Fachowy Elektryk 2020/2
Obecna sytuacja epidemiologiczna i wizja katastrofy gospodarczej sprawiły, że wyobrażenie na temat przyszłości zostało przez wielu z nas zweryfikowane. Mimo, że cały świat zwolnił, niezmiennie intensywne pozostało zapewnienie podstawowych potrzeb konsumpcyjnych i bytowych. Potrzebujemy bezpiecznego domu – azylu, jedzenia i czystych ubrań. Bezpieczny dom to dla większości z nas cały obecny świat. Pojawiają się więc myśli o byciu samowystarczalnym – własny prąd, woda, ogrzewanie. Idąc dalej – własna produkcja żywności. Myśli te nie do końca są futurystyczne. Już dziś nowoczesna technologia umożliwia nam, może nie całkowite, ale jakże realne odcięcie się od zewnętrznych dostawców. Ogniwa fotowoltaiczne, akumulatory energii, samochody elektryczne – to tylko kilka elementów tego „pierwotnego” w założeniu stylu życia. Kontynuując tę ideę pragnę zachęcić do lektury naszego artykułu o domowych ładowarkach samochodów elektrycznych, współpracujących z instalacją fotowoltaiczną. Małgorzata Dobień redaktor naczelna
Obecna sytuacja epidemiologiczna i wizja katastrofy gospodarczej sprawiły, że wyobrażenie na temat przyszłości zostało przez wielu z nas zweryfikowane. Mimo, że cały świat zwolnił, niezmiennie intensywne pozostało zapewnienie podstawowych potrzeb konsumpcyjnych i bytowych. Potrzebujemy bezpiecznego domu – azylu, jedzenia i czystych ubrań. Bezpieczny dom to dla większości z nas cały obecny świat. Pojawiają się więc myśli o byciu samowystarczalnym – własny prąd, woda, ogrzewanie. Idąc dalej – własna produkcja żywności.
Myśli te nie do końca są futurystyczne. Już dziś nowoczesna technologia umożliwia nam, może nie całkowite, ale jakże realne odcięcie się od zewnętrznych dostawców. Ogniwa fotowoltaiczne, akumulatory energii, samochody elektryczne – to tylko kilka elementów tego „pierwotnego” w założeniu stylu życia. Kontynuując tę ideę pragnę zachęcić do lektury naszego artykułu o domowych ładowarkach samochodów elektrycznych, współpracujących z instalacją fotowoltaiczną.
Małgorzata Dobień
redaktor naczelna
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
elektromobilność
elektryka
elektrycznej”, co sugeruje, że wniosków składanych z powodu inwestycji
w EV i stację ładowania musi być w ostatnim czasie sporo.
Po miesiącu od złożenia wniosku otrzymałem warunki techniczne,
a następnie podpisałem umowę na nowe warunki, przy czym czas
fizycznej realizacji przyłącza określony w umowie okazał się dość
przerażający: 18 miesięcy. Jednak w praktyce potrwało to nieco krócej,
bo 12 miesięcy – finalnie ma do tego dojść w czerwcu lub lipcu
bieżącego roku.
W moim przypadku konieczna będzie dodatkowa zmiana w mojej
instalacji, ponieważ postanowiłem doprowadzić energię elektryczną
do wallbox-a bezpośrednio od licznika, omijając dom. Do tego doszła
jeszcze rekonfiguracja samej stacji ładowania, jednak ze względu na
obecną sytuację w kraju prace zostały wstrzymane.
Ł.L.: W prasie i internecie często spotyka się stwierdzenie, że zasilanie
ładowarek samochodowych energią z instalacji fotowoltaicznych
to sposób na jazdę elektrykiem za darmo. Czy tak jest istotnie?
Z.Z.: Odpowiedź na pytanie czy będziemy jeździć za darmo czy nie,
to po części równanie matematyczne, w którym po jednej stronie
znajduje się nasze bieżące zapotrzebowanie + energia niezbędna do
ładowania auta, a po drugiej stronie własna produkcja prądu, która
- co ważne - w ujęciu rocznym ma nam dać dostatecznie dużo
energii po potrąceniu prowizji operatora. Moim zdaniem prowizja
musi być uwzględniona w równaniu, ponieważ jeśli w zimowych
miesiącach prądu nam wystarcza i nie oddajemy go na przechowanie,
to znaczy, że przepłaciliśmy za zbyt dużą instalację i w lecie będziemy
mieli nadwyżki, których nie będziemy w stanie wykorzystać.
Moje doświadczenia na ten moment – po zaledwie 4 miesiącach
użytkowania – są intrygujące: pierwsze 10 dni kwietnia bieżącego
roku dały tyle, co cały grudzień i styczeń łącznie! Wniosek nasuwa
się sam: przy takich różnicach należy uwzględniać średnią roczną
i w zimie wykorzystywać letnie nadwyżki. Warto przy tym pamiętać,
że w obliczeniach trzeba wziąć pod uwagę wszystkie czynniki
- nie tylko prowizję dostawcy energii za samo jej przechowywanie,
ale i opłaty dodatkowe, o których często się nie mówi, czyli opłaty
za przesyłanie zielonej energii. Nie są one wielkie, ale jednak są
i powinno się ich marginalizować. Nadwyżki wyprodukowanej energii
można przechowywać w sieci, ale można też je równoważyć kolejnymi
punktami poboru energii, na przykład pompą ciepła. W tej
sytuacji instalacja fotowoltaiczna sprawi, że oszczędzać będziemy
nie tylko na wydatkach na prąd – a więc i na „paliwo” do auta – ale
też na gaz do ogrzewania domu.
Ł.L.: Wspomniałeś, że jest to równanie po części matematyczne i wyjaśniłeś
jego pierwszą część – co z drugą stroną równania?
Z.Z.: Zgadza się, powiedziałem „po części równanie matematyczne”,
ponieważ jest to zarazem równanie finansowe.Każdy inwestor powinien
sobie uzmysłowić fakt, że uzyskiwana w tym układzie zielona
energia jest prawie darmowa, jednak już sama instalacja fotowoltaiczna
nie. Toteż jeżdżenie elektrykiem zasilanym prądem z paneli
słonecznych stanie się w pełni darmowe dopiero po kilku latach, kiedy
cała instalacja się zwróci.
Zdumiewająco długi czas oczekiwania na fizyczną realizację przyłącza nie jest regułą w skali Polski. W przypadku naszego Eksperta termin
wykonania instalacji okazał się dość odległy, jednak może on być zupełnie inny w przypadku pozostałych operatorów funkcjonujących na rynku
energetycznym, warto więc wpierw zorientować się jak to wygląda w naszym regionie i po prostu zapytać o to lokalnego dostawcę prądu.
został uznany za docelowy dla całego obszaru
europejskiego.
W naszych rozważaniach nie da się uciec
od pytania o koszty, jakie wiążą się z inwestycją
w domową (garażową) stację ładowania
auta elektrycznego. Średnia cena
takiej stacji w wersji bazowej jeszcze niedawno
oscylowała w okolicach 4,5–5,5 tysięcy
złotych, lecz dziś, po zamknięciu
pierwszego kwartału 2020 roku zauważalny
jest spadek cen do poziomu nawet
2500-3000 zł (mowa tu cały czas o stacjach
ładujących prądem AC). Jednak ostateczny
koszt inwestycji uzależniony jest
od kilku innych czynników, takich jak moc
ładowarki, dodatkowe opcje i funkcje stacji
(podnoszą jej cenę) czy koszt montażu
wynikający z odległości skrzynki z bezpiecznikami
od miejsca instalacji stacji
ładowania lub z konieczności wykonania
dodatkowych prac budowlanych.
Wracając do parametrów domowej sieci,
trzeba koniecznie oszacować dostępną moc
domowego przyłącza i sprawdzić parametry
obwodu naszej domowej instalacji, do którego
zamierzamy się podłączyć, ponieważ
z reguły odbiornik energii o mocy 11 kW to
dla niego absolutne maksimum, a jak wiadomo
producenci samochodów zwiększają
moce wbudowanych w nie wewnętrznych
ładowarek (pobierających prąd AC, który
zostaje przez nie transformowany na prąd
DC i następnie kierowany do baterii), podobnie
jak producenci wallboxów, którzy
oferują stacje o coraz to wyższych mocach.
Istotna jest więc też moc ładowarki, która
musi być – jak już to wiemy – dopasowana
do możliwości naszej domowej instalacji
(nie powinniśmy na tym polu przeszarżować),
ale też powinna korespondować
z parametrami wspomnianej przed chwilą
ładowarki wbudowanej w samochód, która
de facto jest przetwornicą prądu (chodzi tu
o liczbę faz zasilania i natężenie robocze).
Przyczyną tego stanu jest konieczność dostarczania
baterii prądu stałego DC, a ponieważ
prąd w sieci to prąd zmienny AC,
każdy samochód elektryczny wyposaża się
w wewnętrzny prostownik, zwany często
wewnętrzną ładowarką lub zasilaczem. Parametry
tego zasilacza są istotne, ponieważ
obojętne jaki prąd AC podamy do niego,
Fot. EDWARD BIEL
ostatecznie do baterii trafia po przetworzeniu
prąd stały zdefiniowany mocą tego zasilacza.
Typowe moce tych prostowników
w samochodach elektrycznych wahają się
w przedziale od 3.6 kW (1-fazowa ładowarka
na prąd 16 A) poprzez 7.4 kW (1-fazowa
ładowarka na prąd 32A) do 11 kW (3-fazowa
ładowarka na prąd 16 A).
Własny wallbox we wspólnotowym
garażu podziemnym – to możliwe!
Już dwa-trzy lata temu w prasie motoryzacyjnej
zaczęły się pojawiać głosy nawołujące
do ułatwienia życia właścicielom
Fot. 4.
Wallbox-y z serii 1M PRO AC
(do 22 kW z wtyczką typu 2) mozna nabyć
w kilku wariantach wyposażenia.
Fachowy Elektryk
11