31.10.2018 Views

Ratownictwo Gorskie Nr 1_2017

Nasz magazyn poświęcony jest tematyce ratownictwa górskiego oraz bieżącym wydarzeniom w górach. Przedstawiamy naszym Czytelnikom organizacje ratownictwa górskiego w Europie i na całym świecie oraz przypominamy Ludzi, którzy wpisali się w historię ratownictwa górskiego. Unsere Zeitschrift ist der Problematik der Bergrettung und aktuellen Ereignissen in den Bergen gewidmet. Wir stellen unseren Lesern Bergrettungsorganisationen in Europa und weltweit vor und erinnern an Personen welche die Geschichte der Bergrettung schrieben.

Nasz magazyn poświęcony jest tematyce ratownictwa górskiego oraz bieżącym wydarzeniom w górach.
Przedstawiamy naszym Czytelnikom organizacje ratownictwa górskiego w Europie i na całym świecie oraz przypominamy Ludzi, którzy wpisali się w historię ratownictwa górskiego.
Unsere Zeitschrift ist der Problematik der Bergrettung und aktuellen Ereignissen in den Bergen gewidmet.
Wir stellen unseren Lesern Bergrettungsorganisationen in Europa und weltweit vor und erinnern an Personen welche die Geschichte der Bergrettung schrieben.

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

RATOWNICTWO GÓRSKIE nauka<br />

Badanego zamonitorowno w zapisie z monitora rytm serca<br />

zatokowy, miarowy, oś pośrednia, zapis w granicach normy.<br />

Poszkodowanego zabezpieczono w obwodowy dostęp naczyniowy-kaniula<br />

16G w lewym zgięciu łokciowym, 18G na części<br />

grzbietowej prawej ręki - oba drożne. Podłączono ogrzane<br />

płyny infuzyjne w celu wyrównania poziomu elektrolitów<br />

i nawodnienia. W trakcie podaży i po podaniu zaplanowanej<br />

objętości płynów nie zaobserwowano duszności. Przed<br />

przełożeniem poszkodowanego na nosze do transportu jaskiniowego,<br />

usunięto z niego kombinezon jaskiniowy i pozostawiono<br />

we wkładce docieplającej. Przeciwbólowo podano<br />

100 mg ketoprofenu dożylnie, z oczekiwanym efektem terapeutycznym.<br />

Pacjenta owinięto w śpiwór termoizolacyjny<br />

typu norweskiego. W celu zachowania komfortu termicznego<br />

zredukowano ilość chemicznych pakietów grzewczych<br />

i zmieniono ich ułożenie. Po tych czynnościach ratowanego<br />

przełożono w nosze przeznaczone do transportu w jaskini.<br />

Po raporcie zespołu medycznego i technicznego o wykonaniu<br />

zadania na swoich stanowiskach, ze strony kierującego działaniami<br />

ratunkowymi zapadła decyzja o rozpoczęciu ewakuacji.<br />

O godzinie 6 rano rozpoczęto transport w ułożeniu poziomym<br />

poszkodowanego ze Studni Strachu. W trakcie ewakuacji<br />

monitorowano parametry życiowe poszkodowanego przy<br />

użyciu kardiomonitora, stan neurologiczny oraz stopień nasilenia<br />

bólu. Oceniano również komfort termiczny i diurezę.<br />

Opis przypadku<br />

Opisywana powyżej akcja jaskiniowa należała do jednej<br />

z trudniejszych pod względem technicznym i logistycznym<br />

w tej części Polski. Powodzenie działań ratunkowych zależało<br />

nie tylko od stanu klinicznego pacjenta, ale również od<br />

czynników środowiskowych i ludzkich. Transport pacjenta<br />

po urazie w warunkach jaskiniowych jest zawsze trudny i wymaga<br />

zaangażowania wielu ludzi. Cztery godziny zajęło rozkuwanie<br />

wejścia do jaskini w celu doprowadzenia noszy przeznaczonych<br />

do transportu jaskiniowego na miejsce zdarzenia.<br />

Na trasie ewakuacji do poszerzenia było znacznie więcej odcinków.<br />

Ratownicy, którzy byli zaangażowani w te czynności<br />

pracowali praktycznie od początku akcji, do samego końca.<br />

W działaniach brało udział 107 osób, z tego bezpośrednio pod<br />

ziemią pracowało 47 ratowników, dodatkowo na powierzchni<br />

dwa zmieniające się zespoły pogotowia ratunkowego, osiem<br />

jednostek PSP, zespół HEMS LPR, pracownicy Jaskini Niedźwiedziej,<br />

Policja i Straż Miejska.<br />

Cała akcja trwała blisko 18 godzin. Pierwszy zespół ratowników<br />

dotarł do poszkodowanego po 4 godzinach od zdarzenia.<br />

W ramach Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy został<br />

rozpoznany mechanizm urazu, wykonane badanie urazowe,<br />

zebrany wywiad oraz zapewniono komfort termiczny ratowanemu.<br />

Po sześciu godzinach od zdarzenia na miejsce dociera<br />

zespół medyczny złożony z dwóch ratowników medycznych<br />

GOPR i ratownika górskiego. Droga dojścia do pacjenta zajęła<br />

im ponad dwie godziny. Oprócz sprzętu technicznego, który<br />

umożliwił im poruszanie się w jaskini, wyposażeni byli w trzy<br />

worki medyczne. W pierwszym znajdował się ekwipunek potrzebny<br />

do aktywnego ogrzewania pacjenta, w drugim sprzęt<br />

do zabezpieczenia urazów oraz tlen medyczny. Trzeci worek<br />

zaopatrzony był w leki, płyny infuzyjne wraz z zestawem do<br />

szybkich przetoczeń, przyrządy do udrożnienia dróg oddechowych,<br />

kardiomonitor.<br />

14<br />

nr 1/<strong>2017</strong><br />

W okresie postoju technicznego, spowodowanego przebudową<br />

punktów stanowiskowych i asekuracyjnych, kontrolowano<br />

drożność kaniul obwodowych. Po 4 godzinach od rozpoczęcia<br />

ewakuacji powtórzono dawkę 100 mg ketoprofenu z powodu<br />

nawracającego bólu w odcinku lędźwiowym kręgosłupa. Uzyskano<br />

podtrzymanie analgezji w stopniu wystarczającym dla<br />

zachowania komfortu poszkodowanego.<br />

Dnia następnego, około godziny 12:00 ratownicy pogotowia<br />

górskiego przekazali poszkodowanego w holu wejściowym<br />

Jaskini Niedźwiedziej zespołowi Państwowego Ratownictwa<br />

Medycznego w stanie ogólnym dobrym. Następnie został on<br />

przetransportowany ambulansem na przygodne lądowisko,<br />

gdzie o godzinie 12:30 zostaje przekazany załodze Lotniczego<br />

Pogotowia Ratunkowego. Przeprowadzone badania obrazowe<br />

w ramach SOR wykazały kompresyjne złamanie kręgu<br />

w odcinku lędźwiowym na wysokości L2 ze zniekształceniem<br />

górnej blaszki granicznej kręgu i obniżeniem jego wysokości<br />

o 20%. Nie uwidoczniono zwężenia kanału kręgowego na<br />

tej wysokości. Po czterech dniach hospitalizacji pacjent został<br />

zakwalifikowany do leczenia zachowawczego w gorsecie<br />

Jewetta przez okres trzech miesięcy. W chwili obecnej (około<br />

pięciu miesięcy od zdarzenia) poszkodowany jest w trakcie<br />

rehabilitacji ruchowej, skarży się na okresowo występujące<br />

bóle w odcinku lędźwiowym kręgosłupa, rokuje pełny powrót<br />

do sprawności.<br />

Opieka medyczna nad osobą po urazie w ratownictwie jaskiniowym<br />

stanowi duże wyzwanie. Świadczy o tym nie tylko<br />

ten jeden opisywany przypadek.<br />

Pierwsze czynności medyczne zostały podjęte przez świadków<br />

zdarzenia, w oparciu o zasady pomocy partnerskiej.<br />

Istotne w powodzeniu całej akcji wydają się być dobrze przeprowadzone:<br />

badanie urazowe wstępne, szczegółowo zebrany<br />

wywiad przez ratowników, którzy jako pierwsi dotarli do poszkodowanego.<br />

Te czynności zdecydowały o ustaleniu wstępnego<br />

rozpoznania stanu pacjenta oraz o wyborze przez zespół<br />

medyczny niezbędnego sprzętu, który musieli ze sobą zabrać<br />

pod ziemię.<br />

Według International Trauma Life Support, upadek z wysokości<br />

powyżej 3 metrów jest traktowany jako niebezpieczny<br />

uogólniony mechanizm urazu. Zgodnie z przyjętym protokołem<br />

takie zdarzenie kwalifikuje do stabilizacji odcinka szyjnego<br />

kręgosłupa kołnierzem szyjnym.<br />

W opisywanym przypadku odstąpiono jednak od<br />

założenia kołnierza, ze względu na wyniki poszerzonego<br />

badania urazowego. Po zbadaniu odcinka szyjnego<br />

kręgosłupa i obojczyków, wykluczeniu w konsultacji<br />

z badanym bolesności, napięcia mięśniowego w tej<br />

okolicy, wykonano próby charakterystyczne dla Testu<br />

Kanadyjskiego. Badanie to poszerzono o zabiegi,<br />

które miały na celu wywołanie objawu szczytowego i wyzwolenie<br />

objawów oponowych. Należy podkreślić, że<br />

w przypadku działań w skrajnie trudnych warunkach terenowych<br />

często zachodzi konieczność zawarcia kompromisu<br />

pomiędzy tym, co jest ogólnie przyjęte, powodzeniem całej<br />

akcji ratunkowej i rzeczywistym dobrem pacjenta. Nie należy<br />

jednak zapominać, o wykonaniu dokładnego badania,<br />

a w przypadku odstąpienia od standardowych czynności medycznych<br />

należy zachować wzmożoną czujność, aż do mo-

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!