Wyzwania informatyki bankowej 2016

wyzwania_informatyki_bankowej_0 wyzwania_informatyki_bankowej_0

02.01.2017 Views

numer naszego konta bankowego do pracodawcy ufamy, że bank pracodawcy wyśle pieniądze do naszego banku. To zaufanie bierze się z tradycji (bank, jako instytucja zaufania), reguł prawnych (prawo bankowe) i doświadczenia (pieniądze zazwyczaj docierają). Dopiero, gdy chcemy pożyczyć pieniądze od banku, to wtedy bank musi zaufać nam. A tak naprawdę dopiero wtedy bank musi potwierdzić, kim jesteśmy i ocenić naszą zdolność kredytową, czyli możliwość spłaty pożyczki. To rozróżnienie przebiegu schematów zaufania jest jednym z fundamentów uzasadnienia biznesowego i technologicznego dla potrzeby wykorzystania platformy blockchain. W technologii blockchain zaufanie nie jest oparte o kolejne potwierdzenie przez tzw. niezależnego arbitra faktów (z ang. 3rd party authorisation), ale o zaufanie wynikające bezpośrednio z przedstawianych informacji. W blockchain wola: „chcę pożyczkę na 1000 zł” jest tożsama z przekazaniem bankowi prawdziwej i gwarantowanej przeze mnie informacji: kim jestem (z wielokrotnym potwierdzeniem mojej tożsamości przez wielu różnych partnerów) oraz ile pieniędzy chcę (1000 zł). Dzisiejsze pożyczki czy w ogóle interakcje z bankiem to pasmo bezustannych potwierdzeń, że ja to ja (np. logując się do banku trzeba coraz częściej podać zapamiętane hasło i przepisać hasło z SMS), a zlecając transakcję trzeba wielokrotnie ją potwierdzać (zapamiętane hasło i znów przepisywanie hasła z SMS lub e-maila). Dziś w relacji z bankiem, instytucją zaufania, nikt nikomu nie ufa i każdy non-stop weryfikuje drugą stronę („czy na pewno jest to strona mojego banku, a może ktoś się pod nią podszył?” 6 ). Z czego się bierze dziś zaufanie i ile ono kosztuje? Dlaczego ufamy bankowi – czyli de facto technologii bankowej? Bank to nic innego jak książka z ciągłym zapisywaniem kto, komu i ile jest winien oraz kto ile ma pieniędzy. Dziś ta książka (księga główna banku) jest przechowywana cyfrowo na serwerach bankowych. Dostęp do tych serwerów opiera się o kombinację: login + hasło. Czyli każdy, kto ją zna (lub ją złamie) może przeczytać i zmienić zawarte w niej informacje. Znakomita większość przestępstw elektronicznych opiera się właśnie na zmianie takich zapisów w wyniku wykradzenia haseł i loginów z centralnego serwera w banku. 6 Ataki wyłudzające dane klientów to codzienność: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Atak-phishingowy-na-klientow-mBanku-7242596.html, marzec 2015 Blockchain 87

Maksymalne możliwe zabezpieczenie tychże serwerów jest priorytetem operacyjnym banku. Niestety, wiąże się to z ogromnymi kosztami oraz komplikuje procesy wewnętrzne 7 . Komplikuje także procesy zewnętrzne i usługi dla klientów, przez co bank nie może być obecny tam, gdzie tak naprawdę są oni obecni, np. nie ma możliwości wysłania pieniędzy wiadomością na Facebooku. Tym samym bank nie może zarabiać na obsłudze klientów, skoro nie potrafi i nie może ich obsługiwać. Ten zamknięty układ tworzy tzw. błędne koło technologiczne 8 : bank wydaje ogromne pieniądze na ochronę pieniędzy klientów tworząc bezpieczne systemy, ale są one tak bardzo bezpieczne, że aż nieużywalne, więc bank nie jest w stanie na nich zarabiać (bo nikt ich nie chce używać), z racji czego musi pobierać od klientów wysokie opłaty za inne usługi (np. drogie kredyty), aby utrzymywać własne drogie systemy bezpieczeństwa. Obecna centralna infrastruktura bankowa (czyli przetwarzanie wszelkich danych w drogich i nieoptymalnych serwerach) jest całkowicie nieefektywna – regularnie ogranicza dostęp do usług, prawie całkowicie eliminuje komfort używania i nie pozwala na wprowadzanie usług tam, gdzie klienci współcześnie spędzają czas, choćby w serwisach internetowych. Dodatkowo to niefunkcjonalne zaufanie jest bardzo drogie. W opinii branżowych ekspertów koszt utrzymywania (bez używania) jednego rachunku ROR (nie licząc generowanych transakcji) to ok. 50 euro rocznie. Dostawcy technologii bankowych, tzw. ksiąg głównych banków, rozpoczynają cenniki od ok. 40–50 euro za jednego klienta (konsumenta). Jeśli dodamy do tego koszty obsługi klientów, którzy aktywnie korzystają z ROR, całkowite koszty obsługi ROR’a są dużo wyższe. A duża część działań klientów wcale nie przynosi przychodów, np. każde logowanie się klienta do rachunku, otrzymanie i wysłanie przez niego przelewu, przeniesienie środków pomiędzy rachunkami, przygotowanie zestawienia miesięcznego, wyszukiwanie historycznej transakcji, przygotowanie zlecenia stałego, etc. 7 Banki przed skokiem w technologie i w koszty, Jacek Ramatowski, NBP, http://www.obserwatorfinansowy.pl/tematyka/bankowosc/banki-przed-skokiem-w-technologie-i-w-koszty/ 8 Handbook of Safeguarding Global Financial Stability: Political, Social, Cultural, and Economic Theories and Models, Gerard Capio, Williams College, Elsevier, 2012 88 Maciej Łuczak, Billon

numer naszego konta bankowego do pracodawcy ufamy, że bank pracodawcy<br />

wyśle pieniądze do naszego banku. To zaufanie bierze się z tradycji (bank,<br />

jako instytucja zaufania), reguł prawnych (prawo bankowe) i doświadczenia<br />

(pieniądze zazwyczaj docierają). Dopiero, gdy chcemy pożyczyć pieniądze<br />

od banku, to wtedy bank musi zaufać nam. A tak naprawdę dopiero wtedy<br />

bank musi potwierdzić, kim jesteśmy i ocenić naszą zdolność kredytową, czyli<br />

możliwość spłaty pożyczki. To rozróżnienie przebiegu schematów zaufania<br />

jest jednym z fundamentów uzasadnienia biznesowego i technologicznego<br />

dla potrzeby wykorzystania platformy blockchain.<br />

W technologii blockchain zaufanie nie jest oparte o kolejne potwierdzenie<br />

przez tzw. niezależnego arbitra faktów (z ang. 3rd party authorisation), ale o zaufanie<br />

wynikające bezpośrednio z przedstawianych informacji. W blockchain<br />

wola: „chcę pożyczkę na 1000 zł” jest tożsama z przekazaniem bankowi prawdziwej<br />

i gwarantowanej przeze mnie informacji: kim jestem (z wielokrotnym<br />

potwierdzeniem mojej tożsamości przez wielu różnych partnerów) oraz ile pieniędzy<br />

chcę (1000 zł). Dzisiejsze pożyczki czy w ogóle interakcje z bankiem to<br />

pasmo bezustannych potwierdzeń, że ja to ja (np. logując się do banku trzeba<br />

coraz częściej podać zapamiętane hasło i przepisać hasło z SMS), a zlecając<br />

transakcję trzeba wielokrotnie ją potwierdzać (zapamiętane hasło i znów<br />

przepisywanie hasła z SMS lub e-maila). Dziś w relacji z bankiem, instytucją<br />

zaufania, nikt nikomu nie ufa i każdy non-stop weryfikuje drugą stronę („czy<br />

na pewno jest to strona mojego banku, a może ktoś się pod nią podszył?” 6 ).<br />

Z czego się bierze dziś zaufanie i ile ono kosztuje?<br />

Dlaczego ufamy bankowi – czyli de facto technologii <strong>bankowej</strong>?<br />

Bank to nic innego jak książka z ciągłym zapisywaniem kto, komu i ile jest<br />

winien oraz kto ile ma pieniędzy. Dziś ta książka (księga główna banku) jest<br />

przechowywana cyfrowo na serwerach bankowych.<br />

Dostęp do tych serwerów opiera się o kombinację: login + hasło. Czyli każdy,<br />

kto ją zna (lub ją złamie) może przeczytać i zmienić zawarte w niej informacje.<br />

Znakomita większość przestępstw elektronicznych opiera się właśnie<br />

na zmianie takich zapisów w wyniku wykradzenia haseł i loginów z centralnego<br />

serwera w banku.<br />

6 Ataki wyłudzające dane klientów to codzienność: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Atak-phishingowy-na-klientow-mBanku-7242596.html,<br />

marzec 2015<br />

Blockchain<br />

87

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!