabianie przez pomaganie”,

trzeba się wcześniej zapisać. W tym

celu należy kontaktować się mailowo pod

adresem kontakt@legalmedia.pl.

(ŁB)

Tym razem do realizacji wybrano

24 zadania.

Pierwszym projektem zrealizowanym

ze środków z budżetu

obywatelskiego w powiecie toruńskim

był turniej sportowy dla

dzieci i młodzieży ze Złejwsi Wielkiej.

Odbył się on w lipcu 2016 r.

w Centrum Edukacji Młodzieży

w Górsku. Większość zadań, które

zrealizowano w ramach budżetów,

była związana z kulturą, rozrywką

i rekreacją. Można tutaj wymienić

na przykład siłownie „pod chmurką”,

które powstały chociażby w Łążynie,

Bierzgłowie, Chełmży, Silnie

czy Biskupicach.

Środki te przydały się także do

celów, które mogą zaowocować

w przyszłości uratowaniem komuś

zdrowia lub życia.

- Fundacja MaxLife przeprowadziła

profesjonalne 6-godzinne

szkolenie z zakresu pierwszej

pomocy dla mieszkańców gminy

Chełmża. Zadanie zrealizowano

w Szkole Podstawowej w

Sławkowie – czytamy w sprawozdaniu

z realizacji budżetu obywatelskiego

na rok 2017.

W ramach poprzedniej edycji

Ochotnicza Straż Pożarna w Papowie

Toruńskim otrzymała zestaw

poduszek pneumatycznych wysokiego

ciśnienia.

- Złożony projekt uzyskał rekordowe

poparcie ponad 1800 mieszkańców

powiatu toruńskiego – informowano

na stronach powiatu.

Istotnym wydarzeniem, które

odbyło się dzięki środkom z budżetu

obywatelskiego, było I Forum

Biznesu Powiatu Toruńskiego. Miało

ono miejsce w Krobi w październiku

2016 r. Wzięło w nim udział

ponad 200 osób.

Pandemia koronawirusa zmusiła

władze powiatu do zmian

w harmonogramie realizacji zadań

poprzedniej edycji budżetu. Dotychczas

należało je wykonać w danym

roku, jednak w związku z obostrzeniami

umożliwiono realizację

w 2021 r., pod warunkiem, że jej

nie zaczęto w 2020. Z tego też powodu

już w bieżącym roku odbyło

się na przykład otwarcie dzwonnicy

i cmentarza we Włęczu, czerwcowy

rajd rowerowy w Zawałach czy też

niedawne koncerty tenora Andrzeja

Kubackiego i duetu Queens of

Violins.

Jakie zadania będą zrealizowane

w przyszłym roku? Listę projektów

zakwalifikowanych do głosowania

mamy poznać do 22 listopada, zaś

mieszkańcy powiatu będą mogli

dokonać wyboru do 13 grudnia.

Drodzy Czytelnicy, oto Borys. Syn naszej redakcyjnej

koleżanki, Moniki Chmielewskiej. Przyszedł właśnie na

świat silny i zdrów, pełen werwy i energii. Szczęśliwej

Mamie serdecznie gratulujemy (tacie oczywiście też)

I solennie obiecujemy, że przy najbliższej okazji będziemy

toastem celebrować jego narodziny. Obyś rósł w zdrowiu,

a rodzicom dostarczał uśmiechów więcej, niż trosk!

Poza Toruń . 23 września 2021


OBROWO

23

Walczyli o medale

TKK - Do „Ronin”, AKT Budo Obrowo i A&W Team Obrowo - sprawdzamy, jak radziły sobie

w pierwszym półroczu kluby z gminy Obrowo

Łukasz Buczkowski | fot. AKT Budo

Po wakacjach sportowcy wracają

do treningów. W gminie Obrowo

nie brakuje klubów, które szykują

się na dalszą rywalizację o kolejne

cele. Tym razem przyjrzeliśmy

się sportom walki. Jak radzili sobie

karatecy i kickboxerzy?

Toruński Klub Karate - Do „Ronin” - sekcja

w Brzozówce

6 września klub powrócił do

treningów po wakacyjnej przerwie.

Grupa szlifuje swoje umiejętności

w poniedziałki i czwartki w godz.

18.30-20.00 w Szkole Podstawowej

im. Janusza Korczaka w Brzozówce.

W pierwszym półroczu klub

nie miał w planach uczestnictwa

w większych imprezach. Zamiast

tego trwały przygotowania do

organizacji jesienią dwóch większych

wydarzeń, które mają rozpromować

tę dyscyplinę w gminie.

Festiwal Sztuk Walki odbyć się

ma 2 października i nieco wykroczy

poza ramy karate. Do udziału

zaproszono bowiem również m.in.

mistrzów judo i systemy, rosyjskiej

sztuki walki polegającej na

samoobronie. Będzie więc można

zobaczyć, jak wyglądają zmagania

w różnych sztukach walki. W trakcie

wydarzenia treningi poprowadzą

Zbigniew Wojtkowiak, Tadeusz

Wójcik, Arkadiusz Padniewski

(wszyscy trzej 7 dan karate shotokan),

Jacek Kutyba (5 dan judo)

i Andrzej Żuberek (3 dan systema).

Każdy z mistrzów poprowadzi

dwa treningi. Mieszkańcy gminy

będą mogli w nich uczestniczyć za

darmo i dowiedzieć się nieco więcej

o podstawach treningu sztuk

walki, samoobrony czy o tym, jak

bezpiecznie upadać. Po Festiwalu

Sztuk Walki odbędzie się także

druga impreza - VIII Mistrzostwa

Ziemi Dobrzyńskiej - turniej karate

WKF (olimpijskiego). Oba wydarzenia

finansowo wspiera Urząd

Gminy Obrowo. Klub wciąż przyjmuje

zapisy do swoich sekcji.

Akademia Karate Tradycyjnego Budo

Obrowo

Swoje treningi prowadzi we

wtorki i czwartki od godz. 18.00

w Szkole Podstawowej w Obrowie

pod okiem trenera Jarosława Mejera.

Zawodnicy Akademii trenowali

również w wakacje. W ostatnim

czasie mogą się pochwalić

niemałymi sukcesami.

Pierwsze tegoroczne zawody

odbyły się w marcu. W ramach

Awar Cup 2021 sto zawodniczek

i zawodników rywalizowało

o puchar wójta gminy Obrowo.

Reprezentanci klubu poradzili sobie

świetnie, zdobywając medale.

Organizatorem wydarzenia był

Polski Związek Karate Komisja

Karate Fudokan wraz z AKT Budo

z Obrowa.

Z kolei w maju w Hali Sportowej

UCS UMK w Toruniu odbyły

się Mistrzostwa Polski Seniorów

i Juniorów w Karate Fudokan oraz

VII Turniej Toruńskiego Smoka

w Karate Tradycyjnym i Fudokan.

To łącznie 170 zawodników z 26

klubów w całej Polsce, którzy rywalizowali

w walce o medale. AKT

Budo Obrowo z Torunia przywiozła

21 medali.

Ostatnia duża impreza nadeszła

w czerwcu. Podczas rozgrywanego

w Warszawie XXI Ogólnopolskiego

Pucharu Dzieci w Karate

Tradycyjnym karateka AKT Budo

Obrowo Wiktor Kowalski zajął 3.

miejsce. Co warte podkreślenia, do

rywalizacji przystąpiło 648 zawodników

z łącznie 51 klubów. Sukcesy

młodzieży z gminy Obrowo

poskutkowały m.in. wyróżnieniem

od starosty toruńskiego.

W czasie wakacji zawodnicy

AKT Budo Obrowo dwukrotnie

uczestniczyli w wyjazdach do

Torunia, gdzie spędzali czas na

terenie campingu Tramp. Klub

z Obrowa również nadal przyjmuje

zapisy do grup.

Sto zawodniczek i zawodników z całej Polski wzięło udział

w piątym turnieju karate rozgrywanym w gminie Obrowo.

A&W Team Obrowo

To jedyny klub na terenie gminy,

który prowadzi zajęcia z kickboxingu.

Jego członkowie na koncie

mają już mistrzostwa polski

i regularnie są powoływani do

kadry narodowej, gdzie reprezentują

Polskę na arenie międzynarodowej.

Trenerem drużyny jest

Andrzej Maciusiewicz.

W tym roku sportowe zmagania

zawodnicy A&W Team Obrowo

rozpoczęli od Mistrzostw Pomorza

w kickboxingu w formule kick-light.

Do Luzina przyjechało 264

zawodników z 38 klubów z całego

kraju. Obrowska reprezentacja liczyła

12 osób. Aż 8 z nich wróciło

z medalami - trzema złotymi i pięcioma

brązowymi.

Kolejny sprawdzian miał miejsce

w kwietniu w Lubawie. Tam

odbył się drugi etap konsultacji

kadry narodowej kadetów młodszych

i starszych w wersji kick-

-light. Ostatecznie powołania do

kadry otrzymało 9 zawodników

A&W Obrowo Team.

W maju przyszły kolejne sukcesy.

Podczas Mistrzostw Polski

Północnej w Kartuzach udało się

zdobyć dwa medale - Grzegorz

Błotnicki i Dawid Lisiński zdobyli

kolejno srebrny i brązowy.

W trakcie Mistrzostw Polski light

contact juniorów i kick light kadetów

w Włoszakowicach ich młodsi

koledzy wywalczyli aż pięć miejsc

na podium. Julia Szyjkowska wróciła

ze złotem, Paweł Perlik ze srebrem,

a Natalia Maćkiewicz, Michał

Błotnicki i Weronika Kosmela

z brązem.

W dalszej części sezonu zawodnicy

A&W Obrowo Team osiągali

kolejne sukcesy, w tym kolejne medale

na ogólnopolskich zawodach.

A&W Obrowo Team wciąż się rozwija

i przyjmuje nowych członków.

Będą działać lokalnie

Wójt Andrzej Wieczyński, Marzena Słupczewska i Krzysztof Michalski zostali wybrani na

nową kadencję zarządu LGD „Podgrodzie Toruńskie”. Co to oznacza dla gminy Obrowo?

Łukasz Buczkowski | fot. nadesłane

Gmina Obrowo znów będzie miała

silną reprezentację w zarządzie

Lokalnej Grupy Działania „Podgrodzie

Toruńskie”. W ubiegłym

tygodniu odbyły się wybory na

kolejną kadencję, która potrwa do

2025 r. Dzięki obecności w LGD

w gminie Obrowo zrealizowano

wiele inwestycji. Dzięki obecności

reprezentantów gminy w nowym

zarządzie, mieszkańcy mogą spodziewać

się kolejnych.

W nowym zarządzie LGD „Podgrodzie

Toruńskie” zasiądą wójt

Andrzej Wieczyński, Marzena

Słupczewska i Krzysztof Michalski.

Z kolei w radzie LGD gminę Obrowo

reprezentować będą Iwona Malcan-Maj,

Krzysztof Konczewski,

Przemysław Piotrowski i Tomasz

Wierzbicki.

LGD „Podgrodzie Toruńskie”

działa na terenie gmin Obrowo,

Wielka Nieszawka i Lubicz. Jej zadaniem

jest tworzenie i realizacja

Lokalnej Strategii Rozwoju i wspieranie

integracji społeczności lokalnych

z Unią Europejską.

Grupa przyczynia się też do wielu

inwestycji, jakie mają miejsce na

jej obszarze działania. W gminie

Obrowo były to np. boisko w Silnie,

siłownie zewnętrzne w Głogowie,

Osieku nad Wisłą, Szembekowie,

Dobrzejewicach, Brzozówce, adaptacja

budynku po byłej szkole

w Sąsiecznie na świetlicę wiejską

czy przyszła rewitalizacja dawnego

dworca PKP w Obrowie. Gmina

Obrowo w kolejnej kadencji będzie

mogła liczyć na kolejne inwestycje.

W nowym zarządzie ma trzech

reprezentantów, w tym jednego

Na zdjęciu od lewej: Krzysztof Michalski, Marzena Słupczewska,

Wojciech Knieć, prezes LGD i wójt Obrowa Andrzej Wieczyński.

z trzech wiceprezesów, którym został

wójt Andrzej Wieczyński.

LGD „Podgrodzie Toruńskie”

oprócz inwestycji zajmuje się także

organizacją imprez kulturalnych,

sportowych, festiwali czy festynów.

To bezpośrednio wpływa na kształtowanie

rozwoju lokalnych społeczności.

Grupa dąży do zwiększania

ich udziału w życiu społecznym,

dając mieszkańcom jednocześnie

wpływ na zarządzanie gminami.

- Cele „Podgrodzia” są zbieżne

z celami, jakie stawiamy sobie

w gminie Obrowo i z zadaniami,

które chcemy realizować. Dlatego

aktywne członkostwo w LGD zawsze

było dla nas ważne - mówi

wójt gminy Obrowo Andrzej Wieczyński.

- Dziękuję byłym członkom

władz naszego stowarzyszenia

za dotychczasową pracę, a nowym

gratuluję wyboru. Nie wątpię, że

mieszkańcy trzech gmin tworzących

LGD nadal będą odnosić korzyści

z działalności „Podgrodzia”.

Dla gminy Obrowo obecność

w LGD oznacza dalszy rozwój.

Dzięki temu mieszkańcy mogą

liczyć na kolejne wydarzenia kulturalne

i dalsze inwestycje. Ich realizacja

jest możliwa przy udziale

środków unijnych, które pozyskuje

„Podgrodzie Toruńskie”. Niektóre

z ważnych inwestycji zostały już

ukończone. Kolejne jeszcze przed

nami.

Władze na nową kadencję wybrano

w ubiegłym tygodniu. Walne

zebranie sprawozdawczo-wyborcze

Lokalnej Grupy Działania

„Podgrodzie Toruńskie” odbyło się

w Zespole Szkół w Obrowie. Nowy

zarząd oraz rada LGD liczą po 9

członków.

Poza Toruń . 23 września 2021


24 ŁYSOMICE

Wóz na każde warunki

OSP Gostkowo zostało wyposażone w nowoczesny pojazd ratowniczo-gaśniczy MAN

Piotr Gajdowski | fot. nadesłane

Jednostka Ochotniczej Straży

Pożarnej w Gostkowie zyskała

wart 860 tys. zł wóz ratowniczo-

-gaśniczy. Uroczysta prezentacja

nowego MAN-a odbyła się pod

remizą w Gostkowie w sobotę 18

września.

- Nowy wóz przejechał przez

Gostkowo w asyście - najpierw jechał

zabytkowy wóz strażacki, za

nim stary strażacki żuk, po nich

nowsze wozy i na końcu oczekiwany

najnowszy – relacjonuje wójt

gminy Łysomice Piotr Kowal. - Tak

przejechały przez wieś, dojeżdżając

pod remizę, gdzie nowy MAN został

przywitany przez zaproszonych

gości i mieszkańców. Po oficjalnych

przemówieniach, podziękowaniach

i symbolicznym przekazaniu kluczy

do pojazdu nastąpiła jego prezentacja.

Na uroczystości obecni byli

wójt Piotr Kowal, przewodniczący

Rady Gminy Robert Kożuchowski,

radni, przedstawiciele innych

jednostek OSP z gminy Łysomice,

zastępca Kujawsko-Pomorskiego

Komendanta Wojewódzkiego PSP

st. bryg. Robert Wiśniewski oraz

Komendant Miejski PSP w Toruniu

st. bryg. Sławomir Reszkowski.

Pojazd, który znalazł się w posiadaniu

strażaków – ochotników

z Gostkowa, to MAN TGM 13.290

4X4 BL, zakupiony za łączną kwotę

860 tys. zł (w tym 515 tys. zł pochodziło

ze środków MSWiA, a 313,5

tys. zł z budżetu gminy Łysomice

oraz 36 tys. zł z odpisu firm ubezpieczeniowych).

Jednostka, do której trafił nowy

pojazd, w przyszłym roku obchodzić

będzie jubileusz 100-lecia

działalności. Założona w 1912

r., liczyła wówczas 37 członków.

Obecnie prezesem OSP Gostkowo

jest Michał Kowalewski, a naczelnikiem

OSP Piotr Klonowski. Jednostka

liczy 21 druhów, w tym 19

mężczyzn i 2 kobiety.

- Można powiedzieć, że wraz

z zakupem tego wozu przeszliśmy

z XX w. w wiek XXI – mówi

Marian Błaszkiewicz, były prezes

OSP Gostkowo, radny gminy Łysomice.

– Sam zaczynałem karierę

w OSP, jeżdżąc tzw. kujawiaczką

z lat 50., jeszcze na bazie wozu konnego

i pamiętam, że każdy kolejny

wóz stanowił dla nas milowy skok.

Nowy MAN to średni samochód

wyposażony w 3 tys. l wody i 300

l środka pianotwórczego. Zależało

nam, żeby to był model typowo terenowy,

który poradzi sobie w każdych

warunkach. Okolice naszej

wsi to często tereny trudno dostępne,

trzeba wjechać w las, pokonywać

łąki. Nowy wóz będzie bardzo

pomocny w działaniach ratowniczo-gaśniczych.

Na terenie gminy Łysomice

działa pięć jednostek Ochotniczych

Straży Pożarnych: OSP Gostkowo,

OSP Kamionki Duże, OSP Lulkowo

(w strukturach Krajowego

Systemu Ratowniczo-Gaśniczego),

OSP Papowo Toruńskie (w strukturach

Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego),

OSP Turzno.

OSP Kamionki Duże ma do

dyspozycji dwa samochody ciężkie

– iveco z 1986 r. i renault z 1987 r.

OSP Lulkowo dysponuje samochodem

średnim MAN z 2008 r., samochodem

ciężkim MAN z 2019

r. oraz samochodem specjalnym do

ratownictwa – ford transit z 2005 r.

OSP Papowo Toruńskie ma

na stanie samochód ciężki scania

z 2017 r. i samochód średni renault

z 1990 r., a ponadto samochód specjalny

– drabinę iveco z 1986 r.,

w tym roku gruntownie wyremontowaną.

OSP Turzno posiada tylko

jeden wóz – to średni star z 1980

r. Do tej jednostki trafi niebawem

iveco eurocargo z Gostkowa.

W miarę możliwości finansowych

gmina Łysomice prowadzi

wymianę starych pojazdów pożarniczych

na nowe lub nowsze. Na

przestrzeni ostatnich 15 lat gmina

zakupiła 5 nowych pojazdów pożarniczych

(w tym ten, który trafił

do OSP Gostkowo 18 września).

- Planowany jest zakup jeszcze

jednego pojazdu dla OSP Kamionki

Duże – mówi wójt gminy Piotr

Kowal. - W ciągu ostatnich 5 lat

z użytkowania zostało wycofane

trzy ponad 40-letnie pojazdy pożarnicze.

Po zakupie nowych pojazdów

dla OSP Gostkowo i OSP

Kamionki Duże zostaną wycofane

kolejne trzy stare wozy.

Z roboczą wizytą

Przedstawiciele 10 województw zapoznawali się z efektami

działania LGD w województwie kujawsko-pomorskim

Piotr Gajdowski | fot. UG Łysomice

Przedstawiciele Urzędów Marszałkowskich

z 10 województw

przybyli z roboczą wizytą do

gminy Łysomice, by zapoznać się

z efektami wdrażania lokalnych

strategii rozwoju przez Lokalne

Grupy Działania województwa

kujawsko-pomorskiego.

Lokalna Grupa Działania to rodzaj

partnerstwa terytorialnego, powstałego

jako oddolna inicjatywa,

zrzeszająca przedstawicieli lokalnych

organizacji z sektora publicznego,

prywatnego i pozarządowego

oraz mieszkańców działających na

rzecz lokalnej społeczności. LGD

realizują lokalne strategie rozwoju

finansowane ze środków Programu

Rozwoju Obszarów Wiejskich

na lata 2014-2020. W całym kraju

funkcjonuje ponad 300 Lokalnych

Grup Działania. W województwie

kujawsko-pomorskim jest ich 20.

8 września w Gminie Łysomice

odbyła się wizyta studyjna zespołu

ds. programowania Regionalnego

Programu Operacyjnego przy Konwencie

Marszałków RP. W skład

zespołu wchodzą przedstawiciele

Urzędów Marszałkowskich następujących

województw: mazowieckiego,

podkarpackiego, zachodniopomorskiego,

wielkopolskiego,

śląskiego, podlaskiego, lubuskiego,

warmińsko-mazurskiego, świętokrzyskiego,

pomorskiego oraz

kujawsko-pomorskiego. Celem

wizyty zespołu ds. programowania

RPO było zapoznanie z efektami

funkcjonowania i wdrażania lokalnych

strategii rozwoju przez Lokalne

Grupy Działania województwa

kujawsko-pomorskiego.

- W ramach spotkania wójt

gminy Łysomice Piotr Kowal zaprezentował

nowo zrewitalizowany

budynek po dawnym magazynie na

terenie byłej Gminnej Spółdzielni

(GS) „Samopomoc Chłopska”

w miejscowości Łysomice. Następnie

prezes Lokalnej Grupy Działania

„Ziemia Gotyku” Mariola

Epa-Pikuła omówiła proces powstawania

wielofunduszowej Strategii

Rozwoju Lokalnego (LSR),

a także konkretne efekty realizacji

strategii w latach 2016-2021 – relacjonuje

Urząd Gminy w Łysomicach.

- Ponadto kierownik Gminnego

Ośrodka Pomocy Społecznej

Anna Tokarska oraz prezes Stowarzyszenia

Rozwoju Gminy Łysomice

Marek Komuda zaprezentowali

niedawno zakończone, dofinansowane

ze środków Europejskiego

Funduszu Społecznego, projekty

społeczne.

Poza Toruń . 23 września 2021

Nowa skarbnik gminy

Emilia Zielińska w związku z wyborem na stanowisko skarbnika

złożyła rezygnację z funkcji radnej gminy.

Na XXXV Sesji Rady Gminy Łysomice

w dniu 14 września 2021 r.

na wniosek wójta gminy Łysomice

powołano nowego skarbnika gminy

– została nim Emilia Elżbieta

Zielińska.

Przez ostatnie 11 lat pełniła

funkcję radnej Rady Gminy Łysomice.

Zawodowo zajmowała stanowisko

głównej księgowej w sektorze

finansów publicznych. Posiada

wiedzę i wieloletnie doświadczenie

w pracy w zakresie księgowości,

finansów publicznych oraz realizacji

projektów ze środków europejskich,

a także w zakresie funkcjonowania

samorządu terytorialnego.

Jest absolwentką Uniwersytetu Mikołaja

Kopernika w Toruniu oraz

Akademii Ekonomicznej w Poznaniu.

Ponadto posiada uprawnienia

do zasiadania w organach nadzorczych.

Emilia Zielińska zdobyła

wiedzę, którą doskonaliła, uczestnicząc

w licznych kursach i szkoleniach

z zakresu rachunkowości

i finansów publicznych oraz nabyła

doświadczenie umożliwiające jej

wykonywanie funkcji skarbnika

gminy.

Emilia Zielińska w związku

z wyborem na stanowisko skarbnika

złożyła w dniu 15 września

2021 r. rezygnację z funkcji radnej.

W związku z tym w najbliższym

czasie odbędą się wybory uzupełniające

do Rady Gminy. (UG)


GMINA CHEŁMŻA

25

Bociani Raj

Tradycyjne potrawy i prezentacja swoich miejscowości. W gminie Chełmża zbliża się Turniej Kół Gospodyń Wiejskich

Łukasz Buczkowski | fot. nadesłane

Już w najbliższą sobotę w Zelgnie

odbędzie się Turniej Kół Gospodyń

Wiejskich Gminy Chełmża

„Bociani Raj”. Koła rywalizować

będą m.in. w konkursie na najlepszą

potrawę. Chętni będą mogli

nie tylko spróbować tradycyjnych

specjałów, ale też dowiedzieć się,

jak samemu można je przygotować.

W planie imprezy znalazły

się również występy muzyczne.

‘‘W konkursie kulinarnym oceniane

będą smak, oryginalność, dobór przypraw

oraz estetyka potraw. Koła będą musiały

poradzić sobie w następujących kategoriach:

chleb na zakwasie, potrawa z kaszy

lub mąki, potrawa z drobiu, drożdżówka

tradycyjna.

Co jeszcze będzie się działo?

Turniej Kół Gospodyń Wiejskich

Gminy Chełmża planowo potrwa

3 godziny. Uroczyste otwarcie

imprezy ma się odbyć o godz. 14.00.

Pierwszym punktem wydarzenia

Tropiciele światła

W Grzywnie zorganizowana zostanie wystawa prac

uczestników warsztatów fotograficznych dla młodzieży

Łukasz Buczkowski | fot. nadesłane

będzie prezentacja konkursowych

potraw, przygotowanych przez

KGW. Później zebrani będą mogli

wsłuchać się w występ Orkiestry

Dętej Zławieś Wielka. Potem przyjdzie

czas na kolejną konkurencję

– „Pokaż swoją miejscowość, sołectwo”.

Odbędzie się też podsumowanie

trwającej od miesięcy gminnej

akcji kulinarnej „Gotowanie na

Ekranie”, a także podsumowanie

samego Turnieju „Bociani Raj”.

Drugą część imprezy

uświetni dwuczęściowy

koncert zespołu

Polskie Kwiaty.

Konkurs powstał

z myślą o kultywowaniu

lokalnej tradycji

i dziedzictwa

kulturowego, a także

samej aktywizacji

Kół Gospodyń Wiejskich.

Spotkanie będzie

okazją do wymiany

kulinarnych

doświadczeń i przepisów

na poszczególne

potrawy.

W konkursie kulinarnym oceniane

będą smak, oryginalność,

dobór przypraw oraz estetyka potraw.

Koła będą musiały poradzić

sobie w następujących kategoriach:

chleb na zakwasie, potrawa z kaszy

lub mąki, potrawa z drobiu, drożdżówka

tradycyjna. Drugi z konkursów

polegał będzie na zaprezentowaniu

swojej miejscowości

lub sołectwa za pomocą wystawy.

Tutaj szczególnie cenione będą takie

aspekty jak związek z regionem,

pasje mieszkańców, zdjęcia infrastruktury

społecznej oraz elementy

dekoracyjne, logotypy czy kroniki.

Każde z uczestniczących KGW

mogło zgłosić po jednej potrawie

w każdej kategorii oraz jedną wystawę

prezentującą miejscowość

lub sołectwo, z którego pochodzi.

Zwycięzców wyłoni specjalnie powołana

komisja konkursowa.

Po rozstrzygnięciu konkursu

przyjdzie czas na degustację potraw

przygotowanych przez Koła Gospodyń

Wiejskich. Te wcześniej musiały

dostarczyć przepisy swoich dań.

Dzięki temu, przy okazji konkursu

wydany zostanie okolicznościowy

folder zawierający właśnie przepisy

na potrawy od KGW. Zgromadzona

tego dnia publiczność będzie

więc mogła nie tylko spróbować

tradycyjnych specjałów, ale też dowiedzieć

się, jak samemu można je

przyrządzić. Przy okazji będzie też

możliwość bliższego zapoznania się

z historią poszczególnych miejscowości

z terenu gminy, dzięki prezentacjom

w ramach turnieju.

Koła Gospodyń Wiejskich wezmą udział m.in. w konkursie

kulinarnym.

Turniej Kół Gospodyń Wiejskich

Gminy Chełmża „Bociani

Raj” odbędzie się w sobotę 25 września

w sali widowiskowo-sportowej

Szkoły Podstawowej w Zelgnie.

Jest współfinansowany w ramach

budżetu obywatelskiego powiatu

toruńskiego. Organizatorami Turnieju

są powiat toruński, gmina

Chełmża, Centrum Inicjatyw Kulturalnych

Gminy Chełmża, Szkoła

Podstawowa w Zelgnie oraz Biblioteka

Samorządowa w Zelgnie.

Koordynatorką projektu jest wiceprzewodnicząca

Rady Gminy Stanisława

Stasieczek.

Po nowemu

W dwóch miejscowościach na terenie

gminy Chełmża pojawiły

się nowe ulice. Mieszkańcy będą

teraz musieli przyzwyczaić się do

nowego nazewnictwa, choć nie

powinno im to sprawić problemów

- nazwy nawiązują do tych

już obecnych.

Na początek października zaplanowano

podsumowanie projektu

„Tropiciele światła”, realizowanego

przez Centrum Inicjatyw

Kulturalnych Gminy Chełmża.

Niecodzienne zajęcia warsztatowe

przyniosły ciekawe efekty, które

już niedługo zostaną zaprezentowane

na specjalnej wystawie. Na

czym polegał projekt?

Warsztaty rozpoczęły się jeszcze w czerwcu.

Zajęcia w ramach „Tropicieli

światła” rozpoczęły się w czerwcu.

To warsztaty fotograficzne dla

młodzieży, dzięki którym można

było m.in. poszerzyć swoją wiedzę

na temat technik wykonywania

zdjęć. To jednak tylko część tego,

co wynieśli z zajęć uczniowie. Aparaty,

którymi wykonywali zdjęcia,

musieli bowiem zrobić sami. Same

fotografie zbierane były na przestrzeni

kilku miesięcy. W ramach

warsztatów szczególnie ważna była

praca ze światłem. W końcu to właśnie

na jego tropie byli.

- Uczestnicy samodzielnie wykonali

aparaty, które przez kilka

miesięcy, przymocowane do słupów,

drzew czy domów, tworzyły

zdjęcia krajobrazów. Portrety zostały

wykonane przez skrzynki narzędziowe.

W połączeniu z ciemnią

oraz chemią fotograficzną młodzież

nauczyła się współpracy ze światłem.

Przygoda z rytmem wschodów

i zachodów słońca oraz prymitywnym

aparatem uczyła młodzież

cierpliwości oraz nowych ujęć fotograficznych,

nieograniczonych wyobraźnią

- główne założenia projektu

wyjaśnia jego koordynatorka

Agnieszka Denderz, instruktorka

z Centrum Inicjatyw Kulturalnych

Gminy Chełmża.

Na zajęciach uczniowie poznawali

różne techniki fotografii i zapoznawali

się z takimi pojęciami

jak solarigrafia, luksografia czy

camera obscura. Same zajęcia dobiegły

już końca i coraz bliżej jest

ich oficjalnego podsumowania.

Zaplanowano je na 3 października

w galerii Stara Szopa w Grzywnie.

Wtedy też będzie można zobaczyć

efekty pracy „Tropicieli światła”.

Zdjęcia wykonane za pomocą

wspomnianych wcześniej technik

zostaną wyeksponowane na wystawie

podsumowującej kilka miesięcy

trwania warsztatów.

Choć same zajęcia już się zakończyły,

to wciąż jeszcze można

zobaczyć, jak przebiegały. „Tropiciele

światła” na bieżąco relacjonowali

swoje poczynania w mediach

społecznościowych. Swoje konta

mają na Facebooku i TikToku,

gdzie w czasie trwania warsztatów

Poza Toruń . 23 września 2021

zamieszczali zdjęcia i nagrania,

zapraszając przy tym do zainteresowania

się tematami związanymi

z fotografią oraz z tym, jak można

wykorzystać w niej światło. Uczestnicy

teraz mogliby z pewnością

sami wiele powiedzieć o przepisach

na dobre zdjęcie.

Nad realizacją projektu czuwało

Centrum Inicjatyw Kulturalnych

Gminy Chełmża, we współpracy

ze Szkołą Podstawową w Grzywnie.

Projekt został dofinansowany

ze środków Ministra Kultury,

Dziedzictwa Narodowego i Sportu

w ramach programu „Bardzo Młoda

Kultura 2019-2021”.

Nowe ulice powstały w Strużalu

i Zalesiu. Mieszkańcy tej pierwszej

miejscowości do zapamiętania

będą mieli tylko jedno miejsce. To

ul. Chabrowa, nazwana według

kwiatowego klucza. W Strużalu

znajdują się już bowiem m.in. ul.

Lawendowa, Jaśminowa, Makowa

czy Wrzosowa.

Nieco więcej nowych ulic powstało

w Zalesiu. Łącznie jest ich 8,

a swoim nazewnictwem nawiązują

do sportowych aktywności mieszkańców

gminy i turystów. Pasują

również do tego, jak dotychczas

nazywano ulice w miejscowości

położonej nad Jeziorem Chełmżyńskim.

Nowe ulice noszą więc nazwy

Na Cyplu, Turystyczna, Żeglarska,

Wczasowa, Kajakowa, Rekreacyjna,

Wakacyjna i Wędkarska.

Zarówno mieszkańcy Strużala,

jak i Zalesia muszą teraz zaznajomić

się z nowymi ulicami. Ułatwią

one też z pewnością poruszanie się

po gminie Chełmża turystom.(ŁB)


26 MIASTO CHEŁMŻA

Festiwal Smaków

Do Chełmży zjadą się najlepsze food trucki z całej Polski. To pierwsze takie wydarzenie w mieście

Łukasz Buczkowski | fot. Łukasz Piecyk (archiwum)

W Chełmży po raz pierwszy odbędzie

się Festiwal Smaków Food

Trucków. Na tutejszym Rynku

spróbować będzie można dań

z różnych zakątków świata. Choć

do wydarzenia pozostały jeszcze

nieco ponad 2 tygodnie, to już teraz

cieszy się ono sporym zainteresowaniem.

Festiwal Smaków Food Trucków

to wydarzenie mające na celu promocję

tzw. street food oraz jedzenia

w duchu „slow”. Uczestniczą w nim

food trucki z całej Polski, z najlepszym

jedzeniem reprezentującym

różne kuchnie świata. Regularnie

odbywa się w ponad 30 miastach

w kraju. W październiku pierwszy

raz Festiwal Smaków zawita do

Chełmży.

- Organizatorzy skontaktowali

się z nami i zaproponowali zorganizowanie

festiwalu w Chełmży. To

atrakcyjne wydarzenie, tym bardziej

że odbywać się będzie na początku

jesieni. Mamy tylko nadzieję,

że pogoda dopisze - mówi Artur

Stankiewicz, dyrektor Powiatowej

i Miejskiej Biblioteki Publicznej

w Chełmży.

Food Trucki staną na chełmżyńskim

Rynku, gdzie mieszkańcy

będą mogli spróbować serwowanych

tam potraw. Wciąż trwają

przygotowania do wydarzenia, ale

wstępnie wiadomo, że do Chełmży

przyjedzie około 16 food trucków.

Street food w wydaniu Festiwalu

Smaków to jednak nie tylko jedzenie,

ale też okazja do kontaktu

z kulturą i tradycyjnymi przysmakami

regionalnej kuchni z całego

świata.

- Jako współorganizatorzy chcielibyśmy

„przemycić” nieco kultury.

Uliczne jedzenie też może być sztuką.

Na Rynku będzie więc wiele

różnorodnych smaków, a jedzenie

będzie kulturowo urozmaicone -

dodaje dyrektor PiMBP.

Food trucki zabiorą więc mieszkańców

w kulinarną podróż dookoła

świata. Pierwszy chełmżyński

Festiwal Smaków Food Trucków

odbędzie się w dniach 9 i 10 października.

Pierwszego dnia, w sobotę,

po smaki świata będzie można

sięgnąć w godz. 12.00-21.00.

W niedzielę z kolei food trucki

działać będą nieco krócej, w godz.

12.00-20.00. Choć do samego wydarzenia

zostały jeszcze ponad dwa

tygodnie, to już teraz widać duże

zainteresowanie. Wydarzeniem na

Facebooku zainteresowanych jest

już kilkaset osób, a udział zadeklarowało

blisko 150. Niewykluczone

jednak, że liczba ta się jeszcze

zwiększy.

- Niektórzy mieszkańcy już wyrazili

zadowolenie. Nie będą musieli

przygotowywać obiadów w domu

i z chęcią wybiorą się na spacer, nie

tylko popołudniowy, ale też wieczorny.

Póki co wygląda na to, że

food trucki przyciągną całe rodziny

- mówi Artur Stankiewicz.

Organizatorzy w opisie wydarzenia

przypominają o zachowaniu

Festiwal Smaków Food Trucków w Chełmży odbędzie się w drugi weekend października.

zasad bezpieczeństwa związanych

z pandemią Covid-19. Mowa tu

m.in. o zachowaniu odstępów, noszeniu

maseczek i - w miarę możliwości

- wybieraniu płatności kartą.

Ze swojej strony zapewniają, że

strefa konsumpcyjna będzie umożliwiała

bezpieczne i komfortowe

spożywanie posiłków, a przy tym

będzie też dezynfekowana. Gościom

udostępnione zostaną także

pojemniki z płynem dezynfekującym.

Festiwal Smaków to jeden

z największych zlotów food trucków

w Polsce. Wydarzenie organizowane

jest przez MDD, od 5

lat zajmującego się przygotowywaniem

wydarzeń kulinarnych

i rozrywkowych. Październikowy

festiwal MDD organizuje we

współpracy z miastem Chełmża,

Powiatową i Miejską Biblioteką Publiczną

oraz Browarem Amber.

REKLAMA

Poza Toruń . 23 września 2021


MIASTO CHEŁMŻA

27

Jak nowa

W Chełmży zakończył się remont

ul. Polnej. To kolejna inwestycja

w miejską infrastrukturę, która

ma realne przełożenie na jakość

życia mieszkańców. Ul. Polna

świeci teraz nowym blaskiem

i jest gotowa do użytku. Co się na

niej zmieniło?

Oficjalny odbiór ul. Polnej miał

miejsce 22 września. Prace prowadzone

były od drugiego tygodnia

sierpnia. Łączny koszt przebudowy

sięgnął ponad 1,3 mln zł.

- Inwestycja realizowana była na

dwóch odcinkach, łącznie obejmujących

całą ulicę, od skrzyżowania

z ul. Chełmińskie Przedmieście

do skrzyżowania z ul. Dworcową

- mówi Zdzisław Stasik, naczelnik

Wydziału Gospodarki Miejskiej

w Chełmży.

W ramach prac wykonano m.in.

nową jezdnię, zjazdy oraz chodniki.

Ponadto wykonawca wyłożył

nowe krawężniki. Remonty dróg to

jedne z ważniejszych inwestycji, bo

to one mają bezpośredni wpływ na

poruszanie się po mieście. Dzięki

przebudowie ul. Polna będzie teraz

bardziej przyjazna zarówno dla pieszych,

jak i kierowców.

Zadanie zrealizowano przy

wsparciu środków budżetu państwa

w ramach Rządowego Funduszu

Rozwoju Dróg. Całkowita

kwota dofinansowania wyniosła

678 047,00 zł.

(ŁB)

W drodze i z głową

Chełmża obchodzi w tym roku okrągłą rocznicę nadania

praw miejskich. Z tej okazji odbył się kolejny Rajd o Puchar

Burmistrza

35 km trasy rowerowej, a po

drodze 10 zadań do wykonania

- 41. Rajd Rowerowy o Puchar

Burmistrza Chełmży z okazji

770-lecia miasta za nami.

Uczestnicy rywalizowali ze sobą

w drużynach, zwiedzając przy

tym podmiejskie miejscowości.

Zmagania nie należały do najłatwiejszych

- swoje robił nie tylko

dystans do pokonania, ale i pytania,

na które trzeba było znaleźć

odpowiedź.

Walczący o Puchar Burmistrza

wystartowali o godz. 10.00 z Tumskiej

Przystani. Trasa wiodła ich

najpierw ulicami Chełmży, ale

bardzo szybko krajobraz zmienił

się z miejskich kamienic w malownicze

tereny okolicznych wsi.

Zawodnicy jechali więc ul. Tumską,

Chełmińską, później ścieżką

rowerową wzdłuż ul. 3 Maja, a następnie

przez Kuchnię, Pluskowęsy,

ścieżkę rowerową do drogi na

Witkowo, Liznowo, Grzegorz,

Dubielno, Skąpe, Bielczyny, Kończewice

Ogrodniki, Kończewice,

Browinę, Grzywnę i znów

do Chełmży, z metą w Tumskiej

Przystani. Kilkugodzinne zmagania

prowadziły więc uczestników

rajdu drogami gminnymi,

powiatowymi i wojewódzkimi.

Część trasy wiodła także drogami

szutrowymi.

Rajd o Puchar Burmistrza nie

polegał jednak jedynie na jak

najszybszym jego ukończeniu.

Zawodnicy rywalizowali w drużynach,

zdobywając po drodze

punkty. Za co?

Każdy z zespołów otrzymał

rozpiskę z trasą przejazdu oraz

z pytaniami, na które po drodze

trzeba było znaleźć odpowiedź.

Pytania były ułożone w formie

krótkich rymowanek, naprowadzających

na poprawną odpowiedź.

Przykładowo, jedno z pytań

brzmiało: „Z drogi miejscowość

park zasłania. / Obok niego jezioro

błękitem wody zachwyca. /

Wędkarz ciszę tu znajduje. / Obok

jeziora pielgrzym duchową przy-

[

35

]

tyle kilometrów

liczyła trasa 41.

rajdu

szłość buduje”.

W odpowiedzi najczęściej

trzeba było podać nazwę danej

miejscowości, choć trafiło się też

pytanie, w którym trzeba było

rozpoznać rodzaj drogi po jej

oznaczeniu. Zawodnicy musieli

więc rozróżnić oznaczenia dróg

wojewódzkich czy powiatowych.

Odpowiedzi mogli jednak znaleźć

na trasie. Drużynom przyznawane

były punkty. Zwycięzcą rajdu

została więc ta, która punktów na

koncie zgromadziła najwięcej.

Przebieg rajdowych zmagań na

bieżąco relacjonowany był w mediach

społecznościowych miasta.

Na profilu Chełmży na Facebooku

można więc obejrzeć zdjęcia wykonane

na trasie rajdu i zobaczyć,

gdzie jego uczestnicy organizowali

postoje.

41. Rajd Rowerowy o Puchar

Burmistrza Chełmży zorganizowany

został z wyjątkowej okazji

- rocznicy nadania miastu praw

miejskich w 1251 r. Rajd odbył się

w sobotę 11 września.

REKLAMA

Poza Toruń . 23 września 2021


28 ŁUBIANKA i LUBICZ

Wiele powodów, by zajrzeć do BCK

We wrześniu ruszają nabory na nowe zajęcia w Bibliotece – Centrum Kultury w Łubiance

Piotr Gajdowski | fot. nadesłane

Fitness, zumba, joga, sekcje instrumentalne

(gitara, perkusja,

klawisze), warsztaty wokalne,

a także zajęcia krawieckie, kulinaria

i gra w szachy… W bogatej

ofercie Biblioteki – Centrum

Kultury w Łubiance znajdą coś

dla siebie wszyscy - dzieci, dorośli

i seniorzy.

We wrześniu ruszają nabory

na zajęcia w Bibliotece – Centrum

Kultury w Łubiance. Oprócz stałych

pozycji w ofercie BCK znajdziemy

też zupełnie nowe projekty.

Przyjrzyjmy się, co w tej chwili proponuje

placówka.

Rusza nabór uczestników do

projektu „Aktywni – włączeni”,

który realizowany będzie na terenie

miejscowości Warszewice. Projekt

przeznaczony jest dla przedstawicieli

wszystkich grup wiekowych

(limit chętnych to 25 osób). Oferta

dla dzieci obejmuje m.in. zajęcia

„Omnibus” prowadzone przez psychoterapeutę

dziecięcego, warsztaty

z robotyki (zajęcia edukacyjne

polegające na konstruowaniu i programowaniu

robotów), zajęcia cyrkowe.

Ponadto w ramach projektu

„Tutaj zawsze warto wracać, jest tyle powodów…” – to motto

działalności Biblioteki – Centrum Kultury w Łubiance.

będzie można wziąć udział m.in.

w kursie samoobrony, spotkaniu

z dietetykiem, kursie pierwszej

pomocy przedmedycznej, warsztatach

rękodzieła, kulinarnych, teatralnych,

a także dedykowanych

seniorom zajęciach podnoszących

kompetencje cyfrowe.

- Wybierzemy się też do kina, teatru

czy muzeum, bo jednym z celów

projektu jest ułatwienie dostępu

do kultury – zapowiada Danuta

Kwiatkowska, dyrektorka Biblioteki

– Centrum Kultury w Łubiance. –

Czeka nas kilka ciekawych miesięcy.

Więcej informacji można uzyskać,

kontaktując się bezpośrednio

z BCK – zachęca Danuta Kwiatkowska.

Rozpoczęliśmy projekt „HakRejada”,

dedykowany młodzieży

w wieku 10-18 lat. Przedsięwzięcie

ma przybliżyć postać Mariana Rejewskiego,

wybitnego matematyka

i kryptologa, który przyczynił się

do złamania kodu Enigmy. Zajęcia

i warsztaty potrwają do listopada.

Wciąż trwają także warsztaty

„Mamy coś dla mamy”, które ułatwią

młodym mamom powrót na

rynek pracy.

Od 21 września ruszają warsztaty

z robotyki. Zajęcia będą się odbywały

w dwóch grupach (6-8 lat

– wtorek, godz. 13.30 oraz 9-12 lat

– wtorek, godz. 14.30). Młodzi konstruktorzy

będą mogli nauczyć się

podstaw kodowania i programowania

z wykorzystaniem Lego We.Do,

We.Do 2.0 i EV3 Mindstorms.

W każdy czwartek w godz.

16.00-18.00 dzieci w wieku 6-12 lat

mogą uczestniczyć w warsztatach

„Kreatywnie z Kasią”. Doświadczona

animatorka BCK poprowadzi

zajęcia plastyczne i manualne,

a nawet… zaprosi w podróż do

przeszłości. Dzieci będą mogły posłuchać

płyt winylowych i obejrzeć

bajki puszczane z rzutnika Anna,

jak w latach 80.

Do końca września trwają zapisy

do czterech sekcji muzycznych:

wokalnej, nauki gry na gitarze, perkusji

oraz klawiszach. A w planach

– młodzieżowy zespół muzyczny.

W październiku coś dla dorosłych

– warsztaty krawieckie.

Warsztaty poprowadzi Pracownia

Artystyczna „Uszyjmisie”.

- Zapraszamy z maszynami lub

bez maszyn, posiadających jakąkolwiek

wiedzę i tych, którzy stawiają

pierwsze kroki w tym temacie – zachęca

dyrektorka Biblioteki – Centrum

Kultury w Łubiance.

W ofercie BCK ponadto m.in.:

zumba (pn., śr.), fitness (wt. i czw.,

godz. 18.30-19.30), joga (wt., czw.,

godz. 19.50). Nowych członków

zapraszają także drużyna harcerska

i ludowa kapela Łubianioki.

Liczba miejsc na większość zajęć

jest ograniczona. Więcej informacji

można zdobyć pod nr. tel. 883 858

748 oraz na fanpage’u Biblioteki –

Centrum Kultury w Łubiance (Facebook).

Podzielili fundusz

Mieszkańcy sołectw gminy Lubicz zdecydowali

o przeznaczeniu środków z funduszu sołeckiego na 2022 r.

Piotr Gajdowski | fot. Łukasz Piecyk

Ponad 730 tys. zł podzieliły sołectwa

gminy Lubicz w ramach

przyszłorocznej edycji funduszu

sołeckiego. Co za te pieniądze

chcieliby zrobić mieszkańcy poszczególnych

sołectw?

wiejskich, które trwały od 30 sierpnia

do 13 września, decydowano

o wydatkach w ramach funduszu

sołeckiego na rok 2022.

W sumie do podziału w ramach

funduszu sołeckiego na 2022 r. było

Zebrania wiejskie w gminie Lubicz trwały od 30 sierpnia do

13 września.

Fundusz sołecki to

wyodrębniona część

budżetu gminy, o której

przeznaczeniu decydują

mieszkańcy na ‘‘Większość sołectw zdecydowała się

zebraniach wiejskich.

Wysokość środków na zakup i montaż wolnostojących latarni

przeznaczonych na

konkretne sołectwo fotowoltaicznych, idąc za przykładem

obliczana jest według

wzoru określonego Krobi, która już ma kilka takich latarni.

w ustawie, w zależności

od liczby mieszkańców. Zadania

realizowane w ramach funduszu

sołeckiego muszą służyć poprawie

życia mieszkańców, należeć do zadań

własnych gminy i być zgodne

ze strategią rozwoju gminy. Uchwały

zebrań wiejskich w sprawie przeznaczenia

środków muszą trafić

do wójta gminy do końca września

ok. 735,5 tys. zł.

Najmniejsze sołectwo Brzezinko

uzyskało z tej puli 25,4 tys. zł. Najwięcej

przypadło sołectwom: Grębocin

– 53,5 tys. zł, Gronowo – 53,5

tys. zł, Krobia – 53,5 tys. zł, Lubicz

Dolny – 53,5 tys. zł, Lubicz Górny

– 53,5 tys. zł, Złotoria – 53,5 tys. zł.

Inne sołectwa otrzymały: Brzeźno

roku poprzedzającego wydanie – 29,5 tys. zł, Grabowiec – 53,3 tys.

środków. I tak w trakcie zebrań zł, Jedwabno – 35,1 tys. zł, Kopanino

– 33,4 tys. zł, Mierzynek – 33,8

tys. zł, Młyniec Pierwszy – 44,9 tys.

zł, Młyniec Drugi – 48 tys. zł, Nowa

Wieś – 36,5 tys. zł, Rogowo – 30,8

tys. zł, Rogówko – 43,7 tys. zł.

Co mieszkańcy poszczególnych

sołectw planują zrobić za te pieniądze?

- Większość zadań realizowanych

ze środków funduszu

sołeckiego można ująć w kilku

kategoriach: są to m.in. zadania inwestycyjne,

np. remonty czy budowa

infrastruktury, poprawa estetyki

wsi, a także działania integrujące

mieszkańców, np. wydarzenia kulturalne

czy sportowe - mówi Jarosław

Nadolski, kierownik Referatu

Promocji i Komunikacji Społecznej

Poza Toruń . 23 września 2021

Urzędu Gminy Lubicz. – Warto

jednak pamiętać, że przeznaczenie

tych funduszy może się zmienić, jeśli

realizacja danego zadania z pewnych

względów okaże się znacznie

utrudniona lub niemożliwa (np.

gdy rzeczywiste koszty zadania

znacznie przewyższają wstępne

szacunki).

Większość sołectw zdecydowała

się na zakup i montaż wolnostojących

latarni fotowoltaicznych, idąc

za przykładem Krobi, która już ma

kilka takich latarni. W ten sposób

mogą uniezależnić się od długotrwałych

i kosztownych procedur

z firmą energetyczną. Sołectwa

Mierzynek i Jedwabno planują remont

elewacji świetlicy z dociepleniem

ścian. Prawie wszystkie

sołectwa chcą kupić ławki, kosze,

kwietniki czy pojemniki na nakrętki,

niektóre także stojaki na rowery,

wiaty rowerowe. W Młyńcu

Drugim dzięki pieniądzom z funduszu

sołeckiego może powstać

geologiczna ścieżka edukacyjna.

Sołectwo Młyniec Pierwszy chce

zaadaptować stary, niewykorzystany

taras przy świetlicy na tzw.

ogród zimowy (ma to być dodatkowe

miejsce spotkań). W Brzeźnie

może powstać wiata i miejsce

na ognisko lub grilla na terenie za

świetlicą. Złotoria chciałaby sfinansować

makietę zamku oraz stronę

internetową o miejscowości, jej

historii i mieszkańcach. Sołectwa

Grabowiec, Jedwabno i Brzeźno

stawiają na urządzenie przestrzeni

publicznej – np. skwerek z dostępem

do prądu, witacze w centrum

wsi. Budowę parkingu czy chodnika

z kostki planują sołectwa

Lubicz Górny, Młyniec Pierwszy,

Gronowo i Rogowo. Lubicz Dolny

chciałby zbudować nowoczesną

wiatę przystankową. W Grabowcu

myśli się m.in. o oznakowaniu

pulsującymi światłami przystanku

i przejścia przy nim. W Nowej

Wsi planowane jest zaaranżowanie

terenu rekreacyjnego za świetlicą

z zagospodarowaniem łąki aż do

brzegu Drwęcy. Niektóre sołectwa,

m.in. Złotoria, zdecydowały się też

na monitoring placów zabaw, by

zwiększyć bezpieczeństwo użytkowników

i zapobiec dewastacjom.


Do końca listopada prowadzone

będą prace drogowe w zakresie

asfaltowania dróg gminnych

w Złejwsi Małej, Cichoradzu, Zaroślu

Cienkim, Czarnym Błocie,

Górsku, Rozgartach i Przysieku.

Koszt prac budowlanych to ok. 2

mln zł.

Jak informuje Urząd Gminy,

wykonywane są prace na drogach

w miejscowościach:

Zławieś Mała (od ul. Kolejowej

w stronę Skłudzewa do ul. Kanałowej;

odcinek ul. Topolowej), Cichoradz

(od drogi wojewódzkiej w stronę

byłej leśniczówki),

Zarośle Cienkie (ul.

Księżycowa w stronę

świetlicy wiejskiej),

Czarne Błoto (ul. Prosta

do ul. Pod Wierzbami;

ul. Turystyczna

od drogi powiatowej

w stronę Rozgart),

Górsk (ul. Nadwiślańska),

Rozgarty (ul.

Wesoła), Przysiek (ul.

Leśna). Wykonywane

jest również połączenie

drogi krajowej z ul.

Sosnową w Czarnym Błocie, które

pozwoli na skomunikowanie dynamicznie

rozwijających się osiedli

mieszkaniowych, powstających

w tej części miejscowości.

- Roboty drogowe realizujemy

na odcinkach prowadzących od

głównych dróg dojazdowych do

osiedli mieszkaniowych - mówi

wójt gminy Zławieś Wielka Jan

Surdyka. – Naszym celem jest, żeby

mieszkańcy bez większych problemów

mogli dojechać do i z pracy.

Znaczna część osób zamieszkujących

naszą gminę dojeżdża do

pracy do Torunia i Bydgoszczy,

dlatego skupiamy się na dojazdach

z poszczególnych miejscowości do

drogi krajowej nr 80 i dróg powiatowych.

Zmodernizowane odcinki

dróg łączą się w większe całości.

Modernizują drogi

Trwa asfaltowanie kolejnych odcinków gminnych dróg. Prace potrwają do listopada

I tak np. ul. Cedrowa w Rozgartach

tworzy połączenie ze Starym

Toruniem, Górskiem i częściowo

Przysiekiem – podobną rolę pełni

też ul. Sołecka w Starym Toruniu.

W Zaroślu Cienkim powstała pętla,

która łączy drogę powiatową z dojazdami

do nowych osiedli mieszkaniowych.

W Czarnym Błocie ul.

Wierzbowa mocno skróci dojazd

do drogi krajowej nr 80. W Górsku

skrzyżowanie na ul. Markiewicza

m.in. połączy ul. Sosnową w Czarnym

Błocie i umożliwi dojazd i wyjazd

na drogę krajową nr 80 – wylicza

wójt Jan Surdyka.

‘‘Nowe jezdnie nie tylko sprawiają, że

nam wszystkim mieszka się wygodniej i bezpieczniej,

ale również przyczyniają się do

wzrostu zainteresowania gminą.

Asfaltowanie kolejnych odcinków

dróg gminnych realizowane

jest sukcesywnie od dłuższego

czasu. Tylko w latach 2018-2020

przeznaczono na ten cel około 1,8

mln zł, w ramach czego wybudowano

ponad 20 tys. m2 nowych

dróg asfaltowych wraz poboczami

oraz skrzyżowaniami. Na wielu

odcinkach dróg gminnych jest to

konieczność – stara nawierzchnia

bitumiczna pozostaje w fatalnym

stanie, a niezbędne remonty generują

olbrzymie koszty. Zakres prac

na modernizowanych drogach

obejmuje wykonanie podbudowy

z kruszywa lub gruzu betonowego,

a następnie wykonanie nakładek

asfaltowych wraz z warstwą profilową

oraz poboczami utwardzonymi

kruszywem.

Piotr Gajdowski | fot. nadesłane

Prace drogowe mogą powodować przejściowe utrudnienia w ruchu.

ZŁAWIEŚ WIELKA

Jak dodaje zastępca wójta gminy

Zławieś Wielka Krzysztof Rak, systematyczne

ulepszanie sieci drogowej

jest kluczowe dla zrównoważonego

rozwoju gminy.

- Nowe jezdnie nie tylko sprawiają,

że nam wszystkim mieszka

się wygodniej i bezpieczniej, ale

również przyczyniają się do wzrostu

zainteresowania gminą Zławieś

Wielka potencjalnych inwestorów

– deklaruje Krzysztof Rak.

Wskazuje także na potrzebę

sięgania po środki zewnętrzne

dla realizowania tych inwestycji

w odpowiednio szerokiej skali –

ze względu na ograniczony budżet

własny gminy.

- Realizując zadania drogowe, za

29

każdym razem staramy się sięgnąć

po dofinansowania zewnętrzne, tak

aby z jednej strony móc zwiększyć

zakres prac, a z drugiej zmniejszyć

obciążenie gminnego budżetu. Nie

inaczej było w tym roku. Realizując

budowę dróg asfaltowych, skorzystaliśmy

ze wsparcia środków

z Rządowego Funduszu Rozwoju

Dróg oraz dotacji samorządu województwa

kujawsko-pomorskiego

na modernizację dróg dojazdowych

do gruntów rolnych w wysokości

ponad 560 tys. zł – informuje

zastępca wójta gminy Zławieś Wielka.

Prace, których koszt opiewa na

2 mln zł, wykonuje firma Colas

Polska sp. z o.o., a przewidywany

termin zakończenia robót budow-

Poza Toruń . 23 września 2021

lanych to listopad 2021 r. Warto

zwrócić uwagę, że prace drogowe

mogą wpływać na przejściowe

utrudnienia w ruchu – o tym, gdzie

właśnie rozpoczyna się asfaltowanie

i w związku z tym może wystąpić

ograniczona przejezdność,

informuje na bieżąco Urząd Gminy

na swojej stronie internetowej w zakładce

„Aktualności”. Od wtorku

21 września rozpoczęły się prace

na kolejnym odcinku drogowym

w ramach zadania „Asfaltowanie

dróg gminnych”. Utrudnienia w ruchu

oraz ograniczenia w przejezdności

nastąpią na ul. Turystycznej

w miejscowości Czarne Błoto (od

DP 2005 w kierunku Zamku Bierzgłowskiego).


30

WIELKA NIESZAWKA i CZERNIKOWO

Rodzinnie pod chmurką

Gry, zabawy, konkursy i smaczne przekąski - w Małej Nieszawce odbył się

Gminny Piknik Rodzinny

Łukasz Buczkowski | fot. nadesłane

W pikniku uczestniczyły całe rodziny.

10 września mieszkańcy gminy

Wielka Nieszawka nie mogli narzekać

na nudę. Wszystko za sprawą

Gminnego Pikniku Rodzinnego,

który przyniósł wiele atrakcji.

Nie brakowało gier i zabaw, ani

smacznych przekąsek. Chętni

mieli także okazję do potańczenia.

Wydarzeniu dopisała zarówno

pogoda, jak i frekwencja. Co

się działo?

Piknik odbył się przy budynku

Gminnego Centrum Kultury

w Małej Nieszawce. Choć lato powoli

już dobiega końca, to udało

się załapać na słoneczną pogodę.

Skorzystały z niej całe rodziny, które

przybyły na wydarzenie. Słońce

sprzyjało, ale to program wydarzenia

zasługuje na szczególną uwagę.

W planie imprezy znalazło się wiele

atrakcji. Rozpoczęcie miało miejsce

o godz. 16.00.

W czasie Gminnego Pikniku

Rodzinnego pod chmurką każdy

mógł znaleźć coś dla siebie. Dla

najmłodszych animacje i zabawy

- bańki mydlane, atrakcje sportowe,

tatuaże, skręcanie balonów,

konkursy, „Misja Robotyka”. Wiele

radości dały także dmuchańce. Nie

zapomniano także o przekąskach.

Była kiełbasa z grilla, kawa, herbata,

a także jabłka. Szczególnym

zainteresowaniem cieszył się pieczony

dzik, do którego ustawiła się

długa kolejka.

- Dla mieszkańców nie brakowało

atrakcji. Dzieci mogły bawić się

w strefie animacyjnej i brać udział

w konkursach. Czuwały nad nimi

wynajęte przez nas i LGD Podgrodzie

Toruńskie animatorki - mówi

dr Jarosław Dąbrowski, dyrektor

GCK w Małej Nieszawce. - Frekwencja

bardzo dopisała. Mieszkańcy

za darmo mogli skosztować

popcornu, waty cukrowej czy grilla.

Firma Witpol z Małej Nieszawki

ufundowała sałatki.

W ramach realizacji projektu

Budżetu Obywatelskiego „Promocja

potraw kuchni regionalnej”

Nieszawskie Stowarzyszenie Samorządowe

„Wspólne Gniazdo”

przygotowało grochówkę. Na zakończenie

Gminnego Pikniku Rodzinnego

zorganizowano koncert.

Mieszkańcy mogli potańczyć przy

muzyce na żywo. Zabawa trwała do

godz. 20.00, a więc cztery godziny.

W czasie pikniku nie brakowało

uśmiechów. Zwłaszcza wśród

dzieci, które miały mnóstwo zabawy.

Dorośli również mieli niemało

radości. Atmosfera była bardzo rodzinna

i przyjazna. Pożegnanie letniego

sezonu w gminie można więc

z pewnością zaliczyć do udanych.

Organizatorami Gminnego

Pikniku Rodzinnego były: gmina

Wielka Nieszawka, Gminna Komisja

ds. Profilaktyki i Rozwiązywania

Problemów Alkoholowych,

Gminne Centrum Kultury, Lokalna

Grupa Działania Podgrodzie

Toruńskie oraz Centrum Sportu

i Rekreacji Olender. W organizację

wydarzenia włączyli się także radni

oraz mieszkańcy gminy.

Wybrani

We wtorek 14 września Stowarzyszenie

Lokalna Grupa Działania

„Podgrodzie Toruńskie” wybrało

nowe władze. Wójt gminy Wielka

Nieszawka Krzysztof Czarnecki

został wybrany wiceprezesem zarządu

Stowarzyszenia.

Kandydatura wójta do zarządu

została zgłoszona w czasie Walnego

Zebrania Członków LGD „Podgrodzie

Toruńskie”. W głosowaniu

otrzymał największą liczbę głosów.

Wybór wójta na wiceprezesa

Stowarzyszenia może przełożyć

się bezpośrednio na korzyści dla

mieszkańców gminy Wielka Nieszawka.

- Jestem dumny z tego, że będę

mógł działać na rzecz mieszkańców.

Korzyści mamy wszyscy. Przez

LGD przechodzą środki unijne,

przyznawane przez Urząd Marszałkowski.

W interesie naszym, jako

gminy, jest mieć swoich przedstawicieli

w zarządzie. To może mieć

wpływ na późniejsze rozdzielanie

środków i przyczynić się do dalszego

rozwoju gminy Wielka Nieszawka

- mówi wójt Krzysztof Czarnecki.

Walne Zebranie Członków LGD

odbyło się w Zespole Szkół w Obrowie.

Kadencja nowych władz dobiegnie

końca w 2025 r. (ŁB)

Sztandar – symbol najwyższy

Po dwuletnich staraniach gmina Czernikowo ma swój sztandar

Piotr Gajdowski | fot. nadesłane

Dostąpiłem honoru przyjęcia symbolu najwyższego, który przez

dziesięciolecia będzie nam wskazywał drogę – mówił wójt Tomasz

Krasicki.

Symbol, znak lokalnej tożsamości,

źródło dumy – w piątek 10

września odbyła się uroczystość

nadania gminie Czernikowo

sztandaru, z którym od tej pory

mogą identyfikować się jej mieszkańcy.

Pierwsze starania gminy Czernikowo

o ustanowienie sztandaru

miały miejsce ponad dwa lata temu.

Zgodnie z ustawą kompetencje

w sprawie ustanowienia sztandaru

przysługują Radzie Gminy. Stosowną

uchwałę radni podjęli w czerwcu

2019 r. Argumentowali: „sztandar

(…) stanowi znak tożsamości

wspólnoty lokalnej”. Zgodnie z intencją

Rady Gminy sztandar miał

być ustanowiony „w szczególnym

momencie historii samorządu, jakim

jest 30. rocznica przywrócenia

w Polsce samorządu terytorialnego”,

co w sposób symboliczny połączy

„dawnych, obecnych i przyszłych

mieszkańców gminy Czernikowo”.

Projekt sztandaru został przyjęty

już kilka miesięcy później. „Posiadanie

sztandaru przez gminę Czernikowo

będzie dumą dla lokalnego

społeczeństwa” – czytamy w uzasadnieniu

uchwały Rady Gminy

z lutego 2020 r. w sprawie przyjęcia

projektu sztandaru. - „Sztandar

jest elementem jednoczącym ludzi,

zachęcającym do wspólnego działania

w dobrych i słusznych sprawach.

Używany podczas uroczystości

państwowych oraz gminnych

podkreśli ich powagę i znaczenie”

– argumentowali wtedy radni.

Projekt sztandaru gminy Czernikowo

został opracowany zgodnie

z zasadami heraldyki, weksylologii

i miejscową tradycją historyczną.

Musiał też uzyskać pozytywną opinię

Ministerstwa Spraw Wewnętrznych

i Administracji.

Teraz nastąpiło zwieńczenie

tych procedur. W piątek 10 września

odbyła się uroczysta sesja

Rady Gminy Czernikowo, podczas

której nastąpiło podjęcie uchwały

w sprawie ustanowienia sztandaru

gminy Czernikowo oraz zasad jego

używania.

- Po sesji, w asyście Gminnej

Orkiestry Dętej i pocztów sztandarowych,

nastąpił przemarsz do

kościoła parafialnego pw. św. Bartłomieja

w Czernikowie, gdzie

podczas mszy św. dokonane zostało

poświęcenie sztandaru gminy

– relacjonuje Przemysław Pujer

z Urzędu Gminy Czernikowo. - Po

uroczystym przemarszu powrotnym

do auli Szkoły Muzycznej

nastąpiło wręczenie aktu nadania

sztandaru wójtowi Tomaszowi Krasickiemu

przez przewodniczącego

Rady Gminy Rafała Rutkowskiego,

przekazanie sztandaru oraz ceremonia

symbolicznego wbijania

pamiątkowych gwoździ przez jego

fundatorów.

W trakcie uroczystości wystąpił

wójt Tomasz Krasicki:

- W czasie swojego istnienia nasza

gmina wypracowała bogatą tradycję,

niepowtarzalny klimat oraz

połączyła wiele pokoleń ludzi. Dziś

– poprzez ten sztandar – staje się

symbolem, który ma łączyć wszystkich

tu i teraz oraz w przyszłości

pracujących na rzecz poprawy życia

mieszkańców i ich dobrostanu.

Ma być także zobowiązaniem

wszystkich do dalszej rzetelnej

i wytrwałej pracy na rzecz gminy

Czernikowo i jej mieszkańców –

mówił wójt. - Dostąpiłem honoru

przyjęcia symbolu najwyższego,

który przez kolejne dziesięciolecia

będzie wskazywał drogę i kierunek

oraz przypominał o dzisiejszym

wydarzeniu i o ludziach, którzy 10

września 2021 r. stanęli w jego asyście

honorowej, łącząc przeszłość

z przyszłością.

W wydarzeniu wzięło udział

wielu gości, m.in. marszałek województwa

Piotr Całbecki, poseł

Paweł Szramka, radni powiatu,

przedstawiciele władz samorządowych

miast i gmin województwa,

przedstawiciele duchowieństwa,

służb mundurowych, organizacji

społecznych, stowarzyszeń, klubów

sportowych i OSP, sołtysi, dyrektorzy

szkół, a także wielu byłych

samorządowców gminy Czernikowo

(w tym pierwszy wójt gminy

Krzysztof Pańka).

Wójt Gminy Czernikowo

informuje, iż zgodnie z art. 35 ust. 1 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami

(Dz. U. z 2020 r. poz. 1990 z późn. zm.) w siedzibie Urzędu Gminy Czernikowo przy ul.

Słowackiego 12 oraz na stronie internetowej www.bip.czernikowo.pl został zamieszczony na okres

21 dni wykaz nieruchomości przeznaczonych do oddania w użyczenie – pomieszczenie w Gminnym

Centrum Integracji Kulturalnej w Czernikowie przy ul. Toruńskiej 20.Wójt Gminy Czernikowo

informuje, iż zgodnie z art. 35 ust. 1 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami

(Dz. U. z 2020 r. poz. 1990 z późn. zm.) w siedzibie Urzędu Gminy Czernikowo przy ul.

Słowackiego 12 oraz na stronie internetowej www.bip.czernikowo.pl został zamieszczony na okres

21 dni wykaz nieruchomości przeznaczonych do oddania w użyczenie – pomieszczenie w Gminnym

Centrum Integracji Kulturalnej w Czernikowie przy ul. Toruńskiej 20.

Poza Toruń . 23 września 2021


PROMOCJA

31

Dla ratowania życia

Jednostki OSP z regionu otrzymały nowy sprzęt. Motopompy trafiły do każdego powiatu

w województwie

Łukasz Buczkowski | fot. Andrzej Goiński/UMWKP

W ubiegłym tygodniu odbyło się oficjalne przekazanie sprzętu.

8 mln zł - tyle samorząd województwa

przekazał w ostatnim

czasie na zakup nowego wyposażenia

dla jednostek ochotniczych

straży pożarnych w regionie. To 19

motopomp, które będą wykorzystywane

w akcjach ratowniczo-gaśniczych.

W ubiegłym tygodniu

odbyło się oficjalne przekazanie

Pieniądze dla KGW

Koło Gospodyń Wiejskich może wydatkować wsparcie na

realizację zadań wynikających ze statutu KGW

Piotr Gajdowski | fot. Łukasz Piecyk

Od 1 września koła gospodyń wiejskich

mogą ubiegać się w Agencji

Restrukturyzacji i Modernizacji

Rolnictwa o przyznanie pomocy

finansowej. Nabór będzie trwać

do 30 września bądź do wyczerpania

środków przeznaczonych na

realizację programu.

Już po raz czwarty KGW mają

możliwość ubiegania się o dofinansowanie

na realizację działań

statutowych. By uzyskać wsparcie,

muszą być zarejestrowane w Krajowym

Rejestrze Kół Gospodyń

Wiejskich. Pula środków wynosi

70 mln zł, a wysokość pomocy,

które może otrzymać KGW, uzależniona

jest od liczby jego członków:

5 tys. zł (do 30 członków), 6 tys. zł

(od 31 członków do 75 członków),

7 tys. zł (ponad 75 członków).

sprzętu jednostkom.

O tym, jak ważne jest, by strażacy

mieli do dyspozycji jak najlepszy

sprzęt, nie trzeba nikogo

przekonywać. To właśnie od ich

skuteczności zależeć może ludzkie

życie. Dofinansowany przez samorząd

województwa zakup sprzętu to

Wsparcie Koło Gospodyń Wiejskich może

wydatkować na realizację zadań wynikających

z ustawy o KGW:

1. działalność społeczno-wychowawczą

i oświatowo-kulturalną

w środowiskach wiejskich;

2. działalność na rzecz wszechstronnego

rozwoju obszarów wiejskich;

3. rozwój przedsiębiorczości kobiet;

4. inicjowanie działań na rzecz poprawy

warunków życia i pracy kobiet

na wsi;

5. upowszechnianie i rozwijanie

form współdziałania, gospodarowania

i racjonalnych metod prowadzenia

gospodarstw domowych;

6. reprezentację interesów środowiska

kobiet wiejskich wobec organów

administracji publicznej;

7. rozwój kultury ludowej, w tym

w szczególności kultury lokalnej

i regionalnej.

Wydatki powinny być udokumentowane

i ściśle powiązane z wymienionymi

powyżej zadaniami.

Przyznana pomoc musi zostać wykorzystana

do 31 grudnia 2021 r.,

a jej rozliczenie musi nastąpić do

31 stycznia 2022 r. poprzez złożenie

do ARiMR sprawozdania.

Pomoc jest przyznawana, jeżeli koło gospodyń

wiejskich zobowiąże się do:

1. wykorzystania pomocy na realizację

zadań, o których mowa w art.

2 ust. 3 ustawy z dnia 9 listopada

kolejny krok w kierunku poprawy

bezpieczeństwa. Nowe motopompy

trafiły do jednostek z każdego powiatu

w województwie.

W uroczystości przekazania

sprzętu wzięli udział marszałek województwa

Piotr Całbecki,

wicemarszałek

Zbigniew Sosnowski,

członek zarządu Aneta

Jędrzejewska i radny

sejmiku Tadeusz Pogoda.

- Nowoczesny

sprzęt i infrastruktura

są istotnym wsparciem

służby strażaków,

ale należy podkreślić

przede wszystkim znaczenie

człowieka. Jako

gospodarz województwa, w imieniu

mieszkańców naszego regionu,

pragnę złożyć państwu ogromne

podziękowania za poświęcenie

w ochronie najwyższych wartości,

za zaangażowanie i gotowość do

niesienia pomocy - mówił marszałek

Piotr Całbecki.

W czasie uroczystości marszałek

odebrał także medal wybity

2018 r. o kołach gospodyń wiejskich,

do dnia 31 grudnia 2021 r.;

2. rozliczenia pomocy przez przedłożenie

sprawozdania z wydatkowania

pomocy w terminie do dnia

31 stycznia 2022 r.;

3. zwrotu pomocy – w przypadku

jej niewykorzystania, wykorzystania

niezgodnie z przeznaczeniem,

pobrania nienależnie lub w nadmiernej

wysokości, niewykorzystania

pomocy w terminie do 31

grudnia 2021 r. lub niewykonania

zobowiązania w zakresie rozliczenia

pomocy przez przedłożenie

sprawozdania z wydatkowania pomocy

w terminie do dnia 31 stycznia

2022 r.;

4. przechowywania dokumentów

księgowych i innych dokumentów,

potwierdzających prawidłowe wydatkowanie

pomocy w terminie

do końca roku kalendarzowego

‘‘Nowoczesny sprzęt i infrastruktura

są istotnym wsparciem służby strażaków,

ale należy podkreślić przede

wszystkim znaczenie człowieka.

z okazji jubileuszu stulecia Związku

Ochotniczych Straży Pożarnych RP.

Wręczył mu go wiceprezes zarządu

wojewódzkiego oddziału ZOSP Janusz

Gerke.

Motopompy trafiły do jednostek

OSP w Aleksandrowie Kujawskim,

Księtem, Hucie, Firlusie, Działyniu,

Świeciu nad Osą, Gniewkowie,

Maliszewie, Gębicach, Mroczy, Dobrem,

Skrwilnie, Kamieniu Krajeńskim,

Kruszem, Dobrzejewicach,

Klonowie, Świątkowicach, Płużnicy

oraz Brzyskorzystewku.

Sprzęt został zakupiony

w ramach czwartego etapu projektu

„Nowoczesne Służby Ratownicze”,

finansowanego ze środków Regionalnego

Programu Operacyjnego

Województwa Kujawsko-Pomorskiego

na lata 2014-2020. Łączna

wartość projektu sięga ponad 10

mln zł. Jeszcze jesienią zrealizowana

zostanie jego kolejna część -

jednostki OSP zostaną wyposażone

w samochody ratowniczo-gaśnicze.

Łącznie będzie to 7 średnich

i 12 lekkich wozów. W ramach

poprzednich trzech etapów zakupiono

27 samochodów (w tym 11

ciężkich i 16 średnich wozów bojowych).

Realizacją zadania zajmuje

się wojewódzki oddział ZOSP RP.

To jednak nie jedyny sprzęt, jaki

trafił do jednostek OSP z regionu

dzięki RPO na lata 2014-2020.

Strażacy zyskali dzięki niemu łącznie

1,3 tys. sztuk sprzętu niezbędnego

do prowadzenia akcji. Wśród

wyposażenia znalazły się m.in. motopompy,

narzędzia hydrauliczne,

zestawy ratownictwa medycznego,

aparaty do ochrony dróg oddechowych,

łodzie, sanie do ratownictwa

lodowego, wentylatory oddymiające

i agregaty prądotwórcze.

Samorząd województwa wspiera

strażaków ochotników na bieżąco.

W lutym nowe węże pożarnicze

i komplety ubrań ochronnych przekazano

strażakom, którzy uczestniczyli

w akcji gaszenia pożaru

nielegalnego składowiska opon

w Raciniewie w listopadzie ubiegłego

roku. Pożar był na tyle trudny

do opanowania, że wiele jednostek

poniosło straty w sprzęcie.

następującego po roku, w którym

koło gospodyń wiejskich rozliczyło

pomoc za dany rok, a w przypadkach

wymagających wyjaśnienia

– także ich udostępniania na żądanie

kierownika Biura Powiatowego

ARiMR, właściwego ze względu na

siedzibę koła.

Wnioski o przyznanie pomocy

finansowej należy składać do

kierownika Biura Powiatowego

ARiMR właściwego ze względu na

siedzibę koła, na formularzu opracowanym

i udostępnionym przez

ARiMR.

Wnioski można składać bezpośrednio

w kancelarii Biura Powiatowego,

przekazywać za pośrednictwem

platformy ePUAP lub wysłać

rejestrowaną przesyłką pocztową.

Przy składaniu wniosku o przyznanie

pomocy dla koła gospodyń

wiejskich za pośrednictwem platformy

ePUAP należy postępować

analogicznie jak w przypadku składania

wniosku o wpis do KRKGW.

Proces ten opisany jest w „Instrukcji

opisującej składanie wniosków

do Krajowego Rejestru Kół Gospodyń

Wiejskich z wykorzystaniem

portalu gov.pl oraz ePUAP”, która

została udostępniona na stronie

internetowej Agencji: www.arimr.

gov.pl, w zakładce „Krajowy Rejestr

Kół Gospodyń Wiejskich”, w części

„Dokumenty niezbędne do wpisu

do KRKGW”.

Za datę złożenia prawidłowo

wypełnionego wniosku o przyznanie

pomocy finansowej uważa

się datę wpływu tego wniosku do

ARiMR.

Poza Toruń . 23 września 2021


Ceny zabiegów z medycyny estetycznej Medical Clinic Babiarz

NOWOŚĆ!!!

Kriopoliza - Wykorzystuje kontrolowane chłodzenie, aby zamrozić i wyeliminować

niechciane komórki tłuszczowe. Zabieg jest bezinwazyjny, bezpieczny i skuteczny

Kriolipoliza

1 pad – 1 zabieg 60 min. 300 zł 250,00 zł

2 pady – 1 zabieg 60 min. 500 zł 450,00 zł

4 pady (większe okolice zabiegowe) * – 1 zabieg

* wykonane 2 zabiegi

po 60 min . 2 padami jednorazowo (uzyskujemy lepsze efekty wyszczuplania)

900 zł 550,00 zł.

Lipolaser - Wykorzystuje technologię laserową do pobudzania naturalnego procesu organizmu do uwalniania

zgromadzonej tkanki tłuszczowej. Wiązka światła powoduje rozbicie trójglicerydów na wolne kwasy tłuszczowe

i glicerol, które przekazywane są do układu limfatycznego i następnie naturalną drogą usuwane z organizmu

Lipolaser

1 zabieg ( 30 min.) 170 zł 110,00 zł

5 zabiegów ( po 30 min.) 500 zł 400,00 zł

10 zabiegów (po 30 min.) 1200 zł 550,00 zł

Liposukcja kawitacyjna to zabieg specjalną głowicą, która wytwarza falę ultradźwiękową

o częstotliwości 40 000 Hz. Dzięki temu następuje redukcja tkanki tłuszczowej organizmu

Liposukcja

kawitacyjna

1 zabieg ( 30 min.) 170 zł 110,00 zł

5 zabiegów ( po 30 min.) 700 zł 500,00 zł

10 zabiegów (po 30 min.) 1200 zł 800,00 zł

Fale radiowe wnikając w strukturę skóry na głębokość 2 cm, nagrzewając tym samym komórki tłuszczowe

oraz włókna kolagenowe. Temperatura sprawia, że komórki tłuszczowe wydzielają kwasy tłuszczowe,

a włókna kolagenowe kurczą się „podciągając” zwiotczałą skórę

Fale radiowe

1 zabieg ( 30 min.) 170 zł 110,00 zł

5 zabiegów ( po 30 min.) 700 zł 500,00 zł

10 zabiegów (po 30 min.) 1000 zł 800,00 zł

Miejscowa

redukcja tkanki

tłuszczowej

od 15 do 40%

Medical Clinic Babiarz

ul. Dolina Drwęcy 47a

87-162 Krobia

tel. 600 507 535

pn-pt 8.00-18.00

od 18.00 do 20.00*

*czynne po wcześniejszym umówieniu wizyty

Pakiet Medycyny estetycznej na 1 okolicę

rozpisany w odstępach czasowych:

1 zabieg lipolaser (30 min.)

1 zabieg fala radiowa ( 30 min.)

1 zabieg liposukcja kawitacyjna (30 min.)

1 zabieg kriolipoliza – 2 pady(60 min.)

1 zabieg lipolaser (30 min.)

1 zabieg fala radiowa ( 30 min.)

1 zabieg liposukcja kawitacyjna (30 min.)

1 zabieg kriolipoliza – 4 pady

(większa okolica zabiegu 2 x po 60 min 2 padami jednorazowo )

1 zabieg lipolaser (30 min.)

1 zabieg fala radiowa ( 30 min.)

1 zabieg liposukcja kawitacyjna (30 min.)

850 zł 470 ,00 zł

980 zł 650,00 zł

1400 zł 800,00 zł

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!