30.11.2017 Views

E_LAI_12_2017_promo

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Vol. III, nr <strong>12</strong>(28)<br />

Grudzień <strong>2017</strong><br />

NUMER <strong>12</strong><br />

ISSN 2450–<strong>12</strong>98<br />

Nakład: 14.5 tys egz.<br />

Zdjęcie okładkowe: samolot myśliwski F/A-18C Hornet.<br />

Fot. Wojciech Mazurkiewicz<br />

Redaktor naczelny<br />

Jerzy Gruszczyński<br />

jerzy.gruszczynski@zbiam.pl<br />

Korekta<br />

Dorota Berdychowska<br />

Redakcja techniczna<br />

Adam Mojski,<br />

redakcja.techniczna@zbiam.pl<br />

Stali współprawcownicy<br />

Piotr Abraszek, Paweł Bondaryk, Piotr Butowski,<br />

Robert Czulda, Jerzy Gotowała, Paweł Henski,<br />

Andrzej Kiński, Krzysztof Kuska, Jerzy Liwiński,<br />

Marek Łaz, Edward Malak, Łukasz Pacholski,<br />

Michał Petrykowski, Miłosz Rusiecki,<br />

Robert Senkowski, Maciej Szopa.<br />

Wydawca<br />

Zespół Badań i Analiz Militarnych Sp. z o.o.<br />

ul. Anieli Krzywoń 2/155<br />

01-391 Warszawa<br />

office@zbiam.pl<br />

Biuro<br />

ul. Bagatela 10/19<br />

00-585 Warszawa<br />

Dział reklamy i marketingu<br />

Anna Zakrzewska<br />

anna.zakrzewska@zbiam.pl<br />

Dystrybucja i prenumerata<br />

office@zbiam.pl<br />

Reklamacje<br />

office@zbiam.pl<br />

Prenumerata<br />

realizowana przez Ruch S.A:<br />

Zamówienia na prenumeratę w wersji<br />

papierowej i na e-wydania można<br />

składać bezpośrednio na stronie<br />

www.prenumerata.ruch.com.pl<br />

Ewentualne pytania prosimy kierować<br />

na adres e-mail: prenumerata@ruch.com.pl lub<br />

kontaktując się z Telefonicznym<br />

Biurem Obsługi Klienta pod numerem:<br />

801 800 803 lub 22 717 59 59<br />

– czynne w godzinach 7.00–18.00.<br />

Koszt połączenia wg taryfy operatora.<br />

Copyright by ZBiAM 2016<br />

All Rights Reserved.<br />

Wszelkie prawa zastrzeżone<br />

Przedruk, kopiowanie oraz powielanie na inne rodzaje<br />

mediów bez pisemnej zgody Wydawcy<br />

jest zabronione. Materiałów niezamówionych,<br />

nie zwracamy. Redakcja zastrzega sobie prawo<br />

dokonywania skrótów w tekstach, zmian tytułów<br />

i doboru ilustracji w materiałach niezamówionych.<br />

Opinie zawarte w artykułach są wyłącznie opiniami<br />

sygnowanych autorów. Redakcja nie ponosi<br />

odpowiedzialności za treść zamieszczonych ogłoszeń<br />

i reklam. Więcej informacji znajdziesz na naszej<br />

nowej stronie:<br />

www.zbiam.pl<br />

LOTNICTWO AVIATION INTERNATIONAL<br />

Bell AH-1Z Viper • Sikorsky CH-53K King Stallion<br />

I SN 2450-<strong>12</strong>98 INDEX 407437 www.zbiam.pl<br />

LOTNICTWO AVIATION INTERNATIONAL<br />

Siły Powietrzne Afganistanu • Black Hawk dla SZ RP?<br />

I SN 2450-<strong>12</strong>98 INDEX 407437 www.zbiam.pl<br />

Grudzień <strong>12</strong>/<strong>2017</strong><br />

Styczeń 1/2016<br />

Eurofighter<br />

STYCZEŃ 2016<br />

Typhoon<br />

Suchoj Su-35<br />

Cena: <strong>12</strong>, 9 zł, w tym 5% VAT<br />

GRUDZIEŃ <strong>2017</strong><br />

Cena: <strong>12</strong>, 9 zł, w tym 5% VAT<br />

Baltic Air Policing 2015<br />

Axalp <strong>2017</strong><br />

Pokazy w Alpach<br />

56 72 62<br />

86<br />

44 74<br />

50<br />

Bell AH-1Z<br />

Amerykańskie<br />

śmigłowce przyszłości<br />

Operacja NHIndustriec „Rea surance” NH90 Lockh Dream ed Chaser JetStar Polskie Ławoczkin skrzydła La-5<br />

Operacja “Chammal” ShinMaywa US-2 Komunikacyjny PWS-24<br />

90<br />

Aktualności wojskowe<br />

Piotr Butowski, Krzysztof Kuska,<br />

Łukasz Pacholski .................................. 4<br />

Oprócz wizerunku decyduje biznes<br />

Wywiad z Leszkiem Walczakiem, Prezesem<br />

Zarządu Wojskowych Zakładów Lotniczych<br />

nr 2 S.A.<br />

Łukasz Pacholski................................... 8<br />

W Europie wzrasta zainteresowanie<br />

rakietowym systemem<br />

obrony powietrznej PATRIOT<br />

Łukasz Pacholski..................................10<br />

1000 aparatów latających<br />

Warmate dla Sił Zbrojnych RP<br />

Maciej Szopa...........................................13<br />

Nowy rosyjski śmigłowiec<br />

bojowy osiągnie 400 km/h<br />

Piotr Butowski.......................................14<br />

Broń kinetyczna do obrony<br />

samolotów<br />

Krzysztof Kuska...................................16<br />

17<br />

Pierwszy Boeing 737-800<br />

wszedł na wyposażenie<br />

Sił Zbrojnych RP<br />

Łukasz Pacholski..................................17<br />

Jubileuszowy Zjazd<br />

Stowarzyszenia Lotników<br />

Polskich z okazji 25-lecia<br />

działalności w Kraju<br />

Stanisław Sumera................................18<br />

Aktualności kosmiczne<br />

Waldemar Zwierzchlejski.................20<br />

Aktualności cywilne<br />

Pawel Bondaryk...................................22<br />

Polskie zakłady<br />

z najlepszymi platformami<br />

Wywiad z Krzysztofem Krystowskim,<br />

wiceprezesem Leonardo Helicopters<br />

Jerzy Gruszczyński,<br />

Maciej Szopa..........................................26<br />

Bell Helicopter<br />

rozwija skrzydła w regionie<br />

Maciej Szopa..........................................30<br />

Przyszłe platformy pionowego<br />

startu i lądowania dla US Army<br />

Paweł Henski........................................32<br />

Zapraszamy na nasz fanpage<br />

facebook.com/lotnictwoaviationinternational<br />

W NUMERZE<br />

Śmigłowiec wielozadaniowy dla<br />

Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych RP<br />

Sebastian Mikulski...............................38<br />

Idealny obrońca przestrzeni<br />

powietrznej<br />

Wywiad z Raffaelem Klaschka,<br />

szefem marketingu Eurofighter GmbH<br />

Jerzy Gruszczyński,<br />

Maciej Szopa..........................................42<br />

Suchoj Su-35 wraca<br />

na Bliski Wschód<br />

Piotr Butowski......................................46<br />

86<br />

42<br />

46<br />

NHIndustries NH90.<br />

Europejski, wielozadaniowy<br />

śmigłowiec średni (część II)<br />

Michał Fiszer,<br />

Jerzy Gruszczyński ............................50<br />

Turawa i jej podsystemy obejmą<br />

całe lotnictwo wojskowe<br />

Maciej Szopa..........................................56<br />

Lockheed JetStar.<br />

60 lat pierwszego<br />

amerykańskiego business jeta<br />

Michal Petrykowski.............................62<br />

Odrodzenie afgańskiego<br />

lotnictwa wojskowego<br />

Krzysztof Kuska..................................72<br />

Axalp <strong>2017</strong>. Pokazy lotnicze<br />

w Alpach<br />

Wojciech Mazurkiewicz......................78<br />

Aviation Nation <strong>2017</strong>.<br />

Nellis Air Force Base Air Show<br />

George Karavantos.............................82<br />

Ławoczkin Ła-5.<br />

Od najgorszego do najlepszego<br />

Jerzy Gruszczyński,<br />

Michał Fiszer.........................................86<br />

www.zbiam.pl Lotnictwo Aviation International 3


NA TROPACH POSTĘPU<br />

Na Mi-24 przerobionym w eksperymentalny śmigłowiec LL<br />

PSW testowane są nowe łopaty wirnika nośnego. Dzięki nim,<br />

jesienią 2016 r. śmigłowiec przekroczył prędkość 405 km/h.<br />

Fot. Piotr Butowski<br />

Piotr Butowski<br />

Nowy rosyjski<br />

śmigłowiec bojowy<br />

osiągnie 400 km/h<br />

Firma Wiertoloty Rossiji pracuje nad projektem śmigłowca bojowego nowej generacji, potwierdził podczas<br />

wystawy Dubai Airshow w listopadzie <strong>2017</strong> r. dyrektor generalny Andriej Boginskij. Ministerstwo Obrony<br />

Rosji zamówiło ten program w czasie wystawy Armia <strong>2017</strong> w Kubince w sierpniu <strong>2017</strong> r.<br />

Na razie kontrakt dotyczy opracowania koncepcji<br />

i sformułowania wymagań wobec<br />

śmigłowca, powiedział Boginskij; ten etap<br />

prac w Rosji określa się jako NIR, Nauczno-<br />

-Issledowatielskaja Rabota, praca naukowo-badawcza.<br />

Według Boginskiego, ta faza potrwa do końca<br />

2018 r. Kolejnym etapem, który będzie zamówiony<br />

oddzielnym kontraktem Ministerstwa Obrony, będzie<br />

zaprojektowanie śmigłowca, zbudowanie prototypów<br />

i przeprowadzenie ich prób, co w Rosji określane jest<br />

jako OKR, Opytno-Konstruktorskaja Rabota, praca doświadczalno-konstrukcyjna.<br />

Według harmonogramu<br />

firmy Wiertoloty Rossiji budowa i próby prototypów<br />

(OKR) zajmą nieco ponad cztery lata, czyli produkcja<br />

seryjna śmigłowca może ruszyć około 2023 r.<br />

Program nowego rosyjskiego śmigłowca bojowego<br />

jest oznaczony kryptonimem SBW (Skorostnoj<br />

Bojewoj Wiertolot, szybki śmigłowiec bojowy).<br />

Rosjanie nazywają ten śmigłowiec generacją piątą,<br />

przez analogię do samolotu myśliwskiego, chociaż<br />

wśród dotychczasowych śmigłowców bojowych<br />

w Rosji trudno doliczyć się więcej generacji, niż dwie.<br />

Każde z rosyjskich śmigłowcowych biur konstrukcyjnych,<br />

Kamow i Mil, pracuje nad własną koncepcją<br />

śmigłowca bojowego nowej generacji. Kamow robi<br />

projekt w typowym dla siebie układzie z wirnikami<br />

współosiowymi, Mil zaś rozwija koncepcję w układzie<br />

klasycznym. Wspólne dla obu projektów jest<br />

duże skrzydło, którego główną funkcją jest odciążenie<br />

wirnika nośnego w locie z dużą prędkością.<br />

Zwróćmy uwagę, że w obecnych rosyjskich śmigłowcach<br />

bojowych skrzydło służy przede wszystkim do<br />

podwieszania uzbrojenia; funkcja aerodynamiczna<br />

jest wtórna.<br />

Jedyne, co wiadomo o charakterystykach<br />

nowego śmigłowca to jego prędkość około 400 km/h.<br />

24 sierpnia <strong>2017</strong> r. wiceminister obrony Rosji Jurij<br />

Borisow powiedział: Ministerstwo Obrony od dawna<br />

stawiało przed holdingiem Wiertoloty Rossiji zadanie<br />

stworzenia nowej koncepcyjnej platformy dla armijnego<br />

śmigłowca bojowego [...] z prędkością przelotową w granicach<br />

400 km/h. W końcu października <strong>2017</strong> r. szef<br />

przygotowania bojowego lotnictwa armijnego Oleg<br />

Czesnokow powiedział prasie rosyjskiej: Trwają prace<br />

nad śmigłowcem, który może latać ponad 400 km/h.<br />

Obecnie produkowane rosyjskie śmigłowce bojowe<br />

osiągają prędkość maksymalną od 280 km/h (Mi-28N)<br />

do 300 km/h (Ka-52 i Mi-35M).<br />

Nowe łopaty przechodzą próby<br />

Od 29 grudnia 2015 r. lata eksperymentalny śmigłowiec<br />

LL PSW, będący przerobionym Mi-24 z wąskim<br />

przodem kadłuba z jednomiejscową kabiną pilota<br />

oraz, co najważniejsze, z nowymi łopatami wirnika<br />

nośnego. Śmigłowiec jest testowany w konfiguracjach<br />

bez skrzydła, ze skrzydłem standardowym<br />

oraz ze skrzydłem wydłużonym. Według informacji<br />

firmy, jesienią 2016 r. LL PSW przekroczył prędkość<br />

405 km/h. Oryginalnie śmigłowiec LL PSW<br />

był przeznaczony do eksperymentów w programie<br />

badawczym szybkiego śmigłowca PSW (Perspektiwnyj<br />

Skorostnoj Wiertolot); LL oznacza Letajuszczaja<br />

Łaboratorija. Program PSW został przerwany<br />

<strong>12</strong> września 2014 r. wobec niemożności uzyskania<br />

wymaganych [niskich] kosztów eksploatacji śmigłowca<br />

przy zadanych jego osiągach, ale próby śmigłowca eksperymentalnego<br />

są kontynuowane na rzecz innych<br />

programów. Nowe łopaty wirnika nośnego testowane<br />

na LL PSW będą zastosowane w nowych śmigłowcach<br />

wojskowych i cywilnych, a także przy modernizacji<br />

obecnych śmigłowców.<br />

Firma Klimow z St. Petersburga pracuje nad<br />

nowym silnikiem WK-2500M. Pomimo podobnego<br />

oznaczenia, Klimow deklaruje, że jest to całkowicie<br />

nowy silnik, a nie odmiana obecnie produkowanego<br />

WK-2500. Z mocą startową 2600 KM i nadzwyczajną<br />

2950 KM znajduje się on w podobnej<br />

klasie, co WK-2500, ale będzie od niego o 20% lżejszy<br />

i będzie składał się z o 16% mniejszej liczby części.<br />

Jednostkowe zużycie paliwa ma być o 7% niższe.<br />

Oczywiście, silnik dostanie elektroniczny system sterowania<br />

FADEC. Resurs wyznaczony ma wynieść<br />

<strong>12</strong> 000 godzin lub cykli, czyli dwukrotnie więcej<br />

niż WK-2500; okresy międzyremontowe też będą<br />

wydłużone. Konstrukcja modułowa umożliwi remont<br />

w warunkach polowych. Silnik ma być certyfikowany<br />

w 2023 r., czyli razem z nowym śmigłowcem.<br />

Awionika i uzbrojenie: dużo<br />

do nadrobienia<br />

Nowy rosyjski śmigłowiec bojowy otrzyma całkowicie<br />

nowe wyposażenie i uzbrojenie, obecne bowiem<br />

rosyjskie systemy znacznie ustępują zagranicznym.<br />

W maju tego roku na wystawie Helirussia <strong>2017</strong><br />

główny konstruktor holdingu Wiertoloty Rossiji do<br />

spraw wyposażenia śmigłowców Nikołaj Fiodorow<br />

wystąpił z prezentacją bardzo krytycznie oceniającą<br />

Optoelektroniczna stacja celownicza dla nowego śmigłowca bojowego będzie rozwinięciem najnowszej rosyjskiej głowicy<br />

OES-52 (tutaj założonej na Ka-52K), która z kolei powstała na bazie francuskiej głowicy STRIX.<br />

14<br />

Lotnictwo Aviation International GRUDZIEŃ <strong>2017</strong>


WYWIAD<br />

Polskie zakłady<br />

z najlepszymi platformami<br />

Jerzy Gruszczyński,<br />

Maciej Szopa<br />

Z Krzysztofem Krystowskim, wiceprezesem Leonardo Helicopters,<br />

o polskim przemyśle lotniczym, roli PZL-Świdnik dla krajowej<br />

gospodarki i oferowanych Siłom Zbrojnym RP statkach powietrznych<br />

rozmawiają Jerzy Gruszczyński i Maciej Szopa.<br />

Obecnie trwa proces reindustrializacji kraju<br />

i ma ona się dokonać dzięki stawianiu na nowe<br />

technologie. Jaka będzie w tym, Pana zdaniem,<br />

rola przemysłu lotniczego?<br />

Przemysł lotniczy jest jednym z najnowocześniejszych<br />

sektorów w Polsce. Jest silnie zglobalizowany<br />

i wpisuje się we współpracę międzynarodową.<br />

Wiele polskich firm lotniczych od lat jest już częścią<br />

międzynarodowych koncernów. Pojawiają się<br />

tu inwestycje, także te najbardziej pożądane, polegające<br />

na budowie zakładów od zera. To zdecydowanie<br />

najbardziej proeksportowy sektor polskiego<br />

przemysłu – niezwykle innowacyjny i nowoczesny.<br />

Czyli to element, który Polska powinna uwzględniać,<br />

jako nośnik nowoczesności.<br />

Firmy lotnicze wydają średnio po około 10 proc.<br />

swoich przychodów na badania i rozwój. To bardzo<br />

dużo w porównaniu z innymi sektorami przemysłu.<br />

Właśnie tutaj powstają innowacje w zakresie materiałów,<br />

napędów, elektroniki i oprogramowania.<br />

PZL-Świdnik, na przykład, jest centrum doskonałości<br />

w zakresie technologii kompozytowej dla całego<br />

Leonardo Helicopters. Wszystkie struktury<br />

kompozytowe śmigłowców tej firmy są produkowane<br />

w Świdniku. Nasi inżynierowie biorą też udział<br />

w projektowaniu nowoczesnych rozwiązań, ich modyfikacjach<br />

i badaniu. Mamy również centrum badań<br />

wytrzymałościowych struktur śmigłowców,<br />

w którym rozpoczniemy niebawem próby innowacyjnego<br />

zmiennopłatu AW609. To wszystko powoduje,<br />

że polski inżynier nie wyjeżdżając z rodzinnego<br />

domu, uczestniczy w pracach na światowym poziomie<br />

i wykorzystuje rozwiązania najwyższej klasy.<br />

To duża wartość dla przedsiębiorstwa, ale i gospodarki<br />

państwa, ponieważ kształtujemy na miejscu<br />

wyspecjalizowane kadry.<br />

Krzysztof Krystowski, wiceprezes Leonardo Helicopters<br />

No właśnie, pozyskiwanie ludzi wysoko wykwalifikowanych.<br />

Podobno zaczął się problem z ich<br />

dostępnością w Polsce...<br />

Zaczynamy wprawdzie odczuwać mniejszą podaż<br />

pracowników, ale nie, jeśli chodzi o tych bardziej<br />

wyspecjalizowanych. Tam zmniejszona podaż nie<br />

jest aż tak widoczna, bo specjalistów na najbardziej<br />

wymagające stanowiska nigdy nie było wielu.<br />

Z drugiej strony ludzie chcą pracować w przemyśle<br />

lotniczym, m.in. z powodów o których wspomniałem<br />

powyżej. Wobec czego u nas zmniejszenie<br />

się podaży pracy, w porównaniu do innych gałęzi<br />

przemysłu, nie jest tak bolesne. Warto pamiętać, że<br />

całe miasto Świdnik żyje wokół PZL-Świdnik, pracują<br />

dla nas – bezpośrednio lub pośrednio – liczni<br />

Świdniczanie, ale też mieszkańcy całej Lubelszczyzny,<br />

a nawet Podkarpacia.<br />

Czy planujecie intensyfikację współpracy<br />

z uczelniami wyższymi lub uruchamianie szkolnictwa<br />

zawodowego?<br />

Współpraca z uczelniami jest wpisana w naszą działalność<br />

od zawsze, od początku istnienia firmy. Również<br />

fakt bycia lubelskim liderem Doliny Lotniczej,<br />

powoduje, że te uczelnie są tam razem z nami. Poza<br />

tym PZL-Świdnik bierze udział w przedsięwzięciach<br />

programu ramowego UE Horizon 2020 w zakresie<br />

innowacji technologicznych w lotnictwie, gdzie też<br />

mamy polskich partnerów naukowych.<br />

Wspomniał Pan kiedyś, że firma jest bardzo obłożona<br />

pracą. Jak to wygląda teraz?<br />

Teraz pracy jest jeszcze więcej, co wynika z intensyfikowania<br />

naszej kooperacji w ramach grupy, czyli<br />

naszej specjalizacji w kompozytach i strukturach<br />

śmigłowców. Została ona nie tylko uznana przez<br />

grupę, ale jest też przez nią bardzo wspierana. Zlecono<br />

nam pracę przy kolejnych modelach wiropłatów,<br />

ale rozszerzamy też zakres działalności przy<br />

modelach, w których wytwarzanie byliśmy zaangażowani<br />

już wcześniej. Przykładem jest tu AW169,<br />

najmłodszy produkt Leonardo Helicopters, który<br />

sprzedaje się coraz lepiej, więc musieliśmy powiększyć<br />

jego linię produkcyjną. Przymierzamy się do<br />

kolejnych projektów i liczymy na to, że przekonamy<br />

polski MON do naszych produktów w kategoriach<br />

śmigłowców dla Wojsk Specjalnych i Marynarki<br />

Wojennej. Jeśli to się uda to będziemy rozszerzali<br />

naszą produkcję także w zakresie AW101...<br />

Wspominał Pan też ostatnio, że w przyszłości<br />

zakład świdnicki miałby stać się centrum kompetencji<br />

w zakresie śmigłowców lekkich...<br />

To nasze marzenie i nasz cel. Chcielibyśmy, aby nasza<br />

specjalizacja poszerzała się do produkcji określonych<br />

wyrobów w ramach grupy. Świdnik udowodnił<br />

dawno, że jest firmą, która potrafi budować<br />

śmigłowce: produkujemy przecież dwa rodzime modele<br />

– najmniejszy śmigłowiec w rodzinie AW, czyli<br />

SW-4 oraz Sokoła, czyli śmigłowiec średni. Firma,<br />

która potrafi budować takie maszyny poradzi sobie<br />

z każdą platformą z tej kategorii, a przy wsparciu<br />

kolegów z grupy poradzimy sobie też z większymi.<br />

26<br />

Lotnictwo Aviation International GRUDZIEŃ <strong>2017</strong>


SIŁY POWIETRZNE<br />

Śmigłowiec szturmowy AH-1Z – zwraca uwagę optoelektroniczna głowica obserwacyjno-celownicza<br />

III generacji, umożliwiająca skryte namierzanie celów z bardzo dużych odległości.<br />

Fot. Bell Helicopter<br />

Maciej Szopa<br />

Bell Helicopter<br />

rozwija skrzydła w regionie<br />

Bell Helicopter dołączył do rywalizacji o śmigłowce dla Sił Zbrojnych RP ponad dwa lata temu. W tamtym<br />

czasie wydawało się, że Polska będzie wyznaczała standardy jeśli chodzi o zakup sprzętu tego typu<br />

w Europie Środkowo-wschodniej. Do dzisiaj jednak w Warszawie nie podjęto w tym względzie żadnych<br />

wiążących decyzji. Za to zdecydowane deklaracje składają inne państwa regionu, które wyrażają zainteresowanie<br />

przede wszystkim platformami firmy z Teksasu.<br />

W<br />

pierwszych dniach października amerykańska<br />

Agencja ds. Współpracy<br />

Obronnej i Bezpieczeństwa (DSCA)<br />

poinformowała, że Departament Stanu<br />

USA zgodził się na sprzedaż Republice Czeskiej <strong>12</strong><br />

śmigłowców wsparcia pola walki Bell UH-1Y Venom.<br />

Maszyny te, wraz z towarzyszącym pakietem mają<br />

kosztować 575 mln USD, czyli teoretycznie około 50<br />

mln dolarów za egzemplarz. Tak wysoka cena wynika<br />

z bogatego pakietu towarzyszącego, niezbędnego<br />

w przypadku przechodzenia przez użytkownika na<br />

zupełnie nowy typ statku powietrznego, w szczególności<br />

zaś kiedy chce on zastąpić maszyny postso-<br />

wieckie zachodnimi. Pakiet wsparcia obejmuje także<br />

m.in.: zapasowy silnik T-700 GE 401C, wyposażenie<br />

naziemne, uzbrojenie, części zapasowe, usługi wsparcia<br />

logistycznego i szkolenie personelu (naziemnego<br />

i latającego) przez trzy lata. W jego skład wchodzą także:<br />

doradztwo, szkolenie instruktorów, pomoc w wypracowywaniu<br />

procedur, systemu szkolenia i taktyki<br />

użycia, a także wyjazdy czeskich wojskowych na szkolenia<br />

do jednostek US Marine Corps. Przewiduje też<br />

bufor finansowy, tak aby nie trzeba było w przyszłości<br />

przechodzić ponownie procedury Foreign Military Sales<br />

(FMS) w kontekście tych maszyn. Obecnie trwają<br />

prace amerykańsko-czeskiego zespołu ewaluacyjnego,<br />

Bell Helicopter AH-1Z jest jednym z kandydatów na następcę polskich śmigłowców szturmowych Mi-24 w ramach programu<br />

„Kruk”. Fot. USMC<br />

który w ciągu 3-4 miesięcy ma wydać ostateczne rekomendacje<br />

co do negocjowanego pakietu i wprowadzić<br />

w nim ewentualne zmiany.<br />

Do współpracy z Bell Helicopters zmierza także<br />

Rumunia, która nie czeka tylko prowadzi konkretne<br />

działania w celu pozyskania tandemu śmigłowców<br />

H-1. Jej minister obrony Adrian Ţuţuianu jeszcze<br />

w sierpniu podpisał list intencyjny w tej sprawie.<br />

Dotyczył on wówczas wyłącznie śmigłowców bojowych,<br />

ale także kooperacji przemysłowej (joint venture)<br />

i transferu technologii przez Bell Helicopter do<br />

rumuńskiej państwowej grupy zbrojeniowe ROMAR.<br />

Na przełomie października i listopada pojawiło<br />

się uszczegółowione oficjalne zapotrzebowanie (LoR)<br />

dotyczące 45 maszyn: 24 śmigłowców szturmowych<br />

AH-1Z Viper i 21 śmigłowców wsparcia pola walki<br />

UH-1Y Venom. Większość z nich ma zostać zmontowana<br />

na terenie Rumunii, gdzie ma odbyć się także<br />

produkcja części ich elementów. Jak mówi Joel Best,<br />

dyrektor ds. programów militarnych Bell Helicopter<br />

na Europę, LoR automatycznie uruchomił prace<br />

studyjne mające na celu ustalenie ceny i dostępności<br />

tych maszyn dla Bukaresztu. Trwa już przygotowywanie<br />

budynku produkcyjnego, w którym Rumuni<br />

mieliby prowadzić produkcję i montaż. Polska może<br />

być na tym samym miejscu co Rumunia i współpracować<br />

z Bell Helicopter jako koproducent. Podpisane już przez<br />

nas listy intencyjne z Polską Grupa Zbrojeniową precyzują,<br />

że mogłaby się tu znaleźć m.in. linia ostatecznego<br />

montażu. W czasie kiedy tutaj powstawałby odpowiedni<br />

budynek, polscy pracownicy pracowaliby przy produkcji<br />

30<br />

Lotnictwo Aviation International GRUDZIEŃ <strong>2017</strong>


NA TROPACH POSTĘPU<br />

Paweł Henski<br />

pionowego startu i lądowania dla US Army<br />

W ramach programu FVL armia amerykańska zaplanowała<br />

kupno 2-4 tys. nowych maszyn, które w pierwszej kolejności<br />

zastąpią śmigłowce z rodziny UH-60 Black Hawk oraz<br />

AH-64 Apache. Fot. Bell Helicopter<br />

Armia Stanów Zjednoczonych powoli, ale konsekwentnie realizuje program wdrożenia rodziny nowych platform<br />

pionowego startu i lądowania, które w przyszłości mają zastąpić używane obecnie śmigłowce transportowe<br />

i szturmowe. Program Future Vertical Lift (FVL) zakłada opracowanie konstrukcji, które swoimi<br />

osiągami i możliwościami będą znacznie przewyższać klasyczne śmigłowce takie jak: UH-60 Black Hawk,<br />

CH-47 Chinook czy AH-64 Apache.<br />

Wymagania programu FVL są tak wysokie, że praktycznie nieosiągalne dla klasycznych śmigłowców, a nawet dla samolotu<br />

pionowego startu i lądowania Bell/Boeing V-22 Osprey. Fot. USMC<br />

Program FVL ruszył oficjalnie w 2009 r. Armia<br />

Stanów Zjednoczonych przedstawiła wówczas<br />

plan wdrożenia wieloletniego programu,<br />

którego celem miało być zastąpienie używanych<br />

obecnie śmigłowców. Udziałem w programie<br />

zainteresowane było również Dowództwo Operacji<br />

Specjalnych (SOCOM) oraz Korpus Piechoty Morskiej<br />

(USMC). W październiku 2011 r. Pentagon przedstawił<br />

bardziej szczegółową koncepcję: nowe platformy<br />

miały być szybsze, mieć większy zasięg i udźwig, oraz<br />

być tańsze i łatwiejsze w eksploatacji od śmigłowców.<br />

W ramach programu FVL armia zaplanowała kupno<br />

2-4 tys. nowych maszyn, które w pierwszej kolejności<br />

zastąpią śmigłowce z rodziny UH-60 Black Hawk oraz<br />

AH-64 Apache. Ich wdrożenie do służby wstępnie zaplanowano<br />

około 2030 r.<br />

Minimalne osiągi dla następców śmigłowców,<br />

które wówczas ogłoszono, pozostają aktualne do dziś:<br />

– prędkość maksymalna minimum 500 km/h,<br />

– prędkość przelotowa 425 km/h,<br />

– zasięg około 1000 km,<br />

– taktyczny promień działania około 400 km,<br />

– możliwość wykonania zawisu na wysokości nie<br />

mniejszej niż 1800 m przy temperaturze powietrza<br />

rzędu +35°C,<br />

– maksymalny pułap lotu około 9000 m,<br />

– możliwość transportu 11 w pełni uzbrojonych żołnierzy<br />

(dla wersji transportowej).<br />

Wymagania te są praktycznie nieosiągalne dla<br />

klasycznych śmigłowców, a nawet dla samolotu pionowego<br />

startu i lądowania z obracanymi wirnikami<br />

typu V-22 Osprey. Jednakże takie są właśnie założenia<br />

programu FVL. Planiści armii amerykańskiej uznali<br />

bowiem, że jeśli nowa konstrukcja ma służyć w drugiej<br />

połowie XXI wieku, musi stanowić kolejny etap<br />

w rozwoju wirnikowców. Założenie to jest słuszne,<br />

gdyż klasyczny śmigłowiec jako konstrukcja osiągnął<br />

granice swojego rozwoju. Największy atut śmigłowca<br />

– wirnik jest też największą przeszkodą w osiąganiu<br />

przez niego dużych prędkości lotu, wysokich pułapów,<br />

oraz możliwości operowania na dalekich odległościach.<br />

Wynika to z samej fizyki pracy wirnika,<br />

którego łopaty wraz ze zwiększającą się poziomą<br />

prędkością lotu śmigłowca generują coraz większe<br />

opory.<br />

Aby przezwyciężyć ten problem producenci rozpoczęli<br />

eksperymentowanie opracowując śmigłowce<br />

z napędem mieszanym (ang. compound helicopter)<br />

oraz sztywnymi wirnikami. Powstały takie prototypy<br />

jak: Bell 533, Lockheed XH-51, Lockheed AH-56<br />

Cheyenne, Piasecki 16H, Sikorsky S-72 oraz Sikorsky<br />

XH-59 ABC (Advancing Blade Concept). Dzięki dwóm<br />

dodatkowym turbinowym silnikom odrzutowym oraz<br />

dwóm sztywnym, przeciwbieżnym wirnikom współosiowym<br />

XH-59 osiągnął w locie poziomym rekordową<br />

prędkość 488 km/h. Prototyp był jednak trudny<br />

w pilotażu, wpadał w duże wibracje i był bardzo głośny.<br />

Prace nad wymienionymi konstrukcjami zakończono<br />

do połowy lat osiemdziesiątych ubiegłego<br />

wieku. Żadne z testowanych modyfikacji nie znalazły<br />

zastosowania w produkowanych wówczas śmigłowcach.<br />

Pentagon nie był wówczas zainteresowany<br />

inwestowaniem w nowe technologie, przez lata zadowalając<br />

się jedynie kolejnymi modyfikacjami użytkowanych<br />

konstrukcji.<br />

W ten sposób rozwój śmigłowców niejako zatrzymał<br />

się w miejscu i pozostał daleko za rozwojem<br />

samolotów. Ostatnią nową konstrukcją wprowadzoną<br />

na uzbrojenie w Stanach Zjednoczonych był zaprojektowany<br />

jeszcze w latach siedemdziesiątych śmigłowiec<br />

szturmowy AH-64 Apache. Po długim okresie<br />

prób i problemów technologicznych, w 2007 r., do<br />

służby wszedł V-22 Osprey. Nie jest on jednak śmigłowcem,<br />

ani nawet wirnikowcem tylko samolotem<br />

z obracanymi wirnikami (tiltrotor). Miał być odpowie-<br />

32<br />

Lotnictwo Aviation International GRUDZIEŃ <strong>2017</strong>


SIŁY POWIETRZNE<br />

Sebastian Mikulski<br />

Fot. PZL Mielec<br />

Śmigłowiec wielozadaniowy<br />

dla Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych RP<br />

Problem wyboru śmigłowca wielozadaniowego dla Wojsk Lądowych wymaga jak najpilniejszego rozwiązania,<br />

choć wydawać by się mogło, że jest jeszcze na to czas. Rzecz jednak w tym, żeby na Lotnictwo Wojsk<br />

Lądowych spojrzeć kompleksowo, nie jest bowiem wskazane, by posiadane śmigłowce zastępować podobnymi<br />

maszynami tylko nowszymi w stosunku jeden za jeden. Podstawą muszą tu być zadania, jakie ma do<br />

wykonania Lotnictwo Wojsk Lądowych na dynamicznie zmieniającym się polu walki, a nie obecna struktura<br />

sprzętowa, która wymaga radykalnych zmian.<br />

Śmigłowiec wielozadaniowy to podstawowy<br />

statek powietrzny wojsk lądowych, spełniający<br />

bardzo wiele ważnych funkcji. Naturalnym<br />

użytkownikiem tego typu maszyn są w pierwszej<br />

kolejności jednostki aeromobilne znane u nas<br />

jako kawaleria powietrzna, dające wojskom lądowym<br />

możliwość prowadzenia dynamicznych działań w wymiarze<br />

powietrzno-lądowym i szybkiego reagowania<br />

na pojawiające się zagrożenia. Nasza 25. Brygada<br />

Kawalerii Powietrznej dysponuje batalionem dowodzenia,<br />

batalionem logistycznym, dwoma batalionami<br />

piechoty powietrzno-manewrowej, dwoma dywizjonami<br />

lotniczymi i powietrzną jednostkę ewakuacji<br />

medycznej. Do głównych zadań kawalerzystów należą<br />

działania desantowo-szturmowe, wysadzanie desantów<br />

taktycznych i przerzucanie wojsk oraz sprzętu<br />

we wskazane miejsce. Żołnierze mogą atakować z powietrza<br />

i z ziemi, zarówno w dzień, jak i w nocy, a ich<br />

głównym celem są kolumny wojsk, mosty, stanowiska<br />

dowodzenia i węzły łączności oraz stanowiska ogniowe<br />

przeciwnika. Swoje zadania wykonują z wykorzystaniem<br />

śmigłowców Mi-8 i Mi-17 oraz W-3 Sokół.<br />

Zabezpieczenie medyczne zapewniają śmigłowce<br />

W-3AE i Mi-17AE.<br />

Ale omówione zastosowanie śmigłowców wielozadaniowych,<br />

to nie jedyne zadania bojowe jakie na<br />

polu walki wykonują statki powietrzne tego typu. Nie<br />

mniej ważne jest wsparcie ogniowe i specjalistyczne<br />

wojsk lądowych, w tym jednak przede wszystkim<br />

zwalczanie czołgów i innych opancerzonych wozów<br />

bojowych przeciwnika. U nas takie zadania wykonuje<br />

1. Brygada Lotnictwa Wojsk Lądowych, której podporządkowane<br />

są 49. Baza Lotnicza i 56. Baza Lotnicza<br />

oraz Centralna Grupa Taktycznych Zespołów<br />

Kontroli Obszaru Powietrznego. Każda baza dysponuje<br />

eskadrą śmigłowców szturmowych, eskadrą<br />

ratownictwa bojowego lub eskadrą wsparcia oraz<br />

dwoma eskadrami śmigłowców. Są one przeznaczone<br />

do wsparcia związków taktycznych i oddziałów<br />

na polu walki, zabezpieczenia dowodzenia, reali-<br />

Z wielozadaniowego śmigłowca Black Hawk w kilka godzin można stworzyć maszynę uzbrojoną. Rekonfiguracja z wersji<br />

uzbrojonej w wielozadaniową trwa mniej niż godzinę. Fot. US Army<br />

38<br />

Lotnictwo Aviation International GRUDZIEŃ <strong>2017</strong>


WYWIAD<br />

Idealny<br />

obrońca przestrzeni<br />

powietrznej<br />

Jerzy Gruszczyński<br />

i Maciej Szopa<br />

Fot. Eurofighter<br />

Z Raffaelem Klaschka, szefem marketingu Eurofighter GmbH, o możliwościach<br />

i przeznaczeniu myśliwca Typhoon, w tym także w kontekście<br />

gospodarczych propozycji dla Polski, rozmawiają Jerzy Gruszczyński<br />

i Maciej Szopa.<br />

Konsorcjum Eurofighter było aktywne w tym<br />

roku w Polsce, m.in. na Air Show w Radomiu<br />

i Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego.<br />

Jaka jest wasza ocena tego pobytu?<br />

Spotkaliśmy się z dużym zainteresowaniem zwiedzających,<br />

nie tylko jeśli chodzi o sam samolot, ale<br />

także o to jakie korzyści program Eurofighter może<br />

przynieść Polsce. Pytano nas o to jakie elementy<br />

można przenieść nad Wisłę jeśli chodzi o produkcję<br />

i jak Typhoon wypada w porównaniu z F-16. Wyraźna<br />

była chęć posiadania czegoś, co mogłoby bronić<br />

terytorium Polski w skuteczny sposób. To było<br />

także miłe doświadczenie, ze względu na gościnność<br />

Polaków. Byli naprawdę otwarci na rozmowy<br />

z nami. To warto podkreślić, bo zostaliśmy wyjątkowo<br />

ciepło przyjęci.<br />

MSPO to dzisiaj mocna impreza targowa, a jej<br />

25-lecie w tym roku wypadło szczególnie dobrze.<br />

Rzadko się zdarza, żeby wystawy były<br />

przygotowane tak precyzyjnie pod zapotrzebowanie<br />

SZ RP na najbliższe lata. Czy wpisujecie<br />

się w to zjawisko?<br />

Patrząc na środowisko geopolityczne jesteśmy<br />

przekonani, że w Polsce pojawi się wkrótce silna<br />

potrzeba posiadania myśliwca przewagi powietrznej,<br />

takiego jakim jest właśnie Eurofighter Typhoon.<br />

Dlatego uważamy, że warto być tu już teraz i rozmawiać<br />

o tym jaka jest najlepsza oferta dla Warszawy.<br />

Chcemy też zrozumieć potrzeby rynku, żeby<br />

odpowiedzieć precyzyjnie na konkretne zapotrzebowanie.<br />

W ostatnim czasie Polska zwiększyła możliwości<br />

uderzeniowe polskich F-16, ale nie moderni-<br />

Eurofighter został rozwinięty jako wysokomanewrowy samolot<br />

myśliwski przewagi powietrznej – mówi Raffael Klaschka,<br />

szef marketingu Eurofighter GmbH.<br />

zuje w znaczącym stopniu swoich MiG-ów-29...<br />

Jako pilot mogę powiedzieć, że kiedy Su-22 wyjdzie<br />

w Polsce ze służby, wówczas F-16 może z powodzeniem<br />

przejąć ich zadania. Ale kiedy MiG-29<br />

zostanie wycofany, to kto będzie bronił Jastrzębi<br />

w konfiguracji uderzeniowej? Bo w pełni załadowany<br />

uzbrojeniem typu „powietrze-ziemia” F-16 to tak<br />

naprawdę bombowiec a nie myśliwiec. Uważamy, że<br />

ze wszystkich dostępnych w najbliższej przyszłości<br />

rozwiązań, Typhoon będzie jego najlepszym dopełnieniem.<br />

Czyli Typhoon miałby być u nas następcą<br />

MiG-a-29?<br />

Uważamy, że to idealny następca dla MiG-29.<br />

Czy to oznacza że chcielibyście sprzedać w Polsce<br />

32 samoloty?<br />

Wszystko zależy od polskich wymagań. Jeśli będzie<br />

trzeba dostarczyć nawet 100-150 samolotów, to też<br />

mamy odpowiednie zdolności, żeby wypełnić taki<br />

kontrakt.<br />

Typhoon to jednak samolot o stosunkowo dużych<br />

kosztach eksploatacji, przynajmniej w porównaniu<br />

z lekkimi myśliwcami...<br />

Nie byłoby nas tutaj, jeśli nie wierzylibyśmy, że możemy<br />

być konkurencyjni zarówno pod względem<br />

kosztów zakupu jak i utrzymania. Być może Państwo<br />

już wiedzą, że BAE Systems i Leonardo współpracują<br />

obecnie z Royal Air Force, przy programie<br />

TyTAN dotyczącym wsparcia i obsługi Typhoonów.<br />

Chcemy zredukować koszty utrzymania o około 30<br />

proc. Rezultatem tego programu będzie zmniejszenie<br />

kosztów do poziomu właściwego dla jednosilnikowej<br />

maszyny, takiej jak np. F-16. Poza tym Typhoon<br />

oferuje znacznie większą wydajność i wszechstronność<br />

w ciągu całego cyklu życia w porównaniu<br />

do lekkiego samolotu myśliwskiego. Szczególnie<br />

w czasach coraz to nowych zagrożeń to, naszym<br />

zdaniem, bezcenny atut.<br />

W jakich obszarach działacie? Gdzie znajdziecie<br />

oszczędności?<br />

Typhoon Total Availability Enterprises (TyTAN)<br />

wprowadził nowe sposoby pracy w celu dalszego<br />

zmniejszenia kosztów eksploatacji floty w bazach<br />

RAF Conningsby i RAF Lossiemouth o więcej niż<br />

jedną trzecią. Założenia programu umożliwią ponowne<br />

zainwestowanie około 500 milionów funtów<br />

oszczędności w opracowanie nowych ulepszeń dla<br />

samolotu.<br />

42<br />

Lotnictwo Aviation International GRUDZIEŃ <strong>2017</strong>


NA TROPACH POSTĘPU<br />

Su-35S (RF-81746), który wystąpił w Dubaju, należy do partii wyprodukowanej jesienią 2016 r. dla 159. plm w Biesowcu.<br />

Ten samolot odłączył się od grupy i trafił do LII w Żukowskim dla dodatkowych prób.<br />

Wszystkie fot. Piotr Butowski<br />

Piotr Butowski<br />

Suchoj Su-35<br />

wraca na Bliski Wschód<br />

Na wystawie Dubai Airshow w dalekim 2003 r. Rosjanie ogłosili start programu nowego samolotu myśliwskiego<br />

Su-35 i pokazali jego niewielki model. Czternaście lat później Su-35 ponownie wystąpił w Dubaju,<br />

tym razem jako dojrzały myśliwiec produkowany seryjnie dla Rosji i Chin i uczestniczący w działaniach<br />

bojowych w Syrii.<br />

Kilka tygodni wcześniej Su-35S otrzymał certyfikat<br />

zgodności z wymaganiami Sił Powietrzno-Kosmicznych<br />

Rosji oficjalnie kończąc tzw.<br />

próby państwowe. Su-35 przybył do Dubaju<br />

dla wsparcia rozmów na temat zakupu partii myśliwców<br />

tego typu przez Zjednoczone Emiraty Arabskie<br />

(ZEA), jakie trwają już od kilku lat. Do Dubaju przybył<br />

egzemplarz Su-35S z rejestracją RF-81746 (na wystawie<br />

litery RF zamalowano) użytkowany nadal do prób<br />

przez Suchoja. Myśliwiec pokazywano bez uzbrojenia<br />

i zasobników walki radioelektronicznej Chibiny. Pilotem<br />

w codziennych pokazach w locie był Siergiej Bogdan,<br />

szef pilot firmy.<br />

Rosyjscy oficjele odmawiali komentarzy na temat<br />

zakupu Su-35 przez ZEA, oprócz ogólnikowego<br />

stwierdzenia, że „negocjacje trwają”, ale przysłanie<br />

samolotu na wystawę Dubai Airshow <strong>2017</strong> oznacza,<br />

że wysoko oceniają szansę zawarcia kontraktu. Dla<br />

wsparcia rozmów przybył do Dubaju rosyjski wice-<br />

premier odpowiedzialny za przemysł zbrojeniowy<br />

Dmitrij Rogozin, który spotkał się koło modelu Su-35<br />

z szejkiem Mohammed bin Zayed Al Nahyanem,<br />

zastępcą naczelnego dowódcy Sił Zbrojnych ZEA.<br />

Z drugiej strony, Rosjanie mają mocnych konkurentów.<br />

ZEA mają dwa typy samolotów myśliwskich do<br />

zastąpienia nowszymi konstrukcjami, F-16 Desert Falcon<br />

i Mirage 2000-9. Jeśli utrzymają dotychczasowe<br />

podejście, to zamienią je na dwa nowe typy myśliwców,<br />

jeden amerykański i jeden europejski. Co do<br />

samolotu amerykańskiego, to górnym ogranicznikiem<br />

jest zawsze Izrael: Amerykanie nie sprzedadzą nikomu<br />

w regionie sprzętu nowocześniejszego, niż dostarczony<br />

do Izraela. Po tym, jak Izrael otrzymał F-35,<br />

jego droga do innych państw regionu jest potencjalnie<br />

otwarta. Na dzień przed wystawą w Dubaju zastępca<br />

szefa Sztabu Sił Powietrznych USA generał Stephen<br />

Wilson potwierdził, że rząd amerykański wstępnie<br />

rozważa dostarczenie F-35 sojusznikom na Bliskim<br />

Wschodzie. Pierwszego dnia wystawy Lockheed<br />

Martin zawarł warty 1,65 mld USD kontrakt z ZEA na<br />

modernizację F-16 Desert Falcon. Następcą Mirage<br />

2000-9 może być Dassault Rafale, ale także Eurofighter<br />

Typhoon lub Suchoj Su-35. Wszystkie trzy były<br />

obecne w Dubaju.<br />

Jeszcze w 1988 r. Suchoj zbudował myśliwiec<br />

Su-27M, gruntownie zmodernizowaną wersję Su-27.<br />

Przez całe lata 90. Rosjanie usilnie starali się sprzedać<br />

go na eksport jako Su-35; samolot wielokrotnie<br />

uczestniczył w największych wystawach lotniczych.<br />

Pomimo, że nie znalazł się żaden kupiec na ten myśliwiec,<br />

to nie można uznać tego programu za nieudany.<br />

Wykorzystując wiele elementów z Su-27M, w tym<br />

stację radiolokacyjną ze skanowaniem elektronicznym,<br />

silniki z wektorowanym ciągiem i nowy układ<br />

aerodynamiczny z przednim usterzeniem poziomym,<br />

na zamówienie Indii zrobiono dwumiejscowy samolot<br />

myśliwski Su-30MKI, sprzedany później w kilku<br />

odmianach w kilkuset egzemplarzach. Jednakże<br />

Su-30MKI trafił do produkcji w zakładzie w Irkucku,<br />

który podczas przekształceń własnościowych w Rosji<br />

w tych latach stał się firmą prywatną; dzisiaj jest to<br />

Korporacja Irkut. Drugi zakład produkujący Su-27<br />

w Komsomolsku nad Amurem, który pozostał w państwowym<br />

koncernie Suchoj, nie miał tak nowoczesnego<br />

produktu i robił prostsze myśliwce w „chińskich”<br />

odmianach Su-27SK, Su-30MKK i Su-30MK2.<br />

Stąd właśnie w 2003 r. pojawił się projekt nowego<br />

Su-35, który miał być odpowiedzią na Su-30MKI<br />

i miał przywrócić konkurencyjność produkcji zakładu<br />

w Komsomolsku nad Amurem. Jako że samolot był<br />

wtedy przeznaczony specjalnie na eksport, to cały<br />

W tylnej belce między silnikami Su-35 mieszczą się urządzenia<br />

samoobrony oraz spadochron hamujący. Pod spodem<br />

belki widać wyrzutnie pułapek, po bokach zaś – anteny zakresu<br />

milimetrowego stacji ostrzegawczej L150-35.<br />

46<br />

Lotnictwo Aviation International GRUDZIEŃ <strong>2017</strong>


SIŁY POWIETRZNE<br />

Michał Fiszer, Jerzy Gruszczyński<br />

Marynarka Wojenna Francji otrzyma 14 NH90 NFH do zwalczania<br />

okrętów podwodnych i nawodnych. Fot. NHIndustries<br />

NHIndustries NH90.<br />

Europejski, wielozadaniowy śmigłowiec średni (2)<br />

Pierwszy śmigłowiec NH90 NFH dla Marynarki Wojennej Francji, zarejestrowany jako F-ZWTO, został oblatany<br />

w Marignane <strong>12</strong> maja 2006 r. 25 czerwca 2009 r. pierwszy seryjny NH90 NFH wylądował na pokładzie<br />

fregaty Chevalier Paul znajdującej się na Morzu Śródziemnym w rejonie Tulonu. We Francji śmigłowcom<br />

obu wersji nadano nazwę NH90 Caïman.<br />

Francja<br />

Marynarka Wojenna odebrała pierwszego NH90<br />

NFH 4 maja 2010 r. Łącznie zamówiono 27 śmigłowców<br />

tego typu, z czego 13 w wersji zaopatrzeniowo-<br />

-ratowniczej i 14 bojowych, do zwalczania okrętów<br />

podwodnych i nawodnych. Ostatni z nich ma być<br />

dostarczony w 2021 r. Początkowo morskie NH90<br />

NFH weszły w skład eskadry doświadczalnej Escad-<br />

Pierwsze NH90 TTH przekazano niemieckim<br />

Wojskom Lądowym w 2006 r. Fot. NHIndustries<br />

rille 10S z Hyères Le Palyvestre, która jest morską<br />

częścią Centrum Prób w Locie – Centre d’Expérimentations<br />

Pratiques de l’Aéronautique (CEPA) z Sił<br />

Powietrznych. Natomiast dwa dywizjony operacyjne<br />

na NH90 NFH to Flottille 33F z Lanvéoc-Poulmi pod<br />

Brestem od 2011 r. i Flottille 31F z Hyères Le Palyvestre<br />

pod Tulonem – od 20<strong>12</strong> r. Pierwszy z dywizjonów<br />

33F, operujących nad Atlantykiem, ma działać<br />

z pokładu fregat typu Aquitaine (FREMM), tutaj<br />

NH90 zastąpiły śmigłowce Super Frelon. Z kolei 31F<br />

który operuje nad Morzem Śródziemnym ma działać<br />

z pokładu niszczycieli typu Horizont, w tym dywizjonie<br />

NH90 zastąpiły śmigłowce Sea Lynx.<br />

3 grudnia 2007 r. Francja zamówiła 34 NH90<br />

TTH z opcją na zakup kolejnych 34, co później wykorzystano,<br />

składając pewne zamówienie na 68 maszyn<br />

tego typu. W styczniu 2016 r. francuska agencja<br />

zakupów Ministerstwa Obrony, DGA, zamówiła sześć<br />

dodatkowych NH90 TTH dla francuskich Wojsk<br />

Lądowych, co zwiększyło francuskie zamówienie na<br />

tę odmianę dla ALAT do 74. Pierwszy z nich został<br />

oblatany 16 grudnia 2010 r. i po próbach, dostarczony<br />

użytkownikowi 27 lipca 20<strong>12</strong> r. Był to 100.<br />

wyprodukowany NH90 w odmianie TTH. Pierwsze<br />

francuskie transportowe NH90 trafiły do szkoły lotnictwa<br />

wojsk lądowych École d’Application l’Aviation<br />

Légère de l’Armée de Terre (EAALAT) w bazie Le<br />

Luc/Le Cannet, gdzie sformowano na NH90 oddział<br />

szkolenia na ten typ dla Wojsk Lądowych i Marynarki<br />

Wojennej – Centre de Formation Interarmées<br />

NH90. Kolejne śmigłowce weszły do wyposażenia<br />

pułku 1 er Régiment d’Hélicoptères de Combat w bazie<br />

Phalsbourg-Bourscheid, gdzie śmigłowce te stanowią<br />

wyposażenie eskadr EHM1 i EHM2 (Escadrille d’Hélicoptères<br />

de Manœuvre), które wchodzą w skład<br />

batalionu manewrowego – Bataillon d’Hélicoptères<br />

de Manœuvre et d’Assaut. EHM4 z tego batalionu<br />

dysponuje śmigłowcami AS532UL Cougar. W skład<br />

pułku wchodzi też batalion śmigłowców szturmo-<br />

50<br />

Lotnictwo Aviation International GRUDZIEŃ <strong>2017</strong>


BEZPIECZEŃSTWO LOTÓW<br />

Turawa i jej podsystemy<br />

obejmą całe lotnictwo wojskowe<br />

Maciej Szopa<br />

Fot. Maciej Szopa<br />

W ubiegłym roku na łamach „Lotnictwo Aviation International” (<strong>LAI</strong> 9/2016) omówiono kompleksowy system<br />

analizy i oceny bezpieczeństwa lotów lotnictwa SZ RP „Turawa”. Rozwiązanie to – zaprojektowane<br />

w Zakładzie Informatycznego Wsparcia Logistyki Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych – cieszy się<br />

dzisiaj bardzo dobrą opinią wprowadzając porządek i nowoczesność tam, gdzie wcześniej panowała uznaniowość<br />

i rozwiązania „papierowe”. Jednocześnie system zainicjował cały szereg działań, mających na celu<br />

objęcie ewidencją systemów informatycznych większej ilości aspektów funkcjonowania lotnictwa SZ RP,<br />

wliczając w to także wojska powietrzno-desantowe i bezzałogowe statki powietrzne.<br />

Turawa nie była pierwszym systemem informatycznym<br />

powstałym w ITWL. Instytut od<br />

wielu lat zajmował się badaniami procesów<br />

zachodzących w systemie eksploatacji statków<br />

powietrznych. Jako jeden z pierwszych w kraju, bo<br />

już na początku lat 60., zorganizował „ręczny”, oparty<br />

na nośniku papierowym, system zbierania informacji<br />

o uszkodzeniach eksploatacyjnych wojskowych statków<br />

powietrznych i ich wpływie na bezpieczeństwo<br />

lotów. Przyjęto wówczas kryteria, na podstawie których<br />

opracowano miary oceny niezawodności oraz jakości<br />

procesu ich eksploatacji. Na podstawie wyników<br />

badań tworzono na bieżąco zalecenia profilaktyczne<br />

dla producentów oraz decydentów systemu eksploatacji<br />

i remontu. Opracowywano również sprawozdania<br />

okresowe zawierające aktualne wartości wskaźników<br />

niezawodności i bezpieczeństwa a także opisy<br />

uszkodzeń wraz z przewidywanymi bądź zastosowanymi<br />

działaniami profilaktycznymi.<br />

W połowie lat 80. podjęto prace nad budową systemu<br />

informacyjnego opartego na nowym nośniku<br />

informacji o uszkodzeniach statków powietrznych<br />

– karcie uszkodzenia – przystosowanej do obróbki<br />

komputerowej. System ten był dość uciążliwy<br />

dla personelu bezpośrednio obsługującego statki<br />

powietrzne ze względu na konieczność kodowania<br />

informacji (wymagało to posługiwania się obszernymi<br />

katalogami kodów), przy czym po zakodowaniu<br />

informacji dokument był czytelny jedynie dla kompu-<br />

tera. Ponadto dodatkowo obciążał on personel jednostek<br />

lotniczych, nie przynosząc w zamian większych<br />

korzyści.<br />

Szybki rozwój techniki komputerowej pozwolił<br />

w połowie lat 90. na podjęcie prac nad jakościowo<br />

nowym systemem informatycznym wspomagającym<br />

kompleksowo zarządzanie procesem eksploatacji<br />

wojskowych statków powietrznych (monitorowanie,<br />

analizowanie i prognozowanie stanu ich niezawodności<br />

i bezpieczeństwa). System ten pod nazwą Samanta<br />

został wdrożony do eksploatacji pod koniec ubiegłego<br />

wieku i – ciągle doskonalony – z powodzeniem funkcjonuje<br />

do chwili obecnej. Jednocześnie zespół analityków<br />

i projektantów podjął działania mające na celu<br />

opracowanie nowych systemów, opartych na jednej,<br />

spójnej bazie danych, które swym zasięgiem objęłyby<br />

możliwie największy obszar funkcjonowania lotnictwa<br />

wojskowego. Jednym z takich obszarów, newralgicznym<br />

z punktu widzenia realizacji zadań lotniczych jest<br />

bezpieczeństwo lotów. Efektem prowadzonych wówczas<br />

prac było zaprojektowanie oraz wykonanie kompleksowego<br />

systemu analizy i oceny bezpieczeństwa<br />

lotów – Turawa, a następnie wdrożenie go w 2011 r.<br />

do eksploatacji w lotnictwie wojskowym.<br />

Utworzona baza danych systemu oraz zaprojektowane<br />

oprogramowanie zapewniło zbieranie i gromadzenie<br />

kompletnej, szczegółowej i wiarygodnej<br />

informacji o przebiegu całego procesu szkolenia lotniczego<br />

każdego z członków personelu latającego,<br />

stanie i jakości realizowanych przez nich zadań lotniczych<br />

oraz o zaistniałych zagrożeniach bezpieczeństwa<br />

lotów (BL) a także podejmowanych przedsięwzięciach<br />

profilaktycznych. Takie podejście pozwoliło<br />

nie tylko na śledzenie i analizę podstawowych wskaźników<br />

BL ale również na prowadzenie pogłębionych<br />

analiz bezpieczeństwa lotów a także opracowywanie<br />

i śledzenie skuteczności zastosowanej profilaktyki.<br />

Wprowadzona wówczas celowo pewna nadmiarowość<br />

gromadzonej informacji (np. na temat stanu<br />

wyszkolenia personelu latającego czy pełnego chronometrażu<br />

jednostek lotniczych) w stosunku do rzeczywistych<br />

potrzeb służb bezpieczeństwa lotów<br />

pozwala w chwili obecnej na dalsze kontynuowanie<br />

prac, zmierzających do utworzenia zintegrowanego<br />

systemu wspomagającego zarządzanie szkoleniem<br />

lotniczym i bezpieczeństwem lotów.<br />

System zintegrowany<br />

W dalszej perspektywie Turawa i Samanta będą<br />

autonomicznymi elementami Zintegrowanego Systemu<br />

Informatycznego Wspierającego Zarządzanie<br />

Lotnictwem Sił Zbrojnych. Ma on za zadanie wspomaganie<br />

lotnictwa na każdym szczeblu dowodzenia,<br />

w poszczególnych bazach, skrzydłach, na poziomie<br />

Dowództwa Generalnego RSZ (DGRSZ), a nawet<br />

Ministerstwa Obrony Narodowej.<br />

Jeden system umożliwi dowódcy na każdym<br />

szczeblu pozyskiwanie szczegółowych informacji,<br />

56<br />

Lotnictwo Aviation International GRUDZIEŃ <strong>2017</strong>


MONOGRAFIE<br />

Michał Petrykowski<br />

Linie Eastern Airlines otrzymały jednego JetStara 8 w ramach rekompensaty za opóźnienia<br />

w dostawie trzysilnikowych TriStarów. Fot. Eastern Airlines<br />

Lockheed JetStar.<br />

60 lat pierwszego amerykańskiego business jeta<br />

We wrześniu br. minęło 60 lat<br />

od oblotu pierwszego amerykańskiego<br />

odrzutowego samolotu<br />

dyspozycyjnego. Konstrukcji,<br />

która przez przypadek stała się<br />

pierwowzorem nowej kategorii<br />

maszyn, określanej dzisiaj jako<br />

business jet.<br />

Historia projektu sięga lat 50. ubiegłego wieku,<br />

kiedy to Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych<br />

dostrzegły potrzebę zakupu niewielkich<br />

szybkich i nowoczesnych samolotów transportowych<br />

napędzanych turbinowymi silnikami odrzutowymi.<br />

Miały one zastąpić w zadaniach logistycznych<br />

eksploatowane dotychczas tłokowe maszyny starszych<br />

generacji.<br />

O ile w kręgach wojskowych panowała powszechna<br />

zgoda co do konieczności wprowadzenia<br />

Lockheed CL-329 JetStar – pierwszy amerykański odrzutowiec dyspozycyjny podczas jednego z lotów testowych. Samolot<br />

jeszcze bez malowania, w pierwotnej konfiguracji z dwoma silnikami, bez dodatkowych zbiorników paliwa na skrzydłach.<br />

Fot. Lockheed<br />

do eksploatacji nowych samolotów, to problemem<br />

okazały się wymogi formalne. A dokładnie brak możliwości<br />

ogłoszenia specyfikacji i uzyskania zgody na<br />

finansowanie konstrukcji, która nie posiadała wartości<br />

„taktycznej”. Aby ominąć restrykcje i zwiększyć szanse<br />

przeforsowania budżetu na zakup nowych samolotów<br />

– Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych postanowiły<br />

że zakupią gotową konstrukcję, istniejącą już na<br />

rynku. Aby spełnić formalne wymogi i przekonać Kongres<br />

do zatwierdzenia środków, zdecydowano o rozpisaniu<br />

konkursu na dwie konstrukcje określone jako<br />

UTX i UCX. Pierwsza z nich dotyczyła czteromiejsco-<br />

Przed pojawieniem się business jetów w roli samolotów dyspozycyjnych<br />

często były wykorzystywane adaptacje cywilnych<br />

lub wojskowych maszyn tłokowych, jako chociażby ten<br />

Howard Aero Howard 250. Był to przebudowany Lockheed<br />

Ventura z podwoziem z kółkiem przednim. Fot. Howard Aero<br />

62<br />

Lotnictwo Aviation International GRUDZIEŃ <strong>2017</strong>


SIŁY POWIETRZNE<br />

Krzysztof Kuska<br />

afgańskiego lotnictwa wojskowego<br />

A-29 Super Tucano został pozyskany przez afgańskie lotnictwo w liczbie 20 sztuk. Wkrótce ma zostać<br />

złożone zamówienie na dodatkowych sześć maszyn tego typu. Fot. USAF/ Staff Sgt. Larry Reid<br />

Afganistan jest krajem kluczowym<br />

dla stabilizacji regionu<br />

i stąd od dziesięcioleci znajduje<br />

się w kręgu zainteresowań mocarstw<br />

światowych. Ten kto panuje<br />

nad Afganistanem znajduje<br />

się już tylko o krok od Oceanu<br />

Indyjskiego oraz kontroluje obszar<br />

będący zwornikiem pomiędzy<br />

ChRL i Iranem. Destabilizacja<br />

Afganistanu negatywnie wpływa<br />

na kraje sąsiednie, zwłaszcza na<br />

Pakistan, a w górzystym terenie<br />

granice są umowne i następuje<br />

swobodny przepływ ludności pomiędzy<br />

państwami, co nie sprzyja<br />

utrzymaniu porządku w regionie.<br />

Ostatnie ustalenia przed lotem. W tle śmigłowiec transportowy Mi-17 – najliczniejszy dziś statek powietrzny afgańskiego<br />

lotnictwa, na stanie jest 78 takich maszyn. Fot. US Army/ Staff Sgt. Bernardo Fuller<br />

Siły Powietrzne Afganistanu sięgają swoimi korzeniami<br />

lat dwudziestych ubiegłego wieku, ale<br />

okres świetności afgańskiego lotnictwa wojskowego<br />

nastąpił dopiero za czasów radzieckich<br />

wpływów w tym kraju, kiedy to bardzo rozbudowano<br />

lotnictwo bojowe licząc na to, że sprzyjać to będzie<br />

utrzymaniu rządów przychylnych ZSRR. Trzeba jednak<br />

zauważyć, że podobnie jak dziś, istniał duży opór przed<br />

przekazywaniem Siłom Powietrznym Afganistanu najnowszych<br />

typów statków powietrznych i związanej<br />

z nimi wiedzy dla personelu latającego i technicznego.<br />

W związku z walką o wpływy w regionie pomiędzy<br />

Imperium Brytyjskim, a ZSRR w początkowym<br />

okresie w Siłach Powietrznych Afganistanu można<br />

było przede wszystkim spotkać brytyjskie konstrukcje<br />

lotnicze, ale z czasem środek ciężkości przesunął<br />

się w kierunku samolotów i śmigłowców radzieckich<br />

i tak pozostało aż do koalicyjnej operacji wojskowej<br />

będącej odpowiedzią na ataki terrorystyczne przeprowadzone<br />

11 września 2001 r. w Stanach Zjednoczonych.<br />

Co ciekawe jeszcze do lat siedemdziesiątych<br />

Afgańczycy szkolili swoich pilotów w takich krajach<br />

jak USA, ZSRR, Indie, czy też kraje europejskie. Jak<br />

widzimy, udawało im się skutecznie wykorzystywać<br />

dla swoich potrzeb światowych graczy, którzy byli po<br />

przeciwnych stronach barykady.<br />

Po przewrocie w Afganistanie sprzyjającym ZSRR<br />

nastąpiła wymiana sprzętu na nowocześniejszy, m.in.<br />

wprowadzono do eksploatacji samoloty myśliwskie<br />

MiG-21. Prawdziwy rozkwit afgańskiego lotnictwa<br />

wojskowego nastąpił jednak dopiero po radzieckiej<br />

inwazji, która miała na celu wzmocnienie kontroli<br />

Afganistanu i sytuacji w regionie. Do tego potrzebna<br />

była silna armia afgańska, a z racji uwarunkowań geograficznych<br />

wyposażona w nowoczesne lotnictwo.<br />

Stąd skokowe zwiększenie potencjału o śmigłowce<br />

transportowe Mi-8 i szturmowe Mi-24, samoloty<br />

bombowe Ił-28, myśliwsko-bombowe Su-7 i myśliwsko-szturmowe<br />

MiG-17 oraz myśliwskie MiG-21 bis<br />

(potem także myśliwsko-bombowe Su-22 i myśliwskie<br />

MiG-23). Znaczna część tego sprzętu była jednak<br />

obsługiwana przez zewnętrznych specjalistów. Po<br />

wycofaniu wojsk radzieckich z Afganistanu zniknęła<br />

kroplówka w postaci dostaw uzbrojenia i sprzętu wojskowego,<br />

personelu, wsparcia szkoleniowego i logistycznego.<br />

Nastąpiła stopniowa degradacja; z czasem<br />

Siły Powietrzne Afganistanu stopniały niemal do zera,<br />

rozbite na mniejsze komponenty podporządkowane<br />

lokalnym dowódcom polowym, wzajemnie się zwalczającym.<br />

Po atakach z 11 września 2001 r. i zajęciu<br />

kraju przez siły koalicyjne resztki afgańskiego lotnictwa<br />

uległy ostatecznemu zniszczeniu.<br />

Z czasem jednak przystąpiono do żmudnego procesu<br />

odbudowy potencjału lotniczego kraju. Najła-<br />

72<br />

Lotnictwo Aviation International GRUDZIEŃ <strong>2017</strong>


IMPREZY LOTNICZE<br />

Wojciech Mazurkiewicz<br />

Axalp <strong>2017</strong><br />

Pokazy lotnicze w Alpach<br />

Axalp to miejscowość w Szwajcarskich Alpach, której nie trzeba przedstawiać prawdziwym pasjonatom<br />

fotografii lotniczej. Znajduje się ona na wysokości 1400 m n.p.m. i jest najlepszą bazą wypadową na poligon<br />

lotniczy Szwajcarskich Sił Powietrznych (Schweizer Luftwaffe) Flieigerschiessplatz Axalp-Ebenfluh<br />

(2321 m n.p.m.).<br />

Raz w roku Szwajcarskie Siły Powietrzne organizują<br />

otwarte dla publiczności pokazy<br />

lotnicze połączone z ćwiczeniami strzeleckimi<br />

z użyciem ostrej amunicji. W tym roku<br />

pogoda dopisała i pokazy odbyły się zgodnie z planem<br />

i nie zostały odwołane jak to miało miejsce rok<br />

temu.<br />

Przygodę z pokazami w Axalp należy rozpocząć<br />

od zarezerwowania noclegu. Im wcześniej<br />

się to zrobi tym lepiej. Liczba miejsc noclegowych<br />

jest mocno ograniczona a chętnych nie<br />

brakuje. Do Axalp zjeżdża bardzo dużo Polaków<br />

i Azjatów. Nie ma możliwości nocowania<br />

w samochodzie typu kamper na parkingu. Jedynym<br />

dozwolonym do tego miejscem jest kemping.<br />

Można też znaleźć nocleg w miejscowości<br />

Brienz, ale trzeba się liczyć z faktem, że droga<br />

do Axalp jest zamykana o 5 rano w dni pokazowe<br />

i poprzedzające pokazy dla ruchu prywatnego<br />

aż do godziny 21. Na górę zabrać nas mogą<br />

tylko autobusy ale trzeba za nie słono zapłacić.<br />

Jeżeli dojedzie się przed godziną 5 do miejscowości<br />

Axalp, to nie mając zarezerwowanego parkingu<br />

możemy mieć problem z pozostawieniem<br />

samochodu. Każdy skrawek ziemi jest prywatny<br />

i może nas spotkać ogromny mandat za parko-<br />

Widok zespołu akrobacyjnego latającego na odrzutowych samolotach bojowych w alpejskiej scenerii, to coś zupełnie innego<br />

niż na innych pokazach w Europie.<br />

wanie w miejscu nie dozwolonym lub bez zgody<br />

właściciela.<br />

Z miejscowości Axalp na szczyt KP można się<br />

dostać na dwa sposoby. Pierwszy to wędrówka<br />

piesza. Do wyboru są dwie trasy o różnym poziomie<br />

trudności. Czas wędrówki jest uzależniony od<br />

przygotowania fizycznego i zajmuje średnio około<br />

3 godzin. Wybierając tę opcję trzeba pamiętać, że<br />

należy wejść na KP do 8:00, ponieważ szlak którym<br />

się idzie znajduje się na terenie poligonu i po tej<br />

godzinie jest zakaz poruszania w tej strefie. Drugie<br />

rozwiązanie to zaoszczędzenie godziny wędrówki<br />

78 Lotnictwo Aviation International<br />

GRUDZIEŃ <strong>2017</strong>


IMPREZY LOTNICZE<br />

Aviation Nation <strong>2017</strong><br />

Nellis Air Force Base Air Show<br />

George Karavantos<br />

W dniach 11-<strong>12</strong> listopada w Nellis AFB, jednej<br />

z największych baz Sił Powietrznych Stanów<br />

Zjednoczonych leżącej pod Las Vegas, odbył się coroczny<br />

air show znany pod nazwą Aviation Nation. Tegorocznym<br />

mottem imprezy było świętowanie 70. rocznicy powstania<br />

US Air Force. W ciągu weekendu przez Nellis przewinęło się około<br />

200 tys. widzów.<br />

W<br />

ramach obchodów 70-lecia Sił Powietrznych<br />

Stanów Zjednoczonych<br />

zademonstrowano możliwości bojowe<br />

US Air Force oraz przeprowadzono<br />

paradę historyczną i przedstawiono „latające<br />

legendy Teksasu”. Każdy z tych elementów był<br />

niezwykle interesujący i pozostawił niezapomniane<br />

wrażenia.<br />

Pierwszy miał charakter dynamicznej demonstracji,<br />

składającej się z pokazów w powietrzu<br />

i pokazów naziemnych, a brały w nich udział<br />

wszystkie dywizjony amerykańskiego lotnictwa<br />

wojskowego stacjonujące w Nellis AFB, z elementami<br />

symulowanych ataków na lotnisko z powietrza<br />

i z ziemi. Atak na lotnisko rozpoczęły wielozadaniowe<br />

samoloty myśliwskie F-16C Viper należące<br />

do 64. Dywizjonu Agresorów – no cóż, można się<br />

było tego spodziewać. W czasie, gdy para F-16C<br />

atakowała pas startowy, padł sygnał do alarmowego<br />

startu samolotów myśliwskich F-15C Eagle.<br />

Zaraz potem dwa myśliwce F-15C z 17. Dywizjonu<br />

Szkolenia Bojowego należącego do 57. Skrzydła,<br />

z hukiem wzbiły się w powietrze, by podjąć „walkę”.<br />

Następnie lotnisko zostało „zaatakowane”<br />

przez samoloty szturmowe A-10C Thunderbolt<br />

II, które zaprezentowały fenomenalną zwrotność.<br />

Oba należały do 53. Skrzydła z bazy Eglin AFB,<br />

a ich uderzenie było prowadzone z symulowanym<br />

użyciem wielolufowego działka o bardzo dużej<br />

szybkostrzelności GAU-8/A Avenger kalibru 30<br />

mm, czemu towarzyszyły wybuchy zdalnie sterowanych<br />

fajerwerków na ziemi. A-10C były z większej<br />

wysokości wspierane przez dwa wielozadaniowe<br />

samoloty myśliwskie o cechach utrudnionej<br />

wykrywalności F-35A Lightning II, zapewniające<br />

osłonę przed wrogimi myśliwcami.<br />

Dzięki pokazom w Nellis Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych mogły zademonstrować swoje możliwości w zakresie walki<br />

o przewagę w powietrzu, wsparcia sił lądowych oraz w misjach ratownictwa bojowego.<br />

82 Lotnictwo Aviation International<br />

GRUDZIEŃ <strong>2017</strong>


MONOGRAFIE<br />

Michał Fiszer,<br />

Jerzy Gruszczyński<br />

Ławoczkin Ła-5.<br />

Od najgorszego do najlepszego<br />

Sowiecki jednosilnikowy, jednomiejscowy samolot myśliwski Ła-5 z okresu II wojny światowej został<br />

opracowany w biurze konstrukcyjnym Siemiona A. Ławoczkina jako wersja rozwojowa i następca ŁaGG-3,<br />

drewnianego myśliwca wyposażonego w silnik rzędowy M-105 chłodzony cieczą. Od wcześniejszej wersji<br />

nowy samolot różnił się przede wszystkim nowym silnikiem, gwiazdowym M-82.<br />

W<br />

pierwszej połowie II wojny światowej<br />

głównym problemem sowieckich<br />

myśliwców był brak odpowiednich<br />

silników i niska jakość ich wykonania.<br />

Niedostateczna moc dostępnych jednostek napędowych<br />

nie pozwalała na uzyskanie wymaganych<br />

osiągów – dużej prędkości lotu i wznoszenia, niezbędnych<br />

do nawiązania równorzędnej walki z wrogiem.<br />

Dlatego trzeba nieco więcej opowiedzieć<br />

o samych przedwojennych sowieckich silnikach.<br />

Do końca lat 20. sowiecki przemysł silników lotniczych<br />

rozwijał się bardzo powoli. W tym okresie<br />

skonstruowano tylko jeden naprawdę udany silnik<br />

i był to gwiazdowy M-11 Arkadija D. Szwiecowa<br />

(1892-1953), który powstał w Zakładzie nr 4 (założony<br />

przez francuską firmę Salmson przed I wojną<br />

światową) w Moskwie. Od 1924 r. A. D. Szwiecow,<br />

absolwent Wyższej Moskiewskiej Szkoły Technicznej<br />

z 1921 r., został głównym inżynierem tego<br />

zakładu. W istocie jednak nadzorował on tylko<br />

opracowanie silnika, a jego faktycznym konstruktorem<br />

był Nikołaj W. Okroszenko. Pięciocylindrowy<br />

M-11 o mocy 100 KM był przeznaczony dla samolotów<br />

szkolnych i jest najbardziej znany z legendarnego<br />

„kukuruźnika” Po-2 (w ZSRR silnik ten produkowano<br />

w latach 1930-1952).<br />

Pierwszym oryginalnym, sowieckim silnikiem<br />

dużej mocy był M-34, opracowany przez Aleksandra<br />

A. Mikulina (1895-1985), wnuka sławnego<br />

aerodynamika Nikołaja E. Żukowskiego. Mimo, że<br />

nigdy nie ukończył studiów na Politechnice w Kijowie<br />

przerwanych w momencie wybuchu I wojny<br />

światowej, to jednak w 1923 r. został pracownikiem<br />

naukowym Instytutu Naukowego Samochodowo-Silnikowego<br />

w Moskwie, gdzie dwa<br />

lata później został konstruktorem silników lotniczych.<br />

Tutaj w 1928 r. podjął pracę nad <strong>12</strong>-cylin-<br />

drowym silnikiem widlastym chłodzonym wodą.<br />

W 1930 r. przeszedł wraz ze swoim projektem<br />

do Instytutu Silników Lotniczych (późniejszego<br />

Centralnego Instytutu Silników Lotniczych), który<br />

również mieścił się w Moskwie, niedaleko od silnikowego<br />

Zakładu nr 4. Silnik M-34 przeszedł próby<br />

na hamowni w 1932 r. Przy pojemności 45,8 l<br />

dawał moc startową 800 KM. Punktem wyjścia<br />

do opracowania M-34 był niemiecki silnik BMW VI<br />

produkowany w ZSRR jako M-17, który miał jednak<br />

pojemność o litr większą z powodu większego<br />

skoku w lewym rzędzie, ze względu na użycie korbowodów<br />

głównych w jednym rzędzie i doczepnych<br />

w drugim. M-34 miał jednakowe korbowody<br />

i jednakowy skok tłoka w obu rzędach. Do korbowodów<br />

doczepnych wzorem M-17 (BMW VI) sięgnięto<br />

w kolejnym modelu AM-35 (<strong>12</strong>00 KM), którego<br />

pojemność skokowa wzrosła w ten sposób<br />

do 36,8 l, lewy rząd cylindrów miał znów większy<br />

skok od prawego rzędu. Silnik ten, w seryjnej wersji<br />

AM-35A dawał moc 1350 KM. Należy w tym<br />

miejscu podkreślić, że opracowanie M-34, pierwszego<br />

udanego sowieckiego silnika lotniczego<br />

dużej mocy, przyniosło A. A. Mikulinowi uznanie<br />

i jego silniki zaczęto od tego czasu oznaczać AM<br />

(AM-34 był pierwszy), od jego inicjałów, w miejsce<br />

standardowego M od motor. AM-35A produkowany<br />

w Zakładzie nr 24 w Moskwie (powstałym<br />

z połączenia silnikowych zakładów nr 2 i nr 4,<br />

obu moskiewskich) był stosowany przede wszystkim<br />

na myśliwcach MiG-3 (także na bombowcach<br />

ciężkich Pe-8), a jego odmiana o zwiększonych<br />

obrotach, większym stopniu sprężania, ale o wolniejszych<br />

obrotach sprężarki i mniejszym ciśnieniu<br />

doładowania (1,4 zamiast 1,9 atm), nazwana<br />

AM-38, była produkowana masowo dla samolotów<br />

ŁaGG-3 był dość zwrotny, ale ze względu na niekorzystny stosunek masy do mocy silnika miał słabe wznoszenie. Kiedy gwałtownie<br />

spadła jakość produkcji, piloci nadali mu przezwisko „lakierowana gwarantowana trumna”.<br />

86<br />

Lotnictwo Aviation International GRUDZIEŃ <strong>2017</strong>


Ceny <strong>promo</strong>cyjne prenumeraty obowiązują do 31 grudnia <strong>2017</strong><br />

Prenumeratę zamów na naszej stronie internetowej<br />

www.zbiam.pl lub wpłać należność na konto bankowe<br />

nr 70 <strong>12</strong>40 6159 1111 0010 6393 2976<br />

Atrakcyjna cena, w tym dwa numery gratis!<br />

Pewność otrzymania każdego numeru<br />

w niezmiennej cenie<br />

E-wydania dostępne są<br />

na naszej stronie oraz<br />

w kioskach internetowych<br />

Wojsko i Technika:<br />

cena detaliczna 9,90 zł<br />

Prenumerata roczna: 97,00 zł<br />

Lotnictwo Aviation<br />

International:<br />

cena detaliczna <strong>12</strong>,99 zł<br />

Prenumerata roczna: 130,00 zł<br />

Wojsko i Technika Historia + numery specjalne:<br />

cena detaliczna 14,99<br />

Prenumerata roczna: 150,00 zł<br />

Morze:<br />

cena detaliczna 13,99 zł<br />

Prenumerata roczna: 140,00 zł<br />

Skontaktuj się z nami: office@zbiam.pl<br />

Zespół Badań i Analiz Militarnych Sp. z o.o.<br />

Biuro: ul. Bagatela 10/19 00-585 Warszawa

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!