Piotr Pietrzak, "Postscriptum"
Po rozstaniu z Agnieszką Warszawa staje się dla Piotra obcym miejscem. Zbyt wiele wspomnień zaczyna być ogromnym ciężarem, którego nie potrafi udźwignąć. Dlatego ucieczka wydaje się jedynym wyjściem z sytuacji. Wybór pada na Gdynię – młode, dynamiczne miasto, bardzo podobne do niego samego. To tam miesiąc po miesiącu, krok po kroku Piotr stara się skleić swoje roztrzaskane życie, jednak przeszłość nie pozwala o sobie zapomnieć... Miłość do Agnieszki nie zniknęła, została jedynie uśpiona. Odzyskanie utraconego uczucia okaże się jednak trudne, tym bardziej że w życiu Agnieszki ponownie pojawia się jej dawny chłopak, Michał. Zdruzgotany Piotr postanawia uśmierzyć ból ciągłymi romansami. Podrywa, uwodzi bez opamiętania. Wszystko, aby tylko zapomnieć. W tym szale pomocną dłoń wyciąga do niego Jerzy, który ponownie bierze go pod swoje skrzydła. Piotr zostaje jego prawą ręką na Pomorzu, a sukcesy w pracy przywracają go na właściwe tory. Mija rok, później następny. Rzeczywistość Piotra wydaje się harmonijna i przyjemnie poukładana. W takich okolicznościach poznaje Monikę, cudowną gdańszczankę, która od pierwszych chwil zawładnie jego zmysłami. Nowa miłość wprowadza dodatkowy spokój, którego tak poszukiwał i pragnął od dawna. Los jednak bywa przewrotny. Nieoczekiwane zdarzenia spowodują, że związek Moniki i Piotra zacznie się chwiać, a Agnieszka ponownie pojawi się na horyzoncie.
Po rozstaniu z Agnieszką Warszawa staje się dla Piotra obcym miejscem. Zbyt wiele wspomnień zaczyna być ogromnym ciężarem, którego nie potrafi udźwignąć. Dlatego ucieczka wydaje się jedynym wyjściem z sytuacji. Wybór pada na Gdynię – młode, dynamiczne miasto, bardzo podobne do niego samego. To tam miesiąc po miesiącu, krok po kroku Piotr stara się skleić swoje roztrzaskane życie, jednak przeszłość nie pozwala o sobie zapomnieć...
Miłość do Agnieszki nie zniknęła, została jedynie uśpiona. Odzyskanie utraconego uczucia okaże się jednak trudne, tym bardziej że w życiu Agnieszki ponownie pojawia się jej dawny chłopak, Michał. Zdruzgotany Piotr postanawia uśmierzyć ból ciągłymi romansami. Podrywa, uwodzi bez opamiętania. Wszystko, aby tylko zapomnieć. W tym szale pomocną dłoń wyciąga do niego Jerzy, który ponownie bierze go pod swoje skrzydła. Piotr zostaje jego prawą ręką na Pomorzu, a sukcesy w pracy przywracają go na właściwe tory.
Mija rok, później następny. Rzeczywistość Piotra wydaje się harmonijna i przyjemnie poukładana. W takich okolicznościach poznaje Monikę, cudowną gdańszczankę, która od pierwszych chwil zawładnie jego zmysłami. Nowa miłość wprowadza dodatkowy spokój, którego tak poszukiwał i pragnął od dawna. Los jednak bywa przewrotny. Nieoczekiwane zdarzenia spowodują, że związek Moniki i Piotra zacznie się chwiać, a Agnieszka ponownie pojawi się na horyzoncie.
- No tags were found...
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
jący skok do wody. Następnie śniadanie w piknikowym
stylu i do południa wylegiwanie się nad brzegiem
rzeki. Obiad zazwyczaj był smakowity, choć
mama przygotowywała go w warunkach polowych
na butli gazowej. Po obiedzie całą rodziną szli w pobliże
dużego wodospadu, gdzie było prawdziwe kąpielisko
z mnóstwem osób.
Piotruś uwielbiał to miejsce. Głównie dlatego, że
był tam mocny nurt, a on potrafił już dobrze pływać.
Dzięki temu mógł chwalić się przed rodzicami, co
robił nieustannie. Jednak był jeszcze inny powód –
możliwość skakania do wody z samego wodospadu.
Rozpoczął asekuracyjnie. Z prawej strony było
zwężenie składające się z trzech mniejszych kaskad.
Zszedł na najniższą i z niej wykonał swój pierwszy
skok. Po kilku następnych zapragnął większych wrażeń.
Wodospad miał wysokość około trzech metrów
i widok z niego był oszałamiający. Szeroka Wisła wyglądała
niesamowicie i z perspektywy siedmiolatka
była niemal jak Amazonka. Choć nigdy nie widział tej
południowoamerykańskiej rzeki, to tak ją sobie wyobrażał
podczas wieczornego seansu czytania mamy
o różnorodnych przygodach. Na szczycie tamtego
wodospadu niezaprzeczalnie czuł się jak odkrywca.
Sam skok był czystą formalnością. Gdy upewnił
się, że rodzice patrzą, a tata jest uzbrojony w aparat
fotograficzny, nachylił się i odbił mocno nogami.
Lot trwał krótko, ale było to jedno z najważniejszych
przeżyć w jego dotychczasowym życiu. Szybko zapragnął
jeszcze więcej.
Okazja nadarzyła się nazajutrz, gdy ponownie
wyruszyli w trasę. Leżąca niezbyt daleko miejscowość,
Wisła, szczyciła się wieloma atrakcjami, a jed-
− 19 −