Wielka uroda księżniczki Anny
Posiadała piękne oczy, jak niebieskie, błyszcząceszafiry. Gdy płakała, jej łzy przypominały perły. Jejskóra była blada jak śnieg. Usta były jak czerwona róża.Była smukła i powabna. Niestety jej matka Bona Sforzaoraz jej 3 siostry bardzo jej zazdrościły urody. Matkapróbowała oddzielić ją od swoich córek oraz od siebie,żeby nie przyćmiewała ich urody. Zyguś nie zostałdopuszczony do Anny.Król bardzo kochał Annę, ale był zbyt zajęty,żeby się nią zajmować. Zajmował się kaplicą i rządzeniem,i dlatego chodził ciągle smutny. Naturalnie Annanie wiedziała, z jakiego powodu jest smutny, bo prawiesię nie spotykała się z ojcem, a że było to siedmioletniedziecko, potrzebowała kontaktów z rodzicami.
Raz jednak Anna zapytała ojca:– Królu ojcze, dlaczego jesteś taki smutny?– O dziecko, chyba Bóg się ode mnie odwrócił.Bartolomeo Berrecci od trzynastu lat nie może ukończyćkaplicy. Od tego czasu na naszą rodzinę spadłowiele smutków: słyszałaś pewnie, że siedem lat temu byłna mnie zamach. Do tego zmarł twój młodszy braciszek.Zygmunt lada dzień zostanie koronowany nakróla, doprowadziła do tego twoja matka. Kto wie,jakie jeszcze niebezpieczeństwa spadną na nas? Myślę,że dopóki nie ukończymy kaplicy, będzie tak dalej albojeszcze gorzej.
- Page 3 and 4: Małgorzata SoleckaWIELKA URODAKSI
- Page 5 and 6: ziało się to w XVI wieku rokuPań
- Page 11 and 12: Anna postanowiła pójść do Barto
- Page 13 and 14: - Łał! - wymknęło się Annie, a
- Page 15 and 16: „Księżniczka w ogólenie spała
- Page 17 and 18: - Tak.- Im bardziej ludzie będą p
- Page 19 and 20: W ciągu krótkiego czasu kaplica s
Posiadała piękne oczy, jak niebieskie, błyszczące
szafiry. Gdy płakała, jej łzy przypominały perły. Jej
skóra była blada jak śnieg. Usta były jak czerwona róża.
Była smukła i powabna. Niestety jej matka Bona Sforza
oraz jej 3 siostry bardzo jej zazdrościły urody. Matka
próbowała oddzielić ją od swoich córek oraz od siebie,
żeby nie przyćmiewała ich urody. Zyguś nie został
dopuszczony do Anny.
Król bardzo kochał Annę, ale był zbyt zajęty,
żeby się nią zajmować. Zajmował się kaplicą i rządzeniem,
i dlatego chodził ciągle smutny. Naturalnie Anna
nie wiedziała, z jakiego powodu jest smutny, bo prawie
się nie spotykała się z ojcem, a że było to siedmioletnie
dziecko, potrzebowała kontaktów z rodzicami.