Tylko Toruń nr 159
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
BEZPŁATNA GAZETA TORUŃSKA | NR 159 | 19 CZERWCA 2020 | ISSN 4008-3456 | NAKŁAD 35 000 EGZ.
Taki jest Tylko Toruń
Toruń kwitnie
Prezydent wstrzymał koszenie trawników, a miasto po raz pierwszy nie śmierdzi spalinami, lecz
pachnie dzięki kwitnącym poboczom. Obecna sytuacja przekonała władze, że warto spróbować
w taki sposób powalczyć z suszą i przy okazji nieco zaoszczędzić
Tylko Toruń . 19 czerwca 2020
2 DZIEŃ DOBRY •
Debata, której
nie było
PAWEŁ GULEWSKI
Wiceprezydent Miasta Torunia
Tak się zastanawiam: „po co
nam wyborcze debaty?”. Wszak
debatować zawsze warto, jak mawiali
moi nauczyciele i mentorzy.
Natomiast miałem średnią przyjemność
obejrzeć pierwszą w tej
kampanii prezydenckiej debatę
przeprowadzoną przez TVP.
Wysyp śmieszków i „heheszków”
w internecie, który nastąpił
tuż po niej, utwierdził mnie
w przekonaniu, że nie tylko ja
organizację tego wydarzenia oceniam,
delikatnie mówiąc, słabo.
Wszyscy skupiają się – i zupełnie
słusznie – na zestawie pytań,
które były serwowane kandydatom.
Roman Giertych na swoim
koncie twitterowym podsumował
tę farsę w następujący sposób:
„Pytania TVP można skrócić:
Czy chcemy, aby homoseksualni
emigranci przynieśli nam euro,
aby kupić szczepionki i zaszczepić
obowiązkowo dzieci na I Komunię?”.
Ja tu też nie mam zamiaru
nic dodawać.
Skandalem, który ostatecznie
„zaorał” powagę i bezstronność
Telewizji Polskiej, był dodatkowy
blok przyznany obecnemu prezydentowi
Andrzejowi Dudzie,
który tuż po zakończeniu debaty
przez 10 minut podsumowywał
rozmowę i miał bonusowy czas na
błyszczenie.
Usłyszałem ostatnio bardzo
ciekawą opinię dotyczącą sposobu
pełnienia swojej misji przez TVP
generalnie. Otóż walec propagandy,
która wylewa się ze wszystkich
programów publicystycznych,
chroniący ekipę rządzącą, wcale
nie zapewnia już takiej osłony.
Nie tylko poboczni widzowie, ale
i ludzie z sympatiami pisowskimi
widzą, że świat przedstawiany
w TVP nie jest tym, w którym żyjemy
na co dzień.
Moja końcowa myśl jest taka.
Wszystko to, co napisałem wyżej,
sprawia, że mamy do czynienia
z informacjami, zdarzeniami i debatami,
które Telewizja Polska co
prawda generuje, ale tak naprawdę
ich nie ma.
stopka redakcyjna
Redakcja „Tylko Toruń”
Toruń, ul. Szymańskiego 1
redakcja@tylkotorun.pl
Wydawca
Fundacja MEDIUM
Prezes Fundacji
Radosław Rzeszotek
Redaktor naczelny
Radosław Rzeszotek
Sekretarz redakcji
Łukasz Piecyk (tel. 733 842 795)
Redaktor wydania
Łukasz Piecyk
REDAKCJA
Anna Zglińska
Łukasz Buczkowski
Monika Chmielewska
Piotr Gajdowski
Zdjęcia
Łukasz Piecyk
Korekta
Piotr Gajdowski
REKLAMA
Kinga Baranowska
(GSM 796 302 471).
Justyna Tobolska
(GSM 724 861 093),
Małgorzata Kramarz
(GSM 607 908 607),
reklama@tylkotorun.pl
Skład
Studio Tylko Toruń
Druk
Drukarnia Polska Press Bydgoszcz
Chjena
mec. ŁUKASZ PŁAZA
Kancelaria Płaza i Wspólnicy
Możemy być dumni z osiągnięć
polskiej tolerancji, ale też powinniśmy
wstydzić się narodowych
fobii i „anty”. Mamy niezbyt chlubną
kartę historii przepełnionej
agresją i podsycania nienawiści.
Po 100 latach propaganda oparta
na dehumanizacji i nienawiści
jest już tradycją dziś wzbogacaną
o wzorce zagraniczne.
Już przedwojenna Chjena
– bardzo trafny skrótowiec –
uwielbiała przedstawiać swoich
przeciwników politycznych jako
potwory bliższe zwierzętom. Gdy
przegrywała, potrafiła wskazać
wrogów, przez których prawdziwi
bogobojni Polacy ponieśli klęskę.
Wtedy Narutowicz był wybrańcem
Żydów, a nie prezydentem Polski.
Dziś pogrobowcy Chjeny grają
klasyczną nutą antysemityzmu, ale
sięgają również po bardziej współczesne
rytmy. Uderzając w mocne
brzmienia homofobiczne, antyuchodźcze
czy antysemickie. Cel
jest ten sam: zwycięstwo przez
konflikt.
Dziś z ust polityków padają
hasła klasyków siania nienawiści,
od Goebbelsa i Himmlera, Gomułkę
i Moczara, po Radio Tysiąca
Wzgórz w Rwandzie. Póki co
przeciwnicy są gorsi, nie są normalnymi
ludźmi, nie przysługują
im prawa człowieka. Za rogiem
już odpacykowane czają się klasyki
propagandy – karaluchy i szczury.
Przy prezydenckim aplauzie
i w takt kampanii opartej na nienawiści
mają szansę wypłynąć na
szerokie wody.
I nie chodzi tylko o osoby
LGBTQ+, ale o przyzwolenie na
agresję. Dziś tęczowi ludzie, jutro
równie dobrze mogą to być np.
leworęczni. A od słów polityków
i stref wolnych od LGBT do agresji
fizycznej już tylko krok. W 1922 r.
nikt nie spodziewał się zabójstwa
Narutowicza. I nikt nie wyciągnął
z tego żadnych wniosków, bo rok
później politycy Chjeny fetowali
pogrzeb prezydenckiego mordercy
niczym bohatera. Mamy jeszcze
okazję zawrócić z tej drogi do piekła.
Polityku, nie bądź „Chjeną”.
Ja mam swojego
kandydata
MONIKA GOTLIBOWSKA
Przedsiębiorczyni
Przed nami ważna data: 28
czerwca 2020 r., dzień, w którym
będziemy wybierać głowę państwa,
najwyższego przedstawiciela
Rzeczypospolitej, gwaranta ciągłości
władzy państwowej, strażnika
Konstytucji, suwerenności,
bezpieczeństwa państwa oraz nienaruszalności
jego granic, i wreszcie
zwierzchnika sił zbrojnych
i reprezentanta kraju w relacjach
międzynarodowych.
Zawsze byłam przekonana, że
już wybór kandydata na to stanowisko
musi być poprzedzony wnikliwym
i bardzo przemyślanym
procesem. Skoro poszukiwanie
pracownika nawet na niskie stanowisko
w firmie, niewymagające
kompetencji głowy państwa,
prowadzi do wielu przemyśleń,
rozmów, weryfikacji, aby dokonać
trafnego wyboru, to wyłonienie
kandydata na urząd prezydenta
musi być żmudnym i bardzo odpowiedzialnym
procesem rekrutacji.
Środowa debata i ta poprzednia,
z maja, pokazały zupełnie coś
innego.
Dochodzę do wniosku, że każdy
może być PREZYDENTEM
tego kraju. Żadne kompetencje,
doświadczenie nie jest potrzebne.
Chcesz być kandydatem na prezydenta,
marzy ci się telewizyjne
show w wykonaniu Telewizji Polskiej?
Wystarczy tylko 100 tysięcy
podpisów, aby stanąć w świetle
jupiterów i można już podreperować
swoje ego i odpowiadać na
beznadziejne pytania podczas debaty
TVP.
Ten spektakl, który miał na
celu właśnie skompromitowanie
przede wszystkim najbardziej zagrażającego
Andrzejowi Dudzie
Rafała Trzaskowskiego, skradł
pewnie serca zwolenników PiS-u,
a tak naprawdę zasługuje co najwyżej
na Złotą Malinę.
To nie była debata na miarę
czasów, to nie była debata, która
miałaby pokazać kierunki, w jakich
miałby podążać nasz kraj za
kolejnej kadencji, to również nie
była debata, która niezdecydowanym
pozwoliłaby na dokonanie
wyboru. Na szczęście ja mam swojego
kandydata - głosuję na Rafała
Trzaskowskiego.
ISSN 4008-3456
Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń.
Treści przedstawiane przez felietonistów są
wyłącznie ich poglądami a nie oficjalnym
stanowiskiem redakcji
***
Na podstawie art.25 ust. 1 pkt 1b ustawy z dnia
4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach
pokrewnych. Fundacja MEDIUM zastrzega, że
dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych
w “Tylko Toruń” jest zabronione bez zgody
wydawcy.
Następny
numer już
3 lipca
Tylko Toruń . 19 czerwca 2020
4 TEMAT NUMERU • TYLKOTORUN.PL
Nektar dla oczu
Toruń kwitnie. Prezydent wstrzymał koszenie trawników, a miasto po raz pierwszy
nie śmierdzi spalinami, lecz pachnie dzięki kwitnącym poboczom
Anna Zglińska | fot. Łukasz Piecyk
O niekoszeniu trawników i kwitnących
łąkach kwietnych w Toruniu
mówiło się już od dawna.
Jednak dopiero ten pandemiczny
rok przekonał władze, że warto
spróbować w taki sposób powalczyć
z suszą i przy okazji nieco
zaoszczędzić.
Kwiecień tego roku był rekordowo
suchy. Pod koniec
tego właśnie miesiąca
podczas telekonferencji
prezydenta Michała
Zaleskiego padło pytanie
- prośba o zaniechanie
koszenia trawników
w mieście. Sfrustrowani
mieszkańcy uderzali
w tej sprawie do dziennikarzy,
przysyłając filmiki
z kosiarkami golącymi
zieleń do gołej ziemi.
Wcześniej o zmianę magistrackiego
podejścia
do cięcia trawy prosili
m.in. członkowie koła
Partii Zielonych czy Pracownia
Zrównoważonego Rozwoju,
jak również radni, którzy ubolewali
nad brakiem ulokowania tego
typu działań w Miejskim Programie
Adaptacji do Zmian Klimatu.
- Trzeba zrezygnować - ja
o to prosiłem - podkreślił podczas
wspomnianej konferencji prezydent
Michał Zaleski. - Pamiętam
nawet datę, to było w przededniu
pierwszego komunikatu, że wchodzimy
w stan epidemii, czyli 10
marca. Prosiłem o to, aby odstąpić
od tego typu prac. Oczywiście to
sprawdzę, moim zdaniem w ogóle
tego typu prace na terenie miasta
nie powinny być prowadzone. Teraz
jest susza, rośliny magazynują
wodę, myślę, że ich niszczenie
poprzez koszenie nie jest trafnym
działaniem. Trzeba to natychmiast
wyjaśnić.
Słowa te padły 30 kwietnia 2020
r. i od tego czasu miejscy kosiarze
‘‘Pojawiły się maki, chabry i dziesiątki
kwiatów, o których istnieniu dawno
zapomnieliśmy - piszą nieprzyzwyczajeni
do takich widoków torunianie z wybetonowanych
osiedli. - Trawy falują na wietrze.
Jest pięknie i kolorowo.
mieli w przeogromnej większości
wolne. Toruń rozkwitł, a mieszkańcy
ostatecznie przekonali się
do idei zakładania łąk kwietnych
i ograniczania cięcia przydrożnych
pasów zieleni. Dziś każdy głos
sprzeciwu przeciwko „chaszczom
i zielsku” cichnie po fali komentarzy
uświadomionych w tej sprawie
torunian. Nic dziwnego - dokładnie
12 miesięcy temu trudno
było znaleźć w przestrzeni miasta
jakikolwiek niespalony słońcem
trawnik, a przez plac Rapackiego
spacerowali protestujący w obronie
lip. Drzew nie udało się uratować,
ale kwitnące połacie miasta cieszą
i zaskakują.
- Pojawiły się maki, chabry
i dziesiątki kwiatów, o których istnieniu
dawno zapomnieliśmy - piszą
nieprzyzwyczajeni do takich
widoków torunianie z wybetonowanych
osiedli. - Trawy falują na
wietrze. Jest pięknie i kolorowo.
Żeby dać pełen obraz sytuacji,
warto dodać, że,
niestety, w połowie
czerwca kosiarki wróciły
w wielu miejscach
do pracy. Wykoszono
całą ulicę Bydgoską,
Broniewskiego, teren
przed centrum handlowym
Plaza, park
miejski na Bydgoskim
Przedmieściu. Mieszkańcy
zwracają uwagę
na pilną potrzebę
pielenia miejskich
krzewów i bylin, które
w wielu miejscach
zupełnie zarosły. Komentujący
podkreślają, że obecna
sytuacja jest półśrodkiem, który nie
zastąpi prawdziwych łąk kwietnych,
których w mieście mamy zdecydowanie
za mało. Co na to specjaliści?
- Przede wszystkim nie chodzi
o to, by całkiem porzucić koszenie
- wyjaśnia Witold Szwedkowski,
jeden z pierwszych polskich partyzantów
ogrodniczych. - Nie ma łąki
bez koszenia. Cięcie jest nieodzownym
elementem kształtowania takiego
zbiorowiska roślinnego jak
Przydrożne pasy zieleni rozkwitły i stały się azylem dla licznych
zapylaczy. Murarki i pszczoły z miejskich pasiek w końcu mają
nektaru pod dostatkiem.
łąka. Chodzi o to, by trawniki kosić
rzadziej. Tak rzadko, jak to jest
potrzebne, by mogły rozkwitnąć
na nich naturalnie pojawiające się
kwiaty.
Pierwszy polski ogrodniczy partyzant
upowszechnia termin „trawnika
zaniechanego”, który ma liczne
zalety, chociaż łąką kwietną z definicji
nie jest. Podkreśla konieczność
zmiany naszych estetycznych
przyzwyczajeń, które wzięliśmy
z zasobnych w wodę ogrodów angielskich.
- Trawnik zaniechany obniża
poziom hałasu i zanieczyszczeń,
spełnia w mieście rolę łąki antysmogowej,
przyczynia się do lokalnego
obniżenia temperatury i ograniczenia
miejskich wysp ciepła,
ma zdolność do ponadprzeciętnej
chłonności wody, dzięki temu m.in.
zmniejsza ryzyko podtopień w następstwie
nawałnic, staje się pożytkiem
dla dziko żyjących zapylaczy:
pszczolinek, miesierek, murarek,
trzmieli - wymienia Szwedkowski.
Miejskich trawników pilnie
strzegą mieszkańcy, ale również
i radni. Bartosz Szymanski z Koalicji
Obywatelskiej, znany z tego,
że sadzi i pieli przy każdej nadarzającej
się okazji, pozwolił sobie
przypomnieć prezydentowi, że
prośba o niekoszenie nie dotarła
do wszystkich miejskich jednostek,
m.in. do szkół. Dość zadziwiającej
odpowiedzi udzielił mu wiceprezydent
Zbigniew Fiderewicz.
- Zaznaczyć należy, że wysoka
trawa stanowi miejsce bytowania
niebezpiecznych pajęczaków
- kleszczy, które stanowią zagrożenie
poprzez przenoszone choroby
- czytamy w piśmie skierowanym
do radnego. - Ponadto wzrost traw
sprzyja procesowi kwitnienia, czego
skutkiem jest uwalnianie się
pyłku do atmosfery, zaostrzające
objawy alergiczne u osób uczulonych.
Niniejsze uzasadnia koszenie
trawy na terenach jednostek oświatowych,
celem zminimalizowania
wystąpienia zagrożenia u uczniów
i pracowników.
Miejmy nadzieję, że magistrat
nie wycofa się z „deklaracji o niekoszeniu”,
właśnie teraz, gdy dzikie
kwiaty w mieście przysparzają torunianom
i turystom tyle radości.
REKLAMA
Tylko Toruń . 19 czerwca 2020
6 MIASTO
• TYLKOTORUN.PL
Byli tak cicho
W środową noc 10 czerwca w dawnym domu dróżnika
przy Chełmionce wybuchł pożar, w którym zginął człowiek.
Jak się okazuje, mieszkał tu od miesięcy
Anna Zglińska | fot. Łukasz Piecyk
Szosa Chełmińska 180 nie ma
szczęścia do gospodarzy. Od momentu
budowy służyła kolejarzom
z pobliskiego dworca, jako
dom dróżnika. Dziś znajduje się
w rękach prywatnych, a okolice
Dworca Toruń Północ to zapuszczony
skrawek miasta - idealny
dla tych, którzy z różnych przyczyn
wylądowali na ulicy.
- O godzinie 21.46 dostaliśmy
zgłoszenie od osoby postronnej,
która przechodziła obok tego budynku
i zobaczyła dym, który wydobywał
się z budynku - mówi
Przemysław Baniecki, oficer prasowy
Komendanta Miejskiego Państwowej
Straży Pożarnej w Toruniu.
- Na miejscu pracowało 6 zastępów.
Akcja zakończyła się
około 1.30 i trwała
niecałe pięć godzin.
Cztery osoby ewakuowano.
Lekarz, po
reanimacji jednego
z mężczyzn, stwierdził
zgon. ‘‘W sierpniu
Gaszenie poddasza
trwało dość długo.
Strażacy napotkali
trudności związane
z dawną techniką budowlaną.
- Wewnątrz znajdował
się podwójny
sufit - tłumaczy Baniecki. - Spodziewaliśmy
się, że dach będzie pokryty
deskami i papą. Tu jednak od
wewnątrz znalazła się kolejna warstwa
desek, a w przestrzeni pomiędzy
nimi łatwopalne docieplenie.
To wszystko się zajęło i w związku
z tym musieliśmy rozcinać dach od
wewnątrz i od środka.
Policja wraz z biegłym sądowym
prace rozpoczęła dopiero po opadnięciu
piany gaśniczej, 12 czerwca.
- Wstępna ocena biegłego wskazuje
na to, że doszło do zaprószenia
ognia - mówi mł. asp. Wojciech
Chrostowski z Zespołu Komunikacji
Społecznej KMP Toruń. - Nieprzytomnego
33-letniego mężczyznę
wyniesiono z pożaru, jednak
nie udało się go uratować. Pozostałe
osoby nie odniosły poważniejszych
obrażeń. Zeznały, że spożywały
alkohol, a w tym pustostanie
ubiegłego roku
była tu tylko interwencja straży.
Złomiarz przeciął czynną rurę od
gazu.
Nietypowa „rodzina” wprowadziła się tu już przed miesiącami. W oknie poddasza pojawiły się
kwiaty, a za domem nieczystości.
przebywają od kilku miesięcy.
Ich obecność w tym miejscu
już w marcu potwierdzają miłośnicy
tzw. urbexu, czyli zwiedzania
miejsc w mieście na co dzień niedostępnych.
Najbliżsi sąsiedzi o ich
obecności tam nie mieli jednak pojęcia.
- Byli cicho, żadnych rozrób czy
krzyków, nikt z nas nic nie słyszał
- deklarują pracownicy pobliskich
zakładów. - W sierpniu
ubiegłego roku była tu
tylko interwencja straży. Złomiarz
przeciął czynną rurę od
gazu. Wystraszył się i zapukał
z prośbą, żeby zadzwonić po
pomoc. Czujniki strażaków
daleko przed torami piszczały.
Później właściciel zabezpieczył
wejście do budynku.
Trudno uwierzyć, że nikt
nie dostrzegł kwiatów w oknie.
Mieszkańcy wewnątrz powiesili
flagę Polski. Po bliższym
przyjrzeniu się całości można dostrzec
wywieszony za oknem garnek
i ślady nieczystości na ścianie.
Najwyraźniej służył dotąd za nocnik,
idealnie schowany za banerami
reklamowymi.
Malowniczy dom dróżnika jest
własnością prywatną. Wygląda na
to, że wrócił w ponowne użytkowanie
bezdomnych. W poniedziałkowe
popołudnie z poddasza budynku
słychać było kaszel. Kwiaty stały
nadal.
Pustostany w Toruniu to duży
problem. XIX-wieczne budynki są
traktowane jak puste działki pod
zabudowę i coraz częściej giną
w nich ludzie. W dawnej szwalni
przy ul. Chłopickiego w trakcie katastrofy
budowlanej zginęła jedna
osoba. O Chopina 26 mówiło się, że
co roku ginie tam człowiek, a nieco
dalej przy Bydgoskiej 26 ranne
zostały dwie osoby. Łącznie w Toruniu
i powiecie w ciągu ostatnich
pięciu lat straż pożarna interweniowała
w pustostanach 145 razy, z czego
aż w 127 przypadkach doszło do
zaprószenia ognia.
Nasi czytelnicy wielokrotnie
alarmują o niepokojącym stanie
zabytków i przebywaniu tam bezdomnych
i młodzieży.
- Te budynki często są w złym
stanie technicznym i grożą zawaleniem
- dodaje Wojciech Chrostowski
z toruńskiej policji. - W okresie
jesienno-zimowym zarówno
strażnicy miejscy, jak i policjanci
częściej patrolują takie miejsca.
Jeśli widzimy osoby postronne
przebywające na terenie cudzej nieruchomości,
a widzimy widoczne
ślady wdarcia się na teren obiektu
lub podejrzewamy, że zachodzi tam
dewastacja, powinniśmy zgłosić ten
fakt, dzwoniąc pod numer 112. Takimi
sprawami zajmuje się policja.
Niewłaściwie zabezpieczony czy
zagrażający bezpieczeństwu obiekt
budowlany należy zgłosić Powiatowemu
Inspektoratowi Nadzoru
Budowlanego w Toruniu.
REKLAMA
Tylko Toruń . 19 czerwca 2020
10 MIASTO
• TYLKOTORUN.PL
Festiwalowy reżim
Lato w Toruniu. Czeka nas m.in. Auto Skyway Festival
Łukasz Buczkowski | fot. Łukasz Piecyk
Instytucje kultury powoli wracają
do życia po koronawirusowej
przerwie, a wraz z nimi – wydarzenia
i imprezy kulturalne. Wiele
z nich w tym roku już się nie
odbędzie, ale – mimo wciąż panujących
obostrzeń – tegoroczne
lato w Toruniu zapowiada się
ciekawie. Co nas czeka?
‘‘Przez lotnisko będzie wytyczona
tylko jedna trasa zwiedzania, nie
będzie można wysiadać z samochodu.
To takie „artystyczne safari”.
W tym roku liczba letnich
wydarzeń przekroczy setkę.
Z uwagi na wciąż obecnego koronawirusa,
będą głównie plenerowe
i dostosowane do sanitarnego
reżimu. Atrakcji jednak
nie zabraknie.
– Toruń to miasto atrakcyjne,
wyjątkowe, szczególne. Nie
tylko ze względu na architekturę,
ale przede wszystkim na bardzo
gościnnych mieszkańców,
przygotowaną bazę turystyczną,
wypoczynkowo-rekreacyjną i na to,
co jest solą w każdym mieście, czyli
wydarzenia – mówił we wtorek prezydent
Michał Zaleski.
Niewątpliwie wyjątkowa będzie
kolejna edycja festiwalu Nova Muzyka
i Architektura. Wśród koncertów
odbędą się zarówno te duże,
jak i te utrzymane w kameralnym
tonie. Nie zabraknie także wystaw
czy projekcji filmowych. Wydarzenia
w ramach festiwalu odbywać się
będą na terenie obiektów kulturalnych
w mieście.
Ciekawie zapowiada się sierpniowy
długi weekend. W związku
ze Świętem Wojska Polskiego,
w dniach 14-16 sierpnia, czekają nas
liczne wydarzenia z nim związane.
Wtedy też w parku na Bydgoskim
Przedmieściu odsłonięty zostanie
Pomnik Żołnierzy Wojsk Balonowych.
W tym terminie planowany
jest również Festiwal Wisły, który
na razie jest na etapie konkursu na
organizatora. Wiadomo jedynie, że
- z uwagi na wymogi sanitarnego
reżimu - będzie wyglądał inaczej
niż dotychczas.
Z kolei pod koniec
sierpnia w Kaszczorku ma
się odbyć Festiwal Drwęcy.
Nie będzie to jedyne w tym
czasie podobne wydarzenie,
bowiem nad Martówką
zaplanowano Śniadanie
nad Wisłą.
W sierpniu jednak zabraknie
niektórych imprez.
Nie będzie m.in.
Międzynarodowego Zlotu
Zabytkowych Citroenów,
który przeniesiony został
na 2022 r. W tym roku nie
odbędzie się również festiwal Harmonica
Bridge.
Najciekawszym wydarzeniem
będzie jednak coroczny festiwal
Skyway. Jeszcze niedawno nie mogliśmy
być pewni, że się odbędzie.
Teraz jednak wiadomo już nieco
więcej. Skyway będzie, ale w formie,
która znacząco odbiega od tego,
Skyway w tym roku odbędzie się w zupełnie nowej odsłonie.
co pamiętamy z poprzednich lat.
Wszystko za sprawą udziału samochodów.
W dniach 19-22 sierpnia
czeka nas więc Auto Skyway Festival,
organizowany na toruńskim
lotnisku.
– Nietypowa formuła, pionierska,
nie tylko w kontekście Polski,
ale i całej społeczności światowych
festiwali światła – mówi Krystian
Kubjaczyk, dyrektor Toruńskiej
Agendy Kulturalnej. – Chcemy
przeprowadzić festiwal w formie
bezpiecznej dla widowni. Przez lotnisko
będzie wytyczona tylko jedna
trasa zwiedzania, nie będzie można
wysiadać z samochodu. To takie
„artystyczne safari”.
Instalacje znajdować się będą
na płycie lotniska, a niektóre z nich
nawiązywać będą bezpośrednio do
specyfiki miejsca.
– Będzie można zobaczyć coś,
czego na Skywayu nigdy tej pory
zobaczyć nie można było. Elementy
lotniskowe chcemy wprowadzić jak
najszerzej – dodaje dyrektor TAK.
Choć program jest jeszcze dopracowywany,
to wiadomo już, że
mają się pojawić m.in. projekcje
na samolotach. W tym roku organizatorzy
stawiają na rodzimych
artystów. To właśnie lokalni twórcy
mają stanowić o sile tegorocznego
festiwalu, choć udział zagranicznych
artystów nie jest wykluczony.
REKLAMA
Tylko Toruń . 19 czerwca 2020
•
TYLKOTORUN.PL
Rozdzielić Kościół
od państwa
POLITYKA
11
Robert Biedroń w ramach kampanii wyborczej odwiedził także Toruń i spotkał się
z mieszkańcami
Łukasz Buczkowski | fot. Łukasz Piecyk
Potrzebujemy prawdziwego rozdziału
państwa od Kościoła - mówił
podczas wizyty w Toruniu
w czwartek 18 czerwca kandydat
na prezydenta Robert Biedroń.
Swojego wsparcia udzielili mu posłowie
Lewicy Joanna Scheuring-
-Wielgus i Robert Kwiatkowski
oraz Joanna Senyszyn.
Robert Biedroń spotkał się
z mieszkańcami Torunia pod pomnikiem
Mikołaja Kopernika.
W swojej przemowie nawiązał do
odkryć toruńskiego astronoma.
W trakcie wypowiedzi przekonywał,
że należy dokonać ostatecznie
rozdziału państwa od Kościoła.
- Mikołaj Kopernik dokonał
prawdziwej rewolucji. Dokonał
czegoś, co zmieniło oblicze naszej
Ziemi. Dowiedzieliśmy się, że to
Ziemia kręci się wokół Słońca. Dzisiaj
też potrzebujemy takiej zmiany.
Prawdziwej zmiany. Potrzebujemy
prawdziwego rozdziału państwa od
Kościoła - apelował kandydat na
prezydenta. - Tutaj, z Torunia, mówimy
jasno i wyraźnie: przyszedł
najwyższy czas, by rozdzielić państwo
od Kościoła. I tylko Lewica to
zrobi.
Zdaniem Roberta Biedronia
przez lata widoczny był związek
między politykami a klerem. Wyraził
to wprost, mówiąc, że rządzący
kierowali się nie Konstytucją, a Pismem
Świętym.
- Umówiliśmy się, że najważniejszym
dokumentem RP jest Konstytucja.
To powinien być drogowskaz
dla każdego polityka. To jest najważniejszy
dokument w naszym
kraju, łączący wszystkich obywateli
i obywatelki. Bez względu na wiarę,
światopogląd, przynależność polityczną,
miejsce zamieszkania czy
płeć - podkreślał.
Stwierdził też, że konieczna jest
zmiana relacji między państwem
a Kościołem. Przedstawił także
postulaty Lewicy, które mają doprowadzić
do świeckości państwa.
Pierwszym z nich było wprowadzenie
kas fiskalnych dla księży. Zwracał
uwagę, że Kościół jest jedyną
instytucją w Polsce, która nie płaci
podatków uczciwie.
- 236 zł podatku ryczałtowego
na kwartał - to podatek, który płacą
księża. Przeciętny Polak płaci ponad
dziesięciokrotnie więcej - 2,5
tys. zł. Księża muszą w końcu płacić
sprawiedliwe podatki. I Lewica do
tego doprowadzi - zapewniał kandydat
Lewicy.
Podniósł również kwestię funduszu
kościelnego, który w jego
opinii powinien zostać zlikwidowany.
Pieniądze, które udałoby się
Robert Biedroń przedstawił pięć postulatów Lewicy w zakresie
świeckości państwa.
dzięki temu zaoszczędzić, chciałby
przeznaczyć np. na budowę żłobków
i przedszkoli.
- To przeżytek minionej epoki.
Danina, której nie musimy płacić
pysznie bogatemu Kościołowi -
mówił. - Co jest ważniejsze w Polsce?
Utrzymywanie biskupów, ich
świątyń i pałaców, czy budowa nowych
żłobków i przedszkoli? Odpowiedź
jest jasna.
Fundamentalną nazwał kwestię
wycofania religii ze szkół. Jego
zdaniem lekcje religii nie powinny
odbywać się w publicznych szkołach
i być opłacane z publicznych
pieniędzy. Zwrócił też uwagę na
problem pedofilii w Kościele, a sam
Kościół nazwał bezkarnym w tym
temacie.
- Wiemy, że to przestępstwo
powinno być surowo karane. Jest
tylko jedna instytucja na świecie
i w Polsce, która stworzyła skuteczny
system chronienia oprawców,
a nie ofiar. Tą instytucją jest Kościół
katolicki - przekonywał. - Najwyższa
pora, by ci, którzy skrzywdzili
dzieci, stanęli przed niezależną komisją
ds. pedofilii.
Ostatnim z postulatów było
zniesienie klauzuli sumienia, która
jego zdaniem jest archaiczna
i niepotrzebna w demokratycznym,
świeckim państwie.
REKLAMA
Tylko Toruń . 19 czerwca 2020
12 POLITYKA • TYLKOTORUN.PL
Państwo świeckie do poprawki
Nadszedł czas, żebyśmy uregulowali
kwestię rozdziału Kościoła
od państwa – mówił we wtorek
na konferencji prasowej kandydat
na prezydenta Szymon Hołownia.
Spotkanie z mediami odbyło się
pod Kościołem NMP Gwiazdy
Nowej Ewangelizacji i św. Jana
Pawła II w Toruniu.
Szymon Hołownia: Nadszedł czas, żebyśmy uregulowali kwestię rozdziału Kościoła od państwa
Łukasz Buczkowski | fot. Łukasz Piecyk
Szymon Hołownia zorganizował briefing pod Kościołem NMP
Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II.
Zdaniem Szymona Hołowni, to
najwyższy czas na przeprowadzenie
rozdziału Kościoła od państwa.
Kandydat na prezydenta uważa, że
będzie to dobre rozwiązanie dla
obu stron.
– Używamy słowa rozdział, ale
tak naprawdę chodzi o uporządkowanie
relacji. O to, żeby Kościół
i państwo wróciły na swoje miejsce,
bo sprawy zaszły za daleko – mówił.
Zapewnił, że kiedy zostanie prezydentem,
nie zorganizuje uroczystej
mszy inaugurującej kadencję.
Zrezygnuje także z etatu kapelana
prezydenta i kustosza kaplic prezydenckich.
Mają oni zostać zastąpieni
etatem pracownika socjalnego,
pomagającego w rozwiązywaniu
realnych problemów.
– Jako prezydent RP nie zamierzam
przestać praktykować, ale
będę praktykował jako obywatel,
jako prywatna osoba – przekonywał.
– Zrobię wszystko, żeby uroczystości
inicjowane przez Kancelarię
Prezydenta miały charakter
świecki. Prezydent to nie monarcha,
żeby miał mieć swoich kapelanów.
Według wizji Szymona Hołowni,
trzeba uszanować fakt, że nie
wszyscy wyznają tę samą wiarę i nie
można faworyzować jednych kosztem
drugich.
– Nie uważam, że cała Polska powinna
chodzić ze mną do kościoła.
Każdy z nas powinien w tej sprawie
móc podejmować swoje własne, suwerenne
decyzje – uważa.
Zwrócił też uwagę na kwestie
niejasności w finansowaniu Kościoła.
– Instytucje związane z ojcem
Tadeuszem Rydzykiem, według
niektórych wyliczeń, otrzymały ponad
200 mln zł państwowych pieniędzy
z różnych agend – wyliczał
kandydat na prezydenta.
Mówi wprost, że tak duże wsparcie
ze strony rządzących jest efektem
pomocy mediów należących
do Tadeusza Rydzyka w rozwijaniu
ich karier politycznych.
– Jeżeli to by się potwierdziło, to
znaczy, że mamy do czynienia z korupcją
polityczną. I to trzeba wyjaśnić
– apelował Szymon Hołownia.
– Bo to państwowe pieniądze, a nie
pieniądze Prawa i Sprawiedliwości.
To nie pieniądze Andrzeja Dudy
czy Zbigniewa Ziobry. To nasze pieniądze,
na które składamy się z podatków.
Jako prezydent wystąpię do
Najwyższej Izby Kontroli o zbadanie
przepływów finansowych pomiędzy
instytucjami państwowymi
a instytucjami Kościoła katolickiego,
ze szczególnym uwzględnieniem
tych wszystkich dzieł, które
prowadzi ojciec Tadeusz Rydzyk
i instytucje z nim związane.
Wyraził także pogląd, że Kościół
powinien zostać opodatkowany.
Poruszył też kwestię równości wobec
prawa i ukrywania pedofilii
w kościele.
– To jest rzecz, która budzi mój
największy ludzki sprzeciw. Brak
troski o młodocianych. Kwestie
związane z pedofilią, z gwałtami,
przestępstwami seksualnymi,
których dopuszczali się nie tylko
funkcjonariusze Kościoła. To są
rzeczy, których jako społeczność
nie możemy tolerować – zaznaczał
Hołownia. – Jako prezydent będę
wnioskował o zniesienie przedawnienia,
jeżeli chodzi o przestępstwa
pedofilskie. Ludzie często długo
przepracowują tę traumę, zanim są
w stanie powiedzieć o tym komukolwiek
i zanim możemy wyciągnąć
z tego prawne konsekwencje.
Po briefingu z mediami Szymon
Hołownia udał się na Rynek Staromiejski,
gdzie spotkał się z mieszkańcami
Torunia.
Polska się nie cofnie
Iwona Michałek: Prezydent Andrzej Duda ma dobry plan dla Polski
Łukasz Buczkowski | fot. Łukasz Piecyk
- Prezydent Andrzej Duda ma
dobry plan dla Polski. Plan, który
będzie realizowany, ponieważ on
dotrzymuje słowa - mówiła w poniedziałek
posłanka Zjednoczonej
Prawicy Iwona Michałek. Na
zorganizowanej pod pomnikiem
Mikołaja Kopernika w Toruniu
konferencji wyraziła
poparcie w zbliżających się
wyborach dla obecnie urzędującego
prezydenta.
Posłanka zachęcała Polaków
przede wszystkim do
pójścia na wybory 28 czerwca
i oddania głosu na Andrzeja
Dudę, który - jak przekonuje
Iwona Michałek - jest
gwarantem tego, że „Polska
nie cofnie się o 5 lat”.
- Co by było, gdyby w 2015 r. wygrał
ktoś inny niż Andrzej Duda? -
dopytywała. - Nie byłoby 500+, nie
byłoby wielu różnych inwestycji.
Zwróciła uwagę także na kwestie
obniżenia wieku emerytalnego czy
wysokości płac.
- Nie chcemy, żeby to wróciło.
Chcemy popchnąć Polskę na jeszcze
większe, nowe tory rozwoju -
przekonywała Iwona Michałek.
Zaznaczyła także, że plan obecnie
urzędującego prezydenta na
najbliższe 5 lat ma się opierać na
czterech filarach w zakresie inwestycji.
Mają to być inwestycje strategiczne,
lokalne, w ochronie zdrowia
oraz w sferze ochrony środowiska.
‘‘Panu posłowi Lenzowi
radziłabym zobaczyć, co zrealizował
jego prezydent, pan Komorowski. Co
zrealizował wtedy rząd PO? Nic.
- Bardzo nam zależy na tym,
żeby strategiczne inwestycje były
realizowane. Uważamy, że duże,
ważne inwestycje dla kraju popchną
Polskę na nowe tory rozwoju
- podkreślała Iwona Michałek.
Wśród najważniejszych inwestycji
wymieniła m.in. Centralny
Port Komunikacyjny, ale też samą
budowę nowych dróg czy linii kolejowych,
a także dróg tranzytowych,
takich jak Via Carpatia czy
Via Baltica. Ważną rolę ma pełnić
także trwający już przekop Mierzei
Wiślanej.
Michałek zapowiedziała także,
że w planach jest przeznaczenie 5
mld zł na walkę z rakiem i wsparcie
onkologii, wraz z budową sieci onkologicznej.
Dodatkowo przygotowany
ma zostać program
wsparcia dla szpitali powiatowych.
Program Andrzeja
Dudy ma objąć także
małe kluby sportowe.
„Sokół 2.0” ma wspierać
sport powszechny i zakłada
dopłaty do każdej
sekcji amatorskiego klubu
sportowego. Pomoc
finansowa ma popłynąć
także do samorządowców,
w ramach Funduszu
Inwestycji Lokalnych.
Podczas konferencji Iwona Michałek
została zapytana o spadek
poparcia i zaufania dla Andrzeja
Dudy w ostatnich sondażach.
- To, czy Polacy ufają, czy nie
ufają, okaże się za dwa tygodnie.
Codziennie ukazuje się jakiś sondaż.
To część wpływania na opinię
publiczną. To, w jaki sposób Polacy
reagują, kiedy pan prezydent
Tylko Toruń . 19 czerwca 2020
Iwona Michałek jest sekretarzem stanu w Ministerstwie Rodziny,
Pracy i Polityki Społecznej.
Duda przyjeżdża do jakiegoś miasta
czy miasteczka, jakie tłumy go
witają, świadczy o tym, że ufają mu.
Nie wyobrażam sobie, że wszystko
to, co zrobił pan prezydent Duda
i rząd Zjednoczonej Prawicy w ciągu
ostatnich 5 lat, będzie zmarnowane
i mam nadzieję, że Polacy też
sobie tego nie wyobrażają - mówiła
posłanka Zjednoczonej Prawicy.
Padło również pytanie o niedawne
wypowiedzi posła Koalicji
Obywatelskiej Tomasza Lenza, który
na początku czerwca wyliczał
niezrealizowane przez obecnego
prezydenta obietnice, m.in. podniesienie
kwoty wolnej od podatku,
pomoc frankowiczom czy program
„Mieszkanie Plus”.
- Ten program wszedł na nowe
tory. Będzie na pewno zrealizowany
- mówiła o programie „Mieszkanie
Plus” Iwona Michałek. - Większość
została zrealizowana. Panu posłowi
Lenzowi radziłabym zobaczyć,
co zrealizował jego prezydent, pan
Komorowski. Co zrealizował wtedy
rząd Platformy Obywatelskiej? Nic.
Więc naprawdę warto zachować
troszeczkę pokory w zadawaniu
tego rodzaju pytań.
•
TYLKOTORUN.PL
Wyróżnią za osiągnięcia
PROMOCJA
13
W tym roku kolejny już raz przyznane zostaną Nagrody Marszałka. Czas na składanie wniosków się kończy,
dlatego warto się pospieszyć
Łukasz Buczkowski | fot. Wojtek Szabelski dla UMWKP
Nagrody przyznane zostaną w 13 kategoriach.
Do 13 lipca składać można wnioski
o przyznanie Nagród Marszałka
Województwa Kujawsko-
-Pomorskiego. Te prestiżowe
wyróżnienia przyznawane są za
dokonania w sferach działalności
publicznej i społecznej, profesjonalnej
i biznesowej. Nagrody,
które są docenieniem osiągnięć
z roku ubiegłego, rozdane zostaną
w 13 dziedzinach.
- Uhonorujemy najlepszych
z najlepszych - osoby i zespoły,
które swoją aktywnością, zaangażowaniem
i pracą czynią dobro
i służą rozwojowi regionu. Promujemy
twórcze, nowatorskie
przedsięwzięcia, warte naśladowania
w wymiarze regionalnym,
krajowym i międzynarodowym,
a przede wszystkim twórcze i aktywne
postawy - podkreśla marszałek
województwa Piotr Całbecki.
Nagrody Marszałka za działalność
w tym roku przyznane
zostaną w dziedzinach: gospodarki,
funduszy unijnych,
rolnictwa i rozwoju obszarów
wiejskich, innowacyjnych metod
stosowanych w zakresie
rozwoju i promocji miast i obszarów
wiejskich, nauki, badań
naukowych i postępu technicznego,
edukacji, kultury, ochrony
zdrowia, sportu, ochrony
środowiska naturalnego, działalności
społecznej i zaangażowania
na rzecz drugiego człowieka,
budowy społeczeństwa obywatelskiego
oraz promocji województwa.
Aby móc zostać wyróżnionym
Nagrodą Marszałka, należy jednak
uprzednio złożyć wniosek. Te z kolei
przyjmowane są do 13 lipca. Formularze
dostarczyć trzeba do wojewódzkiego
samorządu w dwóch
egzemplarzach - jeden w wersji
papierowej, a drugi elektronicznie.
Dokumenty na papierze złożyć
można osobiście, zostawiając
je w Punkcie Podawczym Urzędu
Marszałkowskiego Województwa
Kujawsko-Pomorskiego w Toruniu
lub przesłać je pocztą, wpisując
‘‘- Uhonorujemy najlepszych
z najlepszych - osoby i zespoły,
które swoją aktywnością, zaangażowaniem
i pracą czynią dobro
i służą rozwojowi regionu.
w miejscu adresata na kopercie:
Sekretarz Kapituły Nagród Marszałka,
Urząd Marszałkowski Województwa
Kujawsko-Pomorskiego,
plac Teatralny 2, 87-100 Toruń.
O terminie zgłoszenia wniosku
decyduje data stempla pocztowego.
Wersję elektroniczną złożyć można
na dowolnym nośniku, bądź też
przesłać mailowo pod adres nagrodymarszalka@kujawsko-pomorskie.pl.
Szczegółowe informacje,
a także formularze i załączniki do
wniosków dostępne są na stronie
internetowej Urzędu Marszałkowskiego
www.kujawsko-pomorskie.
pl, po kliknięciu w baner z hasłem
„Nagrody Marszałka Województwa
Kujawsko-Pomorskiego”.
W ubiegłym roku Nagrody
Marszałka przyznano łącznie 24
wybitnym. Laureatami zostali wtedy
m.in. spółka Lafarge Cement
z Barcina w powiecie żnińskim
(za modernizację i rozbudowę Cementowni
Kujawy w Piechcinie),
Zgromadzenie Sióstr Albertynek
Posługujących Ubogim z Bydgoszczy
(za projekt i budowę Centrum
Pomocy Świętego Brata Alberta),
prof. dr hab. inż. Adam Gadomski
z Uniwersytetu Technologiczno-
-Przyrodniczego im. Jana i Jędrzeja
Śniadeckich w Bydgoszczy (za
opracowanie modeli bioinspirowanych
w fizyce oraz ich zastosowanie
w medycynie i inżynierii biomedycznej)
i Marek Rubnikowicz,
dyrektor Muzeum Okręgowego
w Toruniu (za popularyzację dziedzictwa
kulturowego regionu oraz
promowanie jego walorów kulturowych).
Oprócz nagród, wręczono
również 33 wyróżnienia.
Szpital prawie ukończony
Coraz bliżej zakończenia rozbudowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu. Zmodernizowana placówka
będzie gotowa jeszcze w tym roku
Łukasz Buczkowski | fot. Szymon Zdziebło/tarantoga.pl dla UMWKP
Prace nad nowymi obiektami
Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego
na toruńskich Bielanach
idą pełną parą. Mimo utrudnień
związanych z obostrzeniami sanitarnymi,
efekty prac są widoczne
gołym okiem. Gotowy jest już
pawilon dla oddziałów zakaźnych
i przychodni przyszpitalnych.
Obecnie służby inwestora, marszałkowskiej
spółki Kujawsko-
-Pomorskie Inwestycje Medyczne,
są na etapie sprawdzania, czy
przeprowadzone prace przebiegły
zgodnie z planem i zostały odpowiednio
zrealizowane. Pawilon
ma zostać oddany do użytku
w lipcu.
- Inwestycja na Bielanach postępuje
mimo trudności kadrowych
firm wykonawczych, wynikających
z wciąż obecnych obostrzeń przeciwepidemicznych,
oraz problemów
z dostawami materiałów i podzespołów.
Liczymy się z opóźnieniami,
ale mam nadzieję, że tegoroczny
termin zakończenia inwestycji
zostanie dotrzymany - mówi marszałek
Piotr Całbecki.
Ukończony jest już nowy budynek
administracyjny, w którym
choć jeszcze nie wszystkie pomieszczenia
są wykorzystywane,
to niektórzy już się tu przenieśli.
Działa tu pracownia cytostatyczna,
przeniesiona ze szpitala zakaźnego.
Przygotowywane są w niej leki,
wykorzystywane w chemioterapii
onkologicznej. Mieści się tu robot
apteczny, który ma być głównym
elementem przyszłej centralnej
apteki lecznicy. Niedługo dostarczone
mają zostać zakupione we
Włoszech ostatnie elementy robota.
Jeszcze latem ma odbyć się jego
próbny rozruch.
Aktualnie na etapie procesu weryfikacji
inwestorskiej jest segment
zakaźny. Zostały w nim zastosowane
odpowiednie zabezpieczenia,
które mają zapewnić całkowite
bezpieczeństwo mikrobiologiczne.
Pacjenci z chorobami wysokozakaźnymi
będą mieli tam specjalnie
wydzielone sale, do których prowadzić
będzie oddzielone wejście ze
śluzami. Będą wyposażone w respiratory.
Jak podkreśla koordynator
ds. chorób zakaźnych w Wojewódzkim
Szpitalu Zespolonym dr
Joanna Petelska-Michorzewska, na
Koszt budowy nowego kompleksu szpitala wynosi 560 mln zł,
z czego około 200 mln zł przeznaczono na zakup i montaż sprzętu
medycznego.
Tylko Toruń . 19 czerwca 2020
decyzję o zastosowaniu takich rozwiązań
miały wpływ doświadczenia
ostatnich miesięcy, nabyte w związku
z epidemią koronawirusa.
Z kolei w budynku głównym
działają już m.in. windy czy instalacje
w salach operacyjnych. Trwają
tam ostatnie prace wykończeniowe,
podobnie jak w budynku oddziałów
psychiatrycznych. Pawilon
psychiatryczny ma zostać ukończony
późną jesienią, z kolei budynek
główny - w grudniu. Oba te obiekty
połączone będą ze sobą napowietrznym
łącznikiem. Obecnie
gotowy jest już jego stalowy szkielet
zbudowany z prefabrykatów, który
na wysokości pierwszego piętra
podtrzymują betonowe dźwigary.
Niedługo ruszą prace nad montażem
szklanych elementów konstrukcji.
Przy realizacji wielkiego projektu,
jakim jest budowa nowego
kompleksu Wojewódzkiego Szpitala
Zespolonego, zatrudnionych jest
obecnie około 130 pracowników
budowy. Firmy zajmujące się jego
wykonaniem, w związku z trwającą
epidemią, skróciły czas pracy
robotników i zapewniły im środki
ochrony osobistej. Na poszczególnych
odcinkach budowy wprowadzono
limity osób, które mogą na
nich przebywać. W stałym użyciu
są również preparaty do dezynfekcji.
Koszt budowy nowego kompleksu
Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego
w Toruniu wynosi 560
mln zł, z czego około 200 mln zł to
kwota na pokrycie kosztów zakupu
i montażu nowoczesnego sprzętu
medycznego. To obecnie najważniejsza
inwestycja województwa
w sektorze służby zdrowia, a możliwa
jest dzięki samorządowemu wojewódzkiemu
programowi modernizacji
najważniejszych w placówek
służby zdrowia w kujawsko-pomorskiem,
w ramach medycznego
pakietu stulecia. Planowo prace
mają zakończyć się w czwartym
kwartale 2020 r.
14 ZA MIEDZĄ • TYLKOTORUN.PL
Oddaj głos dla Obrowa
Dobrzejewice mają szansę na sukces w konkursie podwórka Nivea. O tym, czy w gminie
Obrowo powstanie nowoczesny plac zabaw, zadecydują głosy internautów
Łukasz Buczkowski | fot. Łukasz PIecyk
Trwa głosowanie internautów,
od którego zależeć będzie, gdzie
stanie nowoczesny plac zabaw Nivea
o wartości 250 tys. zł. Do rywalizacji
przystąpił Zespół Szkół
w Dobrzejewicach i jeśli taka będzie
wola głosujących, to właśnie
na jego terenie stanie podwórko
Nivea.
#RazemdlaObrowa to hasło,
które przyświeca szczególnie w takich
momentach. Dzięki wspólnemu
zaangażowaniu, już niedługo
w Dobrzejewicach stanąć może
nowoczesny plac zabaw. Póki co
gmina Obrowo stale utrzymuje się
w czołówce uczestników, ale do
sukcesu jeszcze długa droga, choć
odzew jest ogromny. Na Dobrzejewice
dziennie oddawanych jest od
500 do 800 głosów. Wyzwaniem
jest także aktywnie działająca konkurencja
- zgłosiło się również 160
innych miejscowości, które wystartowały
w kategorii gmin liczących
nie więcej niż 20 tys. mieszkańców.
Podwórka staną tylko w pięciu, dlatego
każdy oddany głos może mieć
znaczenie dla końcowego rezultatu.
W powiecie toruńskim, oprócz Dobrzejewic,
do konkursu przystąpiły
także Łubianka oraz Lipno.
- Place zabaw czy siłownie są
potrzebne i pełnią ważną rolę. Do
konkursu przystąpiliśmy i staramy
się o jak najlepszy wynik. Uruchomiliśmy
wszystkich znajomych,
zaangażowali się szkoła, dyrektor,
nauczyciele, młodzież, całe rodziny.
To spora grupa ludzi, którzy głosują
i przypominają o głosowaniu -
mówi wójt gminy Obrowo Andrzej
Wieczyński. - Warto oddawać swoje
głosy na Dobrzejewice, zwłaszcza
że mamy szansę na zwycięstwo.
Plac zabaw będzie dla naszych dzieci
i sprawi im oraz nam wszystkim
wielką radość. Zachęcam, żebyśmy
pamiętali o naszej małej ojczyźnie,
bo to nasz dom. I potrzebujemy
właśnie takich miejsc - dla naszych
pociech, naszej młodzieży i dzieci.
Aby oddać głos na wybraną lokalizację,
należy wejść na stronę
internetową podworko.nivea.pl
i zarejestrować się, a następnie postępować
zgodnie ze wskazówkami.
Oddać głos można, kiedy już wybierze
się daną lokalizację - w tym
przypadku Dobrzejewice. Z jednego
adresu e-mail można wysłać
jeden głos dziennie. Licznik głosów
na stronie aktualizuje się po około
48 godzinach. W głosowaniu mogą
brać udział dorośli, ale też młodzież
w wieku od 16 lat. Osoby niepełnoletnie
muszą jednak wysłać na adres
mailowy kontakt@podworkonivea.pl
skan lub czytelne zdjęcie
pisemnego oświadczenia o zgodzie
przedstawiciela ustawowego na
udział w głosowaniu. Formularz
oświadczenia znaleźć można w regulaminie
konkursu dostępnym na
stronie podworko.nivea.pl. Głosować
można do 24 czerwca do godz.
14.59.
- Cieszymy się, że tyle osób
wspiera naszą inicjatywę - podkreśla
Janusz Iwański, dyrektor
Zespołu Szkół w Dobrzejewicach.
- Społeczność szkolna już dziękuje
wszystkim, którzy będą pracować
dla tej akcji. Zależy nam, aby ona
jednoczyła mieszkańców gminy
Obrowo, ponieważ mamy świadomość,
że wygrać w tym konkursie
jest naprawdę trudno bez połączenia
sił i środków całej gminy.
REKLAMA
Tylko Toruń . 19 czerwca 2020
•
TYLKOTORUN.PL
KULTURA
15
Film w połowie
Kino Centrum wznawia działalność. Będą
obowiązywać szczególne środki ostrożności
Monika Chmielewska | fot. Łukasz Piecyk
Centrum Sztuki Współczesnej
„Znaki Czasu” w Toruniu kontynuuje
powrót do normalnego
funkcjonowania i wznawia działalność
kolejnych jednostek. To
dobra informacja dla wszystkich
fanów Kina Centrum. Ponownie
otwarta zostanie także Czytelnia
CSW, a pracownicy wznowią działalność
edukacyjną.
Od wtorku 16 czerwca ponownie
otwarta została Czytelnia CSW.
W Czytelni jednocześnie może
przebywać 20 osób, a przy stanowiskach
komputerowych 3 osoby.
Pomieszczenia będą w ciągu dnia
dezynfekowane, a zwracane publikacje
poddawane trzydniowej
kwarantannie. Czytelnicy zobowiązani
są do dezynfekcji rąk oraz
zasłaniania nosa i ust w pomieszczeniu.
Ważna zasada jest taka, że
z Czytelni mogą skorzystać tylko
i wyłącznie osoby, które przedstawią
oświadczenie o stanie zdrowia
i udostępnią swoje dane osobowe.
Od wtorku 16 czerwca wróciły
Kino Centrum, Czytelnia CSW i warsztaty wznawiają działalność.
także warsztaty edukacyjne. Będą
odbywać się we wtorki i czwartki
od 14.00 do 18.00. Na warsztatach
jednocześnie będzie mogło przebywać
maks. 12 osób, które oczywiście
są zobowiązane do przestrzegania
wszystkich zaleceń sanitarnych
(dezynfekcja, maseczki, dystans).
Podobnie jak w przypadku Czytelni,
uczestnicy warsztatów zobowiązani
są do złożenia oświadczenia
o stanie zdrowia i udostępnienia
danych osobowych.
Kino Centrum wznawia działalność
od piątku 19 czerwca.
Udostępnione zostanie co drugie
miejsce w naprzemiennych miejscach.
Na widowni będzie mogło
być zajętych maks. 50 proc. miejsc.
Pomiędzy seansami planowane są
godzinne przerwy na wywietrzenie
i zdezynfekowanie sali. Widzowie
zobowiązani są do dezynfekcji
dłoni, zachowywania dystansu 2 m
i zasłaniania nosa oraz ust. W przypadku
Kina Centrum składanie
oświadczeń o stanie zdrowia i udostępnianie
danych osobowych nie
jest obligatoryjne, jednak pracownicy
CSW Toruń zachęcają widzów
do podejmowania takich działań
w trosce o własne bezpieczeństwo.
Kariera Nikodema Dyzmy – premiera 19 czerwca
Kiedy
premiera?
Po długiej przerwie do działalności
powracają kolejne instytucje
kultury, teatry czy muzea. Wznowienie
działalności zapowiedział
także Baj Pomorski – oczywiście
z uwzględnieniem sanitarnego
reżimu.
Aktualnie w Teatrze „Baj Pomorski”
trwają przygotowania do
premiery spektaklu „Laboratorium
dźwięku” w reżyserii Ewy
Piotrowskiej. Początkowo przedstawienie
miało skupiać się wokół
interakcji z widzem, włączania go
w opowiadaną historię. Sama widownia
znajdować się miała na
scenie. Wobec sanitarnych obostrzeń
nie jest to jednak możliwe,
dlatego obecnie trwają prace nad
dostosowaniem spektaklu do koniecznych
standardów. Premierę
zaplanowano na 4 lipca o godz.
16.30 na Dużej Scenie.
Wiadomo także, że w tym roku
nie odbędzie się planowany na
październik XXVII Międzynarodowy
Festiwal Teatrów Lalek
„Spotkania”. Wobec niepewnej sytuacji
w związku z koronawirusem
podjęto decyzję o przeniesieniu
Festiwalu na przyszły rok. (ŁB)
REKLAMA
Tylko Toruń . 19 czerwca 2020