24.01.2020 Views

Tylko Toruń nr 149

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

BEZPŁATNA GAZETA TORUŃSKA | NR 149 | 24 STYCZNIA 2020 | ISSN 4008-3456 | NAKŁAD 25 000 EGZ.

Multipleks kultury

Dwór Artusa i Dom Muz połączyły się w jedną

instytucję. Pierwsze efekty zmiany są już widoczne

Zmiany w składzie

Juniorzy KS Toruń będą mieli nowego trenera.

Z klubem żegna się Karol Ząbik

Taki jest Tylko Toruń

Parkingowa polityka

Magistrat przygotowuje się do stworzenia i wdrożenia polityki parkingowej.

Badania ruchu mówią wprost - w obecnej Strefie Płatnego Parkowania auta stoją

za długo. Czy receptą będzie podwyżka cen i powiększenie płatnego obszaru?

4-5

Tylko Toruń . 24 stycznia 2020


2 FELIETON

TYLKOTORUN.PL

stopka redakcyjna

JAN KRZYSZTOF ARDANOWSKI

Minister Rolnictwa

Agresywne zachowanie organizacji

proekologicznych, które upatrzyły

sobie w rolnictwie „chłopca

do bicia” i krytykują rolnictwo,

twierdząc, że szkodzi ono ziemi,

zaczyna być problemem. Z głupotą

trzeba by polemizować, ale

to tylko czasami niepotrzebnie

nobilituje tę głupotę. Dlatego nie

będę tego czynił, ale zapewniam,

że rolnicy są obrońcami przyrody.

Chcą realizować działania, które

będą przyjazne środowisku, dbać

o zwierzęta. Ale nie mogą robić

tego bez pieniędzy. Nie można

dłużej zachowywać dysproporcji

między Europą Zachodnią a naszą

częścią Unii Europejskiej. Już

nie ma żadnych powodów, żeby je

utrzymywać. Jest to działanie nielogiczne

i sprzeczne ze zdrowym

PAWEŁ GULEWSKI

Radny Miasta Torunia

Ostatnio natknąłem się na

ważne dane GUS dotyczące stanu

demografii Polski. Generalnie

robi się nieciekawie. Zanim o nich

w szczegółach, to dodam, że są już

prognozy, które przedstawiają szokujący

wręcz obraz naszego kraju

w perspektywie 30 lat. W 2050 r.

może być nas ok 32 mln, a tempo

wzrostu populacji będzie mocno

Chłop potęgą jest

i basta!

rozsądkiem, a jednocześnie bardzo

niemoralne.

Przekonuję ministrów rolnictwa

innych unijnych krajów do

naszych racji. Chcę w najbliższym

czasie spotkać się z szefami resortów

rolnictwa wszystkich członków

UE.

W ubiegłym tygodniu, podczas

pobytu w Berlinie na targach Zielony

Tydzień, rozmawiałem m.in.

z ministrami rolnictwa: Węgier,

Litwy, Łotwy, Estonii, Szwecji,

Królestwa Niderlandów i oczywiście

Niemiec. Podkreślałem,

że nie zgadzamy się na przekroczenie

kolejnych siedmiu lat na

dochodzenie do średniej unijnej

w wysokości dopłat bezpośrednich.

Mechanizmy naliczania dopłat

były skonstruowane w 1992 r.

500+ nie działa

ujemne: – 0,64 proc.!

Jak podał GUS, w końcu 2018

r. liczba ludności Polski wyniosła

38 mln 411 tys. - o ok. 22 tys. mniej

niż w końcu 2017 r. Na zmiany

w liczbie ludności w ostatnich latach

wpływ ma przede wszystkim

przyrost naturalny, który pozostaje

ujemny, począwszy od 2013 r.

Polska została potraktowana źle,

ponieważ okresem referencyjnym

były lata 1986-1990. To końcówka

komunizmu, upadek rolnictwa.

Z tego okresu wyliczono nam podstawę

do naliczania płatności. Jak

to się ma do współczesnego rolnictwa?

Pytałem moich rozmówców.

W większości przyznawali oni, że

świat się wyjątkowo zmienił przez

ten czas.

Rozmawiałem też z komisarzem

ds. rolnictwa UE Januszem

Wojciechowskim, który doskonale

zna i rozumie nasze rolnictwo. Zapowiedział

on, że w UE zbliżamy

się do rozstrzygnięć budżetowych,

które będą korzystniejsze niż te na

początku zapowiadane. Podkreślił,

że zrozumienie dla zwiększonych

potrzeb rolnictwa jest coraz silniejsze

w Unii Europejskiej.

W Berlinie odbyła się także jedna

z najważniejszych w tym roku

konferencji - 12 Światowe Forum

Żywności i Rolnictwa pod znamiennym

hasłem – „Jedzenie dla

wszystkich! Handluj na rzecz bezpiecznego,

różnorodnego i zrównoważonego

żywienia”.

Niestety demografia to liczby,

liczby są bezlitosne i są odporne

na polityczną propagandę. Jeżeli

ktoś twierdził, że transferami socjalnymi

załatwimy złożony problem

polskiej demografii, to grubo

się mylił. Program 500+ wpłynął

pozytywnie na element dzietności

rodzin, ale nie odwrócił trendu demograficznego.

Nadal umiera więcej

osób, niż się rodzi. Zwiększa się

liczba osób starszych.

Niepokojącym zjawiskiem jest

tzw. depopulacja, czyli ciągłe wyludnianie

się obszarów – szczególnie

tych wiejskich. Liczba powiatów

objęta tym zjawiskiem ma

wzrosnąć do 330. Jakby tego było

mało, to wyludniają się też małe

i średnie miasta. Toruń w 2000

O tym my mówimy od dawna!

O zrównoważonym rolnictwie,

o odpowiedzialnym przetwórstwie,

o sprawiedliwym podziale

w ramach łańcucha żywnościowego,

o etyce w biznesie. Jakiekolwiek

zachwianie równowagi wcześniej

czy później musi doprowadzić

do jeszcze większych problemów.

Tego nie da się zrobić w pojedynkę.

Tutaj odpowiedzialni są wszyscy.

Sprawiedliwy podział zysków,

wzajemne uzupełnianie się daje

szansę na zapewnienie bezpieczeństwa

żywnościowego i likwidację

głodu.

Już wkrótce, w 2050 r., będzie

nas o ponad 2 mld więcej! Ludzie

głodni nie mają nic do stracenia.

Stąd konflikty i wojny. Dlatego myślenie

o zapewnieniu żywności dla

całego świata musi być imperatywem

dla organizacji międzynarodowych.

A zapewnienie żywności

może dać chłop, pod warunkiem,

że jego praca nie będzie dezawuowana

i marnowana, a on sam

bezpodstawnie oskarżany o niszczenie

środowiska i powodowanie

niekorzystnych zmian klimatu.

r. liczył 202 tys. mieszkańców.

W 2019 r. było nas już tylko 181 tys.

Warto pamiętać o czynnikach

wpływających na liczbę urodzeń

i zgonów - jest to przede wszystkim

liczebność grupy kobiet w wieku

rozrodczym i osób starszych, a nie

wyłącznie kwestia współczynnika

dzietności, który może być stymulowany

przez wzrost dochodów

w warunkach dobrej koniunktury

gospodarczej i transferów socjalnych,

np. 500+. Jeżeli na poważnie

nie zajmiemy się próbą zrozumienia

tych procesów, by w szybkim

czasie zastosować skuteczne działania,

to za 30-40 lat nasz kraj będzie

demograficzną pustynią bez

żadnych perspektyw rozwoju.

Redakcja „Tylko Toruń”

Toruń, ul. Szymańskiego 1

redakcja@tylkotorun.pl

Wydawca

Fundacja MEDIUM

Prezes Fundacji

Radosław Rzeszotek

Redaktor naczelny

Radosław Rzeszotek

Sekretarz redakcji

Łukasz Piecyk (tel. 733 842 795)

Redaktor wydania

Łukasz Piecyk

REDAKCJA

Anna Zglińska

Łukasz Buczkowski

Monika Chmielewska

Piotr Gajdowski

Zdjęcia

Łukasz Piecyk

Korekta

Piotr Gajdowski

REKLAMA

Justyna Tobolska

(GSM 724 861 093),

Małgorzata Kramarz

(GSM 607 908 607),

Paweł Skraba

(GSM 661 903 202).

reklama@tylkotorun.pl

Skład

Studio Tylko Toruń

Druk

Drukarnia Polska Press Bydgoszcz

ISSN 4008-3456

Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń.

Treści przedstawiane przez felietonistów są

wyłącznie ich poglądami a nie oficjalnym

stanowiskiem redakcji

***

Na podstawie art.25 ust. 1 pkt 1b ustawy z dnia

4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach

pokrewnych. Fundacja MEDIUM zastrzega, że

dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych

w “Tylko Toruń” jest zabronione bez zgody

wydawcy.

Następny numer już

7 lutego

Szukaj nas w sklepach i na największych

toruńskich skrzyżowaniach

Tylko Toruń . 24 stycznia 2020



4

TEMAT NUMERU

• TYLKOTORUN.PL

Parkingowa polityka

Na ostatniej sesji radni miejscy

zajmowali się dwoma punktami

dotyczącymi parkowania

w Toruniu. Pierwszym z nich są

konsultacje w sprawie postoju

w centrum miasta i w otulinie,

drugim petycja w sprawie włączenia

nowo wybudowanych

parkingów wokół sądu przy ul.

Grudziądzkiej w „strefę B”. Petycję

radni odrzucili, chociaż miasto

i tak ma zamiar wprowadzić

tam opłaty za postój.

Po tym, jak Urząd Miasta wycofał

dzierżawę terenu parkingu

Urzędowi Marszałkowskiemu,

zapytaliśmy, czy nie czas na zmiany

w Strefie Płatnego Parkowania

w centrum. Przysłowiowe już 144

tys. aut, które padły z ust prezydenta

Michała Zaleskiego, obiegło

media społecznościowe i stało się

nawet tematem audycji radiowej.

Jak je zmieścić w centrum?

- Powiększenie obszaru objętego

Strefą Płatnego Parkowania

zakłada obecnie przygotowywana

Na sesji odrzucono petycję o włączenie nowych parkingów w płatną „strefę B”. I tak będą zmiany w centrum

specyfikacja istotnych warunków

zamówienia, pozwalająca na ogłoszenie

przez Gminę Miasta Toruń

postępowania na wybór wykonawcy

„Polityki parkingowej” dla

miasta Torunia – odpowiedziała

Magdalena Stremplewska, rzeczniczka

prezydenta. - Widzimy

potrzebę rozszerzenia istniejącej

SPP, m.in. o nowo wybudowane

parkingi w otoczeniu powstającej

siedziby Sądu Rejonowego

czy o tereny wokół Zespołu Staromiejskiego,

charakteryzujące

się wysoką zajętością i niską rotacją

pojazdów, a także utworzenia

Śródmiejskiej Strefy Płatnego

Parkowania na obszarze Zespołu

Staromiejskiego.

Sporządzenie kompleksowej

„Polityki

parkingowej”

dla naszego miasta

przewidywane jest

w połowie tego

roku, stąd wprowadzenie

zmian

w opłatach i w zasięgu

Strefy Płatnego

Parkowania nastąpi

nie wcześniej

niż w III kwartale

2020 r., po ewentualnym

przyjęciu

tych propozycji

przez Radę Miasta

Torunia w formie

stosownej uchwały.

Czym jest taki

dokument? Najogólniej określa on

stosunek miasta względem parkowania

– jego podejście, które może

być różnorakie, od założenia, że

samorząd powinien aktywnie zajmować

się tym tematem, po pozostawienie

spraw parkowania bez

interwencji. W borykającym się

z nadmiarem samochodów Płocku

„Polityka parkingowa” istnieje

od 2016 r. Wówczas powstała tam

Anna Zglińska | fot. Łukasz Piecyk

Dziś w strefie B płacimy 1,20 zł za godzinę postoju. Jedna osoba, by dotrzeć pod pomnik Kopernika i wrócić komunikacją miejską, wydaje

5,60 zł, a rodzina - wielokrotność tej kwoty.

‘‘Powiększenie obszaru objętego

Strefą Płatnego Parkowania zakłada

obecnie przygotowywana specyfikacja

istotnych warunków zamówienia, pozwalająca

na ogłoszenie przez Gminę

Miasta Toruń postępowania na wybór

wykonawcy „Polityki parkingowej” dla

miasta Torunia.

strefa płatnego parkowania w centrum.

Wcześniej można było tam

auto pozostawić wręcz na schodach

magistratu - za darmo.

– Tworzenie miejsc do postoju

pojazdów nie jest zadaniem

własnym gminy (jedynie płatne

parkowanie w pasach drogowych

wynika z ustawy o drogach publicznych)

– czytamy w „Polityce

parkingowej miasta Płocka”. - Jedynym

aspektem parkowania, jaki

można uznać za przedmiot działań

samorządu, jest aspekt lokalizacji

obiektów obsługi transportu

w ramach planowania przestrzennego.

Śródmiejska Strefa Płatnego

Tylko Toruń . 24 stycznia 2020

Parkowania jest nowym zjawiskiem

w polskim prawie i być

może odpowiedzią na to, co na

toruńskiej starówce dzieje się

w weekendy. Paweł Gniota, toruński

społecznik, w okresie wakacyjnym

co weekend liczył nieprawidłowo

zaparkowane auta

Parkingi przeznaczone dla sądu są już zapełnione. Czy czas na opłaty?

z licznikiem w dłoni. Przy jednym

pomiarze na obszarze Zespołu

Staromiejskiego zazwyczaj było

to około 200 „mistrzów parkowania”.

Wszelkie rekordy w 2019 r.

pobił Festiwal Wisły, a na obrzeżach

– Skyway. ŚSPP zakłada, że

opłaty mogą być konieczne również

w weekendy, a muszą być powiązane

z wysokością ustawowej

płacy minimalnej. Uwolniono

również wysokość kar za brak biletu

za postój. Dziś 50 zł kary dla

właściciela lub właścicielki auta

premium bywa niezauważalne.

Zmiany wprowadził już częściowo

Szczecin, planuje je Warszawa

i Poznań, a w Krakowie ŚSPP

działa od września 2019 r.

Otrzymaliśmy z magistratu

częściowe statystyki z zeszłorocznych

badań, które obejmowały

obszar zamknięty ulicami Matejki,

Podgórną, Kościuszki, Batorego

i Chrobrego. Nie napawają

optymizmem. W analizowanych

strefach zajętość oscylowała od

80 proc. do 113 proc. Zaledwie

w kilku przypadkach wskazania

były niższe niż 80 proc. Oznacza

to tyle, że kierowca przyjeżdżając

na parking, nie znajduje wolnych

miejsc postojowych. Kolejny

wskaźnik podany w statystykach

to rotacja. Im wyższa, tym łatwiej

o zaparkowanie auta. I tu wypadamy

słabo – najczęściej jest to 25-35

proc., pomimo dużej liczby postojów

krótszych niż godzina. Średnio

auto „na mieście” zostawiamy

na 3-4 godziny. Dziś w strefie B

płacimy 1,20 zł za godzinę postoju.

Jedna osoba, by dotrzeć pod

pomnik Kopernika i wrócić komunikacją

miejską, wydaje 5,60

zł, a rodzina - wielokrotność tej

kwoty.

Co na to toruńscy radni? Z niewiadomych

przyczyn na styczniowej

sesji odrzucili petycję o objęcie

nowo powstałych parkingów dla

sądu „strefą B” płatnego parkowania.

Czy to oznacza, że sprzeciwią

się planom magistratu, o których

informowała rzeczniczka?


TYLKOTORUN.PL

TEMAT NUMERU

5

Strefa musi być efektywna

- Mieszkańcy powinni mieć lepiej i bardziej ulgowo niż przyjezdni - nie mam co do

tego wątpliwości - twierdzi w rozmowie z Anną Zglińską Adam Jędrzejewski z Fundacji

Polska Parkuje

fot. nadesłane

Zapełnienie do 113 proc., rotacja 25

proc. - 35 proc., co się dzieje ze strefą

płatnego parkowania w Toruniu?

Nic się nie dzieje, bo nie ma tam

rotacji. Ten scenariusz przypomina

scenariusze wielu innych polskich

miast. Toruń nie jest bardziej wyjątkowy

aniżeli Warszawa, Kraków,

Poznań, Wrocław. Tam te statystyki

wyglądają bardzo podobnie.

I te miasta podnoszą opłaty. Pojawia

się również myślenie o miejscu

postojowym jako towarze czy usłudze,

który kosztuje. Z drugiej strony

trudno o gotowość społeczną do

zaakceptowania tych zmian.

Na pewno zgadzam się z tym, że

parkowanie jest usługą - obojętnie

czy prywatną, czy publiczną.

Jest czymś, za co się płaci i ma

swoją wartość. Przykład parkowania

w przestrzeni publicznej jest

szczególnie trudny, ponieważ ta

przestrzeń należy do wszystkich.

Jest tu więcej interesariuszy niż tylko

kierowcy poszukujący miejsca

parkingowego, bo kto powiedział,

że jakaś przestrzeń powinna być

miejscem parkingowym? Nawet

z tego powodu jest to duży koszt

społeczny, przestrzenny i środowiskowy.

Oczywiście, jest to usługa

i trzeba pamiętać, że w Polsce od

2003 r. jej ceny zostały zamrożone.

Uwolniono je w zasadzie dopiero

przepisami, które weszły w życie

w 2019 r. Trzeba pamiętać, że przez

16 lat wiele w Polsce się wydarzyło

w zakresie wskaźników ekonomicznych.

W Toruniu najtańsze parkowanie

to 60 groszy za pół godziny w „strefie

B”...

W branży parkingowej mówi się, że

strefy płatnego parkowania muszą

być przede wszystkim efektywne.

Zapisy ustawy mówią, że celem

podstawowym SPP jest wymuszenie

rotacji pojazdów na obszarach,

gdzie jest wysoki popyt na parkowanie.

To nie jest jedyna funkcja

strefy płatnego parkowania, bo

nikt nie powiedział, że miasto ma

pomieścić wszystkie samochody,

które wszyscy mieszkańcy zarejestrują,

bo nie miałoby to końca. 144

tys. aut na 200 tys. mieszkańców

jest współczynnikiem podobnym

do wielu innych polskich miast, ale

nadal jest to po prostu za dużo aut

na zbyt małej przestrzeni.

Wysokie napełnienie i niska rotacja

powodują, że sfrustrowani kierowcy

mówią „nie ma miejsc”.

Są, ale nieefektywne. Teraz polityki

miast idą w zdecydowanie innym

kierunku: uspokajania ruchu,

zmniejszania podaży miejsc parkingowych,

a jeśli już one zostają

- to muszą „pracować”. Będą pracować

wtedy, kiedy zawsze pewna

ich część będzie dostępna. Trzeba

będzie znaleźć taki pułap cenowy,

w różnych obszarach, który po

pewnym okresie badania pozwoli

zachować 10-20 proc. miejsc parkingowych

wolnych. Pamiętajmy,

że zamrożenie cen spowodowało,

że nie ma badań i danych, które

powiedziałyby, jaką zmianą zaskutkuje

konkretna podwyżka, dlatego

warto tu eksperymentować.

Ostatnio media mówiły o Warszawie,

która doszczelnia swoją strefę

robotem do kontroli opłat.

Jest wiele narzędzi, by te strefy

cywilizować. Bardzo często strefę

płatnego parkowania zapełniają

różnego rodzaju abonamenty:

przedsiębiorcy, mieszkańca. Np.

w Warszawie jest ponad 30 tys.

miejsc w strefie płatnego parkowania,

a abonamentów wydanych jest

więcej niż miejsc. Wymagamy, żeby

ludzie płacili krótkoterminowo, ale

z drugiej strony przymykamy oko

na wszystkich posługujących się

różnego rodzaju zezwoleniami. To

również należy brać pod uwagę, bo

wnoszący opłatę za godzinę stanowią

tylko część całego tortu parkujących.

W Toruniu abonament mieszkańca

wynosi 24 zł miesięcznie.

I mieszkańcy powinni mieć lepiej

i bardziej ulgowo niż przyjezdni -

nie mam co do tego wątpliwości.

Pytanie tylko, czy „lepiej” powinno

oznaczać „praktycznie za darmo”.

Odpowiedź brzmi nie i to jest temat

trudny politycznie dla wszystkich

miast. Dużo łatwiej jest zaprezentować

zmiany cen „dla ulicy” niż

powiedzieć mieszkańcom: „parkowaliście

za półdarmo przez ostatnich

kilkanaście lat, cena za to nie

może być już niższa niż np. za bilet

miesięczny”.

To wymaga politycznej odwagi,

a my lubimy każde ograniczenia

traktować jako zamach na wolność.

Bez odważnych decyzji nie da się

podnieść efektywności SPP ani

sprawić - co jest ważniejsze niż ta

efektywność - aby w przestrzeni

publicznej w mieście nie dominowały

samochody. Będę trzymał

kciuki za Toruń.

REKLAMA

Tylko Toruń . 24 stycznia 2020


6 MIASTO

• TYLKOTORUN.PL

Co nas czeka w 2020?

W grodzie Kopernika trwa kilka dużych inwestycji

Monika Chmielewska | fot. Łukasz Piecyk

Początek roku to klasyczny okres

na projektowanie list postanowień.

Miasto również ma kilka

planów do zrealizowania. Najbardziej

istotny dla zmotoryzowanych

mieszkańców miasta będzie

remont mostu im. Piłsudskiego.

To jednak nie wszystko. Czeka

nas także kilka nowych inwestycji

w parkach miejskich oraz zakończenie

rozbudowy basenu przy

ul. Bażyńskich. Co na tę chwilę

wiemy o największych projektach

samorządu?

Bez wątpienia najwięcej wątpliwości

budzi remont „starego”

mostu. Będzie to pierwsze przedsięwzięcie

tego typu od 1992 r.

Celem modernizacji jest przede

wszystkim rozdzielenie ruchu pieszego

i rowerowego poprzez poszerzenie

ciągów komunikacyjnych na

przeprawie. Płyta pomostu zostanie

naprawiona w tych miejscach,

w których jest to niezbędne. Powstaną

zupełnie nowe chodniki,

nawierzchnia jezdni, oświetlenie,

odwodnienie czy bariery drogowe.

Pojawią się także punkty widokowe.

W związku z wymianą

nawierzchni most Piłsudskiego zostanie

wyłączony z ruchu samochodowego

późną wiosną 2020 r. Ruch

na moście zostanie ograniczony do

komunikacji miejskiej i pojazdów

służb ratunkowych. Do użytku zostanie

oddana przeprawa tymczasowa

w postaci składanego mostu

typu DMS-65. Most składany zostanie

zamontowany na prawobrzeżu

na wysokości ul. Przybyszewskiego,

a na lewobrzeżu na wysokości ul.

Zagrodowej. Tymczasowa przeprawa

będzie dostępna tylko dla aut do

3,5 tony oraz pojazdów służb ratunkowych.

Piesi nie będą mogli z niej

korzystać.

- Most tymczasowy zostanie

nam wypożyczony przez wojsko.

Umowa została już podpisana –

wyjaśnia Agnieszka Kobus-Pęńsko,

rzecznik prasowy w Miejskim Zarządzie

Dróg w Toruniu.

W 2020 r. zakończy się również

budowa nowego kompleksu Wojewódzkiego

Szpitala Zespolonego

w Toruniu. To jedna z największych

kujawsko-pomorskich inwestycji

w służbie zdrowia. Przedsięwzięcie

finansowane jest z Europejskiego

Banku Inwestycyjnego, Regionalnego

Programu Operacyjnego oraz

środków samorządowych. Całkowity

koszt budowy nowego szpitala

na Bielanach wyniesie 560 mln

zł, z czego aż 200 mln zł zostanie

przeznaczone na nowoczesny

sprzęt. Teraz trwają prace wykończeniowe

i procedury odbiorowe.

‘‘Remont bulwaru rozpocznie się dopiero po

zakończeniu modernizacji mostu im. Piłsudskiego oraz

skończeniu budowy punktu przesiadkowego w al. Jana

Pawła II. Remont mostu rozpocznie się w tym roku

i będzie kontynuowany również w 2021 r.

W pierwszym kwartale planowane

są przenosiny oddziałów do

nowych budynków. Obiekty mają

zostać oddane do użytku w maju.

Nie będzie to jednak koniec prac,

ponieważ władze województwa

planują także zburzenie głównego

budynku i wybudowanie w jego

miejsce nowego. Modernizacja starych

murów byłaby nieopłacalna.

Samorząd miejski nie zapomniał

w swoich planach także o sporcie.

W tym roku czeka nas otwarcie

nowego basenu na ul. Bażyńskich.

Nowy kompleks sportowo-wypoczynkowy

powstanie na miejscu

Tylko Toruń . 24 stycznia 2020

starego basenu „elanowskiego”,

wybudowanego pod koniec lat 80.

Na pływalni możemy spodziewać

się wodnego placu zabaw i salek do

squasha. Całkowity koszt budowy

szacowany jest na około 45 mln zł.

Przebudowa obiektu rozpoczęła się

w połowie września 2018 r. Zakończenie

robót planowane jest

na październik 2020 r., a samo

otwarcie na grudzień, więc

mieszkańcy będą musieli jeszcze

trochę poczekać.

Przed nami także remont

nadwiślańskiego bulwaru.

Konkurs na koncepcję zagospodarowania

Bulwaru Filadelfijskiego

między mostem

drogowym a kolejowym został

rozstrzygnięty w maju 2015 r.

Początkowo prace nad Wisłą

miały rozpocząć się w 2017 r.,

ale harmonogram projektu

zmieniał się wielokrotnie. Wiele

wskazywało na to, że prace ruszą

w 2020 r. Teraz wiemy już, że nie

będzie to możliwe.

- Remont bulwaru rozpocznie

się dopiero po zakończeniu modernizacji

mostu im. Piłsudskiego oraz

skończeniu budowy punktu przesiadkowego

w al. Jana Pawła II. Remont

mostu rozpocznie się w tym

roku i będzie kontynuowany również

w 2021 r. – poinformowała nas

Magdalena Stremplewska, rzecznik

prasowy Urzędu Miasta.

W planach jest budowa chodników,

ścieżek, terenów zielonych,

oświetlenia i elementów małej architektury.

Mówi się o siłowni zewnętrznej,

placu zabaw, obiektach

gastronomicznych, krytej wiacie

i toaletach. Powstaną nowe schody,

zejścia i pawilony. Remontowany

bulwar ma zostać przystosowany

do aktywnego wypoczynku i organizacji

eventów plenerowych. Według

wstępnego kosztorysu inwestycja

ma pochłonąć ponad 54 mln

zł.

Pewne jest natomiast, że jeszcze

w tym roku zostaną zakończone

niektóre z inwestycji w parkach

miejskich. Na wiosnę 2020 r.

zakończy się modernizacja parku

Glazja przy ul. Waryńskiego. Możemy

spodziewać się rozbudowanej

architektury rekreacyjno-użytkowej.

W maju planowane jest także

zakończenie rewitalizacji Parku

Tysiąclecia, która jest jedną z największych

„zielonych” inwestycji

w ostatnich latach w Toruniu. Pochłonie

niemal 12 mln zł. W tym

samym czasie powinniśmy też zobaczyć

efekty prac w Parku Bydgoskim.

- Realizowana na Bydgoskim

Przedmieściu inwestycja obejmuje

utwardzenie ciągu komunikacyjnego

wokół dużego stawu i zejścia po

północnej stronie kaskady – informuje

Jolanta Swinarska, kierownik

Referatu Kształtowania Zieleni.


TYLKOTORUN.PL MIASTO 7

Tydzień z aplikacją

Minął tydzień z aplikacją „Dbam o miasto”.

Pomimo zgrzytów technicznych zgłoszeń z dnia

na dzień przybywa

Anna Zglińska | fot. Łukasz Piecyk

Aplikacja „Dbam o miasto” jest

czymś, na co czekaliśmy od zakończenia

współpracy przez Toruń

z portalem NaprawmyTo.pl

w 2014 r. Od tego czasu niemal

rokrocznie mieszkańcy zgłaszali

potrzebę zakupu takiej aplikacji.

Już w pierwszym tygodniu

jej działania mieszkańcy zgłosili

około 200 usterek.

Aplikacja jest dostępna jako moduł aplikacji miejskiej na telefony komórkowe oraz pod adresem

dbamomiasto.torun.pl.

Droga do takiego usprawnienia

była długa. W początkach września

2017 r. Wydział Komunikacji

Społecznej i Informacji poszukiwał

wykonawcy na wykonanie tego zadania.

Postępowanie wygrała firma

Abakus Systemy Teleinformatyczne

Sp. z o.o. z Bielska Białej, która kilka

miesięcy wcześniej zaproponowała

również najniższą cenę na aplikację

„Moje drzewo” do proponowania

nasadzeń. Abakus zaproponował

tu kwotę 29 089 zł brutto. Zamawiający

miał dostarczyć produkt

łącznie z filmami promującymi

nowy portal i gwarancją na dwa

lata do 30 listopada 2017 r. I…

zapadła ponadroczna cisza w temacie.

W styczniu 2019 r. Bartosz

Szymanski, początkujący wówczas

radny Koalicji Obywatelskiej, donosił,

że aplikacja ma mieć premierę

już za pół roku – czyli w czerwcu

2019 r. Ostatecznie pojawiła się 14

stycznia 2020 r. Szymanski też nie

próżnował. Na dzień przed premierą

„Dbam o miasto” opublikował

własną aplikację do zgłoszeń,

którą stworzył sam pod adresem

lepszytorun.pl. Służy już do obsługi

wniosków, które radny składa na

sesji i w trybie międzysesyjnym.

Jak działa „Dbam o miasto”? Nie

jest to aplikacja idealna. Wymaga

założenia konta i podania danych

osobowych. Nie posiada opcji logowania

za pomocą Facebooka, chociaż

taki zapis znalazł się w zamówieniu.

Po premierze zniknęła wraz

z całą aplikacją miejską ze sklepu

Google Play, a po dwóch dniach

zaliczyła awarię, gdy zniknęła cała

mapa. Użytkownicy smartfonów

z systemem Android nadal nie

mogą dodawać zdjęć, a aplikacja

nie pobiera lokalizacji użytkownika

za pomocą GPS, a było to wymagane

przez urząd w specyfikacji.

Treść zgłoszeń widoczna dla użytkowników

ogranicza się do tytułu

i tematu. Minusem, na który zwracają

uwagę nasi czytelnicy, jest brak

możliwości przesyłania zgłoszeń

lokalizacji słupków blokujących

parkowanie na chodnikach bezpośrednio

z aplikacji. Urząd wymaga

osobnego wniosku w tej sprawie do

Zarządu Dróg lub Wydziału Gospodarki

Komunalnej.

Pozytywy? Z założenia „Dbam

o miasto” miało nie wymagać zatrudnienia

koordynatora do obsługi

zgłoszeń. Aplikacja przesyła

je automatycznie do odpowiednich

komórek. Gorzej, gdy mieszkaniec

wybierze niewłaściwą kategorię

usterki. Ale najważniejsze, że działa

- w tydzień usunięto prawie 60

usterek! Dzięki niej po raz pierwszy

od kilku lat zaświeciła lampa na ul.

Kilińskiego 10.

Co na te uwagi magistrat?

W odpowiedzi na pytania otrzymaliśmy

instrukcję zgłaszania usterek

w aplikacji do… zgłaszania usterek.

- W zakresie problemów

technicznych związanych

z funkcjonowaniem serwisu proszę

o przekazanie dodatkowych

danych dotyczących modelu telefonu,

wersji systemu oraz aplikacji/

przeglądarki, z której korzystamy

na urządzeniu - pisze Magdalena

Stremplewska, rzeczniczka prezydenta.

- Proszę również zweryfikować,

czy dostęp do funkcjonalności

jest możliwy, wchodząc bezpośrednio

na adres serwisu internetowego.

Dostęp do danych takich jak

opis, zdjęcia został ograniczony ze

względu na konieczność ochrony

danych przekazywanych przez

mieszkańców. Podobne ograniczenia

w dostępie do przekazywanych

przez mieszkańców danych stosuje

Warszawa w aplikacji 19115, gdzie

mieszkaniec przekazuje opis i zdjęcie,

a na mapie widoczna jest tylko

pinezka zgłoszenia wraz z kategorią

i aktualnym statusem.

Nie udało nam się dowiedzieć,

którą usterkę w mieście usunięto

dzięki aplikacji jako pierwszą, ani

jak idzie likwidowanie ich w samym

programie. A szkoda, bo to

mały, ale znaczący dla mieszkańców

sukces. W końcu wszyscy dbamy

o miasto.

U

b

S

X

ś

m

m

d

m

d

s

1

P

z

n

l

ł

W

m

s

o

w

s

m

z

z

w

b

s

w

n

j

w

b

b

s

d

-

Ferie z filmem, teatrem i nauką

Toruńskie Centrum Nowoczesności Młyn Wiedzy w okresie ferii zaprasza na bezpłatne zajęcia w Centrum Innowacyjnej Edukacji.

Centrum nauki przygotowało warsztaty teatralne, zajęcia z tworzenia gier RPG oraz filmowy maraton kina grozy

W Młynie Wiedzy jest dostępna jedyna w Polsce wystawa poświęcona dorastaniu. Koniecznie trzeba ją odwiedzić.

Filmowo, teatralnie, a może walcząc

ze smokiem?

30 stycznia w Centrum Innowacyjnej

Edukacji odbędzie się maraton

filmowy "Dlaczego lubimy się

bać?". Centrum nauki zaprasza na

pokaz filmów „Kobieta w czerni”

i „Kobieta w czerni 2: Anioł śmierci”,

poprzedzony krótką prelekcją

i dyskusją na temat zainteresowania

filmami grozy i strachem.

28 stycznia i 4 lutego odbędą

się warsztaty teatralne "Odważ się

buntować!". Poprowadzą je aktorzy

z Teatru im. Wilama Horzycy

w Toruniu. Tematem przewodnim

zajęć będzie odwaga. W trakcie

warsztatów uczestnicy będą pracowali

za pomocą dramy, improwizacji

i technik choreograficznych, aby

rozwijać kreatywne myślenie i ciekawość

świata. Zajęcia poprowadzą

Tomasz Mycan oraz Katarzyna Peplińska-Pietrza.

28 stycznia rozpoczną się czterodniowe

zajęcia "Stwórz własną

grę RPG". Dodatkowo będzie można

zaprojektowania figurki do gry.

Warsztat jest dedykowany dla początkujących

i średnio-zaawansowanych

graczy (od 13. roku życia).

Centrum Nowoczesności Młyn

Wiedzy zaprasza również do udziału

w zajęciach odbywających się

w głównej siedzibie instytucji. We

wtorki będzie można dowiedzieć

się jak rozpoznać ptaki po sylwetce

czy śpiewie. W środę będą odbywały

się zajęcia poświęcone historii fotografii.

Czwartki będą poświęcone

historii animacji.. W piątki uczestnicy

dowiedzą się "jak ogarnąć rok,

aby nie gonić go co krok". W sobotę

podczas zajęć poświęconych statkom

kosmicznym będzie można

dowiedzieć się m.in. jakie trudności

muszą przezwyciężyć naukowcy

planujący misje na inne planety.

Uczestnicy zaprojektują i wykonają

własny model statku kosmicznego.

W niedziele będzie można zaprosić

pszczoły do ogrodu. Poza praktyczną

wiedzą dotyczącą pszczół,

będzie można własnoręcznie wykonać

mini hotel, który wiosną

zachęci je do zamieszkania w ogrodzie

lub balkonie.

Będzie można zwiedzać także

interaktywne ekspozycje, w tym

jedyną w Polsce o dojrzewaniu –

„Ścieżki dorastania”. 23 stycznia

centrum nauki udostępni wystawę

czasową „Przytul Polskę”, na której

będzie można (z przymrużeniem

oka i humorem) porozmawiać

o współczesnej Polsce i Polsce naszych

marzeń.

Pełna oferta (w tym godziny otwarcia)

Centrum Nowoczesności Młyn Wiedzy

jest dostępna na stronie:

mlynwiedzy.org.pl.

Tylko Toruń . 24 stycznia 2020


8 MIASTO

• TYLKOTORUN.PL

Niepodległościowy plebiscyt

fot. Sławomir Kowalski

W sobotę 18 stycznia w Centrum

Kulturalno-Kongresowym Jordanki

odbył się Bal Stulecia. Został

zorganizowany w ramach

obchodów 100. rocznicy powrotu

Torunia do wolnej Polski. W jego

trakcie rozstrzygnięto plebiscyt

na „Współczesnego Torunianina

Stulecia”.

Bez klimatu?

W poniedziałek 13 stycznia do

Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego

w Bydgoszczy wpłynęła

skarga. Beniamin Łuczyński

zaskarżył Toruń za nielegalne

pobieranie opłaty klimatycznej.

W wydarzeniu wzięło udział

ponad 500 osób. Nie zabrakło na

nim parlamentarzystów, samorządowców,

przedstawicieli kościoła

i Akademii Marynarki Wojennej,

a nawet potomków gen. Stanisława

Skrzyńskiego i Ottona Steinborna.

Patronat narodowy nad wydarzeniem

objął prezydent RP Andrzej

Duda. W trakcie balu odbyła się

akcja charytatywna, z której dochód

został w całości przekazany

na Fundację gen. Elżbiety Zawackiej.

Na scenie wystąpiły Toruńska

Orkiestra Symfoniczna, Młody Toruń

i ConcuBand.

Opłata klimatyczna pobierana

jest od turystów, przebywających

w miejscowości o walorach

uzdrowiskowych, klimatycznych

i krajobrazowych. Beniamin Łuczyński,

aktywista ze Stowarzyszenia

„Miasto jest nasze”, uważa,

że Toruń nie ma prawa pobierać

takiej opłaty.

- Miasto co roku przekracza

dopuszczalne normy powietrza

– argumentuje Beniamin Łuczyński.

Teraz ruch jest po stronie miasta.

Toruń może odwołać uchwałę

nakładającą opłatę miejscową.

Oznaczałoby to zakończenie sprawy.

Aktywista wątpi jednak w takie

rozwiązanie. W sytuacji, gdy

miasto dobrowolnie nie odwoła

opłaty klimatycznej – sprawa trafi

Jednym z najważniejszych

punktów programu było rozstrzygnięcie

plebiscytu na „Współczesnego

Torunianina Stulecia”. Tytuł

w kategorii kultura zdobyła Krystyna

Szalewska-Gałdyńska (malarka),

w kategorii nauka prof. Jan

Tajchman (architekt), w kategorii

sport Ryszard Olszewski (koszykarz),

w kategorii gospodarka Jarosław

Józefowicz (prezes TZMO),

w kategorii oświata Alojzy Lech

Kowalski (były dyrektor SP nr 24),

a w kategorii zdrowie dr Bohdan

Dowbor (były ordynator Szpitala

Miejskiego).

To jednak nie koniec przyznawanych

tytułów. Na Balu Stulecia

wręczono także medale jubileuszu

100-lecia. Nagrody przyznano

firmom, instytucjom i indywidualnym

osobom, zasłużonym dla

miasta. Wyróżnienie powędrowało

m.in. do Akademii Marynarki

Wojennej, APATOR-a, CPP Toruń,

Akademickiego Związku Sportowego

UMK czy Jerzego Wieczorka.

Łącznie przyznano 13 medali.

(MC)

na drogę sądową.

- Skarga jeszcze do nas nie

wpłynęła, więc formalnie nie

możemy się do niej ustosunkować.

Niemniej argument pana

Łuczyńskiego o niewiadomym

przeznaczeniu środków z opłat

klimatycznych jest nietrafiony.

Rocznie z tych opłat uzyskujemy

300 tys. zł. Natomiast na działania

ekologiczne w zakresie wymiany

kotłów miasto przeznacza ponad

2 mln zł – odpowiada Magdalena

Stremplewska, rzecznik prasowy

Urzędu Miasta.

(MC)

Zmiany na Grudziądzkiej

i Celniczej

Niemal 200 hektarów terenu leśnego

oraz Centralnego Cmentarza

Komunalnego. Przez jego

teren miała przebiegać Trasa Nowomostowa.

Dziś wiadomo, jaki

przebieg będą miały drogi w tym

miejscu, radni przegłosowali więc

przystąpienie do stworzenia planu

miejscowego.

Jest to jeden z przykładów, gdy

działanie tzw. specustawy drogowej

warunkuje zmiany planistyczne. Na

obszarze wydano dwa zezwolenia

na realizację inwestycji drogowej

– Trasy Nowomostowej i skrzyżowania

ul. Grudziądzkiej z Celniczą.

Teraz miasto będzie tworzyło

plan, który uwzględni te zapisy.

Przypomnijmy, że tzw. specustawa

drogowa umożliwiła budowę dróg

z dużymi ułatwieniami w zakresie

wykupu oraz z pominięciem planów

miejscowych. W domyśle miała

ona służyć do budowy przede

wszystkim dużych projektów, takich

jak autostrady czy obwodnice

miast. Dziś za pomocą tzw. ZRID

budują na potęgę samorządy. Toruń

za pomocą ZRID nie tylko przebudowuje

pl. Rapackiego, ale również

zbudował króciutki fragment ul.

Wiązowej, jak również drogę rowerową

na Motoarenę.

Aż 142 hektary tego obszaru

należą do Skarbu Państwa. Miasto

ma zamiar w planie zarezerwować

niezbędny obszar dla ewentualnego

powiększenia Centralnego

Cmentarza Komunalnego. Będzie

musiało również uwzględnić obowiązujące

zezwolenia na realizację

inwestycji drogowej – dla Trasy

Wschodniej i skrzyżowania ul.

Grudziądzkiej z ul. Celniczą.

(AZ)

REKLAMA

Tylko Toruń . 24 stycznia 2020


TYLKOTORUN.PL MIASTO 9

Były konie, będą zakupy

Kończy się ciągnąca się od 2015 r. historia planów

rozbiórki przy ul. Batorego i ul. Kościuszki w Toruniu.

Zabytkowy maneż zmieni się w sklep

Anna Zglińska | fot. Łukasz Piecyk

Ul. Kościuszki (Lindenstrasse)

była tym dla wsi Mokre, czym ul.

Szeroka i Królowej Jadwigi dla

XIX-wiecznego Torunia. Przy Kościuszki

55 stoi ciekawy budynek

maneża z 1910 r., który wkrótce

ma zmienić przeznaczenie.

Historia obiektu ujrzała światło

dzienne dopiero w 2015 r., gdy do

magistratu wpłynął wniosek o wydanie

warunków zabudowy. Inwestor

widział w tym miejscu nowy

1400-metrowy obiekt handlowy.

Problem polegał na tym, że jedna

ze współwłaścicielek… nic o tym

nie wiedziała. Wieść przyniósł jej

listonosz wraz z pismem z Wydziału

Architektury i Budownictwa.

Wydawać by się mogło, że to zamknie

sprawę.

- Sprzeciw współwłaściciela nie

stanowi przeszkody w kontynuowaniu

postępowania - tłumaczył

wtedy Adam Popielewski, ówczesny

architekt miejski. - Co najwyżej

może oznaczać odwołanie.

Wygląda na to, że zgodnie

z prawem, ale może niekoniecznie

z savoir-vivre’em, można złożyć

wniosek o wydanie warunków zabudowy

na nieruchomość, której

się nie posiada, i je otrzymać.

Przez kilka następnych lat wydawałoby

się, że nic się w tej sprawie

nie działo. Biurokratyczna machina

jednak pracowała. W końcu 2019 r.

wydano decyzję o pozwoleniu na

budowę dla Aldi sp. z o.o. z siedzibą

w Chorzowie dotyczącej zmiany

sposobu użytkowania dawnej ujeżdżalni

koni na budynek usługowo-

-handlowy wraz z jego rozbudową

oraz budową parkingu.

Do 2015 r. sąsiedzi mówili o tym

miejscu jako o dawnej hali fabrycznej.

Faktycznie, po 1945 r. wykorzystywany

był przez przedsiębiorstwo

państwowe „Las”, pozostał jednak

własnością prywatną. Historia

ujeżdżalni sięga 1902 r., gdy działkę

kupił Gustaw Goetz. Kupiec zlecił

w 1910 r. budowę willi i maneża

znanemu toruńskiemu budowniczemu

Ewaldowi Hoffmannowi.

Gdy biznes ruszył, można było tu

nie tylko wytrenować wierzchowca,

ale i go kupić, wypożyczyć lub oddać…

w komis. Komis w tym kontekście

oznaczał odżywienie i ujeżdżenie

rumaka.

Interes pod ręką Goetza kręcił

się krótko - wkrótce wprowadził się

tu „Serum-Institut”, czyli fabryka

drogeryjna Hoffmanna i Pfeiffera.

Kosmetyczną tradycję kontynuował

w dwudziestoleciu międzywojennym

Teodor Rzymkowski, który

specjalizował się w asortymencie

farbiarskim. Budynki pozostały

w rękach Rzymkowskich jeszcze

w pierwszych latach po II wojnie

światowej. Resztę historii już znamy.

Porozmawiajmy!

Rada Miasta zaakceptowała plan

konsultacji społecznych na 2020

r. Łącznie podjętych zostanie 17

tematów, z których 11 to ogólnomiejskie,

a pozostałe 6 poruszy

sprawy lokalne. Dwa z nich są

tematami przeniesionymi z ubiegłego

roku.

16 stycznia podczas sesji radni

przyjęli plan konsultacji społecznych.

Zgodnie z nim w tym roku

czeka nas 17 konsultacji. Ich lista

ma jednak charakter otwarty, a to

oznacza, że możliwe jest dopisanie

do niej kolejnych - jeśli taką decyzję

podejmie prezydent lub Rada

Miasta.

Na liście znajdziemy zarówno

tematy wynikające z inicjatywy

prezydenta, jak i te, które są wymogiem

ustawowym. Te ostatnie dotyczą

tylko części ogólnomiejskiej.

Są to: Plan budowy ogólnodostępnych

stacji ładowania samochodów

elektrycznych, Gminny program

profilaktyki i rozwiązywania problemów

alkoholowych, narkomanii

oraz innych uzależnień na rok 2021,

a także Program współpracy Gminy

Miasta Toruń z organizacjami

pozarządowymi w 2021 r.

Magistrat omówi z mieszkańcami

kwestie Strategii rozwiązywania

problemów społecznych na

lata 2021-2027, czy aktualizacji samego

regulaminu konsultacji społecznych.

Padną również tematy

programów zdrowotnych, takich

jak Gminny program zdrowia psychicznego

do roku 2023 oraz Program

polityki zdrowotnej „HPV

odporni” do roku 2025.

Dużo ciekawiej zapowiadają

się kwestie drogowe. Mieszkańcy

będą mogli wypowiedzieć się m.in.

w sprawie polityki parkingowej na

Starym Mieście i okolicach. Zaplanowane

są także całe cykle konsultacji.

Tutaj dyskusja toczyć się

będzie w zakresie dróg lokalnych

w ramach programu „Zaprojektuj

ulicę” oraz działania poszczególnych

osiedlowych miejsc spotkań,

czyli Centrów Aktywności Lokalnej.

Debacie poddane zostaną

również propozycje zmian uchwały

w sprawie powołania okręgów będących

jednostkami pomocniczymi

miasta.

To wszystkie z tematów ogólnomiejskich.

Co widnieje na liście

lokalnej? Tutaj znajdziemy takie

propozycje jak zagospodarowanie

części Rynku Nowomiejskiego,

a także terenu u zbiegu ul. Narcyzowej

i Zagonowej (dwa osobne

tematy) na cele wypoczynkowo-rekreacyjne,

lokalizacja skateparku

na lewobrzeżu, wypracowanie rozwiązań

służących utrzymaniu czystości

przy osiedlu JAR czy II etap

konsultacji w sprawie zagospodarowania

terenu między ul. Czeremchową,

Zbożową, Owsianą i Ugory.

Szczegółowe informacje pojawią

się na stronie konsultacje.torun.pl.

(ŁB)

REKLAMA

Tylko Toruń . 24 stycznia 2020


10

MIASTO

• TYLKOTORUN.PL

Toruń świętował swoją niepodległość

Tylko Toruń . 24 stycznia 2020


TYLKOTORUN.PL

ZA MIEDZĄ

11

Melduję się, więc mam

Gminy wiejskie coraz bardziej się rozwijają. Na inwestycje potrzeba jednak środków, a te nierzadko uciekają za sprawą niezameldowanych

mieszkańców. Dlaczego warto wybrać wieś i płacić podatki w miejscu zamieszkania?

Łukasz Buczkowski | fot. Łukasz Piecyk

Zalet wynikających z mieszkania

poza miastem jest wiele. Cisza,

spokój i kontakt z naturą to tylko

część korzyści, jakie można

odnieść po przeprowadzce na

wieś. Kiedy już zdecydujemy się

na zmianę miejsca zamieszkania,

warto pomyśleć również o meldunku.

Dzięki temu nasza nowa

okolica będzie miała szansę prężnie

się rozwijać.

Płacąc podatki w miejscu zamieszkania,

dokładamy swoją cegiełkę

do budżetu gminy. Dzięki

temu finansowane mogą być inwestycje,

które przyczyniają się do

poprawy komfortu życia mieszkańców.

Coraz więcej osób podejmuje

decyzję o zamianie miasta na wieś.

Te coraz bardziej tętnią życiem, co

pokazuje przypadek Osieka nad

Wisłą w gminie Obrowo.

- Coraz więcej ludzi się tu buduje,

przeprowadza. Są tu ludzie, którzy

się starają i widać, że okolica się

rozwija - mówi Rafał Czyżyk, który

w Osieku nad Wisłą mieszka już od

3 lat. Wraz z narzeczoną prowadzi

tu sklep zoologiczny i właśnie tutaj

płaci podatki. W tym czasie dostrzegł

liczne zmiany, jakie nastąpiły

w okolicy.

- Gmina inwestuje. W ciągu

trzech lat bardzo dużo zostało zrobione.

Wszystko mamy tutaj, na

miejscu. Jest ośrodek zdrowia, apteka,

dentysta, są sklepy - wymienia.

- Odkąd tu mieszkamy, szkoła

podstawowa dostała piętro, żeby

przyjąć więcej dzieci. Widać, że

Meldunek to zaledwie kwadrans w urzędzie. Warto to zrobić - zachęca Artur z gminy Obrowo.

drogi są robione. Powstało także

nowe przedszkole. Autobusy jeżdżą

częściej niż kiedyś. Ostatnio pojawiły

się maszty telekomunikacyjne,

więc będzie zasięg. Wszystko się

całkiem prężnie rozwija, ludzie tutaj

o to walczą.

Mieszkańcy dostrzegają wydawane

przez gminę pieniądze. Poziom

infrastruktury i świadczonych

usług rośnie, a jest to możliwe m.in.

dzięki wpływom z podatków osób

zameldowanych.

Decyzji o zamianie miasta na

wieś nie żałuje także Artur Muras,

który przeniósł się do Stajenczynek

w zeszłym roku. Zameldował się we

wrześniu, a do przeprowadzki namówiła

go narzeczona. Początkowo

obawiał się takiej zmiany otoczenia,

ale bardzo szybko zauważył, że

gminy wiejskie potrafią zaoferować

nie mniej niż miejskie.

- Nigdy nie mieszkałem w domu,

zawsze w bloku. Zdecydowałem się,

mając obawy, ale teraz się bardzo

cieszę, bo była to najlepsza decyzja

w moim życiu - przekonuje. - Jest

wszystko, czego potrzeba. Duże

przedszkole, szkoła, poczta, sklepy.

Nie mam potrzeby, żeby jeździć do

Torunia. Wszystko mi tutaj wystarcza.

Artur, mimo że mieszka tu zdecydowanie

krócej, również zauważył,

że gmina pieniędzy nie marnuje.

Zwrócił uwagę na powstanie

kolejnego masztu telekomunikacyjnego.

Nowe inwestycje przyciągają

nowych mieszkańców, a ci

- jeśli są zameldowani - napędzają

dalszy rozwój.

To, na co również warto zwrócić

uwagę, to sprawność działania

urzędów w gminach, które są

otwarte na mieszkańców i pomagają

w załatwianiu spraw, w tym także

meldunkowych. W przypadku

pana Artura procedura przebiegła

bardzo szybko.

- Wypełniłem kwestionariusz,

wszystko zostało załatwione od

ręki. Trwało to 10-15 minut. Byłem

mile zaskoczony - podkreśla. - Mogłem

wszystkiego od razu się dowiedzieć.

Urzędnicy są tutaj bardzo

otwarci.

Podobnego zdania jest Rafał.

- Większość spraw urzędowych,

typu budowa domu, śluby, dokumenty,

czy właśnie meldowanie się

można załatwić tu, na miejscu. Na

dowód czekałem 5 dni, odebrałem

bez kolejki - dodaje.

Zameldowanie się nie zabiera

więc dużo czasu, nic też nie kosztuje.

Wręcz przeciwnie, meldując się,

możemy na tym tylko zyskać. My

i cała okolica. Podatki, które zapłacimy,

wrócą do nas w postaci chodników,

dróg, ścieżek rowerowych

czy masztów telekomunikacyjnych.

Kolacja od serca

Gmina Obrowo zaprasza do wzięcia udziału

w walentynkowym konkursie. Nagrodą są dwa podwójne

zaproszenia na kolację w restauracji Daglezjowy Dwór

Łukasz Buczkowski | fot. Łukasz Piecyk

Dzień 14 lutego powszechnie

kojarzony jest ze świętem zakochanych.

Władze gminy Obrowo

postanowiły wyciągnąć rękę do

tych, których trafiła strzała amora

i zorganizować walentynkowy

konkurs. Do wygrania romantyczna

kolacja.

Dwa podwójne zaproszenia na

walentynkową kolację w restauracji

Daglezjowy Dwór w Sąsiecznie

można zdobyć, biorąc udział

w konkursie organizowanym przez

gminę Obrowo. Co trzeba zrobić,

aby móc się o nie ubiegać? Wymagane

jest polubienie facebookowego

profilu gminy „Obrowo - nasza

gmina”, a następnie zrobienie zdjęcia

w klimacie walentynek ze swoją

drugą połówką, na tle budynku

Urzędu Gminy. Zdjęcie należy

przesłać do 11 lutego na Facebooku

w wiadomości prywatnej, klikając

„Wyślij e-mail”. Do konkursu zaproszeni

są nie tylko mieszkańcy

gminy.

Komisja konkursowa wyłoni

zwycięzców w środę, 12 lutego. Autorzy

dwóch najciekawszych i najbardziej

oryginalnych zdjęć, zawierających

walentynkowe motywy,

spędzą święto zakochanych przy

wyjątkowej kolacji. Wyniki zostaną

ogłoszone na facebookowym profilu

gminy „Obrowo - nasza gmina”.

Tam też na bieżąco publikowane

będą wybrane spośród nadesłanych

fotografii. Decydując się na udział

w konkursie, wyrażamy więc zgodę

na ich publikację, wraz z imieniem

i nazwiskiem. W komisji konkursowej

zasiądą kierownik Urzędu

Stanu Cywilnego Małgorzata Gerus,

kierownik Gminnego Ośrodka

Kultury Anna Lutowska i specjalista

ds. komunikacji Urzędu Gminy

Magdalena Krzyżanowska. Oceniać

Zdjęcia do konkursu można zgłaszać do 11 lutego. Jeden

z warunków: budynek Urzędu Gminy w tle.

będą pomysłowość i „walentynkową

słodycz” nadesłanych zdjęć.

Konkurs jest świetną okazją do

promocji gminy, która prężnie się

rozwija i z roku na rok przybywa

w niej mieszkańców.

- Obrowo to piękna gmina, położona

wśród lasów, nad jeziorami,

jednocześnie cicha i spokojna,

ale też nowoczesna. Działki nie są

u nas drogie, wiele terenów jest

uzbrojonych. Przebiegająca przez

gminę droga krajowa nr 10 oraz

Tylko Toruń . 24 stycznia 2020

drogi wojewódzkie nr 258 i 269 zapewniają

dobrą komunikację z Toruniem

i innymi pobliskimi miejscowościami

- mówi wójt gminy

Andrzej Wieczyński. - Mieszkają

u nas mili, serdeczni ludzie, którym

my, urzędnicy, chętnie służymy pomocą.

Zresztą, nasz urząd słynie

z otwartości, uprzejmości i profesjonalizmu

pracowników. Dlatego,

jak zakochać się i zamieszkać, to

tylko u nas w Obrowie. Obrowo -

nasza gmina.

W Obrowie nietrudno zamieszkać.

Nietrudno też się w nim zakochać.

Najlepiej pokazują to liczby.

W gminie zameldowanych jest

obecnie 17 200 osób, a to aż o 550

osób więcej niż w zeszłym roku.

Rozwój okolicy podkreśla jeszcze

bardziej fakt, że w 2001 r. Obrowo

liczyło sobie zaledwie 8 260 zameldowanych

mieszkańców. Wyraz

miłości, nie tylko dla gminy, ale

i dla wybranki bądź wybranka swojego

serca można dać poprzez wzięcie

udziału w konkursie. Wygrana

romantyczna kolacja może okazać

się dowodem na to, że najlepszą

drogą do serca jest żołądek.

Sponsor konkursu i fundator

nagród - hotel i restauracja Daglezjowy

Dwór położony jest 20 km

od Torunia, w otoczeniu natury.

Zielona okolica wprowadza w relaksacyjny

nastrój. Jest to miejsce

doskonałe do wypoczynku i miłego

spędzenia czasu dla całej rodziny.

Specjalnością tamtejszej restauracji

są dania kuchni myśliwskiej i polskiej.

To właśnie tam, 14 lutego,

dwie zwycięskie pary zjedzą walentynkową

kolację, w niepowtarzalnej

atmosferze. Nietuzinkowy

wystrój podkreśli romantyczny nastrój

wieczoru, który w połączeniu

z bogactwem smaków na talerzach

zapewni laureatom konkursu niezapomniane

przeżycie.


12

KULTURA

• TYLKOTORUN.PL

Festiwal ambicji

Camerimage to słowo, które w ostatnim czasie

budzi wiele emocji. Organizatorzy Festiwalu podkreślają

sukces zeszłorocznej edycji, a w przyszłość patrzą

z wielkimi nadziejami

Łukasz Buczkowski | fot. Łukasz Piecyk

27. edycja Festiwalu EnergaCamerimage

dobiegła końca już dwa

miesiące temu, lecz dopiero ostatnio

doczekała się podsumowania.

W połowie stycznia Adam Zdunek

z Fundacji Tumult, wraz z jej

prezesem, Markiem Żydowiczem

i prezydentem Torunia, Michałem

Zaleskim, przedstawili wnioski

z odbywającego się w zeszłym

roku wydarzenia.

Organizatorzy przekonywali,

że pierwszy po 20 latach Festiwal

w Toruniu był wielkim sukcesem.

Według przedstawionych przez

nich danych ekwiwalent reklamowy

EnergaCamerimage 2019 wyniósł

ponad 26 mln zł. Niósł jednak

za sobą także inne korzyści, szczególnie

dla lokalnych przedsiębiorców

z branży hotelarskiej i gastronomicznej,

których opinie pojawiły

się w podsumowaniu.

Zgodnie twierdzili,

że listopad,

który zwykle był

miesiącem mniej

dochodowym,

w minionym roku,

za sprawą Festiwalu,

przyniósł duże

zyski. Camerimage

ożywiło dla nich

„martwy” sezon.

Na fakt promocji

miasta za pomocą

Festiwalu zwrócił

uwagę także prezydent.

- To jest przedsięwzięcie, które

ma wykreować sposób na promowanie

i pokazywanie Torunia jako

miasta mającego swoją drugą młodość

- podkreślał Michał Zaleski.

W zeszłym roku Toruń odwiedziły

gwiazdy światowego kina. Wizyty

Quentina Tarantino, Richarda

Gere’a czy Edwarda Nortona były

ważnym wydarzeniem w życiu kulturalnym

miasta. Zaprezentowano

wtedy 17 walczących o Oscary filmów.

Co ważne, wszystko przebiegło

zgodnie z planem.

- Dwudziesta siódma edycja

festiwalu była bardzo udana. Przyjechali

wszyscy goście, odbyły się

wszystkie zaplanowane projekcje

filmowe, a było ich 210, odbyły się

wszystkie konkursy, wręczyliśmy

nagrody, w tym wszystkie nagrody

honorowe, wydaliśmy ponad 4500

akredytacji dla osób z 75 krajów

całego świata - informował Adam

Zdunek.

Koszt organizacji Festiwalu wyniósł

10,5 mln zł. Udział Torunia

w tej kwocie to „zaledwie” 1,7 mln

zł. Pozostała część pochodziła ze

źródeł takich jak Polski Instytut

Sztuki Filmowej, Ministerstwo Kultury

i Dziedzictwa Narodowego,

Urząd Marszałkowski czy firmy,

zarówno krajowe, jak i zagraniczne.

‘‘Cieszymy się, że oczekiwania wobec tej instytucji

pod każdym względem będą na najwyższym poziomie.

Mamy mieć najlepszy festiwal w Polsce i w Europie,

a może i na świecie, chcemy mieć najlepszą architekturę

naszej siedziby. Tylko z takim założeniem będziemy podchodzić

do naszych działań.

Koszty bezpośredniej promocji Festiwalu

sięgnęły 1,3 mln zł, z czego

75 proc. wyłożyło miasto. Wydaje

się to jednak niedużą kwotą w porównaniu

z zyskami.

- Widać, że proporcja między

tym, ile przeznaczyliśmy na organizację

festiwalu, a tym, o jakim

ekwiwalencie możemy mówić, jest

bardzo korzystna - tłumaczył prezydent.

Ekwiwalent reklamowy 27. edycji EnergaCamerimage wyniósł ponad 26 mln zł.

Mówi się więc o sukcesie. Ale

aspiracje są dużo większe, tak jak

i plany. Astronomiczna kwota 600

mln zł na budowę siedziby Europejskiego

Centrum Filmowego

Camerimage wciąż budzi emocje,

ale wcielenie w życie zapisów

umowy zawartej pod koniec września

ubiegłego roku nie wydaje się

już tak odległe. 2

stycznia powołane

zostało Europejskie

Centrum Filmowe

Camerimage, na

czele którego stanął

Kazimierz Suwała.

Związany przez 19

lat z organizacją Festiwalu,

teraz, decyzją

ministra kultury

i dziedzictwa narodowego,

zarządzać

będzie państwową

instytucją. A to dopiero

początek.

Wielka inwestycja

ma uczynić z Festiwalu wydarzenie

na światowym poziomie.

Czy Toruń ma szansę zawalczyć

z innymi miastami, w których istnieją

już bogate filmowe tradycje?

Zgodnie z zapowiedziami prezydenta

ambicje sięgają bardzo wysoko.

- Czy będziemy konkurować

z innymi ośrodkami? Jeżeli to będzie

konkurencja dobra i pożyteczna,

pobudzająca inne ośrodki do

aktywności, to pewnie, że tak - zapowiadał

prezydent Michał Zaleski.

- Jeżeli to miałaby być konkurencja,

w której chcielibyśmy zawładnąć

czymś, nie licząc się z innymi, to

mówię nie, ponieważ uznaję zasadę

partnerstwa.

Ostrożności prezydenta nie

podziela jednak prezes Fundacji

Tumult Marek Żydowicz, który powiedział

wprost, że chce zawalczyć

o więcej.

- Z chęcią wystąpię jako pełnoprawny

konkurent, mający ochotę

zdominować polski rynek. Jeśli to

się uda, będzie cudownie - stwierdził

O tym, że takie ambicje mogą

przynieść tylko korzyści, przekonany

jest prezydent. Jego zdaniem

konkurencja prowadzi do wzajemnego

napędzania się, dzięki czemu

poziom realizowanych przedsięwzięć

wzrasta.

- Konkurencja będzie dla nas

ważnym elementem, ale jestem pewien,

że wyzwoli więcej ciekawych

pomysłów, także poza Toruniem -

zaznaczał prezydent Zaleski. - Jeżeli

Łódź, Wrocław czy Gdynia, które

wykreowały już pewne inicjatywy

związane z filmem, będą pobudzone

tym, co się dzieje w Toruniu

i będą szukały ciekawszych i lepszych

rozwiązań dla siebie, to my

staniemy do konkurencji.

Takie zapowiedzi podgrzewają

atmosferę wokół i tak gorącego tematu,

a co za tym idzie - pobudzają

i wyobraźnię, i oczekiwania. To jednak

woda na młyn dla Marka Żydowicza,

który od odpowiedzialności

za Festiwal i nowo powstałą instytucję

wcale nie zamierza uciekać.

- Cieszymy się, że oczekiwania

wobec tej instytucji pod każdym

względem będą na najwyższym

poziomie. Mamy mieć najlepszy festiwal

w Polsce i w Europie, a może

i na świecie, chcemy mieć najlepszą

architekturę naszej siedziby. Tylko

z takim założeniem będziemy podchodzić

do naszych działań - zapowiedział.

Siedziba ECF Camerimage ma

powstać przy toruńskich Jordankach

do 2025 r. Zgodnie z zapowiedziami,

jeśli w ciągu najbliższych

miesięcy wszystko przebiegnie

zgodnie z planem, przetarg architektoniczny

ma zostać ogłoszony

jeszcze w połowie roku obecnego.

Nie wiadomo więc jeszcze, jak dokładnie

będzie wyglądać, jednak

prezes Fundacji Tumult już teraz

mówi, że będzie arcydziełem architektury.

Rolka filmu pt. „Camerimage”

kręci się więc dalej, a jeśli wierzyć

autorom, nie będzie to science fiction.

Czas pokaże, czy wielkie zapowiedzi

są realne, czy jednak okażą

się tylko magią srebrnego ekranu.

REKLAMA

Tylko Toruń . 24 stycznia 2020


TYLKOTORUN.PL KULTURA 13

Multipleks kultury

Dwór Artusa i Dom Muz połączyły się w jedną

instytucję. Pierwsze efekty zmiany są już widoczne

Monika Chmielewska | fot. Łukasz Piecyk

Od początku roku Centrum Kultury

Dwór Artusa połączył się

z Domem Muz w jedną instytucję.

Taki zabieg w naszym mieście

został podjęty po raz pierwszy. 14

stycznia zorganizowano konferencję

prasową w związku z nadchodzącymi

zmianami. Pracownicy

nowej instytucji tłumaczyli,

z czego wynikała taka decyzja i jakie

nadzieje jej towarzyszą.

Zapowiedź nadchodzących

zmian została przekazana do publicznej

wiadomości już we wrześniu.

Na mocy ustawy o organizowaniu

i prowadzeniu działalności

kulturalnej 1 stycznia 2020 r. doszło

do połączenia dwóch instytucji

kultury – Centrum Kultury Dwór

Artusa oraz Domu Muz. Uchwała

o połączeniu tych jednostek została

przyjęta na grudniowej sesji Rady

Miasta Torunia.

- Obie instytucje kultury zostały

wykreślone z rejestru. Teraz

pod jednym numerem funkcjonuje

Centrum Kultury Dwór Artusa.

Oczywiście w poszerzonej formule

z filiami Domu Muz, które utrzymały

swoje nazwy – tłumaczył

w trakcie konferencji Zbigniew

Derkowski, dyrektor Wydziału

Kultury w Urzędzie Miasta Toruń.

PROMOCJA

Rozpocznij edukację już w lutym i zdobądź pewny zawód!

Posiadasz wykształcenie podstawowe,

średnie lub jesteś w trakcie

studiów i chciałbyś podjąć lepszą

lub dodatkową pracę? Studium

Zdrowia Centrum Edukacji Dorosłych

w Toruniu zaprasza do

udziału w bezpłatnych zajęciach,

po których zdobędziesz wymarzony

zawód lub dodatkowe kwalifikacje.

Połączenie instytucji miało na

celu dynamizację ich działania

i było wynikiem przeprowadzenia

szczegółowych analiz. Wskazywały

one na zmieniające się warunki

funkcjonowania instytucji w przestrzeni

kulturalnej Torunia. Nie

bez znaczenia było także powstanie

W Studium Zdrowia Centrum Edukacji Dorosłych w Toruniu trwa nabór do szkół policealnych

i na kwalifikacyjne kursy zawodowe. Zajęcia rozpoczną się już w lutym.

Ze względu na bieżące potrzeby

rynku pracy warto zainteresować

się kierunkami medycznymi, takimi

jak technik masażysta z elementami

fizjoterapii, czy opiekun medyczny

z elementami rehabilitacji .

W branży medycznej wciąż

wzrasta zapotrzebowanie na techników

masażystów. Nauka na tym

kierunku trwa dwa lata i obejmuje

elementy fizjoterapii. Zajęcia odbywają

się w ramach szkoły policealnej

w trybie stacjonarnym - przez 3

dni w tygodniu, jednak plan zajęć

skonstruowany jest w sposób, który

umożliwia słuchaczom pogodzenie

nauki z pracą zawodową lub kształceniem

na studiach.

Nauka na kierunku opiekun medyczny

zarówno w ramach szkoły

policealnej, jak i kwalifikacyjnego

kursu zawodowego trwa rok. Zajęcia

odbywają się przez dwa dni co

dwa tygodnie lub co tydzień.

Zdobycie zawodu technika masażysty

czy opiekuna medycznego

to nie tylko szansa pomocy osobie

bliskiej, czy znalezienia pracy

w konkretnej placówce. Ze względu

na swoje obowiązki wielu członków

rodzin nie jest w stanie zapewnić

opieki bliskim. Założenie własnej

działalności pozwoli świadczyć komercyjne

usługi zarówno pielęgnacyjno-opiekuńcze,

jak też masażu

i fizjoterapii w sektorze prywatnym.

Badania naukowe potwierdzają, iż

akceptacja własnej starości nie jest

prosta, towarzyszą jej niepokoje

i lęki, a osoby starsze najlepiej czują

się w środowisku domowym, co nie

zawsze jest możliwe w przypadku

kiedy bliscy nie posiadają umiejętności

pielęgnacyjno- opiekuńczych.

Zarówno kierunek opiekun

Na konferencji wyjaśniano m.in., jakie nadzieje wiążą się z podjętą decyzją.

Tylko Toruń . 24 stycznia 2020

Centrum Kulturalno-Kongresowego

Jordanki, które zajęło sporą

przestrzeń kultury, zwłaszcza komercyjnej.

- Zależało nam na tym, aby nasze

placówki spełniały oczekiwania

mieszkańców i były blisko tych

mieszkańców – mówił Zbigniew

Derkowski.

Władze miasta postrzegają ten

ruch jako dużą szansę na rozwój,

nie tylko dla nowo powstałej instytucji,

ale także dla całej kultury

toruńskiej. Na Dwór Artusa czekają

nowe wyzwania, ale i nowe szanse.

Zyska on m.in. możliwość poszerzenia

działalności edukacyjnej.

- Chcemy, by edukacja stała się

jednym z filarów rozwoju nowego

Dworu Artusa. Będzie to niejako

poszukiwanie własnej tożsamości.

Do tej pory Dwór Artusa zajmował

się głównie impresariatem i to

się nie zmieni. Natomiast z drugiej

strony, jeżeli nie będziemy wychowywać

naszych przyszłych odbiorców,

to za 20 lat nasza bytność na

arenie kultury będzie mijała się

z celem – mówił Łukasz Wudarski,

dyrektor Dworu Artusa.

Ciężar rozwoju edukacyjnego

spocznie na animatorach z Domu

Muz. Z kolei Dwór Artusa wniesie

potencjał promocyjny. Drogą ku

realizacji postawionego celu było

stworzenie nowego działu – Działu

Edukacji. Na jego czele stanęła Elżbieta

Lewandowicz. Pierwszym dużym

wspólnym przedsięwzięciem

będzie organizacja ferii zimowych

„Zimowa Akademia Magii i Przygody”.

- Ofertę na ferie będziemy realizować

i w Domu Muz, i w Dworze

Artusa. Będziemy kręcić film

w drodze z jednego budynku do

drugiego i eksperymentować z magią

w nawiązaniu do Harry’ego Pottera

– opowiadała Elżbieta Lewandowicz.

Atrakcji nie zabraknie także na

lewym brzegu. Animatorzy zorganizują

zabawę w Indianę Jonesa

w ramach zajęć plenerowych. Budowanie

szałasów w lesie czy tropienie

śladów zwierząt to tylko niektóre

z punktów programu.

- Dzieci będą mogły wyjść ze

świata wirtualnego. Poprzez takie

działania kultura staje się także

okazją do nauki budowania relacji

medyczny, jak i technik masażysta

kończy się przystąpieniem do państwowego

egzaminu potwierdzającego

kwalifikacje zawodowe. Uzyskany

dyplom jest dokumentem

uznawanym w Unii Europejskiej.

Dodatkowo absolwent otrzymuje

suplement do dyplomu wydawany

w języku angielskim.

- Jesteśmy przekonani o tym, że

zawód technika masażysty i opiekuna

medycznego to zawody przyszłości

- mówi Teresa Synik – dyrektor

Studium Zdrowia CED

- Fakt, że już niedługo seniorzy

będą stanowili ponad 30% społeczeństwa,

a Polska będzie jednym

z najstarszych europejskich społeczeństw,

nie pozostawia wątpliwości,

co do zapotrzebowania na

pracowników w sektorze opieki

i rehabilitacji. Nasze pracownie są

na bardzo wysokim poziomie, co

przedkłada się na zdawalność na

egzaminie końcowym.

Oferta Studium Zdrowia CED

obejmuje również kwalifikowane

kursy zawodowe. To ciekawa alternatywa

dla osób nie posiadających

wykształcenia średniego lub

osób, które utraciły pracę w wieku

średnim, mającymi problem ze

znalezieniem nowej pracy lub posiadające

w rodzinie osobę zależną,

wymagającą opieki.

- Kwalifikowane kursy zawodowe

to wciąż zbyt mało rozpowszechniona

forma kształcenia

międzyludzkich – mówiła Elżbieta

Lewandowicz.

W trakcie ferii odbędą się również

warsztaty z okazji Dnia Babci

i Dnia Dziadka. Pod okiem florystki

dzieci stworzą bukiety okolicznościowe.

W styczniu będzie można

też wziąć udział w zajęciach teatralnych,

połączonych z rozwojem osobistym.

Nowy Dwór Artusa stawia

także na organizację wydarzeń muzycznych

i budowanie przestrzeni

dla młodych twórców. Już niedługo

koncert Ragnara Ólafssona, Dominic

Miller Band czy Bisz/RADEX.

Szykuje się także 4. edycja Balu

Osób Niepełnosprawnych.

- mówi Teresa Synik, dyrektor Studium

Zdrowia CED. – Taka nauka

umożliwia osobom bez średniego

wykształcenia uzupełnienie posiadanej

wiedzy, a także zdobycie nowego

zawodu.

Kształcenie w Centrum Edukacji

Dorosłych w Toruniu jest

potwierdzone 23-letnim doświadczeniem,

bezpłatne i dostępne dla

każdego.

Chcesz rozpocząć naukę już

w lutym? Skontaktuj się z pracownikiem,

który przedstawi Ci szczegółową

ofertę, pokaże sale dydaktyczne

oraz pomoże przy zapisie na

wybrany kierunek.

Szczegółowe informacje uzyskać

można na stronie www.ced.edu.pl,

dzwoniąc pod numer tel. (56) 659

66 86 lub w siedzibie CED przy ul.

Chełmińskiej 70 w Toruniu.

ul. Szosa Chełmińska 70,

tel. (56) 659 66 86

www.ced.edu.pl


14

KALENDARIUM

• TYLKOTORUN.PL

MUZYKA WYSTAWY ROZMAITOŚCI

Zacier

Od Nowa

25.01, godz. 20.00, bilety 20 zł

Projekt solowy muzyka, wokalisty i autora tekstów Mirosława

„Zaciera” Jędrasa, który jest też jednocześnie lekarzem nefrologiem.

Słynie z tego, że podczas koncertów występuje w specyficznych

nakryciach głowy, takich jak garnek, piłka futbolowa

czy czajnik. Wykona m.in. utwory ze swojej najnowszej płyty

„Nie zabijaj motyli”.

Malarstwo Natalii Szewczyk - Gesty

Od Nowa

08.01-09.02

Natalia Szewczyk obroniła w 2016 r. dyplom licencjacki z malarstwa

na Uniwersytecie Śląskim. Trzy lata później została absolwentką

studiów magisterskich, również z malarstwa, na UMK.

Teraz, po raz pierwszy, prezentuje swoją samodzielną twórczość.

W swoich pracach buduje napięcie, wyrażone malarskim gestem.

Chiński Nowy Rok - Rok Szczura

Muzeum Okręgowe

25.01, godz. 18.00

Chiński Nowy Rok jest najważniejszym świętem w chińskiej

kulturze. Według zachodniego kalendarza przypada na przełomie

stycznia i lutego. Najbliższy rok będzie Rokiem Szczura.

Zgodnie z chińską mitologią Szczur to jeden z najsympatyczniejszych

symboli zodiaku i jednocześnie pierwszy w cyklu

chińskiej astrologii.

Freygish Orchestra

Dwór Artusa

26.01, godz. 19.00, bilety 15 zł (ulgowy 12 zł)

Old Breakout

Pub Pamela

27.01, godz. 19.00

Jezioro Łabędzie. Russian National Ballet

CKK Jordanki

28.01, godz. 19.00, bilety od 110 zł

Pink Floyd History

Aula UMK

28.01, godz. 19.00, bilety 139-209 zł

Muzyka zespołu Metallica symfonicznie

CKK Jordanki

30.01, godz. 19.30, bilety 129-149 zł

Portret w bordiurze

Dom Harcerza

01.01-31.01

Outing: Kolekcja 2019

CSW

06.12-02.02

August II i jego kamień filozoficzny

Kamienica pod Gwiazdą

06.12-15.03

Wołanie z Wołynia.

25-lecie działalności wydawniczej

Biblioteka Uniwersytecka | 23.01-01.03

Czarno-białe i w kolorze

Galeria i Ośrodek Plastycznej Twórczości Dziecka

24.01-25.02

Bal Seniora „Raz na ludowo”

Młodzieżowy Dom Kultury

25.01, godz. 17.00

Poznaj Teatr

Teatr Horzycy

27.01, godz. 18.00, bilety 15 zł

Zimową porą

Muzeum Etnograficzne

28.01, godz. 12.00, bilety 3 zł

Literatura niemiecka na ekranie

CSW

28.01, godz. 12.00

Wieczór Toruński

Książnica Kopernikańska

30.01, godz. 18.00, wstęp wolny

REKLAMA

Tylko Toruń . 24 stycznia 2020


TYLKOTORUN.PL SPORT I REKREACJA 15

Zmiany w składzie

Były Indywidualny Mistrz Świata

Juniorów, Karol Ząbik, poinformował

o zakończeniu współpracy

z KS Toruń. Na decyzję o odejściu

ze sztabu szkoleniowego

klubu miały mieć wpływ sprawy

prywatne.

Aktywne ferie

Ślizgawy, zajęcia edukacyjne, warsztaty plastyczne -

z czego będzie można skorzystać w czasie ferii?

Ferie zimowe zbliżają się wielkimi

krokami. Ich oficjalne rozpoczęcie

już w najbliższy poniedziałek.

Pierwsze atrakcje zaczną się

jednak wcześniej. Miasto przygotowało

bogatą ofertę wydarzeń

kulturalnych, edukacyjnych

i sportowych.

Przerwę zimową zacznie już

w piątek, 24 stycznia, trzygodzinna

Juniorzy KS Toruń będą mieli nowego trenera

Łukasz Buczkowski | fot. Łukasz Piecyk

Karol Ząbik miał już wcześniej informować o tym, że być może

opuści drużynę.

zabawa na lodowisku sezonowym

na ul. Przy Skarpie 4. Odbędą

się prezentacje zimowych dyscyplin,

a także konkursy, animacje

i dyskoteka na lodzie, która będzie

zwieńczeniem imprezy. W jej trakcie

dzieci i młodzież na lodowisko

wstęp mają darmowy. Mimo że

ferie oficjalnie zaczną się dopiero

w poniedziałek, da się już wyczuć

ich atmosferę.

– Decyzja, którą podjąłem, była

dla mnie bardzo trudna. Przez długi

czas biłem się z myślami, zastanawiałem

się, jak to wszystko rozwiązać.

Niestety w chwili obecnej

nie jestem w stanie poświęcić się

w 100 proc. karierze trenera. We

wszystko, co robię, wkładam całe

swoje serce, a praca z tymi chłopakami

była dla mnie przyjemnością.

Życie napisało swój scenariusz, a ja

nie mogłem kontynuować pracy

trenera z takim zaangażowaniem,

jakiego sam od siebie oczekiwałem,

stąd taka, a nie inna decyzja

– powiedział Karol Ząbik po ogłoszeniu

swojego odejścia.

– Chciałabym bardzo podziękować

Karolowi za dwa lata współpracy.

Dziękuję za zaangażowanie

oraz wkład w rozwój tych młodych

chłopaków, których mamy obecnie

w szkółce. Jestem przekonana,

że z tego narybku zarówno my, jak

i kibice będziemy w przyszłości zadowoleni

– powiedziała Ilona Termińska,

prezes KS Toruń.

Klub o możliwości rozstania

z Karolem Ząbikiem wiedział już

wcześniej, dlatego od początku

okresu przygotowawczego szykował

się na taką ewentualność.

– Karol już pewien czas temu

zakomunikował nam, że z powodów

prywatnych być może będzie

musiał ograniczyć swój wkład

w szkółkę żużlową w klubie. Ze

względu na to, że jest profesjonalistą

i zawsze w pełni oddaje się

temu, co robi, postanowił złożyć

swoją rezygnację, którą my przyjęliśmy.

Rozstaliśmy się w bardzo

przyjaznej atmosferze. Zadeklarowaliśmy

sobie również wzajemną

pomoc. Jeśli chodzi o jego następcę,

to obecnie szkółką zajmować

się będzie Tomasz Bajerski, który

od początku grudnia bierze czynny

udział we wszystkich treningach

naszych juniorów. Tomek dał

już się poznać jako osoba bardzo

otwarta, która ma bardzo dobry

kontakt z młodzieżą, dlatego jestem

przekonana, że poradzi sobie

z powierzoną rolą – zakończyła

prezes toruńskiego klubu.

- Dzieci i młodzież przygotowują

się do zasłużonej przerwy

zimowej, która w Toruniu potrwa

od 27 stycznia do 9 lutego. Jak co

roku, żeby ten czas spędzały w sposób

aktywny, przygotowaliśmy bogaty

program zajęć sportowych,

kulturalnych i edukacyjnych - powiedział

we wtorek podczas konferencji

prasowej zastępca prezydenta

Torunia Zbigniew Fiderewicz.

Młodzieżowy Dom Kultury

i Ognisko Pracy Pozaszkolnej

Dom Harcerza prowadzić będą

zajęcia i warsztaty z zakresu teatru,

tańca, muzyki czy filmu. Dwór Artusa

przygotował dwa cykle zajęć.

W dniach 27-31 stycznia w godz.

9.00-15.00 odbywać się będzie Zimowa

Akademia Magii i Przygody.

Dzieci w wieku 7-14 lat będą miały

okazję rozwinąć swoją kreatywność

i wyobraźnię. W tym samym

tygodniu (27-31.01) i w następnym

(3-7.02) odbywać się będzie cykl

Indiana Jones - na tropie nowej

przygody, gdzie dzieci w wieku

7-12 lat zbadają toruńskie lewobrzeże.

Muzeum Okręgowe również

ma swoją ofertę. „Białe Wakacje

w Muzeum” to seria zajęć, przygotowana

z myślą o tych, którzy zainteresowani

są zajęciami zarówno

plastycznymi, jak i edukacyjnymi.

W Muzeum Etnograficznym będzie

można wziąć udział w warsztatach

inspirowanych sztuką ludową.

Na liście wydarzeń nie brakuje

też tych przygotowanych przez

Centrum Nowoczesności Młyn

Wiedzy, Centrum Sztuki Współczesnej

czy Teatr Baj Pomorski.

Przewidziano również atrakcje

sportowe. W piątki na Lodowisku

Tor-Tor odbywać się będą Wielkie

Ślizgawy, dostępny będzie Mini

Aquapark przy ul. Hallera oraz

lodowiska na ul. Przy Skarpie 4

i CKK Jordanki. Dla chętnych na

aktywne spędzenie ferii z pewnością

więc niczego nie zabraknie.

(ŁB)

REKLAMA

Tylko Toruń . 24 stycznia 2020


Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!