Wielka uroda księżniczki Anny
Anna postanowiła pójść do BartolomeaBerrecciego.– Bartolomeo czy Ty to robisz celowo, że niechcesz ukończyć kaplicy? A może to ma być jakiś żart?Jeżeli tak, to on wcale nie jest śmieszny. Powiedz miprawdę.Ale Bartolomeo odpowiedział:– Oj dziecko, dziecko. Gdyby to było takieproste, to już dawno każdy architekt by to zrobił. Jużdawno trzynaście lat temu chciałem to ukończyć.Byłem wtedy trochę młodszy, teraz nie potrafię. Corobić? Pytam sam siebie. Więc, dziecko kochane, niepytaj mnie tak.– Ale czy ty nie wiesz, że tata jest smutny? –krzyknęła Anna, tak głośno jak potrafiła, więc Bartolomeozrozumiał, że król naprawdę cierpi.– Oj, ja wiem, że twój tata jest smutny... ...ale nicnie potrafię na to poradzić.9
- Page 3 and 4: Małgorzata SoleckaWIELKA URODAKSI
- Page 5 and 6: ziało się to w XVI wieku rokuPań
- Page 8 and 9: Posiadała piękne oczy, jak niebie
- Page 12 and 13: - Ach, co za pech - pomyślała sob
- Page 14 and 15: - Chcę uszczęśliwić mojego tat
- Page 16 and 17: - Co ja mam robić - zastanawiała
- Page 18 and 19: „Już pierwszego dniawyrzeźbił
- Page 20: I tak też się stało. Bartolomeo
Anna postanowiła pójść do Bartolomea
Berrecciego.
– Bartolomeo czy Ty to robisz celowo, że nie
chcesz ukończyć kaplicy? A może to ma być jakiś żart?
Jeżeli tak, to on wcale nie jest śmieszny. Powiedz mi
prawdę.
Ale Bartolomeo odpowiedział:
– Oj dziecko, dziecko. Gdyby to było takie
proste, to już dawno każdy architekt by to zrobił. Już
dawno trzynaście lat temu chciałem to ukończyć.
Byłem wtedy trochę młodszy, teraz nie potrafię. Co
robić? Pytam sam siebie. Więc, dziecko kochane, nie
pytaj mnie tak.
– Ale czy ty nie wiesz, że tata jest smutny? –
krzyknęła Anna, tak głośno jak potrafiła, więc Bartolomeo
zrozumiał, że król naprawdę cierpi.
– Oj, ja wiem, że twój tata jest smutny... ...ale nic
nie potrafię na to poradzić.
9