16.02.2021 Views

Piotr Pietrzak, "Postscriptum"

Po rozstaniu z Agnieszką Warszawa staje się dla Piotra obcym miejscem. Zbyt wiele wspomnień zaczyna być ogromnym ciężarem, którego nie potrafi udźwignąć. Dlatego ucieczka wydaje się jedynym wyjściem z sytuacji. Wybór pada na Gdynię – młode, dynamiczne miasto, bardzo podobne do niego samego. To tam miesiąc po miesiącu, krok po kroku Piotr stara się skleić swoje roztrzaskane życie, jednak przeszłość nie pozwala o sobie zapomnieć... Miłość do Agnieszki nie zniknęła, została jedynie uśpiona. Odzyskanie utraconego uczucia okaże się jednak trudne, tym bardziej że w życiu Agnieszki ponownie pojawia się jej dawny chłopak, Michał. Zdruzgotany Piotr postanawia uśmierzyć ból ciągłymi romansami. Podrywa, uwodzi bez opamiętania. Wszystko, aby tylko zapomnieć. W tym szale pomocną dłoń wyciąga do niego Jerzy, który ponownie bierze go pod swoje skrzydła. Piotr zostaje jego prawą ręką na Pomorzu, a sukcesy w pracy przywracają go na właściwe tory. Mija rok, później następny. Rzeczywistość Piotra wydaje się harmonijna i przyjemnie poukładana. W takich okolicznościach poznaje Monikę, cudowną gdańszczankę, która od pierwszych chwil zawładnie jego zmysłami. Nowa miłość wprowadza dodatkowy spokój, którego tak poszukiwał i pragnął od dawna. Los jednak bywa przewrotny. Nieoczekiwane zdarzenia spowodują, że związek Moniki i Piotra zacznie się chwiać, a Agnieszka ponownie pojawi się na horyzoncie.

Po rozstaniu z Agnieszką Warszawa staje się dla Piotra obcym miejscem. Zbyt wiele wspomnień zaczyna być ogromnym ciężarem, którego nie potrafi udźwignąć. Dlatego ucieczka wydaje się jedynym wyjściem z sytuacji. Wybór pada na Gdynię – młode, dynamiczne miasto, bardzo podobne do niego samego. To tam miesiąc po miesiącu, krok po kroku Piotr stara się skleić swoje roztrzaskane życie, jednak przeszłość nie pozwala o sobie zapomnieć...
Miłość do Agnieszki nie zniknęła, została jedynie uśpiona. Odzyskanie utraconego uczucia okaże się jednak trudne, tym bardziej że w życiu Agnieszki ponownie pojawia się jej dawny chłopak, Michał. Zdruzgotany Piotr postanawia uśmierzyć ból ciągłymi romansami. Podrywa, uwodzi bez opamiętania. Wszystko, aby tylko zapomnieć. W tym szale pomocną dłoń wyciąga do niego Jerzy, który ponownie bierze go pod swoje skrzydła. Piotr zostaje jego prawą ręką na Pomorzu, a sukcesy w pracy przywracają go na właściwe tory.
Mija rok, później następny. Rzeczywistość Piotra wydaje się harmonijna i przyjemnie poukładana. W takich okolicznościach poznaje Monikę, cudowną gdańszczankę, która od pierwszych chwil zawładnie jego zmysłami. Nowa miłość wprowadza dodatkowy spokój, którego tak poszukiwał i pragnął od dawna. Los jednak bywa przewrotny. Nieoczekiwane zdarzenia spowodują, że związek Moniki i Piotra zacznie się chwiać, a Agnieszka ponownie pojawi się na horyzoncie.

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

larny sklep osiedlowy. To dzięki niemu w domu nigdy

niczego nie brakowało. Najbardziej egzotyczne

owoce były codziennością, i to najczęściej nie w kilogramach,

ale w ilości dużych skrzyń. Słodyczy bywało

tak dużo, że pewnego razu całą wielką szafę

wypełniły słoiki nutelli, poustawiane aż po sufit.

Piotruś uwielbiał ten widok i czasem przyglądał się

temu skarbowi całymi godzinami.

Z roku na rok sklep rozrastał się, a wraz z nim rosło

zapotrzebowanie na towar. Właśnie wtedy doszło

do niezwykłego zdarzenia.

Giełda rolno-spożywcza w Katowicach była ówcześnie

najpopularniejszym miejscem tego typu

w okręgu. Można było tam dostać niemal wszystko

i kto mógł, bardzo chętnie z tego korzystał. Ojciec

Piotrusia nie był w tej kwestii wyjątkiem. Aby nadążyć

z realizacją oczekiwań mieszkańców swojego

osiedla, jeździł na giełdę dwa, trzy razy w tygodniu,

głównie nocami, aby rozpakować zakupiony towar

tuż przed otwarciem sklepu.

Piotruś od najmłodszych lat był rannym ptaszkiem

i tamtego poranka oczekiwał przyjazdu taty.

Gdzieś w oddali usłyszał znajomy warkot leciwego

samochodu i czym prędzej podbiegł do okna. To, co

stało się później, na zawsze zapadło mu w pamięć.

Gdy wysłużony dostawczak marki Żuk, wyraźnie

przeładowany, wjeżdżał na wysoki chodnik przy sklepie,

materiałowa plandeka zakołysała się i z hukiem

opadła. Skorodowany stelaż nie wytrzymał i całość

załamała się w spektakularny sposób. Malec w kilka

sekund znalazł się tuż przy nieco wystraszonym

tacie. Po krótkiej ocenie i oszacowaniu strat zaczęli

się śmiać, bo cała sytuacja wydawała się przeko-

− 14 −

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!